Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Nie wiem czy piekielna jestem ja dlatego, że tak mnie to ruszyło,…

Nie wiem czy piekielna jestem ja dlatego, że tak mnie to ruszyło, czy pracownicy opieki społecznej, a może to polski system państwa opiekuńczego.

Jakiś czas temu powiat obiegła informacja o projekcie informatyzowania społeczności. W pierwszej kolejności laptopy i internet za darmo miały otrzymać osoby potrzebujące (więc jakaś weryfikacja będzie na pewno). Nie mam nic przeciwko, żeby trafiły one do rodzin z dziećmi, którym pomogą one w nauce. Jasne, trochę drażni to, że część nie trafi tam gdzie powinna, bo są rodziny żyjące na koszt państwa ale ok, komuś pomogą. Sama mieszkam w małej wiosce, więc wiadomo będzie kto z sąsiadów dostanie ów sprzęt.

I tu zaczyna się najciekawsza część - od tygodnia zaczyna być montowany internet i wiadomo już kto skorzysta. Podam przykłady tylko z mojej miejscowości:

- rodzina wielodzietna gdzie matka i ojciec piją alkohol, parokrotnie dzieci były im zabierane, dzieci nie są nauczone jakiegokolwiek szacunku do innych osób i przedmiotów, wszystkie po kolei trafiają do szkoły specjalnej, niszczą wszystko w otoczeniu bloku w którym mieszkają, powtarzając za matką, że co wspólnoty to można psuć (zniszczyły już kilka podarowanych im komputerów, każdy w przeciągu ok. tygodnia),

- niepracujący chłopak mający konflikt z prawem, który żyje ze swoją dziewczyną (oboje po szkole specjalnej) i maleńkim dzieckiem u niepracujących nadużywających alkohol rodziców,

- matka żyjąca w konkubinacie, która syna wysyła do ojca lub babci (mimo, iż to ona jest opiekunem chłopca) po to by spożywać alkohol.

To niestety nie wszyscy objęci pomocą. Wszyscy jednak twierdzą, że pieniądze od opieki społecznej są po to by spełniać marzenia, a komputery wykorzystają do grania w gry i przeglądania stron porno nie jest to mój wymysł, a autentyczne wypowiedzi).

I to jest według mnie piekielne. Rodzina, w której rodzice wypruwają żyły pracując fizycznie by polepszyć życie swoich dzieci jest przez państwo olewana. Lepiej pić, wszczynać burdy, kraść i robić dzieci, bo wtedy państwo umożliwi Ci spełnianie marzeń. Ja na swojego laptopa pracowałam przez wakacje po 14 godzin dziennie łącznie z weekendami. Oni jeśli już pójdą choćby do pracy sezonowej, to po to by mieć za co wypić bo jedzenie, ubrania i rozrywki funduje państwo.

Powiat Sępoleński

by Milovia101
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar keye
-5 9

Polska, tutaj za darmo można w mordę dostać ;)

Odpowiedz
avatar adela845
3 7

Oj nie zgodzę się, nie ma nic za darmo, nawet łomotu

Odpowiedz
avatar artko7
1 1

Śmiejcie się, ale to nasze pieniądze są tak marnowane! Dość wspomagania pijaków, nieudaczników, darmozjadów i innych psów! Dość socjalizmowi!

Odpowiedz
avatar konto usunięte
19 25

Nie rozumiem idei rozdawania takich rzeczy czy to PUP czy w MOPSie. Większość sprzeda przedmioty, aby móc pić.

Odpowiedz
avatar Izura
23 25

Ja nie rozumiem dawania czegokolwiek- obiad w szkole dla dzieciaków ok, ale widzę, gdzie kasa z mopsu trafia, kolejki meneli każdego 27 bo rozdają zasiłki a potem obrzygane ulice bo przecież jest kasa, jest "impreza".

Odpowiedz
avatar bloodcarver
12 32

I dlatego przez takie akcje jestem za zlikwidowaniem socjalu. Całkiem. A potem, ewentualnie, można opiekę społeczną budować od nowa.

