Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

W tym miejscu pragnę przeprosić wszystkich druhów z OSP, ale trochę zepsuję…

W tym miejscu pragnę przeprosić wszystkich druhów z OSP, ale trochę zepsuję opinię tej organizacji - i to nie przez samych strażaków a przez system i władzę wyższą która niszczy wszystko w zarodku.

W naszej jednostce wiało "komuną", zarząd wiek średnio 50+, w garażu stary Żuczek, syf, a sprzęt nowy lądował w szafie. Hitem było jak prezes powiedział nam że ubranie typowe grube do pożaru tzw. NOMEX to ... strój zimowy. A na wyjazdy należy jeździć w zwykłych cienkich koszarówkach. Wyjazdów może z 5 na rok, głównie trawy. Kilka razy zdarzało się że syrena wyła, strażacy pod remizą, a nie ma kto jej otworzyć bo naczelnik śpi i nie słyszy, a gospodarz na wieczornych nieszporach.

Postanowiliśmy coś z tym zrobić. Zmobilizowaliśmy młodych i na zebraniu przepędziliśmy dziadów. Walczyli, chcieli się dogadać, jednak byliśmy bezkompromisowi i większością głosów sami wybraliśmy nowy młody zarząd.

Od razu wzięliśmy się do ostrej roboty. Sam remont i sprzątanie garażu trwał 2 tygodnie. Ale efekty były zdumiewające. Każdy strażak miał swoją szafkę, sprzęt posegregowany, czysty. Postanowiliśmy zrobić coś aby poprawić tabor. Poszliśmy prosić o nowy samochód na gminę. Odpowiedź wryła nas w ziemię... - "nie ma sprawy, mieliście dostać już dawno ale wasz zarząd nie chciał - nowe auto więcej wyjazdów - więcej kłopotów".
6 miesięcy potem w garażu stał nowy mały lekki Ford Transit. Dla nas to było mało. Chcieliśmy mieć samochód ze zbiornikiem wodnym. Ruszyliśmy z wielką zbiórką. Organizowaliśmy festyny, zabawy, sylwestry, zbiórki, sprzedawaliśmy kalendarze, chodziliśmy na żebry do sponsorów. Efekt? Za następne 8 miesięcy w garażu obok Forda stał niemłody już STAR 266 ale w świetnym stanie (co to jest za samochód strażakom nie muszę tłumaczyć, takich aut już się niestety nie robi). Do tego udało nam się załatwić nowszy sprzęt osobisty, a także nową wydajną motopompę.

Również sytuacja kadrowa znacznie się poprawiła. Namówiliśmy kilka osób do wstąpienia w nasze szeregi. Założyliśmy też trzy drużyny MDP (młodzieżowe drużyny pożarnicze). Stan osobowy wynosił 32 strażaków czynnych i 20 MDP. Sukcesem zakończyły się też zawody gdzie zdobyliśmy 2 pierwsze miejsca, jedno 3 i jedno 4.
Duży nacisk kładliśmy na szkolenia. Wpychaliśmy ludzi tak żeby jak najwięcej miało uprawnienia.

Po dwóch latach z jednostki widmo zrobiliśmy świetnie prosperującą Straż. Wszystko wydawało by się że jest idealnie... tak jednak nie było..

Z 5 wyjazdów Żuczkiem rocznie zrobiło się może z 8...
Z czego prawie wszystkie wyjazdy na palące się łąki.
Jak ważne są wyjazdy dla jednostki to chyba wie każdy strażak ochotnik. Czy mieliśmy się cieszyć że nie było pożarów? Nic z tych rzeczy. Oto kilka przykładów:

- Zwalone drzewo 300 m od strażnicy. Na miejsce przyjeżdża jednostka oddalona o 7 km (która należy do KSRG - Krajowy System Ratowniczo Gaśniczy.) Dlaczego nas nie wezwano? Byliśmy na miejscu, mieliśmy chyba z 15 druhów, którzy mieli uprawnienia na piły, 2 wyremontowane husqvarny...
Powód? - Jednostki KSRG muszą robić wyjazdy bo większe pieniądze dostają, a muszą coś tam sobie kupić.

