Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Zostałam pobita. Czas, miejsce i sprawca się nie liczy. Za radą funkcjonariuszy…

Zostałam pobita.
Czas, miejsce i sprawca się nie liczy.
Za radą funkcjonariuszy prawa postanowiłam zrobić obdukcję.
Historia trochę przydługa, ale wybaczcie, krócej się nie dało.

Kolega zawiózł mnie na pogotowie ok godziny 23. Wchodząc do szpitala zastałam ciszę nocną. Pani w rejestracji po moich słowach, "Chciałabym zrobić obdukcje", tylko na mnie spojrzała i stwierdziła: „No nie wiem”, ale kazała czekać.
Pierwsze wątpliwości.

Po chwili przyszła pani doktor, no przynajmniej tak mi się wydawało. Wpuściła mnie do pokoju lekarskiego.
- Imię, nazwisko, co się stało. - wypowiedziane raczej beznamiętnym, znudzonym głosem, by po chwili wejść w świat papierkologii i o mnie zapomnieć. Po kolejnej chwili kazała czekać i wyszła.
Wątpliwości nr dwa.

Następnie gabinet nawiedziła kolejna pani doktor. Minę od wejścia prezentowała nietęgą. Patrząc na jej wyraz twarzy pomyślałam tylko "Co ja tu do ch***ry robię?" Ale dzielnie zniosłam po raz piąty opowiadanie co i jak.
Pani doktor nr dwa, wbrew pozorom, okazała się całkiem w porządku osobą, niestety nieuprawnioną do wykonywania obdukcji.
Wyszła, wróciła, znowu wyszła i znowu wróciła.
Dowiedziałam się, że:
1) Obdukcja jest płatna.
2) Powinnam przyjechać z policją i oni (policja) powinni ponieść koszty.
3) Na oddziale nie ma nikogo, kto mógłby to zrobić.
A więc pani odesłała mnie z kwitkiem (dosłownie, dostałam kartkę z informacją, że zgłosiłam się na pogotowie po pobiciu), oraz informacją żeby zgłosić się następnego dnia do przychodni chirurgicznej, gdzie przyjmuje lekarz mający odpowiednie uprawnienia.
Wątpliwości nr trzy.

Noc nieprzespana, niestety obita twarz i głowa, oraz wspomnienia wydarzeń nie pozwalały usnąć.
Rano oglądając swoją twarz w lustrze, przekonałam się że to co było wczoraj to pan pikuś. Wszystkie siniaki pokazały swoją pełną krasę. Pocieszałam się tylko myślą, że może to lepiej że widać i zaczęłam podejście drugie.

Pojechałam do przychodni, ludzi pełna poczekalnia, a i na zewnątrz się trochę kręciło. Trochę struchlałam, myśląc o tych wszystkich, którzy będą mnie taką widzieć, no ale nie ma innego wyjścia. Spróbowałam tylko zakryć twarz włosami i podeszłam do recepcji.
Po odczekaniu na swoją kolej dowiedziałam się, że osoby niezapisane wchodzą na końcu, czyli za jakieś 5 godzin, jak dobrze pójdzie. Coś mnie jednak podkusiło i poszłam do gabinetu zapytać się czy w ogóle mam na co czekać. Ahh ta kobieca intuicja. Pan doktor okazał się, jakżeby inaczej, nie tym co trzeba. W przychodni owszem przyjmuje lekarz, będący biegłym sądowym (tylko taka osoba może wydać odpowiednie zaświadczenie), ale dzisiaj akurat go nie ma.
Zgadnijcie gdzie jest? No tak, ma dyżur w szpitalu. W tym samym, z którego wysłali mnie wczoraj do przychodni.
Kolejne wątpliwości.

Udałam się więc na oddział do szpitala. Pan doktor nie był jednak nigdzie dostępny. Szczęście w nieszczęściu miasto nieduże, lekarzy niewielu, więc udało mi się od znajomych uzyskać do pana doktora numer. Po wykonaniu telefonu miałam wszystkiego serdecznie dosyć. Pan doktor pełnił dyżur i niestety takich spraw nie mógł wykonywać będąc w jego trakcie. Najwcześniej mógł mnie przyjąć kolejnego dnia, po godzinie 16. Po moim pytaniu czy to nie za późno, stwierdził tylko, że na takie rzeczy nigdy nie jest za późno.
Kolejnego dnia faktycznie udało mi się załatwić sprawę, wspomnę tylko, że zadrapania i otarcie będące tak widoczne po samym zajściu do tego czasu zbladły bądź w ogóle zniknęły.

