Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia sprzed kilku lat. Miejsce - tramwaj w Warszawie. Czas - późny…

Historia sprzed kilku lat. Miejsce - tramwaj w Warszawie. Czas - późny wieczór
Osoby dramatu (oprócz mnie):
- Piekielnie Wkurzeni Panowie (PWP1, PWP2, PWP3)
- Niezbyt Przytomny Motorniczy (NPM)
- Obcokrajowiec (O) - Ważne dla historii, że pan nie mówił po naszemu i był wyraźnie zainteresowany wydarzeniami oraz zbulwersowany brakiem profesjonalizmu PWP.
- Kilku pozostałych pasażerów.

Istotą historii są dziwne zwroty akcji.

Tramwaj podjechał na przystanek. Kilka sekund później w pobliżu z piskiem opon zatrzymał się samochód, z którego wyskoczyli Piekielnie Wkurzeni Panowie. Biegiem rzucili się w kierunku przednich drzwi tramwaju. Motorniczy próbował je zamknąć - nie zdążył.
PWP wpadli do tramwaju i słowami powszechnie używanymi przez parlamentarzystów oraz dziatwę szkolną, zaczęli kwestionować pochodzenie i prowadzenie się samego Motorniczego oraz jego przodków do kilku pokoleń wstecz. W momencie kiedy zaczęli kopać w drzwi jego kabiny, sprawa zaczęła wyglądać groźnie.
Drzwi długo nie wytrzymały. Motorniczy został (dosłownie) wywleczony za kołnierz z kabiny i rzucony na podłogę. Część pasażerów uciekła, kilku z nas (w tym Obcokrajowiec) podeszło bliżej, oceniając możliwości spowolnienia procesu dezintegracji Motorniczego.

Tu pojawiła się pierwsza niespodzianka. PWP zamiast wdeptywać Motorniczego w podłogę, zaczęli gwałtownie domagać się od niego okazania dokumentów. Słownictwo nie uległo zmianie (przykłady można znaleźć w stenogramach z Wiejskiej) ale agresja pozostawała na poziomie wyłącznie już werbalnym.
Nastąpiła kolejna ciekawostka.
PWP1 i PWP2 nadal zajmowali się leżącym motorniczym (instynkt samozachowawczy najwyraźniej zniechęcał go do prób podniesienia się z podłogi) ale PWP3 uznał, że należy nam się wyjaśnienie. Odwrócił się do nas i bardzo spokojnie powiedział:

PWP3 - Najmocniej państwa przepraszamy za kłopot. Przykro nam, że musieliśmy zakłócić państwu podróż ale ten **** **** przed chwilą próbował nas zabić na skrzyżowaniu. Zapewniamy państwa, że musimy tylko spisać jego dane i już nas nie ma.

PWP1 i PWP2 tymczasem znaleźli w kabinie jakąś saszetkę i wydobyli z niej dowód osobisty.
Sfotografowali go telefonami i spokojnie wrócili do samochodu. PWP3 pożegnał się jeszcze z nami uprzejmie, życząc miłej podróży i wrócił do kolegów.

Motorniczy powoli podniósł się z podłogi i wrócił do kabiny. Najwyraźniej nie był specjalnie w porządku, bo zamiast wzywać Policję ruszył w dalszą trasę (drzwi do kabiny malowniczo powiewały na jednym zawiasie).

To mógłby być koniec. Jednak nie bez powodu wspomniałem o obcokrajowcu. Ku mojemu zdziwieniu cały czas stał w pobliżu zamieszania i przyglądał się z zaciekawieniem. Mieszanka wrzasków i spokojnych (niezrozumiałych dla niego) tłumaczeń najwyraźniej go skonfundowała. Klasyczne WTF na jego obliczu doskonale współgrało z mamrotanymi słowami. Ulitowałem się i postanowiłem go oświecić. Dalsza rozmowa odbywała się po angielsku, przytaczam tu w miarę dokładne tłumaczenie:

O - Co tu się właśnie stało?
Ja - Tramwaj zajechał drogę tym gościom na poprzednim skrzyżowaniu i oni się wkurzyli.
O - Aaa, czyli im chodziło o jakieś wykroczenie drogowe?
Ja - No tak.
O - No to nareszcie rozumiem. Bo ja myślałem, że oni chcieli okraść tego gościa co nas wiezie.... Ale jedna rzecz mi nie pasowała...
Ja - Co takiego?
O - Jak oni k*** mogli brać się za taką robotę BEZ JEDNEGO PISTOLETU. U nas w Nowym Jorku zawsze mają pistolety!!!

