Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Sporo ostatnio historii o Urzędach Pracy.. Z moich doświadczeń wynika, że w…

Sporo ostatnio historii o Urzędach Pracy..
Z moich doświadczeń wynika, że w 99% osoby zarejestrowane w PUP to osoby, które nie chcą wcale pracować, tylko załatwiają sobie w ten sposób ubezpieczenie.

Ostatni przykład.
PUP przysłał kandydatkę do pracy. Którąś z kolei.
Zakład dostał z PUPu dofinansowanie, więc kogoś z przysłanych musi zatrudnić.
Ponieważ wcześniejsze kandydatki tylko prosiły o podbicie kartki, że były i nie były zainteresowane pracą, zakład postanowił zatrudnić panią, która zjawiła się jako ostatnia...

Pierwsze pytanie po podpisaniu umowy zabrzmiało - czy podbije mi pani legitymację ubezpieczeniową?

Potem okazało się, że pani nie ma zielonego pojęcia o swoich fachu (mimo wykształcenia zgodnego ze stanowiskiem) - kilkakrotnie zniszczyła powierzony jej materiał, odsyłała klientów tłumacząc im, że ona nie wie itp.
Po zwróceniu uwagi, pani się obraziła i powiedziała, że skoro wszystko robi źle, to ona nie będzie robić nic, tylko przez 12 godzin siedzieć i pilnować lokalu.

I wisienka na torcie - jak tylko upłynął wymagany przez ZUS termin 30 dni pracy, Pani przyniosła L4 - na 4 tygodnie...

Wychodzi na to, że w naszym kraju wcale nie ma bezrobocia... bo ludzie nie szanują pracy.
Dodam, że płaca może nie stanowi na tym stanowisku kokosów, ale za dobrze wykonywaną pracę można dostać niezłą premię i do ok. 2000 zł na rękę wyciągnąć.

PUP

by pasia251
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar HuckOris
25 27

Ja! Ja! Ja! Ja wezmę tę pracę! Nie będę marnować żadnych materiałów, odsyłać klientów, ani przynosić L4 itp,itd! Powiedz gdzie??

Odpowiedz
avatar Draco
30 34

Mnie tylko ciekawi kiedy pracodawcy przestaną zgłaszać się do Urzędów Bezrobotnych po pracowników? To jest bez sensu, Urząd podsyła wszystkich jak leci, najlepiej tych którzy nie pasują. A czemu? Bo dla urzędników liczy się kolejna sztuka w rejestrze. Bo on tak zarabia na premie. Co z tego, że pośle cukiernika do pracy jako spawacz, albo komika do zakładu pogrzebowego, jego to nie obchodzi. Na tym tracą wszyscy. - Pracodawca co kilka dni dostaje ludzi którzy do pracy się nie nadają. - Bezrobotni którzy chcieli by w takiej firmie pracować, dowiadują się w Urzędzie, ze oni tam przydziału nie dostaną bo pierwszeństwo mają inwalidzi, osoby po 80, czy co tam wymyślą. - Bezrobotny który szuka pracy na własną rękę, musi marnować czas na dojazdy do firm, wiedząc z góry, że jedzie tylko po stempel. - Całe społeczeństwo bo pensje dla darmozjadów urzędników płacimy my wszyscy, tak samo jak zasiłki dla tych wszystkich "Ferdków Kiepskich", którzy pracą się brzydzą, ale zapomogi i socjał chętnie przyjmą. Tak więc kto jest za likwidacją tego reliktu PRLu? :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 stycznia 2013 o 15:35

avatar pasia251
3 5

Firma o której pisze, zgłosiła się do PUPu tylko i wyłącznie dlatego, że można było dostać kasę na stworzenie miejsca pracy - 18 000zł.

Odpowiedz
avatar maille
6 6

bardzo ciekawe, mi pani w pup wprost powiedziała, że nie ma dla mnie ŻADNEJ oferty i dała termin na za 3msc ;) idąc tam doskonale wiedziałam, że pracy to ja nie dostanę jak sobie sama nie znadję, ale ubezpieczenie przydatna rzecz ;)

Odpowiedz
avatar Graviter
-1 1

Draco, po prostu głupoty gadasz. 'najlepiej tych którzy nie pasują" - mi kobieta w PUP zawsze mówi, że są inne oferty, ale że mam wyższe wykształcenie to mi nie chce dawać fizycznej (ja też zresztą nie chcę), poza tym nie mam wykształcenia jakiegoś specjalistycznego. Według Twojej teorii powinienem dostać pomimo to miliony skierowań na murarza, tynkarza etc.

