Trzymajcie mnie bo jeszcze mnie trzęsie...
Wczoraj koło 23.00 moja teściowa źle się poczuła - na tyle źle, że teść zadzwonił pod 999 i opisał objawy: Kobieta lat 60, wymioty, ból żołądka, silny ból lewego ramienia, ból, duszność, ucisk w klatce piersiowej, dotąd nie chorowała, paląca. Wy już wiecie co to, prawda?
Ciekawe, czy dyspozytor(ka), który odebrał tez wiedział? Bo skoro udzielono odpowiedzi "mamy inne wezwania, nie przyjedziemy" to albo tam pracują idioci albo... idioci.
Dobrze, że teść był w domu (często wyjeżdża), miał auto i dobry szpital blisko, zawał przeszła nieźle, stenty wstawili. Ale co gdyby mieszkali daleko/nie mieli auta/była sama w domu?
Wytłumaczcie mi, jak to jest, urwał, możliwe?
no w medycynie to sami idioci pracują
OdpowiedzI konowały, nie zapominaj o konowałach.
OdpowiedzI cykliści.
OdpowiedzNie zapominajmy o piekielnych paniach z rejestracji
OdpowiedzEkspertem nie jestem, ale dla mnie to wygląda jak odmowa udzielenia pomocy. Nie ma na to paragrafu jakiegoś?
OdpowiedzNa nie udzielenie pomocy gdy było można jej udzielić jest. Na odmowę wysłania karetki, której zwyczajnie nie ma - oczywiście, że nie! Jeśli nie masz karetki do dyspozycji, nikt cię nie wsadzi za nie wysłanie jej. Można skarżyć NFZ najwyżej, o za małą ilość karetek. Albo podać rząd do sądu. Powodzenia.
OdpowiedzZłóżcie skargę, koniecznie.
Odpowiedz@bloodcarver Ale dyspozytorka nie odpowiedziała "mamy inne wezwania, będziemy najwcześniej za godzinę/półtorej" tylko "nie przyjedziemy". Więc jak najbardziej kwalifikuje sie na nieudzielenie pomocy.
Odpowiedz" Ale co gdyby mieszkali daleko/nie mieli auta/była sama w domu?" To by uszczęśliwiła zięcia.
OdpowiedzCiekawe kogo ty "uszczęśliwisz" swoją śmiercią. Przedni dowcip.
Odpowiedzjak będę miał dużo zer na koncie to pewnie dużo osób będzie szczęśliwych
OdpowiedzWojtas, jesli po Twojej smierci rodzina nie bedzie plakac, a jedynie cieszyc sie ze spadku, to to raczej smutne jest, wiesz?
Odpowiedz@wojtas - taki zgrabny i złośliwy żart mi przyszedł do głowy z tym zerem, ale się powstrzymam.
Odpowiedz2 karetki i piąty zawał? I albo i tak nie przeżyje, albo i tak przeżyje, bo karetka i tak będzie za późno? Jeśli tak, to dyspozytorka nie idiotka, a bardzo mądra kobieta która nie wkręcając wam złudnej nadziei uratowała twoją teściową - uchroniła ją przed czekaniem bez sensu, dzięki czemu sami zawieźliście.
OdpowiedzOk, ale ja nie polemizuje z faktem, że karetki mogły być w tym czasie zajęte. I wiem, że wtedy nie da się nic zrobić. Ale jesli dzwoni starszy facet i zgłasza taką sprawę, to chyba wypadałoby poradzić, co może zrobić- gdzie jest najbliższy szpital, może powiedzieć co robic albo że nie ma w tej chwili wolnej karetki i możemy się zdecydować na czekanie (jeśli nie mamy innej opcji). A nie stwierdzić "nie mamy karetki" i zakończyć rozmowę- brak karetki nie zwalnia chyba z bycia człowiekiem?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 grudnia 2012 o 8:24
Dyspozytor zwykle nie ma wykształcenia medycznego, bo bez niego jest zwyczajnie tańszy. Więc na podstawie czego miał radzić, jak macie się zachować? Wiesz to równie dobrze, jak on, a jeśli wszystkie załogi w trasie, to możliwości skonsultowania z kimś, kto wie, macie takie same. Jakby was wysłał do szpitala, w którym by pani nie przyjęli, możnaby go oskarżyć o wprowadzenie w błąd i narażenie w ten sposób na utratę życia. Brak karetki nie zwalania z "bycia człowiekiem", ale chory system już tak - skoro za próby "bycia człowiekiem" można do pierdla trafić. Jeśli chcesz mieć dyspozytorów, musisz się albo z tym pogodzić, albo przeorganizować system.
