Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Maj, sezon komunijny, tak się akurat złożyło, że małą komunistkę w rodzinie…

Maj, sezon komunijny, tak się akurat złożyło, że małą komunistkę w rodzinie posiadam. Postanowiłam kupić jej aparat wodoodporny, niech się dziecko cieszy i zdjęcia w basenie czy innym jeziorze porobi. Zakupy przez internet nigdy mnie nie zawiodły, wyszukałam sklep gdzie dany model był najtańszy, tak się akurat złożyło, że posiadali swój punkt w moim mieście więc zamówiłam towar przez internet ale z odbiorem osobistym, coby mnie w konia nikt nie zrobił.

Aparat odebrałam, wróciłam do domu a tu klops. Bo wewnątrz woda sobie radośnie bulgocze, ekran zaparowany od środka, z miejsca gdzie wkłada się baterie wilgoć sobie ukradkiem na mnie spogląda. No niefajnie krótko mówiąc. Następnego dnia z samego rana wracam do sklepu aby aparat oddać, bo nie dość że zepsuty, to w końcu zakup przez internet, więc w ciągu 10 dni powinna być możliwość zwrotu. Jakże naiwna byłam.
Pan w sklepie uświadomił mnie, że tak to się nie da, on może napisać reklamację i jak dobrze pójdzie w ciągu miesiąca dostanę naprawiony sprzęt. Nie powiem, zagotowało się we mnie trochę, bo jak to tak, dziecku na prezent świstek od reklamacji dam? Nic to, pozostaje czekać.

Jakoś tydzień temu dostaję od nich smsa, że reklamacji nie uwzględnią, bo produkt był użytkowany niezgodnie z instrukcją. No tu już się zdenerwowałam mocniej, jakie niezgodnie z instrukcją jak zdążyłam ten aparat włączyć? O zbliżaniu się do wody nie mogło być mowy, pomijając fakt, że mówimy o aparacie WODOODPORNYM.

Nikt w firmie telefonów nie odbiera, sprzedawca w sklepie umywa ręce broniąc się tym, że jeśli zadzwoni do serwisu to go z pracy wyrzucą i on nic nie może zrobić, kontakt mailowy też nie pomaga, bo albo nie odpisują wcale albo powtarzają słowa z smsa tyle, że bardziej szczegółowo: że prawdopodobnie komora baterii była niedomknięta jak go wkładałam do wody, bo oni zrobili test szczelności i jest cacy. Tylko kilka guzików nie działa ale jak im zapłacę, to mogą mi je naprawić.

Na chwilę obecną nie mam ani aparatu, ani pieniędzy ani pomysłu co dalej z tą sprawą zrobić. Przestrzegam przed firmą NET-S z Gdyni, nie dajcie się nabrać tak jak ja.

sklepy

by czerstwypierniczek
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar matew100
0 10

Też mi się to jakoś tak dziwnie skojarzyło :)

Odpowiedz
avatar Dragonow
7 31

Czyli po prostu dałeś się zrobić w bambuko ;) i jesteś naiwna to fakt .. a pan w sklepie to sobie może twierdzić dużo nawet to że jest 193223 papieżem włącznie co nie zmienia prawa.. :D

Odpowiedz
avatar otaku1
29 39

Skoro aparat odbierałaś w sklepie to nie mogłaś go tam obejrzeć?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 10

@jass, o ile moja umiejętność czytania ze zrozumieniem nie zdechła, to autorka opowiadania nawet nie zdążyła go zanurzyć, bo w nowym aparacie zaraz po otwarciu była woda. Więc otwarcie opakowania w sklepie (tymbardziej skoro jak sama napisała postanowiła odebrać go osobiście, żeby nikt ją w konia nie zrobił) byłoby logicznym rozwiązaniem i dziwię się, że autorka tego nie zrobiła.

