Pracuję w ochronie.
Kolejna z ochranianych przeze mnie imprez masowych, tym razem festiwal muzyki poważnej.
Zgłosiła się do nas kobieta w zaawansowanej ciąży, informując że boli ją brzuch i nie wie czy czasem nie rodzi. Pomogliśmy jej dojść do karetki, czekającej na zewnątrz gdzie szybko zajął się nią zespól ratowników i uznaliśmy sprawę za zakończoną. Po kilkudziesięciu minutach kobieta opuściła karetkę i trzymając się za brzuch podreptała z powrotem do środka hali. Po chwili z karetki wyszedł lekarz i lekko zdenerwowany opowiedział, że planowali zabrać ją na obserwację do szpitala ale paniusia stwierdziła, że skoro nie jest pewne czy rodzi to ona się "wypisuje" na żądanie, bo przecież nie po to płaciła kilkaset złotych za koncert by teraz jechać jak to określiła z " byle pierdołą" do szpitala.
Mimo wszystko postanowiliśmy wraz z ratownikami mieć kobietę na oku, gdyby jednak trzeba było udzielić jej pomocy. Tymczasem damulka poczuła się jak królewna i zażądała od organizatorów łóżka, bo ona jest w ciąży więc musi na siebie uważać. Dla świętego spokoju organizatorzy udostępnili jej sofę znajdującą się w loży vip. Kobieta usiadła, następnie położyła się rozszerzając nogi i zaczął się cyrk, że jej za zimno, za gorąco, żeby jej przynieść wody itp. Obsługa imprezy i ludzie z widowni patrzyli na nią z niesmakiem, sugerując że może jednak warto udać się z powrotem do karetki. Na wszystkie takie sugestie odpowiadała fochem i narzekaniem ,że tak kobiet w ciąży się nie traktuje. Najlepsze w tym wszystkim było to, że po koncercie sama ...zgłosiła się do karetki twierdząc że już jest koniec i mogą się nią zająć. No cóż, ratownicy nie mieli wyjścia i tym razem zabrali ją do szpitala.
Podsumowując, to nie mam nic do kobiet w ciąży, mam dwoje dzieci więc wiem co to znaczy ale chcę zaapelować: Ciąża to nie choroba owszem ale kobiety nie utrudniajcie innym życia i nie róbcie na siłę z siebie ofiar, a jeśli coś się dzieje to pozwólcie sobie pomóc. Nie wiem czy w tym konkretnym przypadku była to chciwość czy głupota, ale wydaje mi się że instynkt samozachowawczy powoli w ludziach umiera.
Twoje podsumowanie powinno się tyczyć każdej osoby nie tylko kobiet w ciąży. :) Ale oczywiście jak najbardziej zgadzam się z tym.
OdpowiedzGłupota i chciwość. I pomyśleć że tacy ludzie się rozmnażają. :c
OdpowiedzA potem takie wychowują dzieci w atmosferze "biedny robaczek, wara od niego, każda uwaga krytyczna jest zamachem na robaczka życie i cześć".
OdpowiedzNie, taki robaczek jest właśnie wychowywany tak, że wyrasta na karalucha, który tylko: "przynieść mi wody, za gorąco, zrób to, ja nie będę czekał aż wy ..., bo wy nie wiecie, kim ja jestem!!!"
OdpowiedzCiężko mi sobie wyobrazić- w ciąży, nie w ciąży, królową Wiktorią kobieta się nagle nie stała. Wywaliłabym ją z koncertu, bo przecież przeszkadzała innym. I nie bardzo ogarniam, ratownicy cały czas grzecznie czekali z tą karetką? Ona ją blokowała, czy jak? I nic nie zapłaciła, żadnych konsekwencji? Trudno uwierzyć. A, i jeszcze jedno: ,,,,, masz tu kilka przecinków, w tekst je powstawiaj;)
OdpowiedzMożliwe że karetka zabezpieczała imprezę masową. Koncert muzyki poważnej nie musi być w filharmonii. Często są na stadionach i halach sportowych. W takim przypadku organizator musi sprowadzić karetkę.
OdpowiedzPrzeczytaj sobie o organizacji imprez masowych. Organizator musi zapewnic opiekę medyczną, Karetka była wynajęta i czekała po halą i w związku z tym ma obowiązek udzielić pomocy każdemu uczestnikowi. Wywalić ją z koncertu nie można bo ma ważny bilet i nie popełniła żadnego wykroczenia a co sie tyczy tego łóżka własnie to obsługa chciała po prostu jej pomóc co skrzętnie wykorzystała.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2013 o 12:28
luksik85, spoko, nie muszę czytać. Wierze Ci:) Po prostu dla mnie jako dla absolutnego laika zabrzmiało to tak, jakby ta karetka czekała tam tylko na nią.
OdpowiedzOch, dajcie spokój! Kobieta pewnie całe życie marzyła, żeby wokół niej skakano jak wokół księżniczki, i jakoś nikt nie chciał. Wreszcie raz jej się trafiło, dostała to, czego tak pragnęła, to korzystała, ile wlezie, a Wy zaraz jej żałujecie?? <irony mode off> Babsztyl przegiął, ale wydaje mi się, że nie było konieczności zapewniać jej łóżko, i we wszystkim iść na rękę. Czemu nikt nie powiedział jej, że bilet upoważnia do miejsca na widowni oraz korzystania z szatni i toalety, i tyle może dostać? Chyba ktoś, kto podejmował decyzje, trochę spanikował, i pozwolił jej na zbyt wiele? A w ogóle - czy ona była na tym koncercie sama?
OdpowiedzJa bym się wstydziła za siebie.
Odpowiedz...i karetka stała przez cały czas na paniusię czekała??? Coś mi tu śmierdzi...
OdpowiedzKaretka zabezpieczała imprezę masową.
Odpowiedzjak to czytałam to sobie pomyślałam, że może chciała urodzić tam, żeby dziecko miało wiecznie darmowe bilety :D (tak jak niby jest z autobusami/samolotami/pociągami o ile to nie bajki)
Odpowiedz