Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

O tym, że katecheci i księża w szkołach czasem dają niezłe jaja,…

O tym, że katecheci i księża w szkołach czasem dają niezłe jaja, wiedzą wszyscy. Wprawdzie większość moich nauczycieli religii mieściła się w normie odchyłów, tak jeden przeszedł wszystko swoimi mądrościami. Ksiądz mówił dużo i bardzo fanatycznie, ale dwie rzeczy szczególnie mi zapadły w pamięć. Dzięki niemu "dowiedziałam" się dwóch rzeczy.

1. Ciąża pozamaciczna nie jest żadnym powodem do jej usuwania. To zakazana przez Boga i Kościół aborcja, morderstwo niewinnej istoty, która nie potrafi się bronić. Co więc ma począć kobieta, która znalazła się w tak osobliwie błogosławionym stanie? A no czekać, pod opieką lekarzy. Donosić ile się da, bo znanych jest wiele przypadków, kiedy ciąża rozwijająca się w jajowodzie zakończyła się szczęśliwie porodem, a zarodki ulokowane całkowicie poza układem rozrodczym udało się przenieść do macicy. Na pytanie, co z kobietą? Że przecież jej szanse przeżycia są minimalne, padła odpowiedź, że wszystko w rękach Boga i lepiej żeby kobieta umarła próbując donosić nieprawidłową ciążę niż zabiła swoje dziecko. Zresztą co za pytanie? Jeśli usunie to nie godna jest miana kobiety, ani tym bardziej matki.

2. Skutki zdrady mogą być zaskakujące. Usłyszeliśmy opowieść o pewnym małżeństwie. Urodziło się im dziecko, które okazało się być czarne, co było oczywistym faktem na zdradę żony, ponieważ oni sami byli biali. O nie, nie. Tak prosto być nie może. żona męża nigdy nie zdradziła, natomiast on ją tak. I uwaga! Jego kochanka tego samego dnia spała z czarnym mężczyzną, którego resztki nasienia na własnym penisie mąż zaaplikował swojej żonie. Tym sposobem kobieta zaszła w ciążę z mężczyzną, którego na oczy nie widziała, ale jego plemniki miały wystarczającą siłę przebicia by odbyć epicką wyprawę przez dwie pary gaci i wygrać wyścig ze świeżymi konkurentami.

Takimi historiami byli raczeni uczniowie w wieku 14 lat. Zdaniem księdza obie rzeczy były bardzo często spotykane. Wnioski zostawiam Wam.

Szkoła

by Viki
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
95 111

Oczywiście że ciąża pozamaciczna może być donoszona. Np. taki Zeus donosił Dionizosa w swojej własnej łydce. Seems legit.

Odpowiedz
avatar Marta
44 50

A Atena wyskoczyła z jego głowy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
66 72

A mój sąsiad donosił na członków Solidarności.

Odpowiedz
avatar narlix
18 26

pydu: śmiechłę

Odpowiedz
avatar cysiek
0 0

Hahah sąsiad najlepszy xd

Odpowiedz
avatar sajko
49 51

Ta druga historia była chyba u Anny Marii Wesołowskiej, pamiętam, jak moja babcia się tym bulwersowała :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
20 22

Też oglądałam ten odcinek. Księdzu chyba bierze zbyt serio historie z tv.

Odpowiedz
avatar Salemone
18 20

Aż ciężko się przyznać ale też to widziałam...