Odpowiedz
avatar Dama_Pik
6 10

Zwolnienie pewnie jest lewe, więc można na nią nasłać kontrolę z ZUS-u

Odpowiedz
avatar TurkusowaMamba
4 4

2000 zl na reke ciekawe jaka praca ? :))

Odpowiedz
avatar elysiia
-2 8

ekhem, jak ktoś chce z PUPu tylko ubezpieczenie, to (przynajmniej w Białymstoku, chociaż robią to tam całkiem logicznie) wypełnia ankietę, w której orzeka, czy zależy mu n a znalezieniu pracy, stażu czy jedynie na ubezpieczeniu. i jak ktoś zaznaczy to ostatnie, to mu dają spokój z ofertami pracy. robią tak np. budowlańcy w martwym sezonie, osoby bezrobotne, które wymagają np. jakiegoś leczenia i tym podobni. ankietę można później zmienić i "pozwolić" PUPowi na przesyłanie Ci ofert, albo odwrotnie :) wiem, bo sama planuję poważniejsze leczenie i potrzebuję ubezpieczenia i dzisiaj mi to wszystko ładnie wyjaśnili :)

Odpowiedz
avatar Pierzasta
5 7

I żałuję że u mnie tak nie ma, bo ja jestem zarejestrowana tylko ze względu na ubezpieczenie- pracy wolę szukać na własną rękę, bo nasz PUP jest najgorszy w regionie :-/. No i szlag mnie trafia z rejonizacją PUPów według zameldowania, bo mieszkam jeszcze na Śląsku ale zależy mi na pracy w Krakowie :-/

Odpowiedz
avatar soraja
5 7

W większości pośredniaków ta opcja odpada. Bezrobotny jest z definicji osobą gotową to podjęcia pracy, jeśli nie podpiszesz takiego ubezpieczenia to cię nie zarejestrują.

Odpowiedz
avatar soraja
1 3

@Pierzasta Załatw sobie zameldowanie tymczasowe u kogoś z krakowskich znajomych

Odpowiedz
avatar Pierzasta
1 3

@soraja chyba będę musiała. Paradoks jest taki, że jak przeprowadze się to do partnera, który sam jest zameldowany poza Krakowem, bo mieszkanie wynajmuje, a jego właściciel mieszkania zameldować nie może, bo "coś tam"... Łeb boli od tej biurokracji :-(. Jestem w każdej chwili gotowa podjąć prace, ale nie tam gdzie mój PUP oferuje...

Odpowiedz
avatar maille
2 2

u mnie też jest taka ankieta, z tym że panie przy wypełnianiu wprost zasugerowały, że jednak lepiej zaznaczyć iż poszukuje się pracy ;)

Odpowiedz
avatar soraja
6 10

"Ponieważ wcześniejsze kandydatki tylko prosiły o podbicie kartki, że były i nie były zainteresowane pracą, zakład postanowił zatrudnić Panią która zjawiła się jako ostatnia..." A to ciekawe, bo jeśli ktoś odmówi przyjęcia takiej pracy (czyli podbijasz pieczątkę przy opcji że kandydat odmówił) to traci statut osoby bezrobotnej, łącznie z ubezpieczeniem. Czyli albo praca wcale nie jest tak kolorowa jak piszesz (czyli np. pensja była wyłącznie prowizyjna i te 2 tysiące wyrabiali nieliczni, a pozostali ledwo uciułali z 600 zł, albo owo 12 godzin trzeba było siedzieć w pracy codziennie) albo podbijałaś ludziom okienko z opcją "nie został przyjęty", zamiast "odmówił przyjęcia pracy" - pozwalając im żeby dalej korzystali z tego ubezpieczenia. Niezależnie od tego która z opcji jest prawdziwa - sama jesteś sobie winna. Może zamiast brać "ostatnią lepszą" trzeba było zrobić rozeznanie wśród pozostałych? Ktoś mógł odmówić bo np. pracuje na czarno za 1200, ale chętnie zamieniłby to na legalną pracę za 2 patyki.

Odpowiedz
avatar pasia251
-4 6

najczęściej kandydatki twierdziły, że mają za daleko i dojazd im się nie opłaca... i taką adnotację dostawały na swojej kartce - miejsce pracy jest na peryferiach miasta, gdzie dojeżdża tylko jeden autobus i panie twierdziły, że po zamknięciu nie będę miały jak wrócić do domu...

Odpowiedz
avatar bazienka
3 5

ja się pytam- na jakim stanowisku była praca? bo jeśli to co się przewija przez portale- przedstawiciel handlowy, sprzedawca call center itp., to wybacz...

Odpowiedz
avatar pasia251
-1 1

generalnie chodzi o krawcową ... specyfiki nie będę opisywać bo jest mało istotna

Odpowiedz
avatar Lukasz28volvo
15 17

Proszę wyjaśnijcie mi co się bardziej opłaca? Samotnie wychowuję 2 letniego syna, zasiłek otrzymuję w wysokości ok 750zł na "rękę". Jeśli trafia się oferta pracy dla mężczyzny z godzinami pracy pozwalającymi umieścić syna w żłobku lub przedszkolu to proponowane wynagrodzenie jest w granicach 1200zł. Prywatne przedszkole lub żłobek to koszt ok 350-500zł. W moim mieście nie ma ŻADNEGO państwowego żłobka a przedszkola nie mają miejsc dla mojego syna lub wymagają wieku 3 lat dziecka. Pensja 1200-(450 żłobek + 100zł dojazdy)=650zł Gdzie tu logika? Odpierając potencjalne zarzuty- mam średnie wykształcenie techniczne i mój zawód pozwala na zarobki w granicach 4-5 tyś zł ale jest to praca non stop w delegacji. Mam ciągać syna ze sobą do pracy po całej Polsce czy porzucić?

