Byłem dzisiaj na serwisie w pewnej firmie.
Krótki rekonesans - kupa roboty. Uprzedzam szefa firmy, że będę musiał posiedzieć i pogrzebać w urządzeniu. Oczywiście, nie ma sprawy.
- A może napije się pan kawy? - zapytał mnie uśmiechnięty szef firmy.
- Dziękuję bardzo, bardzo proszę...
Kawę zrobiła mi miła pani. Ze śmietanką, z cukrem, cud-miód-malina. Upiłem łyk i muszę do toalety. Wracam po kilku minutach i co słyszę, co widzę? Szefa firmy siorbiącego... moją kawę, stojącego tyłem do wejścia do pomieszczenia. O pomyłce nie było mowy! W pomieszczeniu byłem sam, kawa była jedna. Skonsternowany wycofałem się. Po sekundzie wychodzi uśmiechnięty szef, pyta, jak idzie...
Kawy nie tknąłem. Robota dłuższymi chwilami "sama się robi" to obserwuję przez okno plac i pracowników. Szef firmy kazał uczniom umyć jego samochód. Dwóch chłopaków umyło auto dokładnie, obserwowałem ich dłuższy czas, nawet opony przetarli mokrą szmatą. Szef był zadowolony. Dał chłopakom na... butelkę coli. W tym czasie poszedłem po coś do auta. Patrze, chłopaki wracają z kupioną colą, słyszę ich rozmowę i wnioskuje, że to nagroda za umycie auta. Nagle zawołał ich SZEF, zabrał butelkę, wypił połowę i oddał lekko osłupiałym chłopakom...
Mam nadzieję, że nie słyszał mojego parsknięcia.
Szef
Może to "Jabol" gościu służył ze mną w wojsku... Nie palił całych papierosów, nawet jak mu dałem całego, zawsze prosił "obstaw pojarę" Tak samo piwo czy inne "wysoko kaloryczne" napoje - twierdził że po kimś są lepsze...
OdpowiedzCo się czepiasz? Prawidłowo - dba o gości i personel. Sprawdza czy nie zatrute.
OdpowiedzMoże to firma z tradycjami? W średniowieczu i okolicach był taki obyczaj, że gospodarz kosztował potraw podawanych gościowi, żeby go upewnić, że nie są zatrute! ;)
OdpowiedzMiałem na praktykach takiego kierownika, podbierał nam rzeczy z lodówki, fajki, dupalak i 2h rewolucji październikowej na kiblu, skutecznie nauczył go kultury... nikt się nie przyznał...
OdpowiedzTraktuje pracowników jak rodzinę... to chyba dobrze ;)
OdpowiedzZnajomy miał podobnego kierownika, ponoć oduczył się, jak ktoś mu dosypał do kawy środek przeczyszczający
OdpowiedzNormalnie jak Sknerus McKwacz ;P Pewnie w domu podbiera wszystkim herbatę, a jak się skończy, to zalewa trzy razy swoją, żeby nie wydać za dużo.
Odpowiedz