Historia o tym, jak to odrzucona kobieta potrafi być baaaardzo okrutna...
Mam znajomych - małżeństwo z synem lat 5, którego uwielbiają i w granicach rozsądku rozpieszczają jak tylko mogą. Ostatnio przeprowadzili się do innego miasta, kupili mieszkanie w bloku. Po kliku tygodniach mówienia sobie "Dzień dobry" z sąsiadami i niezobowiązujących pogadanek o pogodzie, sąsiadka zaprosiła kolegę na kawę. Nie mógł, bo spieszył się gdzieś tam. Podziękował i powiedział, że następnym razem.
Następnym razem zobaczyła jak wracał z pracy i zaprosiła go do siebie na drinka. Spieszył się na obiad i zająć małym, bo żona szła na noc do pracy, podziękował, przeprosił, powiedział, że następnym razem.
Następnym razem znów zaprosiła go na drinka, miał akurat czas, więc powiedział, że skoczy tylko po żonę i zaraz wpadną. Mina sąsiadce zrzedła. Powiedziała, że zaprasza TYLKO jego i coś jeszcze o celu spotkania. Kolega podziękował, powiedział, że tak nie wypada i poszedł do domu.
Kilka dni później siedzą sobie, a tu dzwonek do drzwi. Policja. Otrzymali zgłoszenie o tym, że znęcają się nad dzieckiem, wyrzucają je z domu, głodzą, mały stoi pod drzwiami i płacze całymi nocami. Że jest wiecznie brudny, pobity, głodny. Chcą go zobaczyć. Oni w szoku, żeby było śmieszniej mały u babci ponad 100 km od domu...
Okazało się, że pani w akcie zemsty powiadomiła wszelkie możliwe służby o patologii panującej w rodzinie (libacje alkoholowe, awantury, przemoc). Wszystko ok... tylko oni nie piją alkoholu, dziecko jest okazem zdrowia i opieki, a termin rzekomej największej awantury to noc, kiedy znajoma była w pracy.
Finał? Tłumaczenie się instytucjom od policji, MOPSu, kuratorium, KGB i MTV tylko brakowało...
Dziecko obejrzane, brak siniaków, śladów jakichkolwiek (no bo skąd?)
No i oczywiście pozew cywilny wobec uroczej pani uwodzicielki...
Po co?
odrzucone kobiety...
Wy się wściekacie, ale bardzo dobrze, że zareagowały odpowiednie służby, a nie zlały sprawę.
OdpowiedzMyślę, że nikt tu nie ma pretensji do służb, tylko do sąsiadki - idiotki.
Odpowiedz@Vividienne- no rację masz. Lepiej, że służby zareagowały na fałszywy donos zamist zlekceważyć. Co nie umniejsza piekielności sąsiadeczki. Nawet jeśli chciała się zemścić za wydumane odrzucenie to mogła zrobić to inaczej i nie wciagać w to niewinnego dziecka i służb miejskich. Mam nadzieję, że owe służby wystawią jej adekwatny rachunek za bezzasadne angażowanie ich w sprawę.
Odpowiedz@mijanou A może w ogóle się nie mścić? Przecież ten facet jej nie zdradził, nie zabił nikogo z jej bliskich, nie okradł jej, ani nie jej zrobił żadnej innej karalnej/moralnie nagannej rzeczy. Żeby odwalić taką akcję, to trzeba mieć coś z głową.
OdpowiedzTylko dlaczego tak jest ,że zazwyczaj służby wtedy ,gdy mają się zająć sprawą tego nie robią?
Odpowiedzzatłukłbym k*rwiszona
OdpowiedzA poszedłbyś siedzieć jak za człowieka.
OdpowiedzAle byłby święty spokój:)
OdpowiedzNie zna świat większej i straszniejszej furii od wzgardzonej kobiety, a skutki jej działań straszniejsze będą niż męki piekielne.
OdpowiedzOdrzucony MĘŻCZYZNA być może sobie tak powie, niestety więcej jest odrzuconych FACETÓW, z którymi różnie bywa, więc nie zwalałabym tutaj wszystkiego co złe na kobiety.
Odpowiedz@Kobalamina współczuję Ci jeśli masz takie zdanie, bo oznacza to, że spotykasz niewłaściwych "facetów". Może należy zmienić miejsce ich poszukiwań?
Odpowiedz@Shadow: chyba się nie zrozumieliśmy. Mężczyzną określam osobnika rodzaju męskiego posiadającego klasę i maniery. Facetem - osobnika pozbawionego takich cech lub wykazującego inne niepożądane właściwości. Nie napisałam, że spotykam wyłącznie facetów :)
Odpowiedz@Kobalamina "niestety WIĘCEJ jest odrzuconych FACETÓW" co wskazuje na twe doświadczenia, gdzie przeważają Faceci. Zrozumiałem Cię perfekcyjnie. Nie jesteście tak skomplikowane jakby się to mogło, wam kobietom, wydawać. Więc moja rada odnosiła się do tego, że skoro masz takie doświadczenia i spotykasz w większości facetów zamiast mężczyzn, może należy zmienić miejsce ich poszukiwań.
OdpowiedzNiestety chyba nie zrozumiałeś... :)
Odpowiedznic nie wspominała jakie ma doświadczenia, a poza tym może ma rację, a ty jesteś w mniejszości mężczyzn pod tym względem. albo w jej okolicy przeważają tacy, w twojej inni, a nie wiesz jak jest na całym świecie?
