W lutym 2012 zarejestrowałem się jako dawca szpiku. 2 dni temu dostałem list od Poltransplantu, że zostałem wpisany na listę potencjalnych dawców. Data na liście - 22 listopad 2012. Data nadania wg. pieczątki pocztowej - 15 marca 2013. 9 miesięcy od oddania próbki krwi do wpisania mnie na listę dawców (a przynajmniej próby poinformowania mnie o tym), 4 miesiące rzeczony list przeleżał na czyimś biurku zanim został wysłany. Gdybym potrzebowała przeszczepu, to byłbym przerażony tempem załatwiania spraw w Poltransplancie.
Rozmawiałem na ten temat ze znajomą, która rejestrowała się kilka lat temu. Ta sama historia i jeszcze bonus: znajoma chciała poinformować Poltransplant o zmianie adresu zameldowania i numeru telefonu. Ponoć była nieustannie odsyłana do innych osób, z których nikt "nic nie mógł zrobić". Gdy już trafiła na kogoś, kto "mógł", dane zostały zmienione bez żadnej weryfikacji, bez autoryzacji - czyli gdyby ktoś coś źle usłyszał, byłby błąd, a w ogóle to każdy mógłby się pod kogoś podszyć i pozmieniać czyjeś dane.
Burdel na kółkach.
Poltransplant
Ja zarejestrowałem się podczas jednej akcji organizowanej przez fundacje DKMS. Bylo to dokładnie 3.03.2013 i powiedzieli mi za około 3 miesiące dostane list z informacjami ze zostałem wpisany na listę dawców. Zobaczymy jak to będzie ale pamiętam, ze mówili ze jeżeli nic do ciebie nie przyjdzie to można do nich napisać albo zadzwonić w tej sprawie.
OdpowiedzJa się zarejestrowałam jakieś 2 lata temu przez DKSM, momentalnie info o wciągnięciu na listę itp, czasem przysyłają jakąś ulotkę, no i na razie tyle. Mam nadzieję, że się doczekam.
OdpowiedzRównież zapisałam się do DKMS, jednak nie dostałam żadnej informacji o wciągnięciu mnie na listę.
OdpowiedzTrzeba jednak na to troszeczkę poczekać :) ja na informację, kartę itd czekałam trochę ponad 4 miesiące, więc cierpliwości :)
OdpowiedzNa oświadczeniu mam datę 15 listopada 2012, a na stemplu pocztowym 28 luty 2013 więc też chyba troszkę poleżało
OdpowiedzJa również, zarejestrowałem się przy okazji oddawania krwi, w maju 2012, list z informacja o wpisaniu mnie do rejestru otrzymałem w zeszłym tygodniu ;)
OdpowiedzJa zarejestrowałam się w zeszłym roku przez DKMS i potwierdzenie o wpisaniu mnie na listę dostałam 2-3 miesiące później, bez znaczącej przerwy między datą pisma a datą nadania, więc nie zawsze się tak ociągają :)
OdpowiedzJa też figuruję w bazie DKMS, ale też stwierdzam że mają burdel na kółkach. We wrześniu ub. roku zmieniłem nazwisko i od razu posłałem im taką informację. Do dzisiaj nie dostałem żadnego potwierdzenia że wpłyneła taka informacja do systemu. Ciekawy jestem, czy jakbym np. zmienił adres zamieszkania i okazało by się że mogę być dawcą to pod którym adresem by mnie szukali?
OdpowiedzTak się właśnie zastanawiam... Ja się zarejestrowałam podczas akcji na uczelni, w październiku ubiegłego roku, do tej pory nie otrzymałam żadnego listu i szczerze powiedziawszy nawet nie wiedziałam, że powinnam coś takiego dostać
OdpowiedzSądze, że długi czas oczekiwania na wpisanie na liste jest spowodowany tym, że raczej nie wysyłają pojedynczych próbek na analize, tylko czekają na większą ilosć. Ja też kilka miesięcy czekałam na list z DMKSu, ale w końcu dotarł.
OdpowiedzJa zarejestrowałam się w Poltransplancie w czerwcu 2009, list informujący o wciągnięciu mnie na listę potencjalnych dawców pochodzi z sierpnia 2012, wysłany 14.03.2013. Wiem, że ta placówka boryka się z dużymi trudnościami finansowymi, gdyż nawet na badanie krwi dostałam od nich skierowanie dopiero we wrześniuu 2009.
OdpowiedzJa do tej pory nie dostałem listu, ani żadnej innej informacji potwierdzających wciągnięcie na listę dawców, a kilka lat temu oddałem szpik:) Tyle tylko że to KBDS, a nie Poltransplant, więc burdel jest nie tylko u nich.
OdpowiedzJa jestem w amerykańskiej bazie dawców szpiku i u nas to wszystko szybko szło - wypełniasz podanie, wysyłają ci pałeczki do pobrania śliny, odsyłasz, dostajesz trzy maile w równym odstępie czasu z informacjami na temat całej sprawy a po 2 miesiącach masz potwierdzenie, że jesteś w bazie :)
OdpowiedzJa list otrzymałam po 10 miesiącach od rejestracji, niemniej jednak podczas oddawania krwi do badań zostałam poinformowana, że list może przyjść z dużym opóźnieniem,a na liście znajdę się mimo to, już po 2 tygodniach
Odpowiedz