Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Parę dni temu wybrałem się do supermarketu po kilka promocyjnych produktów. Zaparkowałem…

Parę dni temu wybrałem się do supermarketu po kilka promocyjnych produktów. Zaparkowałem samochód poprawnie jak należy i poszedłem na zakupy. Kiedy po kwadransie wróciłem, obładowany paczkami pieluch i resztą dziecięcego "sortu", to niemal wyszedłem z siebie i puściłem głośno wiązkę wulgaryzmów.

Jaki widok zastałem? Na bocznej szybie od strony kierowcy miałem przyklejoną nalepkę tzw. "karnego ku*t*asa" i drugą z tekstem: „Jeżeli zabierasz moje miejsce, weź też moje kalectwo”, a lusterko od strony kierowcy było urwane!

Uprzedzając ewentualne pytania wyjaśniam, że zaparkowałem prawidłowo! Samochód stał prostopadle przodem do trawnika na zwykłym miejscu parkingowym. Niestety, jak się okazało, na lewo ode mnie znajdowały się trzy miejsca dla osób niepełnosprawnych. Wszystkie te miejsca są szersze od normalnego miejsca parkingowego, na każdym jest też wymalowany białą farbą znak poziomy P-24 (http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Znak_P-24.svg). Dodatkowo oprócz oznaczenia poziomego, na początku pierwszego miejsca i na końcu trzeciego stoją znaki pionowe T-29 (http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Znak_T-29.svg). Dla lepszego zobrazowania sytuacji dodam, że znaki pionowe stoją na wysokości linii początkowej pierwszego i linii końcowej trzeciego miejsca, wyznaczając granice obszaru miejsc wydzielonych dla osób niepełnosprawnych.
Na marginesie dodam, że wszystkie trzy sąsiednie miejsca dla niepełnosprawnych były puste zarówno wtedy kiedy parkowałem, jak i po moim powrocie z zakupów.

Parkując zatem na miejscu sąsiadującym z miejscami dla osób niepełnosprawnych mój samochód stał blisko znaku T-29, który jednakże nie dotyczył „mojego” miejsca parkingowego lecz oznaczał, iż na lewo od niego znajdują się miejsca parkingowe dla niepełnosprawnych.

Dla normalnego, myślącego człowieka takie oznaczenie jest niewątpliwie czytelne, jednakże najwidoczniej miałem pecha i trafiłem na durnia/-ów „myślących inaczej”, którzy w swej złośliwości i ograniczeniu intelektualnym znajdują się poniżej poziomu zwykłego debila.

Niestety nie dane mi było dorwać tego/tych nawiedzonych obrońców praworządności, bo na parkingu nie wypatrzyłem nikogo podejrzanego, a inni kierowcy pytani o to czy nie widzieli idioty/-ów z naklejkami twierdzili, że nikogo takiego nie zauważyli. Zerwałem te pieprz*one naklejki – na szczęście były świeżo przyklejone i nie porozdzielały się na zbyt wiele kawałków – ale zajęło mi to sporo czasu i nie było ani trochę śmieszne.

PS. Urwanego lusterka nie znalazłem.

parking

by ross13
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Miryoku
19 29

Ty tak na serio?

Odpowiedz
avatar ross13
15 21

@Drill_Sergeant Nie można negować praw osób niepełnosprawnych do wydzielonych miejsc parkingowych. Wiem o tym dobrze bo mam kolegę jeżdżącego na wózku, który stara się być jak najbardziej samodzielny, jeździ samochodem i wielokrotnie miał problem ze znalezieniem wolnego miejsca zajętego przez osoby nieuprawnione.

Odpowiedz
avatar AsiR
17 37

Rozumiem, że także nie rościsz sobie prawa do specjalnego traktowania z powodu upośledzenia umysłowego i skrajnego kretynizmu?

Odpowiedz
avatar Vella
48 50

Słusznie, słusznie. Zlikwidujmy też wszystkie podjazdy dla wózków! I windy! Niepełnosprawni przecież czują się upokorzeni takimi ułatwieniami. Wolą wczołgiwać się po schodach, pełzać z dumą, zamiast korzystać z takich luksusów.