Odpowiedz
avatar WscieklyPL01
20 22

Dokładnie, jak to ktoś już na piekielnych pięknie ujął trzeba odciąć te socjalne złote jaja i wtedy się przekonamy jaki jest poziom obciążenia budżetu przez pasożyty. Poza tym socjal tylko na zasadzie gotowe produkty, w odpowiednim opakowaniu i nawet kolorze wydawane w porcjach tygodniowych + ścisła kontrola, bo socjal ma umożliwić przetrwanie , a nie być źródłem utrzymania.

Odpowiedz
avatar blair
11 15

Tylko jaka partia się na to zdecyduje? Wiadomo że żadna partia nie pozbędzie się takiej ilości głosów. Niech takich ludzi będzie 1mln i jak zlikwiduje się socjal to poparcie dla partii drastycznie spadnie. Żadna partia na to nie pójdzie.

Odpowiedz
avatar MojaMalaAmi
17 21

No i jak sie z wami nie zgodzić? To jest chore, ostatnie ochlapusy dostają wszystko, jedzenie, kase, mieszkanie, o opłaty też sie nie martwią, a ty człowieku musisz zapi*rdalac za granicą zeby zapewnić sobie godziwe warunki życia, bo przy polskich zarobkach to mozesz co najwyżej wegetowac... bloodcarver> to co proponujesz naprawdę mogłoby być jakimś wyjściem, tylko obawiam sie ze za naszego życia tego sie nie doczekamy.

Odpowiedz
avatar Reszka
12 14

WscieklyPL01, a wiesz, opieka społecznaa w moim miecie wydaje pomoc żywnościową, która jest w specjalnych opakowaniach i specjalnie oznaczona. Wiesz co się z nią dzieje. Menele/cyganie chodzą od drzwi do drzwi sprzedając, a tu cukier za 2 zł, a tu za 3, a w sklepie za 5 (wybaczcie, nie wiem dokładnie ile kosztuje w sklepie, ale fakt, sprzedają za pół ceny rynkowej). Jeden nie kupi, ale wielu się łasi, bo taniej, a oni mają na picie. Sam fakt, że ludzie oszczędzają nie mają pieniezy, aby kupić podstawowe środki, przyczynia się do tego, że Ci, którzy chcą na picie, są w stanie opchnąć wszystko co dostaną.

Odpowiedz
avatar toomex
-5 11

[Uwaga, agitacja!] Jaka partia? Kongres Nowej Prawicy...

Odpowiedz
avatar Mirame
3 3

Cóż, a podobno socjalizmu już dawno nie ma, bo został zastąpiony złotą demokracją... Bo po co nauczyć kogoś łowić, skoro można dać mu tyle ryb, że aż się zapcha!

Odpowiedz
avatar jeery22
5 9

po co pracować życie za darmo jest lepsze a że niektórym więcej niz 10 zł dziennie nie trzeba(za tyle są 3 wina ) to po co pracować, mieszkanie dadzą , pieniadze i jedzenie dadzą, pić chlać bawić sie na całego, co najlepsze często dstaną ci co nic nie skorzystają

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 17

Urok naszego państwa, jak jesteś złodziejem i kawałem chama, to jesteś faworyzowany, tak jak niektórzy z tego portalu. Jak siedzisz cicho i robisz na siebie-masz pecha...

Odpowiedz
avatar peeYie4o
6 14

Idź i zmieniaj, skoro tak ci to przeszkadza. I nie marudź na "nasze państwo", bo gdzie indziej pomoc społeczna i sprawiedliwość wyglądają tak samo.

Odpowiedz
avatar archeoziele
22 28

Kilka dni temu przeczytałam raport o niedożywionych dzieciach. Raport komentował pan z fundacji zajmującej się pomocą ubogim. Pan powiedział, że spotyka się z dwiema kategoriami rodzin. Pierwsza to roszczeniowcy- daj, bo mi się należy. Do pracy nie pójdą, w żaden sposób nie starają się o polepszenie swojego bytu. Za to są mistrzami w pisaniu podań o zasiłki, zapomogi i inny socjal. Druga grupa to rodziny które robią co mogą, żeby tylko zapewnić dzieciom minimum. I tu przeraził mnie przykład pewnej pani. Pani dorabiała chałupniczo składając jakieś układy scalone. Płacili jej 3 grosze za sztukę. Pracując 30 dni po 14 godzin na dobę zarabiała 300 złotych... to gorsze od niewolnictwa. Bo niewolnik przynajmniej dostawał ciuchy, kąt do spania i miskę żarcia.