Odpowiedz(-) za to: "małżeństwo z synem lat 5". Nie rozumiem co to ma znaczyć, może gdyby było napisane : małżeństwo z synem pięcioletnim, byłoby łatwiej?
OdpowiedzZielonaChmurka- seriously? Nie masz już się do czego logicznie przyczepić, to wynajdujesz cokolwiek, żeby dać tego minusa? W takim razie gratuluję. Albo raczej współczuję... Co do historii: nie ogarniam pomyślunku tej baby. Co- może myślała, że facet, który ma żonę, dziecko i ich kocha nagle zachce kochanki na boku, je*nie wszystkim i odejdzie? I może zaraz weźmie rozwód, a cały majątek przepisze na nią? Widać niektórym tak bardzo się nudzi, że z tych nudów w dupach im się poprzewracało. Niszczyć czyjeś życie ot tak- dla własnej zachcianki. Jak tak bardzo cierpi na brak uczuć i kutasa, to nich se pójdzie do burdelu, ewentualnie kupi wibrator i duży zapas baterii. A przydałoby się, żeby sąd na rozprawie dowalił jej 100 tysięcy kary. Tak dla przykładu. Może wtedy dotarłoby do niej, że za głupotę się płaci. I przy okazji płacze...
Odpowiedzcholera, że też jak ja wracam z pracy, to mnie ponętne sąsiadki nie zapraszają na riki tiki tak... ;) ale tak to już jest, że jak się pozna "tą jedyną" to okazuje się, ze ma się całkiem niezłe branie ;)
OdpowiedzPonoć zajęci mężczyźni są bardziej pociągający ;) że niby wypróbowani i się sprawdzają oO'
Odpowiedzchyba kupie obrączkę dla ściemy w takim razie :D
OdpowiedzSpróbuj i opublikuj wyniki, zobaczymy, czy to prawda :) Tylko pamiętaj, musi być w starym stylu - złota, szeroka :) Biegając w pracy po pokojach i rozmawiając z nowymi, czasem mam problem ze stwierdzeniem, czy to Pan/Pani zamężna. Dzisiejsza biżuteria jest niejednoznaczna ;)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 października 2012 o 18:57
Mówili mi, że zamężna kobieta ma większe branie... NIEPRAWDA:D
Odpowiedz@Karl, obejrzyj sobie film "Just go with it" z Adamem Sandlerem i Jennifer Aniston. Wyrywanie "na obrączkę" to było jego modus operandi tam :)
OdpowiedzCiekawa jestem skąd tych ~18 minusów? To się nazywa mieć zawyżone mniemanie o sobie, albo kompleksy- to o tej "uwodzicielce za dychę".
OdpowiedzHistoria na plus, ale mimo wszystko się zastanawiam, czy policja ma prawo do podawania danych informatora? No bo kurcze, jeżeli zgłaszam sprawę znęcania się psychola nad rodziną, i pierwsze co robi psychol po wizycie policji - to leci i podpala mi dom? Bo policja go grzecznie poinformowała kto na niego naskarżył?
OdpowiedzCóż, niedawno była tu historia jak to autorka zgłosiła sąsiadkę wyzywającą dziecko. W której punktem zapalnym było "Jakim prawem policjanci powiedzieli sąsiadce, kto zgłosił?" :)
OdpowiedzBo kobiet, to teraz nie obchodzi, że mężczyzna ma żonę i dziecko...jeszcze bardziej się nakręcają. Tak myślę.
Odpowiedzzajęte dziewczyny faceci też podrywają. często słysze jak dziewczyny wolące dziewczyny mają problem, gdy w klubie mówią facetowi "sory jestem zajęta" bez wdawania sie w szczegóły. myśle że czy chłopak czy mąż, niektórych facetów nie obchodzi
OdpowiedzRóżnica jest taka, że faceci będą tą samą kobietę podrywać niezależnie od jej statusu. Podoba im się i chcą zaliczyć. Za to spora część kobiet zaczyna interesować się facetem, jak ten jest już zajęty. Nie wiem, czy to jakaś forma sportu i udowodnienia sobie, że jest się lepszą od jego dziewczyny? Dla mnie obie postawy są niegodne szacunku, że się tak wyrażę. Chociaż dla facetów jest pewne małe usprawiedliwienie. Często kobiety po prostu kłamią, że mają chłopaka, więc taka odpowiedź może być potraktowana jako swego rodzaju test dla podrywacza. Jeśli da się spławić, kiepski z niego podrywacz. Jak nie uwierzy i dalej będzie podrywał, to może się uda. Tak jest. Po prostu nie wiemy, czy dziewczyna mówi prawdę, czy bawi się w jakieś gierki.
OdpowiedzKolejny dowód na to, że składanie fałszywych doniesień powinno być po prostu KARALNE, tj. ścigane z urzędu i karane, najlepiej grubymi grzywnami, albo pracami społecznymi. Może wtedy kretyni by się 10 razy zastanowili, zanim spróbują użyć policji jako narzędzia do prywatnych wojenek i uprzykrzania życia innym.
OdpowiedzPewno nasłuchała się discopolowej nutki o Sąsiadce i liczyła na co nieco "Nie da Ci tego Ojciec, nie da Ci tego Matka Co może dać Ci dzisiaj, Twa bliska Sąsiadka" Dosłownie....
Odpowiedz