Moja przyjaciółka ma duży biust. Bardzo duży. Na tyle duży, że ma przez niego problemy z kręgosłupem i ciągle łyka środki przeciwbólowe. Od dłuższego czasu planuje zmniejszyć piersi chirurgicznie i ubiega się o refundację z NFZ (koszt - 14000zł). Po długiej epopei z podaniami, papieryzmami etc. w końcu przyszła odpowiedź.
NFZ zgodziło się zrefundować jej zmniejszenie... jednej piersi. O zmniejszenie drugiej może starać się za rok.
jeśli jest realny aż tak wielki debilizm ZUSu to powiem jedno http://img2.cda.pl/PV9vdnJac257MF8tNTcwJWw2OSVhMDkvbzIzJjc3Mi08MmEhZmNmLjs1Yzpwa2dDPDIzOjE3MzI8MjNLMTM1Kj80MCEyNGJxxxxPw==/95209a691a593b232722112a5fff265c.png
OdpowiedzOj, mieszkasz, mieszkasz.
Odpowiedz@mieszkamwkrajuabsurdu A ja powiem: skracaj linki.
OdpowiedzDonald i jego ekipa też Cię kochają :-)
Odpowiedzbo to taki dziwny kraj Zulu Gula
OdpowiedzA Twoja przyjaciółka korzystała kiedyś z porad profesjonalnej brafitterki? Może nie uda się przez to zredukować całkowicie bólu kręgosłupa ale na pewno trochę pomoże.
OdpowiedzKobalamina dobrze mówi. Nawet jeżeli dziewczyna jest zdecydowana w 100% na operację, to w czymś trzeba chodzić do momentu aż dostanie to nieszczęsne dofinansowanie drugiej połowy. A jak już w czymś trzeba chodzić, to zdrowiej i wygodniej w czymś dobrze dobranym. A historia tak absurdalna, że aż mowę mi odjęło.
OdpowiedzWydaje mi się, że skoro dziewczyna ma tak duży biust to nie ma wyjścia i musi korzystać z porad brafitterki. Mam koleżankę, która też ma ogromny biust i w normalnym sklepie z bielizną nie znajdzie rozmiaru dla siebie.
Odpowiedznie chce się podzielić nadmiarem biustu z laską której się, że tak powiem "nie przelewa"...
Odpowiedzwidac, ze NFZ opanowal sztuke kompromisu na maxa :D nie damy calosci, ale nie mozemy nie dac nic.. wiec daja pol :D
Odpowiedza może dałoby się wynegocjować, żeby w tym roku zmniejszyć obie piersi o połowę a w przyszłym o drugie pół?
OdpowiedzDwie operacje, bo się komuś nie chce myśleć?
Odpowiedzjak jej zmniejszą jedną pierś w tym roku a drugą w przyszłym to też będzie miała dwie operacje
OdpowiedzJak dwa razy zmniejszy o polowe, to w ogole nic jej nie zostanie :-)
Odpowiedz@motomoto - jak zmniejszy o połowę, a później zmniejszy o połowę to zostanie jej 1/4 geniuszu :)
Odpowiedz@imhotep: o polowe, a o drugie pol, to wdie rozne sprawy, drugi geniuszu :-)
OdpowiedzPiersi to mogą być z kurczaka, baby mają cycki!
Odpowiedzfaktycznie źle to ujęłam;)chciałam napisać, że teraz obydwie piersi zmniejszamy o dwa rozmiary a w przyszłym roku o kolejne dwa. w ten sposób ciężar będzie równomiernie rozłożony i pacjentka nie nabawi się skrzywienia kręgosłupa.
OdpowiedzZa gmeranie przy cyckach powinna być kara. To nie jej cycki, żeby mogła sobie je bezkarnie zmniejszać.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2013 o 22:26
Jesteś idiotą!
OdpowiedzZa "walenie konia" powinna być kara. To nie twój #*uj, zebyś mógł się sam bezkarnie bawić
OdpowiedzGmerania przy "cyckach" nie będzie, bo kobiety mają piersi, a nie "cycki". Jedynym cyckiem tutaj jesteś Ty.
OdpowiedzA co, Twoje cycki, że Cię to tak boli?
OdpowiedzEj ludzie! Nie oburzajcie się tak - lepiej weźcie wypwiedź @Fomalhaut z przymrużeniem oka. ;) Ja przynajmniej tak ją odebrałam... i nawet kąciki ust mi ku górze drgnęły. :)
Odpowiedz@lapidynka - ironię, sarkazm itp bez problemu wyłapuję. PS. mi też drgnęły kąciki ust... z politowania. Jeśli to miał być żart, to wyszedł... jak krowi placek. Ze wszystkimi efektami wizualnymi, dźwiękowymi i zapachowymi.
