Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Tak a'propos historii kalinki, tej o myciu okien w niedzielę. Rodzice mieszkają…

Tak a'propos historii kalinki, tej o myciu okien w niedzielę.

Rodzice mieszkają na granicy wsi i miasta. Dom z ogrodem przylega do drogi, którą bogobojni mieszkańcy wsi udają się do kościoła. Standardem były komentarze zza płotu "pani to chyba ani Polka, ani katoliczka!", gdy rodzicielka ośmielała się pielić grządki w niedzielę. Albo "to się nie godzi w niedzielę pracować, w tym dniu są inne obowiązki". Albo "do kościoła, a nie panbogu ubliża!".

Ponieważ tłumaczenie, że to nie praca tylko hobby, odpoczynek czy cokolwiek innego nie trafiało, w końcu zrezygnowana matka rzucała na odczepnego "w kościele już byłam, a napierd*lić się jeszcze zdążę".
Oj, chyba trafiła w tak zwany czuły punkt, bo po tym dictum zawsze zalegała cisza. Większość parafian już z kościoła wracała wężykiem.

wieś polska

by Azja
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
12 18

Pewnie to ludzie w stylu: na sniadanie kielonek, po drodze lyczek na odwage, podczas mszy jak nikt nie widzi- kolejny, a w drodze powrotnej z kolegami. Problem?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 17

Spoko.. nasz sąsiad przez lata regularnie w każdą niedzielę kosił wykaszarką ogród,, oczywiście tak dla relaksu tylko.. bo przecież będąc na emeryturze, to nie mógł relaksować się w inny dzień.. tylko jak ludzie po tygodniu pracy chcieli odpocząc w ogródku w niedziele..

Odpowiedz
avatar Fuu
9 15

Jak jeszcze mieszkałam z rodzicami sąsiadka nasza zawsze w sobotę w godzinach wczesnopopołudniowych wychodziła kosić trawnik. Zawsze w sobotę w ciepłe dni przyjeżdżała do nas rodzina, bo dom z ogrodem, milej posiedzieć na powietrzu niż w bloku (dodam, że żadne imprezy, ot babcia z ciotką wpadną na herbatkę/obiad). Jako, że sąsiadka oporna na wiedzę (pani profesor ekhm...) rodzinka zaczęła przyjeżdżać w niedzielę. Sąsiadka szybko zmieniła nawyki koszenia na tenże dzień ;)

Odpowiedz
avatar MadDog
5 17

Kosić ogród co tydzień? Ludzie, co przez tydzień zdąży o tyle urosnąć?

Odpowiedz
avatar nataleg
3 9

skarbie, chyba nie masz własnego ogrodu skoro twierdzisz, że przez tydzień trawa nie urośnie ;-) rośnie, rośnie i to bardzo. A taką dwutygodniową to się ciężko kosi ;-) no chyba, że jest mega gorące lato to nie rośnie aż tak ;-)

Odpowiedz
avatar Maszkaron
3 9

@nataleg Dwutygodniową trawę ciężko się kosi? To może czas kupić kosiarkę, bo jak na razie masz chyba urządzenie kosiarkopodobne :P Też uważam, że koszenie ogrodu co tydzień jest pewnego rodzaju fanaberią. Bo potrzeby takiej nie ma.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

Autentycznie kosil co tydzien (a w tygodniu po kilka razy mu sie zdarzalo) i faktycznie nie bylo co kosic.. jak przyszly upaly to najpierw kosil, pozniej chodzil podlewal konewka, i znowu kosil... coz takie zajecie sobie znalazl na emeryturze

Odpowiedz
avatar timo
9 13

Dobrze utrzymany trawnik rośnie w takim tempie, że kosi się go co 3-4 dni, tydzień to absolutne maksimum. Co do sąsiadów złośliwie koszących w czasie rodzinnego siedzenia na ogródku, to moi dziadkowie takich mieli, a spacyfikowałem ich w bardzo prosty sposób: na ogródku postawiłem betoniarkę, wrzuciłem do niej wiadro gruzu, włączyłem i na cały dzień wyjechaliśmy. Od tej pory jest spokój.

Odpowiedz
avatar MadDog
-3 3

Nataleg: ano, własnego nie mam. Ale moi rodzice mają. I ojciec nie kosi częściej niż raz na miesiąc. Może rzeczywiście się nie znam, ale wydaje mi się że przycinanie roślin co kilka dni nie jest dla nich szczególnie zdrowe.

Odpowiedz
avatar zochacha
13 17

Hałas kosiarki jest wkurzający, ale pielenie grządek jest bezszelestne. O ile ktoś straszliwie nie przeklina.

