Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Nigdy nie wkurzaj lekarza - nie wiadomo kiedy na niego znów trafisz…

Nigdy nie wkurzaj lekarza - nie wiadomo kiedy na niego znów trafisz :)

Znajomy z pracy budował dom. Szło powoli, po drodze mniejsze i większe przeboje. I gdy już niewiele pozostało do końca, znajomek przyszedł wkurzony do roboty.

Z: Jak kiedyś będziecie chcieli robić stolarkę, to byle gdzie, ale nie u X. Nie dość, że cham porobił drzwi nie tak jak miały być, podłoga krzywa, miał poprawić, pogorszył... Nie odbiera telefonu, ponoć wyjechał. I okazuje się, że nakradł materiału ;/ Ja teraz w czarnej d*** jestem, terminy u innych odległe, po partaczu nikt nie chce robić, kasy nie mam, odjechała z X w siną dal, a stolarki nie ma kto dokończyć. Pamiętajcie, ktokolwiek, ale nie Stolarz X.

Kilka lat później na naszą izbę trafił Stolarz X :) Tak mnie tknęło, czy to nie tan sam. Zadzwoniłam, dopytałam, ten sam. Do zabiegu, banalnego, ale zawsze. W znieczuleniu. A oszukany znajomy jest anestezjologiem...
Postarał się, żeby X trafił do niego na salę. I kiedy przyszedł na wizytę przed zabiegiem, nachylił się nad X i spytał:

Z: A pan mnie pamięta?
X: Nieee...
Z: Robił pan u mnie podłogi, drzwi... w domku pod miastem. Już pan pamięta?
X: Eeee... ten...
Z: Pamięta pan. No to ja panu teraz zrobię takie znieczulenie, ja pan mi stolarkę (tu demoniczny uśmiech nr 7).

Znieczulenie zrobił oczywiście normalnie, ale i tak pan Stolarz po zabiegu zaproponował, że on może odda te pieniądze, które wtedy zabrał... Bo jakby tak jeszcze kiedyś trafił do szpitala...

świat jest mały

by Traszka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Globus
31 31

Świat jest naprawdę mały, ale żeby aż tak...? Niezłego stracha mu napędził skoro sam z siebie wyszedł z taką propozycją.

Odpowiedz
avatar Sine
15 15

Góra z górą sie nie zejdzie, a człowiek z człowiekiem tak. Znam co najmniej dwa taki kompletne zbiegi okoliczności, na szczęście nie piekielne :)

Odpowiedz
avatar Eve232
12 12

Zdarzają się takie sytuacje. Też znam jeden niezły zbieg okoliczności. Ciocia postanowiła przedstawić rodzinie swojego chłopaka. Okazało się, że mój tata, kilka lat wcześniej wyrzucił go ze studiów :)

Odpowiedz
avatar BlackMoon
14 14

Oglądałam kiedys "Wyznania lekarzy i pielęgniarek" (jakos tak) i mówili, że jak się znieczulenie poda szybko i większą dawkę to podobno bardzo boli. Kolega pieniądze wziął? :)

Odpowiedz
avatar kalipso
8 8

Ma Znajomy diabelskie poczucie humoru;)) Pięknie się złożyło w życiu Stolarza, może to go czegoś nauczy. Ogromny + leci.

Odpowiedz
avatar Quazar
19 31

Inny niż numer 6... Aż tak Ci się nudzi? :)

Odpowiedz
avatar marcintaz123
3 13

Ciekawe,czy do SOA #112(Standardowa Odpowiedź Admina) też by się przyczepił...

Odpowiedz
avatar Nie_masz_pana_nad_ulana
8 14

@marcintaz123 To istnieje SOA#112? Ponoć są tylko potęgi dwójki.

Odpowiedz
avatar masterini_szyszka
16 18

Zasadniczo te numerki to od tzw. "scenicznej piątki" - uśmiechu do piątego zęba, a nie od ucha do ucha :D Ktoś to sobie skojarzył - sceniczna piątka => uśmiech sceniczny nr.5 => uśmiech nr.5, i tak dalej...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lutego 2013 o 22:48

avatar marcintaz123
1 3

@Nie_masz_pana_nad_ulana Znałem to właśnie jako SOA#112. Pewnie masz rację,z racji na informatyczny charakter tego żartu.

Odpowiedz
avatar Quazar
4 6

@jeery22 - masterini_szyszka Ci to dość łopatologicznie wyjaśnił :).

Odpowiedz
avatar Armagedon
4 6

@jeery22: Nie wiem, czy jesteś bardziej dociekliwy, czy bardziej upierdliwy...

Odpowiedz
avatar karoshi
-2 4

Quazar przez pomylke zminusowalam Twoja odpowiedz :(

Odpowiedz
avatar Alakam
1 3

Uśmiechy numer 6 i 7 wyglądają mniej więcej tak jak brzmią SOA #112 oraz #1110000 ;)

Odpowiedz
avatar jeery22
-4 4

Co mają wspólnego SOA z uśmiechami?

Odpowiedz
avatar mailme3
3 5

@jerry22: "o mają wspólnego SOA z uśmiechami?" Właśnie to, że admin udzielając SOA#109 uśmiecha się uśmiechem nr 5, a przy SOA#112 uśmiechem nr 7. Czy potrzebujesz jeszcze jakichś informacji?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

Hahahaha, piękne, mocne i piekielne :D

Odpowiedz
avatar obserwator
5 5

Na miejscu pana doktora zachowałbym się tak samo! Czarny humor rządzi!

Odpowiedz
avatar sparxx
1 3

Dobre i piekielne :)))

Odpowiedz
avatar Armagedon
4 6

Traszka, przyznaj się... Może on go jednak, tak troszeczkę, ociupinkę, "niedoznieczulił"?

Odpowiedz
avatar Litterka
-1 1

Po przeczytaniu tej historii wykwitł mi na twarzy wielki, złośliwy, radosny "evil grin" :D

Odpowiedz
Udostępnij