Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

A mówią, że macierzyństwo to błogosławiony stan... No być może, nie mam…

A mówią, że macierzyństwo to błogosławiony stan...

No być może, nie mam doświadczenia w tym zakresie więc się nie wymądrzam. Rzecz jednak dotyczy jednej ze składowych tego stanu - karmienia niemowlaka piersią.

Nie tak dawno byliśmy na spacerze w pobliskim parku w składzie: ja, 2 kolegów, 3 psy, jeden kot na szelkach. A że dzień piękny i upalny, zajęliśmy jedną z ławek w cieniu drzew, napoiliśmy zwierzaki, psy sobie leżą przy ławce, kot już przysypia w transportowej torbie. Obok nas zajęła ławkę mama z niemowlęciem.
W pewnej chwili, ku naszej konsternacji pani rozpięła bluzkę, bezceremonialnie wyjęła pierś na full widok i zajęła się karmieniem malucha.
Nie bardzo wiedzieliśmy gdzie patrzeć. W końcu opuściliśmy ławkę i odeszliśmy.

Niby nie ma nic piekielnego w karmieniu niemowlaka, ale ta pani miała lekką chustę - czy naprawdę nie mogła lekko się zasłonić?

Kolejna podobna historia została mi opowiedziana przez koleżankę, a ona nie ma raczej skłonności do konfabulowania. Otóż - pracuje jako nauczycielka w jednym z techników. W czasie długiej przerwy otrzymała wiadomość, że na korytarzu czeka na nią matka ucznia. Korytarze tam podobno przestronne, chłodne (co jest błogosławieństwem w upalny dzień), zaopatrzone w sporą liczbę miejsc siedzących i stolików ku wygodzie uczniów. Jakież było zdziwienie koleżanki, gdy okazało się, że Pani Matka siedzi sobie na wpół obnażona na korytarzu, karmiąc niemowlę, a wokół niej, jak to na przerwie, przechodzi chmara uczniów tejże szkoły (a szkoła w 90% męska). Chłopaki czerwone jakoś tak bokiem pomykali i nie bardzo wiedzieli jak się zachować.

Ja wiem, że macierzyństwo to stan naturalny, ale czy doprawdy trzeba tę naturę ukazywać w całej okazałości?

macierzyństwo to..

by mijanou
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar grupaorkow
20 162

Każdy billboard, reklama i program w TV szczują cycem ile wlezie, a ludzie oburzają się na karmiącą matkę. Serio? Nastoletni fani Sashy Grey aż tak zawstydzili się na widok kawałka piersi?

Odpowiedz
avatar mircale
34 52

@grupaorkow: Wiesz, oglądać na żywo prawdziwą, kobiecą pierś - w dodatku podejrzewam, że nabrzmiałej od mleka to dla nich niecodzienny widok. A niecodzienne sytuacje bywają krępujące.

Odpowiedz
avatar drt32
12 50

"Szczują cycem" ubranym. "Szczują cycem" atrakcyjnym (to też funkcja biologiczna piersi i za moich czasów uczyli tego w liceum). Dyskusja na poziomie opalania topless przez utuczone, stare panie. Czym się oburzać, skoro to taki sam "cyc" jak na reklamie? I dlaczego niby jest to niestosowne na basenie miejskim, skoro na plaży w wygwizdowie nie? Odpowiedź jest prosta: bo jest niestosowne. Bo niestosowne jest to, co nie odpowiada innym ludziom. Spluwanie, drapanie po "dzwonku", pociąganie nosem, bekanie, puszczanie bąków - to rzeczy nie wymagające ukazywania nagości, naturalne, oraz NIESTOSOWNE w miejscach publicznych. To jak, zaczynamy walkę z ludźmi co nie lubią bekania w autobusach?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 72

no tak, bo dopóki cycki pełnią jedynie funkcję dekoracyjną, to są cacy, a są bee, kiedy są stosowane zgodnie z ich naturalną funkcją... Hipokryzja i podwójne standardy.

Odpowiedz
avatar JezdzeUzywanymVolvo
16 36

Małe dzieci nie potrafią kontrolować swoich czynności fizjologicznych, a kiedy coś będzie odbiegało od normy alarmują matkę płaczem. Moim zdaniem już lepiej w miejscu publicznym (jeśli nie ma w pobliżu jakiegoś bardziej ustronnego) wyciągnąć cyca i nakarmić dziecko, niż iść przez miasto z małą syreną alarmową i przy okazji narażać niemowlaka na stres/głód. Paradowanie z gołymi cyckami to jedno, a pokazywanie ich na lewo i prawo, a zapewnienie pożywienia potomkowi to drugie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 września 2012 o 20:13

avatar samay
6 16

@mircale, gwarantuję Ci że minimum połowa chłopaków z technikum widzi piersi praktycznie na co dzień. No chyba, że technikum informatyczne ;|

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 18

Nie, ja rozumiem Mijanou. Sasha Grey to jedno, ale szkoła nie jest chyba od demonstrowania swoich walorów, nawet jeśli chodzi o karmienie. Rozumiemy, że dziecko głodne, ale nie popadajmy również w skrajność, bo niejedna kobieta weźmie chociażby zwykłą pieluchę tetrową i odrobinę się zasłoni.

Odpowiedz
avatar grruby80
0 0

@samay: informatycy też widzą codziennie, tylko że na monitorze.

Odpowiedz
avatar mijanou
11 61

A ktoś się gapił? Przecież wstaliśmy i odeszliśmy. To, ze media nas karmią nagością to chyba nie oznacza, ze każdy to akceptuje.

Odpowiedz
avatar Mikaz
18 50

Rozumiem, że jakby ulicą szedł obnażony facet, to też byś powiedziała: "Inaczej mówiąc chciałam tylko powiedzieć - nie gapić się natrętnie, to problemu nie zauważysz."?

Odpowiedz
avatar Mikaz
8 30

W moim komentarzu została podkreślona absurdalność Twojego zdania: "nie gapić się natrętnie, to problemu nie zauważysz."

Odpowiedz
avatar Wroniec
3 13

Błagam, elda, jest tyle sposobów na karmienie dziecka mniej ostentacyjnie niż matki wspomniane w historii, iż nawet taki nastoletni samiec jak ja, zna je. Jeżeli nie chcecie by wasze dziecko piło sztuczne mleko - istnieje laktator. Jeżeli odmawia picia z butelki - nie wmówisz mi, że dorosła kobieta nie potrafi znaleźć ustronnego miejsca? Nie potrafi zakupić cienkiej, białej chusty, która to pomoże zakryć pierś, nie narażając dziecka na przegrzanie? Ja rozumiem że małe dzieci mają swoje kaprysy i przywileje. Ale na boga, epatowanie nagością w publicznym miejscu to lekka przesada, której nie usprawiedliwisz tym że dziecko jest głodne, lub potrzebuje się wypróżnić.

Odpowiedz
avatar mijanou
1 55

Może i szczuje ale mimo wszystko ten cyc, jak określileś/as jest jednak jakoś tam oslonięty. I nie każdy nastolatek jest jednak fanem Sashy Grey, poza tym nastolatkami już nie jesteśmy. I chyba nie chodzi tu o oburzenie bo nikt oburzony nie byl. Raczej lekko skonsternowany-to róznica. Jak mówię- nie mam dzieci ale sądzę, że gdybym nawet awaryjnie musiała karmić to raczej starałabym sie to robić nie tak ostentacyjnie, czytaj: starałabym się jakoś zasłonić. Może dlatego, że też nie lubię Sashy i osób, które jej styl naśladują. Nie każdy młody musi od razu być bezkompromisowy.

Odpowiedz
avatar Vampi
15 53

Jak to powiedziano w jednym filmie na widok karmiacej matki " Schowaj te cycki, w Afryce nie jestes".

Odpowiedz
avatar Visenna
3 23

Piesekpreriowy - dlaczego piszesz ze nikomu nie przeszkadza? Mnie nie przeszkadza, dopóki nie muszę na to patrzeć. Nie mowię żeby uciekać i się chować jak dzieciak zgłodnieje, ale nie wiem, można się choćby odwrócić od ludzi, a nie wyciagać te cyce bez żadnej żenady. Są kobiety które mimo że w obecności innych, ale jednak potrafią karmić dyskretnie i chwała im za to.

Odpowiedz
avatar Mikaz
6 84

Nie lubię widoku karmienia piersią w miejscach publicznych. Dla mnie jest to mega irytujące. Poza tym taka nabrzmiała pierś z żyłami jest widokiem mało przyjemnym.

Odpowiedz
avatar Hagen666
-1 9

Mikaz w pełni popieram.Dotyczy to również "radosnego"przewijania i lanserki a'la Matka Polka.

Odpowiedz
avatar WscieklyPL01
-2 88

A co w tym szokującego, normalna czynność związana z macierzyństwem, to tylko kawałek ciała spełniający określona funkcję i wykorzystany przez kobiety z historii zgodnie z przeznaczeniem, bo pierś służy do karmienia a nie do wypinania czy fotografowania przed lustrem. Normalne rzeczy chcecie przykrywać za parawany chować, a jedna z drugą z niemal gołą d..pą po ulicach chodzą i nikogo to nie szokuje, jak to powiedział bohater jednego filmu z cyklu 07 zgłoś się " ten świat jest popier.. olony i do góry nogami" i jak tu się nie zgodzić.

Odpowiedz
avatar mijanou
3 41

Nie neguję, że częśc chodzi z prawie goła du..... Ale może jednak nie wszyscy? Mikaz, i nie chodzi tutaj o estetykę, bo nie na tym rzecz polega. Tylko o zachowanie pewnego umiaru. Niedobrze jest przeginać w żadną stronę.