Odpowiedz
avatar tab_
0 0

Też czytałam ten artykuł.

Odpowiedz
avatar tab_
2 2

Chciałam dopisać - pani od składania układów scalonych też na mnie zrobiła wrażenie, głównie determinacją i tym, że się stara, zamiast tylko wyciągać ręce po pomoc od państwa :) Coś mi się za szybko wysłało i już nie mogłam edytować.

Odpowiedz
avatar Milovia101
20 20

Nie wolałabym żeby były olewane, ale smutna prawda jest taka, że takim dzieciom można pomóc w inny sposób, tylko że łatwiej dać kolejny komputer. I niestety te dzieci uczone są tego, że wszystko im się należy. Do jednej z tych rodzin przyjeżdża opiekunka socjalna, bo matka musi przecież odpocząć od wychowania. Niestety ta zamiast wpoić dzieciom choć odrobinę kultury podkreśla tylko jakie są biedne i jak wiele trzeba im wybaczyć. Kiedy dzieci wpadły sąsiadce do ogródka i wyrwały wszystkie rośliny co usłyszeliśmy od pani opiekunki - one nie rozumieją, że nie wolno, są z rodziny patologicznej, proszę na nie nie zwracać uwagi. I tak rosną kolejni żyjący na koszt państwa. To potworne co piszę ale kiedy mieszka się w miejscowości w której takich rodzin jest wiele i widzi się na własne oczy jak słodkie dzieciaczki którym się współczuje stają się takie same jak ich rodzice. Sama znam kilka rodzin gdzie jedno z rodziców pije a drugie mimo to dba o dzieci, chodzą czyste, zachowują się kulturalnie i takiej rodzinie można pomóc. Zabrzmi to brutalnie ale w rodzinach w których rodzice piją i krzywdzą dzieci państwo powinno móc na mocy prawa sterylizować kobiety. Wiem to okrutne, ale jestem sąsiadką rodziny której odebrano czwórkę dzieci, za znęcanie się nad nimi(sama wielokrotnie wyciągałam te dzieci w trakcie burd i chowałam w swoim mieszkaniu - za co wciąż sąsiedzi mi wygrażają) ale sąsiedzi nie zmartwili się odebraniem dzieci i mają kolejną trójkę. Może i jest to smutne, że przeszkadza mi takie działanie państwa, ale państwo samo nie zarabia, pieniądze które otrzymują takie rodziny są pieniędzmi z naszych podatków. To za moje ciężko zarobione pieniądze oni kupią kolejną flaszkę, a moje dzieci będą musiały pracować w wakacje przy zbiorze truskawek, żeby zarobić na wymarzone markowe spodnie, które dzieci tych pijaków dostaną od tak, bo przecież mają pijących rodziców.

Odpowiedz
avatar zyxxx
12 14

Jeśli zniszczą z premedytacją coś co dostały, pod żadnym pozorem nie powinny od państwa dostać NIC więcej. A skoro rodzice nie potrafią ich wychować tylko hodują kolejnych roszczeniowych nierobów, niestety trzeba zabrać dzieci.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2013 o 0:06

avatar toomex
11 11

@zyxx Wprowadzenie odcięcia od socjalu po wykroczeniu przeciw cudzemu mieniu? GENIALNE!

Odpowiedz
avatar AyatiSajani
8 10

Bardzo dobry pomysł. W skandynawii jeśli złapią kogoś na wykorzystywaniu systemu socjalnego, to dostaje tzw misia w systemie i już nic więcej od państwa nigdy nie dostaniesz. Oczywiście są tacy co próbują, ale jednak taki straszak działa.

