Duży supermarket w Lublinie. Wchodzę jak zwykle z wózkiem i dzieckiem w rzeczonym wózku. Szybko kieruję się do odpowiedniej alejki, szukam kaszy kukurydzianej dla Młodego. I słyszę ekspedientkę:
[E] Co, jak kraść to z wózkiem, tak?
[J] Słucham?
[E] Głośniej powtórzyć? Z wózkiem na złodziejskie wyprawy się chodzi?
[J] Czy ja tu coś ukradłam? Kiedykolwiek? Teraz? Czy pani przypadkiem się coś nie pomyliło? - serio myślałam, że może jakieś żarty sobie z koleżanką takie robią i mnie pomyliła, albo jestem sobowtórem jakiejś złodziejki...
[E] Każda baba z wózkiem to złodziejka, przychodzą, wsadzą wszystko pod gnojka i wychodzą, bo nic niby nie kupują.
[J] Ja kupuję - pokazałam kaszkę leżącą na kocyku (owszem, nie brałam koszyka, ale jak idę po jedną-dwie rzeczy zawsze kładę je "w nogach" u małego, bo tachać wózek i koszyk jest niewygodnie - A panią poproszę o przyprowadzenie kierownika.
Ekspedientka lekko się speszyła, rozejrzała, nikogo w alejce (no tak, 10.30 ludzi w sklepie ogólnie mało).
[E] Yyyy... nie udowodni mi pani, że tak powiedziałam.
[P] Udowodni, bo jestem świadkiem - zza regału wyszedł jakiś starszy pan i powtórzył przy kierowniku, co usłyszał.
Pani nadal pracuje, bo nie zażądałam zwolnienia, ale naganę w aktach ma. Podobno. Zatkało mnie, że coś takiego może się stać...
sklepy
Wyobraź sobie, że jesteś ekspedientką, a pojawia się klientka która nie wzięła koszyka, bo jak idzie po jedną-dwie rzeczy zawsze kładzie je "w nogach". Może miała już sytuacje, że rzeczy dziwnym trafem zawieruszyły się pod kocykiem. W Twoim przypadku reakcja ekspedientki jest naganna, ale jestem w stanie zrozumieć pobudki jej zachowania.
Odpowiedzwyobraź sobie ze jesteś matką,i w jednym reku masz koszyk pełen zakupów,a drugą ręką starasz się operować wózkiem. Wygodnie?
OdpowiedzNie muszę sobie wyobrażać, jestem ojcem i robiłem zakupy kierując wózkiem. Nie jest zbyt wygodnie (nie napisałem, że jest), ale da się (szczególnie, że te 2-3 rzeczy dużo nie ważą), koszyk można powiesić na łokciu, tylko trzeba chcieć.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 października 2012 o 15:07
Ha, ja też jestem, ale można powiedzieć - proszę pani, bardzo proszę o wzięcie koszyka, regulamin sklepu się zmienił - ok, albo wezmę, albo wrócę innym razem, bez dziecka np. Tu nie chodzi o sam koszyk, tylko o formę.
OdpowiedzBez przesady. Metoda kradzieży "na wózek" jest dość znana, można w takim wypadku posłać ochronę do baczniejszej obserwacji, ale nie można wyzywać klientów od złodziei, o ile nic nie ukradli. Dla babsztyla i tak się to łagodnie skończyło, teoretycznie autorka mogła ją oskarżyć o zniesławienie w miejscu publicznym, a baba nawet z pracy nie wyleciała.
Odpowiedz@arakub Zależy od sklepu, nie w każdym są do dyspozycji małe koszyki, nie każdy rodzic ma ochotę na siniaki, a tym kończy się akrobatyka pt. wielki koszyk na łokieć, wózek do ręki, nie wspominając już o sklepach w których jedyną opcją są wielkie wózki dostępne na zewnątrz.
OdpowiedzOliwaDoOgnia No widzisz Ty pozwalasz się obrażać a autorka historii nie, ja również nie pozwoliłabym na to by ktoś mnie nie słusznie osądzał i nazywał złodziejką. To że masz inne poglądy co do tej sytuacji nie czyni cię wcale lepszą;)
OdpowiedzWyobraź sobie codziennie idę do sklepu po trzy bułki razowe i biały ser bez koszyka (to jest mój posiłek w pracy - średnio 9h dziennie). Jakoś nikt nie ma do mnie pretensji. Ta ekspedientka była chamska i tyle.
OdpowiedzTak, najlepiej każdego wyzywać od złodziei, bo kiedyś ktoś mi coś ukradł. Szczególnie ważne jest zdanie: "każda baba z wózkiem to złodziejka". Kiedyś Wy możecie być tak potraktowani, bo "każdy młody z plecakiem to złodziej". "każda kobieta w ciąży to złodziejka" "każdy starszy pan w wielkim płaszczu to złodziej" itd.
OdpowiedzAle,że każdy używający nicka "OliwaDoOgnia" to idiota,to chyba się zgodzisz?:)
OdpowiedzKatka_43 chyba wszyscy się zgodzą :)
OdpowiedzTo, że ktoś ma inne poglądy niż pozostali czyni z niego idiotę? Ciekawy tok myślenia.
