Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Szkoła zawodowa dawno temu. Pierwsza klasa, jedne z pierwszych praktyk. Chłopacy (tak…

Szkoła zawodowa dawno temu. Pierwsza klasa, jedne z pierwszych praktyk. Chłopacy (tak mówią o sobie) robią sobie żarty. Wygrywa ten, który przystawił drugiemu do tyłka końcówkę kompresora. Przystawił mocno w odpowiedni punkt, nacisnął lekko.

Efekt: perforacja jelita grubego, zapalenie otrzewnej. Walka o życie. Na szczęście młode organizmy są silne. Dorosły by raczej nie przeżył.

by TommyGun
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
15 37

Ta historia ma brodę stąd do Abudabi

Odpowiedz
avatar Freeq
33 37

Klient pyta się sprzedawcy: K: A ten odkurzacz to dobrze ciągnie? S: Panie, aż łzy lecą.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
15 17

Fringe Festival w Edynburgu znany jest z pokazywania naprawdę pokręconych rzeczy, ale tym razem performance przerósł oczekiwania samych jego twórców. Daniel Blackner albo "Kapitan Dan Demoniczny Krasnal" występował w gabinecie osobliwości. W punkcie kulminacyjnym przedstawienia miał stać na scenie z odkurzaczem podłączonym do członka za pomocą instalacji własnego pomysłu. Zaczep złamał się jednak tuż przed występem i Blackner na szybko skleił go używając "supermocnego" kleju. Na swoje nieszczęście nie przeczytał uważnie instrukcji i pozwolił schnąć substancji klejącej tylko przez 20 sekund, a nie przepisowe 20 minut. Gdy wyszedł na scenę podłączył się do odkurzacza. Efekt? Naprawdę solidne połączenie organu ze sprzętem, śmiech na sali, upokorzenie i... hospitalizacja. Czyli broda brodą a fakt faktem...

Odpowiedz
avatar Sine
23 23

Daleko szukać nie trzeba. Znajomy pracujący w ubezpieczeniach opowiadał ostatnio, że zgłosił się do nich gość, który wsadził organ w otwór odkurzacza (nawet nie w rurę, tylko tam bezpośrednio w pobliże silnika!). Cóż, towarzystwo ubezpieczeniowe stwierdziło, że był to wyraźnie przypadek użycia urządzenia niezgodnie z jego zastosowaniem (nie wspominając już o zdrowym rozsądku) i umyło od wszystkiego ręce...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
17 17

Też słyszałem o przypadku, kiedy we Włoszech gość myślał, że mu odkurzacz zrobi dobrze i włożył sobie do przemysłowego super mocnego - urwało mu.

Odpowiedz
avatar archeoziele
13 13

Niektórzy potrzebują bardzo silnych wrażeń erotycznych...

Odpowiedz
avatar InuKimi
3 7

Oglądałam o tym przypadku program na TLC :P

Odpowiedz
avatar Crow
8 8

Już dość dawno czytałam, że jakiś dzieciak był kandydatem do nagrody Darwina (albo nawet ją dostał?), bo lubił zabawiać się z odkurzaczem, ale zaczął szukać mocniejszych wrażeń właśnie z kompresorem. Z tym, że całkiem sobie wsadził i go rozerwało...

Odpowiedz
avatar kala289
2 6

Też to czytałam, tyle że on nie bawił się odkurzaczem tylko pompką do roweru.

Odpowiedz
avatar mysio_pysio
10 10

więźniowie mają wyjątkowo wytrzymałe organizmy... Profesorka opowiadała nam na zajęciach: jakiś młody osadzony chcąc dostać się na oddział szpitalny- lepsze warunki- na warsztatach wyjął swój osprzęt ze spodni i przybił gwoździami do drewnianego taboretu. Inny uparcie połykał sprężyny. Przeżył 48 połknięć- jedną na raz. 49 go zabiła.

Odpowiedz
avatar archeoziele
22 24

Poznałam kiedyś w pewnym ośrodku dla niepełnosprawnych mężczyznę. Miał około 70 lat. Wzrok stracił gdy miał 18. Napadł na kiosk. Złapali go i dostał wyrok- coś koło dwóch lat. Kolega z celi podpowiedział mu, jak sobie skrócić wyrok. Wystarczyło rozbić żarówkę na drobno i wsypać sobie pod powieki. Kolega zapewniał, że wzroku nie straci, ale go wypuszczą ze względu na stan zdrowia. Mylił się...

Odpowiedz
avatar Drill_Sergeant
18 22

Szkolnictwo zawodowe w Polsce wcale nie upadło przez masowy pęd do studiowania tylko przez to co się w takich szkołach dzieje. A prawda jest taka, że wrażliwa osoba nie ma szans przeżyć w zawodówce i wyjść z niej bez uszczerbku na psychice. Ludzie bali się tam iść. Koledze już na dzień dobry "kumple" z klasy pomalowali na warsztatach na niebiesko jądra jakąś niezmywalną farbą emulsyjną, wcześniej przykuwając go do kaloryfera by się nie wyrywał. Biedak potem przez resztę dnia musiał moczyć je w rozpuszczalniku.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2013 o 13:12

avatar misiafaraona
12 14

Tę urban legend słyszałam już w dzieciństwie, razem z drugą która opowiada o hutniku, któremu "dowcipni" koledzy nalali surówki w buty. Surówka - tutaj w sensie rozpalona płynna stal

Odpowiedz
avatar Bendi
6 8

To nie do końca UL, tylko niemal słowo w słowo kandydatura do nagrody Darwina. http://darwinawards.com/slush/200912/pending20091209-145959.html Historia: http://www.elmundo.es/elmundo/2009/12/09/andalucia/1260362934.html Ponieważ to był głupi żart czy osobliwa forma "kocenia" nagrody nie przyznano. Oczywiscie legendy o kompresorze w tyłku były i wcześniej, ale zwykle rozwijały się tak: "nudy-->pompka zwykła w tyłku-->nudy--->może kompresor?--->{odgłos rozrywanego ciała}" W każdym razie TommyGun wstydź się takie znane historie sprzedawać jako swoje.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2013 o 15:29

avatar archeoziele
7 9

Z drugiej strony, znając poziom skretynienia niektórych osobników, historia może nie jest wcale taka nieprawdopodobna.

Odpowiedz
avatar xxxmen
6 6

Urban nie urban, w niedalekiej okolicy, parę lat temu (jakieś 5lat wstecz) był taki przypadek zrobili gościowi kawał że go chwycili i też ,,nadmuchali". Niestety skończyło się śmiercią faceta.W małopolsce się to działo ,a dokładnie Kalwaria Zebrzydowska

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 kwietnia 2013 o 16:02

avatar konto usunięte
2 2

W małym miasteczku na Podlasiu też na cmentarzu leży facet, któremu ktoś wsadził końcówkę kompresora w odbyt.

Odpowiedz
avatar bazienka
1 5

a o tworczosci typu p nie slyszeliscie? o niezaleznym powtarzaniu sie pomyslow w przyrodzie? najlepszy przyklad- opatentowanie telefonu :)

Odpowiedz
Udostępnij