Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia Viki o katechetach w szkole przypomniała mi czego usiłowała nauczyć mnie…

Historia Viki o katechetach w szkole przypomniała mi czego usiłowała nauczyć mnie moja przecudowna katechetka w liceum :

- Samotne macierzyństwo znacząco zwiększa ryzyko homoseksualizmu u dziecka. Nie mówiąc o problemach z psychiką i narkomanią. Samotne ojcostwo jest jeszcze gorsze.

- Facet zdradza bo tak go przystosowała natura, kobieta ma na to przymykać oko. Oczywiście, w drugą stronę to nie działa.

- Jeśli facet zostawi kobietę, to znaczy że kobieta nie zaspokajała wszystkich jego potrzeb. Jeśli zdradza, również to wina kobiety.

- Gwałty na "normalnych" kobietach się praktycznie nie zdarzają, atakowane są wyłącznie kobiety który prowokują mężczyzn "myślą, mową i uczynkiem".

- Aborcja jest o wiele gorszym grzechem niż np. gwałt. Przy gwałcie wystarczy się wyspowiadać, za aborcję jest ekskomunika.

- Zwierzęta nie mają uczuć ani rozumu. Nie czują bólu, zmęczenia ani żadnych innych emocji. Bóg jest stworzył wyłącznie po to by służyły jako źródło mięso, futra lub do pracy.

- Trzymanie zwierząt w domu to "fanaberia nowobogackich". Mówienie że się kocha swojego pieska/kotka/węża/chomika jest grzechem ciężkim. Tylko istoty ludzkie znają i rozumieją pojęcie miłości.

- Jeśli ktoś mówi że jest wegetarianinem, najprawdopodobniej należy do sekty. Jako że Bóg stworzył zwierzęta by ludzie jedli mięso, niejedzenie mięsa jest jawnym sprzeciwianiem się woli Bożej, a to jest grzech ciężki. To samo dotyczy sprzeciwu przeciw noszeniu futer lub skórzanych rzeczy.

- Muzułmanów, Żydów, Buddystów i innych którzy nie są katolikami, należy nawracać. Wg. "najnowszych badań X", nie ma dowodów na to że Islam bądź Judaizm to są prawdziwe religie a nie zwykłe sekty. Tylko na istnienie katolicyzmu są wystarczające dowody. Tym dowodem jest film jakiegoś amerykańskiego naukowca który odkrył "podstawowe cechy prawdziwej religii" i katolicyzm je wszystkie spełnia a inne religie nie.

- Homoseksualizm to choroba psychiczna którą leczy się modlitwą, psychoterapią i środkami psychotropowymi. Ludzie po wyleczeniu zakładają normalne rodziny, mają dzieci a przede wszystkim są zdrowsi niż homoseksualiści. Tylko dlaczego siostrę tak zbulwersowało moje pytanie czy ci ludzie są na pewno szczęśliwsi?

- Kobieta zgwałcona po pierwsze musi urodzić dziecko, a po drugie powinna znaleźć sobie jak najszybciej partnera który zgodzi się to dziecko wychować. Dlaczego, patrz pkt 1.

- Jeśli kobieta która mając do wyboru "swoje zdrowie/życie lub zdrowie/życie dziecka" wybierze zdrowie/życie dziecka, Bóg jej życie uratuje bądź pójdzie do nieba a jej rodzina zostanie "uświęcona łaską Pana". Jeśli wybierze swoje zdrowie/życie, Bóg ukarze ją i jej rodzinę za jej egoizm. Nawet siostra słyszała o takim przypadku że we Francji kobieta która zdecydowała się usunąć ciąże z powodu wysokiego prawdopodobieństwa jej śmiercią zginęła 2 tygodnie później w wypadku samochodowym a w dom jej rodziny uderzył piorun i wszystko stracili...

Po kilku kłótniach z katechetką i niezliczonej ilości uwag za "prowokowanie siostry", odmówiłam chodzenia na religię, zresztą nie ja jedna. W końcu na religię chodziło 6/29 osób, a katechetka zaczynała i kończyła lekcje modlitwą byśmy się nawrócili na jedyną właściwą ścieżkę.

ponoć jedno z lepszych liceum w centrum miasta...

by nighty
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar blair
44 54

Ewolucja dała również rozum żeby go używać, a nie myśleć instynktem.

Odpowiedz
avatar bzdrg
34 40

Nieprawdą jest natomiast, że w drugą stronę to nie działa, samice gatunku też dywersyfikują pulę genów tak z natury. Tylko że od tego mamy inteligencję, żeby nie ulegać biologii.

Odpowiedz
avatar Byczek1995
9 15

Ale nikt przecież nie mówi że facet ma zdradzać przy każdej okazji.

Odpowiedz
avatar Palemka
27 29

Pierwszy przykład z brzegu - kruki. "Tworzone pary są monogamiczne. Ptaki dochowują sobie wierności prawdopodobnie do końca życia." One też są nienaturalne? Wkurza mnie argument, że monogamia jest przeciwko naturze, bo jest sporo gatunków zwierząt, które tak żyją.

Odpowiedz
avatar bimbarabim
30 30

Biorąc pod uwagę pewne badania (hormony w mózgu produkowane podczas kolejnych etapów zakochania), ludzie z biologicznego punktu widzenia są przystosowani do okresowej monogamii (na obecnym poziomie wiedzy, bo zawsze może się okazać, że odkryją coś nowego). Ale nikt nie zabrania pozostania w parze na całe życie. Innymi słowy lać na to do czego nas przystosowała ewolucja, żyć tak, żeby było się szczęśliwym. Czujesz się dobrze w związku monogamicznym - dobrze, czujesz się dobrze w otwartym związku albo związku poli - też dobrze, o ile wszyscy zainteresowani wiedzą jaka jest sytuacja, nikt nie jest oszukiwany itd.

Odpowiedz
avatar rekin_dziewicojad
7 13

Jeśli trzeba odbudować populację, to owszem. Ale widzisz, już od dawna nie idzie się w ilość, a w jakość. Ewolucja po prostu. Skoro taką prawdę prezentujesz, to współczuję twojej partnerce/kom. Wszakże przy takim życiu seksualnym już dawno wytrzebiłyby nas choroby weneryczne. Wielu zbankrutowałoby - alimenty. I wbrew pozorom, życie w monogamicznym związku daje duże profity dla obojga - facet będący w stałym związku żyje dłużej, niż jego kolega-singiel-nadworny r*chacz, kobieta podobnie. Samotność daje w kość. Do pewnego wieku można sobie szaleć, potem do człowieka to dociera. Za przedmówcami, natura dała nam i poligamię, i monogamię.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
15 19

Zastanawiam się, co Fomalhaut robił na biologii. Bo chyba spał. Monogamia i poligamia to nic innego jak STRATEGIE rozrodcze, a nie coś zaprogramowanego przez Wielką Ewolucje nam w mózgach. To, czy w danym momencie bardziej "opłaca się" być monogamicznym czy poligamicznym zależy nade wszystko od wielu czynników środowiskowych - rozkładu płci w populacji, ilości innych osobników stosujących daną strategię itp. itd. Obcja monogamii jest stabilniejsza, ale przynosi mniejszy zysk (w postaci potomstwa), opcja poligamii jest bardziej efektywna, ale istnieje większe ryzyko, że zostaniesz z niczym. BTW - samicom również w odpowiednych warunkach "opłaca się" mieć wielu partnerów - w końcu czemu na potencjalne potomstwo ma łożyć tylko jeden samiec, skoro może wielu na raz? PS. A tak w ogóle zwierzęcych strategii reprodukcyjnych do ludzi jest trochę głupie. Jeszcze nie spotkałam nikogo, kogo życiowym celem byłoby napukanie sobie jak najwięcej dziecków.

Odpowiedz
avatar MojaMalaAmi
2 4

nowokainko, plusik za wypowiedz, ale prosze, wrecz blagam na kolanach... OBCJA??? :D

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 listopada 2012 o 22:52

avatar Exe19
3 5

Goryle o małych jądrach tworzą wyjątkowo stabilne grupy haremowe. Szympansy (o dużych jądrach) dymają wszystkich dookoła poza krewnymi. Człowiek ze swoimi orzeszkami uplasował się gdzieś pomiędzy, nieco bliżej szympansa. U ludzi niech dla mnie niech będzie te kilka mężczyzn na kobietę, kilka kobiet na mężczyznę lub bardziej złożone aglomeraty kilku mężczyzn i kilku kobiet. Dopóki wszystkie elementy takich "wielokątów" są w miarę równe i zgadzają się na jego kształt wszystko jest w porządku. "Skoki w bok" wbrew temu konsensusowi mają jednak taką samą wagę jak w związkach dwuelementowych.

