Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mój facet zamówił drzwi do samochodu, poprosił o wysyłkę kurierską. Jako, że…

Mój facet zamówił drzwi do samochodu, poprosił o wysyłkę kurierską. Jako, że samochód to jego największe oczko w głowie (czasem śmieję się, że w jego hierarchii jestem na drugim miejscu), to martwił się niemiłosiernie o stan drzwi. Dzwonił do sprzedającego pytając czy aby na pewno drzwi nadają się do założenia od razu - sprzedający zapewniał, że tak. No okej, na zdjęciach też nic nie widać niepokojącego. Jako, że paczka miała przyjść w momencie, gdy on jest w pracy, prosił mnie o odebranie. Kategorycznie odmówiłam (nie chciałam brać odpowiedzialności gdyby coś było nie tak).

W końcu kurier dzwoni. Facet wyrwał się na moment z pracy, aby paczkę odebrać. Jako, że drugich uszkodzonych drzwi mu nie trzeba, zapytał czy może otworzyć i sprawdzić czy wszystko jest w porządku. Kurier jak najbardziej się zgodził. Facet otwiera, oczy przeciera i nie dowierza. Drzwi w jeszcze gorszym stanie niż on posiada - zarysowania na rancie, wgięcie wielkości pięści na środku. Chcąc nie chcąc informuje kuriera, że spisują protokół i on paczki absolutnie nie odbiera. W międzyczasie zadzwonił do sprzedawcy. Pan się zdziwił, bo drzwi były w stanie idealnym, no ale po krótkiej rozmowie mówi trudno, proszę odesłać. Protokół spisany, drzwi zapakowane, odesłane. Jeszcze krótka rozmowa z kurierem:

K: Zatrzymaj ten protokół, bo sprzedawca może go potrzebować jeżeli będzie chciał się sądzić z firmą.
F: No okej. I co teraz z tym facetem? Odkręci to jakoś?
K: Wiesz, na pewno będzie próbował, ale wątpię, żeby coś wskórał. Niby wina nie jego, ale mało kto dochodzi swojej prawdy... Wiesz jak to jest na sortowni - oni się nie bawią z paczkami. Rzucają, przerzucają. Byleby szybciej i bez użycia większej siły...

Facet zdziwiony, no ale spoko, cieszy się, że nie odebrał drzwi pogiętych. Po kilku dniach dzwoni pan sprzedawca i prosi faceta o przesłanie skanu protokołu. Informuje przy tym, że w ciągu tego miesiąca wróciły do niego paczki o łącznej wartości 2500 zł. Wszystkie wysłane były w stanie idealnym, jednak wszystkie wróciły z jakimiś uszkodzeniami. Warto dodać, że wszystkie były wysyłane tą samą firmą kurierską. Tak się zastanawialiśmy później w jaki sposób zabezpieczać paczki skoro nawet naklejki z informacją "uwaga szkło" nie skutkują....

P.S. Kolejne drzwi inną firmą kurierską nawet bez naklejki "uwaga szkło" przyszły bez zarzutu. Da się? Ano da...

firma kurierska

by Aknam
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
6 12

Napisz co to za firma, to dostaniesz +

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
6 12

Dawaj nazwę firmy, przestańcie się ich bać.

Odpowiedz
avatar peeYie4o
-4 14

Jako że nie umiesz pisać "jako że", podaję: to się pisze bez przecinka. I dodam, że można zamiast tego nadużywanego tutaj zwrotu zastosować spójniki "ponieważ", "gdyż", "więc", "dlatego" (oraz pewnie parę innych, które mi chwilowo nie przychodzą do głowy).

Odpowiedz
avatar Hebi
3 9

Ciśnie mi się jedno na usta - czemu sprzedawca nie nauczył się po drugim uszkodzeniu, że firma kurierska jest nie teges? Ludzie to jednak bywają uparci :P

Odpowiedz
avatar konto usunięte
14 14

Bo może wszystko wysłał razem albo w tak krótkim odstępie czasu że nie zdążył się dowiedzieć że wszystko dociera do miejsca przeznaczenia uszkodzone?

Odpowiedz
avatar bloodcarver
4 14

Może podasz nazwę firmy? Jeśli macie protokół zniszczenia to możesz, nie oskarżą cię o zniesławienie ani nic - a jak spróbują, to przegrają i narobią sobie wstydu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 6

Zgaduję że DHL miałem (nie)przyjemność widzieć jak pan "kurier" robi miejsce na odbierany sprzęt. Pizgnął największą paczką na stos małych paczek, sądząc po odgłosach sporo rzeczy się zniszczyło.

Odpowiedz
avatar Aknam
1 1

Właśnie nie DHL. Chociaż z nimi też miałam przygodę, ale na (nie) szczęście pana kuriera z paczką nic się nie stało pomimo upadku i kopnięcia.

Odpowiedz
avatar jkniepremier
4 8

1)Jak Wam się udało zgwałcić kuriera, żeby się zgodził na otworzenie paczki????????????????????? Ja porozstawiałem po kątach połowę firmy (łącznie z kierownikiem oddziału) i mi się nie udało. Jedyna satysfakcja moja, to kiedy ich spytałem, czy wiedzą co się wyświetla kiedy w wyszukiwarce wpisuje się "NAJGORSZA FIRMA KURIERSKA" - nie wiedzieli. A to takie łatwe było.

