Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mój kolega podtruł się czadem w trakcie kąpieli. Rozpoznał objawy i jakoś…

Mój kolega podtruł się czadem w trakcie kąpieli. Rozpoznał objawy i jakoś wyszedł z łazienki. Rodzice zawieźli go do szpitala, a tam przeprowadzono terapię tlenową. Leżał w szpitalu całą noc, oddychając czystym tlenem.

Nad ranem przyszła pielęgniarka i opieprzyła go, że tak długo oddychał czystym tlenem, że nawet jak ona nie przyszła, to powinien sam zdjąć maskę, albo chociaż zasygnalizować jej, że czas to zrobić.
Opieprzyła gościa, który przez zatrucie był tak słaby, że nie mógł nawet ruszyć ręką.

służba_zdrowia

by OSP
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar fak_dak
26 26

Przepraszam ale to jest tak absurdalne, że aż trudno uwierzyć. Nie mówię, że na pewno tak się nie stało ale w głowie mi się to nie mieści. A głowę mam dużą.

Odpowiedz
avatar AniaMP
3 3

Już ileś razy dowiedziono, że są miejsca, w których aż się roi od absurdów :)

Odpowiedz
avatar obserwator
15 23

Pacjent powinien mieć całkowite zaufanie - w rękach lekarzy i pielęgniarek jest jego zdrowie i życie. Czy to takie skomplikowane? Pielęgniarce pewnie wyleciało z głowy sprawdzić stan pacjenta i jeszcze miała pretensje? To niech zmieni zawód.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 września 2012 o 1:15

avatar obserwator
7 11

A nie mam racji? Trafi się na personel z prawdziwego zdarzenia, to wyleczą bez powikłań. Jak z kolei przydarzy się gang konowałów - w najgorszym przypadku szpital opuści się w trumnie. Jest jedno "ale": W medycynie dla konowałów NIE powinno być miejsca. Do niektórych to nie dociera, że zdrowia ani życia ludzkiego się nie kupi...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 września 2012 o 1:19

avatar Nikt9012
2 4

@OSP Mu chodzi o to, że ja raczej chciałbym lekkiej pomocy kiedy nie mogę się poruszać. W szpitalu mam prawo także jej wymagać.

Odpowiedz
avatar pierdykneto
1 5

Czegoś to ja tutaj nie rozumiem. Również podtrułem się czadem podczas kąpieli bo tak, jak wytłumaczył mg1987 mam piecyk gazowy. W historii twój kolega "Rozpoznał objawy i jakoś wyszedł z łazienki". Ja takiego szczęścia nie miałem. Od ilości czadu w pomieszczeniu zemdlałem i następne co pamiętam to sanitariuszy próbujących mnie ocucić (według rodziny zemdlałem na ok. kwadrans). Pod tlenem byłem trzymany trzy dni, ale już godzinę po przyjeździe do szpitala byłem w stanie samodzielnie chodzić i całkiem nieźle poruszałem kończynami. Jakim więc cudem twój kolega, który wyszedł o własnych siłach, po całej nocy spędzonej pod tlenem nie potrafił nawet ruszyć ręką?!

Odpowiedz
avatar cyan
3 5

Ja zatrułam się czadem w tym roku. Było to ostre zatrucie - 30%. Już na pogotowiu byłam w stanie chodzić, jednak zostałam zmuszona do przebywania w szpitalu przez kilka dni i do dwugodzinnego pobytu w komorze hiperbarycznej. Obok mnie na sali leżały inne osoby z podobnym zatruciem. Koleżanka z łóżka obok przez 2 dni nie umiała wstać, oddychać, a po 5 dniach wciąż odczuwała skutki zatrucia. Ja po 2 godzinach spędzonych w komorze hiperbarycznej byłam w stanie biegać i skakać. Każdy na coś takiego reaguje inaczej.

