Chciałabym pogratulować pewnej Pani, która w środę, wyjeżdżała na warunkowym zielonym z ul. Meissnera na Al. Jana Pawła II i nie zważywszy na zielone światło dla pieszych, potrąciła Bogu ducha winnego studenta na pasach...
Gdzie piekielność?
Szanowna Pani, zamiast przeprosić ofiarę i błagać by obyło się bez interwencji policji, zaczęła się na niego wydzierać, że miał czelność wejść na pasy przy zielonym świetle.
Nawet na świadkach owego zdarzenia, Szanowna Piekielna nie pozostawiła suchej nitki.
Kraków
Mam tylko nadzieję, że studentowi nic się nie stało. I że wykończy tą cholerę w sądzie.
OdpowiedzPrawie że miałem taką samą sytuację w okolicach Mostu Grunwaldzkiego. Tylko na szczęście zdążyłem odskoczyć spod kół Seicento pełnego dresowatych buraków wykrzykujących coś o ślepym wuju...
OdpowiedzMnie już dwa razy mało co nie potrącono na pasach, w jednej sytuacji, po tym jak uskoczyłam do tyłu, kierowca wychylił się z auta i zwyzywał mnie, a dziś inny debil zahamował tuż przede mną z piskiem opon i w swej łaskawości tylko popukał się znacząco z czoło - koleś, który po osiedlowej drodze, gdzie przejścia dla pieszych znajdują się średnio co 30m, zapieprzał najmniej 80km/h
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 kwietnia 2013 o 23:38
@babubabu89, to tak samo, jak ja bym powiedziała, że większość wariatów drogowych, którzy nie patrzą na znaki to mężczyźni :)
Odpowiedzkobiety za kierownica to kretynki.
OdpowiedzŻal mi cię.
OdpowiedzNie żeby coś. Ale jak widzę jak jakiś samochód dziwnie zachowuje się na drodze to w 85% przypadków kierowcą jest kobieta. I to są moje obserwacje a nie bzdury wyssane z palca mimo, że sam nie jestem doświadczonym kierowcą i auto mam od półtora roku.
Odpowiedz@babubabu89 - czy możesz opisać swoją metodę badawczą, która dała Ci taki wynik?
OdpowiedzDigi, czyli nie można już napisać w komentarzu o swoich obserwacjach? Niedaleko mojego domu jest droga jednokierunkowa. Od początku roku trzykrotnie widziałem, jak ktoś próbował nią jechać pod prąd (a przejeżdżam tamtędy dwa razy w tygodniu, w tym raz w środku nocy) - zawsze rejestracja warszawska, dwukrotnie kobieta za kierownicą. Owszem, to za mała próba badawcza, by wysnuwać daleko idące wnioski, ale przyznasz chyba, że to sugestywne.
Odpowiedz@babubabu89, to tak samo, jak ja bym powiedziała, że większość wariatów drogowych, którzy nie patrzą na znaki to mężczyźni :)
OdpowiedzW Rosji jak jeden nowobogacki wjechał sobie merolem na pasy i nie myślał się cofnąć, to pluton OMONU w podkutych butach przeszedł mu marszowym krokiem po masce. I u nas by się niektórym przydało!
OdpowiedzŁeee, fejk. OMON to by go wyciągnął i przekopał, a samochód przewrócił.
OdpowiedzPanie ułanie, rozbawiłeś mnie do łez! :-)
OdpowiedzW sytuacji, kiedy jakiś idiota pcha się na mnie, bo "on ma zieloną strzałkę" lubię się zatrzymać mu przed maską, zrobić zdjęcie samochodu stojącego na pasach po czym odejść przykładając telefon do ucha. Uwielbiam wyraz twarzy, który po tym następuje.
Odpowiedzwidziałam niedawno scenę-na warunkowym jechała Lka. kursant prawie wjechał w babkę na pasach, szła na zielonym, babka pokazała mu, że ma zielone, na co instruktor otworzył okno i zaczął ją wyzywać. nie mogłam uwierzyć w to, co widzę.
OdpowiedzMój dziadek miał taką sytuację, że kobieta stanęła autem centralnie na przejściu dla pieszych. Dziadek otworzył drzwi dla pasażera, a kobieta w krzyk: "Co pan robi?!" Dziadek odpowiedział, że chce przejść przez pasy, więc musi przeleźć przez jej auto, a naokoło mu się nie chce :) Nie wiem, czy jednak to zrobił, czy poczekał, aż odjedzie.
Odpowiedzw Gdańsku też jest skrzyżowanie Meissnera z Janem Pawłem;przypadek czy norma?
OdpowiedzMoże podczas nauki jazdy ktoś jej powiedział, że piesi mają odwrotnie światła (czerwone-idź, zielone-stój)
Odpowiedz"Bogu ducha winnego" - to by nawet wiele wyjaśniało.
OdpowiedzTak z czystej ciekawości - jak poznać, że dana osoba na pasach jest studentem? Czym się charakteryzuje?
OdpowiedzMa tarczę na ramieniu, Na gumce.
OdpowiedzZnam to skrzyżowanie bardzo dobrze, bo jeżdżę po nim codzień do roboty i tam naprawdę trzeba mieć oczy do okoła głowy, ponieważ na dodatek idzie ścieżka rowerowa równoległa do Jana Pawła i rowerzyści na pełnym gazie lecą. A na głupie babony za kierownicą jest tylko jeden sposób. Proca.
OdpowiedzMnie kiedys pewna pani opirniczyła ze jade samochodem po ..... jezdni, zadnego przejscia tam nie nie było, drugim razem pewna sędziwa dama wygrazała mi parasolką na ruchliwej grodze na rondzie, przejścia brak:)
Odpowiedz