Odpowiedz
avatar maga
3 5

A kobiety zaprogramowała by mieć dzieci z mężczyznami o wysokim poziomie testosteronu, a wychowywać je z tymi o niskim poziomie i żeńskich cechach :)

Odpowiedz
avatar znmd
2 10

@blair: " Ewolucja dała również rozum żeby go używać, a nie myśleć instynktem." - nie, żebym krytykował, choć i tak posypią się minusy a misce zatłuką mnie durszlakami... To tylko luźna, niezwiązana z tematem dygresja. Ale jesteście świadome, że to samo można powiedzieć w kontekście popędu (instynktu) macierzyńskiego? Kobiety często mają problem z tym, by nie przesłaniał im on rzeczywistości... Tymczasem w społeczeństwie obserwujemy niesamowitą hipokryzję: mężczyzna swojego popędu powinien się wstydzić, a żeńskie popędy są wynoszone wręcz do rangi błogosławieństwa...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 listopada 2012 o 23:53

avatar Yebudu
5 5

Instynktem można się kierować a nie myśleć.

Odpowiedz
avatar Psychodelia
1 1

@Fomalhaut: Natura przystosowała Cię do używania mózgu, a nie kierowania się przez życie penisem.

Odpowiedz
avatar Jasiek5
22 24

Co do przytoczonego tekstu to jak wiemy JPII określił Żydów jako "starszych braci w wierze". Widocznie pani katechetka nie słyszała o tym. Przy takich poglądach pani katechetki trudno się dziwić że na te lekcje chodziło 6 na 29 możliwych osób. To były jak widać wyimaginowane prywatne poglądy tej pani, a po prostu takich bzdur nie sposób było wysłuchiwać.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 października 2012 o 21:24

avatar konto usunięte
6 22

Typowe ;/ U mnie na religię nie chodzi połowa klasy (w tym ja) bo naprawdę aż krew się gotuje co potrafią wymyślać katecheci. Oni są święci i zawsze mają rację -.- Kiedy powiedzieliśmy siostruni że nie będziemy chodzić na religię to ona zagroziła nam ekskomuniką (!?). Zadzwoniła do naszych rodziców i zaczęła paplać jakieś głupstw czy oni zdają sobie sprawę że będę to miała w papierach i one pójdą do papieża (?) i wywalą mnie z kościoła i unieważnią wszystkie sakramenty (które zaliczyłam na siłę). No cóż. Na religię oczywiście nie chodzimy a żadnych listów od papieża czy mojej parafii nie dostałam. A apostazję i tak wezmę. Chociaż z tym oszczędziłaby mi problemu ;]

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 18

List do papieża, o matko, niektórzy to mają fantazję... :D Ja nie wiem, skąd niektórzy katecheci wzięli te swoje "mądrości", bo z Biblii czy z nauk Kościoła to na pewno nie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 9

Dla twojej wiadomości to zakonnica była zdrowo kopnięta, a tą wersję którą opowiedziałam potwierdzi też ta połowa mojej klasy, bo nam wszystkim tym groziła -.- Nie wierzysz że istnieją tacy ludzie??? Widać nie wczytujesz się w te historie ;]

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 października 2012 o 21:56

avatar konto usunięte
-1 7

@fenir- nikt nie mowi, ze zakonnica wierzy w to, co mowi. Wszyscy wiedza, ze plecie bzdury. Podejrzewam, ze jej wydawalo sie, ze nastraszy rodzicow. Nieudany szantaz emocjonalny.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 5

@fenrir- nie znam kogos, kto by w to uwierzyl, choc pewnie i takie jednostki sie znajda. Ale znam osoby, ktore opowiadaja bajki, lub ktore strasza czyms, co kolo prawdy nawet nie stalo.

Odpowiedz
avatar rebel
0 6

Brzmi jak IIILO w Piotrkowie :D

Odpowiedz
avatar FoxTeam
9 15

Fajnych macie tych nauczycieli religii na takie lekcje to aż chce się chodzić zawszę jest się z czego pośmiać :) Nie rozumiem tej niskiej frekwencji :P U nas ksiądz nie był tak barwny, no ale to chyba dlatego że był normalniejszy, mówił że np: sex przedmałżeński to nic złego w dzisiejszych czasach puki, o ile ludzie planują z sobą być i z tego się wyspowiadają, że małżeństwo powinno się opierać na partnerstwie i równości. I dlatego takie teksty katechetów wydaja mi sie bardzo dziwne. Swoją drogą ten ksiądz sam już tworzy rodzinę w całkiem fajną brunetką :P Kila lat po tym jak skończyłem szkołę znudziło mu się kapłaństwo.

Odpowiedz
avatar nOffca
5 15

No troche nie dziwie sie, ze znudzilo mu sie kaplanstwo w Kosciele, ktorego zalozen sam nie do konca chyba rozumial - 'moga uprawiac seks jesli sie z niego spowiadaja'? a co z warunkami dobrej spowiedzi? ma byc 'zal za grzechy' i 'mocne postanowienie poprawy' - bez tych warunkow, spowiedz, to tylko marny nic nieznaczacy rytual. Jesli nadal zamierzaja uprawiac seks - szczerze tego nie zaluja i nie planuja tak naprawde zaprzestac (i jak dla mnie maja racje!), to kogo wlasciwie oklamuja? I po co nalezec do organizacji, dla ktorej nie jest sie oddanym, ktorej 'najbardziej uswiecone' obrzedy odprawia sie jak teatrzyk?Czysta hipokryzja - z owych powodow ja jak i ksiadz sie obudzilam i sie bawic w przedstawienia przestalam:)

Odpowiedz
avatar Shido
15 25

Od zawsze uważałem że religia w szkole być nie powinna. Ewentualnie jeżeli już to niech to się nie nazywa Religia tylko "Katechetyzm" czy coś w ten deseń. Jak ma się nadal nazywać Religia to powinno się na takich lekcjach omawiać każdą religie a nie "Jedyna właściwą".

Odpowiedz
avatar NiebieskiSweter
11 15

Też mi się nie podoba, że albo o innych religiach nic nie ma, a jak już to z chrześcijańskiego punktu widzenia.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 17

Shido, u nas na początku religii w liceum ksiądz rozdał kartki i kazał napisać, jaki temat każdy z nas chciałby mieć omówiony na lekcji. Następnie przygotowywał się do poszczególnych zajęć, uwzględniając to, co miał napisane na kartkach. Dzięki temu omówiliśmy wiele kontrowersyjnych poglądów KK, inne religie czy systemy filozoficzne, i naprawdę ksiądz potrafił być bardzo obiektywny i krytyczny. I moim zdaniem lekcje religii powinny wyglądać właśnie w ten sposób. A katechetka z historii powinna otrzymać zakaz wykonywania zawodu za głoszenie poglądy sprzecznych z nauką Kościoła.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
-3 19

W Polsce jest 95% katolików, lwia część deklaruje, że chce, aby ich dzieci w szkołach pogłębiały wiedzę na temat katolicyzmu. To kolejny potężny minus państwowego szkolnictwa-w przypadku prywatnych szkół, każdy posyłałby dzieciaka tam, gdzie uczono by go zgodnie z tym, co za słuszne uważa rodzic. Jednakże w dzisiejszej sytuacji trzeba podporządkować się woli większości-ot co.

Odpowiedz
avatar bzdrg
7 11

95% ochrzczonych i lwia część nie tyle deklaruje że chce, co nie deklaruje sprzeciwu.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
0 8

bzdrg-to się nazywa DEMOKRACJA. Tak, wiem, demokracja w obecnym wykonaniu ssie, bo w normalnym kraju to rodzic powinien, zależnie od swoich preferencji, posłać dzieciaka do szkoły, gdzie wcale nie ma religii, lub też do tej, gdzie religia jest 5 razy w tygodniu-i sam za to zapłacić. Niestety, dziś wszyscy składają się na szkolnictwo, a większość decyduje. Żyj z tym.

Odpowiedz
avatar Shido
3 11

95% katolików bo rodzice nie dają wyboru dziecku, tylko chrzczą gdy to nie jest w stanie jeszcze zadecydować czy chce czcić Boga, Allaha, Buddę, Eris, czy ciebie samego. Dodatkowo to, że dokonało się Apostazji ( wystąpienie z kościoła ) to według katolicyzmu nadal jest się katolikiem ("Raz katolik, zawsze katolik"), nie mówiąc już o tym że 2 lata temu papa Benedykt oficjalnie wymazał zapis pozwalający na wystąpienie z kościoła. Więc co z tego że ktoś zgłasza sprzeciw, jak i tak kościół jest jak mafia - jak raz wejdziesz to żywy nie wyjdziesz - chociaż i tak nie da rady bo przecież Niebo, Piekło i te sprawy.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 października 2012 o 13:50

avatar fenirgreyback
0 10

Shido-co w moim poście sprawiło ci trudność? Nie są to dywagacje, ilu w Polsce jest prawdziwych katolików, którzy są "bardziej prawdziwi", a którzy tylko na pokaz. Olbrzymia większość rodziców, z przyczyn które nie są ważne dla naszej dyskusji, decyduje się na to, żeby ich dzieci uczestniczyły w lekcjach religii, a skoro szkolnictwo jest publiczne, to większość ma rację. To są fakty, ja nie mam zamiaru ich interpretować. Po prostu, zgodnie z zasadami demokracji tak być musi. I najmądrzejsza nawet głowa, choćby nie wiem co napisała, tego nie zmieni. Koniec.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 11

Shido, nie wiem, czy chciałeś uczynić z tego swój argument czy raczej popis ignorancji, ale w religii katolickiej istnieje taki wynalazek jak grzech pierworodny, który zamyka człowiekowi drogę do zbawienia (oczywiście KKK bierze tutaj poprawkę na wiele różnych aspektów) - zmazać można go poprzez chrzest, więc raczej żaden wierzący katolik nie będzie w trosce o dobro duchowe zwlekał z ochrzczeniem swojego malucha. Stąd też ciężko wymagać od takich rodziców postawy "Poczekam, aż sam podejmiesz decyzję, bo mam głęboko w dupie to, w co wierzysz". Grunt, żeby potem wychowywał dziecko, przekazując mu chrześcijańskie wartości i dbając o jego duchowy rozwój, a większość dorosłych niestety tego nie robi - stąd późniejsza niechęć ich dzieci do Kościoła.

