Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Stare dzieje, ale niedawno znów odwiedziłem sklep i przypomniała mi się akcja…

Stare dzieje, ale niedawno znów odwiedziłem sklep i przypomniała mi się akcja z pewnym tatusiem... w sumie chyba bardziej zwyczajnie głupim niż piekielnym... ale już piszę o co chodzi.

Sklep z motorowerami, skuterami i quadami. Co to jest quad chyba każdy wie, nie będę przynudzał. Wbijam do sklepu, oglądam co tam mają ciekawego, w sklepie dwóch sprzedających, ja i tatuś z dziewczynką ok. 10 lat. Tatuś jak podsłuchałem kupuje quada dla dziewczynki, rozmawia ze sprzedającym, próbuje wykazać się znajomością tematu, zagaduje o to i tamto. Ja próbuję zamówić jakieś opony, trochę się schodzi, bo przeglądamy katalogi, porównujemy ceny, sprzedający wykonuje telefony do hurtowni, a ja z nudów słucham tatuśka i widzę, że jego córka ma dziwną minę, smutna jakaś jest chyba... Myślę sobie, że dzieciak powinien się cieszyć , że dostanie nową zabawkę, ale może ma "gorszy dzień" i nie ma humoru. Tata się zdecydował na model, silnik, cenę pyta dziecko o kolor, a mała w ryk:
[MAŁA] - Ale jaaaa nieeeeee chceeeee quaaaaadaaa!!! (110 dB) Ja chcę rower!!!! Ja się boję!!!
[TATA] - Uspokój się natychmiast!!! Już ustalone, że kupujemy quada!!! Cała rodzina się składała i te pieniążki co dostałaś na komunię to mają być na quada!! (podniesionym tonem, zerkając na mnie)
[MAŁA] - Ale ja się boję, ja nie będę jeździć na quadzie, ja nie chcę!!! (120 dB)
[TATA] - I tak kupię, idź natychmiast do samochodu, przynosisz mi wstyd!!!
Dziewczynka zanosząc się płaczem idzie do samochodu, (samochód dość drogi, dość nowy, nie tani, chyba tatusiowi się powodzi).
[TATA] - Trzeba przełamywać swój strach, bo wyrośnie mi bojąca się wszystkiego panienka, a w życiu trzeba łokciami się przepychać i niczego się nie bać - mówi do sprzedawcy i do mnie.
Tatuś decyduje się na quada...
[JA] - Zapomniał pan o jednej rzeczy
[TATA]- ????
[JA] - kasku Pan nie kupił dziecku
[TATA] - Ty ....... ...... ........ i ...... ...... ..... oraz ........ jak również........... nie będziesz mi mówił co mam robić!!! Na takiego małego quada nie potrzeba kasku!!!
[SPRZEDAWCA] - Ten quad spokojnie pojedzie 70 km/h, więc kask jest jak najbardziej potrzebny.
[TATA] - Ja się nie dam naciągnąć!!! Taki kask to pewnie ze 2 stówy kosztuje !!!

Kopara mi opadła, sprzedawcy też chyba się zdziwili... facet ma samochód za jakieś 150000, a dziecku kasku za 200 zł żałuje?? No co to jest, ukryta kamera? Mówię spokojnie do gościa, że kask to minimum, właściwie to jeszcze rękawiczki i "żółwik" by się przydały, bo dziecko to dziecko i wszystko się może zdarzyć.

[TATA] - Wy jesteście w zmowie i chcecie mnie naciągnąć!!

Ręce opadają... Pokazuję człowiekowi mój kask i mówię, że ta rysa to gałąź, na którą się mało nie nadziałem, pokazuję obtarcie na kurtce na łokciu: to pamiątka po wywrotce, mówię, że rękawiczki mam kolejne, bo poprzednie się starły jak próbowałem zatrzymać się na szutrówce... Do gościa nie dociera, kasku nie kupi i już, bo córka będzie jeździła tylko po łące, on ma 20 hektarów i nic się jej nie stanie, bo tam jest miękka trawa!

Z bolesnego doświadczenia wiem, że trawa jest miękka jak się na niej siedzi, a nie jak się upada na nią kością ogonową, przy 60 km/h. Boli i to bardzo, zapewniam was, pomimo ochraniaczy i grubych skórzanych spodni...