OdpowiedzA właśnie że MUSI sobie zmniejszyć! Cycki są fajne (no bo przecież cycki są do ładniewyglądania, a nie np, do karmienia dzieci, fuj, obrzydlistwo!) wtedy i tylko wtedy, jak są dziełem chirurga. Duże cycki z silikonu są ok. Naturalnie duże cycki to są obrzydliwe wymiona. Tak samo, zmniejszone cycki są ładne, a naturalnie małe cycki też są obleśne ;/
OdpowiedzNiestety babska mafia skutecznie minusuje ciekawe komentarze.
OdpowiedzTo żart, prawda? Prawda?
Odpowiedzto takie normalne dla ZUSu...podobnie jest z osobami niepełnosprawnymi, którzy potrzebuję specjalnego obuwia z racji np.krótszej nogi - ZUS refunduje zakup jednego buta, na tę chorą, krótszą nogę.
Odpowiedzdla ZUSu? przecież to nie ZUS decyduje o operacjach...
OdpowiedzZapominasz o niepełnosprawnych, którzy w ogóle nie mają nogi. Muszą co dwa lata ponownie stawać przed komisją lekarską, pokazać, że nie odrosła.
OdpowiedzMoże lepiej zacząć od dobrze dobranego biustonosza ew. gorsetu? Na pewno tańsze, a może się okazać że wcale nie trzeba dać się kroić.
OdpowiedzZgadzam się w pełni. A moja opinia też nie wzięła się z kosmosu. Sama noszę gorset od jakichś 2 lat, ale druga strona medalu jest taka, że z początku mocne wiązanie go jest trudne, a i koszt DOBREGO gorsetu do niskich nie należy. Ja znalazłam w Monachium jednego gościa, który wykonuje je sam, skórzane (i też nie, jeżeli ktoś chce taki nabytek wyłącznie w celu urozmaicenia hm.. igraszek w sypialni) i idelanie dopasowane do osoby, która ma gorset/y nosić. Kolejna kwestia to dziwne uczucie ucisku na początku, jak również wrażenie 'sflaczenia' po zdjęciu gorsetu. Takie śmieszne uczucie, jakby ktoś cały kręgosłup nagle w gąbkę przemienił.. :) No ale - do wszystkiego jest się w stanie przyzwyczaić, a i ból pleców ustąpił. Także efekt jest. :)
OdpowiedzMożna gorset, a można operację. Może dziewczyna np. lubi pływać i taki gorset by jej przeszkadzał? Grunt, żeby miała wybór, a ponieważ operacja ratuje przed ew. kalectwem, to powinna być refundowana.
OdpowiedzTeoretycznie macie rację. Gorset czy odpowiedni stanik w pewien sposób mógłby pomóc dziewczynie. Gorzej, jeśli lubi uprawiać sport (np. biegać). Niby są staniki sportowe, ale bądźmy szczerzy- jak pierś jest spora to i stanik sportowy za wiele nie pomoże, wstrząsy i "podskoki" biustu nadal będą nieprzyjemne.
OdpowiedzDlatego mówię "zacząć". A po operacji i tak parę miesięcy biegać nie będzie bo "wstrząsy i podskoki" będą utrudniać gojenie się.
OdpowiedzNFZ błysnął zdolnością do kompromisu^^ Ciekawe, kto takie em...kuriozalne decyzje podejmuje. Swoją drogą- zgadzam się z przedmówczyniami. Brafitter i jego usługi do najtańszych nie należą, ale warto. Zresztą jestem zdania, że dobry stanik swoje kosztować musi. Lepiej mieć mniej ale za to dobrze dopasowanych i dobrej jakości niż stale kupować nowe a po kilku praniach wyrzucić bo się odkształcają.
OdpowiedzKolejny sposób na uniknięcie wykładania kasy na to, na co iść powinna - nie CHCĄ dać kasy to znajdą sytuację, w której oni będą czyści - bo zaproponowali - a z której pacjent nie skorzysta na 100%...
OdpowiedzPropozycja w sam raz dla prasy albo telewizji.
OdpowiedzMa kłopoty z pewną częścią ciała... Ciągle łyka środki przeciwbólowe... Jeszcze powiedz że jest lekarzem :D PS ilość minusów określa liczbę idiotów którzy nie rozumieją do czego odnosi się ten dowcip :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 kwietnia 2013 o 10:57
Dziwne, ostatnio w tv dziewczyna opowiadała dokładnie tę samą historię... Albo to była Twoja znajoma, albo sprytnie przejąłeś tę historię, podpinając ją pod anonimową znajomą...