Odpowiedz
avatar Shido
3 9

fenirgreyback - akurat nie w ciebie uderzałem, więc ty nie uderzaj we mnie. 7thStargazer - Ależ proszę bardzo, skoro rodzice są wierzący, to niech chrzczą, ale niech kościół przestrzega międzynarodowych praw człowieka i pozwoli na opuszczenie danej religii w pełni, a nie tak jak teraz nie pozwala wcale, a kiedyś mimo odejścia nadal widniało się jako katolik.

Odpowiedz
avatar rekin_dziewicojad
2 12

Chodzi. Apostata wciąż widnieje w rejestrach, a powinien z nich zostać usunięty, tak aby zgodnie z jego wola, kler nie przetrzymywał już żadnych danych wrażliwych na temat takiego człowieka. W tej chwili KK ma to głęboko w de, ale przyjdzie kryska na matyska, i kiedy ludzie złożą zbiorowy pozew, to KK się nie wypłaci. A co do Twojej demokracji, nie zżymaj się, że ktoś gada coś na kościół w takim razie, co? Demokracja daje też wolność słowa. A te mityczne 95% to już między bajki można spokojnie włożyć. Jeśli w PL jest 60% praktykujących katolików (wierzących w boga i chodzących na msze przynajmniej raz w miesiącu), to już bardziej prawdopodobne. Można zawyżać statystyki liczbą ochrzczonych, ale to w żaden sposób nie przybliża nawet stanu faktycznego. Widać po pustawych świątyniach. 15 lat temu to może i było 80-parę procent społeczeństwa, ale nie dzisiaj.

Odpowiedz
avatar Shido
12 14

Ja odnoszę się do Art. 18.2 (Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych), na podstawie którego Komisja Praw Człowieka ONZ uznała, że nie można kogoś zmusić to trwania w danej religii, zarówno duchowo jak i formalnie (papierologicznie). Co do samego chrztu - ok. dane na ten temat mogą zostać, bo jest to jakby nie patrzeć jest to potwierdzenie faktu który miał miejsce - zresztą Generalny Inspektorat Ochrony Danych Osobowych również tak uważa. Jednak zgodnie z konwencją praw człowieka nie można zaliczać kogoś kto tego nie chce (po przez odstąpienie) do grona katolików.

Odpowiedz
avatar rekin_dziewicojad
3 9

Przykro mi, ze jesteś tak niewykształcony i nie znasz pojęcia "dane wrażliwe". Prawa człowieka wg wiki obejmują: "prawa osobiste: *dobrego życia *rzetelnego sądu (patrz "gwarancje formalne" poniżej) *decydowania o swoim życiu *prawo jednego człowieka kończy się tam gdzie zaczyna się prawo innego człowieka *szczęścia" Przetrzymywanie moich danych przez jakąś organizację pozarządową ogranicza te prawa. A o danych wrażliwych masz tutaj: http://niwserwis.pl/artykuly/nik-ogranicza-swoje-uprawnienia-w-zakresie-danych-wrazliwych.html Patrz, jak zakwalifikowano artykuł, mądralo. Skoro NIK potrafi się ograniczyć, to kościół tym bardziej - zwłaszcza, ze robi to bezprawnie. "Jednocześnie zdaniem prezesa NIK pozostałe dane wrażliwe - pochodzenie rasowe lub etniczne, poglądy polityczne, przekonania religijne lub filozoficzne, przynależność wyznaniowa, partyjna lub związkowa, informacje o kodzie genetycznym, nałogach lub życiu seksualnym - to dane głęboko intymne." A Słońce istnieje, i nie kręci się dookoła Ziemi, jak kiedyś sądziły klechy.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 listopada 2012 o 23:04

avatar rekin_dziewicojad
3 11

Shido, jeśli zostaje sam chrzest, to kler nadal będzie w posiadaniu danych na mój temat. Czego sobie nie życzę - nie jest to instytucja państwowa, a ja zostałem ochrzczony wbrew mojej woli. Chrzest poniżej 18 roku życia powinien być prawnie zakazany. Jest to włączanie ludzi w religijne struktury, z których nie ma ucieczki (zostają dane). Jak mówił już Shido, papież nie pozwala opuścić szeregów - to jak zwyczajna sekta. Wybacz fenir, twoje zdanie mam w nosie, koliduje z moim prawem do szczęścia.

Odpowiedz
avatar Shido
7 13

Twierdzisz, że zaliczanie do jakiejś grupy nie przeszkadza, to co byś powiedział gdyby wszyscy uznali cię za powiedzmy pedofila (bez aluzji do księży) nie wydaje mi by ci się to podobało. Ty nie chcesz być pedofilem, ja nie chce być katolikiem.

Odpowiedz
avatar rekin_dziewicojad
3 11

Czy ty potrafisz czytać ze zrozumieniem? Tak, przetrzymywanie bez mojej zgody moich danych stoi na drodze do mojego szczęścia. Ingerencja KK w moje życie poprzez chrzest, i moje niezadowolenie z tego faktu, to nie twój interes, fanie HP (ahahahahahahahaha...hahahahaha). W systemie KK jest znacznie więcej, niż chrzest. I to są dane wrażliwe, zapytaj któregokolwiek prawnika. "1543 r. Kopernik publikuje teorie heliocentryczna.Jego dzielo trafia na koscielny indeks ksiag zakazanych i pozostaje tam az do 19 wieku. (Czyli az do 19 wieku kosciol uznaje, iz ziemia tkwi nieruchomo w centrum Wszechswiata). " Mówiłem o zbrodniczej organizacji, hamującej postęp. Mentalnie pozostajesz w średniowieczu, gratulacje.

Odpowiedz
avatar rekin_dziewicojad
2 8

"Omnium in mentem[edytuj] 9 kwietnia 2010 roku[4] weszło w życie motu proprio papieża Benedykta XVI Omnium in mentem[5], które m.in. usunęło z Kodeksu prawa kanonicznego wzmianki o formalnym akcie wystąpienia z Kościoła. W rezultacie nie można już dłużej formalnie wystąpić z Kościoła katolickiego[6] - Kościół całkowicie wycofał się z przywiązywania prawnego znaczenia do pojęcia "formalny akt wystąpienia z Kościoła"[7]. Oznacza to także - z punktu widzenia prawa kanonicznego - odzyskanie pełnej mocy kanonu 11[8][9], mówiącego o tym, że ustawom kościelnym podlegają wszyscy ochrzczeni w Kościele katolickim." http://pl.wikipedia.org/wiki/Apostazja Katotaliban.

Odpowiedz
avatar rekin_dziewicojad
1 7

Nie będę dyskutował z ograniczonymi psycholami. Lecz się człowieku.

Odpowiedz
avatar rekin_dziewicojad
5 13

Ateistą jestem od zawsze. Nigdy nie czułem obecności istoty wyższej. Nie chodziłem do kościółka na msze, nawet od tych w BN się wymigiwałem. Zwyczajnie mnie nudziły. Ateistą byłem zanim Palikot zakładał swoje partie, urodziłem się w latach 80. Wyzywanie mnie od gimboateistow - śmiech na sali. Katolski trollu, nie wypowiadaj się na mój temat, bo mnie nie znasz. Nie mów mi, że się nawrócę, bo to już karalne. Tak, panuje wolność religijna - i takie teksty już nie przejdą. 1) Jesteś nienormalny? 2) Nie jestem jedynym, który tu jeździ personalnie. Ba, robiłeś to już w stosunku do Shido 3) To moja wola, nie zamierzam już prowadzić dyskusji z fanatykiem (tobą). Nie tak wygląda rozmowa, wolę ją prowadzić z kimś normalniejszym, mniej napastliwym, mniej fanatycznym. Nie wyzywającym mnie od gimboateistów (aha, daj jeszcze popcorn). Z kimś, kto się nie ośmiesza, nie neguje faktów. Są ciekawsi ludzie. "Ograniczony psychol" bardzo do ciebie pasuje. Żyj w swoim micie, mnie to nie interesuje i wara mi od moich poglądów. Tak, właśnie mówię NO, i na tym kończę, boś już i tak zapluł monitor (dziwne, że moje bluzgi dostrzegłeś, a własnych nie; dostrzeż to NIE).