Odpowiedz
avatar grupaorkow
20 64

To samo miałam na myśli, Wsciekly. Jedzący niemowlak zasłania swoją głową najbardziej "drażliwe" rejony i tak naprawdę karmiąca matka pokazuje mniej więcej tyle co wydekoltowana pannica. Szkoda, że karmienie dziecka piersią wywołuje niesmak, zdziwienie, konsternacje, a o dużo bardziej porozbieranych dziewczynach i kobietach nikt historii nie pisze.

Odpowiedz
avatar WscieklyPL01
8 52

Jakby ta kobieta , karmiąc to dziecko tańczyła kankana to by było przegięcie, w tych sytuacjach nie ma nic takiego, może w przypadku drugiej mogła znaleźć ciut ustronniejsze miejsce ok,ale czasem się nie da bo dziecko chce i już, a żadna matka nie będzie stać spokojnie jak jej dziecko woła jeść i zastanawiać się czy nie łamie jakiegoś konwenansu , czy nie razi kogoś w oczy ( nie ma czy m z resztą) , zastanówcie się jaką trzeba mieć mocna psychikę ,aby w naszym pseudo pruderyjnym kraiku coś takiego zrobić i mieć gdzieś ludzi wygłaszających podobne etyczno estetyczne banialuki jak te w historii.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 września 2012 o 0:30

avatar Mikaz
-1 39

Zachowanie umiaru i zachowanie dla siebie czynności wg mnie bardzo intymnej. Ale estetyka tez cierpi.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 44

Zrobię dużą potrzebę na środku chodnika... To naturalne prawda? Kobieta może odejść lekko na bok i zapewnić trochę intymności. Nie chodzi o ukrywanie ale o jakąś dyskrecję. I zawsze się da. Nie propaguj niedasizmu.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 września 2012 o 11:41

avatar mijanou
3 51

Wściekły-może wyda Ci się to dziwne, ale w obu przypadkach niemowlaki ...spały. A teraz zastanow się: czy nie miałbyś serio nic przeciw temu, gdyby to Twoja żona tak karmila niemowlę? I nie mow mi prosze Cię o pruderii. Dla mnie publiczne obnażanie się nie jest normą. Bo w drugim przypadku mamy jednak matkę ze śpiącym niemowlakiem ale z drugiej chłopaki mimo wszystko w okresie dojrzewania. Może Ty jesteś starszy i potrafisz pewne rzeczy zrozumieć. Ale czy potrafi je zrozumieć 15-16 latek?

Odpowiedz
avatar WscieklyPL01
7 51

Widziałem podobne sytuacje kilka razy w przeciągu tych wakacji, ludzie przechodzili a matka sobie karmiła w parku , nawet na przystanku autobusowym, nie biły jej mohery nie atakowali rycerze ortalionu , nikt się nie zżymał. Młodzież + nagość+ dzisiejsze czasy ..co tu komentować chłopaki zamiast na redtube zobaczyli kawałek ciała na żywo, dla nie których może był to pierwszy i ostatni raz w życiu, psychika im się od tego nie załamie oto jestem spokojny. Moja żona karmiła krótko, ale jeśli zaistniała by taka sytuacja sam bym jej to zaproponował, a czy by się zdecydowała jej rzecz, do ciężkiej krwi przecież to tylko kawałek skóry +tkanka tłuszczowa pod spodem, jak chcecie widzieć w tym demona i przyczynę załamania psychicznego w narodzie wasza rzecz.

Odpowiedz
avatar Sardonicus
32 44

@mijanou, Trzeba odróżnić dwie rzeczy: publiczne karmienie dziecka piersią i nadmierne, ostentacyjne obnażanie piersi przy tej czynności. Karmienie piersią jest sprawą naturalną, dziecko po prostu je albo pije i nie ma powodu dla którego matka miałaby chować się z tym gdzieś po kątach. Uważam, że może karmić absolutnie wszędzie, w galerii, w pociągu, autobusie. Natomiast nie powinno to się przerodzić w przyzwolenie na całkiem swobodne obnażanie całych piersi. Przecież dostępne są specjalne staniki dla matek karmiących, zasłaniające pierś, z odpinaną małą klapką w newralgicznym miejscu. Jak we wszytkim jest tu wskazany zdrowy rozsądek a nastoletni chłopcy (jak i dziewczyny) właśnie takie sprawy powinni mieć omawiane na lekcjach wychowania do życia w rodzinie, tak aby widok fragmentu piersi karmiącej matki spotykał się u nich ze zrozumieniem i wyrozumiałością a nie był dla nich wstrząsem.

Odpowiedz
avatar kochanicadziedzica
28 42

Dzieci potrafią ssać przysypiając jednocześnie, może po prostu przyszła pora karmienia. Do tego cycki przepełnione mlekiem potrafią nieźle boleć (zwłaszcza w upał, gdy dodatkowo człowiek puchnie) i jedynym sposobem na ulgę jest pozbycie się pokarmu. Jak znam życie i kolegów mojego brata, przeciętny 15-16latek bardziej jest zażenowany tym, że widzi cycek zupełnie aseksualny i niebędący jędrnym sterczącym silikonem niż samym faktem, że to cycek. :P

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 września 2012 o 1:21

avatar Hagen666
-2 8

WscieklyPL01,to że tej"karmiącej" nikt nie zaczepiał,a raczej wszyscy olali wynika jedynie ze zobojętnienia ludzi wobec ulicznej oblechy - mijają,olewają,zapominają.I tak w najlepsze krzewią nam się wszelkie patologie.Bo "niby dlaczego ja miałbym zareagować?"

Odpowiedz
avatar elda24
29 39

jakby spały to by nie trzymały piersi mijanou. Niemowlaki mają to do siebie, że jak piją, to często z zamkniętymi oczkami i wygląda to tak, jakby spały :) szczególnie te malutkie.

Odpowiedz
avatar elda24
10 26

jak pisałam wcześniej, jako matka, która karmi rozumiem mamy, które tak się zachowują. Ja się zakrywam, bo wg mnie tak powinno się robić, aby nie gorszyć innych ludzi, ale nie przeszkadza mi jak jakaś mama tego nie robi. Tak samo nie razi to mojego męża, jak i pewnie innych ojców cyckowych.

Odpowiedz
avatar cathyalto
16 50

a niby czemu 'wara'? nie rozumiem tego przyglupiego przyzwolenia na pokazywanie calej nagiej piersi w kazdej mozliwej sytuacji i miejscu, tylko dlatego ze sie karmi dziecko... jakbym na srodku ulicy sciagnela bluzke i pokazala gole cycki, to zostalabym ukarana i wysmiana/wzgardzona przez swiadkow, ale bedac w tej samej sytuacji tylko ze z dzieckiem, wszystko byloby ok. nagosc to nagosc - nie kazdy ma ochote to ogladac. jest wiele sposobów na nakarmienie dziecka w miejscu publicznym (i wiekszosc mam je wykorzystuje) - od zwyklej butelki, przez delikatne odwrocenie sie (tak by nie swiecic obcym ludziom cycem prosto w twarz)/przykrycie tetrowa pieluszka po odpowiednie przystawienie dziecka do piersi tak, zeby nic nie bylo wiadc (to jest mozliwe, mozna zrobic to szybko i odwrocic sie doslownie na dwie sekundy - aby odsonic piers i podac ja dziecku), takze prezentowanie golego cyca to nie 'mus' a chyba jakies sklonnosci ekshibicjonistyczne matki kramiacej. jakis rok temu w KFC 'matka karmiaca' wystawila piers, potem wyciagnela dziecko z wozka, a dopiero potem je do niej przystawila. siedziala dokladnie naprzeciwko mnie, a ja akurat jadlam popcorn chicken... blee, do teraz nie moge sie pozbyc tego widoku;/ nie mam ochoty ogladac cudzych piersi i mam prawo oczekiwac, ze te piersi nie beda mi praktycznie podtykane pod nos i to podczas jedzenia. jesli niektore panie 'matki karmiace' nie moga tego zrozumiec, to zapraszam do dzungli - tam beda mogly karmic nawet nago, a chyba o to im chodzi.

Odpowiedz
avatar Doomy
3 37

Ja się zgodzę z Mikazem, jest to bardzo intymna czynność, zawsze można odessać mleko i karmić butelką. Nagość pokazywana w TV i tak którą oglądamy chociażby na basenie to troszkę inna sprawa. Podsumowując moim zdaniem oczywiście że można karmić w miejscach publicznych, osobiście bym się nie zdecydowała gdybym musiała karmić. Nie jestem wstydliwa ale co innego latać w bikini albo nawet topless na plaży a co innego karmić piersią.

Odpowiedz
avatar Agness92
-3 15

Miałam dokładnie to samo napisać

Odpowiedz
avatar Endlessly
0 30

A czy zdajesz sobie sprawę, że niektóre dzieci, kiedy raz "poczują" butelkę, nie chcą wrócić do naturalnego karmienia? Co do dzieci z zamkniętymi oczami, to mogą zasnąć, a kiedy chcesz je od piersi oderwać, zaczynają koncert...

Odpowiedz
avatar Ruda2211
12 24

Nie każdy niemowlak chce pić mleko z butelki.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
24 44

A znane ci jest słowo "wyczucie"? Trzeba mieć wyczucie miejsca i chwili. Wywalanie cyców na korytarzu pełnym nastolatków jest zwyczajnie durną pokazówką-wystarczy jednak zasłonić pierś jakąś chustą czy sweterkiem i usiąść gdzieś w ustronnym miejscu, a nikt się nie przyczepi. To samo tyczy się pieluch-zmienianie w specjalnych miejscach czy w łazienkach jest jak najbardziej ok-ale zmienianie na stoliku w restauracji czy na ławeczce w galerii podpada pod zwykłe chamstwo.

