Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Zakupy w markecie zwanym krainą kupujących. Kolejki na pół sklepu, a tylko…

Zakupy w markecie zwanym krainą kupujących. Kolejki na pół sklepu, a tylko połowa kas czynna.
Paleta gwiazd betlejemskich w wielgachną ceną 1.99zł. No to się połaszczyłam.

Przy kasie niemiłe rozczarowanie - cena nabita na paragonie 4,50zł. Zakup przestał być okazyjny, więc drepczę do informacji, żeby coś z tym zrobić. Przy okazji wnikliwie studiuję paragon - i kilka niespodzianek - podwójnie nabite produkty na kasie - niby drobiazgi, ale tam złotówka, tu dwa złote. Ciśnienie mi podskoczyło - nie dość że swoje odstałam, to jeszcze mnie perfidnie orżnęli. Pani w informacji ze zbolałą miną, zwraca mi pieniądze. Coś mnie podkusiło i pytam, o bon na 5 zł, za to że stałam ponad 5 minut (taaa) w kolejce do kasy. Na to pani z informacji zaserwowała mi mowę, że serca nie mam, bo święta, bo ludzie na zakupy przyszli, bo oni pracowników nie mają, bo robią, co mogą. Byłam nieugięta.

Moja znajoma pracowała w tym markecie i kilka tygodni przed świętami została zwolniona praktycznie z dnia na dzień, w ramach oszczędności. Lepiej dać klientowi 5 zł i niech godzinami stoi w kolejce, niż zatrudnić dodatkowe osoby.

by pomidorek1410
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar gateway
13 13

Pewnie liczą na to, że ludziom nie będzie się chciało stać przez pół godziny w kolejce do informacji po zwrot kilku złotych, że machną ręką... W tamtym roku mnie orżnęli w pewnym markecie na ok. 13 złotych. Może to niedużo i można darować, ale piekliłam się dla zasady ;)

Odpowiedz
avatar CytrynowaTrawa
3 3

Bardzo dobrze, ze się piekliłaś, jakby tak każdego rżnęli nawet na 5zł to zysk dla sklepu w okresie przedświątecznym w setkach tysięcy.

Odpowiedz
avatar sysunia072
8 8

Tak,taka jest ich taktyka,nibą błąd zwrócą kasę tym co chce się motać o jakieś drobne, ale tych którzy nie zauważyli i przeszli są całe masy. Warto się upominać bo to Twoję:)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

albo tesco tam zawsze ceny na polce inne niz w kasie.i kasjerki tez lubia swoje zakupy do klientow rachunkow dopisac

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 grudnia 2012 o 20:00

avatar CytrynowaTrawa
0 0

Kurcze myślałam, ze tylko w moim mieście takie kauflandowskie praktyki, ale jak widać to już proceder wpisany w działalność.

Odpowiedz
avatar karrola
0 0

@sysunia072: Ja w Kauflandzie zawsze głośno kasjerki o to 5zł pytam, żeby przy okazji klientów za mną uświadomić, że coś takiego istnieje, bo u nas to już nawet informację o tym zdjęli z kas.

Odpowiedz
avatar SlawekZ
-1 1

Kiedyś także mnie orżnęli na kilka groszy, ale zorientowałem się dopiero w domciu (:

Odpowiedz
avatar RedKate
9 9

Ja kiedyś miałam podobną sytuacje w Tesco robiłam spore zakupy przedświąteczne i przy kasie zobaczyłam ichni magazyn ten co z karta jest za 1gr.Przy nabijaniu zaskoczyło mnie że Pani kasjerka nie bierze ze środka takiej karteczki,która daje własnie tę zniżkę. Oczywiscie pchana niezdrową ciekawością zapytałam czy ten kupon nie powinna skasować żeby gazeta kosztowała 1gr a nie 4,99(kupuje wszystkie nr.tego magazynu)Pani potwierdziła że nie i że wszystko ok z lekką nutą pretensji że jej głowę zawracam .Niestety okazało się że jednak kupon był wymagany i musiałam sobie odstać swój kwadransik do BOK .Wiem że 5zł to nie majątek ale...nie lubie być oszukiwana i nie lubię jak ktoś jest obrażony na świat i robi łaskę że żyje(dla malkontentów sama pracowałam jakiś czas miedzy innymi na kasie więc wiem jak to jest.)

