Mieszkam w 6 piętrowym bloku.
W weekendowe wieczory: piątek sobotę i niedzielę.
Zapobiegliwa sąsiadka w moim pionie uderza w rury od ogrzewania w obu pokojach informując punktualnie o ciszy nocnej- 22 godzinie.
Ciekawe z którego piętra... Ktoś ma pomysł jak ją zlokalizować?
blok
nie rozumiem, to znaczy co, wali w te rury i wrzeszczy, że jest 22 i cisza nocna?
OdpowiedzZacznij walić o 6 rano i niech inni sąsiedzi szukają :)
OdpowiedzZależy, jaki masz przekrój wiekowy i towarzyski ;) Jeśli same starsze osoby, które w dodatku się znają, to już obojętnie, na kogo trafisz. Najlepiej wytypuj sąsiada, który tam mieszka "od zawsze" i zacznij mu opowiadać, jak to się przestraszyłaś, że Ci coś wali w kaloryferach... Długo to już trwa? To może pożal się, że ktoś tak stuka i stuka, a Ty się boisz hałasu - cokolwiek, zrób z siebie sierotkę potworną. Powinno dotrzeć do adresata dość szybko. Dozorca/dozorczyni jakaś tam jest? Oni wszystko wiedzą :) Może dozorcy pytaj? W ten sam sposób, że się boisz, że Ci rury pękają... Albo że się komuś jakaś krzywda dzieje. Możesz też wyrazić zainteresowanie - do jakiegoś miłego, gadatliwego sąsiada - któż to tak napier... w sensie uderza w rury wieczorami? Bo to jakieś dziwne jest - albo Ci powiedzą, kto to, albo dotrze to do zainteresowanych uszu - jeśli ktoś wali w grzejniki po nocy, to pewnie ma tak wyczulony narząd słuchu, że usłyszy wszystko, co się na klatce dzieje ;)
OdpowiedzA tak z głupia frant zapytam - próbowałaś odstukać? ;) Może sąsiad/sąsiadka czeka na odzew?
OdpowiedzMożna jeszcze hasło podać :)
OdpowiedzPobawcie się w alfabet morse'a :D
Odpowiedzpodaje hasło: OKOŃ!
OdpowiedzOdzew: zmumifikowane szczupaki - dużo kropek i kresek będzie :P
OdpowiedzMyślę, że z tym odstukiwaniem to fajny pomysł, ale można go jeszcze troche zmodyfikować. Skoro cisza nocna od 22 to i kończyć się musi. Jeśli w miarę wcześnie wstajesz to może spróbuj ogłaszać w ten sam sposób KONIEC ciszy nocnej, punkt 6 rano? :)
OdpowiedzTo już będzie chamskie, są ludzie, którzy o tej porze śpią. Z osoby walącej w rury o 22 mogę się śmiać, osobę robiącą to o 6 rano ukatrupiłabym plastikową łyżeczką ;)
OdpowiedzSą też ludzie, którzy śpią o 22.
OdpowiedzFuu, zgadzam się jak najbardziej, ale jednak 6 rano jest zdecydowanie gorsza ;)
Odpowiedz@ciemnablondynka O 22 zwykle śpię, wstaję o 5, a o 6 jestem w połowie drogi do pracy. Nie licytujmy się, która godzina jest lepsza na sen, bo jak dla mnie sąsiadka może mi o 6 nawalać w kaloryfery ile wlezie, za to po 22 jestem gotów dokonać najgorszych zbrodni celem zapewnienia sobie spokojnego snu!
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 października 2012 o 10:37
Walenie w kaloryfery to ulubiona metoda wychowawcza staruszków, a staruszkowie mają to do siebie, że budzą się między czwartą a piątą nad ranem, bo mają już niewielkie zapotrzebowanie na sen. Tak więc nie dość, że trzeba by się do tego zerwać o świcie, to jeszcze zemsta prawdopodobnie nie uderzy w winowajcę tylko w bogu ducha winnych pozostałych sąsiadów.
Odpowiedzalbo tak zacznij północ wybijać ;p
OdpowiedzJa bym spróbowała odpukać:) Może przyleci? ;)
OdpowiedzSkąd wiesz, że to kobieta?
Odpowiedzspecyfika bloków, ja też podejrzewam kochaną sąsiadkę w wieku postprodukcyjnym ;)
OdpowiedzPrzynajmniej zegar nie potrzebny :D
OdpowiedzZastukaj po 23. Ta sąsiadka która pierwsza przyleci Cię opier**lić będzie sprawcą.
OdpowiedzNastępnym razem jak zaczną "grać kaloryfery" przejdź się po klatce, wal pięściami w drzwi i krzycz: Juz dziesiata na zegarze, gascie muzę gospodarze! To taki średniowieczny zwyczaj.
OdpowiedzPrzypomniało mi się, jak moja babcia, która mieszkała na parterze stukała drewnianą łyżką w kaloryfer, żebyśmy zeszli na obiad z drugiego piętra :)
OdpowiedzZacznij informować, że już jutro (północ) zobacz kto przyleci ze skargą.
OdpowiedzW blokach to przez kaloryfer słychać wszystko wręcz idealnie. Pamiętam jak w dzieciństwie rozmawiałam przez rury z koleżanką piętro niżej gdy ta miała szlaban :)(Nie mieliśmy wtedy telefonów). Dlatego współczuje sąsiadki, mam nadzieję że zbyt długo nie uderza w te rury, bo to pewnie musi być wkurzające.
OdpowiedzOna robi dubstep.
OdpowiedzPuszczaj głośno muzykę przed 22 w końcu przylezie :P
OdpowiedzJak kiedys zepsuje Ci sie zegarek i padna wszystkie sprzety, sasiadka przynajmniej zastapi zegar :P Zawsze to jakas pociecha. Marna, bo marna, ale jest.
OdpowiedzNiech sie lepiej nie dowie, że zegar może zastępować, bo zacznie walić jak kukułka - raz pół godziny przed pełną i wielokrotnie o każdej pełnej godzinie! ;)
Odpowiedz