Cóż, przykro mi, że Warszawa rozczarowała pana z Nowego Jorku. Swoją drogą ciekawe czemu mając takie doświadczenia podchodził blisko wydarzeń. Chciał ocenić wyposażenie naszych rodzimych domniemanych bandytów?

komunikacja_miejska

by krushyna
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
5 7

Zabawne to, chociaż nie wiem czy prawdziwe. :) Gość może rzucił taki żarcik.

Odpowiedz
avatar krushyna
14 14

Jeśli masz na myśli wypowiedź Obcokrajowca to nie wiem. Możliwe. Ale wyglądał na całkiem mocno zniesmaczonego i wręcz oburzonego brakami w wyposażeniu PWP.

Odpowiedz
avatar Mirame
1 1

Nie, to nie zart:) NYC to oprocz Manhattanu I Statuly Wolnosci takze miasto, w ktorym jest sporo przemocy, szczegolnie w biedniejszych dzielnicach gangow, np. Queens jest jedna z nich. Wiekszosc atakujacych wszelkiej masci zwykle robi to z bronia, niekoniecznie legalna;)

Odpowiedz
avatar Nadtlenek
3 5

Zgłupiałem na chwilę. To oni motorniczego wyciągnęli tylko po to, żeby dane spisać. Boję się pomyśleć co PWP zrobiliby , gdyby doszło do stłuczki/wypadku.

Odpowiedz
avatar krushyna
36 36

Ja się bardziej zastanawiałem po co im te dane? Skoro zaraz pojechali... Wzięli jeszcze paru kumpli, pojechali do niego, spalili mu chatę, zgwałcili bydło i odjechali na żonie?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 października 2012 o 21:52

avatar Nadtlenek
5 5

A może spowodował wypadek wcześniej, czy coś i próbował uciec z miejsca zdarzenia? Tak czy siak nie ogarniam ich zachowania.

Odpowiedz
avatar krushyna
15 15

Ja też niespecjalnie. Ale historię opisałem z 2 powodów: 1) Komicznie grzeczne przemówienie PWP3, skrajnie kontrastujące z całą "zadymą". 2) Komentarz Obcokrajowca. Mnie rozbroił swoim rozczarowaniem

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 11

Może to możliwe, ale 'uciec z miejsca zdarzenia' tramwajem mnie rozbawiło ^^''

Odpowiedz
avatar Rhantus
0 2

Nie wiem co was dziwi. Po prostu spowodował zagrozenie jakimś nieprzepisowym zachowaniem,a potem odjechał. To, że po torach to nie znaczy, że nie można uciec z miejsca zdarzenia :).

Odpowiedz
avatar samay
7 7

Mają kamerkę w samochodzie, spisali jego dane i zgłoszą to na policje. Czegoś jeszcze nie rozumiecie?

Odpowiedz
avatar Kilroy
4 8

Cóż, jaki kraj tacy bandyci.

Odpowiedz
avatar Rhantus
2 4

A co wolałbyś żeby go pobili, albo zastrzelili?

Odpowiedz
avatar obserwator
1 1

A pasażerowie nawet bandytom nie zrobili zdjęć - napad na motorniczego może słono kosztować. Nawet policjanci przebaczą Wam wejście do jego kabiny i wezwanie pomocy przez radiotelefon! Obawiam się, że monitoring działał i tak czy owak oberwie się nie tylko motorowemu, ale i "ofiarom".

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 października 2012 o 22:12

avatar krushyna
5 5

Zanim ktokolwiek zdazyl zareagowac PWP ograniczyli sie juz do bluzgow. Widac bylo, ze juz raczej nikomu krzywdy nie zrobia. Szczegolnie po przemowie PWP3...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 listopada 2012 o 8:58

avatar obserwator
4 4

A powiedzcie mi, bardzo proszę - gdyby ktoś stanął w obronie motorniczego, choćby i użył klamki czy łomu do zwrotnic do tego celu, też już jest traktowany jako funkcjonariusz państwowy i jest lepiej chroniony przez prawo?

