Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jak pisałem w poprzedniej historii o Matce roku ludzie robią się coraz…

Jak pisałem w poprzedniej historii o Matce roku ludzie robią się coraz bardziej debilni. Otóż jak wyszliśmy z tej kancelarii mój przyjaciel opowiedział mi o sprawie jaką prowadził.

Pewne małżeństwo miało problem z powiększeniem rodziny, ale w dzisiejszych czasach można coś z tym zrobić i zrobili. Inseminacja od dawcy. Wszystko przez klinikę dość renomowana także o nieprawidłowościach mowy być nie mogło.
Ale małżeństwo się rozpadło, facet złapał jakiś kontrakt w Kanadzie i tam ułożył sobie nowe życie.
Szkoda kobiety porzucona z dzieckiem. Ale jej przyjaciółka wyszukała w internecie, że alimenty od dawcy nasienia może ściągnąć ;-).
Od razu do kliniki i żąda podania danych dawcy.
I tu zaczynają się schody.

1-Dawca podpisuje oświadczenie, że nie chce mieć kontaktu z potomstwem i nie pozwala podawać swoich danych.
2-Biorcy też podpisują odpowiednie oświadczenia w tym zgoda męża na taki zabieg (aby potem nie było, że nie uzna dziecka).

Czyli po prostu pełne zabezpieczenie przed nagłą chęcią bycia rodzicem i nagłą potrzebą alimentów.

Kobieta u dopiero któregoś prawnika otrzymała zgodę, że poprowadzi sprawę.

Klinika dostała taki pozew mój znajomy śmiał się z niego jako prawnik z doświadczeniem.
Pozew:
"Dawca nasienia doprowadził do poczęcia dziecka, co spowodowało rozstanie się z mężem i pozostawienie powódki bez środków do życia. Dlatego wnioskujemy o ujawnienie danych dawcy w celu ustalenia alimentów i stwierdzenie ojcostwa."

Rozprawa nawet się nie odbyła.

pewny pozew

by lordvictor
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
9 29

Jakim to trzeba być debilem... Też chciałabym raczej w przyszłości skorzystać z dawcy, z tą różnicą że mogłabym przymierać głodem, ale nigdy, ale to nigdy bym nie żądała kasy od biologicznego ojca dziecka który z dobrego serca mi je "dał", zwłaszcza że zrzeka się w tym wypadku kontaktów z dzieckiem. Ale tonący brzytwy się chwyta...

Odpowiedz
avatar elda24
32 34

wiesz, tonąca brzytwy się chwyta. Dziwne, że od męża alimentów nie sciagała na dziecko, przeciez oficjalnie on był ojcem malucha a z Kanady jest możliwość sciągania alimentów.

Odpowiedz
avatar lordvictor
-3 11

Brak jakiegokolwiek kontaktu po prostu kamień w wodę.

Odpowiedz
avatar elda24
22 24

z tym nie ma problemu, sprawa odbywa się zaocznie, pieniądze wypłaca fundusz alimentacyjny, a panem w Kanadzie w końcu zajął by się komornik. Nie można zapaść się jak kamień w wodę, bo wiązałoby się to ze zmianą tożsamości co najmniej ;)

Odpowiedz
avatar Quazar
0 2

@elda24 można odciąć się od cywilizacji, wyjechać do Państwa, które nie ma umów z Polską etc. Dla chcącego nic trudnego.

Odpowiedz
avatar misiafaraona
1 3

A fundusz alimentacyjny?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Fundusz tylko zostaje przyznany, jeśli dochody matki nie przekraczają pewnego pułapu.

Odpowiedz
avatar Naa
18 24

Czy to dziecko przypadkiem nie miało być cudownym klejem, który znów połączy rozpadające się małżeństwo? Nie cierpię traktowania ludzi przedmiotowo, i jeśli dziecko zostało powołane do życia tylko po to, uważam, że matka zasługuje na tarapaty, w których się znalazła.

Odpowiedz
avatar lordvictor
9 9

Tego nie wiem, może facet cieszył się, że dziecka mieć nie może, a próba inseminacja kosztuje i gwarancji dziecka nie daje. A tu zonk i udało się.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

Matka zasługuje na tarapaty ze względu na to jakim człowiekiem jest. Bo jakim trzeba być człowiekiem, żeby chcieć ściągać kasę od dawcy nasienia?

Odpowiedz
avatar CatGirl
6 6

Aż strach pomagać ludziom.

Odpowiedz
avatar eshter
-5 17

Dla mnie w tej historii najwieksza porazka jest Pan Kanadyjczyk :/

Odpowiedz
avatar konto usunięte
15 15

Rozprawa nawet się nie odbyła... No wcale się nie dziwię- idę o zakład, że po przeczytaniu tego "pozwu" sędzia wył ze śmiechu przez pół dnia, a zaraz potem strzelił sobie setkę, żeby się otrząsnąć z szoku. A ciągle się słyszy, że szczyt głupoty został już osiągnięty. Nie- do tego jeszcze daleko...