- Mały pożar szopki w naszej wsi. Oczywiście nas nie wzywają. Przyjeżdża PSP (państwowa straż), na mój telefon do dyspozytora dlaczego nie my, odpowiedział że strażacy nie byli dziś nigdzie na akcji, a też ich z tego rozliczają.

- Pożar stodoły w sąsiedniej wsi. Straże jeżdżą przez naszą miejscowość jedna za drugą. My oczywiście cisza. Po trzech godzinach wyje u nas syrena. Gdzie mamy jechać? Ano na tą stodołę. Pożar ugaszony ale trzeba słomę poprzerzucać (kto był przy tym, ten wie co to za robota) Dlaczego nie mogli zrobić tego te jednostki które tam były? "Bo tym się śpieszyło, tamci do pracy i nie miał kto przerzucać". A dlaczego nie byliśmy wezwani jak reszta do gaszenia? "Bo środki były wystarczające".

- Szkolenie medyczne. 5 osób ukończyło kurs ratownika. Udało się nam załatwić z pewnej firmy spore dofinansowanie na torbę medyczną R1. Warunkiem było podpisane pismo rekomendacji przez Komendanta PSP. Tylko tyle. Aż tyle....
Nie podpisał, bo stwierdził że nikt i tak nas nie wyśle i nie pozwoli brać udziału w takiej akcji... To po kiego ...uja wysłali nas na szkolenie??

Jedyne wyjazdy jakie mieliśmy, to oczywiście wyjazdy na imprezy. A to przekazanie samochodu, a to jakaś rocznica, a to wigilijki, zebrania, itp. Wszędzie alkohol i te same stare mordy.

Chcieliśmy wyjść z inicjatywą i zorganizować ćwiczenia w starym budynku. Jednostki z gminy nie wyraziły chęci udziału, a komendant gminny stwierdził "chyba was pojeb...., za dużo wolnego czasu macie?"

4 lata minęły. Zarząd się poddał - zrezygnował. Nikt nie miał ochoty tracić czasu na coś co nie przynosi korzyści. Do stołu dobrały się te same dziady, trochę w zmienionej kadrze, bo 2 z nich umarło. Samochody niszczeją. Star został wycofany z podziału, bo nie ma kto go naprawić. Fordzik służy jako pojazd do przewożenia pocztu sztandarowego. Na zawodach tylko jedna drużyna wystąpiła. Gmina się cieszy, bo już nikt im du.y nie truje.

A miało być tak pięknie.

OSP

by Borys
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Lukasz28volvo
14 20

Typowa Polska, jak młodzi, ambitni i kumaci, potrafią ogarnąć sytuację, tu coś załatwić, znaleźć sponsora to się to dusi w zarodku, ucisza i tłumi a potem jak jest duża powódź albo wielki pożar lasu to PSP jeździ ratować domy miastowych i rodzinki "radnych" a na wsiach? A co macie swoich OSP to niech oni wam pomagają - najlepiej tym żuczkiem z lat 70. Przykre to ale prawdziwe. P.S. Mieszkam w mieście ale uważam, że OSP jest potrzebna bo zazwyczaj są szybciej i zrobią taką robotę co miastowa straż nie chce się tykać.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
5 13

"Gmina się cieszy bo już nikt im du.y nie truje"-dziwne... Praktycznie każdy wójt jest honorowym członkiem OSP, każdemu zależy na jak najlepszych stosunkach ze strażakami-przecież każdy strażak ma rodzinę, co przekłada się na głosy. Dziwne te wasze władze.

