Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

U mnie w firmie jest zespół ośmiorga pracowników o bardzo wyspecjalizowanych umiejętnościach.…

U mnie w firmie jest zespół ośmiorga pracowników o bardzo wyspecjalizowanych umiejętnościach. Ludzie genialni, podpora jednego z najważniejszych procesów, specjaliści pełną gębą. Rzeczy niemożliwe załatwiają od ręki, na cuda potrzebują godziny. A że zapotrzebowanie na takich w branży ogromne, podaż mała to pensje jedne z najwyższych w firmie. Ciężko znaleźć kogokolwiek na zastępstwo, a i przyuczenie nowych trwa minimum pół roku.

Ale zmienił im się szef. Burak jakich mało. Przyszedł i postanowił, że kierować tym zespołem będzie jakiś jego znajomy, drugi będzie jego prawą ręką, a cały zespół zostaje zdegradowany, choć pensje pozostają bez zmian.

Tę radosną nowinę, ogłosił na spotkaniu z tym zespołem. Członkowie patrzą na niego i zapada niezręczna cisza. Dziewczyna odpowiedzialna do tej pory za kierowanie zespołem otwiera notatnik, coś skrobie, wyrywa kartkę i podchodzi do szefa. Wręcza świstek i dodaję "że ona to pier*oli i odchodzi, a to jest jej wypowiedzenie". Trójka chłopaków robi to samo.

Po tygodniu trwającej afery odchodzi dwóch kolejnych członków zespołu. Zostaje dwóch... studentów umiejących praktycznie nic.

Do końca okresu wypowiedzenia pierwszej czwórki zostały 3 dni, kolejnej dwójki 10. System jeszcze działa, ale za dwa tygodnie proces legnie z kretesem.

Najlepsze, że firma próbowała ich zatrzymać wszelkimi sposobami, ba nawet podwyżka o 100%. Nic. Wszyscy już znaleźli nową robotę.

Najlepiej podsumowuje sytuację mail, od przełożonego szefa. "Ty powinieneś napisać książkę pt. "Jak rozpier*olić zgrany zespół w tydzień"."

korpo

by SesjaTyKurwo
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Kecaw
76 76

I tak drogie dzieci konczy sie historia jak burak dostanie władze, bo taka osoba to nawet kure znoszącą złote jajka przerobi na rosół.

Odpowiedz
avatar Naa
56 56

No, chyba, że burak dostanie władzę polityczną. Wtedy jeszcze przydzieli sobie duuużą nagrodę...

Odpowiedz
avatar zendra
18 18

@Naa, wtedy przerabia na melasę cały naród.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
37 43

Najgorsze kiedy ktoś przychodzi zewnątrz, nie zna firmy, ludzi i na dzień dobry wprowadza swoje zasady. A później jak pracownicy składają wypowiedzenia, to ich wina, oni rozwalają firmę. Przykład. Nowy brygadzista na zakładzie, stał nad tobą stoperem i mierzył czas twojej pracy.. I sobie wyliczał normę.

Odpowiedz
avatar Dominik86
4 12

akurat takie liczenie ze stoperem bylo u podstaw nowoczesnej pracy - racjonalizacja zadan i etapow przez ktore musi przechodzic produkt, optymalizacja zatrudnienia na danych dzialach

Odpowiedz
avatar Salemone
25 25

Proszę, powiedz, że został wykopany ze stanowiska...

Odpowiedz
avatar SesjaTyKurwo
37 37

Nie. To bardzo ważny pan. Ba, nawet dość dobrze znany z mediów.

Odpowiedz
avatar kalipso
40 42

Pierwsza zasada w każdej branży : jak coś jest ok, to nie ruszać! Powyższą historię powinni czytać pracodawcy wielu firm. Polecam ją również zarządowi Allegro, który też "dla dobra i wygody klientów" spier*olił coś co świetnie działało a teraz się głupio tłumaczy i robi kampanie reklamowe, które nie byłyby potrzebne gdyby nie to, że jakiś palant zapragnął zmian, nie sprawdzając co z tego wyniknie.

Odpowiedz
avatar Emi21
8 8

Rozszerz, proszę, ten wątek z Allegro

Odpowiedz
avatar radek225
10 12

@up - wystarczy, że wejdziesz na główną i popatrzysz. Allegro od lat wyglądało prawie tak samo (z drobnymi zmianami kosmetycznymi), a teraz zmieniło całkowicie image w imię mody. Bo tak wygląda facebook i Windows 8. Stało się brzydkie, nieczytelne i bardzo mało intuicyjne.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

@radek225: zgadzam się. Od roku nie idzie się połapać, to samo poczty wp i google. A także mechanizm wyszukiwarki google, nic nie idzie znaleźć normalnymi metodami.