Odpowiedz
avatar Palring
19 21

Podobno takie przypadki mogą się zdarzyć, ale niezwykle rzadko. Nie wiem, nie znam się, jestem inżynierem i mam z tym spokój ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
11 11

Też pamiętam ten odcinek, dla podkreślenia efektu sala była pełna murzynów (tzn. laska mieszkała w akademiku i to byli koledzy z wymiany, taka delikatna insynuacja, że z każdym się mogła puścić). Mówcie, co chcecie, ja ten program uwielbiam, szczególnie, jak zawsze wszyscy wszystko AKURAT mają nagrane na taśmie hehe

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 października 2012 o 21:07

avatar cysiek
0 0

No właśnie tez to widziałam, całkiem prawdopodobne, no co! Murzyńskie plemniki pewnie od najmniejszego szybkie i silne ;d

Odpowiedz
avatar archeoziele
21 47

To może szanowni obrońcy życia odpowiedzą, w czym życie zlepka komórek jest lepsze od w pełni ukształtowanego życia kobiety?

Odpowiedz
avatar grupaorkow
20 40

Zarodek i płód dobrem narodu, czyż to nie oczywiste? :)

Odpowiedz
avatar szczurzyca
43 57

Nienarodzene ma byc swiete i bronione, a narodzone moze umrzec na smietniku - vivat obroncy zycia!

Odpowiedz
avatar konto usunięte
32 44

Szczurzyca, albo może zostać upuszczone na podłogę. Wtedy dostaje się mieszkanie, jest się sławnym i ma się sesję foto w bikini ;) A co do przenoszenia nasienia... Ksiądz użył słowa "penis". Wow.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 października 2012 o 20:01

avatar szczurzyca
3 13

@Nenek, a normalna rodzina, jak trafi w finansowy dolek, nie ma szans na pomoc, bo mamy mordercze gwiazdeczki.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
-5 31

Każdy, nawet najbardziej "pro-life" projekt ustawy dot. aborcji, zawiera zapis, że w przypadku zagrożenia życia kobiety w ciąży, należy ratować przede wszystkim matkę-chyba że matka sama wybierze inaczej. Normalna kobieta nie ma: -dwóch głów -czterech nóg -czterech rąk -dwóch kodów DNA. Więc jeżeli spełnia powyższe cechy, to można wtedy mówić o dwóch ludziach, nie o jednym.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
16 20

Fenir- bliznieta jednojajowe maja ten sam kod DNA. Sa jedna osoba? Zdarza sie tez(u blizniat dwujajowych), ze w trakcie ciazy bliznieta sie zespola, jedno wchlonie drugie. Ma wiec dwa kody DNA. Mamy do czynienia z dwojka ludzi? O ile mi wiadomo(acz tu moge sie mylic), komorki rakowe maja inny kod DNA. To absolutnie nie stanowi o drugim czlowieku.

Odpowiedz
avatar BlackRider
6 10

tysenna ma rację. Poza tym te zespolone mogą mieć także, dwie głowy, cztery ręce i cztery nogi. Widzę, że niektórzy próbują zrobić z bliźniąt syjamskich jednego człowieka.

Odpowiedz
avatar kulciarz
5 7

Odpowiem słowami mistrza George'a Carlina: "If you're pre-born, you're fine; if you're pre-school, you're fucked."

Odpowiedz
avatar NIEwyimaginowanySwiat
2 4

@Kaktus80, Twe pismo jest tak zrozumiałe dla mnie jak bełkot zalanego w trupa kloszarda Mietka. ;D

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 listopada 2012 o 17:58

avatar Litterka
25 31

Ta druga historia to jest akurat prawda. To jest tzw. "syndrom kukułczego gniazda". Tu katecheta miał rację. Co do pierwszej historyjki - może gdzieś był taki przypadek, że rzeczywiście jakimś cudem ciąża zeszła do macicy, ale może bez przesady :/ Kobalamina - ten sam Zeus nosił Atenę w swojej własnej głowie. Czyżby specjalista od ciąż pozamacicznych? :D

Odpowiedz
avatar Maruda_Waleczna
-3 9

Massai - a nie chodzi Ci czasem o takie przypadki, kiedy podczas ciąży bliźniaczej jeden bliźniak pochłania drugiego?