OdpowiedzI pijaczka! Bo każda pijaczka to złodziejka!:) I odwrotnie.
Odpowiedzjaelithe21 Ty napisałaś, że każdy z innymi poglądami to idiota. Katka_43 uściśliła to, więc o co chodzi?
OdpowiedzOliwa to stary dobry troll, wystarczy podchodzić do jego wypowiedzi z dystansem ;P
OdpowiedzOliwa nie jest trollem. Też długi czas myślałem, że gość naprawdę robi sobie ze wszystkich jaja w niesamowicie inteligentny sposób-do czasu, aż wymieniłem z nim kilka privów. Gość całkiem poważnie twierdzi, że Rada Języka Polskiego nie zna się na języku polskim, że chciałby ZAKAZAĆ prawnie religii, że zamówienia podstawowych wersji książek są korzystne dla jego drukarni, ale te luksusowe przynoszą korzyści tylko szefowi, że ilość zamówień nie wpływa na ilość zatrudnionych osób, że ludzi bez pracy powinno się gazować dla zmniejszenia bezrobocia... To byłoby śmieszne, gdyby nie było takie straszne.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 października 2012 o 17:01
a czerwony kapelusz jest zawsze podejrzany. :)
Odpowiedzsajko, możesz mi powiedzieć, w którym miejscu stwierdziłam, że osoba o innych poglądach jest idiotą? Ja pamiętam tylko pytanie ale żebym coś takiego stwierdziła? Proszę o cytat w miarę możliwości.
OdpowiedzHa! Widzicie, ja naprawdę nie przejmuję się tym że mówicie na mnie "idiota". Jak dla mnie to tylko kolejny dowód na to jakimi idiotami jesteście WY :) I naprawdę, gdybym postępował jak wy radzicie, jak autorka historii - to już bym rozdawał minusy, raportował posty itd... nie robię tego bo wiem że po prostu nie ogarniacie mózgiem tego co mówię - przykro mi z tego powodu bo wniosek jest taki że żyję wśród debili, ale nic na to nie poradzę... Więc - serio, walcie we mnie wszyskie inwektywy które wam przyjdą do głowy. Spłyną lekko. Ah, i dziękuję za reklamę, fenir. Tak btw to ostatnio obczaiłem genezę twojego nicka - i daje mi to zupełnie nową perspektywę na to co piszesz ;)
Odpowiedzaj, Oliwa, całe szczęście, że jesteś na świecie TY, źródło rozumu i perfekcji. Powinieneś zostać politykiem, nadajesz się.
OdpowiedzMega podejście - moja racja jest najmojsza i możecie gadać co chcecie, ale tylko się pogrążacie z każdą chwilą bo ja mam monopol na nieomylność... no pajac po prostu ;)
Odpowiedzco do genezy nicka to ja mogę mieć "kopciuszek" czy "gumisiowysok" i nie znaczy od razu że jestem dzieciakiem, a fanką książki z której jest wzięty jego nick jest np. szanowana polska autorka w dojrzałym wieku, inteligentna kobieta
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 października 2012 o 15:51
Serek - właściwie to autorką jest J.K. Rowling, szanowana angielska autorka, ale zgadzam się zupełnie - to o niczym nie świadczy. Mój jest kombinacją moich ksywek, Oliwa wiadomo, czym się kierował, a fenir mógł po prostu stwierdzić, że imię (z pominiętym "r" ;]) postaci z HP fajnie brzmi. ^^ Fenir, to, co napisałeś, jest naprawdę przerażające. Byłoby śmieszne, gdyby nie było prawdziwe...
OdpowiedzA każdy nastolatek to przychodzi do sklepu/drogerii itd kraść. I próbuj żyć w kraju gdzie rządzą stereotypy.
OdpowiedzJa w ogóle nie wiem kto jest popularny a kto nie, nie mam telewizora od 3 lat i szczerze mówiąc nie bardzo interesuje się sprawami, które nie są związane ze mną, włącznie z polityką (jak dla mnie tam każdy chce się tylko i wyłącznie dobrać do koryta i nie chcę po prostu w tym brać udziału, brzydzę się polityką w polskim wydaniu), na wybory nawet nie chodzę więc i w świecie polityki jestem niezorientowany. Nie obchodzi mnie również jakiś fenir i jego poglądy, odniosłem się do tego co Ty piszesz a brzmiało to dosyć jednoznacznie - ja mam rację, nie wy. Najbardziej mnie śmieszy jak piszesz, że nie obchodzi Ciebie nasza opinia, ale potem skrupulatnie się tłumaczysz, no ale mniejsza. Szkoda, że musisz najpierw nasmarować stek bzdur i ciężkostrawnych opinii a dopiero potem pokazać, że potrafisz coś napisać z sensem i mądrze, stosunkowo często zgadzam się z Twoimi poglądami, ale to jak je wygłaszasz i to jak się wypowiadasz skłania mnie do formułowania takich a nie innych opinii, no po prostu szkoda. ;)
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 października 2012 o 11:14
No ja otwarcie przyznaję - moja racja jest racja najmojsza :) Nie kryję się z tym - jaki jest sens formuowac wypowiedz na zasadzie "uprzejmie przepraszam, ale zdaje się że uważam iż..."?