Odpowiedz
avatar Kosz
-5 21

A na czym polegała ta degradacja? Nie bardzo łapię. Pensje mieli mieć bez zmian, więc co ich tak zdenerwowało?

Odpowiedz
avatar Papio
48 50

Pracuje grupa ludzi, dograna paczka gdzie kierowanie grupą jest symboliczne (tak zakładam), każdy wie co ma robić. I nagle pojawia się koleś, który daje Ci swojego ziomka, który o niczym nie ma pojęcia i nad nim drugiego jeszcze jego szefa. Spadasz jakieś 3 stopnie w hierarchii, odpowiadasz za błędy tych wyżej a ich nic nie ruszy bo to znajomi. Przewidzieli co będzie i rzucili robotę

Odpowiedz
avatar Kosz
-2 16

No właśnie z tą hierarchią nie zrozumiałem. Bo dali im kierownika, a wcześniej nie mieli kierownika? I samo nadanie kierownika spowodowało, że strzelili focha i se poszli? Nie krytykuję ich zachowania, po prostu nie łapię całego tła tej historii. Nie poczekali, nie zobaczyli? Może z tym nowym kierownikiem by im się idealnie pracowało?

Odpowiedz
avatar SesjaTyKurwo
13 19

Kosz, kierownik stałby się starszym programistą, zastępca to samo, starszy programista programistą.

Odpowiedz
avatar kamilus
0 2

Sesja... Gdańsk? Firma na O?

Odpowiedz
avatar Naa
38 38

Do proponowanej 100% podwyżki, firma powinna była dorzucić zwolnienie głupka, który te "poprawki" systemu wymyślił. Bez tego - mądrzy ludzie, że zwiali od razu, ile oni sobie nerwów oszczędzili...

Odpowiedz
avatar SesjaTyKurwo
17 31

A to, że błędem firmy było "wyhodowanie" ludzi niezastąpionych, to już inna historia.

Odpowiedz
avatar sharpy
4 6

Ależ oni byli "zastąpialni": Każdy miał 7 backupów - odchodzi jeden - pozostaje 7 którzy jego zastępcę wyszkolą. Pojedynczo odejście żadnego z nich nie byłoby problemem. Niezastąpiony był cały zespół - a w końcu raczej firma nie będzie tworzyła dwóch działów helpdesk tylko na wypadek gdyby jeden z nich miał zrezygnować... a głupi szef i tak powie "wszyscy helpdeskowcy czas pracy +50%" i wtedy i tak oba działy zrezygnują.

Odpowiedz
avatar Naa
11 11

@Sesja, zdradź tajemnicę, plz - jaka to branża?

Odpowiedz
avatar garga_mel
16 16

Proponuję zgadywankę! Ja stawiam na bankowość, dział controllingu. Choć się okaże, że to pewnie aj ti, i choć nietrudno o kogoś wykształconego w tym kierunku, to superhipermega specjaliści są "dobrem luksusowym" i się o nich zabijają.

Odpowiedz
avatar SesjaTyKurwo
14 16

Brawo garga_mel IT, w uproszczeniu bankowość.

Odpowiedz
avatar kuli
10 12

A za co dokladnie byli odpowiedzialni? Jestem ciekaw jaka praca oferuje tak dobre zarobki i na ktora jest tak duzy popyt.

Odpowiedz
avatar SesjaTyKurwo
2 14

Haha, to już jest tajemnica firmy ;)

Odpowiedz
avatar kuli
4 12

Zadna tajemnica firmy, bo nie pytam dokladnie o zakres kompetencji, a o mniej wiecej wyksztalcenie, dziedzine.

Odpowiedz
avatar Maelstrom
2 2

Mniej więcej wykształcenie nic nie daje. Duży popyt i duże zarobki daje konkretny zestaw umiejętności, który często mogą mieć też nieprzeciętni ludzie ze średnim i jakąś policealką.

Odpowiedz
avatar maszmaslo
-1 9

Wnioskuję, że jedyną rzeczą, która spowodowałaby powrót pracowników byłaby "zmiana" kierownika, której nie zaproponowano? Bo ciężko uwierzyć, że zgrany zespół, który się lubił, znał firmę, pracę itd., nie chce do niej wrócić, bo woli nową firmę, nowych ludzi itd.

Odpowiedz
avatar qaz123
7 7

Wydaje mi się, że w opisywanej sytuacji powrót nie byłby możliwy (mocny argument finansowy okazał się nieskuteczny więc nie idzie o pieniądze). Ludzie z racji swojej pozycji zawodowej mają wybór i dokonali go. To również komunikat dla ewentualnych przyszłych pracodawców, że na tym poziomie pewne rzeczy nie uchodzą... W biznesie nie ma sentymentów. Żadnych. Firma wygłupiła się, ale pracownicy tego działu nie mieli tego typu poczucia humoru. Ot co.

