Mój znajomy ma warsztat samochodowy, nie duży taki w sam raz. Dwa stanowiska i lakiernia. Zatrudnia kilka osób.
Tydzień czy dwa temu wieczorem tuż przed zamknięciem wjeżdża na plac dwóch panów i proszą o szybkie sprawdzenia auta. Bo jeden z nich chce go kupić i czy jest w opisanym stanie: "idealny, bezwypadkowy". Pracownicy już się przebierają wiec sam już wskakuje do kanału kiedy jeden z panów wciska mu 100zł do kieszeni z tekstem: "Bądź pan człowiek". Kolega niezbyt już ogarnięty po całym dniu roboty, sprawdza. Najpierw pod samochodem później blachy. Po krótkich oględzinach mówi:
- Samochód uderzony w tył. Z kombi zrobił się hatchback. Belki byle jak po prostowane, blacha tutaj do końca nie spasowana. Ogólnie nie polecam, bo nie była to zwykła stłuczka. Przód też lekko uderzony ale to nic w porównaniu z tyłem.
Mniejszy jegomość tylko prychnął do drugiego: Nie bity, idealny... i zapytał ile za usługę się należy. Na co kumpel zgodnie z prawdą odpowiedział, że tamten pan mu już zapłacił.
Dopiero po wypowiedzeniu tych słów zorientował się, że dostał łapówkę :) Cóż, czasem warto być nieprzytomnym w pracy.
Warsztat
Ten przypadek, niemal identyczny, już kiedyś się na Piekielnych pojawił. Nic nowego =/
OdpowiedzByć może nie znam wszystkich historii:) Dzieki za informacje.
OdpowiedzAle jak ktoś twierdzi, że samochód jest cacy, to jak sie okaże inaczej to chyba on płaci za sprawdzenie go u mechanika czy diagnosty prawda? Więc i tak mu się należało:)
Odpowiedz"Cóż czasem warto być nieprzytomnym w pracy." Czyli co - jakby się zorientował, że to łapówka to by powiedział, ze auto igiełka?
OdpowiedzAlbo uczciwie pogonił delikwenta na wstępie i 100zł przeszłoby koło nosa, bo wyczułby świństwo. A tak usługa wykonana, zapłata odebrana, wszyscy szczęśliwi.
OdpowiedzPrawie wszyscy, bo sprzedający chyba nie bardzo ;-) Ale historia mnie powaliła ;-) Plus :-)
Odpowiedzłapówka czy jałmużna? ile by zarobił na różnicy między kosztem przeglądu, a 100zł? i dla takiej góry złota miałby narażać reputację zakładu, przecież klient po zakupie odwiedzi pewnie innych mechaników, choćby rutynowo.
OdpowiedzTak z innej beczki: wiedziałem, że dam plusa po tekście, że warsztat jest "w sam raz" :D
OdpowiedzJakby wcześniej się zorientował, że to łapówka, to nie powiedziałby, że już zapłacone i dostałby kasę drugi raz. ;)
Odpowiedza za sprzedawanie takich aut powinno byc automatycznie bez wyroku WIEZIENIE - to jest wlasnie zagrozenie zycia - niech prawo w koncu zacznie scigac oszustów!
OdpowiedzJak może być więzienie bez wyroku? Stalinizm?
OdpowiedzPiszesz bzdury i tyle. Ja dodam tylko że w moim przekonaniu każde auto powinno być tak sprawdzone przez kupującego.
Odpowiedz