Odpowiedz
avatar Doomy
2 10

Endlessly nie zdaję sobie sprawy, nigdy nie zajmowałam się małym dzieckiem nawet przez kilka minut, napisałam jako osoba widująca takie sytuacje nie jako matka. Może nie mam racji w razie czego poprawcie ale czy karmienie mlekiem matki z butelki już jest nienaturalne, myślałam że o takim mowa kiedy zaczyna się korzystać z mleka w proszku albo jakiś mieszanek dla małych dzieci. Z tego co słyszałam kobiety były raczej szczęśliwe kiedy mogły na spokojnie zacząć karmić butelką ze swoim mlekiem i odsysać je dopóki uznały za słuszne.

Odpowiedz
avatar Endlessly
6 20

W wózku też może zmienić pieluszkę... Jest to dla mnie naturalne i o to mi chodziło, nie mówiłam o zmienianiu na stoliku w restauracji. Owszem, można się przykryć, nie powiedziałam, że nie, ale jak ktoś wcześniej napisał: dziecko samym ciałem zakrywa wiekszą cześć piersi. Co do odstawienia dziecka od piersi, nie wiem czy jest przyjemnością odciąganie pokarmu, kiedy dziecko juz go nie chce... Jest to bardzo bolesne, a poza tym, dziecko potrzebuje tego mleka i moje koleżanki cieszyły się, że ich dziecko późno zrezygnowało z tego mleka.

Odpowiedz
avatar drt32
12 20

Endlessly - oczywiście, że w wózku można zmienić pieluchę. Ale czy ten wózek musi wtedy stać na środku chodnika lub w parku na przeciwko ludzi siedzących i korzystających z parku? Dla mnie karmienie piersią nie jest niczym oburzającym, ale nie rozumiem takiego afiszowania się z tym. Wybacz porównanie, ale "drapanie się po jajkach" też jest normalne i nawet nie odsłania nagości. Czy w takim razie WYPADA? Czy może ktoś nie ma ochoty na to patrzeć? Spluwanie w niektórych kulturach też jest uznawane za naturalne. Czy zatem WYPADA?

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
4 30

Znalezione w necie-co zrobić, gdy matka karmi w miejscu publicznym :D "Natarczywie wpatrujecie się w cyca, komentując każdy jego szczegół anatomiczny, oraz ogólnie omawiając proces karmienia. Zadajecie mnóstwo krępujących pytań. Rzucacie obsceniczny żarcik o mleczku do kawy. "

Odpowiedz
avatar abfab
7 35

Co jest takiego strasznego w karmiącej piersią?

Odpowiedz
avatar Doomy
11 33

Nic strasznego w niej nie ma, ale jest to wyjątkowo intymny moment, tak jak wiele innych których jednak nie pokazujemy codziennie w parku. Skoro kobiety mogą karmić piersią to czemu za opalanie się topless można dostać mandat co jest chyba zdecydowanie mniej intymną sprawą niż karmienie.

Odpowiedz
avatar Bust4
4 18

@Doomy, wyjmowanie piersi aby nakarmić dziecko jest bardziej naturalne, niż wywalanie cycka (tak, użyłem tej potocznej, wulgarnej formy) żeby go opalić, a przy okazji, żeby będącym na plaży gimnazjalistom stanęło coś w portkach. To są dwie różne sprawy i nie mieszaj tego, bo to całkiem normalne. Autor historii mnie rozbawił - zażenowanie z powodu karmiącej matki. Drugi przypadek jest już jak najbardziej... dziwny, ale nie piekielny. Większość ludzi myślących i "doroślejszych" zgodzi się ze mną i poprze również w tym: bardziej obrzydliwym widokiem, niż karmiąca piersią matka, jest widok nastolatki wysmarowanej tapetą na twarzy, gdzie cycki same wylatują ze stanika, spódniczka zakrywa.. nic nie zakrywa, brzuch w 90% odsłonięty i taka panna idzie jeszcze tak ubrana do szkoły. Bez jaj, kto jest bardziej obrzydliwy? Dla takiego gimnazjalisty ta matka, co karmi dziecko na korytarzu, a dla kogoś innego gówniara która "goła" przychodzi do szkoły bo chłopakom z klasy język będzie czyścił buty. Z tym powinno się walczyć i to powinno powodować niesmak, wszak szkołą to nie bur.. dom publiczny...

Odpowiedz
avatar Amczek
17 65

@Abfab: Niby nic, ale dla mnie kobieca piers jest średnio interesująca (w końcu nie jestem lesbijką albo o tym nie wiem), ale jednak jakiś tam element estetyki w sobie może mieć. Dla mnie kobieta karmiąca niemowlę jest widokiem OBRZYDLIWYM (dodam, że zostałam ciocią... bratowa nigdy by nie wpadła na to, agby karmić dziecko publicznie- rtaz "tak wypadło" to zapłaciła za chwilę prywatności w toalecie) i nieapetycznym z tych czy innych powodów. Dla facetów, którzy spojrzą na to jest to jakby nie patrzeć sprowadzenie atrakcyjnego cycka do poziomu paśnika- więc naturalne czy nie, jest nieciekawe. Dla mnie -zwyczajnie obrzydliwe. I tak, można nie patrzeć, pewnie, ale w autobusie co zrobisz, jeżeli np. masz tylko jeden bilet a przesiąść się nie ma gdzie? Albo w tej nieszczęsnej opisanej szkole, gdzie MUSISZ przejsćobok takiej pani? Niestety, ale to nieapetyczne. Tak samo kobieta nie zmienia tampona publicznie (też naturalna rzecz taki okres) czy też nie goli nóg (też naturalnie rosną na nogach). Więc karmienie dziecka też - naturalne czy nie- niech zostanie sferą prywatną. Tak samo też nie chcę oglądac matki zmieniającej publicznie pieluchę (są setki miejsc w każdej knajpie do tego wyznaczonych a 2zł to nie majątek). A żeby nie było, że sięna matkach wyżywam (przypominam- mam w bliskiej rodzinie niemowlę i jego matka ma wyczucie estetyki i taktu, nie atakuje nikogo swoim macierzyństwem!) tak samo mnie razi jak facet się odlewa publicznie (a i przy żabce widziałam faceta lat mniej niż 30 i do momentu odlania byl całkeim atrakcyjny fizycznie) czy też ktoś publicznie np. czyści uszy patyczkami (w porannych autobusach to standart, tak samo jak psikanie siebie i innych naokoło dezodorantem).

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 września 2012 o 1:34

avatar Navika
-4 56

Po pierwsze - kobieca pierś właśnie przez naszą chorą kulturę została sprowadzona do roli "atrakcyjnego cycka" natomiast stworzona została do roli jak to określiłaś "paśnika". Po drugie - zastanów się chwilę- porównujesz karmienie dziecka do defekacji i oddawania moczu. A może sama zamiast przy stoliku w restauracji zaczniesz jeść w toalecie? O ile rozumiem, że komuś widok karmiącej matki może się nie podobać, o tyle nie rozumiem jak można w ogóle wpaść na pomysł, żeby dziecko miało jeść w toalecie (może w toi-toi?).Karmienie dziecka to zupełnie naturalna sprawa i czy nam się to podoba czy nie, dziecko nie powinno być głodne w imię czyjegoś poczucia estetyki, które nie burzy się jakoś na myśl o nakarmieniu go w publicznej toalecie wśród zarazków i smrodu.

Odpowiedz
avatar Amczek
12 52

Ujmę to tak: jakoś miliony matek dają sobie radę bez cycka na wierzchu, więc dlaczego te kilkadziesiąt nie może? Nie są bardziej ułomne. I nie mówię o toi-toiu, ale o wszechobecnych pokojach dla matek z dzieckiem. Nawet w McDonaldzie taki jest. Ze stoliczkiem i wszystkimi udogodnieniami. Poza tym lepiej na ulicy gdzie może dziecku wpaść do dziobka papierek z ulicy, sierść zwierząt czy dym papierosowy? Brawo. No i dla mnie, jako osoby niechętnej do macirzyństwa przynajmniej na razie biust to zabawka i ozdoba i nie mam ochoty oglądać "prawdziwej roli". Pachy też się goli, mimo, że włosy tam mają ważną funkcję.

Odpowiedz
avatar BlueBellee
4 22

@Amczek zgadzam się z Tobą w 100%. Napisałaś to co miałam na myśli czytając komentarze.

Odpowiedz
avatar Mikaz
-5 13

Amczek, zgadzam się z Tobą w tej kwestii, mam takie same poglądy na karmienie piersią, to nie jest coś, co można robić publicznie.

Odpowiedz
avatar SiewcaSierot
-4 12

Amczek, dziękuję Ci za to co napisałaś, mam identyczne zdanie na ten temat. :)

Odpowiedz
avatar Austenityzacja
9 23

Przyznam, że jest to dla mnie widok bardzo mało przyjemny (nie wiem czemu), jednak jestem w stanie po prostu się odwrócić i nie patrzeć. To nie jest tak, że kobieta oddaje stolec na środku szkoły bo ma taki kaprys. Ona karmi dziecko, które chce jeść TERAZ, nie zaraz, bo to dziecko i ono nie rozumie, że sytuacja nie jest temu sprzyjająca. Ciągle jednak nie potrafię zrozumieć, czemu kobieta nie może się chociaż zasłonić, nie jest to jakieś szczególnie trudne, więc można to zrobić dla tych ludzi, którym widok karmiącej matki przeszkadza.

Odpowiedz
avatar Amczek
-1 47

...Dodam nie od siebie a od brata (tak, o tej porze nie śpimy =_=)- raz widział kobietę karmiącą odkrytą piersią na ulicy, na ławce. Obok krzaczka jakiś facet się onanizował patrząc na tę kobietę. No i teraz, karmiące panie, może to wam da nieco do myślenia...

