Do mojego kolegi zadzwonił telefon, mówi jego była żona:
- Chcę odzyskać mopa z wiaderkiem i komplet talerzy, wpadnę jutro o 15 po odbiór.
I gdzieś ma, że facet pracuje do 17, ona tak chce i ma tak być. Na drugie dzień zabrała mopa za 15 zł (koszt razem z wiaderkiem) i talerze (które żadną pamiątką nie są, a kupowane były na wagę w Tesco) i poszła.
Niestety od 6 miesięcy nie miała czasu odwiedzić swojego 4-letniego synka, którego ma z moim kolegą. Bo w końcu mop i talerze są ważniejsze niż jakieś tam dziecko, które miesza w tym samym domu. A szałowy koszt mopa i kilku talerzy jest wart pośmiewiska wśród znajomych, że o mopa bardziej dba niż o własne dziecko.
rodzina
Bo w życiu trzeba mieć priorytety! A ona, widać, taka perfekcyjna pani domu.
OdpowiedzNowego mopa przecież nie urodzi... ;)
OdpowiedzPrzynajmniej (teoretycznie) dziecko do dobrego rodzica trafiło...
OdpowiedzMyslalem, ze czarownice lataja na miotlach, a tu jednak widac - na mopach.
OdpowiedzTez sie zdziwiłam. W tych czasach latamy na odkurzaczach.
Odpowiedz@Kornelia uwielbiam jak ludzie traktują się z przymrużeniem oka. Od razu świat jest bardziej kolorowy.
OdpowiedzJak na moje standardowe "Ops, nie mam dość uwagi poświęcanej". Znam to z autopsji... Brak szacunku dla czasu kogoś innego, domaganie się itd, itp... Szkoda i synka i kolegi. :(
Odpowiedzsynka nie szkoda, bo trafił na szczeście do dobrego rodzica - co mnie dziwi, bo sądy dają raczej matce. Lepiej mu bedzię bez takiej matki
OdpowiedzJakim prawem jej zabierasz mopa??? Ona chce mieć czysto! jestes brudasem. A talerze??? A jak zapras swoje dziecko? A czy ty masz na czym karmić je? WG mnie sprawa do rzecznia sorki dzwonie!
OdpowiedzPrzynajmniej w domu brudno nie ma...
Odpowiedzi co, kolega specjalnie zwolnił się z pracy bo była żona nie może poczekać na mopa do 18.00?
OdpowiedzPewnie stwierdziła ze dziecko będzie przeszkadzało jej w nowym życiu... albo jej nowy partner nie chce dziecka... kobiety potrafią być sukami... a mówią że to my faceci jesteśmy źli
Odpowiedzmoim zdaniem po pierwsze obrażasz "sukę" po drugie, lepiej że nie wzięła synka i nie pomiatała nim, tylko oddała bez wojny. Niestety w rodzinie mam właśnie wojnę z matką, która wzięła dziecko dla alimentów. Obecnie sprawa w sądzie i w prokuraturze - znecanie się fizyczne i psychiczne nad dzieckiem - co prokuratura ma głęboko w poważaniu i sprawą nie chce się zająć
OdpowiedzDziecko bedzie jej przeszkadzać w sprzątaniu i gotowaniu.
OdpowiedzZachowanie piekielne, ale historia opisana fatalnie. Te fragment " Bo w końcu mop i talerze są ważniejsze niż jakieś tam dziecko, które miesza w tym samym domu. A szałowy koszt mopa i kilku talerzy jest wart pośmiewiska wśród znajomych, że o mopa bardziej dba niż o własne dziecko." w ogóle niepotrzebny - czytając to miałam minę Nicolasa Cage'a w memie "you don't say?".
Odpowiedzjeb.ana szmata i tyle
OdpowiedzDobrze się stało, że się rozstał z ta kobietą, sądząc po tej historii.
Odpowiedz