Odpowiedz
avatar Borys
6 10

heh i co z tego ? Są w gminie 2 jednostki faworyzowane. Reszta niespecjalnie wójta obchodzi

Odpowiedz
avatar tombar123
1 1

OSP, nie wiem jak z tymi 3000 litrów (myślę, że raczej nie, my mamy oba po 2500 (GBA 2,5/16 i GBA 2,5/20)) ale że średni i wyposażenie to się zgadza. Liczba przeszkolonych na pewno też. Ale czy czas reakcji poniżej 30 minut? Wydaje mi się, że chyba jest mniej czasu na reakcję, 30 minut to bardzo, bardzo dużo (aczkolwiek są to tylko moje domysły).

Odpowiedz
avatar Notorious_Cat
3 3

Ja to inaczej zrozumiałam: gmina się cieszy, że nikt im nie truje o nowy sprzęt itp. A OSP władzom gminy jest potrzebna np na uroczystościach, żeby ładniej wyglądało.

Odpowiedz
avatar Borys
2 2

OSP źle mówisz. Żeby dostać się do KSRG przedewszystkim musi być zapotrzebowanie w danym regionie ! A z tego co wiem to w PL jest praktycznie komplet na dzień dzisiejszy. Owszem są plany rozszerzenia na następne lata ale czy coś wypali to nie wiadomo, bo oczywiście chodzi o $$ Mniej więcej lista jest dłuższa: - Auto średnie 2,5 a nie 3 tyś l - Narzędzia hydrauliczne - torba r1 - odpowiednie ubranie osobiste - butle tlenowe - i cholera wie co jeszcze:) A co do czasu to nie 30 min tylko 5 min ma na wyjazd pierwsze auto

Odpowiedz
avatar Borys
10 10

Puk puk kto tam. Tu my z OSP chcemy wstąpić do KSRG. Wchodźcie.... Zasdaj sobie trudu i dowiedź się co to jest KSRG. Jest rzeczą praktycznie niemożliwą aby dostać się w tej chwili do systemu. Ale to już inna bajka

Odpowiedz
avatar tombar123
4 4

Kiedyś trzeba było mieć min. 2 średnie lub ciężkie samochody, teraz wystarczy 1. Dodatkowo jest szereg innych wymagań. Sprzęt, aparaty powietrzne, torba medyczna, selektywne wywoływanie, liczba strażaków, ich wyszkolenie, położenie jednostki itd, itd, itd... Nasz jednostka weszła w 1995 r., na samym początku, więc to zupełnie inaczej wyglądało, nie wiem jak jest teraz.

Odpowiedz
avatar OSP
1 1

O ile się nie mylę żeby się dostać do KSRG potrzebne jest: - 15 wyszkolonych strażaków w tym minimum 2 ratowników medycznych - Średni samochód z 3 tys litrów wody i odpowienim wyposarzeniem - czas reakcji poniżej 30 minut(od włączenia syreny do zgłoszenia wyjazdu

Odpowiedz
avatar szalona
1 1

Dziwne. W mojej wsi też jest OSP i funkcjonuje to zupełnie inaczej. Co prawda OSP nie wyjeżdża do wszystkich pożarów z gminy, ale do tych w odległości min. 10 km tak.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 5

Niestety co gmina to inny obyczaj. U mnie również młodzi przejęli "władze" nad OSP, burmistrz ich wspiera, pomaga i widać efekty. I KRSG z resztą OSP nieźle współpracuje. A w dalszej wsi (a raczej gminie) to strażacy są widywani tylko na kościelnych uroczystościach. Tylko dlatego, że władze wolą przeznaczyć środki na inne cele niż na OSP.

Odpowiedz
avatar sophisticated
2 2

Tym bardziej ze dobrze działająca OSP to korzyść dla wszystkich, szczególnie w małych i średnich gminach. W mojej miejscowości OSP oprócz swojej "podstawowej" działalności organizuje różne wolontariaty(np ostatnio zbiórka pieniędzy i pomoc w odbudowie stodoły), zachęca młodzież do zawodów strażackich itp. Na szczęście popiera to obecny wójt(poprzedni nie popierał tak i OSP wolniej się rozwijało). Wydaje mi się że w małych miejscowościach OSP skupia ludzi, nawet może ich zachęcić do bezinteresownej pomocy innym. Tak jak 2 lata temu u nas wspólne ratowanie wałów - przyjeżdżali ludzie, którzy nawet nie musieli się przejmować powodzią.

