Mój kolega dostał pismo od pracodawcy i po prostu nie uwierzył.
Jest pracownikiem biurowym, ale załatwia sprawy reklamacyjne i w ciągu dnia wyskakuje na miasto załatwić jakąś drobną sprawę, czy przewieźć dokumenty, próbki do klientów. Po prostu człowiek od wszystkiego.
Co było w tym piśmie w związku z redukcją kosztów? - Już nie będzie mógł załatwiać tego wszystkiego za pomocą wozu firmowego.
Jest to w jego obowiązkach, także jak to załatwi to szefa nie obchodzi, ma być i koniec. Czyli chodziło ewidentnie aby używał prywatnego samochodu na swój koszt.
Ewentualnie firma może zwrócić mu za użytkowanie wozu kwotę 200zł miesięcznie (miesięcznie jeździł około 3 tys km), ale musi zgodzić się na zainstalowanie GPS i oklejenie wozu prywatnego nazwą firmy.
Cóż, powiedział - do widzenia, ja dokładał nie będę.
pewna firma
... Jeszcze mógł pracodawca zaproponować płacenie za 4 godziny, a pozostałe 4 w ramach wolontariatu
OdpowiedzZnam firmę, gdzie nadgodziny to musisz zostać ale płacone nie masz.
OdpowiedzPodejrzewam, że więcej jest właśnie takich firm, gdzie nie płacą niż gdzie płacą ;)
OdpowiedzNaprostujcie mnie jeśli się mylę, ale wydawało mi się, że obowiązkiem pracodawcy jest zapewnienie pracownikowi narzędzi niezbędnych do pracy.
OdpowiedzDokładnie tak i to powinno znaleźć się w piśmie-odpowiedzi do pracodawcy. jeżeli w umowie nie zaznaczono inaczej, dając zakres obowiązków pracodawca musi zapewnić miejsce i narzędzia pracy zgodne z zasadami BHP
OdpowiedzPrzecież dostawał długopisy. A poza tym czemu coraz więcej firm jako warunek konieczny do przyjęcia zaznacza własny samochód.
OdpowiedzZaznaczyć to sobie mogą. Pytanie tylko, czy jest to zgodne z prawem.
Odpowiedzczasami też z powodu tego że komunikacją miejską może się spóźnić, a tak jest dyspozycyjny i nie powie że nie może przyjechać bo nie ma jak.
OdpowiedzJest zgodne z prawem. Z tego co mi wiadomo jeżeli używa się własnego samochodu do celów służbowych to o ile się nie mylę pracodawca ma obowiązek zwracać koszty paliwa, ale jak z kosztami eksploatacji to już nie wiem.
OdpowiedzNie do końca koszty paliwa. Jest na to specjalny przelicznik związany z zarządzeniem Ministra...W każdym razie wychodzi za auto o poj. powyżej 1000 ccm - netto (na rękę) około 280 zł za 500 km.
OdpowiedzJa jak zaczęli wołać trzeba gdzieś jechać, to postanowiłem do firmy MPK lub rowerem jeździłem. Pamiętam rozmowę. "Musisz pilnie do Głowna jechać" Ok pojadę daj wóz. "Jedź swoim " Nie mam "Jak to to jedź do domu weź wóz i jedź"
Odpowiedzodpowiedź powinna brzmieć: "mój jest niesprawny i muszę podjechać z nim do mechanika. Mogę PKP/PKS ale potrzebuję kasę na bilet".
OdpowiedzJedź stopem ;)
OdpowiedzNo to ładnie se chcieli zaoszczędzić...
Odpowiedz3 tys km ??? Hm... weźmy, że auto bierze 9 l na 100 km. W takim układzie miesięcznie wyjeździ 30*9= 270 l po 5.80 -> 1566 zł - 200 = 1366. No i dobrze, że nie dał się wydymać, ciekawe ile jego normalna pensja wynosiła -.-
OdpowiedzNiech dyrektor sam jeździ jak taki mądry... Mała tylko uwaga: nie 'przywieŚć', a 'przywieŹć'. Przywieść od wodzić (np. za nos), przywieźć od wozić (samochodem).
OdpowiedzTak jak chyba zamiast "ja dokładał nie będę" powinno być "Ja dokładać nie będę".
OdpowiedzFajna praca, nie ma co. Niedługo pewnie kazaliby mu płacić za możliwość pracowania. A i pewnie byli bardzo zdziwieni, że kolega odszedł. Bo jak to tak, w kryzysie z pracy rezygnować?!
Odpowiedzja bym chodzil na piechote:)
Odpowiedzteż miałam to powiedzieć. Albo rowerem. Taki strajk włoski czy jak-mu-tam ;]
Odpowiedz200 zł ma w budżecie :) niech TAXI jedzie starczy ma 2 wypady i kwita, co za pracodawca wełniana istota, BARAN :)
OdpowiedzNie wyliczyli, że 200zł wystarcza na cały miesiąc jazdy.
Odpowiedz