Odpowiedz
avatar jass
-1 3

Racja, doczytałam w komentarzach, że woda była w aparacie od razu (z historii to nie wynikało ;) )

Odpowiedz
avatar czerstwypierniczek
6 26

Serio otwierasz wszystko już w sklepie? Zgodnie z przepisami towar sprzedawany w sklepie jest w założeniu sprawny i nie ma obowiązku sprawdzać tego w sklepie. Nie przyszło mi do głowy, że w nowym aparacie może być woda.

Odpowiedz
avatar otaku1
31 33

Piszesz, że wzięłaś z odbiorem osobistym, żeby Cię w konia nie zrobili, więc logiczne by było sprawdzenie towaru na miejscu. Chyba że mnie oświecisz na czym miałoby polegać to zrobienie cię w konia pomijając dostarczenie niewłaściwego lub uszkodzonego towaru (taki i tak dostałaś).

Odpowiedz
avatar otaku1
20 20

Jeśli jest to coś warte kilkaset złotych to w momencie zakupu/ odbioru od kuriera sprawdzam czy z wierzchu nie ma jakichś uszkodzeń które mogą wskazywać, że coś będzie nie tak.

Odpowiedz
avatar AsiR
6 12

A nie jest jakoś tak, że odbiór osobisty to już nie zakup przez internet i nie przysługuje nam zwrot w ciągu 10 dni?

Odpowiedz
avatar soraja
17 17

owszem, tylko w tym momencie nie masz jak udowodnić, że ta woda była już w sklepie, a nie że np. sama testowałaś aparat i go zamoczyłaś.

Odpowiedz
avatar czerstwypierniczek
-4 16

Tak się tłumaczył sklep, że z odbiorem osobistym to już nie jest zakup internetowy chociaż nie mam pewności czy tak jest rzeczywiście. Otaku: z wierzchu aparat wyglądał spoko, dopiero po otworzeniu klapki od baterii i włączeniu było widać, że coś jest nie tak. Musiałabym odpalić aparat w sklepie żeby sprawdzić czy działa i powiedzmy sobie szczerze, nikt tak nie robi ;) soraja: przypominam, to był aparat WODOODPORNY ;) ale tak, to jest chyba najsłabszy punkt, nie mam jak im udowodnić, że nie ja go wrzuciłam do wody z otwartą klapką od baterii tylko dostałam używany i zepsuty sprzęt...

Odpowiedz
avatar Reira
12 14

Wiesz, może nie zaglądam we wszystkie szpary, ale zawsze proszę o uruchomienie sprzętu przez sprzedawce nim za niego zapłacę i dzięki temu unikam takich sytuacji. Zresztą kiedy przeczytałam, że z odbiorem osobistym pomyślałam, że chcesz sprawdzić na miejscu czy działa, bo jaki sens miałoby takie działanie skoro nic nie sprawdziłaś? Równie dobrze mogłaś zamówić kurierem. I swoją drogą, jak oglądałaś aparat, co wywnioskowałam z komentarzy, nie zauważyłaś zaparowanego ekranu?

Odpowiedz
avatar peeYie4o
4 6

@czerstwypierniczek: > Tak się tłumaczył sklep, że z odbiorem osobistym to już nie jest zakup internetowy chociaż nie mam pewności czy tak jest rzeczywiście. Zakup na odległość ma miejsce wtedy, gdy do *zawarcia* umowy kupna-sprzedaży dochodzi za pomocą środków komunikacji. Za art. 6 ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów, wystarczył sam internetowy formularz zamówienia. Znajdź sobie tę ustawę na sejmowym ISAP, wydrukuj i przeczytaj.

Odpowiedz
avatar Pytajnik
4 6

"Tak się tłumaczył sklep, że z odbiorem osobistym to już nie jest zakup internetowy chociaż nie mam pewności czy tak jest rzeczywiście." Oszukuja. Liczy sie sposob zawarcia transakcji, to czy dostalas to kurierem czy sama odebralas nie ma znaczenia.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