Odpowiedz
avatar zendra
6 10

Wygląda na to, że "stare dziady" miały układy w KRSG i postarali się aby was pomijać. Ja się tylko zastanawiam, czy nie trzeba było zawiadomić prokuratury o stwarzania przez dyspozytora KRSG zagrożenia dla mienia i życia ludzi, w sytuacji gdy pożar wybucha w waszej miejscowości a dyspozytor nie korzysta z miejscowej jednostki pożarniczej. Wiadomo przecież, że wy możecie przystąpić do ratowania znacznie szybciej, chyba że był jakiś kruczek prawny, np. nie macie jakichś wymaganych uprawnień (nie znam się na tym).

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 grudnia 2012 o 13:54

avatar Borys
-1 3

Trochę mylisz temat. Dyspozytor to osoba z Państwowej Straży Pożarnej. Ta osoba może wezwać albo nas albo jednostkę z KSRG. To od niej zależy kto pojedzie. Także my nie mamy kogo skarżyć. W innych miejscowościach w powiecie jest podobnie. Małe jednostki są dyskryminowane na rzecz KSRG

Odpowiedz
avatar OSP
7 7

Borys a co wam szkodzi włączyć na własną rękę syrenę. Jak się zbierzecie, to możliwości wyjazdu wam nie odmówią. U nas często jak się gdzieś na wsi pali, to pierwszy który dotrze do remizy wciska przycisk alarmowy. Zgłaszamy wyjazd i nas nie muszą wzywać żebyśmy wyjechali.

Odpowiedz
avatar zendra
5 7

Borys, skarżyć właśnie tego dyspozytora, za to, że wzywa jednostkę, która jest bardziej oddalona od pożaru, zamiast tą, która jest od pożaru 200 metrów.

Odpowiedz
avatar Borys
-1 1

OSP nikt na chama nie będzie się pchał. Jak jest pożar i liczy się czas reakcji to się włańcza. A po co mam włańczać jak słyszę że PSP już dojeżdża do mnie ?? Zendra : dyspozytor ma władzę. Jeśli uzna że lepsza jednostka zgasi szybciej pożar niż ta co ma bliżej to ma takie prawo. Niestety taka prawda

Odpowiedz
avatar wolfik
1 1

@Borys -no nie całkiem ma takie prawo. Jeżeli wyśle na miejsce zespół w składzie osobowo-sprzętowym takim samym jaki jest dostępny na miejscu, a czas dotarcia na miejsce będzie dłuższy od czasu reakcji jednostki na miejscu, to bez problemu można to zgłosić po pierwsze do komendanta wojewódzkiego PSP (nawet jak to nic nie da to odpowiedzieć musi) a jak chcecie iść na wojnę, to po odpowiedzi od w/w zgłosić sprawę do prokuratora jako niedopełnienie obowiązków skutkujące zwiększeniem zagrożenia bezpieczeństwa ludności na danym terenie :) Przykład rozsądnego dyspozytora był 3 tygodnie temu w Opolu - palił się budynek ZOO. Na miejscu było 5 jednostek OSP (po jednym zespole z każdego OSP) i 4 jednostki PSP z miasta, potem dotarł jeszcze oficer. Pozostałe jednostki PSP z miasta i OSP zostały zachowane w pogotowiu w razie gdyby coś jeszcze się zdarzyło. Tak więc nie pchał za wszelką cenę wszystkich "swoich" jednostek PSP tylko po to żeby mieli odbębnione wyjazdy.

Odpowiedz
avatar natalia
0 2

Chyba większość OSP tak "działa". Pali się dom na kolonii, wzywam straż pożarną, dwie minuty później słyszę syreny z wioski obok. Syrena wyje cały czas, po półgodzinie zagłusza ją sygnał wozu jadącego z miejscowości oddalonej o jakieś 30km. Ładnie dogasili pogorzelisko...

