Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Przytoczenie poniższej historii kosztowało mnie mnóstwo nerwów i łez. Zobaczymy, czy było…

+18
Ten historia może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Przytoczenie poniższej historii kosztowało mnie mnóstwo nerwów i łez. Zobaczymy, czy było warto.

Od 4 roku życia mieszkałem w Domu Dziecka. Nie miałem żadnego kontaktu z rodziną, moja adopcja się nie powiodła. Byłem samotnym, zamkniętym w sobie dzieckiem. Do tego nieśmiałym i niewyrośniętym, nigdy nie miałem bliskich kolegów, ani w szkole, ani w domu.

Miałem 9 lat. Któregoś dnia Daniel, starszy o 6 lat "nowy" z opinią łobuza, zaczął się ze mną zadawać. Mówił, że jestem fajny, grzeczny, że chciałby się ze mną kolegować. Byłem szczęśliwy jak mało kto.

Kiwałem skwapliwie główką, kiedy pytał, czy nigdy go nie zdradzę i zawsze się będziemy przyjaźnić. Mówił, że przyjaciele mają swoje specjalne tajemnice, o których nikt inny nie może wiedzieć, a także, że wiedzą o sobie wszystko. I nie wstydził mi pokazać "swoich tajemnic", nawet kazał ich dotykać, choć wcale tego nie chciałem.
Niezbyt lubiłem też, kiedy przychodził do mnie, zabraniał się odwracać, dyszał cicho i zostawiał mi mokrą pościel i piżamę. Czułem, że nawet przyjaciel nie powinien na mnie "robić siku" (nie miałem wtedy innego pomysłu co to mogło być). Ale to była nasza wspólna tajemnica, miałem nikomu nie mówić, bo to będzie "zdrada przyjaciela" i wtedy już naprawdę nikt nie będzie ze mną rozmawiał.

Któregoś dnia, przed kolacją, Daniel zawołał mnie do łazienki. Nie chciałem iść, bo trochę się już go bałem, ale gdybym się nie zgodził pewnie by później na mnie nakrzyczał i się obraził.

Zamknął nas w kabinie, rozpiął sobie spodnie, zdjął, ściągnął majtki. Poprosiłem cicho, żeby na mnie nie sikał. Kazał mi klęczeć, myślałem, że tak mam go błagać, żeby mi tego nie robił, to uklęknąłem i prosiłem. Nie posłuchał, kazał mi otworzyć buzię. Zacisnąłem wargi, zasłoniłem się dłonią, ale zatkał mi nos i musiałem jakoś zaczerpnąć powietrza.

Po wszystkim wytarł mi twarz i język rękawem, kazał mi posiedzieć trochę i później wyjść i się spokojnie zachowywać, a jak komuś powiem, to mnie za to "wyrzucą na ulicę". Posłuchałem. On poszedł. Ja próbowałem jeszcze ‘to’ zwymiotować, ale nie dawałem rady.

Kryjąc emocje zszedłem na stołówkę.
Spóźniłem się na kolację, akurat dyżur miała znienawidzona Kinga, tzw. "Zołza Zołz". Zobaczyła, że nie jem, tylko ledwie zacząłem siorbać herbatkę, podeszła, i chciała mnie nakarmić na siłę, ścisnęła za policzki i chciała wmusić we mnie kanapkę. Nie wytrzymałem kolejnej dawki agresji i upokorzenia. Emocje puściły, rozszlochałem się, chciałem wstać od stołu, złapała mnie za ramię, zaczęła wrzeszczeć, dostałem jeszcze klapsa, posadziła mnie z powrotem na krzesło, stała nade mną i pilnowała, aż zjem tą kanapkę. Dusiłem się łzami, nie mogłem nic przełknąć. Ale nie umiałem się postawić. Wszyscy patrzyli jak cały spocony i czerwony na twarzy wpycham w siebie jedzenie i co rusz nim pluję przy większym szlochu, przy akompaniamencie Zołzy:

- Zawsze tylko z tobą takie cyrki! !

W końcu się udało, popiłem herbatki, wstałem, uciekłem do pokoju. Zacząłem przytulać poduszkę, siebie, modlić się do Boga, żeby mnie w końcu zabrał w jakieś dobre miejsce, powtarzać "kocham cię Kubuś, nie martw się, jesteś fajnym chłopcem,". Była to moja jedyna forma miłości i pocieszenia przez wiele, wiele lat i zawsze mi to pomagało na smutki i samotność - ale nie tym razem. Chciałem, żeby ktoś inny mnie pożałował, naprawdę przytulił, żeby ktoś w końcu powiedział "biedny Kubuś, a my byliśmy dla niego tacy niedobrzy." I żeby ta durna Kinga się za mnie obwiniała.

Już następnego dnia zacząłem zbierać tabletki. Miałem jeden aviomarin z wycieczki, jedną tabletkę przeciwbólową wziąłem od wychowawczyni, zapitoliłem jeszcze z apteczki. W dwa dni uzbierałem 6 sztuk.
Teraz nazywam to żałosną próbą samobójczą, ale wtedy było to dla mnie bardzo poważne - zawsze mnie straszyli, że już dwie to za dużo, więc uznałem tych kilka tabletek za śmiertelną dawkę. Połknąłem je w trakcie mycia zębów, z pewną satysfakcją, że ci wszyscy ludzie którzy teraz mnie nie lubią, zaraz będą mnie żałować i się zamartwiać. Zacząłem się słaniać i źle czuć jeszcze zanim się położyłem do łóżka. Nie pamiętam dużo, tylko tyle, że zacząłem się panicznie bać, że naprawdę umrę, i że pani próbowała dać mi jeszcze jedną tabletkę, ale zacisnąłem usta, i machałem głową, że nie chcę.

W szpitalu cały czas trzymałem się wersji, że bolał mi brzuch i żadna tabletka nie pomagała i brałem jedną za drugą i za dużo wziąłem. Było mi wstyd za to co chciałem zrobić i nie chciałem, by ktoś się dowiedział, jaki miałem powód.

Kiedy wróciłem do domu (zatrzymali mnie w szpitalu ze względu na niedożywienie i anemię), dostałem tylko burę za swoją głupotę. Ale przynajmniej Daniela już nie było. Trafił gdzieś indziej, prawdopodobnie do poprawczaka, ale nie jestem pewien na 100%. I nie wiem czy za inne dzieci (chodziły jakieś plotki) czy za jakieś tam włamanie.

Przepraszam za może zbytnie rozpisanie się, ale trochę tego potrzebowałem.

ddz adult

by Jacobs
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar AniaMP
61 67

Przyszło mi do głowy tylko jedno: Żeby zrobić coś takiego jak ten gówniarz Tobie, trzeba mieć naprawdę zrąbaną psychikę. Może jemu też ktoś tak robił i musiał się wyżyć na kimś?<br> Trzymam kciuki, żeby "wypisanie" się tu pomogło Ci.<br> I żebyś pamiętał, że nie wszyscy ludzie to potwory :)

Odpowiedz
avatar lucionas
10 16

dzialkis, Ty to chyba jakiś dżihad przeciw Jacobsowi prowadzisz... trudno Cię wyczuć, stary - coś tu o lewakach, coś tam o cwaniakach...

Odpowiedz
avatar Salomea
38 44

Jocobs przykro mi, miałeś okropne dzieciństwo, nikomu tego nie życzę... Trzymaj sie :)

Odpowiedz
avatar wankiel
32 42

Podziwiam odwagę. Mimo że anonimowo, ciężko pisać o takich przeżyciach. Ale wyszedłeś na ludzi! :)

Odpowiedz
avatar yayoi
20 36

dzialkis, a przez co ty zostałeś debilem? ktoś ci kiedyś zabronił myśleć i czuć?

Odpowiedz
avatar Dove
31 41

prezes i zalozyciel kólka: dzialkis

Odpowiedz
avatar piekielnypiekielnik
3 3

@dzialkis: i ty się ku*wa mać rozmnożyłeś...

Odpowiedz
avatar blueeyed
26 34

Z dużą przykrością w serduchu czytało się tą opowieść. Nie wiem jak to się dzieje, że takie wydarzenia mają miejsce. Życzę powodzenia w dalszym życiu i mam nadzieję, że podzielenie się z nami tą historią pomogło Ci chociaż w małym stopniu. Pozdrawiam!

Odpowiedz
avatar anam8
17 25

Dobrze, że się wygadałeś. Twoje przeżycia były naprawdę straszne i bardzo Ci współczuję. Dobrze chociaż, że jest ta stronka to może człowiek napisać wszystko co mu siedzi na wątrobie. Nie potrzebna główna, ważne że można się wyżalić. Trzymaj się mocno:)

Odpowiedz
avatar Jacobs
37 49

anam8, chciałbym żeby trafiła na główną z jednego powodu-żeby więcej ludzi uświadomiło sobie problem. O takich sytuacjach jest czasem mowa w TV, ale szybko to znikają. I to zazwyczaj wypowiadają się ludzie z otoczenia pokrzywdzonego. Dobrze by było, żeby ludzie zobaczyli, że w domach dziecka są wrażliwe, samotne dzieci, które pragną jedynie miłości i spokoju, i które można uchronić przed wielką krzywdą. Może to za daleko idące marzenia, ale, kto wie, czy nie przekonałoby to kogoś do adopcji jakiegoś maluszka.

Odpowiedz
avatar Camparis
9 9

Wybacz Jacobs co napiszę, ale mam nadzieję, że taka historia NIGDY nie będzie powodem do adopcji! Mam adoptowaną dwójkę maluchów i uwierz mi - do tego się dojrzewa! To nie może być wpływ chwili, bo dziecko to nie zabawka. Oczywiście mam nadzieję, że kiedyś domy dziecka znikną i będą tylko takie rodzinne (ale dobrze kontrolowane - patrząc na ostatnie sytuacje w RZ). Wiem co się dzieje w domach dziecka, ale nigdy nie było to dla mnie jedyną motywacją do adopcji.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
23 27

Niestety - tam, gdzie nie z wlasnej woli przebywa duzo ludzi, przemoc, tez seksualna, jest czyms nieuniknionym. Jak czlowiek czyta, do czego w "Bidulu" Maslanki Pyton zmuszal Landrynka, to wydaje sie nieraz, ze autor przesadza. Jak sie popracuje w domu dziecka (nie ja, moja mama, ja bylam 6 lat wolontariuszka), to zaczyna sie w to wierzyc. Nie umiem pojac, jaki jest mechanizm takiego okrucienstwa, wrecz zezwierzecenia wobec slabszych w takich niejako przymusowych skupiskach ludzkich. Zycie w takich warunkach wplywa roznie na ludzi, ktorzy sie z tym zetkneli. Jacobs, z tego, co czytam w Twoich historiach, mimo tak paskudnych doswiadczen jestes wrazliwym, wartosciowym facetem. Wspolczuje tego, co bylo i gratuluje, ze jestes jaki jestes.