Odpowiedz
avatar Mea
7 41

Jak miałam jakieś 11 lat i huśtałam się z koleżanką na huśtawce w parku, a kilka metrów dalej, nieco za drzewkiem, stał jakiś ciemny typek i się onanizował, patrząc na nas. Idąc tym tropem, jedenastolatki nie powinny chodzić na huśtawki, bo jeszcze podniecą jakiegoś zboczeńca.

Odpowiedz
avatar egow
5 17

Pedofile onanizują się patrząc na dzieci. Może to wam da do myślenia, nie należy w ogóle dzieci z domu wypuszczać!

Odpowiedz
avatar McAbra
0 10

Amczek Ty weź się za książki lepiej.

Odpowiedz
avatar Sewera
10 34

Goła dupa to też stan naturalny, a jakoś ludzie nie pokazują się z nią na ulicy.

Odpowiedz
avatar Sardonicus
7 29

Owszem, pokazują się, na plaży w stringach, gdy sznurek schowany jest pomiędzy pośladkami. Najdziwniejsze jest to, że na plażach a często też na ulicach kurortów wypoczynkowych spacerują panie w tak kusych strojach, że nie tylko na tyłku nie widać żadnej zasłony, ale nawet stanik ma rozmiary znaczka pocztowego i zakrywa wyłącznie sutki a bikini tak się wrzyna w ciało, że można policzyć kikuty zerżniętych rano włochów. To jest wtedy elegancja i szyk? A matka karmiąca głodnego niemowlaka ma się chować w kilbu?!

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 września 2012 o 9:00

avatar Sewera
10 22

Na ulicy widziałeś kogoś w stringach?

Odpowiedz
avatar Sardonicus
-1 23

Oczywiście, że widziałem, tak jak napisałem, w miejscowościach wypoczynkowych. Poza tym, na czym polega różnica w noszeniu stringów na plaży lub na ulicy? Chodzenie praktycznie gołej na plaży wśród tysięcy ludzi (także 15-16 latków) jest OK, natomiast zrobienie dziesięciu kroków w tył i stanięcie w tych samych stringach na ulicy już nie jest OK?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 września 2012 o 9:37

avatar Mikaz
-3 5

Nie wiem o co wam chodzi z tym kiblem. Czy ktoś w jakimś komentarzu napisał coś o tym, że karmiące matki mają chować się w kiblach?

Odpowiedz
avatar Sardonicus
3 11

@Amczek i @blair piszą o karmieniu w toalecie.

Odpowiedz
avatar Hachimaro
-1 3

Czyżby ktoś był tutaj miłośnikiem XIX-wiecznych strojów kąpielowych, tj. takich, które odsłaniają tylko twarz i ręce?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
28 38

Wypowiem się z perspektywy matki karmiącej- czasem po prostu nie ma rady, jak dziecko płacze i żąda, to trzeba dać cycka. Zwłaszcza niemowlakowi, który tego po prostu potrzebuje. I co, jako matka karmiąca mam się zamykać na 4 spusty w domu, żeby przypadkiem kogoś nie "zniesmaczyć"? Wychodzę, spaceruję, robię zakupy, a co za tym idzie zdarza mi się karmić na ławce w parku, bo nie mam innego wyjścia. Co nie zmienia faktu, że da się to robić "kulturalnie"- choćby zarzucając sobie pieluszkę tetrową na ramię i na chwilę podania piersi zakryć ją i dziecko. A jak sysak już się zassie, to jakoś nie mam problemu z odkryciem główki i przytrzymaniem zakrytej piersi... chcieć to móc po prostu. Oburzania się na publiczne karmienie nie rozumiem, ale doskonale rozumiem oburzanie się na eksponowanie tego.

Odpowiedz
avatar akuisaku
23 23

Bo tu o to właśnie chodzi- niech matki karmią sobie wszędzie, niemowlakowi nie wytłumaczysz, że jedzenie będzie później. Ale niech nie wciskają tego na siłę innym, czasami nie da się nie patrzeć- a proste zasłonięcie dziecka pieluszką tetrową nawet daje obu stronom większy komfort. <br> Kiedyś w autobusie pełnym ludzi kobieta ściągnęła top w dół, wyjęła obie (!) piersi i zaczęła karmić dziecko z jedną piersią na wierzchu. Na zwróconą uwagę zaczęła się awanturować, że ona będzie robić co chce i jak chce. <br> Z kolei moja dzieciata koleżanka karmiąc w domu przy mnie robiła to dyskretnie- da się? da się.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 14

Akuisaku bo jak się chce to naprawdę nie ma problemu z dyskretnym karmieniem. Ale, jak już tutaj wspominano, niektórym matkom odbija "szajba" i uważają, że skoro dla nich to jest codzienność, to dla innych też ma być. A takie podejście już nie jest normalne...

Odpowiedz
avatar Mikaz
3 13

Nie rozumiem też karmienia w domu przy gościach. Dyskretnie to by było, gdyby koleżanka przeprosiła i wyszła do drugiego pokoju.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 12

Jeśli gościom to nie przeszkadza, a matka nie chce przerywać rozmowy to nie widzę problemu. Zwłaszcza, że są dzieci, które zjedzą w 10 minut, ale są i takie, które 40 będą ciągnąć.

Odpowiedz
avatar seera
9 13

CzarownicaSa jesteś chyba pierwszą osobą,która poruszyła meritum sprawy:nie chodzi o to żeby nie karmić tylko o to by robić to dyskretnie i bez afiszowania się.Ostatnio widziałam taka "karmiącą bez skrępowania" na ulicy na środku miasta.I wcale mnie ten widok nie ucieszył.

Odpowiedz
avatar mijanou
-1 13

Czarownico, właśnie o tej kulturze rozmawiamy. Nie mam naprawdę nic przeciw karmieniu dziecka w miejscu publicznym w awaryjnej sytuacji. Nie jestem bez serca. Ale naprawdę można siebie i dziecko osłonić albo choć w drugim opisywanym przeze mnie przypadku odwrócić krzesło do sciany zamiast do korytarza pełnego ludzi. Lub choć wyjąć z wózka tetrówkę i lekko zasłonić. Nie trzeba chyba się obnażać do pasa.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
26 26

Staram sie byc obiektywny: Jesli chodzi o pierwszą część historii to skoro was razilo karmienie to kogos innego mogla razic taka ilosc zwierząt w jednym miejscu. Punkt widzenia zalezy od miejsca siedzenia. Natomiast jesli chodzi o druga czesc tą o szkole to się zgodzę z Tobą. Pracuję w miejscach gdzie przewijają sie masy ludzi tj na imprezach masowych, marketach , biurowcach, urzedach itp i mimo tego ze sam mam male dzieci to drazni mnie podejscie ludzi ja jestem matka, mi wszystko wolno nawet przebierac obs...ane dziecko na publicznym widoku. Potrzebne jest troche umiaru we wszystkim. Nic sie nie stanie jesli matka nakarmi dziecko gdzies z boku, na jakiejsc bocznej lawce, w kaciku itp Szanujmy sie wzajemnie

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 września 2012 o 9:41

avatar Bryanka
-1 25

Nieee no, proszę nie porównywać latania topless po ulicach z karmieniem piersią. Nie rozumiem co takiego INTYMNEGO jest w karmieniu dzieciaka? Intymny to jest seks. Owszem, osobiście wolałabym się zakryć, żeby dzieciaczek miał spokój podczas jedzenia, ale jakby "przypiliło" nas w miejscu publicznym to nie wahałabym się i nie czekała z karmieniem. A co do odciągania pokarmu do butelki - dla kobiet, które znam był to dosyć bolesny proces, łatwiej im było karmić naturalnie.

Odpowiedz
avatar Bryanka
9 13

Uprawiasz seks w parku na ławce, albo w galerii handlowej? Bo nie wiem do czego odnosisz swój komentarz. Serio nie widzisz różnicy między seksem, a karmieniem dziecka?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 września 2012 o 12:04

avatar Amczek
0 18

Czy pierś widać, bo siękarmi dziecko, bo ktoś lubi się opierać nagą piersią o szybę lub po prostu chodzi bez bluzki to jest to samo, czyż nie? W końcu każdy widzi. Co za różnica z jakiego powodu mam brązowe włosy, skoro faktem jest, że każdy widzie brązowe włosy? Ech, a tak się ludzie pieklą, że nie można o seksie mówić małym dzieciom, a biust obcej kobiety pozwalają oglądać. A komentarz odnoszę do "intymny jest seks a nie karmienie dziecka" - ergo, do odsłaniania biustu.

Odpowiedz
avatar Bryanka
5 7

A czy ja napisałam, że wywalanie biustu na wierzch jest ok? Nie porównuję chwilowego odsłonięcia jednej piersi w celu podania jej dziecku, z seksem, lataniem topless i przyciskaniem cycków do szyby.

Odpowiedz
avatar McAbra
-5 13

Amczek Ty weź się puknij w głowę, bo z Twojego rozumowania wynika, że nie skończyłeś/aś 14 lat. W seksie piersi nie widać? Jak się kochasz w ubraniach wszędzie to współczuje, a jak robisz to w parku to.. również nie jest to zupełnie intymne, prawda? Wy macaie nas*ane w głowach czy jak? KARMIĄCA MATKA TO ZUPEŁNIE NATURALNY WIDOK. W intercie oglądasz masę zdjęć a na żywo się burzysz? No rany boskie! Przy karmieniu piersią, głowa dziecka i tak praktycznie całe zasłania. LUDZIE DOROŚNIJCIE. Mnie obrzydzają psie kupy w parkach (a założe się, że gromada ze zwierzakami z historii po swoich pupilach nie posprzatała) niż kawałek cycka...

