Wiecie jak wyciągnąć dodatkową kasę od państwa? Dzisiaj się dowiedziałem. Wystarczy założyć firmę i zatrudniać same osoby niepełnosprawne.
Rozmowa o pracę, w wymaganiach podane jedynie to, że trzeba być osobą młodą, najlepiej studentem, posiadać doświadczenie w tworzeniu tekstów różnego rodzaju i najlepiej z milion rekomendacji od byłych klientów. Praca zdalna we własnym domu lub w biurze. I tyle, koniec informacji co do wymagań.
Na początku zostaję poproszony o przedstawienie referencji, prezentuję swoje portfolio, rozmawiamy sobie, ogólnie bardzo miła atmosfera, pan stwierdza, że już czuje, jakbym był częścią zespołu i w ogóle cud, miód, orzeszki. I nagle dochodzimy do momentu, w którym pan zadaje pytanie.
- A orzeczenie o niepełnosprawności to ma pan przy sobie, czy później doniesie?
U mnie wielkie WTF na twarzy, bo kompletnie nie wiem, o co chodzi. Dobra, katar mam, zapchany nos, ale od razu niepełnosprawny? Odpowiadam zgodnie z prawdą, że nie, na co pan cmoka niezadowolony i pyta dalej:
- A na kiedy mógłby pan sobie je załatwić?
Cóż, podziękowałem, wyszedłem. Niedoszły pracodawca najwyraźniej nie szukał pracownika, ale osoby niepełnosprawnej, za którą dostawałby od państwa kasę (od 45 do nawet 180% najniższej pensji). Chyba nadal będę freelancerem.
szukanie pracy
"A na kiedy mógłby pan sobie je załatwić?"> czyli nie szukał osoby niepełnosprawnej, tylko jelenia z lewym orzeczeniem!
OdpowiedzNiepelnosprawny to juz nie pracownik? Zreszta nie wiem czemu sie dziwisz, skoro mozna nawet na takim pracowniku zarobic to chyba oczywiste, ze pracodawca z tego korzysta. Bylby debilem, gdyby w imie ch.. wie czego zatrudnial tylko 'sprawnych' i podnosil sobie koszty.
OdpowiedzDojdzie do tego, żeby znaleźć pracę trzeba będzie stać się niepełnosprawnym... bo dla pełnosprawnych pracy nie będzie. To się nazywa promowanie niepełnosprawności.
OdpowiedzDokladnie, tylko winny jest tu rzad, a nie pracodawca.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 września 2012 o 16:06
Painkiler-już doszło, przynajmniej w branży ochroniarskiej. mat_-na takich chorych przepisach najwięcej tracą sami niepełnosprawni. Nawet na tym portalu już kilkakrotnie opisywane były historie ludzi prawdziwie niepełnosprawnych, którzy spotkali się z odmową przyjęcia do pracy-bo pracodawca szukał ludzi zdrowych, mających jedynie zaświadczenie o niepełnosprawności.
Odpowiedz@Painkiler To zwolnienia dot. niepełnosprawnych dotyczą tylko etatowców, w dodatku komu jak komu ale niepełnosprawnym jest jednak ciężej znaleźć pracę (koszta dostosowania pomieszczeń odstraszają pracodawców), więc nie dramatyzuj. Wyobrażasz sobie że pracodawcy poszukują tylko takich pracowników, którzy mogą przepracować max 40 godzin tygodniowo?
Odpowiedz@soraja cóż, mój wujek pracuje jako ochroniarz w takiej firmie, gdzie zatrudnieni są tylko niepełnosprawni, czy też raczej pełnosprawni z orzeczeniami o niepełnosprawności. Osoby bez orzeczeń są odprawiane z kwitkiem... A chory tutaj jest system.
OdpowiedzWcale, ale to wcale nie dziwi mnie postawa tego pracodawcy. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy ciężko jest się czegokolwiek uczciwie dorobić, a każdy pracownik sporo kosztuje. Takie czasy nastały, każdy kombinuje jak może.