Odpowiedz
avatar LadyAuditore
11 15

"Nie umiem pojac, jaki jest mechanizm takiego okrucienstwa, wrecz zezwierzecenia wobec slabszych w takich niejako przymusowych skupiskach ludzkich" - to rozpracował już znany psycholog nazwiskiem Zimbardo, opisał efekty swojego słynnego Stanfordzkiego Eksperymentu Więziennego w książce pod tytułem "Efekt Lucyfera". Szczerze polecam tę lekturę, jest naprawdę zaskakująca, szokująca, ale i wiele wyjaśnia.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

O eksperymencie slyszalam, ale ksiazki nie czytalam. Dzieki za rekomendacje :)

Odpowiedz
avatar Demolka
0 30

@Librus Tego właśnie nie lubię w wierze chrześcijańskiej i właśnie za to nigdy nie będę jej szanować. Mówi o wartościach miłości, szacunku i przyjaźni, a na piedestale stawia ból i wieczne kajanie się, aby dostąpić jakiejś wyimaginowanej łaski. Już samo to, że za swój główny symbol wybrali krzyż, który jest niczym innym, jak znakiem cierpienia i męki. To oczywiste, że w życiu nie unikniemy cierpienia, jest ono niezbędne, do funkcjonowania, ale tu nie chodzi o to, aby mieć fanatyczne podejście typu: muszę cierpieć, bo nie pójdę do nieba. Jestem głęboko zszokowana, że miliony ludzi dają sobie wciąż wciskać takie kity. Cierpienie spełnia dwie zasadnicze funkcje w życiu człowieka - bez cierpienia nie umielibyśmy cieszyć się rozkoszą, tak samo jak nigdy nie docenialibyśmy słońca, gdyby nie było nocy i nigdy nie poruszało by nas piękno melodii, gdybyśmy nie znali ciszy. Inna sprawa to taka, że cierpienie zwraca uwagę człowieka na pewne dysfunkcje w jego otoczeniu lub umyśle. Przez długi czas sama byłam w ciężkiej sytuacji, niemal na skraju samobójstwa, byłam chodzącą bombą pełną złości i żalu do świata. Nigdy nie uciekłam w wiarę katolicką, bo byłoby to dla mnie przepełnienie czary goryczy, zbyt dużo kłamstwa i niespójności jak na tak zachwianą duszę, jaką wtedy byłam. Ponieważ nie znalazłam oparcia w żadnych dogmatach uciekłam w muzykę. I dopiero to otworzyło mi oczy na pewną zależność, ponieważ odkryłam, że muzyka daje niesamowitą siłę i motywację, ale przecież ona sama w sobie nie jest jakaś magiczna, zaczęłam więc szukać. I znalazłam. Dotarłam do twierdzenia, które mówi, że człowiek sam kreuje swoją rzeczywistość poprzez własne myśli, działa to podobnie do efektu placebo. Jeżeli biegniesz na dystans i masz silną motywację (a muzyka jest jednym z narzędzi tej motywacji) to jesteś w stanie biec o wiele dłużej i dajesz z siebie o wiele więcej, ponieważ poprzez własne myślenie dodajesz sobie sił. Działa to także w drugą stronę, jeżeli los stawia przed nami ciężkie wyzwanie, jakim bez wątpienia jest życie w domu dziecka, to nasze myślenie może polepszyć, lub pogorszyć nas los. Jeżeli człowiek nie znajdzie w sobie siły, tylko biernie podda się cierpieniu to nigdy nie zmieni swojej sytuacji, jego myśli będą go pogrążać co raz bardziej. Przy okazji - twierdzenie to nie wyklucza wiary w Boga, wręcz przeciwnie dopiero to twierdzenie pozwoliło mi uwierzyć, że światem nie rządzi ślepy przypadek, od wiary katolickiej natomiast uciekłam jak najdalej mogłam, bo nigdy więcej nie zgodzę się, aby siłę i wiarę we własne możliwości zamieniać na pokorne nadstawianie drugiego policzka i bierność, to byłaby zdrada wszystkich wartości, które pozwoliły mi się kiedyś odbić od dna. I jeszcze coś, przypadek Jacobsa jest ekstremalnie ciężki, dlatego, że od tak skrzywdzonej duszy nie można po prostu wymagać żeby uwierzyła, iż wszystko będzie dobrze jeżeli tylko tak sobie powie. Tutaj przez wiele lat działała mocno nakręcona spirala przemocy i lęku, ten chłopak prawdopodobnie ma na psychice taką ranę, że wyleczenie tego zajęłoby kilka lat. Nie potępiam go za wiarę w chrześcijaństwo, wręcz przeciwnie - podziwiam, że pomimo tak złych warunków znalazł w sobie siłę, aby trwać. Choć moja prywatna opinia nadal jest taka, że można uzyskać dużo większą motywację poprzez odrzucenie postawy człowieka, który musi trwać w swym bólu, bo tak chciał jego Bóg. Mimo wszystko wielki szacunek za wytrwałość.

Odpowiedz
avatar MarioSponge
0 6

Ja tylko się wtrącę do tej dyskusji mówiąc, że Bóg nie chce żeby ludzie cierpieli. Po to oddał swojego Syna na krzyż... A to że ludzie cierpią, wynika z grzechu ludzkiego i nie przyjęcia Boga w swoje serce... p.s.Chodzi mi o tych którzy ranią innych, a nie tych co cierpią.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 10

@Demolka: Ty nie odrzuciłaś wiary katolickiej, tylko SWOJE wyobrażenie o wierze katolickiej. Wiary katolickiej zaś nie znasz. Pozdrawiam

Odpowiedz
avatar egow
1 5

jak dobrze katolicy wiedzą, co inni odrzucają...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

sory dzialkis ja naprawde moge pogadac na rozne tematy z osobami o odmiennych pogladach, ale w sposob cywilizowany a obawiam sie ze z toba sie tak nie da, ale masz racje nie powinnam byla znizac sie do twojego poziomu

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

sory za powyzszy komentarz, w zlym miejscu jest, a nie wiem czemu nie moge go zeedytowac

Odpowiedz
avatar Jorn
28 52

Nigdzie.

Odpowiedz
avatar sparxx
9 35

Vitiaz, Bóg mu tego nie zrobił, nie ma co wyjeżdżać z pretensjami do kogoś, o kim coś tam gdzieś tam słyszałeś. Ludzie robią te wszystkie straszne rzeczy i do ludzi należy mieć pretensje. Ewentualnie do siebie możesz mieć, że nic nie zrobiłeś żeby to zmienić.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 września 2012 o 9:59

avatar Jacobs
32 52

vitiaz, to właśnie dzięki Bogu i wierze nabrałem przekonania, że żeby mieć lepsze życie muszę sam być lepszy, pomimo wszystkiego. Wiedziałem, że Bóg doświadcza dobrych ludzi, żeby sprawdzić czy przetrwają ciężkie próby. I to mi dawało siłę, załamałbym się bez tego i kto wie, kim bym dziś był? Wiara nie jest niczym złym, jeśli ludzie przestaną kojarzyć Kościół z Rydzykiem, moherami, pedofilią to może dostrzegą, że chrześcijańska religia naucza podstawowych zasad normalnego, szczęśliwego życia (choćby 10 przykazań-o ile mniej zła by było na świecie, żeby wszyscy przestrzegali tylko dekalogu)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 29

Tyle, że ten dekalog, który znamy lekcji z religii jest zakłamany. Nie zwróciliście uwagi na to, że 9. i 10. przykazania są połączone? Bo 2. jest wycięte. Przypomnę też coś takiego jak krucjaty. Jak wierzyć to w siebie, w Boga, ale nie w kościół. Przykro mi jednak, że musiałeś przez coś takiego przechodzić. Jestem za tym, żeby homoseksualiści adoptowali dzieci, bo na miejscu takiego dziecka wolałbym mieć dwóch tatusiów, niż nie mieć w ogóle + mieć dręczycieli

Odpowiedz
avatar Bryanka
13 31

"Wiedziałem, że Bóg doświadcza dobrych ludzi, żeby sprawdzić czy przetrwają ciężkie próby." - i dla mnie to właśnie w religii jest chore.

Odpowiedz
avatar Librus
2 22

Bryanka, ja nie widzę w tym nic chorego/dziwnego już w ST pisano że Bóg przetopi wierzących (żydów/chrześcijan) jak złoto w piecu ognistym by ich oczyścić z zanieczyszczeń. Innymi słowy by osiągnąć świętość trzeba się nacierpieć (np. Chiara Badano), by to co w nas złe, obumarło.

Odpowiedz
avatar Librus
1 23

Krucjaty, krucjaty...o inkwizycji zapomniałeś :). A na poważnie, same krucjaty miały dość szlachetny cel, odbić z rąk muzułmanów Jerozolimę. A skończyło się nieszlachetnie, aczkolwiek nie jest to już wina Kościoła, dużo krucjat nawet do Jeruzalem nie dotarło. Większość królów wykorzystało to jako pretekst do wzbogacenia się, a papież przecież nie czyta w myślach więc nie wiedział z jaką intencją tam szli. Co do dekalogu ( Księga Wyjścia 20, 1-17), nie widzę żeby któreś było pominięte.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 września 2012 o 21:56

avatar Jacobs
5 17

Bryanka, w życiu nie uciekniesz od nieszczęść, problemów i ciężkich prób. Dobrze, jest wierzyć, że mają jakąś przyczynę i przyniosą dobry skutek, jeśli się wytrwa.

Odpowiedz
avatar vitiaz
-1 9

@sparxx - po pierwsze z tego co mi wiadomo to zwracając się do mnie miło by było gdybyś używała końcówek np. aś nie eś (np.wyraz: "słyszałeś"). Po drugie- nie mam pretensji tylko zastanawiam się czemu tak jest skoro Bóg jest miłością, jakoś jej tu nie widzę. Po trzecie sformułowanie: "o kim coś tam gdzieś tam słyszałeś" jest co najmniej dziwne. @Bryanka - ja również tak uważam.