Odpowiedz
avatar josefine
17 25

boze, niektore matki sa gluche na zdanie odmienne od ich i potrafia tylko jojczec, jakie to sa dyskryminowane. naprawde tak ciezko zrozumiec, ze wiekszosci tutaj nie chodzi o sam fakt karmienia piersia. przeciez wiekszosc osob rozumie, ze to jest naturalne. ale mozna zrobic to w stosowny sposob, nawet w tym parku, restauracji, wszedzie. nie mowie o chowaniu sie po katach, ale tak ciezko zaslonic sie w trakcie tej czynnosci?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 14

Dokładnie, podobnie jest z paleniem papierosów. Jednym to przeszkadza, innym nie, ale chamowi nie przetłumaczysz, że powinien wyjść z petem, nawet jeśli ci, którym to przeszkadza, sa w mniejszości.

Odpowiedz
avatar mijanou
2 14

Amen, Josefine. Amen. Bo do tego sprowadzał się chyba sens mojej wypowiedzi. Wszystko w umiarze i umiar we wszystkim.

Odpowiedz
avatar Endlessly
-3 19

Pojawiło się kilka komentarzy z karmieniem w toalecie... No wybaczcie, ale ja sobie nie wyobrażam dać dziecku jeść w takim miejscu, tak jak i my nie jemy w toalecie...

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
-1 17

Ale wyobrażasz sobie w trakcie karmienia dzieciaka usłyszeć komentarz w stylu "fajne cycuchy", "pokaż drugiego" albo "też mogę possać"? W takiej sytuacji nawet najmądrzejsze twoje przemowy i upomnienia zostaną zepsute przez goły cyc. Ale oczywiście, jeżeli masz ochotę na takie atrakcje...

Odpowiedz
avatar Endlessly
1 11

To niech komentuje, ale ja nie zamierzam reagować na takie durne teksty. Tak samo jak jakiś niewychowany cham krzyczy za Tobą na ulicy "Mała, ale masz fajny tyłek", reagujesz? Bo ja nie...:)

Odpowiedz
avatar McAbra
-3 11

Wy naprawdę jesteście wszyscy mocno popie*doleni. Jakieś kompleksy albo coś złego w dzieciństwie wam się stało..

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
11 37

Sranie=rzecz naturalna. Ciśnie w jelitach=trzeba srać. Zapach się nie podoba? Trudno, to jest siła wyższa, nochal zatkać można. Dorabiacie ideologię do rzeczy, która jest absolutnie fizjologiczna i nie ma co o niej dyskutować. Tak, zaraz pewnie powiesz, że są specjalnie miejsca, gdzie można srać. Tak samo, jak są specjalnie miejsca gdzie można przewijać czy karmić.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 18

Ludzie, zrozumcie, że obie te rzeczy tak samo nas zniesmaczaja. Może to po prostu świadczy o tym, że jesteśmy wrażliwi. Może świadczy to o tym, że jesteśmy młodzi. Ale co wasze komentarze, zwolenników publicznego wywalania piersi, mówia o was? Chyba to, że nie liczycie się z nikim. Nie potraficie uszanować czyjejś wrażliwości ani wieku. Nazywajac rzeczy po imieniu, musielibyśmy chyba mówić o czystym chamstwie.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
10 18

Ogarnij prostą rzecz. Nikt nie krytykuje idei karmienia dzieciaka piersią, nawet w miejscu publicznym. Ale robienie z tego pokazówki pod tytułem "jestemMatkąWolnoMiBędęPokazywaćCycekASpróbujSięPopatrzeć" jest debilizmem. Naprawdę nie widzisz nic złego w wywalaniu cycków na środku korytarza w szkole pełnej nastolatków?!

Odpowiedz
avatar Doomy
9 17

fenir zdecydowanie popieram. wiele rzeczy jest naturalnych a pokazywanie ich już nie do końca. Okres = rzecz naturalna ale jakoś nie zmieniamy tamponów na ulicy tylko w miejscu do tego przeznaczonym a płacz że jak dziecko chce to nie ma innego wyjścia i już w tej sekundzie i natychmiast uważam za grubą przesadę, małe dzieci i tak płaczą co chwilę, a ten czas który kobieta poświęci na szukanie ustronnego miejsca albo chociaż zasłonięcie piersi nie zrobi ogromnej różnicy.

Odpowiedz
avatar McAbra
-4 14

JablkoAntonuffka.. ja mam 21 lat, nie jestem lesbijką, a jakoś mnie to zniesmacza.. jestem nienormalna? nie. jestem dojrzalsza od was dzieciaki. Nie podoba się coś takiego? Odwrócić głowę! Nikt wam żadnej piersi nie będzie przysuwał do twarzy...

Odpowiedz
avatar McAbra
2 2

nie zniesmacza*

Odpowiedz
avatar egow
3 17

Jeju, co za ludzie, co za kraj! Skoro matka karmiąca dziecko jest nie do wyobrażenia i was gorszy, to życzę powodzenia w oglądaniu internetu czy wyjścia na plażę :) Jedyne co mnie bardzo odrzuca, to matka karmiąca piersią, która patrzy wilkiem na każdego wokół i zabija wzrokiem tych, którzy ośmielili się spojrzeć w jej stronę.

Odpowiedz
avatar Doomy
2 6

a jaki masz problem z plażą zdecydowanie bardziej niecodziennym widokiem jest pierś z której pożywia się dziecko niż kobieta która normalnie chodzi po plaży czy nawet opala się topless. piersi mamy przez całe życiem karmią nie wszystkie kobiety a te które to robią też tylko przez jakiś okres czasu.

Odpowiedz
avatar seera
7 9

Ale od chodzenia nago są plaże dla naturystów.Chodzą tam Ci,którzy lubią opalać się nago,a pozostali nie musza tego oglądać.Gdyby ktoś z internautów przeszedł się po polskiej plaży(tekstylnych jak śpiewał Wodecki)bez ubrania to jeszcze by z Policją pogadał i mandacik dostał/a za nieobyczajne zachowanie.

Odpowiedz
avatar TrissMerigold
21 29

Wsadziłaś kij w mrowisko. Rozumiem, że jeśli dziecko jest głodne to trzeba je nakarmić natychmiast ale na litość boską można to zrobić w miarę dyskretnie, bez zbędnej ostentacji i wywalania biustu na wierzch. Można nakryć pierś i dziecko pieluszką tetrową lub delikatną chustą- dziecko będzie miało ciut większy komfort, będzie osłonięte od reszty ludzi. Co do matki karmiącej w szkole to chyba mogła poprosić panie sprzątaczki o udostępnienie ich kantorka i tam w spokoju nakarmić dziecko, a nie narażać je na hałas szkolnej przerwy i ewentualne przypadkowe potrącenie przez ucznia. Są specjalne staniki dla karmiących matek, gdzie odsłania się tylko fragment piersi (wiem od dzieciatych kuzynek o takim wynalazku). Czy to taki problem zakryć pierś i dziecko pieluszką? Nie sądzę. Inna sprawa, że niektóre matki zachowują się jak święte krowy, którym wydaje się, że mogą wszystko i im się już nic nie przetłumaczy.

Odpowiedz
avatar izetka
6 14

Zgadzam się z tym co napisałaś Triss.Tylko to ostatnie zdanie takie trochę za nerwowe;)Ja jeszcze dopiszę od siebie, że kiedyś musiałam wyjechać z córką w dłuższą podróż.Żeby nie razić współpasażerów półnagą piersią, odciągnęłam mleko do butelki.Takiego koncertu, jaki odstawiło moje dziecko, nigdy wcześniej nie słyszałam.Płacz był tak żałosny, że sama miałam łzy w oczach.Butelkę wywaliłam do śmietnika i nakarmiłam maluszka, jak Bóg przykazał;)I szczerze?Miałam gdzieś co powiedzą w tamtym momencie ci ludzie.Moje dziecko jest dla mnie najważniejsze na świecie.

Odpowiedz
avatar Mikaz
6 6

Ale w czasie podróży jakimś środkiem transportu nie jesteś aż tak na widoku, jak np. na ławce w parku, albo na środku korytarza w szkole podczas przerwy. A tak a propos, przecież przerwy w szkołach trwają 10 minut zazwyczaj, te długie 15-20, to nie mogła baba poczekać na dzwonek na lekcję?

Odpowiedz
avatar Bryanka
0 4

Abstrahując już od faktu, że odsłoniła ostentacyjnie piersi, to może właśnie nie mogła poczekać.

Odpowiedz
avatar Vividienne
1 5

Dla niemowlaka czekanie 15-20 minut na cyca to jest absolutny koniec świata. Serio.

