Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Będzie o tym, że w Polsce musisz mieć ogrodzenie. Jeden z moich…

Będzie o tym, że w Polsce musisz mieć ogrodzenie.

Jeden z moich klientów właściciel pewnej dużej firmy spełnił swoje plany - chciał mieć dom z małym ranczo. I kupił działkę ziemi dość sporą, 1km na 1km. Ale planował duży dom ogród, stawik (przez kawałek przepływała rzeczka szeroka na 50cm głęboka na 15cm). Ogólnie sielanka.
Plany zrobione, problemem okazały się media. Prąd podciągnąć kilkaset metrów nie problem, ale woda i ogrzewanie już tak.

Ale jakoś plany powstały i wymyślono studnie głębinową, i piec. No i umiejscowiono je w budynku gospodarczym wkopanym w ziemie, aby nie psuć ogólnego widoku.
Teren wstępnie ogrodzono, tzn. postawiono paliki gdzie będzie szedł płot i zrobiono wstępne wykopy pod schowanie zbiorników na paliwo do systemu grzewczego. Oczywiście były informacje "uwaga głębokie wykopy", a samo już miejsce na zbiorniki (jeszcze bez nich) zakryto deskami i folią by ktoś przypadkiem nie wpadł.

Ale wiadomo teren jest i ktoś musi wykorzystać, bo płotu nie ma, a oznaczenia teren prywatny ma w d...e.
I wszedł z krowami by się popasły, no i krowy wlazły na owy wykop, i 3 sztuki wpadły do niego. A dla krowy upadek z ok 3 metrów okazał się niezbyt szczęśliwy.
Policja wezwana, roszczenie o odszkodowanie.

W końcu doszło do zapytania - "a czemu wszedł pan na teren oznaczony uwaga wykopy i teren prywatny"?
Odpowiedź - "bo ja od zawsze tam krowy wyprowadzałem".

rolnik

by lordvictor
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar smal
37 39

Skrzyknęliśmy się w kilkanascie osób i postanowiliśmy sami wybudować sobie niewielki kameralny blok. Problemów było milion i jeszcze trochę, ale najwięcej zgryzot i przedłużenie budowy o KILKA LAT !!! - sprawił nam emeryt, który stwierdził, że na nasz plac budowy, on od zawsze wyprowadzał psa i będzie to robił nadal. Sytuacja jak z Monty Paytona. Pisał pisma do kogokolwiek ( Sejmu, Ministerstwa, Urzędu Skarbowego i stu innych) W odpowiedzi zatrzymywali nam budowę do wyjaśnienia. Po wyjaśnieniu - wszystko zaczynało się od nowa.

Odpowiedz
avatar iks
0 0

@smal: Pozew do dziadka o odszkodowanie za straty wywołane jego nieuzasadnionym roszczeniem

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 23

I twoja odpowiedź, która powinna zaraz po tym durnym hasełku paść: "No to teraz się nauczyłeś idioto, że to twoje 'zawsze' skończyło się dzisiaj. A, i jeszcze jedno- ciesz się, że te znaki, które masz w głębokim poważaniu mówiły o głębokich wykopach, a nie o polu minowym, bo by ci ten żywy inwentarz wypier*oliło w powietrze i zamieniło w mięso mielone..." W Ameryce za bezprawne wtargnięcie na czyjąś posesję właściciel ma prawo odstrzelić kretynowi łeb w samoobronie. Jeden przepis, a ile spraw by załatwiało! Ale nie- nasze prawo dopuszcza do tego, że trafi się jakiś pojeb mający w dupie wszystkie zakazy, bo "ja tak zawsze robił i wszyscy możecie mi naskoczyć" i wszyscy muszą go tolerować, bo jak już dostanie karę, to będą to jakieś śmieszne sumy typu 100zł, bądź pouczenie. Ja mówię tak- jak nasze prawo tak usilnie nie chce obywatelowi dać prawa do obrony przed takimi defektami genetycznymi, to nich chociaż nakłada na nie kary tak po 100000zł, czy 25 lat więzienia. Raz by tak zrobił i żadne próby tłumaczeń by mu nie pomogły!

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 października 2012 o 13:56

avatar MrSpook
8 12

Pozdrawiam wszystkich lunatyków którzy wierzą w własność prywatną w tym kraju...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 14

My się uczymy od hameryki, ale nie tych zachowań, których powinniśmy - choćby poszanowania cudzej własności.

Odpowiedz
avatar soraja
-2 8

Nie popadajmy z jednej patologii w drugą - w Ameryce możesz odstrzelić człowieka który puka do twoich drzwi, bo chce zapytać o drogę. Paranoja. Tutaj mamy do czynienia z naumyślnym wtargnięciem pod nieobecność właściciela, pomimo ostrzeżeń że trwa budowa, teren jest prywatny itd., więc zupełnie inna sprawa.

Odpowiedz
avatar MrSpook
10 10

Na głupotę najlepsze są wkopane szyjką w dół tulipanki z butelek, na nieogrodzonym terenie, i przy granicy - sprawdzone na ćwoków z dostawczaków, którzy zrobili sobie parking kiedyś na mojej ziemi... przed budową...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 6

A tam Z ZAŁOŻENIA teren jest prywatny i nie można na nieo wchodzić Jak chcesz pytać o drogę to stój przy ogrodzeniu i trąb klaksonem albo wołaj właściciela. Ale od domu - wara! Niedawno w Teksasie był przypadek, że gość postrzelił w biodro odurzoną tabletami kobietę, która nie wiedziała za bardzo gdzie jest i wlazła mu do domu. I kto ma sprawę - ONA za wtargnięcie!