Odpowiedz
avatar kaede
8 10

Swojego czasu udzielałam korepetycje dla dzieci osob potrzebujacych (w ramach wolontariatu). Prowadzacy robił baaardzo ogólna selekcje: a) miałam chłopaka który chodził w markowych ciuchach, mieszkanie jak nowe, płaski telewizor - ale po co płacic za korepetycje skoro mozna miec za darmo? b)samotna matka która siedzi w domu i narzeka, szafa zapchana długoterminowa żywnoscia,a ona 'nie ma co jesc'. Starsze dziecko zajmuje sie młodszym, matka 'nie ma gdzie rąk włożyc, tyle roboty!', ale czas na siedzenie przy TV 24h/7 ma. Na takich pasożytach cierpią ludzie naprawdę potrzebujący, którzy pracują za grosze i któych nie stać na pomoc dla swoich dzieci.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2013 o 22:03

avatar aresius
4 6

OPIEKA społeczna jest już dawno POMOCĄ społeczną. Opiekować można się dzieckiem a państwo może tylko pomagać (w skrajnych przypadkach opiekować, np. DPS). To tak jakbyście mówili "milicja" zamiast "policja". Odpowiedzialność za swoje życie powinna ponosić jednostka, rodzina, śr. lokalne a dopiero później państwo czy org. pozarządowe. Co do tych komputerów i dostępu do internetu - większość środków unijnych jest właśnie w ten sposób przejadana przez brak pomysłów i uwiązanie rąk przepisami ;/

Odpowiedz
avatar Sachiko
-1 3

Usunięcie socjalu i postawienie go na nowo jest bezsensowne, bo trzeba zmienić wszystko od podstaw - całą strukturę państwa. Pomoc socjalna jest niewielka - marne grosze się dostaje, za które nie da się wyżyć całego miesiąca. Są osoby, które się starają i są takie, które to wykorzystują. Niestety moja rodzicielka zalicza się do tych drugich. Czyli byleby mieć co zapalić.

Odpowiedz
avatar Notorious_Cat
-2 4

Kolejna historia, która pluje na biedniejszych. Bo to przecież takie OCZYWISTE, że to nieroby, roszczeniowcy i że na pewno to alkoholicy, zwyrodnialcy i złodzieje. Nie wiem, czy ktokolwiek z Was korzystał z pomocy opieki społecznej. Moja rodzina w bardzo złym dla nas okresie czasu owszem. Znam też rodziny, które także chodziły do GOPSów. Sytuacje były różne; najczęściej biedzie towarzyszył nałóg któregoś z rodziców (zwykle ojca). Jaka była moja wina w tym, że mojej rodzinie źle się powodziło? Dlaczego to ja, jako dziecko, mam odpowiadać za to co moi rodzice robią lub nie robią? Chcecie, żeby całkowicie zlikwidować pomoc społeczną; ok, tylko biedni ludzie nie zdechną grzecznie gdzieś za krzakiem, żeby jaśnie państwo nie martwiło się widokiem zwłok na chodniku, ale zaczną np z głodu kraść. A może nawet zabijać. ---------------------------------------------------- Wiem, że chcecie, aby świat był prostszy i żeby każdy biedak korzystający z opieki społecznej był pijakiem i zwyrodnialcem, żebyście mogli go nienawidzić i mieć do tego racje. Ale z opieki społecznej korzystają także ludzie, którzy korzystają z wyciągniętej ręki i którzy potem wychodzą na prostą. Takie dziecko, które w końcu je ciepły obiad i ma siłę uczyć się z książek, podarowanych przez MOPR. Uwierzcie mi: jeśli znajdziecie się w nędzy, to nie będziecie chcieli znowu w niej być. To wcale nie jest takie fajne, jak Wy sobie wyobrażacie.

Odpowiedz
avatar toomex
1 5

"Jaka była moja wina w tym, że mojej rodzinie źle się powodziło? Dlaczego to ja, jako dziecko, mam odpowiadać za to co moi rodzice robią lub nie robią?" A dlaczego ja, jako podatnik, mam odpowiadać za Twoich rodziców?

Odpowiedz
avatar Notorious_Cat
1 5

Bo też możesz znaleźć się w podobnej sytuacji. To jest solidaryzm społeczny. Musimy sobie pomagać, żeby nasze otoczenie było lepsze. Wiem, że trudno się pogodzić z pomocą osobie z nałogami, która śmieje Ci się w twarz, że Ty głupi robisz. Ale czy pomoc dziecku naprawdę wydaje Ci się bezsensowna? Dziecko tym bardziej nie jest odpowiedzialne za rodziców, a ono najbardziej cierpi.