OdpowiedzTak jest, w DDTVN.
OdpowiedzTo nie była ona, chyba że mi tego nie powiedziała, bo ja od lat nie oglądam telewizji. Przekonywać kogokolwiek do autentyczności historii nie zamierzam, ale fakt, że identyczny scenariusz się powtarza wcale mnie nie dziwi. Możliwe, że tam w NFZ mają przygotowane odpowiedzi na konkretne przypadki i stąd identyczne historie.
OdpowiedzTak, tak, bo tylko jedna osoba na 19 milionów Polek ma takie problemy.
Odpowiedz@Mroovkoyad: w porządku, ale Twoja historia (a raczej Twojej przyjaciółki) pojawiła się po tamtej z tv, więc podejrzenie o kopiowanie nie jest nieuzasadnione.
Odpowiedzhehe dobre :P Takie rzeczy to tylko w naszym kraju
OdpowiedzNiech kolezanka modli sie o raka piersi o jej ob9ie dynie usuną na nfz. Nie dziekujcie
OdpowiedzMrówkojadzie HIGH FIVE!
OdpowiedzPiona http://i943.photobucket.com/albums/ad272/j3rr3my8/anteater.jpg
OdpowiedzWrzuć skan pisma z NFZ bo nie uwierzę.
Odpowiedzno FFS. DOfinansowali jej 50% kosztów, to jeszcze źle...
OdpowiedzPo to się płaci składki żeby jak człowiekowi coś dolega to go wyleczyli. W całości, a nie w połowie.
Odpowiedzdla wielu ludzi połowa jest nieosiągalna :D
Odpowiedztragedia, NFZ wie lepiej jak oni coś wymyślą to mam wrażenie ze robią wszystko aby szybciej wykończyć człowieka
OdpowiedzZadziwiające, że nikt jeszcze nie poprosił o namiary na koleżankę... :D
OdpowiedzW sumie moze przecież grać w gatunku gonzo. Zarobi sporo a potem sama sobie zmniejszy. NFZ nie ma na Centrum Zdrowia Dziecka a ma fundować zmniejszenie cycek? fejk jak nic.
OdpowiedzNo tak, bo jak jednorazowo refundują operację jednej nogi, jednej ręki czy jednego oka to z jakiej racji mieliby refundować operację obu piersi? Przecież to logiczne ...dla NFZu. Ciekawa jestem jak by wyglądało życie takiej osoby z pomniejszoną jedną piersią. Pomijając estetykę, to po pewnym czasie skrzywienie kręgosłupa? I zamiast operacji drugiej piersi operacja kręgosłupa?
OdpowiedzChyba są większe problemy niż za duży biust, który trzeba zmniejszyć? 14 tyś za obie piersi, jedna za 7 tyś. Czyż nie dostała już dosyć pokaźne refundacji? Moim zdaniem i tak już dużo dostała, są osoby które z dużo gorszym problemem czekają i "zostają z kwitkiem"
OdpowiedzTo według Ciebie mały problem? W takim przypadku biust może doprowadzić do uszkodzeń kręgosłupa... Przecież pomniejszenie piersi to nie taki kaprys tej kobiety.
OdpowiedzSą cycki, jest główna.
OdpowiedzMoja znajoma ma podobny problem, tyle że kręgosłup jak na razie pobolewa ją tylko czasami. Chciała się starać o takie dofinansowanie na operację zmniejszenia biustu. Usłyszała, że na razie kręgosłup ma zdrowy, więc dofinansowania nie dostanie — może się o nie starać dopiero wtedy, gdy kręgosłup będzie już trwale „skrzywdzony” przez zbyt duży biust. A podobno lepiej zapobiegać, niż leczyć…
Odpowiedzjakim prawem NFZ wydaje NASZE pieniądze na pomniejszanie czyichś cycków????????
Odpowiedztakie tam skojarzenie odnoście łaskawości http://demotywatory.pl/1319394/A-mogl-zabic
OdpowiedzZmniejszać biust ..... aż sie popłakałem ze smutku :(
Odpowiedzuhahaha !! dobrze że nóg jej nie amputowali bo by dostała rentę tylko na rok.Za rok jak by jej odrosły to do roboty. I mogła by szaleć za 1000 PLN, że hej.Płatne w pięciu ratach zależnie od humoru szefowej.
Odpowiedz