Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

O systemie resocjalizacji nieletnich. Około roku 2009 do naszego gimnazjum trafił bardzo…

O systemie resocjalizacji nieletnich.

Około roku 2009 do naszego gimnazjum trafił bardzo agresywny i zdemoralizowany 14-latek.
Miał wcześniej wyrok za pobicie nauczyciela. Dzieciaki się go bały, okoliczne sklepy regularnie okradał.
Wchodził jak do siebie, brał co potrzebował, czasem kogoś pobił. Wyroków przybywało. Matka się go bała, kurator był bezradny, nas pouczono żeby go nie prowokować.

W momencie przyjścia do nas miał orzeczony ośrodek poprawczy, tylko nie było w nim wolnych miejsc.
Czekaliśmy aż znajdą dla niego miejsce rok, drugi... w końcu gdzieś się przeprowadził i szczęśliwie pożegnaliśmy go bez ofiar w ludziach.
Do ośrodka poprawczego nigdy nie trafił.

Wczoraj słyszałam, że siedzi już w więzieniu. Można powiedzieć, że Temida i tak się o niego upomniała tylko przez ponad 2 lata pokazywał innym dzieciakom, że można robić co się chce, kuratorowi, policji i sądowi śmiać się w twarz, bo za wyrokiem nie idzie żadna kara.

szkoła

by aurorka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Drill_Sergeant
2 14

Takich mamy decydentów o polskim szkolnictwie jakich sobie wybraliśmy. Każdy kolejny minister bezradny wobec patologii w szkole, a już Szumilas najbardziej. Jeszcze Giertych chciał to ukrócić ale go zakrzyczano i wyzywano od faszystów.

Odpowiedz
avatar dnr
-1 21

Ciekawe czy były takie przypadki w starych dobrych czasach, kiedy można było uczniów bić... hm, nie było, ciekawe, ale teraz my jesteśmy tacy postępowi i troszczymy się o PRAWA ucznia, każdy ma tylko prawo do tego i tamtego, a w praktyce największe prawa mają ci co najgłośniej się domagają/forsują je siłą. A gdzie są prawa tych terroryzowanych i okradanych? Łapać takiego łacha nie ma sensu bo do więzienia nie pójdzie, spuścisz mu łomot-sam się tam znajdziesz. Rzygać mi się chce jak patrze na to co się teraz dzieje...

Odpowiedz
avatar Ell
6 10

@dnr, skąd do cholery wytrzasnąłeś wniosek, że takich przypadków w starych, dobrych czasach nie było?! Przykład z początku wieku: bunt szkolny w Szczebrzeszynie, mimo że pod zaborami i z pięknym przykładem Wrześni (która to Września jest przykładem, dlaczego kar cielesnych być nie powinno - mogą prowadzić do ZNACZNYCH nadużyć) - niezbyt patriotyczny. Zbuntowali się chłopacy z najstarszych klas, bo uznali, że na lanie ich są za starzy. Wybuchły prawie zamieszki, łącznie z policją i okładaniem się nawzajem nogami od krzeseł (taka lokalna odmiana kosza na śmieci zakładanego na głowę). W dwudziestoleciu międzywojennym (a kary cielesne były wtedy zakazane, komuniści je przywrócili, ale w domach - nikt krzywo nie patrzył)... pozwól, że zacytuję: "W tym roku mamy nową nauczycielkę. Jest bardzo wykształcona, ukończyła dwa wydziały, jest doktorem filozofii. Gdy przyszła po raz pierwszy do klasy, zrobiono prawdziwy bałagan. Pozamieniano nazwiska, zamiast jednego wstawał drugi. (...) Gdy przyszła, była bardzo dobra i spokojna - teraz jest nerwowa i az skacze za biurkiem. (...) Z pierwszej klasówki dostaliśmy wszyscy jedynki. Uczniowie witają nauczycielke okrzykami, tak samo zegnają. Gdy uczeń nie umie i dostanie jedynkę, wszyscy krzycza i tupią. Bardzo mi żal nauczycielki." Rok 1927, jedno z lepszych liceów w Warszawie (zapewne wielu przyszłych Kolumbów się stamtąd wywodziło), list do "Małego Przeglądu". A numery za czasów PRL-u - wystarczy spytać tych, którzy PRL pamiętają, opowiedzą o niejednym chuligaństwie - czy to pod płaszczykiem walki z systemem, czy bez. Zresztą, możemy iść jeszcze dalej - gdzieś za czasów Szekspira bodajże, w Anglii, był stanowczy zakaz przynoszenia do szkoły broni przez uczniów. A zakazy się z sufitu nie biorą...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 marca 2013 o 10:37

avatar sylwia
6 10

@Ell - bo tacy jak dnr mają swoje wymyślone "stare dobre czasy" zawieszone gdzieć poza czasem historycznym. Przypuszczam, że to rezultat sposobu "bohaterskiego" nauczania historii w szkole - daty, bitwy i powstania, ani słowa o warunkach w jakich ludzie musieli żyć i umierać. Kilka lekcji w liceum o nędzy chlopów, ale i tak podkolorowane... i tyle.

