Pracuję w ochronie.
Historia miała miejsce na imprezie masowej - meczu polskiej ekstraklasy piłki nożnej.
Oddelegowano mnie i kilku kolegów do ochrony bramek, przez które wpuszczano kibiców drużyny przyjezdnej. Jako iż jest to jeden z najniebezpieczniejszych elementów, wyposażono nas w takie gadżety jak kaski, tarcze czy gaz. Mieliśmy wzbudzać strach i działać prewencyjnie. Wspomagała nas policja, która jednak zgodnie z prawem czekała w gotowości poza terenem imprezy.
Gdy kibice podjechali, stanęliśmy przy bramkach. Sytuacja była spokojna, ludzie zdawali sobie sprawę, że żadne zaczepki czy prowokacje nie mają sensu. Niestety zawsze znajdzie się jakiś idiota - prowodyr. I tak było tym razem.
W pewnym momencie z tłumu usłyszano niecenzuralne przyśpiewki adresowane do nas i policji, a tłum zaraz to podchwycił, podsycany przez w/w osobnika. Policja nie interweniowała, by nie sprowokować regularnej bójki. W pewnym momencie podszedł do mnie jeden z policjantów i przez kratę w ogrodzeniu, poinformował mnie aby zawołać ich gdy prowodyr będzie wchodził.
Był to młody chłopaczek, który gdy tylko wyszedł z tłumu stracił cały swój rezon i już nie był tak skory do wyzwisk. Gdy tylko przekroczył bramę wejściową, zawołaliśmy policjantów, którzy zabrali chłopaka do radiowozu, natomiast tłum kibiców pozbawiony prowokatora od razu się uspokoił.
Po dłuższej chwili chłopaczek opuścił radiowóz i już całkowicie nie przypominał butnego i rozjuszonego kibola na jakiego zdawał się kreować wcześniej, a wręcz przeciwnie. Był cichy, małomówny i wyraźnie skruszony. Co się okazało? Otóż jak nam wyjaśniono był to zapewne najdroższy mecz w jego życiu, gdyż otrzymał od policji kilka mandatów m.in. za znieważenie funkcjonariuszy na służbie, na łączną kwotę ok. 1500 zł.
Dzięki temu mecz przebiegał spokojnie, a ja jestem pełen uznania dla policjantów za to iż nie dali się sprowokować i w ten sposób załatwili sprawę.
Właśnie tak powinni działać w takich sytuacjach. Po cichu i z kulturą spacyfikowali gościa i postawili go do pionu. Bez szarpaniny, wyzwisk, prowokacji i pokazywania kto tu rządzi.
OdpowiedzI z korzyścią dla budżetu:)
OdpowiedzKolejny przykład jak policja nęka niewinnych chłopaków
OdpowiedzBłagam, stać Cię chyba na więcej.
OdpowiedzHejting jesteś idiotą
Odpowiedzmoże jakby ci mordę podczas meczu obił zmieniłbyś zdanie
OdpowiedzA ja wyczuwam ironię. (Albo aronię nigdy nie mam pewności) :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2013 o 16:33
pewnie że to była ironia... zminusowaliście gościa, totalnie nie myśląc...
Odpowiedz@klexx, @jasinski214, @Ela1959, nie macie za krzty poczucia humoru.
OdpowiedzAbstrahujac od tego, ze srodowiska kibicowskie/kibolowskie mnie smiesza (i troche zenuja), wszyscy lysi chlopcy spod znaku JP100% i HWDP to dla mnie bydlo. Duzo jest przykladow na zle dzialanie polskiej policji, ale to nie zmienia faktu, ze jest ona cholernie potrzebna - nam wszystkim. Nawet jak cos czasem im nie wyjdzie. Ciekaw jestem, gdzie taki lysy bydlak pojdzie, jak dwoch karkow wywazy drzwi do jego mieszkania, pobije jego matke i ukradnie co sie da - napisze list do prezesa klubu?
OdpowiedzJa jak słyszę jp na 100% to zawsze pytam się takiego delikwenta o adres. Wpadnę mu do domu, wyniosę trochę sprzętu a on tego nie zgłosi bo jp na 100% :D Czysty interes :D
OdpowiedzTaa, ale fakt faktem lepiej mieć do czynienia z policją, niż żeby ten delikwent miał wpaść Tobie do mieszkania z kolegami, zabrać to co zostało mu ukradzione (i nie tylko), a następnie spuścić wp****ol.
OdpowiedzPatrząc na historię świata, w sytuacji braku państwowych organów ochrony społeczność zawsze potrafiła wykształcić formę ochrony przed przestępcami (vide społeczność kolonizująca przyszłe Stany), więc nie przeceniałbym roli policji, która było nie było dopuszcza się jako organizacja masy nadużyć i jest opłacana z moich podatków.