Odpowiedz
avatar Mitek
6 8

...Bezrobocie na wsiach i w małych miastach... Heh! mieszkam w Krakowie ludzie zaczynaja stad uciekać, bezrobocie wsród ludzi miedzy 20 a 30 rokiem życia sięga już 35% ostatnio rozmawiałem z Ukrainka ze Lwowa, która mieszka w krk od 12 lat powiedziała ze nie pamięta żeby tak było złe! Łódź pustoszeje, radom jest prawie miastem starców, ludzie dojeżdżają do wawy do pracy! Mozna by wymieniać i wymieniać. Ludzie jak wy możecie nie widzieć tego co sie dzieje w tym kraju!?! Rownia pochyla!!! Tymczasem ktoś sie moze zachwycać 2000 zł (DO 2000) żenada!

Odpowiedz
avatar suchotnik
0 0

Jak z Olsztyna to podaj m namiar. Chetnie popracuje, a w PUPie ;) jestem.

Odpowiedz
avatar pralina
0 0

Jeżeli to jest z okolic Zielonej Góry, to biore!! Jestem chętna:)

Odpowiedz
avatar Remmy
5 5

Tak czytam te historie na Piekielnych i jestem zarówno zdumiona jak rozgoryczona. Opisujecie tyle posad, o których bym pomyślała "Wzięłabym z pocałowaniem ręki i wdzięcznością do grobowej deski", a one zawsze trafiają się komuś, kto za grosz nie ma szacunku i świadomości jakie szczęście go spotkało. Okazuje się, że praca dla ludzi rozsądnych jest, ale rozsądni najwyraźniej nie umieją szukać. Co ja robię źle, że nie znajduję takich ofert?

Odpowiedz
avatar Caryca
-1 1

Ech... co za kraj. Ja w zamian za L4 (39 stopni gorączki, ból głowy i inne te grypowe sprawy) zostałam zwolniona z pracy. Oczywiście nie powiedzieli tego wprost, ale dlaczego by zwolnić osobę po trzech dniach pracy...?

Odpowiedz
avatar Mari77
3 3

Tez jestem zapisana w PUP. Z miejsca dostałam staż, starałam się jak mogłam, miałam bardzo dobre referencje pacjentów bo teoretycznie pracodawca obiecywał zatrudnienie. Choć pacjenci się stawiali za mną pracodawca oczywiście oszukiwał że zatrudni. Tylko potrzebował kogoś do czarnej roboty żeby mógł sobie siedzieć i grac na komputerze, a teraz pewnie dostanie nową sta zystke z PUP. Teraz jestem w ciąży prosiłam PUP o możliwość podjęcia stażu teraz kiedy mogę się jeszcze ruszać i chce chociaż te trzy miesiące pracować. Niestety zostałam poinformowana że choć spełniam warunki musze odczekać 3 miesiące. Bez sensu...

Odpowiedz
avatar Zunrin
1 1

Tak w kwestii formalnej - pomijając całe kombinacje tej pani, to chyba obowiązkiem pracodawcy jest podbicie legitymacji ubezpieczeniowej jeśli pracownik o to poprosi.

Odpowiedz
avatar pasia251
-1 1

owszem, ale ubezpieczenie zaczyna obowiązywać dopiero po 30 dniach - a pracodawca ma 10 dnia na zgłoszenie pracownika w Zusie... RMUA tez wytrawia się dopiero po zapłaceniu składek, czyli w następnym miesiącu

Odpowiedz
avatar ChainedMelody
5 5

A mnie właśnie odrzucili po raz CZWARTY nawet głupi wniosek o staż... :( Zgłosiłam się z własną inicjatywą (! bo oczywiście nikt mi tam nic nie zaproponował) do przyjęcia ofert pracy z PUP-u jako sprzątaczka i pomoc kuchenna, ale poinformowano mnie, że są osoby, które mają do tej pracy lepsze kwalifikacje. Kończę (trzecie w sumie) studia zaoczne i kupuję bilet w jedną stronę, może w jakimś Londynie albo innym Stockholmie nie będą uważali, że potrójny fakultet jest przeszkodą w pracy na zmywaku. I to nie będzie emigracja. Tylko ewakuacja.

Odpowiedz
avatar AniaMP
3 5

Szanowna Autorko bardzo proszę PRZESTAŃ UOGÓLNIAĆ I OSĄDZAĆ OGÓŁ PO JEDNOSTKACH. To że ileś tam osób przychodzi tylko po pieczątkę NIE oznacza, że wszyscy tak robią.

Odpowiedz
avatar pasia251
-1 3

niniejszym przepraszam osoby, które tak nie robią... poza tym na wstępie napisałam przecież ze moja opinia wynika z moich doświadczeń i nie napisałam że 100% tak robi!

Odpowiedz
avatar lactoral
0 0

Piękne bajki pasia251 pisze a ja proszę o ciszę.

Odpowiedz
Udostępnij