Odpowiedz
avatar rekin_dziewicojad
-1 5

Ok, co do Shido, to cofam. Pod innymi tematami też wyzywasz ludzi od gimboateistów, więc się w sumie zgadza. Jeden człowiek, a tak odrzucać innych od swojego kościoła... No to pa, żyj sobie.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
-3 13

Dziękuję za troskę o mój Kościół. Dziwne, że najbardziej o niego zatroskani są jego najwięksi wrogowie. Gimboateizm to neologizm, stworzony głównie na potrzeby tego portalu po to, żeby nie urazić normalnych ateistów. Normalny ateista, twierdzi, że Boga nie ma i tyle. Gimboateista twierdzi, że Boga nie ma, bo Bóg jest zły a Kościół oszukuje-tylko co to ma ze sobą wspólnego? Atolski(?) trollu, jeżeli tak chcemy sobie słodzić, mam akurat pod ręką kodeks cywilny i karny-gdzie, specu od prawa, jest napisane, że stwierdzenie, że możesz się nawrócić jest karalne? Teraz dopiero dowaliłeś. Jeżeli urodziłeś się w latach 80 i jako "argumentu" używasz genezy mojego nicka, to naprawdę szkoda mi ciebie. Problem leży tylko i wyłącznie w jednym punkcie, a punktem tym nie jest moja napastliwość czy cokolwiek innego. Po prostu ekscytowałeś się swoimi bezprawnie przechowywanymi danymi, ale ciągle według wszelakich przepisów jesteś członkiem Kościoła, więc WSZYSTKIE dane są jak najbardziej słusznie przechowywane-i to cię tak właśnie zabolało. Zaprzeczysz? Powiedz mi jeszcze, w którym miejscy cię obraziłem, pomijając gimboateistę, którego nie używam jako wyzwiska,a jako określenie pewnego zbioru "poglądów"? Bluzgi poszły tylko i wyłącznie z twojej strony, zresztą dokładnie tak to przewidziałem-w punkcie 3 w asyście bluzgów opuszczasz dyskusję. Żenada. Mimo wszystko, czekam na odpowiedź, zwłaszcza w kwestii twojej(nieistniejącej) apostazji i jej kontekstu w tej dyskusji.

Odpowiedz
avatar rekin_dziewicojad
3 9

"Dziękuję za troskę o mój Kościół. Dziwne, że najbardziej o niego zatroskani są jego najwięksi wrogowie." Że niby ja jestem jego największym wrogiem? Nie, nie jestem wrogiem kościoła. Jestem wrogiem naruszania przestrzeni publicznej przez jakiekolwiek organizacje religijne. Z tym walczę. Hmm, ale skoro traktujesz każdą uwagę jako atak na kościół, no to cóż, daleko na tym nie zajedziesz. To nie ja tu focham. Chcę, żeby państwo polskie było świeckie nie tylko na papierze. Bez przejawów dyskryminacji i robienia wierzącym na siłę. Nie interesuje mnie to, w co kto wierzy, o ile taki ktoś robi to prywatnie. Jak to ujął Carlin: "Religion is like a pair of shoes... Find one that fits for you, but don't make me wear your shoes". "Gimboateizm to neologizm, stworzony głównie na potrzeby tego portalu po to, żeby nie urazić normalnych ateistów. Normalny ateista, twierdzi, że Boga nie ma i tyle. Gimboateista twierdzi, że Boga nie ma, bo Bóg jest zły a Kościół oszukuje-tylko co to ma ze sobą wspólnego?" Szufladkujesz. Jeszcze nie słyszałem pojęcia "normalny ateista". Ktoś ci dał prawo segregowania ateistów? A może jesteś "tajnym agentem" i siedzisz tak głęboko w naszym środowisku, że stworzyłeś już sobie odpowiednią definicję na podstawie doznań empirycznych? Ateista nie wierzy w boga. Ateista może być równocześnie antyklerykałem. Czasem się to łączy ze sobą, a czasem nie. Każdy ma własne obuwie, nie zapominaj o tym. "Gimboateista" to już nawet nie neologizm, a zwykły paszkwil. Kościół nie oszukuje? Ktoś tu przecież niedawno zamknął drogę odwrotu ludziom niewierzącym. Ja rozumiem, gdyby chrzczono dorosłych, w pełni świadomych ludzi lub pozwalano odejść z kościoła na własne życzenie. I to nie w wieku 18lat. Dlaczego chrzci się niemowlęta, a apostazji dokonuje dopiero na dorosłych? To licuje się z moralnością. Potem rozwinę temat. "Atolski(?) trollu, jeżeli tak chcemy sobie słodzić, mam akurat pod ręką kodeks cywilny i karny-gdzie, specu od prawa, jest napisane, że stwierdzenie, że możesz się nawrócić, jest karalne? Teraz dopiero dowaliłeś." Jesteś praktycznie pod każdą historią o zabarwieniu religijnym. Atakujesz inaczej myślących. Nie ja tu jestem trollem. Skoro masz już ten kodeks, to powinieneś mieć i Konstytucję, najważniejszy akt prawny RP. Jest w niej zagwarantowana równość wszystkich ludzi bez względu na wyznanie, czyli wolność w kwestiach religijnych. Nikt nie może mi narzucać swojego wyznania. Tego sobie nie życzę, a ty to zrobiłeś (" Pozostaje tylko mieć nadzieję, że kiedyś, gdy Palikot przestanie być taki popularny, wyrośniesz z tych antyklerykalnych bzdur. Może kiedyś życie dosra ci tak, że wrócisz przed ołtarz na kolanach i będziesz wył i przepraszał, byle tylko wszystko się dało odkręcić i wtedy docenisz, jak Kościół dbał o ciebie, nawet wbrew twojemu "szczęściu"."). Robi to też kościół, pozbawiając mnie możliwości formalnego opuszczenia jego szeregów. Wliczając mnie w poczet katolików i umieszczając w tych 95%, działa wbrew prawu. Już coś na ten temat powiedział Shido, było bez bluzgów, a czy dotarło do ciebie? Wątpię. Więc tak, kościół oszukuje – np. sztucznie nabija liczbę katolików, którą wcześniej motywowałeś bezkarność jego działania. "Jeżeli urodziłeś się w latach 80 i jako "argumentu" używasz genezy mojego nicka, to naprawdę szkoda mi ciebie." Czytałem HP, chociaż na tyle dawno, że musiałem wyguglać nick. Musiałbym w tym miejscu walnąć reckę, a jakoś nie za bardzo mi się chce. Powiem tyle: pisarstwo pani Rowling to świetna książka dla nastolatka, niewymagająca i sytuująca się gdzieś w pobliżu książek Meyer. Ot, nic szczególnego, ale "na fali". Naśmiewam się z twojego nicka, ponieważ, jak pewnie wiesz, kościołowi HP nie leży. Pod wpływem krytyki złagodzono stanowisko, ale pierwsze wrażenie pozostaje. Tak więc troszkę dziwne, że użyłeś takiej, a nie innej nazwy. PS. Sam Fenir prezentuje się troszkę topornie, przynajmniej na obrazkach z gugla. Taki nietknięty przez proces myślowy. Nie żebym wyciągał jakieś dal