Odpowiedz
avatar voytek
0 8

wniosek jest jeden - pora zmienic hobby

Odpowiedz
avatar masaj990
5 9

TO nie jest hobby, k#### to jest coś więcej niż jakieś tam zwykłe hobby - to jest życiowa pasja, ratowanie czyjegoś mienia za darmo. Widziałeś kiedyś mine człowieka wdzięcznego Ci za to, że uratowałeś jego dom przed zalaniem albo przed tym, że ogień nie przeskoczył ze stodoły na jego dom, WIDZIAŁEŚ?! To coś więcej niż hobby.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

A u nas jest ciutke inaczej. W mojej gminie mamy PSP. W mojej gminie w odległości 4 km od PSP jest OSP z mojej wioski - najlepsze w gminie i jedne z lepszych w powiecie. W naszej OSP jest bodajże 7 strażaków zawodowych z ww PSP. Około 15 osób ma "papugi", strażacy mają mnóstwo szkoleń, kursów, w jednostce mamy 5 aut (nowiusienki mercedes, drabina, t4, jelcza i teraz przyszedł nowy-stary samochód) Mamy duża remizę. Ale co z tego skoro najczęściej jeździmy na zabezpieczenie powiatu do PSP?(mamy najbliżej) A dlaczego tak jest? Bo ktoś wydał rozporządzenie, że jeśli jest wyjazd to MUSZA jechać 2 auta z PSP- najczęściej tyle wystarcza. A pomyśleć, że przed tym rozporządzeniem wyjazdów było po pare na miesiąc...

Odpowiedz
avatar dracon2002
-1 1

Za takie coś powinni stawiać pomiędzy ścianą a plutonem egzekucyjnym.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

Trzeba po prostu napisać wyżej i zmieniś lokalnego komendanta wojewódzkiego i powiatowego KRSP. Da sie zroooobić. Trzeba tylko zwyczajnie zastrajkować czyli solidarnie wszyscy jednego dnia się muszą WYPISAĆ ze Straży. Jak naczalstwo zobaczy że macie Ich gdzies to zaraz Im portki zafalują. Niestety... KSRG to system gdzie jak sie komendant dostanie to raczej nie słyszałem żeby kogos zdjęli inaczej niz dając kopa w górę. Może czas to zmienić?

Odpowiedz
avatar tombar123
0 0

Trochę mieszasz pojęciami, ale przekaz zrozumiały, niestety prawdziwy...

Odpowiedz
avatar pierdolsiejebanycenzorze
0 2

No i jak zawsze pierd polityka;( I to jeszcze w kwestii gdzie się jednak ludzkie życie warzy:( Nawet nie wiecie,jak bardzo mnie coś takiego wq-rwia.Jesteście zajebiste chłopaki,szkoda tylko że na górze same qrwy:(

Odpowiedz
avatar WiktorM
-2 2

Eh ta polityka... to się nadaje na irytujeMNIE.pl ... smutne.

Odpowiedz
avatar Jasiek5
1 3

Może nie będę, jak to się dawniej mówiło "po linii na bazie" ale proponuję aby Twoją wypowiedź przesłać szefowi Krajowego OSP panu premierowi Waldemarowi Pawlakowi. Niech On sam osobiście doświadczy tego co się dzieje "tam na dole". Pozdrawiam serdecznie

