Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Nowy cykl - Piekielna Wspólnota Mieszkaniowa. Od Was, drodzy Czytelnicy, zależy czy…

Nowy cykl - Piekielna Wspólnota Mieszkaniowa.
Od Was, drodzy Czytelnicy, zależy czy będzie kontynuowany, czy może "umrze śmiercią naturalną".

Jak wiadomo, od pewnego już czasu istnieje obowiązek segregacji odpadów. Wiadomo również, że w wielu przypadkach segregacja jest niestety fikcją lub prowadzi do różnych problemów. O takich problemach traktuje ta historia...

Koło mojego bloku ustawiono pojemniki na posegregowane odpady. Niestety, bardzo szybko stały się one miejscem pielgrzymek "poszukiwaczy skarbów", pragnących odpady te "upłynnić" (w sensie dość dosłownym).
O ile samo zbieractwo specjalnie mi nie przeszkadzało, o tyle dość przykry był fakt, że "argonauci" uzyskiwali dostęp do "złotego runa" poprzez wywracanie pojemników. Efekt estetyczny pozostawiał niestety wiele do życzenia...

Udało mi się przekonać sąsiadów, aby spróbować najbardziej pożądane odpadki (makulaturę, puszki) kłaść w dyskretnym miejscu obok pojemników. O dziwo - sposób zadział znakomicie!
Zbieracze szybko nauczyli się, że nie warto przewracać pojemników, skoro skarby i tak leżą obok. Po kilku dniach problem praktycznie zniknął a niektórzy z nich zaczęli nawet regularnie posługiwać się słowem "dziękuję", widząc osoby odkładające surowce na bok. Niestety, wszystko to na krótko.

Pewna sympatyczna pani (nazwijmy ją na potrzeby historii "suką ogrodnika") podjęła walkę. Metoda zdecydowanie nie przypadła jej do gustu! Nie tylko nie dołączyła do akcji, ale zadawała sobie trud zbierania leżących obok surowców i wrzucania ich do pojemników (nawiasem mówiąc specjalnie nie przejmując się segregacją)! Dlaczego? Przeszkadzały jej odpadki leżące obok pojemników? Raczej nie, ponieważ znikały one z reguły bardzo szybko (maks. 2-3 godziny). Co więcej, wydaje mi się, że były znacznie lepsze od poprzewracanych pojemników z wysypującymi się "mniej chodliwymi" towarami.

Przyczyna była prozaiczna, a "suka ogrodnika" chętnie wyjaśniała ją wszystkim, którzy zechcieli jej wysłuchać.

"Mnie nikt za darmo nic nie daje, więc i te menele niech się chociaż napracują, żeby coś wyjąć".

Szkoda komentować. Obecnie Wspólnota rozważa montaż monitoringu dla odstraszenia amatorów zbieractwa. To będzie z pewnością tańsze i bardziej skuteczne rozwiązanie, prawda?

Piekielna Wspólnota Mieszkaniowa

by krushyna
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Lukasz28volvo
20 20

Zbieracze raczej nie przejmują się monitoringiem, policja niewiele im zrobi. Mandatów i tak nie zapłacą, możecie im zrobić proces cywilny :-) co to komuś przeszkadza jeśli wezmą poskładaną makulaturę i nie rozwalą śmietników. Jedyna wyjście to solidna bramka na klucz. Solidna by tej bramki też nie zabrali :-)

Odpowiedz
avatar krushyna
6 16

Jest zamykana wiatka ale za mała na pojemniki do segregacji. Stoi tam jeden kontener na odpadki "ogólne". Gdyby nie suka ogrodnika problemu już by nie było... Myślałem, że to jest "jedyne wyjście" by wilk był syty i owca cała. Ale zawsze trafi się ktoś, komu nie pasuje.

Odpowiedz
avatar Katka_43
6 12

I taka jedna menda terroryzuje cały blok?Wymyślić coś,co uprzykrzy jej codzienną egzystencję,oczywiście zgodnego z prawem:)Może się opamięta?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 stycznia 2013 o 16:09

avatar krushyna
8 12

Coś będzie trzeba zrobić. Oczywiście oficjalnie nie ma się o co przyczepić. Przecież pani dba o porządek i zbiera śmieci, porzucone obok pojemników... Niestety, pani zdołała już do swojej filozofii przekonać kilka osób.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 stycznia 2013 o 16:39

avatar Katka_43
5 7

A zbierała wcześniej to co żuliki wywalały z pojemników?