Zawsze powinno się sprawdzić, dla własnego bezpieczeństwa. Wyobraź sobie sytuację, że kupujesz laptopa, laptop oryginalnie zapakowany. Otwierasz w domu a tu pęknięta obudowa lub ekran. Jak udowodnisz w sklepie, że to nie ty, w trakcie transportu lub przy odpakowywaniu nie uszkodziłeś go? Uszkodzenia mechaniczne nie podlegają reklamacji. Dlatego logicznym jest sprawdzanie zawartości pudełka, także pod kątem czy wszystkie potrzebne elementy znajdują się w środku.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 15

Jest tu pewna nielogiczność-specjalnie zamawiasz odbiór osobisty żeby cie nie "zrobili w konia" a nie obejrzałaś w sklepie? Chyba, że nie można, to wybacz:)Moim rodzicom zdarzyła się podobna sytuacja, kupili tablet, był uszkodzony,nie uznawali reklamacji(jakieś niuanse między producentem a sklepem)tablet niby działa, ale ma białe plamy na ekranie:(

Odpowiedz
avatar czerstwypierniczek
-2 6

A co zrobiliście po tym, jak sklep nie uznał reklamacji? Próbowaliście u jakiegoś rzecznika praw konsumenta czy coś?

Odpowiedz
avatar blaszka
6 12

Pewnie niektórych aż unosi (jak mnie) że nie sprawdziłaś, czy działa. Wystarczyła by jakaś wada fabryczna, a łatwiej zerknąć w sklepie niż potem się dochodzić po zakupie.

Odpowiedz
avatar czerstwypierniczek
0 6

Tylko przyczyną problemów nie była prawdopodobnie wada fabryczna tylko to, że wszystko wskazuje na to, że ten aparat był już wcześniej używany. No bo skąd w nowym aparacie wilgoć? I jak już wspominałam, aparat na pierwszy rzut oka wyglądał w porządku. To, że była wilgoć za ekranem ujawniało się dopiero po włączeniu (nagrzewał się czy co...). A postawa sklepu jest skandaliczna.

Odpowiedz
avatar blaszka
0 6

Stało się. Ale sprawdzić czy działa, a nie tylko jak wygląda.

Odpowiedz
avatar Latte
9 11

Przede wszystkim to Cię facet w sklepie oszukał jak przyszłaś oddać aparat. To czy przesyłka była z odbiorem osobistym w punkcie, paczkomacie czy do domu nie ma znaczenia. Zakup przez intenret daje Ci 10 dni na zwrot. A jakby ktoś miał wątpliwości to ostatnio Matras otrzymał ponad 400 tys. kary gdzie jednym z zarzutów była właśnie odmowa zwrotu książek zakupionych przez internet z odbiorem w sklepie. Czyli powtarzając: jak kupiłaś przez Internet i odebrałaś w sklepie to nadal masz 10 dni na rezygnację z zakupu.

Odpowiedz
avatar teracotta
3 11

Jeżeli chodzi o Net-S to ja akurat złego słowa nie mogę powiedzieć, a sporo zakupów tam robiłam (online, z odbiorem w sklepie). Nigdy żadnych problemów nie było. Każdy zakup dokładnie oglądam, czy fabryczne zamknięcia/plomby nienaruszone. Jeżeli sprzęt elektroniczy - sprawdzam czy działa. ZAWSZE. Właśnie po to aby uniknąć takich sytuacji. Nie dziwię się sprzedawcy, że nie przyjął zwrotu. Prawdopodobnie gdybyś była na jego miejscu, też byś nie przyjęła. Prawo do zwrotu obowiązuje, ale rzecz nie może być używana. Pracując w Empiku były sytuacje, kiedy ktoś chciał zwrócić grę (bo się nie podobała, to nic że kod wykorzystany), słuchawki po kilkunastu dniach używania (bo jednak dźwięk nagle nie ten, Pan kupił inne) albo książki (z plamami po kawie i mocno "połamanym" grzbietem, jasno pokazującym, że książka kilkukrotnie była czytana, okładka pogięta) itp. Warto się wczytać w regulaminy zwrotów - przyjmuje się rzeczy nie używane, jeśli to gra/płyta CD/DVD - tylko wtedy jeśli są oryginalnie zapakowane. Sprzęt/gry/multimedia rozpakowane - tylko reklamacje. Fakt, sytuacja niefajna, ale trudno, żeby ktoś uwierzył "na piękne oczy", że sprzęt faktycznie taki dotarł, jeśli ma ślady użytkowania. Za przyjęcie takiego zwrotu prawdopodobnie z własnej kieszeni zapłaciłby pracownik.

