Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mieszkam w małej miejscowości, ok. 40 km od dużego miasta powiatowego. Do…

Mieszkam w małej miejscowości, ok. 40 km od dużego miasta powiatowego. Do pracy dojeżdżam busem, niestety kursów jest stosunkowo mało, a dojeżdżających masa. Wiąże się to z tym, że busy zazwyczaj pękają w szwach, a nieodpowiedzialni kierowcy ładują ludzi dopóki da się zamknąć drzwi. Wsiadam mniej więcej w połowie kursu busa, więc zwykle mogę zapomnieć o miejscu siedzącym.

Wspomnę, że mam problemy z ciśnieniem i problemy krążeniowe. Jako dziecko regularnie mdlałam w kościele, wszelkie "stojące" uroczystości omijam łukiem, bo momentalnie odlatuję.

Do rzeczy.
Sierpniowe upały, temperatura w okolicach 35 stopni. Wsiadam, w środku chyba z 50 na plusie, tłok, ludzie ściśnięci jak sardynki w puszce. Myślę - O matko. Ludzie dosiadają, dosiadają... Nie ma już czym oddychać. Stoję twardo, ale czuję, że robi się ze mną coraz gorzej.
Rozglądam się dookoła - same starsze panie na miejscach siedzących, a przecież nie będę babci o miejsce prosić. Staram się znaleźć punkt podparcia, bo zaczynają się mroczki przed oczami. Kładę rękę na oparciu najbliższego fotela, na ręce głowę i w tym momencie czuję znajome uczucie – fala krwi z nosa. Nawet nie wpadłam, żeby chusteczki poszukać, twarz przetarłam ręką. Krew wszędzie w dużej ilości kapie już na podłogę.
Myślę - to koniec. Po mnie. Lecę. Przed oczami ciemno, no zemdleję.

Jak przez mgłę słyszę głos Wybawiciela gdzieś z tyłu pojazdu:
- Proszę pani!! Proszę sobie tu usiąść!! (swoją drogą jak mnie wypatrzył przez ten tłum?)
Parę głębokich oddechów i przedzieram się do tyłu.

Obok fotela pana Wybawiciela stoi Piekielna pani 30+, typ zatrzaśnięty w solarium, skórzana mini, kabaretki, piętnastocentymetrowe szpile. W momencie, gdy pan wstał żeby zrobić mi miejsce, Piekielna - klap! Myknęła za jego plecami i wygodnie usadowiła się na "moim" miejscu.

Wybawiciel bordowy się zrobił, tłumaczy spokojnie Piekielnej, że tu się pani źle poczuła, trzeba miejsce zrobić. Ale nie!
Bo ona wcześniej wsiadła i dłużej stoi.
Bo przecież tamten pan wstał, to wolne było.
Ona od początku kursu jedzie i jej się należy.
BO BUTY JĄ OBTARŁY!!!
Na mnie, zmieniającą kolory jak kameleon od żółtego po zielony, z solidnie rozmazaną na twarzy krwią kapiącą z brody – Piekielna nawet nie spojrzy.
Dopiero po kilku minutach, gdy w busie obudził się chór oburzonych, strzelających wzrokiem jak piorunami - pani wstała i wróciła na swoje miejsce stojące koło fotela.

Przez dalszą drogę robiła wszystko aby uprzykrzyć mi życie, dosłownie leżała na mnie zapierając się nogami z całych sił. Jakby mogła, to wypchnęłaby mnie pośladkami razem z szybą lub usiadła mi na ramieniu. Wysiadałam przed końcem trasy, więc w końcu odzyskała swoje upragnione miejsce, rzucając w moją stronę piekielny uśmiech i głośne: "HAHAAAA!!!"

Widzisz, a nie grzmisz.

by jasmin
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Laboleth
43 49

Grzmi, ale plastik nie przewodzi prądu...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
21 21

Ja piernicze! A tu jeszcze najglupsze to, ze czlowiek w takim stanie jak Ty nawet nie ma sily zaprotestowac.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 września 2012 o 15:12

avatar LordDeath
25 27

Przepraszam za słowa ale z liścia w twarz takiej osobie powinno być obligatoryjne i wolne od konsekwencji.

Odpowiedz
avatar OwcaInblack
23 25

Ciekawe, że nikt w tych oburzonych plastikową panią nie pomyślał, żeby w takiej sytuacji samemu ustąpić miejsce.

Odpowiedz
avatar nisza
16 16

Bylo jej na te buty i pikne zapewne ubranka krwia nakapac. Moze wtedy by sie domyslila, ze chyba jednak z Toba jest gorzej, niz z nia.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 5

Albo zaczelaby sie awanturowac, po cholere takie "cus" do autobusu miedzy ludzi sie pcha :P

Odpowiedz
avatar KleoKot
3 3

Gorzej, jakby się zamachnęła na Autorkę w przypływie wściekłości. Nie wiem, jak Wy, ale ja wolałabym uniknąć szram na policzku po tipsach, które niewątpliwie miała. A gdyby Pani Plastik miała szczęście, Jasmin cierpiałaby na krwotok z nosa spowodowany nie tylko problemami z ciśnieniem... xP

Odpowiedz
avatar hogaton
1 1

a jak się d*pskiem pchała to trzeba było jej na nim krwawą plamę zostawić.

Odpowiedz
avatar MojaMalaAmi
5 5

Czasem naprawde chcialbym zeby wiekszosc historii na piekielnych byla tylko wymyslona przez autora bajka...

Odpowiedz
avatar mijanou
3 5

Hm...ja bym się przechyliła i przypadkiem, ale to zupełnie przypadkiem zapaćkałabym ją deszczykiem z nosa. Swoją drogą- głupi babon i tyle.

Odpowiedz
avatar Hugo
13 15

Pozwól, że Ci wyjaśnię, bo pewnie nie masz pojęcia, że niektóre miejscowości posiadają tylko 1 linię komunikacji miejskiej / PKS i non stop są one zapchane... Cieszę się, że mogłem pomóc pokonać następną barierę nieświadomości.

Odpowiedz
avatar mijanou
3 7

Mhl- Może Autorka nie jest zmotoryzowana a na taksówki jej nie stać. To, co opisała to są godziny szczytu w każdym większym mieście.

Odpowiedz
Udostępnij