Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Moja mama od lat pracuje na karetce. Oto jedna z historii przez…

Moja mama od lat pracuje na karetce. Oto jedna z historii przez nią opowiedzianych.

Wezwanie na wieś, facet leży na środku ulicy, nieprzytomny, raczej pod wpływem. Przyjeżdżają, faktycznie gość nie pierwszej trzeźwości, nic wielkiego mu nie jest, ale zabrać do szpitala muszą. Przy sobie żadnych dokumentów nie ma, a rodzinę jakąś zawiadomić trzeba.
Akurat drogą przechodzi starsza Pani, mama zaczepia więc, czy czasem szanowna pani delikwenta nie zna.

- Nie znam! Dej pani spokój, pijoczyna jakaś, nie znam! On na pewno nie stąd, bo bym wiedziała! Pierwszy raz na oczy chłopa widzę! Lump jakiś!
Pani soczyście spluwa, po czym szybko się oddala.

No nic, zraz za panią pojawia się kolejny przechodzień, który dostaje to samo pytanie.
- Pani, ale przecie tam matka jego idzie. - odpowiada pokazując dobitnie palcem na panią oddalającą się szybkim krokiem.

służba_zdrowia

by jasmin
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar LTM87
42 50

Czy matka była piekielna? Można by dyskutować. Pewnie sytuacja, w której jej synka pogotowie zbiera zapitego w tzw. 3D z ulicy to dla niej nie pierwszyzna. I być może tym razem to była ta kropla, która przelała czarę. Ile razy bowiem można świecić oczami przed załogą pogotowia, policją czy sąsiadami? Jacy ludzie są (szczególnie w małych skupiskach) wszyscy wiemy. Co z tego, że kobita żyje uczciwie, całe życie nie tknęła alkoholu i ciężko pracowała? I tak usłyszy np. w sklepie, że "a syna Iksińskiej to znowu policjanty ściągały z ulicy, bo zachlał się do nieprzytomności". Miłość matki też może mieć jakieś granice. I tu jak widać zostały one przekroczone.

Odpowiedz
avatar majkaf
6 8

Pomyślałam podobnie. Podobno aby wyjść z nałogu trzeba stoczyć się na samo dno. Może matka właśnie w ten sposób myślała?

Odpowiedz
avatar belief
8 10

z jednej strony przedmówca ma rację ;) przykro jej widzieć syna w takim stanie, wstydzi się, iż jej dziecko jest takie, nie inne....Ale lepiej by pogotowie traciło czas, a może i również policja ustalając tożsamość mężczyzny skoro matka wie o zdarzeniu?

Odpowiedz
avatar szarri
0 20

"Moja mama od lat pracuje na karetce..." - jest syreną?

Odpowiedz
avatar Nekomata
2 14

Czepiasz się slangu. :|

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 6

sądząc po nicku masz najmniejsze prawo kogokolwiek osądzać

Odpowiedz
avatar gratch
1 1

A może bała się, że jak sie przyzna to bedą kazać jej zabrac syna domu a nie szpitala.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

No ale przynajmniej zawiadamianie rodziny było już z głowy... ;-)

Odpowiedz
avatar diabollo
0 0

Wstydziła się syna ??? piekielna matka :D

Odpowiedz
Udostępnij