Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Nie wiem czy historia do końca pasuje na piekielnych, ale jeden z…

Nie wiem czy historia do końca pasuje na piekielnych, ale jeden z bohaterów chyba na to uczciwie zasłużył.

Kumpel (Paweł) prowadzi sklepik spożywczy, taki mały osiedlowy sklepik, gdzie większość klientów zna się "po imieniu", można zrobić zakupy "na kreskę", jak się zapomni portfela, czy zamówić coś specjalnego, czego normalnie nie ma w sprzedaży. W sklepie jedna kasa, jeden sprzedający.

Na jesieni jakoś to było, w sklepie o godzinie 6.05, zaraz po otwarciu stoi sobie w kolejce 5-6 osób po drobne zakupy w drodze do pracy. Drzwi się otwierają, truchcikiem wbiega starszy pan, łapie za chleb i przepycha się do kasy machając pięćdziesiątką i marudząc, że on musi natychmiast kupić, bo się spieszy, zaraz mu autobus odjedzie i z drogi hołoto, ani przepraszam ani proszę, ani pocałujcie mnie gdzieś, on musi!!!

Oczywiście wywołuje to zrozumiałe komentarze i z kolejki pada propozycja ustawienia się na końcu i zaczekania na swoją kolej. Oczywiście pada standardowe:

- Wy nie wiecie kim ja jestem!!
Wszyscy patrzą z politowaniem... i tu pada mniej standardowe:
- Ja mam medal!!

Kolejka zdziwiona czeka na ciąg dalszy, facet wyciąga z kieszeni czerwony błyszczący "medal" i machając nim mówi tryumfalnie - "za budowanie władzy ludowej" dostałem !!
Kolejka w śmiech, facio zostaje postawiony do pionu i wysłany na koniec, gdzie coś próbuje sapać, marudzi coś pod nosem, w końcu nadchodzi jego kolej i w końcu wybiega.

Koniec? Chwilka:

W kolejce stoi również siwiuteńki staruszek, drewniana laska w ręku, stały klient od lat, tylko on jakoś się nie śmieje... Paweł patrzy na niego i widzi, że coś jest nie tak ... obsługuje, wszyscy wychodzą tylko dziadek wszystkich przepuścił , zostali sami, i mówi:

- Takie ordery to tylko szczególnej swołoczy dawali, wie pan panie Pawełku? Pewnie jeszcze w SB albo UB pracował, jak takich widzę to mi wstyd za niektórych Polaków, panie Pawełku, jutro coś panu pokażę, tylko nikomu ani słowa. Dobrze?

Na drugi dzień dziadek przychodzi, wyjmuje z siatki pudełko, otwiera, a tam na czerwonym atłasie medal (właściwie order) "virtuti militari". Dziadek zaraz go schował i dodaje, że dostał za udział w jakiejś kampanii i to nie od "czerwonych", tyko od "prawdziwego" rządu.
Dziadek poprosił tylko, go żeby nikomu nic nie mówił...

Kiedy dziadkowi się zmarło, klientka przyniosła Pawłowi lokalną gazetę z nekrologiem od "towarzyszy broni" i mówi zaskoczona, że nikt nie wiedział jakiego mają sąsiada! A w nekrologu wymienione jeszcze inne odznaczenia i stopień wojskowy... Sąsiad jak się okazało brał udział również udział w wojnie jako pilot w Anglii.

Prawie zapomniałem, wiecie gdzie temu "budowniczemu" się tak spieszyło? Jesień, wczesna godzina, jechał na grzyby, marudził, że mu wszystkie wyzbierają!! Ręce opadają...

Wiadomo, opowieść z drugiej ręki więc pewne szczegóły mogłem pomieszać, może nie był to medal tylko order albo odznaczenie (to od czerwonych), może plastikowa zabawka, może order orła białego... ale virtutti militari było prawdziwe, tego krzyża nie da się pomylić z niczym innym.

[edit] Oczywiście nie był to order orła białego, Paweł tylko zapamiętał, że środek był czerwony i był na nim napis PRL, dziękuję wszystkim za wytknięcie błędów :)

nigdy nie wiesz na kogo możesz trafić w zwykłym spożywczaku

by Garrett
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar motomysza
21 27

Tez mam medal. Dostałam go jeszcze za dzieciaka za cały album z naklejkami Kuku-Ruku (kto pamięta?). Musze wypróbować ten patent przy następnej wizycie w warzywniaku.

Odpowiedz
avatar Garrett
9 11

Zwróć uwagę, że to nie działa...

Odpowiedz
avatar szczurzyca
15 19

Hm... podsunąłeś mi pomysł... tylko ciekawe, jak w kolejce zareagowano by na moją kolekcję odznaczeń z III Rzeszy? :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

Ja mam aż trzy - ZHDK I, II i III stopnia ;) :D W sumie to w niektórych miejscach upoważnia mnie to do "wciśnięcia" się bez kolejki (lekarze specjaliści, apteka), ale... jakoś nie było jeszcze okazji i potrzeby :D

Odpowiedz
avatar grupaorkow
14 14

Hmmm, wygrałam kiedyś konkurs matematyczny, myślicie, że mogę przyjść z dyplomem?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2013 o 1:56

avatar Cristoforo
0 2

Dyplom za wygranie szkolnego etapu konkursu ortograficznego z podstawówki nadałby się?