I tak sobie stoję i się zastanawiam, czy jak przydzwonię temu głupkowi w ten pusty łeb, to mu klepki wskoczą na swoje miejsce, czy mu się jeszcze pogorszy... Odpuściłem i tylko się zastanawiałem kiedy znów w gazecie napiszą, że dzieciak się rozbił albo co gorsza zabił na quadzie. Tatuś na kask się nie dał "naciągnąć".

ps. Uprzedzając pytania: tak, mam quada. Od kilku lat, trochę kilometrów zrobiłem, trochę doświadczenia też mam i uważam że w 95% quad nie nadaje się na prezent komunijny. Zresztą, co to za prezent do używania którego trzeba zmuszać dziecko siłą?? Genialny tatuś.

sklep z chińszczyzną

by Garrett
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Florence_
30 32

Kolejne nieszczęśliwe dziecko zmuszone do spełniania chorych "ambicji" rodziców. 6 lat w szkole muzycznej i baletowej nauczyło mnie, że jak się czegoś od początku nie chce, to nie da się tego pokochać, zwłaszcza jak się trzeba codziennie katować ćwiczeniami. Nikomu nie polecam. Przy odrobinie szczęścia mała zaliczy jedną lub dwie niegroźne wywrotki i quad pójdzie w odstawkę. Szczerze przeraża mnie ten brak kasku, bo też uprawiam sport, w którym powinno się go nosić i dobrze wiem czym grozi jego brak.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 stycznia 2013 o 14:43

avatar Garrett
8 10

A jaki to sport? Jeżeli to nie tajemnica :)

Odpowiedz
avatar Florence_
15 17

Konie - kiedyś zawodowo, teraz hobbystycznie i snowboard czysto dla frajdy. :) Jeżdżę też motocyklem, ale tu kask jest bardziej niż oczywisty.

Odpowiedz
avatar qaro
5 7

19 lat w szkole muzycznej nauczyło mnie, że trzeba znaleźć złoty srodek. Dziecko często chce rezygnować, bo nie ma ochoty ćwiczyć, co nie znaczy, że powinno iść na łatwiznę, a z drugiej strony katowanie nie ma sensu. Nie mówiąc już o spełnianiu chorych ambicji rodziców. Tylko uważam, że porównanie jest raczej nietrafione, bo szkoła muzyczna uczy systematyczności, wytrwałości i dążenia do celu za pomocą własnej pracy, a czego uczy jazda quadem?

Odpowiedz
avatar KomandorX
0 2

@qaro: Albo jestem niewyspany, albo gadasz od rzeczy, skąd ci się wyliczyło 19 lat? Z własnego doświadczenia (bo obecnie trwa 8 rok w szkole muzycznej) wiem, że można tam spędzić raczej 12 lat :) A co do tego czego może nauczyć quad. Nie ma rzeczy która czegoś by nas nie nauczyła, w przypadku quada sądzę, że będzie to refleks i koordynacja ruchowa.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

KomandorX, dodaj do tego jeszcze studia na akademii muzycznej i będzie już 17 lat. Jeżeli do tego dodamy studia podyplomowe...

Odpowiedz
avatar adziola05
2 4

Może po prostu tatuś chce sobie pojedzić i kupuje za pieniądze z Komunii, przecież nie kupi za swoje jak się boi ze swojej kieszeni 200 zł wydać.. może od razu wiedział, ze nie mała bedzie jeździć tylko on i dlatego kasku nie kupował?

Odpowiedz
avatar qaro
1 1

KomandorX, dokładnie jak napisał mooz.

Odpowiedz
avatar kapitanbosak
2 2

28 lat w szkole muzycznej nauczyło mnie rozpoznawać ironię...

Odpowiedz
avatar qaro
2 2

52 lata...;-) Sorry, po prostu komentarz Arendosa zambrzmiał dla mnie jak mała licytacja kto ile lat spędził w szkole muzycznej i nie mogłam się powstrzymać;-)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 stycznia 2013 o 12:06

avatar konto usunięte
1 1

a ja bym polubiła w końcu szkołę muzyczną, dzisiaj żałuje że na niczym nie umiem grać :p na początku pewnie bym sie męczyła ale potem by była radocha

Odpowiedz
avatar KomandorX
0 2

Jeśli tak to chapeau bas. Ale co ja tam wiem przy moim 102-letnim doświadczeniu ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

Nie chciałem się licytować, tylko chciałem zwrócić uwagę, z własnego doświadczenia, że nawet jeśli dziecko w pewnym jest do czegoś sceptycznie nastawione i wcale tego specjalnie nie chce, to nie ma powodu dla którego nie miałoby tego w końcu polubić i uczynić swoją pasją. Twoim hobby nigdy nie będzie balet jeśli nie nauczysz się tańczyć.