Odpowiedz
avatar Bryanka
3 9

Tak mi się skojarzyło - czyli jeśli emo się tnie tzn. że oczyszcza duszę i poddaje ciało próbie? :P Kiedyś pewien profesor filozofii tłumaczył mi, że Europa centralna należy do strefy wpływów św. Tomasza - dlatego lubimy się umartwiać. Dla odmiany w USA widać wpływy św. Augustyna - nie lubią narzekania, wychwalają swoich bohaterów pod niebiosa i sprawiają wrażenie zadowolonych z siebie ludzi.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 11

co do dekalogu, to kościół zmienił ostatnie dwa przykazania i połączył w jedno, bo usunął 3... ,,Nie uczynisz sobie obrazu rytego ani żadnej podobizny tego, co jest na niebie w górze i co na ziemi nisko, ani z tych rzeczy, które są w wodach pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał ani służył. Ja jestem Pan, Bóg twój, mocny, zawistny, karzący nieprawość ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą; czyniący miłosierdzie tysiącom tych, którzy mię miłują i strzegą przykazań moich.'' Księga Wyjścia 20, 2–17 tak brzmiało i powinno brzmieć 3 przykazanie... usunięcie przykazania otworzyło drogę do handlu krzyżykami, obrazkami itd.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 września 2012 o 19:55

avatar mijanou
0 8

@ Vitiaz- z całym szacunkiem ale Boga w to nie mieszaj. Bog dał człowiekowi wolną wolę ale tez zdolność rozrózniania dobra od zła. Nie możesz go obwiniać za zło tego świata. Uprzedzając zarzuty: nie, nie jestem moherem. Nie jestem nawet katolikiem.

Odpowiedz
avatar TheHolyBlaze
9 9

Wydaje mi się śmieszne twierdzenie, że wszystko zależy od Boga. To jak z komputerem: ty, jako Bóg, składasz sprzęt i resztę, całą otoczkę hardware+software - jako świat i jego zasady. Następnie piszesz program. Gdy już go uruchomisz - za późno na zmiany, chyba, że program uwzględnia interakcję z użytkownikiem, a wtedy to i tak jest tylko zakres, który programista uwzględnił pisząc... Historia ze stworzeniem świata, Adamem i Ewą to metafora. Wybór był prosty: żyć spokojnie i szczęśliwie w nieświadomości i niewinności, lub decydować o własnym losie. Podobno wybraliśmy to drugie. Więc dostaliśmy świat z jego zasadami i od nas tylko zależy, co w nim robimy. Nie wydaje mi się, żeby Bóg miał powód ingerować jakoś szczególniej, skoro z założenia chciał byśmy obrali tą prostszą ścieżkę...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 września 2012 o 17:47

avatar konto usunięte
-2 4

@Librus- tak, drugie jest wycięte. Tak, zapomniałem o inkwizycji. Nie, w krucjatach nie chodziło tylko o Jeruzalem. Po co w takim razie mieliby najeżdżać na Prusy? @dodsab- z moich (i nie tylko moich) informacji wynika, że to drugie jest wycięte.

Odpowiedz
avatar Hachimaro
9 11

"A na poważnie, same krucjaty miały dość szlachetny cel, odbić z rąk muzułmanów Jerozolimę." Naprawdę uważasz to za szlachetny cel?

Odpowiedz
avatar Ahafiya
4 6

Dokładnie, @Hachimoro. Jakbuy nie patrzeć, Jerozolima jest świętym miejscem dla katolików, ale też dla prawosławnych, protestantów, żydów i... tak, muzułmanów! Niby dlaczego jedni wierni mają odbierać święte miejsce innym wiernym? Postawcie się na miejscu muzułmanów. A tak w ogóle, nadal są tam z tego powodu animozje, w jednym z filmów Richarda Dawkinsa są jego rozmowy z żydami i muzułmanami mieszkającymi tam. Po każdej stronie są tylko słowa: "oddajcie nam, bo to święte". Bez sensu. (Nie pamiętam, kto aktualnie wygrywa)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 11

jakkolwiek dzialkis to idiota to ma troche racji. ciezko bronic wiary jesli ta wiara cie potepia. no ale jesli rzeczywiscie dalo ci to sile...

Odpowiedz
avatar Kamisha
0 6

Super, ludzie robia syf dookoła siebie, ale spychajmy wszystko na Boga, bo gdzie był, że nie zatrzymał tych wszystkich złych ludzi?! A nie pamiętacie już, że to przez nieposłuszeństwo ludzi Bóg nie wtrąca się w nasze sprawy? Tak, przez zjedzenie zakazanego owocu. Człowiek od samego początku robi wszystko na odwrót i czeka, az Bóg po nim posprząta. A jak nie sprząta, to "pewnie go nie ma"! Wiecie co? Wstyd.

Odpowiedz
avatar Morog
-1 1

@vitiaz: pojęcie "wolnej woli" jest dla niektórych za trudne

Odpowiedz
avatar misha
17 19

Trzymaj sie! Przeraza mnie fakt ze male dzieci sa w takim miejscu z nastolatkami. Do takich sytuacji nie powinno dochodzic.

Odpowiedz
avatar misha
60 66

p.s. kocham Cie Kubus, jestes dobrym, fajnym chlopcem:)i nie martw sie! Bedzie dobrze!

Odpowiedz
avatar malum
19 27

wzruszyłas mnie tym komentarzem... [bez ironii]

Odpowiedz
avatar Jacobs
27 31

i mnie ;>

Odpowiedz
avatar NoelleSmiley
1 5

@Ahafiya Nie wrzucam wszystkich Polaków do jednego worka co to to nie. Chodzi bardziej o to, że zdecydowana większość jest homofobami. Dobija mnie też fakt, że nawet w szkole mówiono nam, że homoseksualizm to choroba i tak było nie tylko w mojej szkole.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
14 20

Mam nadzieje, ze masz na mysli "Jacobs jest normalnie funkcjonujacym facetem i z ofiary nie stal sie katem" albo cos w tym kontekscie? Sorry, nie pytam zlosliwie, ale portalowi wrogowie homoseksualizmu moga Twoja wypowiedz zinterpretowac na opak.

Odpowiedz
avatar ania1
15 25

Jokobs, mimo traumatycznych przeżyć w domu dziecka, nie ma urazu ani traumy, i sam dzisiaj spotyka się z chłopakiem. To miałam na myśli. Nic innego.

Odpowiedz
avatar Ludi
27 37

@OliwaDoOgnia: A wstawianie takich tekstów jest bardzo nieadekwatne i koszmarnie nie na miejscu pod tą historią. Czy Tobie się ktoś wpiernicza w życie łóżkowe? Przemyśl to proszę, i zastanów się, czy to aby należy do normalnego funkcjonowania, tak obsesyjnie włazić innym z butami pod kołdry.

Odpowiedz
avatar NoelleSmiley
3 19

OliwaDoOgnia swoją opinię na temat homoseksualistów wsadź tam gdzie słońce nie dochodzi. Bo według mnie takie opinie są nienormalne. W sumie co się dziwić. Polska to kraj w którym większość ludzi to homofoby.

Odpowiedz
avatar Ahafiya
3 5

@NoelleSmiley - a ja wręcz przeciwnie mam wrażenie, że nie jest tak źle :) poza tym, takie wrzucanie wszystkich Polaków do jednego worka... ;/

Odpowiedz
avatar yayoi
3 13

Homofobia to zdrowy odruch? :| Nie mam pytań

Odpowiedz
avatar piekielnypiekielnik
0 0

@dzialkis: i całe moje postanowienie o bezwarunkowym miłowaniu bliźniego poszło w ... . weź nie bierz sie za wychowanie syna bo kolejny bezczelny,ordynarny nienawidzący ludzi o innej orientacji bez wyraźnego powodu nam wyrośnie.

Odpowiedz
avatar kobieta
8 16

Byłam wolontariuszką w domu dziecka, te dzieciaki (mimo różnych historii) maja piekło. To co Ty przeszedłeś....nie potrafię tego nazwać. Bardzo mi przykro, że tak dodatkowo Twoje dzieciństwo było koszmarem...ale zgadzam się z komentarzem, że tamten pewnie przeszedł coś podobnego. Żal, który masz w sercu, łatwo nie minie. Ale zrobiłeś ogromny krok. I teraz już będzie tylko lepiej. Trzymam za Ciebie kciuki.

Odpowiedz
avatar dzialkis
-5 13

Ja byłem przez chwilę, ale... nie dałem rady psychicznie z tymi dziećmi:( Do dzisiaj mi wstyd.

Odpowiedz
avatar czarnuleczka
12 26

Kurcze poryczałam się.

Odpowiedz
avatar NiebieskiSweter
7 25

"Mieć oczy w mokrym miejscu", to jakiś potworek gramatyczny? o.O

Odpowiedz
avatar Pankrator
-2 4

haha xd czego ludzie nie wymyślą...;d

Odpowiedz
avatar Irena_Adler
-3 9

Potworkiem to ty jesteś sweterku. Gimpotworkiem. Mieć oczy w mokrym miejscu to ZWIĄZEK FRAZEOLOGICZNY - do sprawdzenia w google. Bo o posiadanie słownika cię nie posądzam.

Odpowiedz
avatar Konstantynopolitanczykiewiczowna
33 41

Ile miales wtedy lat i ile czasu minelo od zakonczenia tego koszmaru?.. Ja mialam podobnie, do mnie przychodzil tatus i tez mielismy swoje male tajemnice, zeby nie martwic Mamusi. Mamusia do dzisiaj pozostala niezmartwiona i tylko nie rozumie za co tak ojca nienawidze. Kubusiu, jestem z Toba, wiem co przezywasz..

Odpowiedz
avatar CzerwonaEtykieta
2 4

Z pewnoscia to bardzo trudne, ale powinnas jakos porozmawiac z mama. Powinny zostac wyciagniete konsekwencje wobec tego potwora...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
14 30

Wstałam rano, przelatywałam wzrokiem te historyjki, pitu pitu, aż tu nagle coś takiego. Nie spodziewałam się przeczytać czegoś takiego. Bardzo mi przykro, że miałeś naprawdę ciężko. Jesteś fajnym chłopcem, Kubuś :)

Odpowiedz
avatar cinderella
16 24

Przyznam szczerze, że łzy stanęły mi w oczach podczas czytania i jakoś pozbierać się nie mogę... To, co dzieje się w Domach Dziecka nigdy nie stanowiło dla mnie tajemnicy, swoje już przeżyłam, ale... jak bardzo nieszczęśliwy musi być taki mały chłopiec, żeby próbować targnąć się na własne życie? To przykre, strasznie przykre... Kubuś, skarbie, jesteś cudownym chłopcem i wierzę, że w końcu i Ty będziesz szczęśliwy, bo zasługujesz na to, jak mało kto. Życzę dużo zdrowia i siły zarówno Tobie, jak i Dawidowi!