Odpowiedz
avatar MaryAnnn
11 13

będąc już w ciąży, oglądałam program na discovery czy tlc o niezwykłych przypadkach ciąż - wszystkie miały szcześliwy finał; jeden przypadek był absolutnie wyjątkowy, otóż kobieta była w ciąży pozamacicznej (jak wiadomo, najwięcej takich zarodków zagnieżdża się w jajowodzie, rzadziej w jajnikach czy szyjce macicy a najrzadziej w jamie brzusznej, między jelitami; żaden nie ma szans na donoszenie), ale nikt sie nie zorientował o tym bardzo długo, bo zarodek zagnieździł się w jamie brzusznej.. ale na ścianie macicy; tyle, ze od zewnątrz. Sytuacja niemożliwa, ale jednak się wydarzyła i kobieta trafiła do podręczników medycyny. Lekarze zorientowali się po kilku miesiącach (nie wiem, widocznie macica też musiała rosnąć, bo inaczej sobie tego nie wyobrażam, wprawdzie usg robi się w 2d, ale nie było widać, że dziecko i macica są w innych płaszczyznach? Widocznie nikomu to po prostu nie przyszło do głowy i nie zwrócili uwagi. Jedynie co - to kobieta żaliła się na bardzo silne bóle związane z ruchami dziecka (w końcu kopało ją bezpośrednio w organy wewnętrzne, tylko przez worek owodniowy) i gdy tylko lekarze połapali się, w czym rzecz, zdrowa dziewczynka urodziła się przez cesarskie cięcie chyba w 7 miesiącu. Ale to był absolutny wyjątek, nie stanowi on precedensu.

Odpowiedz
avatar mysio_pysio
5 7

znam tą drugą historię:) ale nie od księży:)

Odpowiedz
avatar Poison_Ivy
35 39

Szanse na przeżycie matki są, oczywiście. Pod warunkiem usunięcia ciąży pozamacicznej. "Przypadki donoszenia brzusznych ciąż pozamacicznych są pojedyncze w skali światowej i nie zmieniają niestety rokowania ani sposobu postępowania. Każda ciąża pozamaciczna musi być zakończona za pomocą operacji lub poprzez podanie odpowiednich leków".

Odpowiedz
avatar kulciarz
4 8

"Nazywanie rzeczy po imieniu" nie ma nic wspólnego z ideologią. A rzucanie oszczerstwami o morderstwie i kompletna ślepota na naukowe fakty to bardzo dobre wyróżniki ideolo. A tę, wybacz, każdy ma własną i wchodzenie w to ustawami, czy sankcjami prawnymi jest katastrofalną pomyłką, żeby nie użyć bardziej dosadnego określenia. Oszczerstwa zachowaj dla siebie - wiem, że przedstawiciele niektóych światopoglądów się w nich lubują - wymieniajcie się nimi nawzajem, innych zostaw w spokoju.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 października 2012 o 10:45

avatar konto usunięte
9 11

Odmowienie aborcji kobiecie, ktorej ciaza zagraza zycie to dla mnie morderstwo. I to sadystyczne. Ciekawe, ze zarodek jest czlowiekiem, cokolwiek co doprowadzi do jego unicestwienia jest zle, ale pozwolic umrzec kobiecie jest ok.

Odpowiedz
avatar archeoziele
49 53

A jak nazwiesz skazanie na śmierć kobiety w której organizmie rozwija się ciąża pozamaciczna? Ja to nazwę wyrafinowanym morderstwem ze szczególnym okrucieństwem. Świat nie jest czarno- biały. Czasami trzeba wybrać tzw. mniejsze zło. Nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie mniejszym złem będzie aborcja jednego, niewykształconego w pełni organizmu niż zezwolenie na śmierć istoty w pełni ukształtowanej. Swoją drogą, śmierć tej istoty pociągnie za sobą śmierć płodu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
38 40