Odpowiedz
avatar kayetanna
10 16

w ogóle takie maluchy mogą jeździć quadami? I czy można gdzieś zgłosić, ze dziecko jeździ bez kasku?

Odpowiedz
avatar Garrett
16 16

Na prywatnym terenie możesz robić co Ci się podoba, możesz jeździć nawet po pijaku (czego nie polecam), w sumie dziecka na quadzie nie widziałem, może nie jeździła... Ewentualnie można by to było może podciągnąć pod niedopilnowanie, no nie wiem, nie znam się. Są takie malutkie quady dla dzieci, w sumie to nie wiek powinien decydować o tym czy wolno czy nie tylko umiejętności.

Odpowiedz
avatar Issander
22 22

Jak facet ma swoją łąkę, to na tej prywatnej posesji może ją i w samochód wsadzić. Oczywiście są inne paragrafy, typu narażenie zdrowia dziecka, niedopilnowanie itd. - ale to raczej dopiero po fakcie, jak już się coś dziecku stanie, bo wątpię, żeby ktoś widząc dziecko na quadzie szedł z tym do prokuratury.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 stycznia 2013 o 14:59

avatar Jango_Fett
31 33

A tak naprawdę tylko tatuś będzie jeździć, dziecko jest tylko pretekstem.

Odpowiedz
avatar unitral
8 10

Chyba nowe przepisy zabraniają dzieciom poniżej 12 roku jazdy na rowerze, quadzie, deskorolce itd. bez kasku, ale mogę się mylić, na pewno tak jest w Austrii, Niemczech, Francji i to niezależnie gdzie dziecko się porusza.

Odpowiedz
avatar clarissa
4 4

No a teraz komunia od 12 roku życia chyba będzie. I znów będzie boom na te wszystkie "pierdoły".

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 stycznia 2013 o 16:56

avatar eRKaZet
0 2

Niestety nie dotyczy to terenu prywatnego.

Odpowiedz
avatar nemo333
33 35

Ale kochanie, czemu nie chcesz Quada? Przecież to takie fajne jak kupimy dla ciebie za twoje pieniążki a ty nie pojeździsz bo jesteś za mała, jak dorośniesz to przecież pojeździsz jak będziesz chciała i wujek z tatusiem go nie rozbiją po pijanemu w terenie.

Odpowiedz
avatar Loras
24 24

Ja tam uważam, że quad dla 9-latka jest niezłym pomysłem... Ale zabawkowy, do cholery. Taki, co dociśnie do 15-20km/h, nie 70! Jako mały dzieciak z dużym terenem koło domu padłbym ze szczęścia.

Odpowiedz
avatar kayetanna
7 9

Ja też byłabym w niebo wzięta! Ale ja zawsze wolałam chłopięce zabawy :) taki zabawkowy quad nie dość, że tańszy w kupnie i utrzymaniu to i bezpieczniejszy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 3

jak zawsze minusuję poprawiających o czepialstwo, tak tu przyplusowałam, no bez przesady "w niebo wzięta" :D

Odpowiedz
avatar Vella
22 26

A nie pomyśleliście, że dziecku kask niepotrzebny, bo w życiu na tego quada nie wsiądzie? Założę się, że jeździć za to będzie tatuś i może jacyś wujkowie lub bracia ;)

Odpowiedz
avatar Vella
16 20

Szkoda tylko, że rowerka nie dostała...

Odpowiedz
avatar Trollita
23 29

Tatuś sobie prezent zrobił za komunijne pieniądze dziecka.

Odpowiedz
avatar GarlicViper
9 11

Ja sama jako mała dziewczynka marzyłam o quadzie... ale właśnie o takim "mini" który pojedzie max 20 km/h, mój kumpel takiego dostał właśnie na komunię i jeździliśmy na mojej działce na zmianę (oczywiście w kasku i całym osprzęcie). Zabawa była przednia, wg. mnie to świetny prezent JEŚLI dziecko tego chce :)

Odpowiedz
avatar slawcio99
1 7

Quad to byłby dobry dla dzieciaka, który od małego jeździ na tym i pasuje mu lepszy kupić bo być może w przyszłości będzie zawodowo startował w rajdach.