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 września 2012 o 11:36

avatar Ludi
9 15

Kiedyś pomagałam mamie, pracującej w domu małego dziecka, w usypianiu dzieciaków czy pilnowaniu ich na bawialni, jeśli miała dyżur sama. To było dla mnie niesamowite, o tyle, że dzieci zazwyczaj do dziś się mnie boją - tamte nie tylko się nie bały, ale wręcz cieszyły się, kiedy przyszłam. I niestety, aż za często tak to wyglądało - narzekanie, wmuszanie jedzenia, przewracanie oczami. Moja mama, jako chyba jedna z niewielu orędowniczek niezmuszania dzieci do niczego i rozmawiania z nimi, po prostu, też nie wytrzymywała tam nerwowo. Poniekąd to rozumiem, bo przez podobne piekiełko przeszłam w przedszkolu i podstawówce, tym z większym przerażeniem myślę, że całe Twoje dzieciństwo było jak ta moja podstawówka. Z tym, że jeszcze dwa razy gorsze, bo całodobowe. Naprawdę, podziwiam Cię, jesteś dobrym i bardzo silnym człowiekiem. Mięcho, no po prostu mięcho - ludzie takiego pokroju, krzywdzący dziecko, ba, z rozmysłem i wyrachowaniem krzywdzący nawet i dorosłego tym się dla mnie różnią od kurczaka i świnki, że kurczaka i świnkę szanuję. amen.

Odpowiedz
avatar CytrynoweNiebo
9 11

Bardzo Ci współczuję dzieciństwa i tak okropnego traktowania. Nie wiem co więcej napisać... Ale musiałam

Odpowiedz
avatar anarose
8 12

Założyłam konto jakiś czas temu, jednak dziś postanowiłam pierwszy raz skomentować historię. Nawet nie wiem od czego zacząć. Cholernie mi przykro, że spotkało cię coś tak strasznego. Ta historia tak mną wstrząsnęła, że nadal nie mogę się pozbierać. Nie znam cię osobiście, ale wnioskuję z twoich historii, sposobu w jaki opisujesz wydarzenia, że jesteś dobrym i wrażliwym człowiekiem. Tyle złego cię spotkało w dzieciństwie. Pomimo wszystko - nie zmieniaj się!

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 września 2012 o 15:40

avatar itmakessense
17 29

bardzo piekielnie. ale wiesz co Jacobs? odważny jesteś, ja martwił bym się, że zaraz wpadną zawzięci wyznawcy homofobii, z teorią, że widocznie po tym "wypadku" stałeś się gejem, widocznie Ci się spodobało etc. tak czy siak, mocne oczywiście. i trzymaj się : )

Odpowiedz
avatar Jacobs
18 34

Dzięki ;> I już kilku takich tu zawitało ;) Wyznawcy homofobii, hehe.

Odpowiedz
avatar Irena_Adler
0 8

Łatwo pisać osobom, które urodziły się w normalnych rodzinach, którym nigdy niczego nie brakowało. Ciekawe, kim ty byś był, gdybyś jako czterolatek trafił do domu dziecka. Sądząc po poziomie twojej wiedzy o ludzkiej psychice i po żenującą niskiej empatii - stawiam na kibola, bądź rycerza ortalionowego dresu.

Odpowiedz
avatar okuularnica
8 10

Kubuś, jesteś świetnym facetem i bardzo dobrze się z Tobą pisze :D co do historii... po prostu utwierdziła mnie w przekonaniu, że dom dziecka to najgorsze, co może się w życiu przytrafić. Współczuję i podziwiam, bo wyrosłeś na normalnego i bardzo porządnego człowieka mimo tego co przeszedłeś.

Odpowiedz
avatar nietakazla
10 12

pieklo, bo sam dom dziecka jest pieklem. Tylko niektorzy wychodza z niego poranieni i stlamszeni jak Jacobs, a niektorzy poranieni i .. bezrefleksyjnie jak Daniel. Najwazniejsze, ze teraz masz kogos kto Cie kocha i wspiera chociaz znow- teraz to Ty masz sie wykazywac sila i udawac, ze wszystko jest ok.. Ojj Kuba, skad Ty bierzesz te sile?

Odpowiedz
avatar Jacobs
12 22

Czasem się czuję bezsilny jak dzieciak. Ale na szczęście mam dla kogo żyć i się starać :>

Odpowiedz
avatar Gadzina
17 27

Kubuś, teraz to pewnie nie pomoże, ale nie martw się Kubuś, jesteś fajnym chłopcem. Piekielni Cię kochają.

Odpowiedz
avatar Ahafiya
1 7

"Piekielni Cię kochają"... Widać po historii, co za miłość od piekielnych otrzymał. (Chyba nieco niezgrabnie wyszedł ten komentarz xD)

Odpowiedz
avatar asiek1988
9 15

Mam nadzieję, że mnie żle niezrozumiecie, ale w tej historii najbardziej moim zdaniem piekielna jest ta Kinga-powinna pomóc a nie bardziej zaszkodzić. Bo jeśli chodzi o tego Daniela może było tak jak AniaMP napisała: "Może jemu też ktoś tak robił i musiał się wyżyć na kimś?<br>"? Niechce go bronić, bo bardzo żle zrobił, ale Kinga jako dorosły człowiek powinna inaczej się zachować! Kubusiu jesteś fajnym chłopcem i mam nadzieję, że sobie radzisz:)

Odpowiedz
avatar bobylon89
-2 4

Raczej nie chłopiec, a mężczyzna.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
21 25

Dużo Cię musiało kosztować napisanie tych wspominek. Ale mam nadzieję, że to pomogło. Rozumiem Twój ból, bo nie raz widziałem skutki takiego zwyrodnienia. Zarówno zaraz po zdarzeniu, jak i próby ucieczki od koszmaru. I właśnie w takich chwilach mam ochotę wziąć siekierę i ruszyć naprawiać świat. Tyle, że zbyt wielu jest takich Danielów... I zdecydowanie zbyt wielu Kubusiów płacze po nocach. Wiem ,że nigdy tego nie zapomnisz, ale może... Któregoś dnia będziesz mógł na to popatrzeć z dystansu. I zobaczysz, że pomimo tej traumy stałeś się wrażliwym facetem, który nie musi już sam do siebie mówić "kocham cię, Kubuś".

Odpowiedz
avatar Jacobs
39 49

Bałem się wchodzić pół dnia na 'piekielnych' po wrzuceniu tej historii. Ale większość komentarzy jest tak ujmująca i wzruszająca, że nawet nie wiem, co napisać. Aż mi się robi ciepło na sercu. Dziękuję.

Odpowiedz
avatar summersblood777
17 19

Czytam twoje historie i sobie myśle, ze ja bym chyba skrywiony psychicznie po tym wszystkim był mimo iz uwazam ze mam twardy tyłek... Współczuję i gratuluje jestes jak tytan nic cię nie złamie. BTW masz ogromne szczęście że znalazłeś w naszym małym półswiatku kochającą dobrą osobe;) 3 mam kciuki;D I pozdrawiam. A "danielowi" niech flecik uschnie;D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 14

Dokladnie. Twoje historie - te o opiece nad Dawidem i inne - swiadcza o Tobie jak najlepiej. Jakkolwiek by to nie zabrzmialo - jestem Twoja fanka :)

Odpowiedz
avatar Jacobs
6 10

summersblood777, dzięki, ale nie jestem jak tytan ;> Mam chwile zwątpienia i załamania, ale raczej jestem nauczony godzić się z tym, co przynosi los i traktować problemy jak wyzwania. I wiem, że bez Dawidka nie dałbym rady. Tylko od niego i jednocześnie dla niego czerpię energię :> Erena, dziękuję;) Fanka, haha :D To miłe.

Odpowiedz
avatar muszka
7 11

W twoim przypadku powiedzenie: Co cię nie zabije, to cię wzmocni, jest bardzo trafne. Dużo miłości i samych pozytywnych chwil życzę :)

Odpowiedz
avatar Wonderland
4 4

Boże, ale Ty jesteś prymitywny ._.

Odpowiedz
avatar razjel
21 25

Zszokowała mnie ta opowieść. Sam jestem gejem i wiem, jak postrzega się ludzi takich, jak ja. Tym bardziej boli mnie i przeraża kolejna historia ukazująca, jak bardzo człowiek może wykorzystać drugiego człowieka dla zaspokojenia własnej żądzy. Jedyne co mogę powiedzieć w tej sytuacji to: "Kubuś, jesteś dobrym człowiekiem. Bóg Cię kocha, jak swojego Syna, tak jak ja kocham Cię jak swojego brata". Przepraszam, ale mam łzy w oczach i nie umiem tego ująć inaczej...

Odpowiedz
avatar bobylon89
4 10

Razjel, możesz uświadomić niedouczonych homofobów, że jesteś gejem mimo, że nie miałeś tego typu traumatycznych przeżyć.

Odpowiedz
avatar iGraGitara
5 9

Kubuś, nie martw się, jesteś fajnym facetem :)

Odpowiedz
avatar czapi
3 7

Jacobs, przytulam Cię na odległość! ;>

Odpowiedz
avatar Dove
8 16

Kubuś jest w szpitalu. Przekazałbym mu Twoje 'przytulenie', ale nie chcę go załatwić tak jak on mnie w jego pierwszej historii ;)

Odpowiedz
avatar czapi
4 8

Dove, wobec tego musi póki co pozostać mentalne. Przekaż pozdrowienia, dla Was obu - i równie mentalnego buziaka ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 6

To trzymajcie sie obaj! Piekielni pozdrawiaja :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 16

Gdyby nie fakt, że autorem tej historii jest Jacobs nie uwierzyłbym w jej prawdziwość (nie chciałbym uwierzyć, taki mechanizm obronny). Na samą myśl o 9letnim Kubusiu mam łzy w oczach, szczerzę współczuję wszystkich krzywd których doznałeś i podziwiam Cię stary, jak mało kogo. Jesteś wyjątkowym człowiekiem i zazdroszczę każdej osobie która może Cię nazwać swoim przyjacielem. I tak się tylko zastanawiam gdzie wtedy byli ludzie, którzy twierdzą, że dzieciom w domach dziecka dzieje się o niebo lepiej, niż działoby się w domach par homoseksualnych...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 6

Tak sobie myślę, że to właśnie ty miałeś najgorsze dzieciństwo ze wszystkich osób, które poznałam. Nawet w internecie. Dom dziecka, brak rodziców, pobicia, wyzywania no i taka sytuacja... Życzę Ci tego byś teraz był już najszczęśliwszym facetem, wraz z Dawidem... Mam nadzieję, że ludzi którzy zgotowali ci takie dzieciństwo zapłacili za to gorzką cenę, a zwłaszcza ten bydlak z historii.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 września 2012 o 20:01

avatar MsciwyFrustrat
10 12

Historia rodem z F23. Chciałbym żeby była zmyślona.