Odpowiedz
avatar Wilk28
1 5

Latte: aby nieco wyjaśnić sprawę ewentualnego zwrotu, pozwolę sobie zacytować dwa źródła. Pierwsze, regulamin sklepu, w którym doszło do zakupu: "W przypadku rezerwacji towaru za pośrednictwem Sklepu internetowego, w celu zakupu i odebrania towaru, umowa sprzedaży zostanie zawarta w wybranym fizycznym punkcie sprzedaży (...). Dokonanie rezerwacji towaru nie skutkuje zawarciem umowy sprzedaży." Drugie, poradnik "Zakupy przez internet", wydany przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w oparciu o obowiązujące przepisy prawa: "Odbiór osobisty towaru zakupionego w sklepie internetowym nie powoduje z reguły utraty prawa do odstąpienia od umowy w ciągu 10 dni. Niemniej należy mieć na uwadze fakt, że to, czy konsumentowi przysługuje w tym przypadku prawo do namysłu, zależy od tego, czy do zawarcia umowy dochodzi za pośrednictwem Internetu, czy w siedzibie firmy — co wynika najczęściej z przejętego przez przedsiębiorcę modelu sprzedaży. Może się zatem zdarzyć, że na stronie internetowej sklepu dochodzi jedynie do zamówienia towaru (rezerwacji), a umowa zawierana jest w salonie sprzedaży przed jego odbiorem. Tak jest w przypadku niektórych sklepów internetowych, które w swoich regulaminach lub też na samej stronie wskazują, że przez Internet można jedynie rezerwować towar. Z tego też względu kliknięcie opcji „zamawiam” jest równoznaczne tylko i wyłącznie z zarezerwowaniem towaru. Sam zakup dokonywany jest dopiero w siedzibie firmy. W takiej sytuacji nie dochodzi do zawarcia umowy na odległość i tym samym konsument nie ma prawa odstąpienia od umowy." Dlaczego "poradnik", a nie wprost cytowane przepisy prawne? Żeby możliwie ułatwić zrozumienie obowiązujących przepisów.

Odpowiedz
avatar polarinho
-4 4

Jeśli był to towar kupiony przez internet, to przysługuje Ci termin 10 dni na zwrot towaru bez podania przyczyn, niezależnie od tego, czy towar był wysłany do Ciebie, czy odbierałaś go osobiście. Bo umowa tak czy siak została zawarta na odległość (przez internet), a odbiór osobisty to tylko wykonanie umowy. Tak czy siak przy odbiorze osobistym nadal masz te 10 dni na zwrot towaru.

Odpowiedz
avatar wolfik
2 2

ano nieprawda. Przeczytaj co napisał Wilk28

Odpowiedz
avatar Sith
-2 4

Błąd, że zgodziłaś się a przyjęcia na reklamację bo w tym momencie zrezygnowałaś ze zwrotu w ciągu 10 dni. Trzeba było upierać się na oddanie sprzętu, przy zakupach zdalnych nawet jak odbierasz towar to masz do tego prawo. Nie wiem czemu się zgodziłaś na ich rozwiązanie ale teraz już raczej niewiele da się zrobić. Możesz oczywiście próbować UOKiK-u ale oni sami nie wiele wiedzą.

Odpowiedz
avatar nantglass
4 4

Jak zobaczyłem NET-S to aż się specjalnie zarejestrowałem. Firma robi wszystkich w bambuko na wszystkim. Znalazłem kiedyś płyty na ich stronie w bardzo dobrej cenie niestety przesyłka dosyć droga. Przeliczyłem, że jak zamówię 4 opakowania wyjdzie mi korzystniej niż gdziekolwiek indziej. Co zrobiła firma NET-S? Wysłała mi jedno opakowanie "bo więcej nie mają" bez żadnego kontaktu. O odzyskanie pieniędzy też musiałem się trochę bić. Telefonów nie odbierają, olewają klienta, obsługa tragedia.

