W odpowiedzi na historię 54d1 o nie myślących autostopowiczach, chciała bym przytoczyć moją własną.
A mianowicie, brumam sobie przez ciemną noc drogą wśród terenu bardzo nie zabudowanego.
Mija mnie samochód z naprzeciwka, toteż wyłączam długie i jak wiadomo w czasie mijania kiedy świecimy sobie po oczach to jest moment kiedy kompletnie nic nie widać.
I właśnie po takim momencie zauważam 3 osoby na środku mojego pasa wystawiające paluchy z chęcią złapania stopa.
Po drugiej stronie jezdni kolejna grupka osób nie trzymająca się pobocza (oczywiście wszyscy ubrani szaro buro bez jakichkolwiek odblasków).
Tak więc zrobiwszy szybki unik o mało nie wjechałam w drugą grupę ludzi, ponieważ, aby ich wszystkich wyminąć pozostał mi tylko środek jezdni. Całe szczęście refleks mnie nie zawiódł, ale co się wystraszyłam to wystraszyłam. Nawet w takim momencie nie myślałam, żeby ich strąbić, bo za bardzo mi serducho biło.
Jeśli przeczytają to ci autostopowicze od siedmiu boleści, to wiedzcie, że mózg nie służy tylko do wypełnienia czaszki, jest stworzony także do wyższych celów.
lasołąki
A od czego masz klakson???
Odpowiedzty jak masz przeszkode w którą zaraz pie...niesz to też zamiast skręcać trąbisz? a jak już wyminełam to było za późno na trąbienie
Odpowiedz- Czemu pan(i) wjechał(a) w tę ścianę? - No przecież trąbiłem/łam!! (płeć sobie wybierzcie, bo z każdej strony spotkałem takich mistrzów)
OdpowiedzJa zazwyczaj albo mam na tyle bezpieczną sytuację, że nie chce mi się trąbić, albo na tyle groźną, że nie mam jak trąbić o.O W błahostkach nie trąbie bo każdemu może się zdarzyć, że gaśnie mu silnik na światłach. I po co denerwować kogoś takiego? Przez to tylko dłużej będzie odpalał. A jak jest niebezpiecznie to skupiam się na hamowaniu, omijaniu i trzymaniu się w pionie a nie szukaniu guzika od titka ;|
Odpowiedz"Mija mnie samochód z naprzeciwka, toteż wyłączam długie i jak wiadomo w czasie mijania kiedy świecimy sobie po oczach to jest moment kiedy kompletnie nic nie widać." Mam nadzieję, że to nie dopowiedzenie, i nie jedziesz na długich w momencie gdy widzisz samochód w oddali (dajmy na to 1 km przed Tobą), bo uwierz, też oślepiasz samochód nadjeżdżając z naprzeciwka.
Odpowiedztak, nie dopowiedzenie :-) oczywiście długie wcześnieje wyłączone, opis tego miał na celu zwrócenie uwagi, iż pieszych nie mogłąm zobaczyć z większej odległości ponieważ miała mwyłączone światła drogowe
OdpowiedzJeśli samochód nadjeżdżający z przeciwka jest w odległości 1 km, to spokojnie można długimi światłami świecić. Oślepiać zaczynają w odległości poniżej 300 m.
Odpowiedzja bym chyba wysiadła z samochodu i ich solidnie opiertentegoliła...
OdpowiedzSama, w nocy, grupkę? Niekoniecznie najmądrzejsza decyzja.
OdpowiedzTrzeba było rozjechać... i jeszcze trzy razy pprzejechać po nich, żeby potem było widoczne że stali na środku pasa:P
Odpowiedzgratuluję poczucia humoru
Odpowiedzmój ojciec ma podobne poczucie humoru, takie sytuacje komentuje: "jechać, tylko włączyć wycieraczki".
OdpowiedzI tak siedemnaście razy Wysoki Sądzie.
OdpowiedzZnam problem. Piesi jeszcze chodzą brzegiem jezdni, bo pobocze jest np w błocie. Zrozumiałe, tylko w takim przypadku powinni w trosce o własne bezpieczeństwo nosić jakieś odblaski albo chociaż włączyć jakieś światełko w telefonie.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 października 2012 o 13:14
To druga grupa po rowerowych ninja, która uważa że kierowca to superman i widzi w ciemności. Do czasu jak się nie przejedzie na masce ....
OdpowiedzTo po ch uj z kuchni wychodzisz?
OdpowiedzPolacy "wystawiają" własnych kandydatów do Nagrody Darwina. Dosłownie XD
OdpowiedzChwilę mi zajęło, zanim zrozumiałam, co to znaczy "brumać".
Odpowiedz