Odpowiedz
avatar Melman
9 11

Popłakałam się. Kuba, mimo, że jesteśmy dla siebie całkowicie obcymi osobami, chcę, żebyś wiedział, że jestem z Tobą. Życzę Ci wytrwałości i szczęścia, tak cholernie dużo szczęścia!

Odpowiedz
avatar Platynowa90
5 7

Bardzo przykra sprawa. Mam nadzieję, że nic więcej takiego już Cię nie spotka. Małym dzieciom łatwo jest wmówić by czegoś nie mówiły dorosłym, szczególnie gdy te nie mają oparcia w kimś starszym. Strach pomyśleć co się dzieje teraz w takich placówkach. Kuba trzymaj się, wszyscy życzymy Ci jak najlepiej. A w przyszłości bądź dobrym człowiekiem i nie odgrywaj się na innych za to co Ciebie spotkało, a przestrzegaj przed tym innych.

Odpowiedz
avatar tomslominski
6 12

Normalnie się trzęsę. Najlepszym ludziom zawsze się takie rzeczy dzieją.

Odpowiedz
avatar BuleczkazMaselkiem
7 9

Takie historie powodują ,że czuję się totalnie odrealniona, jakby ten świat był piekłem na ziemi ,albo jakimś koszmarem a nie realnym życiem , bo przecież to jest tak straszne i brutalne ,że nie może być prawdziwe, a jednak... Życzę szczęścia w życiu i tego, że zostaniesz wynagrodzony z zło które cię spotkało...

Odpowiedz
avatar Jewzenice
8 12

Jacob, mam pytanie, tylko się nie obrazić i innych użytkowników proszę o spokojne podejście. Chciałabym się dowiedzieć, czy uważasz, że tego typu przeżycia jak właśnie traumatyczne przeżycia w domu dziecka czy molestowanie seksualne, upokorzenie, wykorzystywanie wpłynę na Twoją obecną orientację seksualną? Ma to jakikolwiek związek?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 8

Jestem spokojny, to po pierwsze;) Po drugie, nie chciałbym odpowiadać za Kubę, ale jest wielu homo-,bi-,trans-, którzy nie mieli podobnych przeżyć, więc nie wydaje mi się, żeby to jakoś wpłynęło na Kubę.

Odpowiedz
avatar Dove
10 18

@Jewzenice, rozmawialismy o tym z Kuba niejednokrotnie wiec poki jest niedyzpozycyjny, to odpowiem za niego. Te wszystkie negatywne wydarzenia wpłynely na jego postrzeganie swiata, ludzi, na kontakty z nimi, ale nie na orientacje-obawial sie kontaktu fizycznego z męzczyzna, przez to co Daniel mu zrobil, ale bliskosci z kobietą w ogole sobie nie wyobrażal.

Odpowiedz
avatar Ahafiya
3 5

Tak samo jak i wiele osób po traumatycznych przeżyciach nie jest homoseksualna... Związek, nawet jeśli istnieje, to jest naprawdę niewielki, wręcz nieistotny statystycznie

Odpowiedz
avatar Jewzenice
3 5

Pytam o to, ponieważ często zdarzało mi się czytać czy to wypowiedzi osób homo, czy jakieś materiały na ten temat i przebijało z nich to, że w tej grupie społecznej jest znacznie większy odsetek osób z traumatycznymi przeżyciami z okresu dzieciństwa i dojrzewania. Dla jasności dodam, że nie chodzi mi tutaj o jakieś naukowe publikacje czy badania. @Dove - nie wątpię, że to, co mu zrobił Daniel i inne dzieciaki na pewno nie pozostało bez wpływu na jego psychikę. Z drugiej strony pytałam o trochę szerszy kontekst, a nie tylko tego molestowania. Jacob wspomniał w tej historii o swoich opiekunkach z domu dziecka, które nigdy nie zasłużyły na to miano, bo też często były oprawcami. Nauczycielki w szkole również go nie głaskały po główce. Zastanawiam się po prostu, czy to nie zraziło do kobiet i tym samym pokierowało go w inna stronę. Piszę o tym wszystkim, bo nie mam jeszcze wyrobionego poglądy czy homoseksualizm to zwykła odmienność czy po prostu choroba. Można znaleźć publikacje, że orientacja seksualna warunkuje się jeszcze w okresie płodowym, inni twierdzą, że wszyscy rodzimy się hetero, tylko życie nas potem skrzywia. Najspokojniej w świecie umiem sobie wyobrazić sytuację, że ktoś zostaje tak skrzywdzony, iż "zamyka się" na przeciwną płeć i wcześniej czy później szuka zaspokojenia wśród przedstawicieli swojej. Piszesz też, że Jacob obawiał się kontaktu fizycznego z mężczyzną, co jest zrozumiałe, ale z kobietą też sobie tego nie wyobrażał. Może podążył za tym, gdzie pierwszy raz poczuł ciepło i dobroć?

Odpowiedz
avatar tomslominski
3 9

@Jawzienice: Ja nie mialem zadnych traumatycznych przeczyc a jestem bi.

Odpowiedz
avatar Dove
11 15

@Jewzenice. Kuba sam przyznaje że 'z babmi nigdy mu sie nie ukladalo'. Ale pierwsza osoba z która się zaprzyjaznil i z która chodzil była dziewczyna. Ale nic poważnego z tego nie wyszło. Początkowo faceci go nie pociagali w sensie ze 'szukal kogoś kto mu zapewni bezpieczenstwo czy czułosc' tylko czysto fizycznie. Kiedy koledzy się ogladali za kobietami, on patrzyl na facetów. Odruchowo. Jego pierwszy facet tez nie dal mu ani czulosci ani miłosci, raczej cos kompletnie odwrotnego, więc tym bardziej powinien sie zrazic do mężczyzn (bo nie jest masochistą ani ofiarą-nie szukal kogoś dominującego, kto go krzywdzil) W historii, kiedy rozmawial z ksiedzem o swojej orientacji sam przyznal ze kiedy zwalał winę za to na daniela tak naprawde szukal usprawiedliwienia, bo wcale nie czul, żeby akurat to na niego wpłyneło. Jewzenice, a mam pytanie. Wierzysz, że Kuba mnie kocha, czy to tylko moze byc skutek róznych przezyć?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 9

jewzenice plus za to ze masz swoje poglady i umiesz je wyrazac w cywilizowany sposob. ( ja mam troche inne )

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 września 2012 o 8:35

avatar nekobaka
4 6

@Jewzenice jesteś dobrym przykładem na to, że można mieć inne zdanie i nie być "zlinczowany" minusami. Jako jedna z nielicznych podeszłaś do sprawy bardzo dorośle. Nie wyzywałaś tylko zamierzasz prowadzić spokojną dyskusje. Za to plus dla Ciebie. ^^ A co do odpowiedzi na twoje pytanie.. Sam jestem bi. Nie miałem traumatycznych przeżyć. Wychowuje się w dobrym domu, pełnym miłości. Sądzę, że to nie ma nic wspólnego. Osobiście orientacje porównuje do gustu, takiego jak smak (nie masz wpływu na to, że nie lubisz jeść np. orzechów, nie możesz się przekonać do nich. Co najwyżej przyzwyczaić, ale nie jest to dobre w skutkach). Poza tym.. Uważam, że inna osoba po tych przeżyciach co doznał Jacobs wyrosłaby bardziej na zimnego skur.wiela, niszczącego życie inny. Osobiście go nie znam (a szkoda!) jednak z opowieści wynika, że jest miłym, sympatycznym i strasznie kochającym człowiekiem. Dlatego strasznie podziwiam autora tej historii i ogromnie szanuje jako człowieka. Pozdrawiam! ^^

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 września 2012 o 13:53

avatar Jewzenice
3 5

Nie było mnie dzień, nie wiem czy ktoś tu jeszcze zagląda, ale odpowiem Tym, którzy mi odpisali. Na wstępnie zaznaczę, że nie mam nic przeciwko osobom homo, niech sobie żyją, będą szczęśliwe, fajnie jakby była jakaś ustawa, która pozwala im na zawiera związków, jednak póki co nie jestem przekonana do adopcji. Rzucane przeze mnie pytania mają jedynie charakter poznawczy i dyskusyjny, nic więcej. Nigdy nie twierdziła, że gejem czy lesbijką staje się tylko osoba, która miała ciężkie przeżycia, jednak jak czytam o tym zjawisku społecznym, to jednak przewija się to, że jest tutaj większy odsetek osób doświadczonych brutalnie przez życie. Co do bycia Bi - może to śmieszne i konsekwentne z niektórymi moimi wypowiedziami, ale jak dla mnie to po prostu urozmaicenie sobie życia :P. Nie umiem tego wyjaśnić w żaden racjonalny sposób, zwykłe "żeby w życiu gościł smaczek, raz dziewczynka, raz chłopaczek". Tyle. @Dove - po nic tutaj moja wiara, to tylko internet i bardzo ograniczone przedstawienie życia Kuby. Mogę powiedzieć jedynie ogólnie, że jest bardzo wiele odmian miłości. Jest możliwa miłość bez pociągu seksualnego. W ciągu swojego życia możemy wiele osób obdarzyć tym uczuciem, często mamy kilka-kilkanaście związków w ciągu kilkudziesięciu lat. Pociąg seksualny to dla mnie zupełnie inna kwestia. Jeśli coś jest dla mnie bardzo interesujące, pragnę tego, to automatycznie łatwiej jest związać się z tym emocjonalnie. Po prostu najpierw jest pociąg ogólny do danej kategorii osób (kobiet, mężczyzn), a potem zakochujemy się w wybranym przedstawicielu. Zatem odpowiadając abstrakcyjnie to oczywiście, że Kuba może Cię kochać, jednak tutaj dyskusja nie dotyczy miłości, a orientacji seksualnej - blisko, ale jednak zdecydowanie nie to samo. Na zakończenie - w dzisiejszym Newsweeku został zaprezentowany właśnie pogląd przez panią pracująca w centrum terapeutycznym Odnowa pogląd, że wszyscy rodzimy się hetero, a traumatyczne przeżycia nas zmieniają na homo. Ośrodek ten jest nastawiany na "prostowanie" księży, dlatego wartość opinii wypowiedzianej przez tą osobę jest dla mnie niski.

