Moja mama od lat pracuje na karetce. Oto jedna z historii przez nią opowiedzianych.
Wezwanie na wieś, facet leży na środku ulicy, nieprzytomny, raczej pod wpływem. Przyjeżdżają, faktycznie gość nie pierwszej trzeźwości, nic wielkiego mu nie jest, ale zabrać do szpitala muszą. Przy sobie żadnych dokumentów nie ma, a rodzinę jakąś zawiadomić trzeba.
Akurat drogą przechodzi starsza Pani, mama zaczepia więc, czy czasem szanowna pani delikwenta nie zna.
- Nie znam! Dej pani spokój, pijoczyna jakaś, nie znam! On na pewno nie stąd, bo bym wiedziała! Pierwszy raz na oczy chłopa widzę! Lump jakiś!
Pani soczyście spluwa, po czym szybko się oddala.
No nic, zraz za panią pojawia się kolejny przechodzień, który dostaje to samo pytanie.
- Pani, ale przecie tam matka jego idzie. - odpowiada pokazując dobitnie palcem na panią oddalającą się szybkim krokiem.
służba_zdrowia
Czy matka była piekielna? Można by dyskutować. Pewnie sytuacja, w której jej synka pogotowie zbiera zapitego w tzw. 3D z ulicy to dla niej nie pierwszyzna. I być może tym razem to była ta kropla, która przelała czarę. Ile razy bowiem można świecić oczami przed załogą pogotowia, policją czy sąsiadami? Jacy ludzie są (szczególnie w małych skupiskach) wszyscy wiemy. Co z tego, że kobita żyje uczciwie, całe życie nie tknęła alkoholu i ciężko pracowała? I tak usłyszy np. w sklepie, że "a syna Iksińskiej to znowu policjanty ściągały z ulicy, bo zachlał się do nieprzytomności". Miłość matki też może mieć jakieś granice. I tu jak widać zostały one przekroczone.
OdpowiedzPomyślałam podobnie. Podobno aby wyjść z nałogu trzeba stoczyć się na samo dno. Może matka właśnie w ten sposób myślała?
Odpowiedzz jednej strony przedmówca ma rację ;) przykro jej widzieć syna w takim stanie, wstydzi się, iż jej dziecko jest takie, nie inne....Ale lepiej by pogotowie traciło czas, a może i również policja ustalając tożsamość mężczyzny skoro matka wie o zdarzeniu?
Odpowiedzlol
Odpowiedz"Moja mama od lat pracuje na karetce..." - jest syreną?
Odpowiedznie, robi za "dyskotekę"
OdpowiedzCzepiasz się slangu. :|
OdpowiedzQrwa nie matka
Odpowiedzsądząc po nicku masz najmniejsze prawo kogokolwiek osądzać
OdpowiedzA może bała się, że jak sie przyzna to bedą kazać jej zabrac syna domu a nie szpitala.
OdpowiedzNo ale przynajmniej zawiadamianie rodziny było już z głowy... ;-)
OdpowiedzWstydziła się syna ??? piekielna matka :D
Odpowiedz