Odpowiedz
avatar Poison_Ivy
40 42

Vella - co tam podjazdy, same wózki też im odbierzmy. Równe prawa to równe prawa, nie ma tak, że jeden sobie wygodnie siedzi, a drugi musi zasuwać na własnych nogach. (Sarkazm to był, na wszelki wypadek zaznaczam).

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 19

@Sergeant - jak będziemy mierzyć "godność" na miejsca parkingowe?Czy strażak ma być bardziej godny od lekarza, a lekarz od policjanta? A z tą stygmatyzacją i świętymi krowami to trochę racji jest, trzeba przyznać.W "Świecie według Ludwiczka" raz ojciec głównego bohatera zbierał podpisy na petycję o miejsca dla kombatantów wojennych i sąd mu odrzucił, motywując że nie nalezy nikogo wyróżniać.Bo jak dla kombatantów, to potem będzie dla grubych, chudych, czarnych, białych i w efekcie będą same miejsca specjalne, a dla zwykłych ludzi nic.

Odpowiedz
avatar mijanou
3 9

Drill, chyba nie do konca pojąłeś pojęcie: stygmatyzacja. Stygmatyzacja jest zawsze negatywna. Co negatywnego widzisz w zapewnianiu osobom niepełnosprawnym mozliwości zaparkowania auta?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
19 19

A monitoring wokół supermarketu był?

Odpowiedz
avatar ross13
12 12

Powiedziano mi, że mają monitoring ale nie obserwują całego parkingu tylko bezpośrednie otoczenie sklepu. Miejsce gdzie parkowałem jest podobno poza zasięgiem kamer.

Odpowiedz
avatar Mysha_x86
12 30

Dręczy mnie ostatnio pewna rzecz i byłabym wdzięczna, gdyby jakaś osoba niepełnosprawna ruchowo się wypowiedziała. Ja rozumiem wydzielane miejsca pod urzędem, przychodnią, szpitalem czy nawet małym osiedlowym marketem. Ale nie rozumiem takich miejsc przy hipermarkecie - no bo skoro i tak robiąc zakupy trzeba przejść te kilkaset metrów między regałami, to czy naprawdę nie można przejść kilkudziesięciu metrów do samochodu zaparkowanego dalej, niż przed samym wejściem?

Odpowiedz
avatar TomX
29 33

Mi się wydaje, że chodzi o szerokość takiego miejsca parkingowego. Po prostu łatwiej osobie niepełnosprawnej wyjść z samochodu jak ma na to dość miejsca - a każdy chyba przyzna, że na parkingach trzeba się czasem przeciskać bokiem między zaparkowanymi samochodami i wślizgiwać do auta przez ledwo uchylone drzwi. Jak w takich warunkach obrócić się z wózkiem? A co do lokalizacji tych miejsc - niepełnosprawni to nie tylko osoby na wózkach. Mieszkam w bloku z chłopakiem z częściowym niedowładem nóg. Chodzi samodzielnie, ale o dwóch kulach i z wyraźnym trudem. Dla niego każde 10 metrów na prawdę robi różnicę.

Odpowiedz
avatar Mysha_x86
10 28

"Dla niego każde 10 metrów na prawdę robi różnicę." To doskonale rozumiem. I dokładnie z tego powodu zadałam pytanie - dlaczego może chodzić po tesco przez dwie godziny, a do samochodu już dojść nie może. Co do szerokości miejsc parkingowych, to racja, aczkolwiek wydaje mi się, że nie wszystkie, które widuję, są szersze od standardowych.