Odpowiedz
avatar Dove
8 12

Jewzenice, ja juz nie mam sil, odpisze tylko szybko: orientacja seksualna schodzi na drugi plan. nie bylem najpierw gejem i dlatego pokochałem Kube, miałem dziewczyne. Zakochalem sie w Kubie i dlatego teraz jestem gejem. I dlatego miłosc u nas stoi na 1 miejscu, a orientacja juz swoją droga.

Odpowiedz
avatar Kamisha
-5 9

@Dove - sprawa jest w zasadzie prosta - jaki mamy model rodziny, tak ja sobie wyobrażamy. Dzieci bez ojców nie maja pojęcia, że można miec ojca, dzieci wychowane w willi mysla, że wszyscy tak mieszkaja, a dzieci, które pierwszy kontakt z seksualnością poznały jako mężczyzna-mężczyzna, własnie tak będą go postrzegać. Nie ma co filozofować, gdyby gwałciciel był kobietą, prawdopodobnie Kuba nigdy by na facetów nie spojrzał. Bo taki układ byłby dla niego niezgodny z tym, czego doświadczył.

Odpowiedz
avatar mijanou
10 16

Jacobs, ta próba samobojcza nie byla niczym innym tylko krzykiem rozpaczy małego chlopca, próbą zwrócenia uwagi na problem, o którym bałeś się mówić. Klasyczny, książkowy przykład. I nikt w tym powalonym bidulu się nie zorientował? Kurczę, wywalić wychowawców i dyżurnego psychologa na zbity.... za niedopełnienie obowiązkow i obojętność. Mnie to wkurza. Te dzieciaki z bidula i tak mają przerąbane na starcie to jeszcze nikt się za nimi nie ujmuje a nawet w wychowawcach nie mają wsparcia. Trzeba jakiejś tragedii by media zainteresowały się domami dziecka, poprawia się na chwilę a potem znów wraca do 'normy'. I nikt z żadnych miłosciwie nam panujących kolejno ekip rządowych nic konkretnego poza biciem piany nie zrobił by zmienić los tych dzieci. Dlaczego? Bo się za tymi z bidula nikt nie ujmie. Ja gdzieś już pisałam, ze do gimnazjum, do którego uczęszczałam zapisane też były dzieciaki z domu dziecka. Traktowane były skandalicznie tak przez uczniów, jak i ich rodziców, którzy obwiniali tamte dzieci za całe klasowe zło.Moja mama narobiła raz rabanu na całą szkołę gdy jej opowiedziałam, co te 'normalne' dzieci robią tym bidulowym. Bo nikt się nie zastanawial, jakie to dziecko z bidula jest. Wystarczało przykleić mu etykietkę. Kurczę, Jacob, nie wiem, jak TY to wszystko przetrzymałeś i wyrosłeś na porządnego człowieka. Nie wiem, czy ja bym tak potrafila. Nie wiem, czy miałabym tyle siły, ile TY miałeś by o siebie zawalczyć. Masz mój szacunek. I zyczę Ci, żebyś jak najszybciej zapomniał o tamtych dniach i żeby każdy dzień teraz wynagradzał Ci wszystko złe, ktorego kiedyś doświadczyłeś. POzdrawiam Cię ogromnie i serdecznie z calego serca.

Odpowiedz
avatar Kemiki
6 10

chciałabym coś napisać, ale nie bardzo umiem, na razie mój umysł usiłuje "przetrawić" to, co właśnie przeczytałam. mogę tylko powiedzieć, że Cię normalnie podziwiam, człowieku. że z tego jakoś wyszedłeś i dajesz jakoś radę, a nawet umiesz usta otworzyć i o tym opowiedzieć. ja nadal się wstydzę, chociaż wiem, że nie mam powodu. na koniec mojej mało składnej wypowiedzi - życzę jak najwięcej szczęścia w życiu, coby chociaż częściowo zrekompensowało Ci zło, które Cię spotkało. :)

Odpowiedz
avatar mijanou
1 7

@Kemiki- tego nie da się przetrawić. I bogom chwała, bo gdyby się udało to znaczy, że przywyklibyśmy do krzywdy tych dzieci i moglibyśmy przechodzić koło niej obojętnie. Dobrze, że są tacy ludzie jak Jacobs, którzy potrafią pokonać własny bol i własne demony przeszłosci na tyle by dać świadectwo temu, co się w domach dziecka dzieje. Bo wielu ludzi po prostu tego nie wie. W gimnazjum ja się zaprzyjaźnilam z jedną z koleżanek z bidula, bywała często u nas w domu ale nigdy, przenigdy o codzienności domu dziecka nie opowiadała a ja nie śmiałam wypytywać. Była to mądra, wrażliwa dziewczynka o oczach dorosłej kobiety. To jest straszne u dziecka. Jej oczy widziały za wiele. Co z nią? Ukończyła liceum ( byłyśmy w równoległych klasach, gdyż ina była "ścisła" a ja raczej "humanistyczna"), wyjechała na studia do Warszawy, obecnie przebywa za granicą. Mamy kontakt sporadyczny telefoniczny. Rodziny nie załozyła. Twierdzi, że nie potrafi.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

A ja dodatkowo usiłuję "przetrawić", co tutaj czytam w komentarzach ;-) Chłopaki - Jacobs i Dove - trzymajcie się tak zawsze razem i wspierajcie ! Jesteście niebywale otwarci i ciepli, oboje. I mam tylko nadzieję, że Was tu na Piekielnych z tego powodu nie skrzywdzą.

Odpowiedz
avatar Sunniva
1 5

Jestem wolontariuszką, jak niektórzy tutaj, ale nie w domu dziecka, ale w schronisku dla zwierząt. Nie potrafiłabym chyba pracować w domu dziecka, z dziećmi które tak wiele już przecież przeżyły, a wciąż muszą cierpieć, bo nikt sie nimi tak na prawdę nie zajmuje, nikt nie zwraca uwagi, że coś jest jednak nie tak, a ja nie miałabym jak im pomóc. Ludzie się dziwią, że wole towarzystwo zwierząt niż ludzi, dlaczego pomagam zwierzętom a nie ludziom... Nie wiem, kocham zwierzęta, zrobiłabym wszystko dla drugiego człowieka, ale wiem, że pies się odwdzięczy, nie zrani mnie i każda chwila z nim daje mu na moment bezgraniczne szczęście, z ludźmi niestety nigdy nie ma tej pewności. Chciałabym kiedyś adoptować dziecko, ale czy potrafiłabym? Czy byłabym wystarczająco dobrą matką, żeby wynagrodzić wszystko co przeżyło moje dziecko i czy potrafiłabym je pokochać jak własne? Brak pewności w tej sprawie mnie przeraża. U mnie w mieści dopiero co była słynna afera, z dziećmi ze szpitala psychiatrycznego, gdzie podobno 16-latek gwałcił 9-latka, chwile było głośno, ale oczywiście szybko wszystko ucichło i jakoś o końcu sprawy nigdzie nic nie piszą... Eh... Świat mnie jakoś przytłacza. Bym zapomniała po co właściwie pisze ten komentarz : Tobie, Kubuś, gratuluję tego, że wyszedłeś po czymś takim na ludzi, że Ci się udało i życzę żeby nigdy przenigdy już nigdy nic takiego się nie stało, bo dość już się wycierpiałeś. Czemu jest jakoś tak, że Ci którzy nie zasługują na krzywdę doświadczają jej najczęściej?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 września 2012 o 22:01

avatar maille
-1 3

Skoro tego chcesz to byś potrafiła. Ja nie przepadam za dziećmi, ale jak jakieś chociaż polubię to sama siebie nie poznaję, więc jak taka antydzieciowa potrafi, to Ty pewnie też ;)

Odpowiedz
avatar aggga
3 5

Nie wiem jak to skomentować... Brak słów. Trzymaj się :)

Odpowiedz
avatar bazienka
2 8

podziwiam odwagę w pisaniu tutaj tak intymnych szczegółów... ogólnie cię podziwiam czytając to, co piszesz i cieszę się, że teraz choć trochę jesteś szczęśliwszy :)

Odpowiedz
avatar Diabliczka79
3 9

Chodź.... przytulę cię chociaż z daleka....:)Jesteś dzielny...

Odpowiedz
avatar MadDog
2 8

Wszystkiego dobrego Kubuś. Trzymaj się, jesteś fajnym człowiekiem!

Odpowiedz
avatar Rafikk222
2 8

Mam nadzieję że teraz jest wszystko ok. Nie mogę uwierzyć w coś takiego, bardzo ci współczuję czegoś takiego jak ty przeżyłeś nie chce życzyć żadnemu wrogowi. Pozdrawiam Rafikk RainbowJack

Odpowiedz
avatar Rapierka
0 6

Kurde, czytając to aż łzy napłynęły mi do oczu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 8

Ja jak miałam z 6 lat to mój najlepszy kolega powiedział, że mnie nie lubi. Wtedy myślałam, że to koniec świata i zjadłam 5-7 tabletek apapu. Mama znalazła mnie po jakichś 3 godzinach w piwnicy, całą spoconą i wijącą się z bólu. Psychika małych dzieci jest strasznie skomplikowana. Czasem rzeczy, które wpędziłyby w depresję dorosłego na nie nie działają, a powiedzenie "jesteś gruby" sprawi, że będą sobie próbowały odciąć "niepotrzebne kawałki". Jestem z tobą. Trzymaj się!

Odpowiedz
avatar Witkowin
-1 3

Okropne, mam nadzieję, że w jakimś małym stopniu Ci to pomogło. Od dawna powtarzam; na świecie jest za dużo nieszczęśliwych maluchów w domach dziecka. Lepiej adoptować, żeby było mniej takich sytuacji.

Odpowiedz
avatar Saajgon
-1 5

Ta historia wstrzasnela mna jak zadna inna na Piekielnych. Od paru godzin nie moge sie z niej otrzasnac. To co przezyles.. Rany jak ja Tobie wspolczuje.. Wspolczuje dziecku ktorym wtedy byles... Male bezbronne dziecko ktorego nie mial kto bronic. To takie smutne... :( trzymaj sie!