Odpowiedz
avatar DarkVader
5 7

Jeśli jeździ 70km/h to silnik jest o pojemności 200ccm lub coś koło tego. A skoro tak to jest on już całkiem spory. Nie wyobrażam sobie malutkiej dziewczynki siedzącej na takim sprzęcie...

Odpowiedz
avatar Garrett
3 5

bashan 200, celny strzał :)

Odpowiedz
avatar DarkVader
2 2

Bashan :D to przynajmniej wiem że nikt sobie na tym krzywdy nie zrobi :]. Dowód? Na pierwszym z brzegu forum o quadach wystarczy wpisać bashan. "Nowy - nie odpala", "Przejechałem nim 50km po czym zgasł i nie odpala"

Odpowiedz
avatar LTM87
5 5

Kolejna historia o totalnym idiotyzmie w doborze prezentu. Maszyna, która jest w stanie pojechać 70 km/h to naprawdę nie są już "jajca", jeśli na tej maszynie ma jeździć małe dziecko.

Odpowiedz
avatar Mikaz
8 12

Co to się porobiło, żeby dzieciom quady kupować na komunię. My dostawaliśmy zegarki i było dobrze.

Odpowiedz
avatar nighty
1 7

Ja dostałam chyba z 30 bombonierek, medalik i grę planszową, byłam przeszczęśliwa (tyle słodyczy tylko dla mnie ;P) ;) Ponoć jeszcze kasę dostałam ale tą zapobiegawczo zabrali rodzice ;)

Odpowiedz
avatar Notorious_Cat
-1 7

Myślałam, że tata kupuje kłada dla siebie tak naprawdę. Tak samo, jak z klockami lego: niby tato kupuje synowi, ale sam tworzy wielkie budowle, a synek pomyka na PSP. A z tym, że bogaci ludzie najczęściej kradną/liczą na rabaty itd, dosyć często się spotykam.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Lego? Phi, mam 13 lat i samodzielnie zbudowałem metrowy krążownik z Gwiezdnych Wojen(Malevolence, ciężki krążownik typu Subjugator, jak kto chce to podam link do zdjęć z mojego profilu na Facebook 'u),a mój tata to nawet ludzików składać nie potrafi..Tak czy siak nie ma reguły.

Odpowiedz
avatar takinie
4 8

Kolejny rodzic kupujący prezent "dla dziecka" a w rzeczywistości dla siebie. Sytuacja identyczna, gdy mój znajomy kupił dla dziecka sterowany helikopter. Szkoda tylko, że dla córeczki, która skończyła roczek.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 12

Ale nie ma w tym nic negatywnego. Chodzi o to, że my, mężczyźni, nie dorastamy. Możemy się starzeć, ale nie dorastamy. I największą radością w życiu są, kolejno, własne zabawki, zabawki syna, i zabawki wnuka. Tak po prostu to działa.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

nie my mężczyźni tylko ty i niektórzy mężczyźni i niektóre kobiety. sama bym sobie pojeździła :p i nie widzę niczego dziecinnego w tym. dojrzałość to odpowiedzialność i inne cechy których dzieci nie posiadają. nikt mi nie powie że bawienie sie helikopterem jest dziecinne. rozrywka po prostu, co kto lubi

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 stycznia 2013 o 14:01

avatar nighty
-1 1

Bo quad jest dla tatusia a nie dla dziecka...

Odpowiedz
avatar Yoshike
0 2

*nietani

Odpowiedz
avatar soboftoor
-1 1

Na szczęście zmieniają się przepisy. Bo powiedzcie sami póki nie ma się prawa jazdy, to tak naprawdę przepisów się nie zna, albo zna się pobieżnie. A niestety nie raz widziałam dzieci, nawet przed komunią, jak jeździły na quadach rodzeństwa po drogach publicznych. Aż mi się słabo robiło.