Odpowiedz
avatar krushyna
3 7

No niestety nie ;-)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 21

No tak, bo przecież lepiej wydać pierdyliard na monitoring i wszystko z tym związane, niż zebrać się grupą i wytłumaczyć paniusi, że to nie jest jej grajdołek i jeśli dalej będzie tak robić, to zostanie zmuszona do sprzątania. Bo powiedzmy sobie szczerze- zbieracze monitoringiem się specjalnie nie przejmą. Podejrzewam, że nawet wcale nie zwrócą na to uwagi. Żeby ich powstrzymać, trzeba by chyba zamontować jakieś solidne ogrodzenie naokoło śmietników, co przecież też kosztuje. Policja raczej też nie będzie się kwapiła, żeby coś z tym stanem rzeczy zrobić. A nawet gdyby- to z czego panowie zbieracze niby zapłacą ten teoretyczny mandat? A tak- wytłumaczyć szurniętej babie raz, drugi, jak nie posłucha, to za szmaty i niech sprząta, skoro taka "czysta" chce być. Smutna rzecz, że w dzisiejszych czasach ta szeroko rozgłaszana "ochrona środowiska" (choćby pod postacią recyklingu) jest nastawiona wyłącznie na zysk i dojenie kasy, a nie faktyczną pomoc przyrodzie. Ale przechodzi bez problemu, bo przecież to takie ładne słowa, zawsze można dodać jakieś chwytające za serce rysunki i slogany, a jak nie, to wykląć, nazwać mordercą zwierząt, roślin. A prawda jest taka, że de facto tacy "zbieracze" dzięki swojej działalności (nie ironizuję!) robią znacznie więcej, ale o tym się już nie mówi. Bo to niewygodny fakt- lepiej nazwać ich biedakami, żulami, pijakami i je*anymi nierobami...

Odpowiedz
avatar Draco
13 19

Mongol racja co do przydatności zbieraczy. Jakiś czas temu widziałem ranking recyklingu w Europie i Polska miała jedno z wyższych miejsc pod względem recyklingu aluminium i innych metali. A takie zbieractwo to ciężka robota, za małe pieniądze. Pomyślcie, że wszystkie ceny w skupach są za kilogram. A zbieracze muszą się nieźle natachać tych puszek, butelek, albo najmniej opłacalnej makulatury (ciężka i cena w skupie mała) i nie każdy zbieracz to pijak, niektórzy za te pieniądze kupują jedzenie.

Odpowiedz
avatar paperrockscissorslizardspock
20 26

Chce dostawać za darmo? Może umówcie się z sąsiadami, żeby przez jakiś czas składać makulaturę i butelki pod jej drzwiami - a nuż ją to czegoś nauczy. ;)

Odpowiedz
avatar Poecilotheria
5 5

Dołączając liścik, że teraz ma już coś za darmo, to niech się odczepi. Ewentualnie dać jej za darmo jakieś inne "prezenty" :P oczywiście darczyńcy muszą zostać anonimowi, przecież dają prezenty z dobroci serca, a nie, żeby zbierać podziękowania;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 18

Jak chce coś za darmo, to dajcie jej kopa. ;-)

Odpowiedz
avatar krushyna
4 10

Psiakrew, myślałem o tym samym ;-)

Odpowiedz
avatar Draco
11 13

krushyna mam dla Ciebie propozycję. Trochę się orientuje w tematyce Wspólnot Mieszkaniowych więc mogę coś doradzić. Niedługo będzie na Wspólnocie Zebranie roczne. Zbierz sąsiadów będących za zastawianiem tych surowców zbieraczom i pójdźcie na zebranie. Przy jego końcu będzie czas na wolne wnioski i wtedy zgłoście projekt nowej uchwały. Pewnie też na zebraniu będzie poruszona kwestia monitoringu, ponieważ do takiej dużej inwestycji potrzeba uchwały i zgody przynajmniej 51% udziałów właścicieli. Na zebraniu macie dużą moc sprawczą, ponieważ propozycje uchwał do dalszego głosowania przechodzą przez głosowanie osób obecnych na zebraniu, wiec jak będzie mało osób można swobodnie forsować swoje projekty. A teraz do sedna. Zaproponujcie np. zamontowanie skrzyneczek, nie zamykanych, w których będą odkładane surowce dla zbieraczy. A ustawione obok dużych pojemników na odpady. Ładne, praktyczne i wybija wspomnianej pani argument o śmieciach leżących na chodniku. A najlepiej to można jeszcze dać wzmiankę o nich do Regulaminu Wspólnoty A co do dalszego głosowania... cóż demokracja ma swoje minusy i tu można wykorzystać jeden z nich. Jeśli na zebraniu nie uzbiera się 51 % udziałów (co jest częste bo ludzie to olewają) to trzeba brakujące głosy "dozbierać" w trybie indywidualnym - chodząc od drzwi do drzwi. Większość właścicieli mieszkań głosuje "na pałę". Mało kto czyta treść uchwał, a najczęściej zaznaczają wszystko "za". Tak więc jest duża szansa powodzenia. Jeśli ktoś miałby pytania co do Wspólnot mieszkaniowych to zapraszam na PW

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 10

Ja kiedyś olałam segregowanie śmieci. Gdy tylko zobaczyłam, że wszystkie są wywożone jedną śmieciarką. Przestrzeganie reguł w najgłupszy sposób? Babka wyjątkowo złośliwa, fakt. Ale jednej rzeczy nie rozumiem: ludzie wpadają na pomysł dosadnego wyjaśnienia czegoś pani, ale nikt nie wpadnie na wyjaśnienie czegoś żulikom?