Odpowiedz
avatar Aknam
0 2

Podobno tylko w jednej firmie można otworzyć paczkę-fart, że była to akurat pierwsza firma. W drugiej facet musiał zapłacić za paczkę i dopiero mógł ją otworzyć.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 11

To w takim razie powinieneś wylecieć - za to w końcu Ci płacą.

Odpowiedz
avatar Elide
3 3

Hyhy... kiedyś kupowałam na Allegro reflektory do samochodu. Paczka oklejona z każdej strony naklejkami o szkle, reflektory zabezpieczone. Nie pomogło, jeden dotarł w proszku. Dosłownie. Niestety, kurier trafił na babcię, ta odebrała bez zastanowienia. Długa historia (opisywałam już). Kiedy sama odbieram przesyłkę, nigdy nie mam problemów z tym, żeby zajrzeć do środka. Obojętnie jaka firma mi ją dostarcza.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 4

Żadna cienka naklejka nie zamortyzuje upadku ani uderzeń.

Odpowiedz
avatar rudas
2 4

Siódemka? Chociaż ich to bym nawet "firmą kurierską" nie nazwała...

Odpowiedz
avatar Stardust
4 4

Znajomy jeździł w Siódemce, po jego opowieściach przestałem wierzyć, że kurier to mniejsze ryzyko niż Poczta Polska. Jest tylko szybciej.

Odpowiedz
avatar treveis
0 2

nie zawsze

Odpowiedz
avatar TheHolyBlaze
-2 6

Chyba czas zacząć minusować historie o anonimowych firmach. Nie mam żadnej korzyści z poświęcenia X minut na tekst, który nie daje mi żadnej pożytecznej informacji, nie prezentuje szczególnej wartości swoim stylem czy chociażby nie bawi niczym. Tak więc właśnie zmarnowała pani mi i wielu innym osobom X minut z życia, bo nie chciało się pani napisać jednego czy dwóch wyrazów nadających tekstowi jakąkolwiek wartość. Proszę, bez tekstów o odpowiedzialności karnej, Bloodcarver ma rację, więc jeśli boi się pani sprawy, to znaczy, że nie powinna się pani tutaj "wypłakiwać", bo jest pani zwyczajnym tchórzem.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 listopada 2012 o 10:26

avatar Aknam
2 4

A czy to istotne jaka to firma? Mogła to być DPD, Siódemka, UPS czy nawet Poczta Polska. Piekielność zawiera się w tym, że paczka nie przyszła taka jak powinna. W regulaminie nigdzie nie jest napisane, że MUSZĘ napisać co to za firma. Nie chcę nikogo oczerniać. Być może była to pechowa partia paczek od sprzedającego?

Odpowiedz
avatar neoitax
4 6

Mimo wszystko uważam, że nie powinno się podawać nazwy firmy. Portal piekielni.pl zyskuje na popularności i może stać się źródłem zmyślonych historii w celu zrobienia komuś antyreklamy i oczerniania konkurencji, a ludzie w większość wpisów wierzą.

Odpowiedz
avatar Felcia
1 1

Dzisiaj moja siostra odbierała przesyłkę. Kurier na jej oczach rzucił kilkoma innymi przesyłkami na tył wozu w poszukiwaniu naszej paczki :/ Kurierzy nawet się nie kryją z tym jak traktują przesyłki. Kilka dni temu byłam u znajomej w jej sklepie rowerowym. Akurat trafiłam na "wysyp kurierów", bo w ciągu dosłownie 20 minut dotarły paczki z 3 różnych firm. Kumpela zawsze sprawdza zawartość przesyłek przy kurierach. Pierwsza paczka była w porządku. Druga już swoim wyglądem wskazywała, że coś jest nie tak. Wyglądała jakby nią w kosza grali. Oczywiście paczka oklejona wszelakimi naklejkami jak np. towar łatwo tłukący się (kieliszek) czy góra ładunku (strzałka w górę). W środku znajdowało się urządzenie wielofunkcyjne (drukarka, skaner, ksero w jednym), a raczej to, co z tego urządzenia pozostało. Nie wiem ile kawałków szkła znajdowało się w środku, ale myślę, że 1000-elementowe puzzle by wymiękły :/ Protokół spisany, mimo wielkiego pośpiechu kuriera. Ostatnia paczka, również odpowiednio oklejona, zawierała rower o wartości ponad 4 tys. zł. Paczka była postawiona odwrotnie niż wskazywała strzałka, a to dlatego, że przesyłka była otwarta. W dodatku koła roweru oraz nóżka były brudne od piasku. Ktoś zapewne chciał wypróbować czy rower godny swojej ceny i zrobił sobie przejażdżkę. Całe szczęście, że sprzęt okazał się cały, wystarczyło przetrzeć szmatką. Skarga została napisana.

Odpowiedz
avatar c2h5oh
2 2

Firmy kurierskie powoli zaczynają się przystosowywać do mentalności pracowników - na przykład dwujęzyczna naklejka DHLu po angielsku ma "Fragile" a po polsku "Nie rzucać"

Odpowiedz
Udostępnij