Odpowiedz
avatar KaplanMysterio
1 3

A teraz wyobrazcie sobie scene rodem z miejscowosci dokad niestety takze w sporej mierze uciekaja nowobogackie mieszczuchy. Trojka dzieci na quadzie, zadne nie skalane kaskiem, lekka szarowka (lato, wiec juz pozno), zadnych swiatel. Kolega chcial ich dorwac, ale gowniarze zwialy - wypadly z podporzodkowanej. Ktoregos razu spotkalem szczyl w sklepie, to na pytanie czy nie powinien miec kasku, swiatel i jezdzic nie po ulicach odpowiedziale ze smiechem "a po co". Jeszcze weselej sie robi, jak mijasz takiego gnoja nie samochodem tylko konno (bo wtedy trzeba sie martwic o nich, konia i siebie) Edit - To mi do ROWERU kupionego na komunie dolozyli kask...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 stycznia 2013 o 19:55

avatar Zlotowa85
-1 3

Do autora: Zapomniałeś dodać że przy ostrych zakrętach jeśli nie umie się skręcać takim quadem można się nakryć i to ładnie. Ludzie nie myślą u mnie w mieście dzieciak wziął kładem wjechał do sklepu i to dosłownie. Oczywiście dzieciak miał liczne złamania pociętą twarz od szkła.

Odpowiedz
avatar Ferus
-1 1

Ja kiedyś też jeździłem na rowerze bez kasku.... Do póki się nie wypieprzylem i nie jechałem do szpitala w drugim mieście na TK głowy z podejrzeniem pęknięcia czaszki. Nie jechałem szybko więc quadem nie jest mądrym pomysłem jechać bez kasku gdzie prędkość jest dużo większa...

Odpowiedz
avatar MsciwyFrustrat
-1 1

Trzeba było nakablować na policję że na [adres kupującego] facet wozi dziecko quadem bez kasku.

Odpowiedz
avatar El_Limon
-1 1

Paradoks im człowiek bardziej bogaty tym bardziej skąpy... Chociaż od 18 stycznia nowe prawojazdy trzeba będzie mieć na quady i motorowery. Może to i dobrze bo już mam dosyć tej dzieciarni komunijnej, która dostaje skuter i od razu myśli że potrafi jeździć jak Tomasz Gollob.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 stycznia 2013 o 14:14

avatar SoSilly
-1 1

W mojej miejscowości jedni "fantastyczni" rodzice postanowili pokazać jak kochaja swoje dzieci i kupili im quada. Dzieciaki - wtedy gimnazjum i podstawówka. Zapieprzali po całej wsi bez kasków nie raz o krok od zderzenia z samochodem. To samo skutery. Pewnego lata (jakieś dwa lata po tym gdy kupiłam sobie dosyć duży skuter) zapanowała we wsi ogromna moda na nie. Wszystkie dzieciaki( nie ma ich wiele) w wieku poniżej 13 wymusily na rodzicach skutery. I jeździły od świtu do nocy, całymi dniami w tych swoich grupkach, bez kasków i wyobraźni. Ja wiem czym kończy się hamowanie na piachu czy trawie i aż mnie krew zalewała gdy widziałam w jaki sposób wchodzą w zakręty. A wystarczy że jedno by sie wywróciło a potem następne i następne... Rodzice! Gdzie jest Wasza wyobraźnia Uważam że skuter czy kład to fajna zabawka ale dla osób conajmniej 16+. Sama widzę ile miałam szczęścia że nic mi się nie stało gdy w wieku lat 14 jeździłam sobie po mieście. Kursy do niczego nie przygotowuja, jeździ się i tak " na pamięć". A potem ludzie się dziwią że 14 czy 15 latki giną w wypadkach na tych bzykaczach. To jest na prawdę nieodpowiednia "zabawka" dla dziecka. Wiadomo że jest frajda, ale są lepsze prezenty żeby okazywać dzieciom miłość.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 stycznia 2013 o 15:21

avatar El_Limon
0 0

Pamiętam jak raz jechała przed moim samochodem pannica na skuterku. W pewnej chwili ino raz i owa pannica leży jak długa ze skuterem przed maską. Tyle szczęście że było to przed skrzyżowaniem i światła zmieniły się z zielonego na czerwone więc akurat zwalniałem bo mogło by się to naprawdę tragicznie skończyć gdybym jechał troszkę szybciej. A pannica zaliczyła glebę bo zachciało się jej zmieniać utwór w telefonie czy jakimś innym grajku.

Odpowiedz
avatar kiniaas007
-2 2

pff, też bym quada nie chciała..ale jakby kto chciał mi kawasaczkę ninję sprezentowac, to proszę się nie krępować :d

Odpowiedz
Udostępnij