Odpowiedz
avatar Florence_
31 37

Niezależnie od stopnia piekielności, ujęła mnie ta historia i jej skromny bohater - myślę, że śmiało można tak go nazwać. Plusik oczywiście :)

Odpowiedz
avatar Bryanka
4 8

dokładnie.

Odpowiedz
avatar virus
1 9

Dokładnie, historia może nie napisana idealnie i parę różnych błędów się wkradło, ale na plus zasługuje sam fakt istnienia takiego człowieka-bohatera.

Odpowiedz
avatar Garrett
3 3

virus, poproszę o błędziki, będę miał nauczkę na przyszłość

Odpowiedz
avatar anyzkowa
8 8

"wstyd za niektórych polaków" nazwy mieszkańców krajów wielką literą :) świetna historia, pozdrawiam

Odpowiedz
avatar virus
1 1

Nie mogę edytować, dlatego dopiszę tu. Autorze, błędy są drobne, nieortograficzne. Miałam na myśli to, że przed znakami przystankowymi nie stawiamy spa.cji, po czy przed "!" nie ma kropki, zdania zaczynamy wielkimi literami, no i trochę składnia mi nie leży, ale to raczej ze względu na lekki chaos wypowiedzi - ogólnie jako takich błędów nie wyłapałam (albo nie pamiętam). Pozdrawiam. PS Nie mogę napisać "spacja"... Szok na kółkach.

Odpowiedz
avatar virus
4 4

Dobra, to nie jest śmieszne. Dlaczego "spacja" napisałam, a "spacji" nie przeszło? Edit: A teraz przeszło... O co tu chodzi?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 stycznia 2013 o 22:47

avatar Notorious_Cat
26 28

To mi przypomniało pewną sytuację. Dziadek mojego narzeczonego brał udział w akcjach dywersyjnych podczas II wojny. Jego wioska bardzo ucierpiała z tego powodu, stał nawet raz nad rowem. Tak przynajmniej mówi, ale jakoś nie chce mi się wątpić, bo kiedy opowiadał o tamtych wydarzeniach, to głos mu sia łamał, aż w końcu w ogóle nie chciał nic mówić. Nie chciał nawet udzielić wywiadu gazecie, bo mówił, że to za dużo emocji. Za to wywiadu udzielił ktoś inny: opowiadał, jak to walczył z hitlerowcami, jak im grał na nosie. Dziadek mówił, że jego nie było wtedy w wiosce, ponieważ zgłosił się na roboty do Niemiec. Cóż, zawsze jest wiecej weteranów wojennych niż faktycznie walczących :)

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
12 14

Niestety to polska specyfika - im dalej od wojny, tym więcej kombatantów. Pamiętam jednego ministra w rządzie Jerzego Buzka. Spędził on jako kilkumiesięczne niemowlę krótki czas w jakimś obozie (nawet nie koncentracyjnym) i gdy został ministrem od kombatantów sam sobie przyznał status kombatanta (razem z odpowiednią rentą ma się rozumieć). Człowiek ten naywa się Jacek Taylor. Podobne hece zaczynają się już w związku ze stanem wojennym. Z roku na rok coraz więcej "bojowników o wolność" domaga się przywilejów i licytuje na to, kto więcej razy pałą od ZOMO po d.. dostał.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 stycznia 2013 o 19:39

avatar Jorn
4 6

To nie jest polska specyfika. Niedawno we francuskojęzycznej telewizji w Belgii oglądałem film dokumentalny o weteranach dywizji SS Wallonien. Twierdzili, że są patriotami, a na dowód przytaczali opowiastkę o tym, jak z naszywek na rękawach usuwali literę "n", żeby było po francusku (Walonia – francuskojęzyczna część Belgii; po francusku "Wallonie", po niemiecku "Wallonien").

Odpowiedz
avatar MsciwyFrustrat
2 4

Faktycznie - prawdziwi patrioci!

Odpowiedz
avatar tea
25 27

Tutti to jest frutti. Natomiast najbardziej prestiżowe odznaczenie wojenne nazywa się VIRTUTI Militari. Jeżeli piszemy o podziwie dla bohaterów i ich zasług - warto pisać poprawnie.