Odpowiedz
avatar skrzypaczek612
9 15

Szwagrowi przeszkadza ze jego sąsiad plewi ogród w niedziele,natomiast nic złego nie widzi w tym ze pierze i sprząta w domu w niedziele. Jaka to dla niego różnica? Bo jak on sprząta w domu to nikt nie widzi a sąsiadkę tak. Zakrawa mi to o hipokryzje

Odpowiedz
avatar Gregorius
4 12

Jezusowi też zarzucali że w sabat ulecza zamiast ten dzień przeznaczyć dla Boga według ich mniemania. A to przecież żydzi póżniej zostali odrzuceni z miana narodu wybranego za to że bardziej chcieli trzymać się tradycji niż nowego prawa jakie przyniósł im Jezus :P

Odpowiedz
avatar gorzkimem
-1 17

W święta osoby wierzące mają powstrzymywać od prac NIEKONIECZNYCH, wręcz chwalebne jest prowadzenie w taki dzień np działalności charytatywnej. Zakazem nie objęte też jest uprawianie hobby - tak więc spokojnie można majsterkować, albo zajmować się ogrodem. A głupoty o "odrzuceniu z miana narodu wybranego" to już sobie wyssałeś z palca (składnie tego zdania pomijam litościwym milczeniem). Nikt nigdy nie odwołał tego, że Żydzi są Narodem Wybranym, pozostają dla chrześcijan Starszymi Braćmi w Wierze.

Odpowiedz
avatar Gregorius
2 8

Apostoł Paweł w wielu listach wspominał że Izrael jako naród został odrzucony przez Boga za odrzucenie wiarę w jego syna Jezusa. A trzeba wiedzieć że Izrael w tamtych czasach to składał się głównie z żydów, więc odrzucenie całego Izraela to inaczej odrzucenie żydów. Ale odrzucenie całego narodu nie oznacza że Bóg nie przyjął pewne jednostki żydowskie do siebie, które uwierzyły w Jezusa i poszły za jego orędziem. Tylko że te jednostki wraz z uwierzeniem w Jezusa przestały być żydami a stały się chrześcijanami. Ale co ja tam mogę wiedzieć ;)

Odpowiedz
avatar gorzkimem
1 7

@Gregorius - no to jak coś wiesz, to podziel się, podziel. Ja niestety znalazłem tylko coś takiego: "Pytam więc: Czyż Bóg odrzucił lud swój? Żadną miarą! I ja przecież jestem Izraelitą, potomkiem Abrahama, z pokolenia Beniamina. 2 Nie odrzucił Bóg swego ludu, który wybrał przed wiekami." (Rz 11,1)

Odpowiedz
avatar barnaba90
-3 7

pani to chyba nie polka - co ma narodowość do grzebania w ogródku w niedziele :D hue hue. a co do katolicyzmu, to aż tak szczegółowo nie znam zasad tej religii, żeby wiedzieć, czy naprawde mają zakaz pracowania wtedy

Odpowiedz
avatar archeoziele
0 8

Przecież prawdziwym Polakiem może być tylko katolik.

Odpowiedz
avatar King_Lizard
4 14

Dzięki BOGU mnie z tej choroby wyleczyli sami księża katoliccy. 30 lat temu. Dzięki BOGU teraz kocham buddyzm za wspaniałą muzykę i doskonałe przepisy na obiad, kocham judaizm za wspaniałą muzykę i doskonałe przepisy na obiad, kocham islam za wspaniałą muzykę i doskonałe przepisy na obiad. Kocham to wszystko, bo nie muszę jeść każdej niedzieli rosołu i schabowego... ... mam wybór.

Odpowiedz
avatar Rhantus
2 4

Hue hue hue. WTF?

Odpowiedz
avatar egow
4 6

Nie panbog, a pambu! Nie ma nic gorszego od fanatyzmu.

Odpowiedz
avatar Suzumushi
2 6

A z tym chodzeniem do kościoła to też ciekawa sprawa, wszak: "Bóg, który stworzył świat i wszystko, co na nim, Ten, będąc Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach ręką ludzką zbudowanych ani też nie służy mu się rękami ludzkimi, jak gdyby czego potrzebował, gdyż sam daje wszystkim życie i tchnienie, i wszystko." (Dz. Ap. 17:24-25). Nie żyją według nauk biblijnych, a sami są pierwsi do potępienia innych.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2013 o 23:13

avatar kasan1512
2 2

Przecież u siebie to nie robota...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

Hah. Zaraz mi sie przypomina jak kiedys, dawno temu, rozwiesilam pranie na dworze w niedziele.Nikt mi nic nie powiedzial, sasiadki nawet nie plotkowaly. Tylko od rodzicow, nieszczegolnie religijnych, dostalam wymowki. Ech...

Odpowiedz
avatar Kezia
1 3

Dla niektórych niedziela to jedyny wolny dzień i musza ogarnąć wszystkie sprawy związane z domem właśnie w niedziele, tak więc nie zawsze jest to czysta złośliwość.

Odpowiedz
avatar nighty
4 6

Moja babcia mawia że kto w niedzielę pracuje tego pan Bóg pokara - "Jak twój dziadek chciał w niedzielę gałęzie przycinać to niedługo później spadł z tej drabiny i sobie rękę złamał!" (drabina była już w dość kiepskim stanie ale dziadek to był prawdziwy mężczyzna i takimi drobiazgami się nie przejmował). Tydzień temu mój ojciec spadł z drabiny w identycznych okolicznościach i z identycznego powodu. Babcia z satysfakcją zaś oznajmiła że to właśnie jest kara Boża za pracę w niedzielę! A ja mam nadzieję że tatuś wreszcie znajdzie czas na wycieczkę do marketu budowlanego i kupno nowej, solidnej drabiny.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Moja mama nasłuchała się od babci za to, że wstawiła pranie w niedzielę. Wstawiła pranie, bo pies zwymiotował na koc, a nie chciała tego zostawiać na dzień następny.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 września 2019 o 8:19

Udostępnij