Odpowiedz
avatar elda24
18 28

Mysha chodzi 2 godziny, bo szybciej nie może np? Odmawiasz takiej osobie prawa do zakupów? A po tych dwoch godzinach chodzenia może być dla niego problemem dojście do auta. Do tego dochodzi prędkość jego chodzenia (jeżeli to osoba chodząca). Mój dziadek, póki mógł, jeździł ze mną do marketu, zakupy nieraz zajmowały nam 3-4 godziny, bo dziadek szybciej nie mógł, a chciał sam sobie coś wybrać. Powrót do auta może nie był problemem, jezeli zaparkowaliśmy na miejscu dla niepełnosprawnych, gorzej było, gdy musieliśmy do auta przejść kawał drogi, między jadącymi samochodami, z pedkością -15km/h. Jak szliśmy na zakupy we 3-4 osoby, to nie był problem, jedni z zakupami do auta i po auto, ktoś z dziadkiem czekał pod marketem, stawałam samochodem pod wejściem i tyle (tu kordon niecierpliwych kierowców, choć widzą, że wsiada osoba starsza, co ma problemy, potrafią krzyczeć, żeby wsiadał pierdziel szybciej, a najlepiej już umarł - autentyk), ale jak nieraz z dziadkiem pojechałam sama, miejsca były pozajmowane autami, które oznaczen nie posiadały, to był już problem. Jak widzisz - nie mogłam odmówić osobie niepełnosprawnej zakupów, bo takie jest jego prawo, a miejsce blisko wejścia jest nieraz na wagę złota, zresztą to samo tyczy się wózków inwalidzkich. Nie sądzę, żeby sprawiało to komuś przyjemność, ściganie się z narwanymi kierowcami na parkingu.

Odpowiedz
avatar otaku1
17 19

@Mysha_x86 - bo musi jakoś zakupy zrobić przecież. Ponadto jeśli ktoś wie co chce kupić to idzie tylko tam gdzie musi i zakupy nie zajmują dwóch godzin. Nie dla każdego wypad to takiego sklepu to sposób spędzania wolnego czasu.

Odpowiedz
avatar archeoziele
14 16

Zwłaszcza że w hipermarketach zazwyczaj ceny są niższe niż w sklepach lokalnych. A znając realia w Polsce, niepełnosprawni nie śpią na pieniądzach.

Odpowiedz
avatar blaszka
2 6

Po prostu udogodnienie dla takich osób, żeby miały pewność, że znajdą miejsce na parkingu. Rodzaj wynagrodzenia, ułatwienia?

Odpowiedz
avatar mijanou
-1 5

Mysha: chodzi albo jeździ na wózku. Weź też pod uwagę, że zrobienie zakupów zabiera osobie niepełnosprawnej więcej czasu niż osobie w pełni sprawnej.Idąc tym tokiem rozumowania i uproszczając: to, co Tobie zajmie kwadrans, osobie niepełnosprawnej zajmie godzinę lub więcej. Teraz już rozumiesz, dlaczego miejsca parkingowe dla niepełnosprawnych są blisko wejść do sklepów, szpitali, przychodni i wszelkich instytucji?

Odpowiedz
avatar Mysha_x86
0 6

Żeby nie było - ja nie neguję zasadności takich miejsc, ani nikomu nie zazdroszczę "przywilejów". Chciałam tylko takiej życiowej odpowiedzi, którą najpełniej dostałam w historii o dziadku.bo gdybanie "a może chodzi wolniej, a może wcale nie chodzi" właśnie mało do mnie przemawia. I jeszcze odnośnie argumentu, że wydzielone miejsca gwarantują możliwość zaparkowania - a kto powiedział, że wszystkie takie miejsca nie mogą być zajęte? I taki n+1 niepełnosprawny nadal nie będzie miał gdzie zaparkować.

Odpowiedz
avatar k4be
7 7

Co policja na to?

Odpowiedz
avatar ross13
2 2

@k4be Zgłosiłem oficjalnie zniszczenie mienia, ale uświadomiono mi, że i tak policja wiele z tym nie zrobi dopóki ktoś nie złapie sprawcy. O zmasowanych patrolach pod supermarketem mogę zapomnieć.

Odpowiedz
avatar elda24
16 20

Drill - po czytaniu takich wypocin rozumiem, że nie masz w rodzinie osoby uprzywilejowanej (tylko czym? tym, że jest bardziej chora od ciebie samego) a tym bardziej sam nie masz orzeczonej niepełnosprawności, więc ciśnie cię gdzieś w środku, bo sam byś chciał parkować bliżej, ale nie możesz, bo na głupotę papierka nie dają, co? :)

Odpowiedz
avatar Crow
22 22

U nas w jednej z galerii handlowych była z kolei inna sytuacja: ludzie przebrani za pandy owinęli samochód (stojący na miejscu dla niepełnosprawnych) przezroczystą folią i przywiązali go do słupa - nawet filmik nakręcili i wrzucili na youtube'a. Tylko, że potem okazało się, że właścicielka samochodu miała znaczek (którego podobno nie zauważyli / nie było - tutaj są różne wersje, nie wnikam) - czyli koniec końców zrobili sobie jaja z niewinnej osoby.