Odpowiedz
avatar rekin_dziewicojad
1 7

PS. Sam Fenir prezentuje się troszkę topornie, przynajmniej na obrazkach z gugla. Taki nietknięty przez proces myślowy. Nie żebym wyciągał jakieś daleko idące wnioski... "Problem leży tylko i wyłącznie w jednym punkcie, a punktem tym nie jest moja napastliwość czy cokolwiek innego. Po prostu ekscytowałeś się swoimi bezprawnie przechowywanymi danymi, ale ciągle według wszelakich przepisów jesteś członkiem Kościoła, więc WSZYSTKIE dane są jak najbardziej słusznie przechowywane-i to cię tak właśnie zabolało. Zaprzeczysz? " Przeszkadza mi twoja teoria o nawracaniu i myślenie, że to dla mnie najlepsze. To ja decyduję, co dla mnie najlepsze, nie ty i kościół. Hmm, może powinienem, idąc twoim tropem, zacząć nakłaniać do niewiary, mówić, jakie to fajne i "wogle". Ale nie, widzisz, ja wybór pozostawiam ci i nie wtrącam swojego nosa tam, gdzie nie powinienem. Mógłbyś robić to samo. Tak. Boli mnie, że jakaś instytucja przechowuje moje dane i nie mogę opuścić jej szeregów (oj, tu Strasburg czy inne Helsinki, miałby wiele do powiedzenia). No i co? Nie mogę się ubiegać o ich usunięcie? Już jeden facet wygrał przed polskim sądem. Gdybym był tak nadziany, sam bym założył sprawę. Jak będzie pozew zbiorowy, to się przyłączę. "Powiedz mi jeszcze, w którym miejscy cię obraziłem, pomijając gimboateistę, którego nie używam jako wyzwiska,a jako określenie pewnego zbioru "poglądów"? Bluzgi poszły tylko i wyłącznie z twojej strony, zresztą dokładnie tak to przewidziałem-w punkcie 3 w asyście bluzgów opuszczasz dyskusję. Żenada. Mimo wszystko, czekam na odpowiedź, zwłaszcza w kwestii twojej(nieistniejącej) apostazji i jej kontekstu w tej dyskusji." Nastając na moją wolę, obraziłeś mnie i innych ludzi, którym nie podoba się dyktat kościoła. Nikt tu nie jest gimboateistą. Jesteśmy wszyscy ludźmi i mamy swoje prawa, a jeśli jest problem z ich respektowaniem, to o nie walczymy. To jest sens dzisiejszego ateizmu – stop decydowaniu za mnie. Każda twoja wypowiedź z "gimboateistą" ma szyderczy, nienawistny wydźwięk. Taki sam, który zarzucasz wypowiedziom ateistów/antyklerykałów/osób wierzących, które dostrzegają pewne złe aspekty w działalności KK. Nazywasz nas największymi wrogami. Zastanów się, czy taką polityką wypowiedzi zachęcasz na powrót do swojego kościoła. Mnie to nie rusza, bo nie zamierzam wracać, ale innych może zniechęcać. Co do apostazji, pytanie bezprawne, ale odpowiem. Tak, nie jestem apostatą. Nie zamierzam nim być. Dążę do tego, aby usunięto moje dane bez kolejnego sakramentu (bo przecież nim jest właśnie apostazja). Nie potrzebuję niczyjego przyzwolenia na niewiarę. Ponadto, co daje mi apostazja? Brak usuniętych danych. Tylko kolejny wpis i wciąż jestem w tych 95% ochrzczonych, więc? A od kiedy papież usunął przepis, apostazja już całkowicie straciła sens istnienia. To jak w islamie - możesz odejść, ale czeka cię za to śmierć, więc tak naprawdę nie opuszczasz szeregu, ze strachu przed karą. Powiesz, że apostazja to brak katolickiego pogrzebu itd., itp. Tylko, no cóż, mogę to uzyskać i bez apostazji, wystarczy moja wola przekazana najbliższym. Takimi świniami chyba nie będą, że strzelą mi wypasioną trumnę na katafalku i różaniec, a 1-szego listopada znicz-pozytywkę i sztuczny wiecheć. Zresztą, już od dawna myślę o kremacji. Tobie i tobie podobnym wydaje się, że bez religii człowiek „ginie jak psie gówno w trawie”, że tak pojadę klasyką. Ja mam się dobrze i bez dogmatów. Nie kradnę, nie zabijam, nie wierzę. I to na tyle, tym razem ostatecznie, bo się robi już nudno. Możesz odpowiadać mi 10 postami, nie odpiszę. Oprócz tego nie zamierzam dyskutować z tobą pod innymi historiami. Żegnam.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
-3 13

"Nie jestem wrogiem Kościoła"-pisze facet, który parę postów wyżej napisał: "Mówiłem o zbrodniczej organizacji". Nie jesteś wrogiem "zbrodniczej organizacji"? Kłamczuszek z ciebie wyszedł. Tylko ty się tu fochasz, bo chciałeś już uciekać z dyskusji. Kto cię dyskryminuje i kto ci każe wierzyć na siłę? W kraju, gdzie 4 siłą w sejmie jest partia jawnie Kościołowi wroga, a czołowym autorytetem i celebrytą jest gość, który spalił Biblię, prześladuje się ateistów? Jesteś pewien, że żyjemy w tym samym kraju? Sprawdź sobie znaczenie słowa "paszkwil". Neologizm z definicji nie może być paszkwilem, używaj słów, których znaczenie rozumiesz. "Normalny ateista" to ktoś, kto nie uznaje istnienia Boga, przy pełnym szacunku dla ludzi odmiennego zdania, np Zbigniew Religa, czy w pewnym stopniu Jacek Kaczmarski. Swoją drogą, "bóg" i "Bóg" mają inne znaczenia-tak, jak "żyd" i "Żyd". Tak bardzo chciałeś okazać brak szacunku, że aż zrobiłeś błąd. "Dlaczego chrzci się niemowlęta?"-wykazujesz się kompletną ignorancją, jeżeli chodzi o Kościół. Żeby coś krytykować, pasowałoby coś wiedzieć na ten temat. Słyszałeś kiedyś o grzechu pierworodnym? Niemowlęta chrzci się po to, żeby zmazać grzech pierworodny na wypadek śmierci. Inną kwestią jest, że apostazja wcale nie jest zastrzeżona dla "pełnoletnich", bo granica lat 18 Kościoła nie obowiązuje. Dorosłym katolikiem jesteś po bierzmowaniu, czyli zazwyczaj w wieku 16 lat, a wtedy możesz zostać apostatą. Jedno zdanie, dwa błędy. "licuje się z moralnością"-prosiłem już, nie używaj słów, których znaczenia nie znasz. Synonimy do wyrazu "licować": być odpowiednim, konweniować, licować, nadawać się, odpowiadać, pasować, zgadzać się-innymi słowy z twojej wypowiedzi wynika, że to zachowanie zgodne z moralnością, a chyba nie o to chodziło, prawda? "Troll atakuje inaczej myślących"-w moim środowisku "atak na inaczej myślącego" nazywa się DYSKUSJA. Jak ktoś się boi dyskutować, to będzie to nazywał atakiem. Gdzie NARZUCAM CI wyznanie? Wyraziłem NADZIEJĘ. Jeżeli powiem, że mam nadzieję, iż kiedyś docenisz twórczość Bułhakowa, to znak, że chcę ci narzucić swój gust? Poza tym, to miało być KARALNE. Ponawiam pytanie, jak można kogoś ukarać za to, że MA NADZIEJĘ? Musisz być wybitnym karnistą i konstytucjonalistą. Cieszy mnie, że zadałeś sobie tyle trudu, żeby aż wrzucić mój nick w google. Jako nastolatek czytałem HP, a tego nicka używam od naprawdę wielu lat w internecie. Nie twierdzę, że to literatura dorównująca Homerowi, ot nick jak nick. Gdybyś jednak poczytał ze zrozumieniem, zamiast oglądać filmy, to dowiedziałbyś się, że postać Fenrira(nie Fenira, dawno dawno temu zrobiłem w nicku literówkę i tak mi już zostało) na symbolizować odrzuconą przez społeczeństwo osobę zarażoną wirusem HIV. Ale wydaje mi się, że nie jesteś dla mnie partnerem do dyskusji o literaturze. Gdzie "nastawałem" na twoją wolę? Pisałem o tym wyżej, twoim wyborem jest, co zrobisz ze sobą-ja nie zamierzam do niczego zmuszać. Moje posty mają "nienawistny wydźwięk"(lol) i to uprawniło cię do nazywania mnie "ograniczonym psycholem"? Po prostu wyszło ci z butów zwykłe chamstwo, zupełnie niezależne od twoich poglądów, a teraz na siłę się usprawiedliwiasz. Żałosne. Skoro nie jesteś apostatą, to na jakiej podstawie ktoś ma wiedzieć, że chcesz, aby twoje dane zostały usunięte? Czemu wypowiadasz się w cudzym imieniu? Przecież cała ta sprawa ciebie nie dotyczy... "kolejnego sakramentu (bo przecież nim jest właśnie apostazja)-po raz kolejny wykazujesz się ignorancją, która graniczy z głupotą i skrajną niewiedzą. Apostazja NIE JEST sakramentem, sakramentów jest 7 i ani jednego więcej. Skompromitowałeś się. "Tobie i tobie podobnym wydaje się, że bez religii człowiek „ginie jak psie gówno w trawie”-skąd taki wniosek? Zacytuj, gdzie tak napisałem. Mam wielu wartościowych znajomych, o poglądach religijnych naprawdę różnych i nigdy nie miałem z tym problemu. Jedziesz po stereotypie. Podsumowując-wdałeś się w dyskusję bez argumentów, nabluzgałeś na mnie, po

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
-1 11

pojechałeś argumentami personalnymi i wycofałeś się z dyskusji. To argument z przedszkola, przegrałem w grę, więc gra zrobiła się nudna. Jesteś straszliwym hipokrytą-przecież NOWY ATEISTA(beka) nie milczy, gdy "zły katol z Biblią w ręku" mu nakazuje. Czyżbyś jednak zamilknął? Jeżeli jesteś konsekwentny i nie masz zamiaru dyskutować pod innymi historiami, to dajesz mi broń do ręki-będę odpowiadał na każdy twój post, a ty się wycofasz. Mam jednak nadzieję, że zachowasz się dojrzale, jak na (lol) NOWEGO ATEISTĘ przystało i spróbujesz poprzeć argumentami swoje (lol) poglądy.