Odpowiedz
avatar pierdykneto
-2 2

W moim przypadku dokładnego stężenia nie pamiętam, ale zapamiętałem, że brakowało mi 5% do dawki śmiertelnej. Komory hiperbarycznej nie widziałem na oczy (brak miejsc w szpitalu posiadającym takową)

Odpowiedz
avatar Shaniah
2 2

przypomina mi się piekielna historia mojej koleżanki, która także podtruła się czadem podczas kąpieli. zasłabła pod prysznicem. po długim czasie jej współlokatorzy (mieszkanie studenckie) zorientowali się, że coś nie gra i wyważyli drzwi od łazienki. później przyjechało pogotowie i raczej nikt nie miał wątpliwości o przyczynę jej zasłabnięcia. do czasu. przywieziono ją do szpitala, położono ją na izbie przyjęć. przez dłuższy czas zajmowano się innymi pacjentami, a ją dosłownie ignorowano. gdy jeden z lekarzy zapytał "co z tą dziewczyną", pielęgniarka powiedziała, że "tej naćpanej to nie potrzeba tak szybko pomocy". na szczęście lekarz okazał się troszkę bardziej kompetentny i sam zainteresował się losem koleżanki, która nadal nawet nie była w stanie prosić o pomoc.

Odpowiedz
avatar Suzumushi
3 3

Panie, o czym tu mowa. Jak miałem problemy z serduchem, trafiłem na OR. Jak mnie zbadali tak mnie położyli. Ledwo się doczłapałem do pokoju "pielęgniarek" bo jakiś starszy pan zaczął się krztusić nad ranem. Przez całą noc nikt nie zagląda na oddział ratunkowy. Hmmm.

Odpowiedz
avatar AniaMP
3 3

Wydawałoby się, że pielęgniarka od tego jest, żeby pielęgnować pacjentów. Chyba, że był to szpital samoobsługowy....<br> Ludzie. To że wy jesteście w stanie chodzić praktycznie chwilę po zaczadzeniu i podaniu tlenu to nie znaczy, że wszyscy tak mają.

Odpowiedz
avatar Stardust
2 2

A bo dupę zawraca, przez niego pracować musi...

Odpowiedz
avatar natalia
2 2

Na jednym oddziale pielęgniarki były cudownymi, oddanymi pracownicami, które poza tym, że pielęgnowały pacjentów jak należy, to jeszcze tłumaczyły wszystko studentom po srylion razy, aż ci zakodowali pewne rzeczy na tyle, aby przestać o to pytać w kółko. Poza jedną starszą pielęgniarką, która chyba przechodziła przez trudny dla kobiet w średnim wieku okres i darła się na studentów cały czas, potrącała, przepychała, a potem darła się na nich za opuszczone (czyli zmarnowane) strzykawki czy wylane leki. Skrzyczała również niemal stuletnią, słabą fizycznie i psychicznie panią, że sobie sama kroplówki nie zakręca jak zejdzie i że musi przychodzić spuszczać krew i podłączać. Jedna kobieta na kilkanaście, a taki terror wśród innych pracowników, praktykantów i pacjentów wprowadzała, że jak wchodziła na oddział to zapadała cisza przerywana krótkimi, smutnymi westchnięciami, bo wiadomo, że ten dzień na oddziale będzie dniem do d...

Odpowiedz
avatar voytek
3 3

a czym grozi dlugotrwale oddychanie czystym tlenem? a jesli bylo zagrozenie dla zycia i zdrowia powinny byc zawiadomione wladze szpitala o niedopelnieniu obowiazku sluzbowego przez pielegniarke!

Odpowiedz
avatar gibki
1 1

Jak kojarzę nie podają czystego tlenu a nitrox ok 80%, tak czy inaczej za długo nie powinien tym oddychać. Bezpośredniego zagrożenia życia nie ma, ale nie jesteśmy przystosowani do oddychania mieszanką powyżej 21% tlenu.

Odpowiedz
Udostępnij