Tak na koniec.
Zastanawia mnie tylko co by było gdybym, nie miała cierpliwości i siły, żeby każdej kolejnej osobie powiedzieć co się wydarzyło (a wcale nie było to dla mnie łatwe). Co gdybym nie miała pieniędzy żeby zapłacić lekarzowi, albo gdybym została zgwałcona? Też kazaliby mi tyle czekać?
Po tym wszystkim wcale nie dziwi mnie fakt, że wiele osób nie próbuje ścigać winnych, bo mi naprawdę niewiele brakowało by się poddać.

by zakrapiana
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Endlessly
14 16

A jakie uprawnienia trzeba miec, by napisac, ze "taka i taka osoba miala zasinienie tu i tu"? U mnie na izbie przyjec robi to dyzurny lekarz, natomiast nie wydaje tego pokrzywdzonemu. Policja sama sie po to zglasza. Albo Cie zbyli, albo sie strasznie przepisy zmienily...

Odpowiedz
avatar HardCandy
15 15

Doskonale rozumiem piekielność tego co Ci się przydarzyło. Ponad miesiąc temu sama przechodziłam przez podobną historię. Tyle tylko, że ja zadzwoniłam po pogotowie i oni się już przejęli: zabrali mnie do szpitala, tam zrobili komplet badań, lekarz sam zapytał czy chcę dostać obdukcję- ja w tamtym momencie byłam tak skołowana, że nawet bym o tym sama nie pomyślała. Myślę, że taka znieczulica bierze się z przeświadczenia, że skoro sama się zgłosiłaś to znaczy, że nic poważnego stać się nie mogło. No kto jak kto ale szpitalny personel wiedzieć że takie rozumowanie jest o kant dupy potłuc. Mam nadzieję, że nic poważnego Ci się nie stało!

Odpowiedz
avatar sparxx
10 16

W ochronie zdrowia mamy wciąż bolszewicką mentalność. Człowiek w tym wszystkim jest upierdliwym dodatkiem. Smutne to, choć jak myślę że płacę co miesiąc żeby te hieny miały pracę to też mam poczucie "no nie wiem"...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 stycznia 2013 o 8:45

avatar kasan1512
15 17

Niestety obecnie najlepszym sposobem byłoby zadzwonienie na pogotowie i "zostałam pobita, mam zawroty głowy, mdleję...". Zawieźliby karetką, zrobili komplet badań itd. A tak to "obywatelu, lecz się sam". Spychologia stosowana...

Odpowiedz
avatar zakrapiana
9 11

Zawsze starałam się kierować rozumowaniem, że jeżeli jestem w stanie ustać na nogach to niech mnie ktoś zawiezie na pogotowie. Karetka przecież mogłaby się w tym czasie komuś innemu przydać. Nie przewidziałam, że tak mnie potraktują.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 stycznia 2013 o 16:00

avatar gecko
20 20

Nie wiem, czy to się komuś przyda, ale jeśli choć jednej osobie, to warto. Kilka lat temu pobili mojego przyjaciela. Obdukcję zrobiono mu w... prosektorium, choć całkiem żywy był po tym pobiciu. Tam najszybciej znalazł się ktoś z uprawnieniami. Choć może brzmi to dość makabrycznie ;)

Odpowiedz
avatar violak
3 3

Dzięki za podpowiedzenie. Nigdy nie wiadomo kiedy co się przyda. Chomikowanie wiedzy i umiejętności zawsze wychodzi na zdrowie.

Odpowiedz
avatar Zmija_ale_kochana
1 1

Na Pogotowiu lub w SOR lekarz pełniący dyżur powinien wypełnić karte informacyjną o udzieleniu pomocy. Taka karta jest udostepniana pacjentom. Jeśli wykonano badania (a przy obrażeniach w okolicach głowy poiwnny byćwykonane), to bierzesz ww. kartę i wyniki badań i udajesz się do lekarza sądowego. Badania sądowo-lekarskie, czyli potocznie mówiąc obdukcje są wykonywane w każdym większym mieście. Jeśli masz zaświadczenie z Policji takie badanie jest wtedy wykonywane bezpłatnie. Poza tym jest dużo organizacji pozarządowych, które wykonują obdukcje bezpłatnie, po to by większa liczba osób miała do nich dostęp. Ślady obrażeń utrzymują się około tygodnia, dlatego zazwyczaj przyjmuje się, że na wykonanie obdukcji masz 7 dni, ale wprawny lekarz zauważy ślady nawet po upływie tego czasu (no chyba, że były bardzo drobne). Jesli masz opis obrażeń ze szpitala lub od lekarza pierwszego kontaktu, to na ich podstawie moze zostać przeprowadzona obdukcja. Wtedy lekarz cytuje dane zawarte w opisie i dodaje do tego komentarz. Przykro mi, że nie znalazłaś wsparcia w funfcjonariuszach Policji ani w lekarzach, bo oni takie informacje posiadają i gdyby zastosowali sie do przyjętych wytycznych postępowania nie musiałabyś przechodzić dodatkowej traumy. Na wszelki wypadek (chociaż mam nadzieję, że już nigdy nie będziesz tego potrzebować) wygooglaj "bezpłatne obdukcje i miasto, w którym mieszkasz", to ci ułatwi zycie.