Czaron, Gilberta66, aż mi się wszystko skręca w środku, jak czytam takie brednie. Mogłabym już być dwa razy martwa, gdyby nie usunięcie ciąży pozamacicznej rozwijającej się w moim jajowodzie (raz jednym, potem drugim). A na dodatek za pierwszym razem operację miałam w ostatniej chwili ! I masz w ogóle pojęcie, jaki to ból fizyczny, taka pozamaciczna ciąża ?!... I nie można wziąć środków przeciwbólowych, bo kobieta zawsze będzie miała nadzieję, że to jednak nie to... I nie narazi ciąży. A z drugiej strony - myślisz, że nie cierpiałam emocjonalnie tracąc planowaną ciążę i to dwa razy ?! Bo tak to należy rozpatrywać - jako utrata ciąży, w sumie praktycznie niemal jak obumarcie. Płód nie ma szans rozwijać się w jajowodzie, z czasem powoduje pęknięcie jajowodu i wtedy następuje już naprawdę poważna operacja ratowania życia matce. I doprawdy nie wiem, jak wyobrażacie sobie, że zarodek, który utknął w jajowodzie nie bez przyczyny (najczęściej: jajowód jest niedrożny lub nie wykonuje ruchów perystaltycznych), po zwiększeniu swoich rozmiarów jest w stanie jednak go opuścić i zagnieździć się jak należy w macicy.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 października 2012 o 20:51

avatar Dirzejka
18 36

czy żołądź to dąb? czy jajko to kura? czy kokon jedwabnika jest garniturem od armaniego? wiesz ile razy zabiłaś? wiesz, ile razy zjadłeś/aś zapłodnione jajko? myślisz że ludzie trudnią się sprawdzaniem czy jajko jest zapłodnione, czy nie? Jeśli aborcja jest morderstwem, to masturbacja ludobójstwem, ludzie, przejrzyjcie na oczy, człowiek jest istotą inteligentną, a nie bezmyślną maszyną do zaludniania świata. Jesteś bezduszny/a. Mów sobie dalej że aborcja to morderstwo. Widocznie dla ciebie bardziej ludzkie jest porzucanie na smietnikach i ćwiartowanie noworodków. Pogratulować.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 października 2012 o 21:05

avatar manieczek
27 29

@Moni, to naprawdę przykre, że do tego wszystkiego musisz jeszcze czytać tak kretyńskie wypowiedzi, jak gilberty66. Gilberta, wiesz Ty w ogóle, na czym polega taka ciąża pozamaciczna? Wiesz, że "najprościej rzecz ujmując", to nazywanie kobiety w takiej ciąży i ratujących jej życie lekarzy mordercami powinno być karane lobotomią?

Odpowiedz
avatar Bastet
2 4

Moni- tu chyba była mowa o ciążach brzusznych, pozamacicznych. Ciąża brzuszna to ciąża otrzewnowa, poza jajowodami. Więc inna bajka.

Odpowiedz
avatar Viki
14 14

Bastet, tu jest ogólnie mowa o ciążach rozwijających się poza macicą, czyli jajowodowych też. Inna bajka, że jajowód pęka bardzo szybko i w ogóle próba donoszenia czegoś takiego to jak skakanie z 10 piętra mając nadzieję, że się człowiek nie połamie.Coś o tym wiem. Moni, bardzo dobrze Cię rozumiem.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 października 2012 o 0:03

avatar Bastet
4 4

Viki - wiem. Tylko Moni wg mnie odniosła się tylko do tych w jajowodach. I dlatego pisze o niemożliwości donoszenia. W innych wypadkach, jak już ktoś tu pisał, teoretyczna możliwość istnieje, zdaje się nawet, że były jakieś pojedyncze przypadki szczęśliwego zakończenia.