Odpowiedz
avatar nisza
20 26

Sniegu, oczywiscie, ze jest roznica miedzy defekacja a karmieniem niemowlaka.. Ale obie rzeczy sa najnaturalniejszymi czynnosciami fizjologicznymi, zatem poniekad porownanie ma racje bytu. Zastanawia mnie, ze wiele osob tu komentujacych nieladnie generalizuje. Zakladaja, ze jesli ktos nie ma ochoty ogladac golego biustu kobiety karmiacej, to na pewno jest przeciwnikiem macierzynstwa i najchetniej zamknalby matki w odosobnieniu. Albo, ze tych, ktorych gorszy nagi biust, nie ruszaja cycki i porno w reklamach. Otoz - owszem, karmienie niemowalaka jest naturalne, ale np ja bym nie chciala, aby ktos obcy moj biust ogladal. Krepowaloby mnie to po prostu, dlatego nosilabym ze soba jakas chuste/pieluszke/cokolwiek, czym moglabym sie zaslonic. Poza tym to, ze w reklamach atakuja seksem, a ludzie bez gustu i wyczucia takze na plazy/basenach pokazuja wszystko co maja, nadal nie oznacza, ze takie natretne okazywanie nagosci jest w porzadku. Sa jeszcze ludzie, ktorzy wiedza co to skromnosc, intymnosc, wyczucie i estetyka. I nie kazdego jara jakas Sasha Grey (swoja droga ja nawet nie mialam pojecia kto to jest...), nie kazdego jaraja silikonowe cycki aktorek porno wyskakujacych w internecie, nie kazdemu podoba sie atakowanie spoleczenstwa nagimi posladkami i biustem w reklamach, gazetach, teledyskach. Nikt nie kaze sie matkom z niemowlakami zamykac i nie wychodzic. Ale nie kazdy ma ochote ogladac nagie cialo innych, po prostu. Czy to podczas karmienia niemowlaka, czy w gazecie/telewizji/na plazy/basenie. A biust biologicznie nie sluzy tylko karmieniu dziecka. Stanowi takze wabik na samcow. Poczytajcie sobie o tym - u pierwotnych wabikiem byly wypiete posladki i wargi sromowe, gdyn asi przodkowie przyjeli pozycje wyprostowana, funkcje te przejal biust oraz wargi na twarzy. Myslicie,ze czemu faceci sie tak biustem podniecaja i ustami kobiet? Przeciez to nie efekt wmawiania nam ich atrakcyjnosci - to,ze 100 osob zachwala jakas rzecz nie sprawi, ze mi sie zacznie podobac nagle... Cycki sa forowane i pokazywane, bo sie podobaja. Czytaja historie pomyslalam dokladnie o tym, co napial Fenirgreyback - co by bylo, gdyby ktos z przechodzacych stanal i zaczal gapic sie na biust tej kobiety? Komentowac? W koncu to tez naturalne, ze sie facetowoi cycki podobaja...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 września 2012 o 12:36

avatar konto usunięte
9 17

Amen! Zgoda 100%. A co mnie najbardziej dziwi, to brak u tych matek jakiegoś skrępowania, naturalnego wstydu... To mnie chyba nawet bardziej gorszy, niż goła pierś. Że można sobie, ot tak, bez wstydu wystawić ja na widok publiczny. No ja bym po prostu nie mogła!

Odpowiedz
avatar Mikaz
7 13

Właśnie, czy instynkt macierzyński przysłania poczucie wstydu? Ja sobie nie wyobrażam publicznego wyciągania piersi.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 17

Mikaz: tak sobie teraz pomyślałam, że może z kobietami chodzi o to, że tyle razy już się obnażały, że już zapomniały, co to wstyd. W czasie ciaży co chwilę do ginekologa, potem poród - z 'publicznościa' pielęgniarek i lekarzy, wreszcie sam seks - uprawiany już tyle razy, że przechodzi w rutynę, nie ma wstydu jak u dziewicy... Ja absolutnie NIE mówię, że to jest złe, u lekarza chodzi o zdrowie, przy porodzie pomoc jest niezbędna, w łóżku też nie mówię, aby być pruderyjna, dojrzałość ma swój smak. Mówię tylko, że niektóre kobiety po prostu traca umiar. Pokonywała swój wstyd już tyle razy, że dochodzi do tego, że zaczyna obnażać się na ulicy (nazwijmy rzecz po imieniu!) i nie widzi w tym nic takiego! I jeszcze się dziwia, że inni sa zażenowani! Moim zdaniem normalne jest, gdy kobieta zachowuje odrobinę wstydu przed obcymi, i większość matek, jakie znam (w tym moja), nie dały się zwariować. Tu na piekielnych też słychać głosy normalnych matek. Ale niektóre po prostu straciły chyba wstyd, obnażanie się to dla nich rutyna. A jeśli chodzi o mężczyzn... to może naogladali się tyle porno, że rzeczywiście kawałek piersi to JUŻ dla nich nic takiego.

Odpowiedz
avatar McAbra
-4 8

Antonuffka, weź najpierw odbierz dowód osobisty a potem o się wypowiadaj. Nie krępują się, bo dla nich to naturalne i najwyraźniej (co rozumiem) nie widzą powodu do wstydu (logika Ci gdzieś umknęła dziecko drogie). Karmienie dziecka gorszy bardziej niż goła pierś.. Nie ma o czym z Tobą dyskutować. Zamknij się na cztery spusty z domu żebyś się nie naraziła na takie widoki przypadkiem albo po prostu nie patrz. Przytykała Ci jakaś babka pierś do nosa (oprócz Twojej matki) żeby tak Cię to bolało? Jeżeli tak to współczuje.. Dzieci jeszcze nie mam, ale siostra właśnie odchowała mojego siostrzeńca. Dziecko niezawsze chce pić w butelki żeby można było przed wyjściem zrobić i po prostu później dać. Jak będę matką w przyszłość to będę karmić i w parku jeżeli moje dzieciątko będzie głodne, a jak ktoś nie będzie na tyle dorosły aby to znieść to zawsze będzie mógł sobie usiąść parę metrów dalej abo tyłem. I naprawdę.. będę miała w dupie czy komuś się to podoba czy nie, skoro moje dziecko będzie głodne. To wasz problem a nie tych matek (nie mówię o sytuacji w szkole, bo tam zawsze można miejsce znaleźc), ale w parku co? W krzaki ma wskoczyć? Puknijcie się w łeb. A jak znowu zaczniecie porównywać karmienie piersią do defekacji, wymiotowania czy sikania w parku (mnie zniesmacza widok srającego psa po którym właściciel nie sprzątnie)- puknijcie się w głowę i zastanówcie nad sensem, bo to zupełnie inna sprawa.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 września 2012 o 11:00

avatar Lalenka
2 18

Co za czasy piekielna, ze widok matki karmiącej dziecko w parku szokuje bardziej niż nastolatki odpicowane niczym ulicznice, w spódniczkach długości większego paska, czy faceci chodzący pol goło (bez koszuli) po centrum miasta. Sama bym się przykrywała, żeby cyckami nie świecić. Ale jeśli ktoś nie czuje potrzeby, to dla mnie nie problem żeby wzrok odwrócić. Rozumiem, że to obnażenie ma głębszy sens, a nie służy tylko pokazywaniu walorów.

Odpowiedz
avatar Endlessly
-1 15

Dokładnie, ostatnio szłam z koleżanką, jej córeczka się obudziła i chciała jeść. Poprosiła mnie bym poprowadziła wózek, ona sama wzięła małą, podniosła bluzkę i dała pierś małej... Uwierzcie mi, że wyglądało to tak, jakby niosła śpiące dziecko. Nie było widać żadnego skrawka jej ciała, które powinno znajdować się pod ubraniem. Mężczyzna bez koszulki też nie jest dla mnie niczym szokującym... Co innego te nastolatki... Mam praktyki w gimnazjum jako pedagog szkolny, ten makijaż i strój jest bardzo wyzywający...

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
12 22

Kobieto, myśl! Nie widzisz, że KAŻDY, kto krytykuje, nie krytykuje karmienia piersią w miejscach publicznych-bo można to zrobić z kulturą, dyskretnie jak twoja koleżanka, albo jak bohaterka historii pokazać perfidnie cycek, żeby cały świat zobaczył, jaka ona jest europejska i jak bardzo jej wolno. Tyle ze jedynie druga postawa jest napietnowana.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 15

Endlessly: myśl, naprawdę myśl, to nie boli! Tu nie chodzi o fakt karmienia, tylko wystawiania piersi na widok publiczny. Jeśli sprawa wygladała, jak opisujesz, nie ma problemu. Żeby każda matka miała tyle kultury i taktu, eh...

Odpowiedz
avatar McAbra
-2 6

Najbardziej rzucają się Ci, którzy o historii widzą tyle co przeczytali.. No ludzie! A wiecie na sto procent jak było? Naturalną rzeczą przy karmieniu jest, że i tak głowa dziecka zasłania większą część piersi. Dzień w dzień widujecie wyskakujące ze stanika i jakoś nikomu nic się nie dzieje.

Odpowiedz
avatar reinevan
2 28

Po pierwsze wielokrotnie zdarzało mi się widywać matki karmiące piersią czy to w parku, czy w galerii handlowej, czy innych raczej nie przeznaczonych do tego miejscach i nigdy nie było w tym widoku nic z ostentacyjności czy tym bardziej świecenia cyckami. Po drugie, nie uważam, żeby karmienie piersią miało być czynnością wstydliwą czy naruszającą dobre obyczaje. Wręcz przeciwnie (z resztą każdy lekarz to powie) im dłużej tym lepiej. Po trzecie, jestem w 100% przekonany, że 99,9% przypadków karmienia w miejscu publicznym jest jeszcze bardziej krępujące dla matki, niż dla otoczenia i nie ma nic wspólnego ze skłonnościami ekshibicjonistycznymi, czy chęcią chwalenia się swoim macierzyństwem. Po czwarte wreszcie, prostackie i chamskie wydaje mi się nie karmienie piersią lecz właśnie gapienie się na taką kobietę, że o wygłaszaniu komentarzy tudzież ostentacyjnym zachowaniu nie wspomnę. I na koniec do autorki, twoje oburzenie, tudzież jak to sama nazywasz skonsternowanie sytuacją jest po pierwsze kolejnym potwierdzeniem powiedzonka: "syty głodnego nie zrozumie" czy przypasowując do opisanej historii: "bezdzietna matki nie zrozumie". Po drugie i tu pewnie posypią się na mnie gromy, oznaką braku dojrzałości, bo dla każdego dorosłego człowieka coś takiego jak widok kobiety karmiącej piersią nie powinien być niczym nadzwyczajnym ani też gorszącym. Po prostu odwracam się i nie patrzę, by jeszcze bardziej nie krępować i nie stresować biednej matki, której pociecha w najmniej odpowiednim momencie stwierdziła, że jest głodna właśnie tu i teraz i od swojej decyzji nie uznaje odwołania.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 września 2012 o 14:20

avatar mijanou
3 17

Widok matki karmiacej dziecko NIE jest oburzający. Obnażanie się przy tym do pasa JEST. Nawet karmienie piersią tego nie usprawiedliwia. Jeśli ktoś karmi piersią i wie, ze będzie to robić: na ulicy, w autobusie, w KFC, w szkole, w przedszkolu, w kościele, w kinie ( dopisz resztę) to chyba logiczne, że zaklada adekwatną do tego celu bieliznę ( o której wspomniala Triss) albo zabiera chustę/pieluszkę tetrową/ cokolwiek co umozliwiałoby tej osobie pewną intymność. Uważasz, że obnażanie się do pasa podczas karmienia w miejscu publicznym to jest DOJRZAŁE i ODPOWIEDZIALNE zachowanie?