Odpowiedz
avatar Shido
3 7

"atak na inaczej myślącego" nazywa się DYSKUSJA. ŻADEN atak nie jest dyskusją. (nie rozważam kto kogo atakuje w tych komentarzach) Zresztą tych komentarzy także nie można nazwać Dyskusją tylko wzajemnymi atakami: - Kościół jest Ok bo: a, b, c - A nie bo Kościół jest Zły bo: x, y, z I tak w kółko. Dyskusja jest wtedy gdy chociaż któraś ze stron akceptuje argumenty drugiej, bądź jeżeli nie dochodzi się do jakichkolwiek wniosków to całość odbywa się kulturalnie i bez wywierania presji na drugą stronę. Jakoś nie widzę wielkiej różnicy między "mam nadzieje że się nawrócisz" a "mam nadzieje że zostaniesz seryjnym zabójcą" i jedno i drugie odnosi się do tego że ta druga strona "ma nadzieję" by przeciwnik został kimś kim zostać nie chce. Kolejna sprawa to to, że biorąc udział w dyskusji nie zmienia się tematu ( tak - tu odnoszę się do genezy nicku fenirgreyback ). W przypadku dyskusji religijnych to każda ze stron powinna wiedzieć coś o tej drugiej np. Ateista co nieco powinien wiedzieć o Katolicyzmie, Chrześcijanin o istocie Ateizmu. Brak tej wiedzy powoduje nieścisłość takie jak na przykład na linii Chrześcijaństwo - Satanizm Kościół uważa że satanizm to: - Picie ludzkiej krwi - Składanie ofiar ze zwierząt/ludzi - Dzikie orgie Jak jest na prawdę? Satanizm przede wszystkim kultuję życie, wiec zabicie lub okaleczenie jakiejkolwiek istoty ( nawet muchy ) jest najcięższym grzechem, wyjątkiem jest jeżeli ta istotę mamy zjeść - o ile nie jest to człowiek. Co do orgii - tak ma to miejsce jest to aspekt religijny w niektórych odłamach, tak samo jak aspekty "kanibalistyczne" w chrześcijańskie "oto ciało moje - bierzcie i jedźcie z tego wszyscy". Ja chciałem brać udział w dyskusji ponieważ mam pewna wiedzę, jednak za szybko przemieniło to się w kłótnie, więc się wycofałem. Do Ateistów - warto czytać różne święte pisma religii, dla Ateisty są tą ( bez obrazy dla wierzących ) fajne książki fantastyczne i wszystko tam można spotkać. Krwawe bitwy - np. opisy zdobywania ziemi świętej przez Izraelitów w Bibli. Potwory - np. Apokalipsa w Bibli, jakieś i opisy były chyba w Bibli Szatana. Magia - np. Cuda/Chodzenie po wodzie/Rozstąpienie morza w Bibli lub opisy zaklęć w Bibli Szatana.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 listopada 2012 o 12:02

avatar fenirgreyback
-2 10

Shido-nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi o "ataku". To, co rekin nazywa "atakiem", ja nazywam dyskusją. Dla gimboateistów pokroju rekina dyskusja to sytuacja, w której ktoś mówi mu, jakim jest mądrym i światłym człowiekiem i jak bardzo ma rację. Dla mnie dyskusja to starcie na argumenty-często twarde, surowe, ale jeżeli druga strona reprezentuje coś sobą, to bardzo wartościowe, Życzenie komuś, żeby został zabójcą, nie jest karalne, a to właśnie stwierdzenie było przedmiotem naszej dyskusji. Rekin z równą ignorancją podchodzi do prawa, jak do religii. Kolego, sam wytykasz innym niekompetencję, a piszesz takie bzdury. Kościół wcale nie utożsamia satanizmu wyłącznie z rzeczami, które wymieniłeś. Oczywiście zdarzają się i takie przypadki satanistów-i to Kościół potępia z całą mocą. Ale wg Kościoła sedno satanizmu tkwi w czymś zupełnie innym. Zachęcam do poszukiwań na własną rękę.

Odpowiedz
avatar Shido
-1 5

"Dla mnie dyskusja to starcie na argumenty" Starcie na argumenty, to Kłótnia, Wymiana Argumentów - Dyskusja. Tak czy inaczej między Kłótnią a Dyskusją jest bardzo cienka linia, która tu została przekroczona. "Życzenie komuś, żeby został zabójcą, nie jest karalne, a to właśnie stwierdzenie było przedmiotem naszej dyskusji." Nie twierdze że jest to karalne, bo nie jest. Jenak dyskusja to WYMIANA poglądów a nie ich narzucanie. Wyrażanie nadziei na coś sprzecznego z poglądami drugiej osoby, a tej drugiej osoby dotyczącej jest swego rodzaju narzucaniem poglądów. Więc nie powinno to mieć miejsca. Tak sedno satanizmu tkwi w czymś zupełnie innym, jednak jest to uogólnianie i powiązanie z rzeczami które nie mają miejsca/są odpowiednio wytłumaczone. To jest tak samo jakby Katolicyzm nazwać wielką organizacją morderców, bo w Średniowieczu inkwizycja zamordowała kilkanaście tysięcy ludzi. Co z tego że przez tyle lat Kościół się zmienił, patrząc tyko w ten sposób dochodzimy do błędnych wniosków.

Odpowiedz
avatar bleeee
-4 4

K***a, ludzie...Rodzice za Was podjęli decyzję. Mi się cholernie nie podoba,że dali mi na imię tak, jak dali i co? Nazwisko też za nic mi się nie podoba, wolałbym mieć panieńskie matki. A i nie podoba mi się do jakiej podstawówki mnie wysłali. Ogarnijcie się. Do 18. roku życia (w niektórych przypadkach 16.) jesteśmy ubezwłasnowolnieni i Kościół Katolicki nie ma nic do tego. Amen.

Odpowiedz
avatar miharu
1 7

Aż założyłem konto, gdyż zaiste rozbawiło mnie podejście imć Fenirg do praw człowieka, który najwidoczniej myśli (bądź myślał do pewnego momentu), że prawa człowieka ograniczają się jedynie do ów kilku punktów wklejonych w jednym z komentarzy. Otóż nie - prawa człowieka są bardzo szeroką materią, a ich podstawą i punktem wyjścia jest godność osobowa (bądź osobista w zależności od źródła), która jest przyrodzona. Na podstawie tegoż jakże mądrego sformułowania wywiedziono liczne dalsze wnioski, które skutkowały uregulowaniem prawnym pewnych materii, w tym także bieżących , głównie z tego powodu iż prawa człowieka są dynamiczne i nadążają za zmianami na świecie (choć trza przyznać, że akurat w przypadku uznawania zgwałcenia dokonanego w czasie trwania konfliktu zbrojnego jako ludobójstwo, spóźniono się o kilkadziesiąt lat). W związku z tym - wszelkie przechowywanie danych wrażliwych jest niezgodne z prawem do prywatności i choć polska ustawa o ochronie danych osobowych nie posługuje się tym terminem, to już wyszczególnia "okoliczności specjalne", które mówią o sytuacjach gdy owe dane mogą zostać przetworzone. Sam przyznasz, że dostęp do informacji o wyjściu z KK w tym kraju, w niektórych środowiskach równa się ostracyzmowi społecznemu. Ponadto bardzo rozbawiło mnie to, że tak zawzięcie bronisz KK, jakbyś nie miał świadomości tego, że katecheci świeccy jak i księża plotą często bzdury w materii związanej z życiem rodzinnym, czy w kwestiach światopoglądowych. Ot przykład może nie do końca wskazujący na plecenie bzdur, aczkolwiek dający pewien obraz hipokryzji. Katechetka mnie ucząca lat temu już naście w sposób wprost przekonywujący zachwalała metodę kalendarzykową jako najlepszą i jedyną. Ups. Zaszła w ciążę przed ślubem.

Odpowiedz
avatar bleeee
1 3

Wyobraź sobie fenir, że przeczytałem wszystkie. I jako prawnik, nota bene, również kanonista, informuję,że nie możesz przystąpić do bierzmowania "i po bierzmowaniu złożyć akt apostazji" - inaczej bierzmowanie może i byłoby ważne, ale zdecydowanie niegodnie przyjęte (pamiętasz co tam naobiecywałeś przy biskupie?). I napisałem też,że w niektórych przypadkach do 16. roku życia.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
-1 5