Odpowiedz
avatar Elewator
0 6

Wyjaśnianie czegoś żulikom może nie skutkować. Zresztą to nie oni tu byli najbardziej piekielni - wywracanie śmietników, owszem, robili źle. Ale to tamta kobieta się szarogęsi, choć odkładanie śmieci dla zbieraczy nikogo innego nie raziło.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 10

Ignorancja gorsza od faszyzmu. Owszem, wywożą jedną śmieciarką, bo na miejscu i tak trzeba sprawdzić czy jakiś leń nie ciepnął do środka np obierków po ziemniakach. Nie zmienia to faktu, ze segregowanie kontenerami ułatwia segregacje już w zakładzie.

Odpowiedz
avatar Bryanka
3 3

Mnie od segregacji odstraszyła inna rzecz, a raczej zniechęciła - ładowaliśmy wszystkie opakowania, puszki i papiery do kolorowych worków tak jak trzeba, wystawialiśmy koło śmietnika tak jak nam przykazano, zawiadamialiśmy, że mamy posegregowane odpady i żeby zabrali (tak było w umowie)...i nic. Pięknie posegregowane śmieci potrafiły leżeć nawet miesiąc, albo dłużej. Śmieciarze zapominali, albo przyjeżdżali kiedy im wygodnie, a nie wedle grafiku.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 5

Czytaliśmy inną historię? Bo na mój gust, gdyby nie przewracali śmietników i nie rozwalali śmieci dookoła nie trzeba by nic kombinować.

Odpowiedz
avatar krushyna
6 8

@tysenna - tak, gdyby nie rozwalali... Ale jak wytłumaczyć "żulikom"? Oni nie mają interesu w tym, żeby koło bloku był porządek. To takie "zawracanie Wisły kijkiem". A skoro działała metoda z odkładaniem surowców, to nie rozumiem czemu suka ogrodnika musi z tym walczyć

Odpowiedz
avatar altruista
4 6

Tysenna, sek w tym, ze dzialalnosc zuli, jezeli faktycznie nie robia burdelu a po prostu zbieraja co chca, jest korzystna. Wspolnota mieszkaniowa ma mniejsza objetosc smieci do wywiezienia, lokalny skup zarabia, tak samo sklepy. Dzialalnosc tamtej pani sprawia, ze wszyscy traca.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 3

A moim zdaniem żuliki nie koniecznie wywalają ze złośliwości. Przecież jest tyle śmietników do obskoczenia, a trzeba zdążyć przed innymi żulikami (tudzież przed śmieciarką), więc się nie cackają, tylko rach-ciach, szybko szybko.... powiedzmy, że czas to pieniądz ;) A może zostawiać te cenne śmieci na samej górze, pod wiekiem, aby żuliki nie musieli przekopywać całości? Do tego zawiązać worki, bo ja wiem, kolorowym sznurkiem,, żeby żulik wiedział, że "ten kubeł bierze udział w akcji" :D , i jak wybierze oznaczone sznurkiem śmieci z brzegu, to pod spodem nic już nie ma. Albo zawiązać sznurkiem i koniec wywiesić tak, żeby zwisał swobodnie z kubła - od razu znajdą.

Odpowiedz
avatar Dominika
0 6

Tysenna, ale co tu objaśniać żulikom? Zresztą, w osiemdziesięciu procentach (przynajmniej u mnie na osiedlu) to normalni ludzie co sobie dorabiają grzebiąc po śmietnikach. Dlaczego miałabym im to utrudniać, jeśli jak sama mówisz odbiór segregowanych (śmieci) wygląda jak wygląda?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 6

A co było początkowym problemem? Że żule rozwalają śmieci dookoła. Gdyby nie rozwalali i tak nie byłoby historii.

Odpowiedz
avatar wagad
1 3

krushyna: a możesz mi powiedzieć, jeśli łaska, od kiedy istnieje ten obowiązek segregacji odpadów?

Odpowiedz
avatar krushyna
1 3

No, muszę przyznać, że to dobre pytanie. Chyba wyprzedziłem rzeczywistość. Faktycznie, nie znalazłem odpowiednich przepisów (czyli chyba dałem się komuś wprowadzić w błąd). Mam nadzieję, że nie zmienia to ogólnego wydźwięku historii.

Odpowiedz
avatar Notorious_Cat
1 1

A już myślałam, że babka chowa cenniejsze odpady, bo jest w spółce z jakimś żulem:)

Odpowiedz
avatar MyCha
1 3

Ja bym babce dała kilka razy 'prezenty' w postaci puszek albo makulatury. Odpadł by jej argument, że jej nikt nic za darmo nie daje :-D. Może by coś zaskoczyło w głowie. PS: Osoby o mentalności pies ogrodnika uważam za jeden z najgorszych typów ludzi.

Odpowiedz
Udostępnij