Odpowiedz@bloodcarver Przestań, bo aż się we mnie gotuje. To tak jakby o dyslektyku powiedzieć, że 'choroba' jest całkowitym usprawiedliwieniem dla jego błędów i nic nie musi z tym robić. Nie trzeba mieć żadnego wykształcenia żeby chociażby powiedzieć gdzie jest najbliższy szpital i co można w takiej sytuacji zrobić, podać jakiś przybliżony czas pojawienia się karetki, albo chociaż powiedzieć dlaczego nie, a nie zostawiać ludzi sam na sam z takim problemem. Nie rozumiem jak ludzie mogą usprawiedliwiać takie rzeczy, dyspozytor przyjmuje zgłoszenia o wypadkach, to nie jest call center gdzie jak olejesz człowieka to co najwyżej napsujesz mu krwi. Poza tym podanie adresu najbliższego szpitala, czy najbliższych dwóch nie oznacza żadnego nakazu udania się tam, to przecież sugestia. Chyba jeszcze nie dotarliśmy do takiej granicy absurdu jak w Ameryce, że jak pójdziesz i się wywalisz na czyimś podjeździe to możesz się z nim sądzić o odszkodowanie.
Odpowiedzbloodcarver: http://www.mz.gov.pl/wwwmz/index?mr=m111111&ms=&ml=pl&mi=&mx=0&mt=&my=&ma=07145 Dyspozytor nie ma wykształcenia medycznego, hahaha dobre sobie :D troll internetowy.
Odpowiedzpodpowiedź gdzie szukać. art. 26 pkt. 2
OdpowiedzNo to może ja mam jakiś wypaczony sposób patrzenia na świat, bo będąc na miejscu dyspozytora i wiedząc, że nie ma w tej chwili wolnej karetki mimo wszystko spróbowałabym jakoś pomóc i porozmawiać o innych możliwościach (auto, taksówka, najbliższy szpital) a nie powiedzieć jednego zdania i zostawić ludzi samych sobie... Podkreślam cały czas, że nie chodzi mi o fakt braku dyspozycyjnej karetki a o sposób zachowania i brak jakiejkolwiek chęci pomocy ze strony dyspozytora...
OdpowiedzA ja uważam że największym idiotą w tej historii jest sam autor. Chyba nie rozumie że prawdopodobnie nie mają wolnych karetek i żeby nawet mieli się tam zes*ać to nic nie mogą zrobić.
OdpowiedzNo ok zgłoszenie przyjęte. A jeśli wszystkie karetki były w akcji?
Odpowiedz@jeery22 Naprawdę to taki problem podać ludziom adres najbliższego szpitala, powiedzieć o innym sposobie transportu? Przecież od tego są, dyspozytor w chwili nagłego przypadku jest od zachowania zimnej krwi i ewentualnego pokierowania osoby, która dzwoni. Świadek zdarzenia może być zdenerwowany, może nie wiedzieć jak ma się zachować, to właśnie dyspozytor jest od tego żeby wysłać pomoc na miejsce zdarzenia, a jeżeli to nie jest możliwe to powinien dopilnować, aby osoba dzwoniąca została powiadomiona o innym opcjach.
Odpowiedzja tam bym się nie zdziwił jakby dyspozytor powiedział "nie mamy w tej chwili wolnych karetek, jak coś będzie wolne, to podjedziemy" a dziadek po prostu powiedział, że nie przyjadą, bo mają inne wezwania... :P
OdpowiedzMassai- i o to dokładnie mi chodzi, to mnie tak wkurza, że zgłoszenie w ogóle nie zostało przyjęte. jeery22- czytaj proszę ze zrozumieniem...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 grudnia 2012 o 18:23
Polska.
OdpowiedzAnglia.
OdpowiedzUrugwaj... Zaraz... to my nie gramy w Państwa/Miasta?
OdpowiedzRecytowanie objawów trzeba zacząć od tych najpoważniejszych, bo zazwyczaj po drugim objawie dyspozytorki głuchną.
Odpowiedz