Odpowiedz
avatar grisznik
0 2

A widziałeś/widziałaś filmik? Na niepełnosprawną to ona nijak nie wyglądała. Ok, niepełnosprawności są różne i nawet przy braku niepełnosprawności ruchowej miejsce się należy. Chociaż i tak ona nie wyglądała na niepełnosprawną. Kropka. https://www.youtube.com/watch?v=P617J0nykQs

Odpowiedz
avatar Crow
6 6

Tak, widziałam. Może i nie wygląda, ale w końcu odpowiednią karteczkę miała i nie nam decydować o tym czy się należy czy nie należy. Nie każdą niepełnosprawność widać od razu.

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
7 7

Po 1. nie każdą niepełnosprawnośc widać. Po 2. żeby móc parkować tzreba mieć kartę parkingowa imienną a nie naklejkę/znaczek czy cokolwiek innego do dostania w castoramie. Po 3. jeśli pani takiej karty nie miała to mogłaby dostać duuuży, ładny mandat.

Odpowiedz
avatar jfk
0 0

Znaczy mam szykowac ban za reklamowanie sie w komentarzach? ;-)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 18

ja reklamuję usługę W POLIGRAFII bo zleceń przez piekielnych żeby przypadkiem odkryli gdzie ten debil Oliwa mieszka nie mam zamiaru przyjmować :P takie naklejki zrobi każda firma poligraficzna z ploterem tnącym

Odpowiedz
avatar jfk
0 0

Niby tak, ale wiesz zamowienia przez pm i te sprawy... A tak powaznie to raczej zarcik byl. Nie bedziemy sie wyglupiac z banami za takie rzeczy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
21 25

I oto, jak kretyn może spier*olić wszystko. Nawet poniekąd szczytną ideę. Tym, którzy są łosiami parkingowymi- a proszę bardzo- obklejajcie im nawet cały wóz tymi ch*jowymi nalepkami; niech sobie poskrobią, pozdzierają, trochę czasu zleci, będą mogli sobie przemyśleć. Może się czegoś nauczą. Ale czemu niewinna osoba ma być ofiarą? Z powodu tego, że jakiś kretyn jest nawiedzony i zamiast (nie)znajomością przepisów kieruje się "na czuja"? Dokładnie tak, jak z ekoterrorystami- ochrona przyrody jest ważna, ale jak jakiś ekoświr robi mi krucjatę, bo chcę wyciąć drzewo, które za chwilę mi się zwali ze starości na dom i argumentuje to "bo na tym drzewie może żyć jakiś robaczek" to mam ochotę zatłuc debila... OliwaDoOgnia- odpowiem ci tak: jeśli byłyby one stosowane zgodnie z przeznaczeniem (tzn na samochodach ludzi odpornych na wiedzę i ewidentnie i celowo łamiących przepisy)- proszę bardzo. Ale jak osoba niewinna stanie się ofiarą, bo komuś się nudziło/ chciał przyszpanować/ był debilem- zabić to za mało.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 39

Ja tam nie wnikam, ja drukuję. Mi zwisa czy ktoś u mnie drukuje biblię czy Mein Kampf - ważne żebym miał za co rachunki zapłacić, i tak samo zwisa mi czy tą biblią będzie nawracał dzieciątka w kościółku czy może trzepał żonę po pysku

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
16 20

O ile karne kutasy to bardzo słuszna idea to urywanie lusterek jest już zwykłym wandalizmem. Niech te naklejki będą jak najtrudniejsze do usunięcia, może jeden z drugim zdobędzie się na refleksję. Niestety właściciel supermarketu raczej nie wezwe policji do takiego łosia, bo to też klient, którego mógłby stracić. P.S. Mam nieodparte wrażenie, że osobnik o ksywie Drill_Sergeant to alter ego niejakiego Amisza. Też wypisuje takie brednie, że aż zęby bolą i robi to w bardzo podobnym (żeby nie powiedzieć takim samym) stylu.