OdpowiedzOwszem, ale mógł napisać w ogłoszeniach że chce zatrudnić niepełnosprawnych i pozostałym zaoszczędzić fatygi.
OdpowiedzWszystkim, których ta sytuacja gorszy proponuję: 1. Założyć własną firmę i uzyskać dla niej status zakładu pracy chronionej, co miesiąc tłumaczyć się przed skarbówką, zusem, pecepeerem, pfronem itp, i brać, brać tę kasę, którą rząd na siłę będzie ci wpychał. 2. "Załatwić sobie" orzeczenie o stopniu niepełnosprawności. Stanąć przed komisją i tłumaczyć się, że nie jesteś wielbłądem, oszustem, a brak jednej ręki naprawdę ci utrudnia trochę uprawiania zawodu pianisty. 3. Przeżyć za rentę w zawrotnej wysokości 500 PLN bez możliwości dorobienia.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 września 2012 o 16:55
Tyle, że prawie nikt nie chce przyjąć pracownika bez ręki, ani innego niepełnosprawnego. Oni chcą zdrowych ludzi z "lewymi" zaświadczeniami.
OdpowiedzWszystko, co można by pomyśleć o sytuacji, którą opisał amros, zależy tak naprawdę od tego, jak zachowałby się jego niedoszły szef, gdyby zgłosił się do niego ktoś faktycznie niepełnosprawny. Czy, spełniając pozostałe wymagania, zostałby przyjęty (wtedy pełne prawo pracodawcy wybrać właśnie jego), czy też szef zacząłby kręcić nosem.
OdpowiedzJuz ktos zaznaczyl, ale podkresle to jeszcze raz. Pracodawcy wcale nie szukaja niepelnosprawnych tylko ludzi z orzeczeniami. Niepelnosprawni (zwlaszcza ruchowi) sa baaaardzo niechetnie zatrudniani. I to wcale nieprawda ze pracodawca az taka kase trzepie na niepelnosprawnych, te wyliczenia sa bardziej rygorystyczne (to tylko tak ladnie brzmi ze 180% pensji dla praciodawcy!) I w osyatecznosci co prawda wychodzi mniej niz zdrowego(a raczej bez orzeczenia...) pracownika ale nie az tylko. Poza tym jak moga zatrudnic zdrowego z orzeczeniam i chociaz kilka zlotych zaoszczedzic to korzystaja. Co oczywiscie jest bardzo nie fair w stosunku do prawdziwie chorych
OdpowiedzNie wierzę, że ruchowi niepełnosprawni są niechętnie zatrudniani. Na pewno głusi są tutaj w gorszej sytuacji.
OdpowiedzPowiem tak jesli chodzi o ochrone to tu najbardziej wartosciowymi pracownikami sa nie mlodzi sprawni ludzie ale wlasnie niepelnosprawni. I tu nalezy sie zastanowic kto to wlasciwie jest niepelnosprawny? Wg mnie zawsze byly to osoby nieslyszace, niewidome, chrome na wozkach itp tymczasem dzisiaj coraz wiecej jest osob ktore taki papierek dostaja bo za przeproszeniem w d...ie zastrzyka. Znam mase ludzi ktorzy potrafia pracowac po kilkanascie godzin na stojaco i nic im nie ma a maja np II gr inwalidzka. To jest chore
OdpowiedzJeżeli państwo z jedne strony każe płacić pracodawcy na fundusz niepełnosprawnych 45% średniej krajowej za każdy etat powyżej 25-ciu, a z drugiej strony daje kasę za zatrudnianie niepełnosprawnych, to nie dziwcie się, że pracodawcy kombinują. A to zatrudniają fikcyjnych niepełnosprawnych, na czarno, czy na umowy śmieciowe lub tworzą fikcyjne firemki, żeby gdzieś upchać pracowników i nie płacić na fundusz.
Odpowiedz