Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Leżałem w szpitalu na oddziale laryngologicznym po operacji prostowania przegrody nosa. Trzy…

Leżałem w szpitalu na oddziale laryngologicznym po operacji prostowania przegrody nosa. Trzy sale na oddział, nas czterech chłopa na sali po podobnych zabiegach.

W nocy obudził mnie rumor. Zobaczyłem, że kolega z innego łóżka leży przy drzwiach. Nacisnąłem przycisk wzywania pielęgniarki, we dwóch podbiegliśmy do leżącego - zasłabł wracając z toalety. Zaprowadziliśmy go do łóżka, stwierdził, że już OK, położyliśmy się...
Zaśnięcie na oddziale laryngologicznym łatwe nie jest - kto pierwszy ten chrapie, musiało więc minąć co najmniej pół godziny. Obudziło mnie stuk... stuk... stuk...
Pani pielęgniarka stuka obcasami, tempem modelki na wybiegu podchodzi do mojego łóżka i pyta, czy coś się stało...

Ludzie, ja rozumiem, że laryngologia to nie intensywna terapia, ale przez te pół godziny to ja się mogłem na przykład udusić tamponem. A do wezwania to się chyba powinno iść ciut szybciej niż na spacer do parku... Chociaż w butach na takim obcasie się może nie da.
Na szczęście tym razem nic się nie stało.

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Vividienne
20 24

Od dawna mówię, że w szpitalach powinno się wprowadzić systemy monitorujące odpowiedź na wezwanie pacjenta. Jak miałoby to działać? Już wyjaśniam: przy każdym łóżku powinny się znajdować dwa przyciski, jeden dla pacjenta, drugi dla pielęgniarki. W momencie naciśnięcia dzwonka przez pacjenta powinien startować zegar, który zatrzymywałoby dopiero naciśnięcie drugiego przycisku przez pielęgniarkę. Dzięki temu przełożeni mogliby w końcu w jakimś stopniu rozliczać pielęgniarki z pracy, a zaniedbani pacjenci mieliby solidną podstawę do skarg. Bo w tej chwili można trzy razy umrzeć zanim ktokolwiek zjawi się przy pacjencie.

Odpowiedz
avatar doktorek1
-4 12

System ma wiele wad, na przykład przy reanimacji, pielęgniarka ma nacisnąć guzik, czy podjąć reanimację? Dla dyrekcji szpitala było by to żadne wytłumaczenie, że pacjent miał zatrzymanie akcji serca. Zwolniona zostały by pielęgniarka z najgorszym wynikiem. Często na "lżejszych" oddziałach dyżurują starsze panie, co oczywiście ich nie usprawiedliwia, ale gdzie te biedne kobiety mają pracować? Nadmienię jeszcze, że średnia wieku polskich pielęgniarek i chirurgów jest jedna z największych w Europie

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 października 2012 o 16:32

avatar doktorek1
-3 9

Mawiam, że medycyna to sztuka... Czy artystów (a właściwie ich bardzo ważnych asystentów) tez byś zastąpił robotami. Robot nie podniesie na duchu, nie porozmawia, szybko nie zareaguje (np. przy reanimacji)

Odpowiedz
avatar Vividienne
1 5

Doktorku, nie żartuj. Ile trwa naciśnięcie guzika, ułamek sekundy? Można by ten guzik umieścić na froncie łóżka, to już w ogóle nie musiałaby się w tym celu nawet zatrzymać. Poza tym jako doktorek powinieneś wiedzieć, że takie sytuacje jak zatrzymanie akcji serca wpisuje się w karcie, więc pielęgniarka miałaby dowody na to, że sytuacja była wyjątkowa. A gdyby mimo to została zwolniona na takiej podstawie, to pozostaje sąd pracy, w którym by bezwzględnie wygrała. No chyba, że Twoim zdaniem lepiej jest teraz, gdy pielęgniarka może spokojnie wypełniać papierki/pić kawkę, podczas gdy pacjent w sali umiera, bo ma właśnie to nieszczęsne zatrzymanie akcji serca, ale nikomu się do niego nie spieszy, bo z czasu reakcji na naciśnięcie alarmu nikt nikogo nie rozlicza.

Odpowiedz
avatar doktorek1
0 0

Pracowałem w wielu szpitalach, i nie spotkałem się z sytuacją, że pielęgniarka piję kawę, gdy pacjent ją wzywa. Nie wiem czy wiecie, że gdy pacjent wezwie pielęgniarkę, to w dyżurce mryga lampka i rozlega się strasznie irytyujące piszczenie

Odpowiedz
avatar wolfik
-1 1

@doktorek1 ale pewnie wiesz że pokój socjalny często znajduje się w pewnym oddaleniu od dyżurki? A poza tym ludzie mając dzwonek nad głową zawsze znajdą sposób żeby go przytłumić. @Vividienne - system taki byłby super (zresztą są miejsca w Polsce gdzie działa, a za granicą jest dość popularny). Są jednak przypadki wredot z bezsennością które nadużywały by takiego dzwonka tylko po to żeby sobie pielęgniarka w nocy pobiegała po oddziale.

Odpowiedz
avatar piterazim
15 23

Jeszcze na żywo* nie widziałem pielęgniarki w butach na obcasie. *filmy porno to co innego :)

Odpowiedz
avatar Miniaturowa
9 11

Jak kilka lat temu wylądowałam na dziecięcym, to była taka jedna, co zawsze chodziła w butach na obcasie i kabaretkach. Obcas nie był wysoki, ale w połączeniu z kabaretkami i krótkim fartuszkiem wyglądało to... dość prowokująco. Co ciekawe, nie przypominam sobie, żeby na oddziale pracował jakiś mężczyzna, więc podrywanie szefa to nie było.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

Do tamtego pobytu w szpitalu ja też. Pani generalnie wyglądała jak żywcem wycięta z amerykańskiego filmu z lat 30-tych. Spódniczka przed kolano, buty na wysokim, grubym obcasie i włosy przypominające kask.

Odpowiedz
avatar ZuodziejkaZapalniczek
10 12

Byłam w szpitalnej sali razem z trójką dziewczyn. Trzeciego dnia, wśród nocnej ciszy słyszymy głośne BUMS!! Co się stało? Kaloryfer odpadł od ściany. Gorąca woda zalewa podłogę, a panie pielęgniarki nadal siedzą w dyżurce przy kawie i ciasteczkach. Jak ja kocham polskie szpitale.

Odpowiedz
avatar kokomando
1 7

Udusić tamponem mnie zmiażdżyło :D

Odpowiedz
avatar energydrink
3 5

Może pani pielęgniarka chce iść na casting do TapMadl? Nie ma gdzie ćwiczyć to ćwiczy w szpitalu :) Szajning lajk de star

Odpowiedz
avatar mamFAJNYnick
4 4

ja jak bylem po operacji nosa i w nocy obudzilem sie a tam cala poduszka we krwi zadzwonilem po pielegniarke i sie nie doczekalem bylem slaby ale jakos sie doczlapalem do dyzurki patrze a pielegniarka spi obudzilem ja i zmienila mi opatrunek

Odpowiedz
avatar Mhroczniak
0 0

Ja też miałem operację prostowania przegrody nosowej- syf, kiła, mogiła. Przez trzy dni leżenia, krwawienia i plucia nie dostałem ani razu środka przeciwbólowego.

Odpowiedz
Udostępnij