Odpowiedz
avatar Borys
2 2

Pawlak ma w d.... OSP. Jedynie liczy na głosy strażaków

Odpowiedz
avatar bodzio7848
0 0

jeśli się pali u ciebie na wsi a ktos dzwoni że się pali to nie patrzysz na psp że cie wezwie za paliwo gmina ci płaci co ma do tego psp wg statutu Terenem działania OSP jest miejscowość będąca jej siedzibą, miejscowości położonej w gminie oraz w rejonie pomocy wzajemnej. a jako stowarzyszenie Celem stowarzyszenia jest: 1) prowadzenie działalności mającej na celu zapobieganie pożarom oraz współdziałanie w tym zakresie z Państwową Strażą Pożarną, organami samorządowymi i innymi podmiotami. udział w akcjach ratowniczych przeprowadzanych w czasie pożarów, zagrożeń ekologicznych związanych z ochroną środowiska oraz innych klęsk i zdarzeń. 3) informowanie ludności o istniejących zagrożeniach pożarowych i ekologicznych oraz sposobach ochrony przed nimi.

Odpowiedz
avatar bodzio7848
1 1

jeśli się pali u ciebie na wsi a ktos dzwoni że się pali to nie patrzysz na psp że cie wezwie za paliwo gmina ci płaci co ma do tego psp wg statutu Terenem działania OSP jest miejscowość będąca jej siedzibą, miejscowości położonej w gminie oraz w rejonie pomocy wzajemnej. a jako stowarzyszenie Celem stowarzyszenia jest: 1) prowadzenie działalności mającej na celu zapobieganie pożarom oraz współdziałanie w tym zakresie z Państwową Strażą Pożarną, organami samorządowymi i innymi podmiotami. udział w akcjach ratowniczych przeprowadzanych w czasie pożarów, zagrożeń ekologicznych związanych z ochroną środowiska oraz innych klęsk i zdarzeń. 3) informowanie ludności o istniejących zagrożeniach pożarowych i ekologicznych oraz sposobach ochrony przed nimi.

Odpowiedz
avatar Borys
0 0

Po pierwsze to PSP jest TWOIM PRZEŁOŻONYM. Po drugie nie mówimy tu o wielkich pożarach w których liczy się każda sekunda. Owszem mogliśmy sami na "chama", ale prędzej czy puźniej odbije się to w przyszłości

Odpowiedz
avatar bodzio7848
0 0

w niektórych przypadkach jesteśmy pod psp ale jesteśmy stowarzyszeniem mamy osobowość prawna działamy na terenie miejscowości i gminy,gmina pokrywa ci benzynę ,ubezpieczenie,szkolenia itp,a to że psp uważa się za najwyższą władzę to inna sprawa .w naszym powiecie jest tak że choćby paliło sie na terenie gminy to ściągają z innego terenu ksrg jak kolega wyżej napisał taka jest rzeczywistość ,kupują nowe samochody sprzęt a żeby to się zwróciło muszą się wykazać jakąs tam liczbą wyjazdów ,i czasem mnie wkurza bo ci powie taki z ksrg że a my mieliśmy od stycznia 200 wyjazdów a wy nie działacie ot Polska rzeczywistość ,też żuka mieliśmy ,tzw moro niby chełmy dwa w jednym do akcji i na wielkanoc ,motopompę która raz paliła raz nie teraz jest trochę lepiej ale i tak nie-narzekamy wiele bo po co w sumie

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 grudnia 2012 o 10:07

avatar ggggg14
-1 1

Ja pierdziu.... betonogłowi .Pewnie są nastawieni na robienie kasy na wynajmowaniu Remizy ,budynku ,hapaniu kasy z dotacji i coś tam .Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o jak największą kasę i jak największy święty spokój. Wasza mobilność ma wielkie znaczenie bo samochodów przybywa i będzie coraz więcej wyjazdów do drogowej ludzkiej rąbanki i wyciągania zapuszkowanych ludzi z blachy .Żenada !!! Ale gotowość bojowa powinna być zadbana bo w razie jakiej klęski czy kataklizmu czy powodzi czy jakiejś katastrofy wielkiego samolotu ,kilku autobusów .Nie da się przewidzieć zdarzeń ale chciał bym widzieć jak by się wtedy wywijali tłumaczeniami byle jak najdalej od siebie. Prymitywy !!!! i tyle te stare capy !!!!

Odpowiedz
Udostępnij