bleeee-oczywiście, że byłoby niegodnie przyjęte, ale jak najbardziej ważne. Skąd niby biskup miałby wiedzieć, czy przypadkiem nie zwątpiłem tydzień po bierzmowaniu? A po bierzmowaniu mogę bez woli rodziców złożyć akt apostazji, z tego co pamiętam, tak właśnie zrobił znany w niektórych kręgach metalowy wokalista Mariusz "Szczery" Szczerski. Nie ogarniam twojego toku rozumowania, jeżeli jesteś kanonistą, to poproszę źródło, na podst. którego twierdzisz, że nie mogę w tydzień po bierzmowaniu zostać apostatą, bo jak na razie wydaje mi się, że się mylisz-chociaż oczywiście zachowuję sobie prawo do błędu. miharu-"zgwałcenie to ludobójstwo". Z całym szacunkiem, ale to chyba najgłupsze zdanie, jakie czytałem na tym portalu od ostatniego posta rekina_dziewicojada. LudoBÓJSTWO=ludo-od człowieka i -bójstwo, od zabójstwa. Jeżeli nie zabijesz człowieka, ba-wielu ludzi, to nie można mówić o ludobójstwie. Podbijam pytanie-jakie "dane wrażliwe" przechowuje Kościół? Sprawdź, czym są dane wrażliwe i powiedz, bo ciekaw jestem. " dostęp do informacji o wyjściu z KK w tym kraju, w niektórych środowiskach równa się ostracyzmowi społecznemu"-co to za konstrukcja? Dostęp do takich informacji ma każdy ksiądz, czy któryś jest przez to poddany "ostracyzmowi"? Naucz się formułować przemyślenia, bo nie mam ochoty zastanawiać się, "co poeta miał na myśli". Jeżeli zaś chodziło ci nie o dostęp, a o "wyjście z KK", to równie dobrym argumentem jest, że w niektórych kręgach bycie członkiem KK jest równe ostracyzmowi. I co z tego? Chcesz karać za "ostracyzm"? "Ponadto bardzo rozbawiło mnie to, że tak zawzięcie bronisz KK, jakbyś nie miał świadomości tego, że katecheci świeccy jak i księża plotą często bzdury"-rozbawiła mnie twoja ignorancja. "Księża i katecheci" to nie Kościół. Jeżeli ktoś głosi zdanie inne, niż oficjalne zdanie Kościoła, to nie jest katolikiem. Dlatego też nawet księża zostają ukarani ekskomuniką-za głoszenie sprzecznych z Kościołem poglądów. Sprawdź najpierw, czym jest Kościół, a potem pisz o "katechetach i księżach". Co do przykładu z katechetką-jeżeli jeden wędkarz będzie nielegalnie łowił ryby, łamiąc przy tym wędkarskie przepisy, to znaczy że wszyscy wędkarze to kłusownicy, czy może wyjdzie na to, że przepisy wędkarskie są złe?

Odpowiedz
avatar bleeee
1 3

A gdzie napisałem,że nie możesz? Uważam tylko, że jeżeli uważasz siebie za osobę dojrzałą,zgodnie z sumieniem NIE PRZYJMIESZ sakramentu bierzmowania. I kiedy wówczas możesz złożyć akt apostazji? W wieku 16 czy 18 lat? Mała podpowiedź, bo widzę, że trochę się orientujesz, kiedy człowiek zyskuje zdolność używania rozumu? No właśnie;] Czy mając "zdolność używania rozumu" musisz czekać do bierzmowania, żeby złożyć akt apostazji na ręce swojego proboszcza? Niech tylko mi nikt nie napisze, że ja też atakuje Kościół:D Co prawda, wg JPII i BXVI nie jestem katolikiem (należę do tej grupy Katolików, która odrzuciła część nauczania Vaticanum Secundum, zwanej,nie wiem czy do końca poprawnie lefebrystami), ale nie pozwolę Kościoła obrażać.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
0 4

bleeee-widzę, że ja mówię o ziemniakach, a ty o kartoflach. W kwestii bierzmowania mam takie samo zdanie jak ty. Z punktu widzenia teoretycznego można jednak dokonać apostazji przed 18 rokiem życia, z czym się zgodziłeś. Nie widzę tu pola manewru do jakiegokolwiek sporu. Dziękuję za wyjaśnienie kwestii nie do końca jasnych.

Odpowiedz
avatar bleeee
0 2

Zdolność używania rozumu uzyskuje się, wg prawa kanonicznego około 7 roku życia. Teoretycznie wtedy można złożyć akt apostazji...

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
1 1

A mogę prosić źródło tej nowiny? Bo wikipedia pokazuje, że ani ja, ani ty nie mamy racji... "Odstępca musi być osobą pełnoletnią (w innych krajach nie ma takiego wymogu – np. w Niemczech i Austrii samodzielna apostazja jest możliwa od 14. roku życia; wcześniej mogą ją przeprowadzić rodzice lub opiekunowie prawni".

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 5

Po pierwsze: znajdzcie sobie roczniki statystyczne, katolikow jest niecale 90%, 95% to ludzie nalezacy do ktorejkolwiek religii(czy nawet troche mniej). Po drugie: w demokracji najwazniejsza nie jest wola wiekszosci, a rownosc wobec prawa. A ta wola wiekszosci nie moze lamac praw mniejszosci. Wiec religia w szkole nie MUSI byc, BO demokracja.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
1 1

tysenna-z każdym postem w tym temacie znajduję coraz to nowe perełki: "w demokracji najważniejsza nie jest wola większości"-skąd wytrzasnęłaś taką głupotę? Najpopularniejsza definicja demokracji: "Demokracja-ustrój polityczny, w którym źródło władzy stanowi wola większości obywateli". Twój argument jest zwyczajnie błędny. Większość aprobuje religię w szkołach. W jaki sposób łamie to prawa mniejszości? Uczestnictwo w religii nie jest obowiązkowe, można wybrać etykę lub po prostu zrezygnować z tego typu zajęć. Widzę, że chciałabyś zrobić tutaj dyktaturę mniejszości-lwia większość powinna dla wygody/przyjemności garstki rezygnować z należnych sobie praw. Na to nie będzie zgody.

Odpowiedz
avatar bleeee
0 0

Prawo kanoniczne, a prawo kanoniczne w Polsce:D To jest tak, jak Pius X udzielał Komunii Świętej 5-latkom, a w Polsce Kościół nakazuje udzielać Komunii już nie w drugiej, a w trzeciej klasie szkoły podstawowej.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
1 1

bleeee-nie mam powodu wątpić w to, że naprawdę jesteś kanonistą. Ja takimi zagadnieniami interesuję się bardzo amatorsko, pomimo iż bardzo mnie ciekawią. Czy jako "zawodowiec" mógłbyś mi wyjaśnić poruszoną tutaj kwestię bez szydery? Czy to wstyd nie wiedzieć i się dopytywać? Będę naprawdę wdzięczny za wyjaśnienie mi, jak wygląda kwestia wieku odpowiedniego do złożenia aktu apostazji w Polsce, najlepiej z podaniem źródła. Liczę, że nie odmówisz pomocy. Pozdrawiam.

Odpowiedz
avatar bleeee
0 0

Obecnie zajmuję się zgoła czym innym (jako "schizmatyk" nie mogę nawet doradzać przy orzekaniu nieważności sakramentów), ale: 1) To co pisałem o używaniu rozumu, to kan.97, par.2, 2) Generalnie w KPK nie ma czegoś takiego jak apostazja (tzn. występuje, ale raczej jako 'niechęć do Kościoła' i jest stawiana na równi z herezją i schizmą), więc i nie ma tam określonego wieku. W weekend spotkam się z moim promotorem z czasów magisterskich to go podpytam o to, bo właściwie nigdy nie miałem potrzeby dogłębnie tego badać. Ale nadal moim zdaniem, skoro zaczynamy grzeszyć w wieku 7 lat (tak, wcześniej NIE można grzeszyć, bo zgodnie z KPK nie posiada się zdolności używania rozumu) to już wówczas możemy samodzielnie podjąć decyzję. Chociaż KPK również naucza o przyjmowaniu chrztu w 'innych obrządkach' niż łaciński - i wówczas granica wieku, kiedy można decydować samemu to 14 lat.

Odpowiedz
avatar bleeee
0 0

Jest też jakaś instrukcja dla duchownych dotycząca apostazji, gdzie podobno jest napisane o 'pełnoletności i zdolności do czynności prawnych', ale nie mogę się do niej dokopać, a nie chcę cytować z internetowego forum. Edit: Dokopałem się, ale nie zdążę chyba całej przeczytać dzisiaj: http://www.episkopat.pl/?a=dokumentyKEP&doc=2008929_0

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 listopada 2012 o 18:39

avatar Shido
0 2

Co do tej instrukcji, tej która podałeś nie czytałem, ale gdzieś czytałem skrótowiec. Obowiązuje on tylko w Polsce, bo takie widzimisię miał episkopat. Do tej instrukcji dowalił się Rzecznik Praw Obywatelskich, co nawet skończyło się w sądzie. Ostatecznie: "Kościół nie może wtrącać się do spraw świeckiego państwa i państwo nie może ingerować w wewnętrzne ustalenia Kościoła." To taka ciekawostka tylko.

Odpowiedz
avatar bleeee
1 3

Shido: Bo podpisaliśmy umowę o współpracy, konkordat...Ustawa o ochronie danych osobowych nie obowiązuje tutaj, bo dane są potrzebne do wewnętrznej dokumentacji KK. Podobnie jak ustawa o ochronie danych osobowych nie obowiązuje operatorów telefonii komórkowych.

Odpowiedz
avatar Midori912
4 8

Dobrze, że ja nie trafiłam na takie kretynki, tylko raz w podstawówce na zastępstwie babka kazała nam stać i się modlić bite 45 minut...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 października 2012 o 13:08

avatar konto usunięte
0 12

80% tych wypowiedzi to całkowite bzdury, pozostałe 19% to zajebiste bzdury, i tylko gdzieniegdzie tam w tym 1% przebłyskuje jakieś normalne podejście do świata

Odpowiedz
avatar Zuza182
-3 7

ja miałam księdza o podobnych poglądach, Gdy zapytałam co w takim razie z kobietą zgwałconą z dzieckiem, dowiedziałam się, że kościół jej pomoże. Terefere. No i to o zwierzętach także przeszłam,po kłótniach ksiądz już sie do mnie nie odzywał. Do tej pory się dziwię, że chodziłam na religię...