Odpowiedz
avatar viola
0 2

A ja miałam okazję zmienić zdanie i uważam, że to chamstwo. Kiedyś musiałam zawieźć do szpitala 98-letnią prababcię. Podjechałam chodnikiem pod drzwi klatki i weszłam (1.piętro), aby z babcią sprowadzić prababcię. I ktoś zdążył mi nakleić karnego kutasa. Tak myślę, że jak ktoś ma czas w południe chodzić i pilnować porządku, zamiast zająć się swoją robotą, to sam jest kutasem. I dodam, że nie utrudniało to ruchu i moja nieobecność trwała może jakieś 6 min.

Odpowiedz
avatar dnr
2 10

Wymysł debilnych studenciaków, jak uważacie, że ktoś źle stoi to dzwońcie na policje czy straż miejska, a nie przyklejacie głupoty. Idea może i słuszna, lecz jej rozpropagowanie sprawiło, że wiele "niewinnych" osób zostało "ukaranych", ponieważ w tak wielkiej grupie "kutasiarzy" musi znaleźć się wielu debili niepotrafiących rozróżnić prawidłowo i nieprawidłowo zaparkowanych aut.

Odpowiedz
avatar fala
8 10

Zgadzam się - często ktoś zaparkuje "okrakiem" na dwóch miejscach albo jakoś na ukos, bo dwóch innych już wcześniej tak stanęło i pomiędzy nimi było jedyne wolne miejsce, nie dało się zaparkować poprawnie. A potem oni odjadą i komuś jakiś kretyn obkleja samochód.

Odpowiedz
avatar blaszka
4 6

Pewnie dzienną normę wyrabiali.

Odpowiedz
avatar s0vi3t
-2 2

Dlatego też warto zainwestować w alarm. Bardzo mocna syrena, która nie jest już bezpieczna dla słuchu z bliska to 100pln, czujka mikrofalowa/akcelerometr to 60pln. Ręczne wytłumaczenie takiemu idiocie, że źle zrobił - bezcenne.

Odpowiedz
avatar ross13
2 4

Mocna syrena uzyta na parkingu sklepu? Bałbym się, że inni parkujący zdemolują mi samochód, żeby uciszyć to ustrojstwo :-)

Odpowiedz
avatar s0vi3t
0 0

Głośniejsza, nie te zabawki z "CE". Na tyle głośna, że każdy, kto by podszedł bliżej, niż na 3m, straciłby słuch wskutek pęknięcia membrany usznej.

Odpowiedz
avatar mijanou
2 6

Ross, i tak miałeś sporo szczęscia. Ja zaparkowałam na miejscu sąsiada (parking osiedlowy, bez wykupionych prywatnych miejsc parkingowych) a rano mialam naklejkę z karnym k.... Tyle, że on chyba ją przykleił na super glue bo nie dalo się jej zerwać i trzeba było odrywać po kawałeczku a drobne ślady zostały do dziś. Nie wiem, czy przyklejanie do cudzego samochodu czegokolwiek jest legalne?

Odpowiedz
avatar s0vi3t
4 4

Nie jest, jest to umyślne zniszczenie mienia. Zresztą wyobraź sobie czy naklejenie takiego kutasa na radiowóz uszłoby na sucho.

Odpowiedz
avatar Loczek
3 5

Zapewne grupka "obrońców" ratujących głodujące dzieci za pomocą "lajka" i udostępnienia Cię tak potraktowała. Mi urwano znaczek marki samochodu bo było świeżo sprowadzone i jeździłem na niemieckich blachach.. Polska - antysemici, rasiści i komuniści. W dużej części niestety..

Odpowiedz
avatar Wathgurth
2 2

Nawet nie koniecznie w dużej części. Ale tak to już jest, że jak w grupie dziesięciu osób trafi się jeden idiota, to właśnie ten idiota się wybije i zszarga opinie grupy. Mam przynajmniej nadzieję, że nie jest tak, że 80% ludzi na ziemi to idioci :D

Odpowiedz
Udostępnij