Odpowiedz
avatar toomex
-1 5

Nie ma czegoś takiego, jak solidarność społeczna. To nie jest wpisane w ludzką naturę. Człowiek może pomagać bliskim sobie osobom, ale nie będzie czuć się odpowiedzialny za kogoś kompletnie nieznanego! Tak, bo pomoc temu dziecku JEST z mojego punktu widzenia bezsensowna... powiedz mi, jaki miałbym mieć w tym interes? I proszę bez bajek o altruizmie, bo takowy NIE istnieje. Aha, nie dziecko jest odpowiedzialne za rodziców. Takie sztuczki oratorskie na mnie nie działają.

Odpowiedz
avatar Notorious_Cat
-3 3

@toomex, piszesz okropne rzeczy - mam nadzieję, że są one wynikiem niedostatecznego przemyślenia tego tematu. Pomaganie innym poprzez system opieki społecznej Tobie się opłaca. Jeżeli myślisz, że w Twoim interesie nie jest to, żeby ludzie się rozwijali, to jesteś w błędzie. Wolałbyś mieszkać wśród biednych czy wśród bogatych? Proste pytanie, prosta odpowiedź. Jeżeli to dziecko nie dostanie wyrównania poziomu życia, jakim są np obiady w szkole, wyprawka do szkoły, dodatkowa kasa czy opłacone kolonie, to co będzie robiło? Nie zdechnie spokojnie z głodu gdzieś za krzakiem, żeby nie budzić odrazy tym widokiem. Będzie kradło, będzie napadało innych - może nawet napadnie kiedyś Twoje dziecko. Czy wtedy będziesz usatysfakcjonowany, że nikt temu dziecku nie pomógł? ------- Pamiętaj też, że Ty i Twoje dziecko też kiedyś możesz się w sytuacji, w której będziecie przymierać głodem. I w interesie społeczeństwa będzie Wam pomóc.

Odpowiedz
avatar toomex
2 2

Mogłabyś mi udowodnić, że zabieranie bogatym by dać biednym powoduje, że biedni stają się bogaci? Pomaganie mi się w oczywisty sposób nie opłaca. Ale nie o to chodzi. Najbardziej boli mnie przymus tego, że niezależnie ode mnie, te pieniądze z podatków idą na ten cel. Państwo powinno porzucić ten pomysł, a pomoc ubogim oddać w ręce instytucji prywatnych i wspólnot religijnych. Wolałbym mieszkać wśród ludzi mądrych. Bogactwo nie ma w końcu nic do rzeczy, jeśli chodzi o kontakty. Cóż, dzieci średnio zarabiających rodziców też często nie mają na kolonie. Czy to znaczy, że ja mam im je sponsorować? Ja, pamiętam, byłem na koloniach dwa razy. Raz za dobre wyniki w nauce, drugi raz za zwycięstwo w konkursie międzyszkolnym. Jak widzisz, nawet wtedy sam na to zapracowałem. Naprawdę wierzysz, że ludzie są tak nieczuli, że pozwolili by komuś umrzeć z głodu? Nonsens. Kiedy nie było jeszcze opieki społecznej, ludzie umierali z głodu tylko wtedy, kiedy był głód w państwie, albo jak społeczeństwo było zbyt biedne na pomoc. Dziś nie ma takiej sytuacji. Tym bardziej, że obcięcie socjalu powinno skutkować mniejszymi podatkami=>więcej środków w kieszeniach ludzi. Nie, wtedy takie osoby idą do więzienia. Od pilnowania porządku jest policja, a nie pomoc społeczna. Nie, nigdy nie będzie to w interesie społeczeństwa. Zresztą to MOIM zadaniem byłoby wtedy zapewnienie utrzymania. I nikogo więcej. Pozdrawiam, ekonomista.