Odpowiedz
avatar ikarus280
0 2

Komunistkę xD Dzięki za ostrzeżenie, przekażę dalej.

Odpowiedz
avatar jasama
1 1

Też ostatnio kupiłam uszkodzony aparat. Szukaliśmy długo jakiegoś fajnego kompakcika i kupiliśmy sony wx60. Ale w domu okazało się, że nie przyjmuje żadnej karty, w sklepie tego nie sprawdzaliśmy, bo nie kupowałam nowej karty. Następnego dnia pojechałam, im też nie działało, więc bez problemu zwrócili pieniądze. Może jakieś uszkodzenie, bo egzemplarz był ostatni, z wystawy. Zdziwiłam się bardzo, bo to w Media markcie, a nie dość że byli bardzo mili, to wszystko szybko i bezproblemowo :)

Odpowiedz
avatar czerstwypierniczek
0 0

No widzisz, i tym się właśnie różni postawa porządnej firmy dbającej o klienta od firmy która ma klientów gdzieś jaką jest NET-S. Bo w normalnym sklepie jak coś jest nie tak to załatwią sprawę na twoją korzyść bo zależy im, żeby klient do nich wrócił. Ja dostałam nauczkę, żeby nie kupować więcej w takich firmach tylko dlatego, że wychodzi pozornie taniej niż pójść do Media Marktu.

Odpowiedz
avatar polaquita
-1 1

ja zazwyczaj informuję, ze poinformuję Urząd Skarbowy. Podstawa prawna zawsze się znajdzie :) Działa

Odpowiedz
avatar toro49
-1 1

Niekoniecznie trzeba włączać sprzęt w sklepie, by sprawdzić, czy działa, ale bezwzględnie należy sprawdzić czy opakowanie jest fabrycznie zapieczętowane. Jeśli nawet sprzęt nie jest zafoliowany, to pudełko musi być opieczętowane naklejkami, po których widać, czy pudełko było otwierane, czy nie. Jeśli w aparacie była woda, to zapewne nie stało się to w fabryce, tylko ktoś musiał pudełko otwierać. Nawiasem mówiąc, tak to jest, jak się kupuje przez internet i to wybierając najtańszą ofertę...

Odpowiedz
avatar gumag
0 0

Opisz wszystko państwowej inspekcji handlowej oni się im do tyłka dobiorą, tak po za tym niezgodność towaru z umową - napisz do rzecznika praw konsumenta z opisem całej sytuacji (ze szczegółami)i oni się zajmą sprawą w twoim imieniu (tak nawiasem- towar został zakupiony do 6 miesięcy od dnia wydania to oni muszą udowodnić że towar w chwili wydania był wadliwy-nie zawierał wad- a skoro wydano ci zepsuty i w dodatku zalany wodoodporny aparat nie spełniał swojej funkcji- takie jest moje zdanie( jeszcze ta woda może to nie kranówa tylko morska ), rzecznik udzieli dokładniejszych informacji co z tym fantem zrobić - a te ich testy szczelności to niech sobie wsadzą naciskaj na zewnętrzną opinie nie tego sklepu( pytanie gdzie zrobili test szczelności chyba w umywalce bo w sklepie nie ma warunków a na ekspertyzę szkoda czasu i pieniędzy- po prostu inne ciśnienie)

Odpowiedz
avatar biszat
-2 2

Hello . Jak masz problem z reklamacja zapraszam na portal - http://reklamacyjny.pl/ Pomogli juz paru osoba ktore mialy problem z reklamacjami ktorych nikt nie chcial zrealizowac . Jedyne co mam wspolnego z tym portalem to to ze zalozony zostal przez moich znajomych . Pozdrawiam

Odpowiedz
avatar Hideki
0 0

Net-s. I wszystko jasne :) kilka razy mialem z nimi stycznosc. Nie polecam!

Odpowiedz
Udostępnij