Odpowiedz
avatar Stardust
8 8

Zapewne na podstawie ustawy o ochronie danych osobowych, albo czegoś takiego. Sąd mógłby zezwolić, ale jak widać nie dopatrzył się powodu dla którego miałby to zrobić.

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
5 15

I właśnie z tego powodu nigdy przenigdy nie podjąłbym się roli dawcy nasienia. Wystarczy, żeby powódka miała jakieś koneksje w sądzie, albo po prostu wystarczająco dużo pieniędzy i wystarczająco nierówno pod kopułą i wpadłem jak śliwka w kompot. Przy "sprawiedliwości" panującej w Polsce po prostu lepiej nie ryzykować.

Odpowiedz
avatar bukimi
9 11

Wtedy chyba trzeba by szybko oskarżyć matkę, że ukrywała przed Tobą (dawcą) dziecko (a wcześniej ciążę), a przecież chciałeś być dobrym ojcem.

Odpowiedz
avatar sharpy
9 9

@bukimi: Najweselej by było wtedy udowodnić jaka ona zła matka, zapewnić sąd o dobrej sytuacji, dostać dziecko a od matki wyciągnąć alimenty... Choć to raczej nierealne.

Odpowiedz
avatar MaryAnnn
-3 3

ja ogólnie jestem sceptyczna, jeśli chodzi o banki nasienia.. wiem, czasem to ostatnia deska ratunku, ale bałabym się, że jeden dawca może być ojcem wielu dzieci, które mogą w przyszłości się spotkać, zakochać w sobie.. :/

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 listopada 2012 o 0:01

avatar MsciwyFrustrat
0 4

W jaki sposób niby poczęcie dziecka spowodowało rozstanie z mężem?

Odpowiedz
avatar bluevelvet90
7 7

Tego nawet najstarsi górale nie wiedzą... :)

Odpowiedz
avatar sharpy
1 1

No zapewne nic mu o tym nie powiedziała i uznał, że się puściła ;)

Odpowiedz
avatar bleeee
10 12

K***a. Kobiety, opanujcie się! Może jeszcze jak znajdziecie tego nieszczęsnego dawcę to mu powiecie "Tylko mnie kochaj!"? Zapłaciłaś za jego nasienie, on dostał kasę, proste. To jak z prostytutką trochę. Jak prostytutka zajdzie w ciążę, to szuka klienta, z którym zaszła? "Plaża, proszę", jak to mówią amerykanie.

Odpowiedz
avatar vonKukis
2 2

@sunater, fragment z artykułu, do którego linka podałeś: "Dawca jest traktowany jako biologiczny ojciec, ze wszystkimi konsekwencjami. Wyjątkiem są dawcy anonimowi i dawcy nasienia pochodzącego z oficjalnie działających banków. W tej sytuacji mamy do czynienia z dawcą, który ofiarował swoje nasienie w ramach prywatnej umowy." Gdy między dawcą a biorcą nasienia pośredniczą banki, umowy podpisują obie strony. Nie ma tutaj bezpośredniego "dogadywania się" między stronami przed poczęciem. Nawet, gdyby sąd dla "dobra dziecka" zasądził dawcy płacenie alimentów, mężczyzna taki może pozwać bank o niewywiązanie się z umowy i zażądać odpowiednich funduszy.

Odpowiedz
avatar Jasiek5
0 2

Wyszło z tego jedynie tyle że naiwna baba dała się naciągnąć piekielnemu adwokatowi na koszty napisania pozwu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

Piekielnemu? Dlaczego? Spełnił tylko jej żądania..

Odpowiedz
avatar Notorious_Cat
-2 2

Z tego fac eta to niezłą świnia, ale ma to szczęście, że nie ma waginy i to nie on ma kulturowy obowiązek zostania z dzieckiem. A babka głupia.

Odpowiedz
avatar boryse
-1 1

Znam jedna taką Panią Architekt która uwielbia barabara i pijaństwo. Obecnie ma partnera młodszego od swego syna, ot przygarnęła sobie sierotę z patologii w wiosce. Wioska widywała ją w Kościele jak śpiewa w pierwszej ławce. Ale do rzeczy: Larwa ta omotała przystojnego Oficera, który również lubił pobalować. Na studiach pozbierała troje dzieci po świecie w tym mulatkę. Mama larwy je wychowała.... Wojskowy się z nią ożenił, spłodził syna i dał nazwisko pozostałym dzieciom....mogę jedynie przypuszczać, że zrobił to dla zysku: dostali dzięki dzieciaczkom 130 m. mieszkanie. Po rozwodzie płaci na nie wszystkie alimenty. Tak, że Kanadyjczyk powinien być pozwany. Zachował się okropnie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 listopada 2012 o 9:04

Udostępnij