Odpowiedz
avatar Ahafiya
1 5

Nie wiem, co napisać... Wszystko już było. Ale: trzymaj się, są jeszcze na tym świecie ludzie, nie tylko zwierzęta. Mnie chyba najbardziej uderzyło to "kocham cię, Kubuś, nie martw się" - tylko zmienić imię i już byłoby identyczne z tym, co sama sobie powtarzam. (Ale ja nie miałam takich "przygód"...)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 4

Nie mogłam sobie poradzić ze sobą po przeczytaniu tej historii. Jestem chyba zbyt empatyczna. Dobrze, że to napisałeś - przychodzi mi na myśl tytuł opowiadania Nałkowskiej: "Człowiek jest mocny". Tak, człowiek jest mocny, jest w stanie przeżyć nawet tak okropne niezawinione niczym zło. Dzięki za tę historię - czyjeś doświadczenia też nam coś mogą dać.

Odpowiedz
avatar tomslominski
0 4

Ja na codzien praktycznie nie mam uczuc innych niz glod a nadal mna wewnatrz trzesie :/

Odpowiedz
avatar tomslominski
3 5

@dzialkis: Mam chłopaka :)

Odpowiedz
avatar Tiffany
3 5

@up Jaka nagła zmiana tematu. :)

Odpowiedz
avatar dzialkis
-4 4

zatkało mnie po prostu...

Odpowiedz
avatar kaaziu1
0 4

az mi lzy stanely w oczach, jestem zszokowana!! straszne jest to co przezyles... nigdy nie mysl, ze to Twoja wina, bo po prostu nie byles swiadomy tego co sie dzieje... na pewno postawiles duzy krok naprzod opisujac ta historie nawet anonimowo. nie powiem, ze wiem co czujesz, bo nigdy nie doswiadczylem takiego aktu okrucienstwa przez drugiego czlowieka... trzymaj sie i zycze Ci jak najlepiej!! oby nigdy wiecej nic zlego Cie nie spotkalo!! badz silny!!

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 września 2012 o 22:55

avatar blyskkottanna
0 2

A nawet jeśli (nie, to nie znaczy że popieram twoją wypowiedź), to co z tego? Tzn. nawet jeśli byłby to "skutek traumatycznych przeżyć z dzieciństwa" (chociaż ja uważam że ma to się w genach, czy jak by to inaczej ująć), to chyba ważne że teraz jest szczęśliwy ze swoim partnerem, czyż nie?

Odpowiedz
avatar MarioSponge
0 4

Kuba, wspieram Cię całym sercem. Chciałabym Cię przytulić i wytrzeć Twoje łzy. Skasować to co przeżyłeś i zobaczyć Ciebie szczęśliwym człowiekiem. Trzymaj się mocno, a ja będę wspominać o Tobie w swoich modlitwach. ścisk!

Odpowiedz
avatar Trzyszcz24
0 6

Płakać sie chce jak się to czyta. Niesamowite, że dałeś radę to przetrwać. Pięknie piszesz o Bogu. Jesteś niesamowitym człowiekiem.

Odpowiedz
avatar yolo
2 4

Piekielnych czytam od długiego czasu, ale konto założyłam specjalnie dla tej historii. Łzy mi w oczach stanęły po przeczytaniu Twojej historii, pamiętaj, jesteś niesamowicie silny, pamiętaj! Mało kto potrafiłby się po takim czymś otrząsnąć czy też opisać swoją historię - nawet anonimowo. To co boli mnie jeszcze bardziej, to świadomość, ze takie rzeczy dzieją się "za rogiem". Gdy czytamy historie takie jak Twoja, wydaje nam się, że dzieją się one "gdzieś-tam". Że to nie dzieje się wokół nas. Przeczytałam źródło i cieżko mi uwierzyć, zrozumieć, że tak okrutni ludzie są obok mnie - jestem z B-wy. To boli, że ludzie tak okropni jak Daniel są wokół nas, a jednak nikt tego nie zauważa i temu nie zapobiega... Trzymaj się Kuba, podziwiam Cię!

Odpowiedz
avatar yolo
2 2

Nie miałam jeszcze takiej sytuacji, więc niestety nie odpowiem.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 12

Wspolczuje traumatycznego dziecinstwa, to najwiekszy koszmar jaki moze sie wydarzyc. Jednak nie popieram i nie bede innych orientacji. Niestety na tego typu portalach jest tak ze albo wspolczujesz albo piszesz pochwalne peany a jak nie to jestes zminusowany.

Odpowiedz
avatar Dove
12 16

Przecież w historii w ogóle nie chodzi o kwestię orientacji seksualnej i tolerancji czy nietolerancji. I nikt kto swoje poglądy wyraża w kulturalny i cywilizowany sposób na pewno nie będzie minusowany. Minusy są za chamstwo i głupotę.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 6

Do autora jako do czlowieka mam ogromny szacunek i szczere wyrazy wspolczucia. Jednak w innych jego historiach napisal wprost ze jest homoseksualista i od razu pojawily sie komentarze typu" " to dobrze ze masz kogos" itp ok ale jesli np potępiłbym Go za to oraz np napisalbym ze uzala sie nad soba czy cos w tym rodzaju od razu zostalbym zminusowany. Niestety w wielu przypoadkach na takich portalach nie mozna wyrazac wlasnego zdania z obawy o zlinczowanie. Jak juz pisalem szanuje czlowieka ale potepiam homoseksualizm, jakiekolwiek byly by tego przyczyny.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 września 2012 o 13:25

avatar konto usunięte
-2 2

nie chce sie rozpisywac, bo wszystko juz bylo, tylko dodam ze wspolczuje i przesylam usciski.

Odpowiedz
avatar madziarr
0 0

O kurczę , współczuję Ci takich przeżyć , Trzymaj się

Odpowiedz
avatar piekielnypiekielnik
1 1

@dzialkis: jaki ty jesteś prymitywny i wyżuty z empatii

Odpowiedz
avatar renfre
0 6

Kubuś - czytałam twoje opowieści i chciałabym żebyś się zastanowił nad spisaniem tego w jakąś książkę czy choćby opowieść. Bo trzeba w ludziach zaszczepiać ludzkość, bo nikogo nie powinny spotykać takie rzeczy.

Odpowiedz
avatar wilczurzyca
0 6

Kubusiu nie wiem co napisać.. ale nie da się tego po prostu przemilczeć. Tu by się krzyk przydał, żeby wstrząsnąć tymi, którzy są odpowiedzialni za dzieci w domach dziecka.. żeby nigdy więcej nikt nikogo w ten sposób nie krzywdził. ps. ..dzialkis - żałosny jesteś.

Odpowiedz
avatar Ceres
2 6

Jacobs, podziwiam Cię z całego serca :) Rzadko jestem tak bardzo zszokowana czytając piekielnych, niestety nie każdy jest gotów podzielić się swoimi traumatycznymi przeżyciami dla uświadomienia ludzkości i za to, oraz za poradzenie sobie ze swoimi przeżyciami, głęboko Cię szanuję. Co do obecnych tu kretynów szykanujących ludzi homoseksualnych czy biseksualnych, jestem wręcz rozbawiona. Bo tego już na serio nie można traktować poważnie. Ludzie, serio? Historia Jacobsa jest paraliżująca, wielka tragedia dotknęła małego, dziewięcioletniego chłopca, a Wy potraficie tylko obrażać Kubę, gdyż jego styl życia nie odpowiada Waszym standardom. Czy to takie ważne, kto kogo kocha? Przecież kochamy ludzi za osobowość, nie za płeć. Ogarnijcie się, jeśli musicie wyrażać swoje zdanie, róbcie to w sposób cywilizowany. Nikt nikogo nie zmusza do akceptacji homo- i biseksualizmu. Niestety, nikt nikogo nie zmusza również do minimalnej kultury osobistej, jak widać... Uściski dla Kuby i Dawida, trzymajcie się :)

Odpowiedz
avatar tstudent
5 9

@dzialkis: podsumujmy nieco zmieniając sytuację: Czule chwile z kolegą z wc to straszna trauma, gwałt i zbrodnia. Kilka lat później [jakaś dziewczynka] czuje mięte do chlopcòw i już całkiem świadomie i dobrowolnie się godzi na [seksualne] stosunki. Wyjasnia, że [jej] skłonność jest normalna. Całkiem naturalna i dana od Boga. Czyli co? Molestowania nie było według Twojej logiki?

Odpowiedz
avatar Dove
5 9

dzialkis, co ty robisz calymi dniami przy kompie?

Odpowiedz
avatar Ceres
1 5

Przepraszam bardzo, ale nie napisałam, że ludzie z odmiennym zdaniem są tacy czy owacy. Napisałam, że niektórym brak kultury osobistej i nie potrafią wyrazić zdania bez obrażania innych. A jeśli chodzi o to, czy Jacobs miał traumę, to chyba oczywiste, prawda? Nauczył się jednak żyć z tym, co go spotkało. Sama mam przykre doświadczenia podobnego rodzaju za sobą i przez kilka lat obawiałam się kontaktów z mężczyznami, ale w końcu doszłam do siebie i jestem w stanie normalnie funkcjonować, zakochać się nawet. Uważasz, że Jacobs powinien być przerażony do końca życia? Jego orientacja w tym momencie na bok, bo Twoje podejście do niej już chyba wyraziłeś w dość obrazowy sposób.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 września 2012 o 14:32

avatar Dove
8 12

@dzialkis, co ty robisz caly dzien z telefonem w łapie?