Odpowiedz
avatar qaz123
9 9

Przypomina mi to publikowane niegdyś na gazeta.pl 'Przypadki dyrektora Buraka'. Zaczynały się tak: "Dyrektor nie miał wykształcenia. To się zdarza. Nie miał pojęcia, co właściwie robi jego Firma. To również się zdarza. Firma dynamicznie się rozwijała i przynosiła zyski. I to już było dziwne - oto prawdziwa historia dyrektora Buraka.". Tutaj archiwum tamtej historii: http://forum.gazeta.pl/forum/w,279,104037,,PRZYPADKI_DYREKTORA_BURAKA.html?v=2 (wpisy RIFUNa) A tutaj być może komuś przyszło do głowy, że zespół jest tak mocny, że zatrudnienie jakiejś miernoty nic nie zmieni, a jednocześnie da ciepłą posadkę koledze. Zespołu już nie ma, ale kolega trwa na posterunku [czyt. 'przy korycie'].

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 kwietnia 2013 o 17:31

avatar bukimi
2 2

O matko! Myślałem, że to taka tam wstaweczka, a tu o dyrektorze Buraku powstała cała książka :)

Odpowiedz
avatar bukimi
8 8

Zanim ktoś podejmie się lektury (która jest bardzo wciągająca), uprzedzam, że odcinki urywają się przed grande finale. Ostatecznie internauci rozszyfrowują w jakiej firmie działa się akcja, a także wszystkie imiona i nazwiska bohaterów z autorem wpisów włącznie. Trochę daje do myślenia na temat anonimowości w Internecie...

Odpowiedz
avatar golip
0 0

*płatny

Odpowiedz
avatar qaz123
2 2

Dokończenie historii RIFUNowego Buraka: http://forum.tofiluk.pl/viewtopic.php?id=979 Swoją drogą... Czytując niektóre historie na Piekielnych, historię dyrektora Buraka, a nawet ilekroć oglądam ostatnią scenę serialu 'Alternawywy 4' nie mogę oprzeć się wrażeniu, że prawdziwe g...o nie tonie.

Odpowiedz
avatar Eder
5 5

"U mnie w firmie jest zespół ośmiorga pracowników o bardzo wyspecjalizowanych umiejętnościach. Ludzie genialni, podpora jednego z najważniejszych procesów, specjaliści pełną gębą." "Zostaje dwóch... studentów umiejących praktycznie nic." Aha...

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
4 4

to jest zastosowanie w praktyce przysłowia: "Lepiej z mądrym zgubić, niż z głupim znaleźć"

Odpowiedz
avatar artko7
3 5

A mogli zrobić z siebie ofiary i całe życie psioczyć jakiego to mają ch*jowego szefa i jak to w Polsce nie da się pracować...

Odpowiedz
avatar takijaki
2 4

U mnie jest zespół 8 ludzi. 3 jest wolnych, bo tak (wolni=powolni) ale robią jak mogą i szanują pracę. Jest dwóch, co wiem, że potrafią naprawdę ogarniać robotę, ale na to leją, a mają pensje dużo wyższe od reszty. Wiadomo, kierownik jest, jedziemy z koksem, kierownik docenia i wnosi o podwyżki. Kierownika nie ma, olewka, niech zapie##dala reszta. Jest też bumelant. W pracy korzysta ze smartfona, ile wlezie. Każdy z nas to widzi każdy mu ciśnie, każdy się wku##wia. Ale to wieloletni przyjaciel kierownika, więc mimo brania "urlopów" bo źle się poczuł, bo to tamto, a wszyscy wiedzą, że zachlał pałę. Urlopy na żądanie wykorzystane. Ale przyjaciel kierownik nieobecność dzień po wypłacie, wstawia wolne systemowe, albo urlop. Nigdy nieobecność nieusprawiedliwiona. Liczycie? Zostały dwie osoby. Ja i kumpel. Kończyły się nam umowy. Zapierdzielaliśmy, by się wykazać, robiliśmy robotę za resztę. Bonus. Dostaliśmy przedłużenie. Bumelancik ma oczywiście na stałe, jak i pozostali olewający. My, orzekliśmy, koniec zapie##dalania. Robimy,jak reszta. Znaczny spadek wydajności (wyrównanie do reszty) i zaczęła się nagonka, że się opie##dalamy. Obcinki premii, opie##dole od kierownika, takie tam. Skończyło się, jak powiedziałem, że o całej sytuacji zawiadomię dyrektora firmy, wraz z dowodami (robiłem zdjęcia). Sytuacja obecnie taka, że uważam na wszelkie uchybienie od przepisów BHP, bo od razu kierownik wyskakuje jak diabeł z pudełka i upieprza premię. Chyba zacznę polować na kierownika, bo na razie dowody słabe.

Odpowiedz
Udostępnij