Odpowiedz
avatar MaryAnnn
7 9

http://www.szansaspotkania.net/index.php?page=10757 tu jest fajny artykuł, powinien przekonać nawet religijne osoby (bo pod tym kątem był, jak widzę, pisany); wyłuszczę cytaty: "Ciąża, o której mówimy – lokalizując się poza wnętrzem macicy – sama odebrała sobie możliwość prawidłowego rozwoju." i "Dzieje się to, co i tak by się stało, ale wówczas z uszkodzeniem jajowodu i zagrożeniem życia matki. Przy laparoskopii uratowany jest jajowód, uratowane jest życie kobiety. Z moralnego punktu widzenia można by powiedzieć, że zmarnowano człowieka, uratowano mięśniowo-śluzowy przewód. Ale to się dzieje we wnętrzu drugiego człowieka, który chciałby: primo – przeżyć, secundo – mieć jeszcze dzieci. Z medycznego punktu widzenia sytuacja jest jasna i jednoznaczna." ale polecam przeczytać całość. @Moni - strasznie współczuję :(

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 października 2012 o 17:30

avatar konto usunięte
5 9

@MaryAnnn - laparoskopia, ha ha (!) W naszych polskich realiach: dwie ciąże jajowodowe i dwa razy rozcinanie brzucha (raz w pełnej narkozie, raz - alleluja - w znieczuleniu wewnątrz-oponowym... Dlatego dodatkowo tak bardzo rozgraniczam możliwości teoretyczne a naszą, pożal się Borze, praktykę... :/ Znając życie, to ratowanie ciąży pozamacicznej - gdyby prawo tak stanowiło - w większości kończyłoby i śmiercią matki, i płodu !

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 października 2012 o 23:58

avatar Viki
9 13

Bo niestety był.

Odpowiedz
avatar Maruda_Waleczna
23 33

'ale jego plemniki miały wystarczającą siłę przebicia by odbyć epicką wyprawę przez dwie pary gaci i wygrać wyścig ze świeżymi konkurentami' za to masz ode mnie milion pięćset sto dziewięćset plusów :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 17

W sumie normalka. Chyba nie znam katechety, który miałby inne zdanie. Ale i tak lepsza była historia o zakonnicy, która uczniom nagadała, że kobieta zachodzi w ciążę z gwałtu tylko wtedy, kiedy jej się to podobało.

Odpowiedz
avatar Irena_Adler
1 3

Akurat ta druga historia była dość głośna niedawno.

Odpowiedz
avatar entaH
1 1

Podobna historia z czarnym dzieckiem była kiedyś w Sędzi Anie Marii Wesołowskiej

Odpowiedz
avatar nana2594
11 15

Ach ci katecheci i księżą... Też słyszałam tą historię o czarnym dziecku od katechetki. Może jest to w podstawie programowej :D Najgorsze, że nic z tym nie można zrobić :( Dzisiaj np. katecheta opowiadał nam , że jeżeli mężczyzna zdradzi kobietę to ona powinna się zastanowić nad sobą, poprawić się i wybaczyć. To przecież oczywiste , że to jej wina... Błagam litości :(

Odpowiedz
avatar BlackRider
-4 12

Wiesz, jeżeli w związku dochodzi do zdrady to znaczy, że on się rozpada, a za rozpad związku odpowiadają oboje, nie tylko mężczyzna czy kobieta. Nie mówię, że cała wina leży po stronie zdradzanego/j, ale jakaś jest.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 11

hahahaha moi katecheci też tak mówili. aaa i jeszcze dodali ,że facet ma testosteron i dlatego bije kobietę. to oczywiście absolutnie normalne i kobieta musi to zrozumieć :P albo np. że tampony są dozwolone po 2giej ciąży bo można przebić błonę xD

Odpowiedz
avatar Miryoku
7 7

BlackRider, niekoniecznie. Są osoby (i kobiety, i mężczyźni), które po prostu lubią zdradzać, a takie gadanie: "mój związek i tak był beznadziejny" to po prostu ich próby tłumaczenia się. Różne są przypadki.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 października 2012 o 18:25

avatar konto usunięte
0 4

Niedługo według księdza będzie tak "Żona zaszła w ciąże ze swoim mężem bo on ją zdradził, jego kochanka miała na sobie jego plemniki, przeniosła na brzuch swojego chłopaka, a on na żone tego pierwszego"