Odpowiedz
avatar zakrapiana
2 2

Kartę informacyjną owszem dostałam, z informacją "Pobita w dniu dzisiejszym, Obrażenia twarzoczaszki. Dalsze leczenie w poradni chirurgicznej." Nikt nawet mnie dokładnie nie zbadał, nie obejrzał siniaków. Szczerze mówiąc nawet od biurka nie odeszli. Dopiero lekarz który mi tą obdukcje wykonał okazał się naprawdę kompetentny. Opisał nie tylko siniaki, miejsca bolesne ale także zawroty głowy i wymioty które dostałam po powrocie z pogotowia. Obdukcja z zaświadczeniem od policji byłaby bezpłatna, tak zresztą powiedziała mi niemiła-miła pani doktor. Jednak najpierw trzeba zaświadczenie dostać, a panowie funkcjonariusze poinformowali mnie, że najpierw muszę zrobić obdukcję. Więc koło się zamyka. Wielkim minusem całej sytuacji był fakt, że byłam wtedy u swojej rodziny a więc daleko od domu. Z dzisiejszej perspektywy stwierdzam, że i tak nie tak źle się skończyło. Za wszystkie rady dziękuje, ale jak sama napisałaś mam nadzieje, że już się nie przydadzą.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 stycznia 2013 o 15:53

avatar CukierekAlboWirus
0 0

Ja po wątpliwości nr 3 wróciłabym na komendę i przekazała policji czego się dowiedziałam. Następnie wróciła do szpitala z wyżej wymienionymi i ciekawe co obsada szpitala by zrobiła.

Odpowiedz
avatar Izzie
1 3

Zacznijmy od tego, że policja nie zrobiłaby nic ;]

Odpowiedz
avatar Izzie
1 1

U mnie odbywa się to tak: zwykły lekarz pracujący w SOR faktycznie nie ma uprawnień do wykonywania obdukcji. Ale do wykonania zwykłego badania po pobiciu już owszem. Absurd, wiem, ale w mojej małej miejscowości jest tylko jeden lekarz mający takie uprawnienia a do tego rzadko uchwytny. Tak więc pacjent nie może użyć słowa "obdukcja" a jedynie powiedzieć, że został pobity i chciałby zbadać czy wszystko w porządku. Po wszystkim dostanie kartę informacyjną, której kopia w zupełności wystarcza dla policji.

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
-3 5

A w Kolonii aktualnie w dwoch szpitalach katolickich (!) odmowiono pierwszej pomocy i zrobienia obdukcji u swiezo zgwalconej kobiety, poniewaz im (ponoc) nie wolno i kazdy lekarz, ktory by sie tego podjal natychmiast bylby zwolniony! Czyli masz "szczescie", ze ciebie z opoznieniem w ogole zbadano.

Odpowiedz
avatar Armagedon
-1 5

@ZaglobaOnufry: To szpitale dzielą się na katolickie i niekatolickie?????????? Ja pierdziu! Czego to się człowiek na stare lata może dowiedzieć. Rozumiem, że w katolickich nie leczą, a gremialnie modlą się przy łóżku chorego o jego zdrowie i życie? Działa???

Odpowiedz
avatar mroq79
2 2

Odmówiono udzielenia pomocy ponieważ w przypadku gwałtu podaje się leki mające zapobiegać ewentualnej ciąży - a to się już niestety z "wytycznymi" szpitala katolickiego nieco kłóci. P.S. To tylko gwoli wyjaśnienie a nie oceny sytuacji.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 stycznia 2013 o 22:52

avatar violak
-1 1

Tak. musiałabyś czekać!nawet tabletki in post nie dostałabyś! ani wyników badania ginekologicznego! Przerabiałam to!

Odpowiedz
avatar lawyered
0 0

W takiej sytuacji bardzo łatwo można sobie poradzić. Prosi się policjantów o sporządzenie dokładniej dokumentacji fotograficznej obrażeń i tam te obrażenia powierzchowne będzie świetnie widać. Wtedy w toku postępowania przygotowawczego lub już sądowego, prokurator lub sąd może powołać biegłego na okoliczność czy obrażenia powinny być kwalifikowane jako duże, średnie czy małe (poniżej 7 dni). Siniaki zatem widoczne ze zdjęcia a obrażenia bardziej "skomplikowane" można wykazać również 2 czy 3 dni później. W przypadku zgwałcenia jednak kiczy się czas i delikatność, więc idzie się po prostu do lekarza, jak nie ma osoby uprawnionej do sporządzenia obdukcji.

Odpowiedz
Udostępnij