Odpowiedz
avatar Naa
6 6

Akurat w Tesco mogłaś spotkać w kasie nie-kasjerkę, bo wymyślili sobie kiedyś, że zamiast zatrudniać dodatkowe osoby, przeszkolą cały personel, żeby w razie potrzeby ktokolwiek siadał na kasie, i rozładowywał ewentualne kolejki (dla mnie chore - gdy jest tłum, jest trudniej, a właśnie wtedy pracę mieli wykonywać ludzie, których specjalnością było coś zupełnie innego). Ktoś wzięty z zaskoczenia, planujący właśnie robić coś zupełnie innego (co należy do tego kogoś normalnych obowiązków, i co później będzie musiał nadganiać) - szczęściem z tej okazji nie tryska, i kompetencją raczej nie zabłyśnie. Naturalnie, to nie klientów wina, i nikt nie powinien się na nich odgrywać.

Odpowiedz
avatar anulla89
0 0

@Naa-ta...cudowny multitasking... Szkoda, że to przeszkolenie w każdej dziedzinie, to tak bardziej teoretycznie... Byłam kiedyś kasjerką w tesco. Trzeciego dnia mojej samodzielnej pracy, zadzwonił telefon informujący mnie, że mam iść na stoisko z wędlinami i serami. To nic, że nie wolno mi dotknąć krajalnicy, że stałam tam grubo ponad godzinę, mimo, że miałam stać 20 minut, i że był 17.12 i ludziów jak mrówków, a mi nawet nikt nie pokazał jak obsłużyć takie gówniane ustrojstwo do pakowania tych nieszczęsnych plasterków. Na szczęście pierwsza klientka miała anielską cierpliwość, i zaczekała bez komentarzy aż dojdę do tego jak zapakować ten jej ser :), a i reszta kolejki chyba poznała moje kasjerkowe wdzianko, i nie marudzili za bardzo. Ale co się zestresowałam to moje :)

Odpowiedz
avatar manna_z_nieba
8 8

Niestety to chyba standard w tej sieci. Przez jakiś czas dosyć często robiłam tam zakupy (praktycznie zawsze coś było nie tak - tu złotówka, tam dwa, pięć) - do czasu aż kasjerka 'pomyliła się' o 20zł.

Odpowiedz
avatar muszka
5 5

Mi wczoraj w Kauflandzie kasjerka wydała 10zł mniej. Oczywiście wróciłam do kasy i się o nie upomniałam. Ciekawe tylko czy te pomyłki wynikają z roztargnienia i zawalenia ogromną ilością klientów czy też panie myślą, że w tym nawale zakupów ludzie nie zorientują się, że reszty jest za mało czy też produkt podwójnie nabity.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 grudnia 2012 o 22:50

avatar ggggg14
1 3

to napisać nazwę i miejscowość tego psiego marketu !! czego się bać !!! Szefy pewno Egipt I Tunezję to wiochą nazywają ? Wstręciuchy .

Odpowiedz
avatar Felixis
0 0

widze że nigdy nie słyszałeś o KAUFLANDZIE, bo tylko tam takie promocje że za ponad 5min stania 5zł dostajesz jako rekompensatę :P oczywiście to pic na wodę i ja nie znam nikogo kto by te pieniądze dostał. Kwestia miasta nadal pozostaje zagadką, ale przekręty z cenami są chyba w każdym sklepie (szczególnie marketach- a bo im sie nie chciało zmienić albo coś)

Odpowiedz
avatar voytek
1 5

twoje chamstwo nie zna granic - żadać od biednego hipersuperextramarketu bonu na 5 zł??? przeciez ONI moga zbankrutowac przez ciebie! WSTYDZ SIE!

Odpowiedz
avatar KaerbEmEvig
-1 1

Różne bzdury mogą sobie pisać, ale prawo pozostaje prawem.

Odpowiedz
avatar Paulinea
4 4

W Kauflandzie (oraz innych supermarketach, choć na mniejszą skalę) denerwuje mnie to, że nawet w godzinach szczytu otwartych jest co najwyżej 3/4 kas. Zapewne nie mają nawet wystarczającej ilości kasjerów, żeby je obsłużyć, więc po co ich tyle?

Odpowiedz
avatar katarzyna
-1 1

W Auchanie w Łomiankach jest mnóstwo kas, nie wiele mniej kasjerek, ruchu tam nie ma specjalnego, na dodatek panie są miłe jak nigdzie indziej.

Odpowiedz
avatar monisiorek
1 1

Heh, ja zostałam tak oszukana w biedronce na ponad 30 zł a zorientowałam się dopiero w domciu :/

Odpowiedz
avatar Felixis
1 1

kolega kiedyś stał (nie w święta) w kolejce ponad 10 min i poszedł do informacji, ale tam walneli mu mowę o tym że to tylko taka promocja itp i nie dostanie kasy

Odpowiedz
Udostępnij