Odpowiedz
avatar Vividienne
2 6

Nadmierne obnażanie się jest nie na miejscu zawsze i wszędzie, ale odsłonięcie jednej piersi i natychmiastowe zasłonięcie jej niemowlakiem nie jest niczym niestosownym. No i przede wszystkim, tak jak napisał reinevan, karmienie piersią nie jest czynnością wstydliwą! Wstydzić powinno się za to społeczeństwo, które upycha karmiące matki w śmierdzących toaletach. I nie mówcie mi o pięknych i doskonale wyposażonych pokojach dla matki z dzieckiem, bo widziałam na własne oczy jak to wygląda - pomieszczenie spełniające jakiekolwiek standardy zdarza się w co trzecim centrum handlowym i w co dziesiątej restauracji. W pozostałych, jeśli w ogóle jest jakieś osobne pomieszczenie, to jest to toaleta z dostawionym krzesłem, a czasem wręcz toaleta ze składanym, naściennym przewijakiem. Nic tylko siadać na sedesie i karmić swój skarb w tych, jakże apetycznych, warunkach.

Odpowiedz
avatar Ancymon
6 10

Reinevan - ująłeś w słowa moje odczucia. Zaskakujące jak wiele młodych dziewcząt czuje obrzydzenie w stosunku do tej (zupełnie naturalnej przecież) czynności. Tak w ogóle to historia idealnie zbiega się w czasie z dyskusją na temat wózkowych: http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,96856,12429251,Wozkowe___najgorszy_gatunek_matki.html Tam z kolei pełno oburzenia ze strony matek. W obu sytuacjach mam wrażenie wszyscy mają problem z wytyczeniem "równowagi". Tak jak mamy kibica i kibola, tak mamy matkę i "matkę". Co innego ostentacyjne ukazywanie piersi i całego aktu, szczegółowo i pod nosem innych, a co innego zwykła czynność karmienia, gdzie najczęściej główka dziecka zasłania całą "obrzydliwą" pierś (kobitki, serio? czy medialna propaganda całkiem pozbawiła społeczeństwo zamiłowania -a przynajmniej akceptacji- tego co naturalne?). Niektóre porównania w powyższych komentarzach są co najmniej nieadekwatne...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 września 2012 o 16:10

avatar Bryanka
5 11

A mnie zaskakuje jak wiele młodych dziewcząt czuje w ogóle obrzydzenie do macierzyństwa i kobiet w ciąży.

Odpowiedz
avatar McAbra
-3 7

Ancymon.. Nic nie zrobisz. Ludzie traktują opalanie topless na polskich plażach znacznie bardziej naturalnie niż karmiącą matkę (gdzie sama zauważyłaś, że dziecko większą część piersi i tak zasłania). A to już przykre, jednak znacznie bardziej chore. Za rok ojciec nie będzie mógł wyjść z córką nad jezioro żeby ta się pochlapała, bo uznają, że to niestosowne żeby dorosły mężczyzna patrzył na prawie gołe (o ile nie nagie) dziecko. To straszne, naprawdę. Dekolty do pępka są ok, cycki wylatujące z przymałych staników również.. ale matka karmiąca dziecko to obrzydliwy widok, na który nie powinno się pozwalać ;/

Odpowiedz
avatar blair
4 12

Odnosząc się do drugiej historii, czy ta kobieta naprawdę nie znalazła innego miejsca? Mogła iść do toalety albo poprosić kogoś żeby zaprowadził ja w jakieś bardziej "intymne" miejsce. Co do pierwszej historii będąc w parku na pewno znalazła by jakieś miejsce w którym nie rzucała by się tak bardzo w oczy. Nie chodzi tutaj o to że może to niektórych obrzydzać, ale o to że takie sytuacje są krępujące, przede wszystkim dla ludzi którzy muszą to oglądać!

Odpowiedz
avatar konto usunięte
22 28

Karmiłam córkę 7 miesięcy i ani razu nie zdarzyło mi się karmić publicznie, chociaż nie zamknęłam się z nią w domu i chodziłyśmy na długie spacery. Są laktatory, są specjalne butelki zbliżone kształtem do kształtu piersi, są podgrzewacze i termosy. Są też specjalne pomieszczenia do karmienia, a w domach drzwi. Nie chadzałam z niemowlęiem do hipermarketów bo to nie miejsce dla takiego malucha, po prostu. Jak przychodzili do nas goście to wychodziłam karmić do drugiego pokoju. Jak to ja szłam do kogoś, prosiłam o udostępnienie na chwilę jakiegoś pomieszczenia. Na spacery zabierałam butelkę. Da się? Da. I jeszcze do tych twierdzących, że dziecko karmione zasłania główką większość piersi - taaa... chyba, że się ma dziecko, które przestaje jeść średnio co pół minuty, a taka co chwilę wypluwana i wymemłana pierś to nie jest fajny widok. A moje najgorsze wspomnienie z czasów karmienia jest takie, że jak się zamknęłam w jednym pokoju u mojej teściowej to wparowała mi tam nagle bez pukania i bez uprzedzenia jej koleżanka "zobaczyć dzidziusia". Zakrywałam się w popłochu, a teściowa i mąż lecieli za babą z paniką w oczach tylko nie zdążyli jej zabroni wejść. Na co dzień nie chadzam z biustem na wierzchu, nie noszę głębokich dekoltów to niby czemu fakt bycia mamą miałby cokolwiek zmienić? Jak ktoś sobie przy mnie karmi to niech karmi, nie patrzę po prostu ale ja bym nie chciała dla własnego wygodnictwa wpędzac w zakłopotanie wszystkich naokoło.

Odpowiedz
avatar josefine
15 17

milo przeczytac rozsadny glos kobiety, ktora nie zapowietrza sie jak ktos smie obrazac jej wizje maciezynstwa.

Odpowiedz
avatar josefine
3 7

milo przeczytac rozsadny glos kobiety, ktora nie zapowietrza sie jak ktos smie obrazac jej wizje maciezynstwa.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
14 14

dzięki :) a tak swoją drogą to pewnie teraz powiem coś, co połowę tu obecnych oburzy, ale znam tylko jedną kobietę, która karmiła publicznie z całym biustem na wierzchu - ta sama kobieta radośnie i bez skrępowania opowiada w towarzystwie o bekaniu, rozwolnieniach i puszczaniu bąków przez swojego męża. Nie mówię, że traktuję karmienie na równi z czynnościami fizjologicznymi, ale to mi jednak w jakiś sposób dało do myślenia. Jedynym momentem mojego życia, kiedy musiałam karmić przy ludziach, był pobyt na porodówce - nawet tam się zasłaniałam ile się dało.

Odpowiedz
avatar Bryanka
-5 11

Tyle, że niestety nie każde dziecko chce korzystać z butelki (o czym pisały tutaj panie), czasami do sklepu wyjść trzeba z dzieckiem, a nie zawsze ma się z kim malucha zostawić, nie wszędzie są odpowiednie pomieszczenia dla matek karmiących. Poza tym co jest złego w tym, że usiądzie się w parku na ławce, zasłoni się np. chustą i nakarmi maleństwo?

Odpowiedz
avatar Mikaz
8 8

Brawo @bzeltynka, to się nazywa zdrowe podejście do sprawy!

Odpowiedz
avatar Bryanka
-5 15

Nie mogę edytować komenta, więc dopiszę tutaj - Ja nie twierdzę, że wywalanie biustu na wierzch należy do dobrego tonu, sama osobiście zakryłabym się czymś, ALE drażni mnie niebywale porównywanie karmienia dziecka do defekacji, sikania, zmieniania tamponów, podpasek, podcierania się itp. Drażni mnie traktowanie tej czynności jako coś obrzydliwego. Dla mnie karmienie dziecka piersią jest czymś pięknym.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 10

Bryanka, do sklepu jak juz koniecznie musiałam to tez wychodziłam - karmiłam dziecko przed wyjściem, a zrobienie zakupów to kwestia dwudziestu minut. Rzadko które dziecko w tym czasie zrobi się potwornie głodne, zwłaszcza. że większosc dzieci po karmieniu szybko zasypia. Poza tym co do butelki to moja córa też nie każdą akceptowała - wypróbowałam ze cztery i w koncu się udało, więc podkreślam, że chcieć to móc.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 20