Odpowiedz@tapson Chyba z PISu (by było dziwniej) bo tylko oni są nieomylni w czasach gdy tuskowcy to zwyczajni złodzieje. Ugh nie lubię jednych i drugich, ale przede wszystkim nie cierpię ludzi, którzy twierdzą, że oni tylko mają rację i basta.
OdpowiedzJeżeli ekspedientka miała jakieś wątpliwości to należało wezwać ochronę, a jeszcze lepiej policję, i za linią kas poprosić o np. pokazanie zawartości wózka. Insynuacje i pomówienia są karalne.
OdpowiedzChodzę do tego sklepu dość często - może nie codziennie, ale 3-4 razy w tygodniu. Zresztą, tam pracują babki po 20 lat, ja tyle mieszkam na tym osiedlu, więc jak kasują mi bułki, to nawet nie pytają ile, bo wiedzą :) Kilka razy pytałam, czy jak mam wózek, to mam brać koszyk - nie, nie ma problemu. Ta pani była nowa niestety... Nie mam problemu z uniesieniem kocyka, którym przykrywam syna, przy kasie, żeby pokazać, że nic pod nim nie ma (nawet sama tak sprawdzam, bo kiedyś przy kasie nie mogłam się doliczyć cukrów wanilinowych i się okazało, że jeden się w fałdy kocyka zaplątał), ale zostać na dzień dobry zdzielona "złodziejką" - tego jeszcze nie grali...
OdpowiedzEkspedientka nadreagowała, nie ma co dyskutować. Bo nawet jeśli miała podejrzenia to mogła albo zawiadomić ochronę albo zwrócić Ci uwagę o brak koszyka. Ale nie miała prawa wyzywać Cię od złodziejek bo to niedopuszczalne.
OdpowiedzPytanie - dlaczego nie zażądałaś zwolnienia tej "ekspedientki?" Czy ma to coś wspólnego z Twoją reakcją?
OdpowiedzKierownik przyjął ustną skargę, w zasadzie bardziej od tego pana niż ode mnie, zapytał mnie, czy chcę zażądać zwolnienia tej pani. Zachowała się dziwnie i wrednie, ale chyba nie chciałabym zachować się równie wrednie - powiedziałam, że nie i żeby po prostu, jeśli już ma takie poglądy osobiście, to nie wygłaszała ich bezpodstawnie w pracy do klientów, oskarżając o takie rzeczy. Naprawdę na początku myślałam, że jakieś jaja sobie robi, że pomyliła mnie z jakąś znajomą. Wiecie, jak niektórzy na widok kolegi "a ty dziś nie zdradzasz żony z cycatą blondyną?" powiedzmy. A tu zonk...
OdpowiedzA przeprosiła chociaż?
OdpowiedzOd takich podejrzeń i oskarżeń to powinna być ochrona a nie panie kasjerki. ;|
OdpowiedzSzczerze mówiąc nie wiedziałam, że kradnie się przy pomocy wózka dziecięcego... Dlatego bym prawdopodobnie nie pomyślała o wzięciu koszyka. To od razu robi ze mnie złodziejkę?
OdpowiedzA ja wiedziałam. Jedna pani nakradła, nakradła, wyszła i po dwóch godzinach wróciła skruszona po.... dziecko, które bawiło się grzecznie z czekającą już policją.
OdpowiedzPani nadal pracuje, bo ty nie zażądałaś zwolnienia? O, kurde, mam nadzieję, że nigdy nie wejdę ci w drogę...
OdpowiedzA ja się zastanawiam, po co tym piekielnym pracownikom taka głupia gadka, skoro wiedzą że ktoś nad nimi czuwa i mogą mieć kłopoty?
Odpowiedz"Yyyy... nie udowodni mi pani że tak powiedziałam" - bo faktycznie. Gdyby ten facet nie wyskoczył zza regału, byłoby słowo przeciwko słowu, a jak kasjerka zaprzyjaźniona z kierownikiem, lub ma zdolnosci aktorskie(albo jedno i drugie) to zrobiłaby z autorki je*niętego człowieka który chodzi sobie dla rozrywki do sklepu i oskarża personel o takie rzeczy. A założę się że taki występek to nie pierwszy tej kobiety.
Odpowiedzanka weź skończ gimnazjum i pójdź do pracy, zobaczysz z jakimi debilami będziesz musiała miec na codzień do czynienia, ciekawe ile ty wytrzymasz bez mamrotania "zgiń, przepadnij" pod nosem za plecami każdego i kiedy pękniesz i mamrotanie przjedzie w otwarte gderanie
Odpowiedz*kierownikowi. Powtórzył kierownikowi.
OdpowiedzA ja bym temu starszemu panu kupiła czekoladę/piwo/wino za pomoc, bo miło widzieć w końcu historię, że ktoś reaguje i to bez prośby o pomoc :)
Odpowiedz