Odpowiedz
avatar Polaris
0 6

Pomyślmy... Punkt 1 - Nie wiem. Nie wiem co napisać. Punkt 2 - A później ludzie się dziwią że małżeństwa rozwodem się kończą. Eh. Punkt 3 - Aha, czyli mężczyźnie wszystko wolno? Chociaż jestem przedstawicielem tej płci, to jednak to jest przegięcie. Punkt 4 - Punkt 5 - Aha..... CZYLI TRZEBA WYCHOWYWAĆ DZIECKO Z GWAŁTU NAWET JAK NIE BĘDZIE NA TO PIENIĘDZY... co jest fatalnym pomysłem. Punkt 6 - Rozum to nie wiem czy mają (zależy jaka jest definicja tego słowa) ale uczucia raczej mają. Punkt 7 - Da fuq is this? Pierwszy raz słyszę o czymś takim. Nie rozumiem dlaczego to niby grzech ciężki. Co w tym złego? Punkt 8 - ...to w końcu człowiek ma własną wolę, czy nie? Punkt 9 - Brak tolerancji dla innego wyzwania. Eh. Badania badaniami. Jakie dowody? Punkt 10 - patrz punkt 8 (nawet nie chce mi się nic innego tu pisać) Punkt 11 - Znowu nie wiem co pisać... Punkt 12 - Pomyślmy. Jeżeli wyjdzie że albo dziecko umiera albo matka to... a co jeśli matka umrze a ojca nie ma? Dziecko zapewne idzie do Domu Dziecka, a co dalej... to ja nie wiem. tl;dr = Są normalni chrześcijanie i "chrześcijanie" fanatycy. I inne religie.

Odpowiedz
avatar NiebieskiSweter
-2 2

Skoro wszystko schodzi na tematy seksu i małżeństwa to raczej z osobą która wam to mówiła jest coś nie tak. Wszak nie jest to w takich ilościach temat na katechezy.

Odpowiedz
avatar nighty
8 12

Mieliśmy jeszcze temat o wychowaniu przestępców za pomocą prac społecznych (i tu nawet byłabym za). Nie jestem tylko pewna czy wysyłanie pedofila do szkoły w której uczy się zgwałcone przez niego dziecko ponieważ "jak pedofil popatrzy jakie to dziecko jest przez niego smutne to będzie miał wyrzuty sumienia" a "w więzieniu nie ma warunków do duchowego nawrócenia" jest dobrym pomysłem. Tak samo morderców powinno się wysyłać na miejsce pracy swojej ofiary by sobie popatrzył jak ten człowiek pracował, ilu miał przyjaciół i co by robił gdyby nie ten morderca. Miałam ogromne wątpliwości czy to może zadziałać - dostałam jedynkę. Drugą dostałam za wspomnienie o stosunku Św. Franciszka z Asyżu do zwierząt, jego "braci mniejszych". A potem dostałam jeszcze kilka aż przestałam chodzić na zajęcia...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 listopada 2012 o 17:26

avatar Vesania
5 7

Ciekawe, skąd ludzie biorą takie rewelacje.. zwłaszcza tę teorię męskiej poligamii - o ile mnie pamięć nie zawodzi, to przy sakramencie małżeństwa, tak żona, jak i mąż, przysięgają sobie WIERNOŚĆ :). Ale akurat co do ekskomuniki za aborcję, to katechetka uczyła Was poprawnie. Aborcja zaciąga tzw. ekskomunikę mocą samego czynu - ergo: wystarczy samo dokonanie aborcji, aby zostać ekskomunikowanym, nie potrzeba żadnego oficjalnego pisma czy decyzji. Ale nie bierze się to bynajmniej z podejścia, że np. gwałt to "pikuś" przy aborcji. Założeniem takiej ekskomuniki jest to, aby uświadomić katolikom, że aborcja jest złem o bardzo wielkiej wadze - np. przy przestępstwie gwałtu tego problemu nie ma, ponieważ zdecydowana większość społeczeństwa zgodzi się z tym, że jest to czyn jednoznacznie zły. Natomiast aborcję próbuje się "rozmydlać" - ekskomunika ma temu zapobiegać. Wbrew pozorom i mitycznym przekonaniom - ekskomunikowanie nie jest wieczne, odwieczne i na zawsze - aby je zdjąć, nie trzeba jechać od razu do Watykanu. :)

Odpowiedz
avatar egow
0 2

Gwałt to poważne przestępstwo, aborcja to wg. KK morderstwo. Nic chyba dziwnego, że jest większym grzechem? Ponadto, zdrowy na umyśle człowiek ani nie gwałci, ani nie skrobie...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-5 7

Ja też miałam na swojej drodze edukacyjnej katechetki i one też wydawały mi się mocna zeschizowane, ale czytając takie opowieści zaczynam je uznawać za całkiem normalne osoby. Jedna z nich utrzymywała, że nie można nosić koszulek czarnych z nadrukami mających motywy różnych grup heavymetalowych, bo ona raz słyszala, że taki chłopak nosil tego typu koszulkę i tam był nadruk płodu czy niemowlęcia w jakiejś mrocznej scenerii. I zobaczyła to pewna pani, która straciła dziecko, i było jej smutno.

Odpowiedz
avatar dzialkis
-5 7

moze i wiele bzdur nawiedzonej katechetki. Jednak w paru miała rację.

Odpowiedz
avatar graan
-1 1

Jeżeli homofob i homofan korespondują z sobą na zasadzie przeciwieństwa, to zaiste nie mogę doszukać się sensu użycia przez Ciebie (dwukrotnego - bo gdyby tylko raz, poczytałabym to za literówkę i nie czepiała się) również terminu "homofon".... :)

Odpowiedz
avatar dzialkis
-2 2

@graan to jest dosłowna kopia tekstu z netu. Literówki nie moje:)

Odpowiedz
avatar egow
-1 1

Pierwszy raz czytam o geju który chce się leczyć. Znaczy, nie jest gejem, tylko hetero z problemami we łbie. Co do tekstu, to kopiując czyjś artykuł słowo w słowo i nie podając źródła złamałeś prawo.

Odpowiedz
avatar Dodziak
-1 3

W Międzynarodowym wykazie Chorób z 2011 roku nie ma takiej jednostki chorobowej jak "homoseksualizm". Przykro mi, nie można leczyć czegoś, co nie jest chorobą.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 2

Odnośnie punktu o zwierzętach to chyba gdzieś to wczoraj przeczytałam,hmmm...chyba na ujarani.pl :)

Odpowiedz
avatar Kamisha
-2 6

Ta baba sama sobie zaprzecza, bo jej wypowiedzi mijają się z tym, co mówi Biblia, na której podobno jej religia się opiera! Np.: >>- Zwierzęta nie mają uczuć ani rozumu. Nie czują bólu, zmęczenia ani żadnych innych emocji. Bóg jest stworzył wyłącznie po to by służyły jako źródło mięso, futra lub do pracy.<< Przecież w raju nikt nie miał jeść mięsa, człowiek miał jeść tylko "płody ziemi" a zwierzę, owszem, wykorzystać do pracy i pomocy, a także do rozrywki, ale nie do jedzenia czy znęcania sie nad nim! Księga Rodzaju się kłania! >>- Jeśli ktoś mówi że jest wegetarianinem, najprawdopodobniej należy do sekty. Jako że Bóg stworzył zwierzęta by ludzie jedli mięso, niejedzenie mięsa jest jawnym sprzeciwianiem się woli Bożej, a to jest grzech ciężki. To samo dotyczy sprzeciwu przeciw noszeniu futer lub skórzanych rzeczy.<< Ad. cytat pierwszy, poza tym chyba nie doczytała, jak w Babilonie Daniel nie chciał jeść mięsa poświęconego w świątyniach bożków i poprosił o warzywa i wodę. Wtedy Bóg pobłogosławił jego decyzję i Daniel był lepiej odżywiony niz inni, którzy jedli królewskie przysmaki. Wg katechetki Bóg sobie zaprzecza? :P

Odpowiedz
avatar alseida
-2 2

Czy rzecz dzieje się w Kielcach ?

Odpowiedz
avatar DeathDay98
-1 7

Nie wiem, czy ktoś to powiedział, nie mam siły i czasu czytać wszystkich komentarzy ale powiem tyle, że rozśmieszył mnie tekst "Bóg stworzył zwierzęta by ludzie jedli mięso" - no chyba nie... Bóg POZWOLIŁ ludziom jeść mięso dopiero po grzechu Adama i Ewy. Wcześniej mieli się żywić 'wszystkimi owocami z ogrodu Eden z wyjątkiem drzewa poznania dobra i zła' (luźna interpretacja, sens zachowany). PS. Wydaje mi się po ocenach, że ktoś tu chyba chodzi i minusuje wszystkie komentarze jakie tylko może =/

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 listopada 2012 o 1:41

Udostępnij