Odpowiedz
avatar dnr
-3 7

We Wrześni zamieszki były spowodowane zaborami-nauczyciel wymierzył karę za odmowę używanie języka niemieckiego, nie ma to wiele wspólnego z karą cielesną samą w sobie. Ludzie jak wy nie pojmują tego, że żaden system nie będzie idealny. Zawsze znajdziecie kilka przykładów nadużywania siły przez nauczyciela- ja tylko mówię, że taki system byłby LEPSZY niż to co teraz. Nauczyciela zawsze w miarę łatwo można pociągnąć do konsekwencji za niesłuszne ukaranie, a nieletnich w sumie nigdy nie można, szczególnie głęboka patologia jest odporna na cokolwiek.

Odpowiedz
avatar dnr
0 4

@ Ell, poza tym, twoja wypowiedź jest niezrozumiała i bez kierunku, jak mówiłem we Wrześni bunt miał podłoże patriotyczne, podajesz jakiś 1 przykład z 20-lecia, w którym nauczycielka jest gnębiona przez uczniów, i jak sam mówisz, nie było wtedy kary cielesnej. Chuligaństwo zawsze było i będzie, ale co innego otwarte lekceważenie zasad, ponieważ nie można być dotkliwie ukaranym, a co innego mniejsze wybryki co głupszych jednostek. Co ma zakaz przynoszenie broni do szkoły do kar cielesnych? Z niczego się nie wziął ten zakaz- fakt, dzieci plus broń to kiepski pomysł, ale co to ma wspólnego z moją wypowiedzią?

Odpowiedz
avatar Ell
1 7

@dnr, skup się. O Wrześni powiedziałam jako o zbliżonej czasowo. Wypowiedź dotyczyła buntu w SZCZEBRZESZYNIE. Wiesz, tam, gdzie chrząszcz brzmi w trzcinie. I to był bunt NIEpatriotyczny. Zawierał w sobie pobicie nauczycieli nogami od krzeseł - jazda jeszcze lepsza niż "afera z koszem". A zakaz przynoszenia broni w Anglii wziął się stąd, że często uczniowie, na których nauczyciel się "uwziął" - czyli zmęczeni częstym obrywaniem za nic, bo kara cielesna groziła za wszystko - przynosili całkowicie świadomie broń, żeby odstrzelić delikwentowi głowę. Mało ci przykładów? Mogę podać ich więcej, od czasów królów do czasów komunizmu. Ale po co - w końcu i tak wiesz lepiej.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 marca 2013 o 17:45

avatar OSIEM
0 0

Ellu, podaj jeszcze, albo gdzieś odeślij. Ciekawe są te historie(tu nie ma sarkazmu).

Odpowiedz
avatar Ell
0 0

No cóż, miało być za królów, to dam przykład królewski - za panowania Jana Sobieskiego się działo... "1676 Tegoż roku dnia 12 lutego, godziny piątej w noc ze środy na czwartek Kazimierz Adamicki, chłopiec z Rybarzowic, do szkoły Żywieckiej chodząc, ze złości, że go bito, zapalił one, założywszy ogień w nocy w izbie, a potym wyszedł na dzwonnicę swojej złości się dziwować, gdy będzie gorzała..." ,,Dziej opis żywiecki” Andrzeja Komonieckiego :) Bunty szkolne - stare jak świat.

Odpowiedz
avatar pomocnikdiabla
3 11

Trza było przetrzepać 14 latka z dwa razy jakoś ostro i by się uspokoił

Odpowiedz
avatar sylwia
-2 12

taa.. pewnie w domu tatuś wszystkich "uspokojał" i się chłopak nauczył, że słabszy są do bicia

Odpowiedz
avatar BananUst
-5 7

jakieś dowody na to, że w domu był bity? Zwykle takie dzieci odpuszczaja działania siłowe, bo się boją i są bardziej skryte. A taki, któremu wszystko wolno zawsze szaleje, "przecież to nie mój synek, policja zmontowała ten film, jak on kopie tego dzieciaka. Poza tym ten dzieciak sam musiał sobie zasłużyć".

Odpowiedz
avatar 1234abcde
-3 3

@pomocnikdiabla, nie masz dzieci, prawda?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

Jak się jest frajerem takim jak Ty, to się wypisuje takie głupoty.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

Tego nie powinno się rozpatrywać jako dziecka. To są dorosłe czyny i powinien odpowiadać jak dorosły. Prawda jest taka, że u nas w kraju jakby się ktoś porządnie przed takim śmieciem obronił, to miałby problemy, bo pobił dzieciaczka.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 marca 2013 o 23:20

Udostępnij