Odpowiedz
avatar Dove
9 13

:) nom

Odpowiedz
avatar Dove
9 13

ooo, a teraz 11! ;p Twojej dziewczynie tez nie pozwolisz sobie zrobic loda, bo to obrzydliwe? czy bedziesz sadzil ze sie upokorzyla?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 września 2012 o 18:08

avatar Dove
8 12

obrzydliwe dla twojej żony, nie dla ciebie

Odpowiedz
avatar ningyou3
6 10

@dzialkis.chodzilo o to, że skoro robienie loda uważasz za coś poniżej godnosci to dlaczego pozwalasz na to swojej pieknej żonie? nie masz do niej szacunk, pytasz ją czy jej sie podoba miec twojego brudnego kut..sa w japie?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 8

Działkis, jesteś człowiekiem, który naprawdę nie rozumie, czy szukasz dramy? Nie zakładam, że jesteś homofobem, jeszcze. Ale zakładam, że jesteś kompletnie pozbawiony empatii. Po pierwsze, istnieje różnica między dziewięcio a dziewiętnastolatkiem, right? Dziecko nie ma pojęcia co się dzieje, o co chodzi i jest to dla niego niezrozumiałe. Nieważne czy jest chłopcem, czy dziewczynką, zawsze występuje w roli nieświadomej ofiary. Kiedy odkryje w końcu sens tych wynaturzeń, dociera to do niego z ogromną siłą, której nie sposób zatrzymać. Co wtedy robi? Najczęściej destruktywne doznanie jest tak silne, że pcha ich do samobójstwa, czy zaburzeń odżywiania, depresji, a nawet schizofrenii. Przy braku odpowiedniego wsparcia ze strony dorosłych, a zwłaszcza rodziców i psychoterapeutów, zostaje się z traumą na całe życie. To z pewnością ma wpływ na to, że Kubie nie układało się z dziewczynami, zwłaszcza, że dorastał nie mając męskiego wzorca - ojca. Ale na bogów Asgardu, bycie homoseksualistą to nie jest grzech. Publiczne, przesadne i podkoloryzowane obnoszenie się z uczuciami razi w oczy zarówno wtedy, kiedy patrzy się na parę heteroseksualną i homoseksualną. Nie ma najmniejszej różnicy. To, że Kościół i patriarchalna struktura władzy ukształtowała kulturę europejską tak, a nie inaczej to inna bajka. Nieważne czy ktoś jest LGBT czy nie. Ważne, ze jest człowiekiem i jak każdy człowiek, zasługuje na własne szczęście, niezależnie od płci. Jeśli tego nie zrozumiesz to owszem, już jesteś homofobem i zaściankowym człowiekiem, jak sam napisałeś. Owszem, możesz mieć własne zdanie i możesz się nawet nie zgadzać z istnieniem takiego zjawiska, ale musisz pamiętać, ze przede wszystkim jest się CZŁOWIEKIEM, zanim będzie się gejem, lesbijką, czy heteroseksualną osobą. Jeśli ten człowiek nie wyrządził nikomu krzywdy, nie zasługuje na najmniejsze dyskryminowanie ze względu na swoją odmienną od przyjętej społecznie "normy" orientację seksualną.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 września 2012 o 8:52

avatar konto usunięte
4 8

@Działkis: I tu się mylisz chłopcze, gdyż osobiście znam ofiary molestowania seksualnego, które w późniejszym wieku nie tylko nie przestały interesować się mężczyznami, ale również interesowały się nimi za bardzo. Przestań generalizować, bo to nie ma najmniejszego sensu. Każdy przypadek jest indywidualny, ale widzę, że w Twoim guście homoseksualizm jest zaburzeniem psychicznym, porównywalnym z depresją. Od kiedy heteroseksualizm ma monopol na szczęśliwe i udane związki? Poza tym, jeśli chcesz wiedzieć w Europie pary homoseksualne nie są już traktowane tak, jak Ty to widzisz. Chcesz być nowoczesny i niezaściankowy, nie wchodź nikomu do łóżka. I jak już piszesz komentarz to z łaski swojej wciśnij "odpowiedź".

Odpowiedz
avatar Helga
2 8

nie przypominam sobie, żeby jakaś historia ostatnio podniosła mi ciśnienie aż tak. Przemocy nie popieram, ale jakbym złapała gnoja na gorącym uczynku to chyba dałabym pełen popis agresji i przemocy na jaki mnie stać... Dużo zdrowia dla was obu.

Odpowiedz
avatar kathleenn
-2 6

Trzymaj się chłopcze, co za okropna historia.:/ :*

Odpowiedz
avatar dzialkis
-5 9

saDysfakcje? I am so sad

Odpowiedz
avatar Wrednotka
-1 1

Podejrzewam, że to była gra słowna, a nie błąd ortograficzny : >.

Odpowiedz
avatar Helga
2 8

Idiotów również muszę tolerować (praca w gimnazjum), więc nie będziesz wyjątkiem. Nie pozwolę, żebyś czuł się nierówno traktowany: Dużo zdrowia także dla Ciebie (zwłaszcza psychicznego).

Odpowiedz
avatar Dove
4 10

Strzelec, chciało ci sie? :/

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 7

Tak bardzo to przeżyłeś? To takie smutne. Zapewne wiele dni minie nim dojdziesz do siebie po rekonwalescencji. Człowieku, zostaw orientację seksualną, która nie ma tu nic do rzeczy, w spokoju. To jego wybór kogo chce kochać. Co Tobie i temu drugiemu daje, że wchodzicie komuś z butami do łózka? Sadysfakcję?

Odpowiedz
avatar lucionas
-2 2

Hmm... ubawiłem się do łez. Stary, wracaj z tego bana ;)

Odpowiedz
avatar dzialkis
0 4

Ten komentarz to majstersztyk! Ps. wróciłem z bana :)

Odpowiedz
avatar Morog
0 0

@WolnyStrzelec: dobre ;)

Odpowiedz
avatar nekobaka
10 16

dzialkis - Punktów za komentarze: -124 WolnyStrzelec - Punktów za komentarze: -226 Historia Jacobsa - Ocena: 1431 (Głosów: 1613) Wnioski? Jesteście tutaj mniejszością, której zachowania piekielni nie chcą. Lud przemówił. Pozdrawiam.

Odpowiedz
avatar nekobaka
0 10

Wg badań nikt nie chce tu chamstwa. Nie akceptują twojego zachowania. Pozdrawiam

Odpowiedz
avatar dzialkis
-5 13

pisz za siebie. Tylko ignoranci mają takie argumenty: nikt, wszyscy, nigdy, zawsze

Odpowiedz
avatar nekobaka
-1 7

"Nikt" nie miało być dosłownie. Cała zachodnia Europa już ma związki partnerskie za sobą. Tam nie było wielkiego oburzenia, gdy wchodziła ustawa. Jeżeli dorosły facet, bądź kobieta chce się z kimś związać to po jakiego mu tego bronić? Poza tym związki partnerskie to tylko formalność. Będą ze sobą tak czy inaczej tylko, że mają mniej praw. "Zdaniem zwolenników wprowadzenia w polskim prawie formalnych związków partnerskich, pary tej samej płci powinny posiadać te same lub podobne prawa i obowiązki, jakie posiadają wobec siebie i wobec wspólnego majątku współmałżonkowie żyjący w związku małżeńskim niezależnie od faktu posiadania dzieci. Mowa jest tu o takich prawach jak: automatyczna wspólnota majątkowa między partnerami, prawo do odwiedzin w szpitalu chorego partnera oraz informacji o stanie jego zdrowia, prawo do dokumentacji o stanie zdrowia partnera, prawo o decydowaniu w kwestii dalszego leczenia partnera w przypadku ciężkiej choroby, prawo do odbioru korespondencji partnera, prawo do odbioru wynagrodzenia za pracę partnera, prawo do wspólnego opodatkowania partnerów, obowiązek alimentacyjny, prawo do renty bądź emerytury po zmarłym partnerze, prawo do dziedziczenia ustawowego po zmarłym partnerze czy choćby prawo do organizowania pochówku partnera i innych." Odpowiedź do jednego z twoich wcześniejszych zastrzeżeń: "Pomimo tego, iż niektóre z tych praw osoby żyjące w nieformalnych związkach partnerskich w Polsce mogą dziś uzyskać poprzez stosowne pełnomocnictwa podpisane u notariusza lub w inny sposób, związane jest to z wyższymi opłatami bądź podatkiem, z których zwolnieni są małżonkowie."

Odpowiedz
avatar lucionas
-2 2

To prawda, mają - no i również ujemny przyrost naturalny mają. Od dawna piszę, że homoseksualizm jest niezdrowy pod względem gospodarczym. Jaki to ma potencjał prokreacyjny?! Dziś w tonie mniej wyhamowanym, bo nastrój taki - dzięki WolnyStrzelec, swoją drogą ;)

Odpowiedz
avatar nekobaka
11 15

Dlatego na nią tak często wchodzisz? Pozdrawiam.

Odpowiedz
avatar Dove
6 8

:D

Odpowiedz
avatar ningyou3
3 7

@głupikotek, ustrzeliles strzelca :P

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 7

@Działkis: SaDysfakcja zamiast saTysfakcji to celowy neologizm, stworzony od rzeczownika sadyzm. Dziękuję. Czytała Krystyna Czubówna.

Odpowiedz
avatar nekobaka
1 7

Dzialkis: Punktów za komentarze: -298 Wolny: Punktów za komentarze: -247 Strzelec! Do jasnej! Spadłeś w rankingu.. Teraz Dzialkis przejmuje prowadzenie!

Odpowiedz
avatar Dike
3 7

Jacobs, tego akurat nie wiedziałem... Smutne :( Pozdrawiam starego znajomego z piekielnych...

Odpowiedz
avatar Chorus
0 8

Oczy mi się szkliły jak to czytałam... Trzymaj się.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 6

Hej, Jacobs czytając tą historię nie mogłam uwierzyć, że coś takiego miało miejsce (ale oczywiście Ci wierzę). To smutne że w takich placówkach pracują osoby które się do tego kompletnie nie nadają. A zachowania Daniela nie skomentuję, po prostu nie potrafię, nie mam słów...Wiem, że udusiłabym gnoja własnymi rękoma. Na szczęście teraz już nie jesteś w Domu Dziecka, masz kochającego Cię chłopaka. I jesteś wartościowym człowiekiem. Pamiętaj o tym. Pozdrawiam Cię serdecznie. Masz ode mnie wieeeeeeeeeeeeeeeeelki uścisk :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 października 2012 o 19:23

avatar BojeSieSnow
-2 4

Wybacz, że to powiem, ale twoja historia nie jest piekielna. Opisujesz tu prawdziwe bestialstwo, wydarzenie, które odcisnęła na tobie piętno. Jeśli będę chciał czytać takie historię to sięgnę po książkę w stylu 'To się nie mogło zdarzyć'. A twoje uzewnętrznianie się mija się z celem tego portalu. Myślę, że powinieneś o tym opowiedzieć psychologowi, nie internautom. Powtarzam: Nie opisujesz tu piekielnego, tylko potwora. Mimo wszystko, życzę ci wszystkiego dobrego.

Odpowiedz
avatar oliwek1994
0 0

Zawsze jak widzę reklamę kawy Jacobs, przypominasz mi się Ty i Twoje historie. Zawsze też mam straszną ochotę Cię przytulić i jakoś pocieszyć. Jak układa się Tobie i Dawidowi? Nie chodzi o związek, bo widzę po historiach, że się kochacie i jest Wam dobrze, ciekawi mnie czy dalej macie problemy przez to, że jesteście razem. Sama ze swoją dziewczyną chcę uciec z tej nietolerancyjnej Polski, bo aż strach chodzić po ulicach. Też takie myśli Wam przelatują?

Odpowiedz
Udostępnij