Odpowiedz1234aabcde a jaka to roznica czy organizacja pilnujaca porzadku nazywa sie policja czy straz obywatelska czy strasz i srasz i wogole . sprowadza sie do tego samego potrzebna jest obywtelom organizacja broniaca porzadku publicznego
OdpowiedzZemsta jest potrawą, która najlepiej smakuje na zimno :)
OdpowiedzDla naszej piłki nożnej, pomijając już żałośnie niski poziom. Ja chciałbym iść na mecz i mieć pewność, że jak kibicuje jednej drużynie to nie dostanę za to butelką. Burdy na stadionach i nieradzenie sobie z pseudo kibicami. Powinno to być w końcu raz na zawsze ukrócone. Zakaz stadionowy to zakaz stadionowy. Zrobi burde na stadionie kilka tys kary. Nie ma komornik z automatu lub obowiązkowe odpracowanie.
OdpowiedzPozwól że zapytam, czy kiedykolwiek BYŁEŚ na meczu? Bo ja byłam wiele razy, i zapewniam Cię, normy bezpieczeństwa są teraz tak wysokie, że tej butelki w życiu nie wniesiesz na stadion. Burda na stadionie w ciągu kilku ostatnich lat była jedna - to już mniej bezpiecznie jest na ulicy poza stadionem.
OdpowiedzGdyby Policja zareagowała tak jak dzieciak oczekiwał - (pały, pięści, buty itd.) to chodziłby w glorii biednej ofiary reżimu... A tak :) - został prosto, skutecznie i bezpiecznie spacyfikowany w nieoczekiwany dla siebie sposób. Nie ma to jak mandacik z jasnego nieba ;)
OdpowiedzE tam, d**a a nie prowodyr... Mandatów się nie przyjmuje, na rozprawy przyłazi się z grupą kumpli rwących się do poświadczenia, że było całkiem inaczej, itd.
Odpowiedzno niestety, to był pewnie jakiś zwykły cycek, co chciał się wykazać i mu trochę nie wyszło... z twardszymi prowokatorami się tak nie da... wtedy policja musi używać nieco "mocniejszych argumentów" i wychodzi na tą złą instytucję, która strasznie krzywdzi niewinnych obywateli...
OdpowiedzGdyby tak jeszcze wszyscy policjanci robili, a nie stali z założonymi rękami.
Odpowiedzrysopis brzmi znajomo.. Może to Olek Kibolek z tej historii? http://piekielni.pl/37186
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 marca 2013 o 13:34
Za znieważenie funkcjonariusza to na pewno nie mógł dostać mandatu, bo to jest przestępstwo. Za przestępstwa nie można karać mandatami, ten środek jest stosowany przy wykroczeniach.
OdpowiedzPomijając historię, śmieszą mnie komentarze, w których piszecie, że strach iść na mecz, że kibole to bydło itd. Ilu z was na tym meczu było i dostało butelką w łeb? Ilu z was ma do czynienia z kibicami? Nie mylcie kibiców z osiedlową patologią, identyfikującą się z jakimś klubem tylko dlatego, że to modne na tej dzielnicy :)
OdpowiedzSzczerze to ja nie bardzo rozumiem tego zarzutu "znieważania policjanta na służbie". A jak mnie ktos znieważy na ulicy to co się stanie? Nic. Jak spiewają piosenki, których wyzywają np. sędziego to co się stanie? Nic. Czy oni są jacys lepsi od innych, bo pracują w policji? Swięte krowy. A co do komentarzy na temat ludzi, którzy nie lubią policji- oni zwykle załatwiają problemy między sobą, a nie przy pomocy policji (oczywiscie nie mówię tu o gówniarzach, którzy krzyczą JP, a z policjantem mieli stycznosc najwyżej w szkole jak opowiadał o bezpieczeństwie ruchu drogowego).
OdpowiedzPoczytaj moze zrozumiesz: http://www.gazeta.policja.pl/portal/997/1007/55581/Zniewazenie_funkcjonariusza_Policji_Nr_60_032010.html http://pl.wikipedia.org/wiki/Zniewaga
OdpowiedzA czy jakby krzyczał np. "jeb** piekarzy/ rolników/ ekspedientki/ fryzjerki/ górników/ wstawić dowolne" to też by dostał 1500 zł mandatu? Nie. O to mi chodzi.
Odpowiedz@BlackMoon: Ale czy tak trudno zrozumieć, że policjant to jest funkcjonariusz publiczny? Przekracza to granice Twojej percepcji? Żeby było jasne, NIE TYLKO policjanci to funkcjonariusze publiczni, jest jeszcze kilka innych zawodów podlegających pod te kryterium.
Odpowiedzkary finansowe są najlepsze - nic bardziej człowieka nie rusza, jak to, że dobierają mu się do kabzy.
OdpowiedzSwoją drogą jestem ciekaw, kto mnie zminusował. Nie pisałem że to dobrze, czy też że to źle, że tak sie stało a jedynie opisałem sytuację prawną. Może ten minusowy chojrak się odezwie?
Odpowiedz