Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jako, że ja od urodzenia miastowy, a rzecz działa się na wsi,…

Jako, że ja od urodzenia miastowy, a rzecz działa się na wsi, z góry przepraszam jeśli pokręcę nazwy jakichś instytucji.

Miejsce akcji - wieś w Wielkopolskim.
Czas akcji - 2011.

Brak chodnika dawał się we znaki mieszkańcom wsi i stwarzał niebezpieczeństwo, zwłaszcza dla dzieci. Pani sołtys wsi postanowiła wywalczyć od rady gminy aby chodnik wybudowano. Odmówiono jej a najlepsze było uzasadnienie:

"W tym miejscu nie było jeszcze śmiertelnego wypadku, więc chodnik nie jest potrzebny".

Mam nadzieję tylko, że radna, jeśli nie zmieni zdania to przynajmniej okaże się porządnym obywatelem i sama wpadnie pod samochód, żeby nikt niewinny nie zginął przez jej głupotę.

by Kazuya
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Karesa
12 12

I ona jest w radną? Z inteligencją poniżej średniej wyznaczonej dla ameby.

Odpowiedz
avatar Vividienne
4 4

No właśnie, czyli spełnia wymagania do wykonywania zawodu polityka.

Odpowiedz
avatar krushyna
6 8

Czemu wszyscy czepiają się biednych ameb? Po zamieszczonych tu historiach widać przecież wyraźnie, że stoją na drabinie ewolucyjnej znacznie wyżej od opisywanych (anty)bohaterów.

Odpowiedz
avatar mijanou
-1 5

No bo tak u nas jakoś dziwnie jest, że wolimy leczyć niż zapobiegać. Chodniki zaczynają zimą porządnie sypać piaskiem z chwilą gdy kilka osób wywinie orła. A jeszcze lepiej, jeśli ktoś sobie coś na śliskim chodniku złamie. Wtedy piaskarki pojawiają się błyskawicznie. Podobnie ma się rzecz z sypaniem jezdni solą drogową. Najpierw ktoś musi wpaść w poslizg i zatrzymać na latarni.

Odpowiedz
avatar TheHolyBlaze
2 2

Chciałbym tylko podkreślić, że drogowcy nie mają z tym wiele wspólnego. Popularne "zima zaskoczyła drogowców" to typowe wyssane z palca, lecz chwytliwe hasełko, jakim karmią nas media. Drogowcy zaczynają pracę, gdy dostaną zlecenie. Urząd zwleka jak tylko się da, bo każdy dzień kosztuje, a poza tym odśnieżenie i posypanie piaskiem danej długości dróg odbywa się w czasie skończonym, a nie za pstryknięciem palca. Tak więc co roku taka sama sytuacja - piaskarki, pługi i cały sprzęt włącznie z podstawowym harmonogramem dla pracowników leżą przygotowane już od listopada, a że urząd dopiero po jakimś czasie stwierdza potrzebę rozpoczęcia prac - to już osobna kwestia.

Odpowiedz
avatar Vividienne
0 0

Ja jeszcze dodam, że odśnieżanie chodników jest obowiązkiem właścicieli posesji przy tych chodnikach, więc w razie czego pretensje proszę wyjątkowo kierować nie do urzędów, tylko do właściciela najbliższego budynku :)

Odpowiedz
avatar mijanou
-1 1

@The Holy Blaze- ależ przecież wszyscy o tym doskonale wiedzą. I nie klną drogowców tylko UM, u nas Budynia dla przykladu. Dam Ci taki przykład: zima dwa lata temu. Gdańsk zawalony hałdami sniegolodu. Jest wszędzie, na krawędziach chodnikow tworza się śnieżna zapory sięgające metra. Takie same zapory zalegają po obu stronach tych mniej głównych jezdni tak, że dwa samochody jadace z naprzeciwka nie mogą się minąć. To Gdańsk. Przy wjeździe do Gdyni szok! Ani śladu snieżnych hałd, chodniki wysypane, jezdnie czarne. Czary! Czyżby snieg oszczedził Gdynię? A może Gdynia ma gospodarza z prawdziwego zdarzenia?

Odpowiedz
avatar Bezpaniki
0 0

Wszędzie tak jest. Mieszkam w UK na ulicy która jest skrótem pomiędzy wielkimi osiedlami. Samochody zapier*dalają jak rakiety bo akurat jest to duży pagórek. U nas też odrzucono zamontowanie spowalniaczy z takiego samego powodu: jeszcze nikt nie zginął. Trzeba czekać aż kogoś przejadą by tu coś zrobili... A tu mamy UK i jest 2022

Odpowiedz
Udostępnij