Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

W zeszłym roku postanowiliśmy zwiedzić "Tajemniczy Dolny Śląsk". Ostatnim punktem naszego krótkiego…

W zeszłym roku postanowiliśmy zwiedzić "Tajemniczy Dolny Śląsk". Ostatnim punktem naszego krótkiego wypadu był obóz koncentracyjny Gross Rosen, miejsce - delikatnie mówiąc - bardzo przygnębiające, jednak jak się okazuje nie dla wszystkich.

Piekielna familia z dwójką synów w wieku ok 7 i 12 lat rozpoczęła "zwiedzanie" od rodzinnej sesji fotograficznej pod "Arbeit macht frei", gdy skończyły im się pozy, ojciec radośnie zarządził:
- Chłopaki! Biegnijcie szybko pod szubienicę - do zdjęcia!

Do dziś nie mogę zrozumieć dlaczego i po co tacy ludzie przyjeżdżają w takie miejsca. Jeżeli tak ma wyglądać budowanie świadomości narodowej u młodego pokolenia, to chyba jednak lepiej w ogóle odpuścić...

Obóz koncentracyjny

by mariamasyna
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Palring
11 21

Niedawno podczas wizyty w muzeum w Oświęcimiu widziałem jak pewna pani fotografowała się przy branie głównej, a do męża mówiła "zrób tak, aby było widać napis". To się nazywa "polityka historyczna" i nie ma oczywiście nic wspólnego z polityką. Minister Edukacji Narodowej nie jest politykiem i to wcale nie minister zdecydował o "okrojeniu" lekcji historii i o programie nauczania. Dzieci uczą się o starożytności, a na lata II wojny światowej i PRL brakuje już czasu. Bardzo dobrze, bo jeszcze dowiedzieliby się, że obozy koncentracyjne tworzyli nie jacyś "naziści", a Niemcy, że we wrześniu 1939 Polska została zaatakowana także przez przyjaciół Rosjan, którzy grabili nasz kraj przez stulecia... Dowiedzieliby się, że Rosjanie dokonywali znacznie gorszych zbrodni niż Niemcy. Po co to? Jeszcze by się zorientowali, że są ciągle oszukiwani, a ta cała przyjaźń jest g... warta. Swoją drogą... Dzisiaj jest święto żołnierzy wyklętych.

Odpowiedz
avatar szczurzyca
9 11

Zagłoba, komunizm "przyniósł ponad 100.000 ofiar. Ty mówisz Auschwitz, ja powiem Sybir. I nazizm i komunizm są ustrojami zbrodniczymi, ale, przeliczając, komuchy mają na sumieniu więcej śmierci, niż naziści.

Odpowiedz
avatar paula85
0 8

A powiesz mi gdzie ten obóz?Bo mimo tego iż historię uwielbiam czasów II wojny i PRL uczyłam się sama i z opowiadań to chętnie bym się czegoś na ten temat dowiedziała.Tylko nie odsyłajcie do wujka Google bo ostatnio odmówił współpracy a na tel.nie wszystko się znajdzie.

Odpowiedz
avatar Reszka
7 7

W Rogoźnicy jest. A szczerze mówiąc takie zachowanie jest nie do pomyślenia. Byłam tam ze swoją klasą licealną i wszyscy, jak jeden mąż potrafili uszanować to miejsce. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie takiego zachowania osoby dorosłej i uczenie tego własnych dzieci. Zero pomyślunku.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 8

Odpuścić, tak- jasne. Żeby już zupełnie nikt nie pamiętał prawdy. I tak mi się tylko zdaje, że wszystko do tego dąży. I jak nic nie zrobimy, to za niedługo faktycznie nikt nie będzie pamiętał, że obozy śmierci nie były polskie (czym niektóre "autorytety" próbują już obecnie zakłamywać historię), a np w takim Katyniu to jednak NKWD rozstrzeliwało polskich oficerów... Ale nie... lepiej odpuścić. Jak to mówią: historię piszą zwycięzcy– prawdy dowiesz się od przegranych...

Odpowiedz
avatar Kosz
2 8

,,Do dziś nie mogę zrozumieć dlaczego i po co tacy ludzie przyjeżdżają w takie miejsca.'' No jak po co? Żeby zrobić fajne fotki z napisem i szubienicą.

Odpowiedz
avatar Elewator
3 7

Zapowiedź nowej facebookowo-fotkowo-naszoklasowej mody: słit focie przy szubienicy... szkoda, że nie na szubienicy.

Odpowiedz
avatar solage
0 2

Niedawno widziałam w internecie dziewczynę która bodajże weszła do pieca krematoryjnego... :/

Odpowiedz
avatar Crow
2 2

Postawa ludzi z tej historii jest godna potępienia (zwłaszcza rodziców, chyba nie ma co do tego wątpliwości), na szczęście nigdy takich nie spotkałam, ale z doświadczenia wiem, że w drugą stronę też można przesadzać. Jakieś 8 lat temu wybrałam się na cmentarz partyzantów w moim mieście, żeby zrobić zdjęcie do konkursu. Nie robiłam nic niewłaściwego, a i tak jacyś ludzie skomentowali, że jestem wariatka, brak szacunku, coś w ten deseń. Teraz by to pewnie nikogo nie oburzyło, bo od kilku lat we Wszystkich Świętych dzieciaki latają z aparatami, jakby chciały wściku d**y zostać, zwłaszcza po zmroku.

Odpowiedz
avatar szczurzyca
5 7

Nie powinno się przesadzać ani w jedną, ani w drugą stronę. Zwiedzając tego typu miejsca także wzięłabym ze sobą aparat i udokumentowała fotograficznie to, co dane mi było widzieć. ale sweet foci w krematorium bym sobie nie zrobiła. Zło nie tkwi w zrobieniu zdjęcia, tylko w tym, jak i co na zdjęciu chciałoby się zaprezentować.

Odpowiedz
avatar jinngers
0 4

Tak się złozyło, ze mieszkam kilka km od Gross Rosen i bywałem tam dziesiątki razy. Szczerze powiedziawszy, nie jestem zdziwiony Twoją historią, bo takie rzeczy jak opisujesz zdarzaja sie codziennie, wlasciwie bez przerwy ktos wpierdziela bezczelnie chipsy w baraku obozowym, albo rzuca patyczki po lodach do pieca krematoryjnego. Jakby to ując, hmm polski standard

Odpowiedz
avatar Tytanowy_Janusz
5 5

Kiedy bylem w Oswiecimiu lata temu, jedna Rumunka zrobila sobie zdjecie w piecu. Zaznaczam: W piecu. Wlazla do srodka.

Odpowiedz
avatar Laktos
0 6

Byłam parę dni temu w Oświęcimiu, była to wycieczka szkolna... niestety gimbusy nie potrafiły uszanować tego miejsca. Oczywiście według nich zwiedzanie tego było "głupie i bez sensu, bo poco to komu, kogo to obchodzi" itp. "Sweet pustaki" robiły sobie sesje zdjęciowe na tle tych wszystkich przedmiotów które kiedyś należały do ludzi tam zamordowanych ;( na moje zwracanie uwagi zostałam wyśmiana bo "jestem poj**ana" -.- ręce świerzbiły żeby tym bezmózgą przypi***lić

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 marca 2013 o 19:07

avatar Matys909
0 0

Takich to powinni wypraszać.

Odpowiedz
Udostępnij