Odpowiedz
avatar krushyna
6 6

Obecnie jest chyba taki przepis (wtedy jeszcze nie), ale obawiam sie, ze gdyby znalezli sie swiadkowie, ktorzy potwierdziliby, ze PWP nie bili motorniczego a ktos zdzielilby ich lomem to raczej mialby problemy. Skoro w tym kraju mozna siedziec za wybicie zebow zlodziejowi przylapanemu we wlasnym samochodzie...

Odpowiedz
avatar Foris
-1 5

Ja podejrzewam że PWP pewnie zapomnieli że tramwaju nie obowiązuje zasada prawej strony i przez to doszło do zagrożenia wypadkiem. Myśleli że mają pierwszeństwo a tu tramwaj jedzie...

Odpowiedz
avatar eRKaZet
1 3

W niektórych sytuacjach tramwaj nie ma pierwszeństwa.

Odpowiedz
avatar Foris
-1 3

eRKaZet poza pojazdami uprzywilejowanymi którym musi ustąpić każdy pojazd to niby kiedy nie ma?

Odpowiedz
avatar eRKaZet
1 3

Na przykład kiedy tramwaj nadjeżdżający z przeciwka skręca w lewo, a Ty jedziesz prosto, przy wyjeździe z zajezdni, w niektórych sytuacjach na rondzie. Poczytaj trochę, zanim napiszesz głupoty.

Odpowiedz
avatar Capitalny
3 3

Do minusujacych eRKaZeta: naprawdę poczytajcie, bo chłop ma rację - tramwaj nie zawsze ma pierwszeństwo.

Odpowiedz
avatar Kamol5555
-1 3

W Krakowie tramwaj zawsze ma pierszeństwo.

Odpowiedz
avatar eRKaZet
0 0

Nie, nie zawsze. Przepisy są takie same w całym kraju.

Odpowiedz
avatar Kamol5555
-2 2

Wiesz, co może w przepisach nie zawsze, wiem kiedy tak kiedy nie, ale mój instruktor mówił tak (pochodzę z północnej Lubelszczyzny) przepisy przepisami ale w Krakowie ZAWSZE to tramwaj ma pierwszeństwo i jak jedzie to masz spier**** z drogi.

Odpowiedz
avatar eRKaZet
1 1

Jeździłem po Krakowie i żaden tramwaj nie wymusił pierwszeństwa, gdy go nie miał...

Odpowiedz
avatar Foris
-3 3

"Na przykład kiedy tramwaj nadjeżdżający z przeciwka skręca w lewo, a Ty jedziesz prosto," Reguła prawej strony której tramwaj nie obowiązuje! Czyli tramwaj jedzie w lewo a ty czekasz! " w niektórych sytuacjach na rondzie" Proszę o przykłady. "Poczytaj trochę, zanim napiszesz głupoty. " Wiesz akurat czytam ponieważ niedługo zdaje prawo jazdy, ale nie mogę znaleźć tych twoich wyjątków.

Odpowiedz
avatar eRKaZet
1 3

Jeśli z naprzeciwka nadjeżdża tramwaj i skręca w lewo (twoje prawo), a ty jedziesz prosto, to masz pierwszeństwo. Może lepiej nie zdawaj na prawo jazdy, bo nie masz pojęcia o przepisach ruchu drogowego.

Odpowiedz
avatar eRKaZet
1 3

Piszę o skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną. Nie napisałem tego w jednym z komentarzy.

Odpowiedz
avatar krushyna
6 6

Chociazby zawsze kiedy jedziesz droga z oznakowanym pierwszenstwem przejazdu. Na typowym rondzie, oznakowanym znakiem ruchu okreznego oraz "ustap pierwszenstwa" tramwaj wjezdzajacy na nie musi ustapic pojazdom juz sie po nim poruszajacym.

Odpowiedz
avatar Capitalny
5 5

@Foris Wnioskując ze stanu wiedzy, czekamy na historię o "piekielnych" egzaminatorach (liczba mnoga zamierzona)...

Odpowiedz
avatar Sewera
2 6

Po cholerę ta cała napaść, przecież policja ustali kto prowadził na podstawie czasu i nr. tramwaju.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 listopada 2012 o 20:09

Udostępnij