Odpowiedz
avatar Alien
1 9

aha, czyli jak uwierzę, że coś kompletnie nieprawdopodobnego się wydarzy, to tak się stanie? Super, idę wysłać totolotka. A drugi przypadek jest możliwy co najwyżej pod warunkiem, że czarnoskórzy produkują jakieś mocarne, pancerne plemniki.

Odpowiedz
avatar kulciarz
1 5

facepalm.

Odpowiedz
avatar TrissMerigold
5 7

O ja pie*dolę... Żywe urodzenie z ciąży np jajowodowej? Gdzie ci się takie dziecko urodziło? <facepaml>

Odpowiedz
avatar kokomando
-2 10

Przez takich debili nienawidzę kościoła

Odpowiedz
avatar weronika89
-2 6

O tej drugiej historii bylo kilka lat temu głośno w prasie, także tu miał rację.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 13

Hmmm, no to muszę się sobie dokładniej poprzyglądać, jak nic.... o_O Bo jak ja w ogóle mogę tak sobie funkcjonować po trzech nieudanych ciążach (o trzeciej nie pisałam, bo jeszcze czarni mnie spalą na stosie), doprawdy - cud nad Wisłą....

Odpowiedz
avatar Irena_Adler
-4 6

Co to znaczy "nieudana ciąża"?

Odpowiedz
avatar MaryAnnn
6 6

@Katus - nie przeginaj, ja tam nie widzę stwierdzenia, że "nic nie czuła"; napisała, że "tak sobie funkcjonuje", a szczegóły - przewiń sobie w górę i przeczytaj wcześniejsze komentarze, to dużo czasu nie zajmie. Przy okazji może dowiesz się, co to jest ciąża pozamaciczna i dlaczego pod morderstwo bardziej będzie podchodziło nie zakończenie takiej ciąży, niż jej usuniecie. Niestety.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

Kaktus80 - od skrajności w skrajność, widzę..... I poczytaj sobie, co wcześniej opisywałam tu w komentarzu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 9

@Kaktus80, a wnioskuj sobie... TO mi właśnie lata i powiewa ^_^

Odpowiedz
avatar kabo
2 2

@Kaktus80: no to źle rozumiesz. Ogólnie widzę masz z tym problem, delkatnie mowiac. I nie przyszło ci do głowy, że ktoś może nie mieć ochoty znizać się do takiego dna jak ty, żeby ci odpowiadać. Żałosne byłoby dyskutowanie z kimś takim...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2016 o 19:45

avatar Gbursson
1 1

@Kaktus80: "Ja jestem skrajnościowcem" przede wszystkim jesteś albo trollem albo idiotą.

Odpowiedz
avatar BlackHeadyz
1 3

Jak widać katecheci i klesi są z tej grupu co to Nie Wie, Ale Się Wypowie ;p jak dla mnie uczenie takich rzeczy przez księży jest co naj mniej dziwne. Wiecie jeżeli nie rodzice, to może niech dziecko się samo wykształci w szkole nauczy co jest, a co nie jest możliwe i niech zdecyduję co o tym sądzi. Bo nauka takich rzeczy to trochę narzucanie czyichś poglądów

Odpowiedz
avatar cezarhuny
-3 3

Małe przegięcie. Ta druga historia jest prawdziwa. Omawialiśmy być może nawet ten sam przypadek na zajęciach na studiach. Jednak opowiadanie tego 14-latkom to przegięcie

Odpowiedz
avatar MrMartino
1 3

Ta druga historia to była z Anny Marii Wesołowskiej. Dawno temu ale było coś takiego.

Odpowiedz
Udostępnij