Odpowiedz
avatar Notorious_Cat
-4 4

1. Jaki dowód by Cię satysfakcjonował na twierdzenie, że pomaganie biednym może sprawić, że staną się zamożniejsi? Przypadki konkretnych osób? Jakieś statystyki? ---------- 2. Podatki idą na wiele spraw, z których być może nie korzystasz. Np. szkolnictwo. Przecież już się nie uczysz, prawda? Być może nie zamierzasz mieć dzieci. Dlaczego przeciwko temu nie protestujesz? Dlaczego masz niby opłacać edukację nie Twoich bachorów? Kolejny przykład: więzienia. Następny: parlamentarzyści. Kolejny: policja. I tak dalej, i tak dalej. Jest wiele rzeczy, na które płacisz podatki, a których istnienie jest ważne mimo, że się z tym nie zgadzasz. ---------- 3. Chyba się nie rozumiemy w sprawie bogactwa. Nie chodzi mi o opływanie w złoto, ale życie, powiedzmy, średnio-zamożne. Uwierz mi, nie jest tak, że biedny człowiek korzystający z opieki społecznej pyszni się tym, że ma za darmo wyżerkę i inne bonusy. Wielu ludzi chce pójść do pracy i nie musieć stać w kolejce po paczki z żywnością. Nie wiem, na ile orientujesz się w tych sprawach, ale chyba nie wiesz jak wielu ludzi wstydzi się pójść po pomoc do opieki społecznej, mimo że im się to należy bardziej niż np nałogowcom. To, że ludzie marzą o tym, aby być na liście osób po zapomogę z MOPRu zamiast normalnie pracować, jest jakimś mitem. ------------ 4. Gratuluję Ci, że wyjechałeś za kolonie za wyniki w nauce. Co innego dostać się na taki wyjazd za to, że się to wygrało niż za to, że jest się biednym. Tylko pamiętaj, że skoro wygrałeś ten wyjazd, to znaczy, że miałeś z czego się uczyć i miałeś do tego warunki. (Tak, nawiasem: Czy na podręczniki szkolne tez sam zapracowałeś? Wtedy przyznam Ci rację, że wyjechałeś tylko i wyłącznie dzięki sobie) Dlaczego nie wyrównać szans biedniejszym dzieciom i też dać im podręczniki, aby mogły wyjechać w nagrodę za naukę, a nie bycie dzieckiem biednego człowieka? --------------- 5. Teraz nie rozumiem. Chcesz, aby pieniądze z podatków przeznaczone na pomoc społeczną trafiły do obywateli, które i tak te pieniądze będą musiały dać biednym? To się trochę kłóci z Twoją ideą, żeby biednym nie pomagać. Poza tym są rejony, gdzie biednych jest więcej i to byłoby niesprawiedliwe, np gdybym ja miała 0 biednych w rejonie, a Ty byś miał 20. Miałbyś przez to jeszcze mniej pieniędzy w kieszeni. Oczywiście mógłbyś im nie dawać jałmużny, ale wtedy żyłbyś w stresie, ponieważ Ci ludzie musieliby jakoś zdobyć na jedzenie, np obrabiając Ciebie na ulicy, może nawet bijąc. --------------------------- 6. Ok, wtedy łapie tego biednego człowieka policja i wsadza go do więzienia (na jakieś odszkodowanie nie licz, bo przecież ten biedak nie ma żadnych pieniędzy). I znowu Twoje podatki idą na utrzymanie faceta, który Cię okradł. Czy w takiej sytuacji nie razi Cię to, że Twoje podatki idą na jego utrzymanie? Ma nawet lepiej niż na wolności. Telewizorek, ciepła cela, niezłe posiłki. Zapewnisz mu wtedy lepsze utrzymanie. Tylko że wtedy więzienia byłby przepełnione, trzeba by było wybudować nowe. I też za Twoje pieniądze.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 marca 2013 o 15:08