Odpowiedz
avatar Garrett
0 0

Moja wina, autokorekta w edytorze tekstu poprawiła i nie zauważyłem...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 16

Dostał komunista order od chazarów i się chwali,faktycznie jest czym się szczycić.Utrwalał rządy inwigilacji i podsłuchów,powód do dumy!Wspomagał donosicielstwem władzę,która była powodem cierpienia milionów Polaków,Rosjan,Białorusinów,Ukraińców oraz innych narodów-przecież to prawdziwy bohater!Nie wiem jak się można podniecać orderem od ludzi,którzy nazywali mieszkańców zamieszkanych przed siebie terenów ,,ludzkim bydłem'' i się tym chwalić.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
14 14

Na pewno nie był to Order Orła Białego! W latach 1939 - 1992 był nadawany TYLKO przez władze RP na uchodźstwie! Poza tym, od 1705 roku nadano to odznaczenie TYLKO 1310 osobom. I jeszcze jedno - dla samego szacunku, popraw nazwy Virtuti Militari oraz Order Orła Białego. To są nazwy własne. PS. za historię oczywiście "mocne"

Odpowiedz
avatar Hind2424
6 8

Cóż historia mocna ale medale " za utrwalanie władzy ludowej " dostawali nie tylko agenci , ale na przykład mój pradziadek dostał taki medal za to że w 1946 roku został powołany do LWP , nie wiem czy nie wałczył w jakiejś akcji Wisła albo czymś , ale wiem że służył w jednostce Artylerii więc akcja przeciw UPA jest mało prawdopodobna .

Odpowiedz
avatar Notorious_Cat
6 6

Mój tata mówił, że dostawało się medal nawet za udany skok ze spadochronem. Teraz mi się przypomniało, że Sowieci uwielbiali przyznawać ordery i taki Breżniew miał ich mnóstwo (śmiano się nawet, że nie przyznano mu tylko medali Matki-bohatera i Miasta Bohatera).

Odpowiedz
avatar misia
8 10

Prawdziwie wielcy ludzie zawsze pozostaną skromni, a nie będą się szczycić swoimi "zasługami". Choć niestety mam wrażenie odpowiednia autopromocja często się sprawdza.

Odpowiedz
avatar Christinka
11 11

No i tu mamy piękne porównanie Prawdziwego Polaka i prawdziwej mendy... Historia b. ciekawa ale nieco popracuj nad jej organizacją - dość chaotyczna ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 12

Szkoda tylko że replikę Virtuti można było kupić w kiosku za 7,90 - była tu nawet hitoria o takim, co się taką repliką posługiwał - to była kopia odznaczenia z lat 20-tych, troche różna od nadawanych później. Nie neguje oczywiście zasług tego pana, ale jak sam autor napisał - nigdy nie wiesz, na kogo trafisz. To działa w OBIE strony. http://odkrywca.pl/forum_pics/picsforum25/zdjcie0024.jpg

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 stycznia 2013 o 23:00

avatar Andrzej1990
4 4

Odznaczenie, o którym mowa w historii, to Krzyż Zasługi, podejrzewam, że brąz, czyli III klasy. Dostawało się go za wiele rzeczy, od ''utrwalania władzy ludowej'' (czyt. mordowania rodaków), aż po działalność gospodarczą. Historia wyjątkowo zacna, na wielki plus, za poruszenie ciekawego aspektu no i mojej pasji. :)

Odpowiedz
avatar Malix
3 3

A mój pradziadek był kawalerzystą :) Szkoda że umarł niedawno :<

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

Kojarzycie książkę "Dziękuję Ci Kapitanie"? To o moim wujku.. A z kolei mój Pradziadek był Kapitanem w lotnictwie i zmarł w Katyniu. A inny mój wujek był dowódcą dywizjonu bombowego 304, osławionego w bitwie o Anglię..

Odpowiedz
avatar Andrzej1990
0 0

Jasne, że kojarzę! Chodzi o książkę Fiedlera i pierwszą opowiastkę? Z kolei, jeśli mamy lotnicze historie, mój dziadek także był pilotem. Walczył w Kampanii Wrześniowej, później dostał się do niewoli radzieckiej i uniknął Katynia. A co było potem, tego nie wie już nikt...

Odpowiedz
avatar Garrett
1 1

Pomocy !! Czy można poprawić błędy w tekście który jest na głównej?? Jeżeli ktoś wie jak to proszę na priv

Odpowiedz
avatar Tula_Moon
2 2

Swoją drogą, że też gościu jadąc na grzyby zabierał ze sobą medal w kieszeni.... BORowikom chciał imponować?

Odpowiedz
avatar Garrett
0 0

Pewnie cały czas nosił... Może inne sprawy też na "medal" chciał załatwiać? Kto go tam wie...

Odpowiedz
avatar emigrant
1 1

taki nasz kraj ze ubeki sie chwala, nie jest im wstyd, wysokie emerytury maja,a prawdziwi bohaterowie jalmuzne dostaja [w stosunku do uboli oczywiscie]

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

Mój dziadek miał zarówno medal z PRL (srebrny) jak i krzyż Virtuti Militari (brązowy). Nie był ani w UB ani w SB, był sierżantem II armi. Ale te medale trzymał sobie w szafce i się z nimi nie obnosił.

Odpowiedz
avatar Andrzej1990
0 0

Nie ma brązowego krzyża Virtuti Militari. I jaki medal?

Odpowiedz
Udostępnij