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 października 2012 o 18:44

avatar pawelll3l
0 2

Ameryka to inny kraj. Ameryka to jest federacja czyli 50 małych państewek(stanów) połączonych ogólnym prawem, ale każdy stan ma inne prawo więc w jednym stanie oskarżono by rolnika o wtargnięcie, a w innym właściciela że nie pilnował działki i rolnik stracił trzy krowy. Więc nie porównujcie Ameryki do Polski.

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
5 19

Nie dziwi mnie ta historia... Niestety wsiowemu ćwoku nie przetłumaczysz.

Odpowiedz
avatar graan
2 6

....a "miastowemu" ćwokowi da się przetłumaczyć?

Odpowiedz
avatar lordvictor
4 6

Podobno było to wykopane i postawione rozpory aby ziemia się nie osuwała, a na tym wszystkim deski i przykryte folią. W sumie dobrze zabezpieczone i opisane uwaga wykop, można było po tym przejść ( ew dziecko czy zwierze) a folia zabezpieczała przed wodą. Ale krowa waży od 600kg także jak weszły to deski nie miały prawa wytrzymać.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 października 2012 o 16:32

avatar mysio_pysio
11 11

szkoda że przez ludzką głupotę ucierpiały zwierzęta

Odpowiedz
avatar xxx
3 3

Właśnie :/ Aż mnie zabolało jak sobie te krowy wyobraziłem. To bardzo fajne zwierzęta są.

Odpowiedz
avatar blair
10 10

Głupota ludzka nie zna granic i tylko krów szkoda...

Odpowiedz
avatar WrednaKobieta
5 9

Czytam będzie długo... A tu zaraz koniec ;-)

Odpowiedz
avatar FikMikfeegiel
4 12

jak mieliście ekipę budowlańców na miejscu, to trzeba było szybciutko wędzarnię postawić :)

Odpowiedz
avatar obserwator
1 3

Myślałem, że po wsi szybko się rozchodzą wieści, że ktoś kupił jakąś ziemię! <BR>

Odpowiedz
avatar bzyyykk
1 1

więc od razu niektórym "logika" nakazuje ostatni raz skorzystać z braku ogrodzenia ;]

Odpowiedz
avatar Wathgurth
-3 5

A mi się podoba norweski model "poszanowania własności". W Nor możesz przejść komuś przez podwórko nawet jak jest ogrodzone (tylko furtkę musisz zamknąć z jednej i z drugiej strony). Nikt o to pretensji mieć nie będzie, bo takie jest prawo. Tylko w Pl nie do pomyślenia, bo zaraz by się trafił jakiś przechodzący z lepkimi łapkami :/

Odpowiedz
avatar kicikic
2 2

Niby jest to jakieś rozwiązanie, chociaż to inna kultura prawna. Ja tam sobie nie wyobrażam, jak pracuję całe życie na coś własnego - dom, biorę kredyt na 100 lat i w końcu mogę się czuć swobodnie, bo "jestem u siebie", a tu ktoś mi się szwęda, za przeproszeniem. Już nawet nie mówiąc o naruszeniu praw do prywatności ( a co jeśli chciałabym na moje własności np. opalać się toples ? - wiem, że to dość naiwny przykład, ale zawsze). Poza tym własność jest praktycznie jedynym prawem o tak szerokim zakresie, a i tak jest w dużej części ograniczane (patrz - służebności czy wywłaszczenie za odszkodowaniem). Ja tam jestem uczulona na wszelkie naruszanie i ograniczanie własności. Poza tym nie mówiąc o tym o czym wspomniałeś - u nas to by z tego korzystano, żeby się przyjrzeć czy włam będzie owocny albo chociaż podpierdzielić kwiaty z ogródka. Taka mentalność.

Odpowiedz
avatar Poecilotheria
7 11

Rzeczywiście musisz być jeszcze młoda, bo malutko wiesz. Każdy kawałek ziemi do kogoś należy(gmina, miasto, lasy państwowe itd. lub też właściciele prywatni), nie ma wspólnej własności mieszkańców np. wsi. Droga o której piszesz też nie jest własnością mieszkańców, bo nie oni odpowiadają za dziury w niej i nie muszą jej łatać i odśnieżać, oni ją tylko użytkują. Dalej idąc Twoim tokiem myślenia, to nigdy nigdzie nie będę mogła się przeprowadzić, bo wszędzie są jacyś tubylcy, którzy być może chodzili na spacery w miejscu gdzie kupię kawałek ziemi. Śmierć obcym! Bądźmy zacofanym zaściankiem! Co rozumiesz przez miejsca, których nikt nie powinien brać na własność? W mojej miejscowości parę lat temu wycięto kawałek lasu tuż za moim domem, gdzie bawiłam się jako dziecko. Było mi trochę przykro, ale papieru i drewna nie da się wyczarować z powietrza. Ile masz lat? Może już nadszedł czas, żeby dorosnąć i porzucić dziecięce ideały? (Absolutnie nie próbuję być złośliwa.)

Odpowiedz
Udostępnij