avatar toomex
3 3

1. Wystarczą przykłady ze świata. Bardziej dotyczące większych grup niż jednostek. Gdzie to było, że ograbienie zaradnych i oddanie tego niezaradnym zwiększyło zamożność populacji? 2. Kwestia budżetu jest baaardzo ciekawa. Zgodnie z klasycznym liberalizmem gospodarczym, państwo odpowiada za administrację, bezpieczeństwo, politykę zagraniczną, względnie pewne elementy infrastruktury. Szkolnictwo, służba zdrowia to wymysły utopistów. Takie dwa przykłady: czy słyszałaś o problemch z kilkumiesięcznymi kolejkami w klinikach weterynaryjnych, które są prywatne? Drugi przykład to ciekawostka: przed wprowadzeniem obowiązku szkolnego w Wielkiej Brytanii, na edukacje średnio wydawano 1% dochodu narodowego. Po wprowadzeniu - 0,7%. Wymowne, prawda? kto lepiej zadba o swoje dzieci, jak nie rodzice? 3. Wysokie bezrobocie? Cóż, to ewidentna wina rządzących. koszty zatrudnienia są ogromne, bo m.in. trzeba łożyć podatki na pomoc społeczną. Edukację. Służbę zdrowia. I inne rzeczy, które mogą być spokojnie prywatne. 4. Oczywiście, że nie. Podręczniki zakupiła mi mama. Tata zmarł, jak miałem 9 lat. Jako, że mama prowadzi gospodarstwo rolne, oczywiście pomagałem. Co rozumiesz przez warunki do nauki? Podręczniki? Moja szkoła udostępniała podręczniki z biblioteki. Dostęp do materiałów nie był zanadto utrudniony dla nikogo. Jak widzisz, sytruacja u mnie nie była taka różowa jak, jak sądze, uważasz. Niepełna rodzina, na wsi. Dookoła pełno patologii... przecież jak ja mogłem wyjść na ludzi?! 5. Ja chcę dać ludziom wolność. Niech przeznaczają pieniądze, na co chcą. Jednak inicjatywy są daleko skuteczniejsze, pieniądze częściej trafiają tam, gdzie potrzeba. Aha, koszty obsługi pomocy społecznej to ok 40% tej pomocy. Z każdych 100 złotych, urzędnicy przejadają 40. Zresztą nie ma moralnego obowiązku pomagania. Jest to mile widziane, ale to nie obowiązek. Aha, dobrze wiedzieć, że Caritas Polska jest organizacją wybitnie lokalną. 6. Niestety, ale takie coś jest konieczne. Dwa czynniki - srogośc kary i jej nieuchronność są niezbędne dla bezpieczeństwa w dłuższym okresie. Jednak, żeby to zauważyć, trzeba mieć spojrzenie szersze niż takie, że "mi się nie zwróci, bo mnie okradł". Co innego, że tv etc. to zbędne luksusy.

Odpowiedz
avatar Notorious_Cat
-3 3

1. Na pewno nie chodzi o to, żeby zabrać bogatemu i przekazać biednemu. Chodzi raczej o stworzenie równego startu i biednemu, i bogatemu. Wiadomym jest, że najlepiej sobie radzą państwa, gdzie rozkład bogactwa jest mniej więcej równy. Co z tego, że w Rosji PKB na jednego mieszkańca wynosi prawie 18 000$, jak większość bogactwa skupiona jest w rękach mniej niż 5% populacji? ---------- 2. Uciekasz od odpowiedzi.----------------- 3. Phi, Polska jest jednym z trzech krajów w UE, gdzie koszty stworzenie miejsca pracy są najniższe. I nie masz racji, że prywatyzacja jest rozwiązaniem problemu służby zdrowia i szkolnictwa. Właściciel szpitala będzie liczył na to, na co liczy każdy właściciel firmy: na zysk. Jeżeli nie będzie mu się opłacało wysłać karetki, to nie wyśle. ------------------------ 4. Nie bierz mnie na współczucie; ja też wychowywałam się w niezbyt przyjemnych warunkach:) I chyba wyszłam na ludzi. I wiem też, że jakieś wsparcie może pomóc dzieciom. Otrzymywałam taką pomoc i jej nie lekceważę.---------------------- 5. Zgadzam się, że opieka społeczna nie zawsze działa efektywnie, ale to nie oznacza, że trzeba z niej zrezygnować. Szkoda, że nie widzisz zalet z pomagania innych - może znasz tylko złe przykłady. A Caritasowi nie ufam, ponieważ nie zawsze jest jawne na co przeznaczają pieniądze zebrane w akcjach (w pzreciwieństwie do WOŚPu). ------------------------------ 6. Widzisz, ale nie każdemu podoba się łożenie na więźniów; argumentują to w podobny sposób do Ciebie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 marca 2013 o 21:21

Udostępnij