@bzeltynka: rzeczywiście, daje do myślenia... cóż, może to taka mentalność. @Bryanka: Niestety, nie decyduję w sposób racjonalny o tym, co mi się podoba, a co nie. To jest coś, co się czuje i tyle. Nie lubię np. pleśniowego sera, a uwielbiam szpinak, i to wcale nie dlatego, że tak sobie postanowiłam. A widok gołej piersi, zwłaszcza nabrzmiałej od mleka, obwisłej, nieraz z sutem jak Berlin sprawia, że zbiera mi się na wymioty. Matki karmiace, błagam, nie narzucajcie mi widoku swoich cycków! W imię przyzwoitości (bo publiczne obnażanie się nie jest przyzwoite) i w imię szacunku do cudzych odczuć, nawet jeśli ich nie rozumiecie. Ten, kto słucha głośnej muzyki też nie rozumie, jak ktoś może jej nie lubić, albo palacz nie pojmuje, jak można nie lubić zapachu marlboro. I oni też uważaja, że ci, którym się coś w ich zachowaniu nie podoba, powinni się wyprowadzić, najlepiej na księżyc. A wy nachalnie narzucacie mi widok swoich cycków, przez co cierpię katusze z jednej strony, bo to dla mnie obrzydliwe, a z drugiej podwójnie jestem zażenowana - za siebie i za was. Gdybym była odosobniona - wtedy mogłabym pomyśleć, że to ze mna jest coś nie tak. Ale tyle ludzi czuje to samo, że to raczej wy, matki karmiace publicznie, powinnyście się zastanowić, czy coś z tym naszym obrzydzeniem nie jest jednak na rzeczy. Ale wy macie to w d*pie. Dlatego uważam to dodatkowo za zachowanie chamskie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 września 2012 o 18:56

avatar Bryanka
-2 12

JablkoA., ale dlaczego ładujesz wszystkie matki karmiące do jednego wora? Przecież nie wszystkie wywalają biust na wierzch. Zresztą osobiście nigdy nie spotkałam się z ostentacyjnym karmieniem z biustem na wierzchu. Znajome mamusie zakrywały się chustami.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 września 2012 o 19:07

avatar kajka666
9 11

Dziękuję bzeltynko za Twoją wypowiedź! Ktoś tu jeszcze pamięta "Noce i dnie"? Bo mnie się cytat przypomniał: "Bogumił jak myśmy schamieli!" . Szczęśliwie nie wszyscy chamieją. Żadna z moich koleżanek/ znajomych/ przyjaciółek nie traktowała nigdy czynności karmienia piersią jako rzeczy wstydliwej, z którą należy chować się w najdalszym kącie piwnicy. Ale też nie znam osobiście żadnej kobiety, która fakt karmienia piersią wykorzystywałaby do jawnej demonstracji "jestem matką i sovoir-vivre mnie nie dotyczy". Sama karmiłam piersią swoje dziecko przez rok, zawsze zapewniając nam intymność- da się to zrobić na wiele sposobów (trzeba tylko odrobinę chęci + zrozumienia że dziecko też musi jeść w warunkach komfortowych + zrozumienia, że nabrzmiała od pokarmu pierś raczej nie jest wielce estetyczna). 1) Zawsze wychodząc z domu można dobrać ubiór w taki sposób, by karmienie piersią nie wymagało jakiegoś większego obnażania się. 2) Zawsze można wybrać taką pozycję karmienia, która daje nam maksimum intymności- choćby przysiąść na ławce bokiem, na ramieniu przewieszając apaszkę/ pieluszkę, która nas osłoni od przypadkowych spojrzeń. 3) Na koniec jak dla mnie punkt najważniejszy: dziecku, jak każdemu człowiekowi, należą się odpowiednie warunki do spożywania posiłku. Polecam prosty eksperyment: dwie kanapki według ulubionej receptury, jedną zjedz na przystanku autobusowym pełnym ludzi, z których część będzie Ci się gapiła w paszczę, część będzie głośno rozmawiała, inni będą się zwyczajnie przechadzali przed Twoim nosem; drugą zjedz w warunkach zapewniających Ci relaks lub przynajmniej możliwość względnego skupienia na posiłku.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 13

@Bryanka: błagam, litości... gdzie do jednego worka?! Mnie nie przeszkadza, że kobiety karmia swoje dzieci. Mnie przeszkadza, jak muszę ogladać goliznę!

Odpowiedz
avatar McAbra
-3 9

Tej golizny masz znacznie więcej w gimnazjum niż gdybyś widziała setkę matek karmiących piersią. Nie patrz jak Cie to brzydzi. Jak widzisz wymiotującego pijaka na ulicy to mu się przyglądasz czy odwracasz wzrok?

Odpowiedz
avatar blair
8 14

Spójrzcie na tę sprawę z perspektywy widza, a nie matki której jest po prostu wygodniej wystawić pierś na widok publiczny i karmić malucha. Sama jechałam kiedyś MPK i naprzeciwko mnie matka karmiła maluszka piersią, niby normalna rzecz, ale nie wiedziałam co zrobić, bo niby naturalna sprawa a jednak nie wiedziałam czy zachowywać się jak gdyby nigdy nic, czy odwrócić twarz. Było to bardzo krępujące dla mnie. Czy tak trudno jest zrozumieć drugą stronę? Czy nie można to zrobić w jakiś dyskretny sposób?

Odpowiedz
avatar kochanicadziedzica
-2 10

Wyobraź sobie, że jesteś młodą matką w autobusie pełnym ludzi, dziecko domaga się cyca. Zanim dotrzesz do domu minie jeszcze 40 minut, w zasadzie nie masz wyjścia. Karmisz dziecko, niby normalna rzecz, ale krępuje Cię to straszliwie i jeszcze ten facet siedzący naprzeciwko się dziwnie gapi. Czy tak trudno jest zrozumieć drugą stronę? :P

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 września 2012 o 15:07

avatar Deirenne
4 4

Kochanicadziedzica: Pieluszka/apaszka na ramię i po problemie, obie strony zadowolone. Wystarczy chcieć a nie robić z siebie pokrzywdzoną. Bo to przecież dla dziecka i matki warunki powinny być komfortowe, więc niech je matka zapewni. Mała pieluszka, a tyle może zmienić..

Odpowiedz
avatar kochanicadziedzica
1 1

Deirenne: oczywiście, ale odniosłam wrażenie, że blair razi sam fakt karmienia w tramwaju/autobusie, a "dyskretniej" dotyczy znalezienia odpowiedniejszego miejsca, niż pełen ludzi środek komunikacji miejskiej. Jeśli to tylko moja nadinterpretacja- przepraszam.

Odpowiedz
avatar mijanou
8 20

Hm, chyba rzeczywiście wsadziłam niechcący kij w mrowisko. Pozwolę sobie jeszcze coś od siebie napisać. Ponieważ Tak się zdarzyło, że mam we wrześniu do zdania jeden zaległy egzamin a oczywiscie terminow na stronce nie ma, więc przejechaliśmy się z kolegą na wydział celem sprawdzenia, co tam jest na rzeczy. Na wydziale zwyczajowe pustki, nikt nic nie wie więc siedliśmy sobie przed sekretariatem dziekanatu i nawijamy o wszystkim i niczym a w pewnej chwili opowiedzialam mu opisane przez siebie dwa zdarzenia z karmiącymi mamami. I , jak to studenty dysponujace lekkim nadmiarem czasu podjęliśmy polemikę nad upowszechnianiem zjawiska publicznego karmienia bez jakichkolwiek zahamowań. Ścieramy poglądy. Traf, że w sekretariacie załatwiał jakieś swoje sprawy jeden z wykładowców- starszy już pan, niezwykle oczytany erudyta wykładający socjologię. Słysząc chyba zza drzwi sekretariatu ozywioną dyskusję po wyjściu podsumował sprawę mniej więcej tak ( będzie to parafraza z cytowaniem zapamietanych kwestii): " Proszę Państwa- do niedawna macierzyństwo stanowiło pewne sacrum. Tajemnicę a kobieta ciężarna, czy matka niemowlęcia była traktowana na wzór półbogini, której kaprysom i wygodom należało sprzyjać, choćby ta wyraziła chęć jedzenia ziemi do kwiatów. Bo Tajemnica macierzyństwa osłaniała ją niczym tarcza, więc skoro chce jeść tę ziemię to jak najszybciej należało jej ją dostarczyć. Od czasu, gdy panie ciężarne zaczęły pokazywać gołe brzuchy, umieszczać w internecie nagrania z porodów, karmić na widoku publicznym macierzyństwo stało się czyms...pospolitym, odartym ze swego sacrum, na tyle zwyczajnym, że nikt już nie zrywa się by ustąpić ciężarnej miejsca w tramwaju czy pomoc matce wnosić ciężki wózek. Wszyscy ponosimy konsekwencje przemian obyczajowych, jawności dawania zycia. Macierzyństwo przestało być kojarzone ze świętością zycia". Jak każdy wykład Pana Doktora- ta wypowiedź jednak zmusza do pewnej refleksji....Bo nie można zjeść ciastko i mieć ciastko.

Odpowiedz
avatar Bryanka
5 5

A w tym momencie zgodzę się z wypowiedzią pana profesora

Odpowiedz
avatar Vividienne
1 5

A mi się wydaje, że pan profesor - jak każda osoba usilnie dążąca do upchnięcia świata w wygodne definicje - zbyt mocno generalizuje. Dlaczego? Bo byłam w ciąży i odkąd stała się ona widoczna, zawsze ktoś mi ustępował miejsca w autobusie, czasami przepuszczano mnie też w kolejkach (inna sprawa, że nigdy z tego nie skorzystałam), i generalnie czułam, że wszyscy dbają, żebym się dobrze czuła. Gdyby porównywać dzisiejszą sytuację z, np. czasami przedwojennymi, to pewnie byłaby i tak ogromna różnica, ale za to bardziej odpowiada moim zdaniem kilkadziesiąt lat chamienia w PRLu oraz...rozwój medycyny. Gdy istniała wysoka śmiertelność położnic i noworodków, zajście w ciążę było ryzykiem, a o ciężarną trzeba było bardzo dbać, bo każda komplikacja mogła być śmiertelna. A dziś wszędzie można przeczytać, że ciąża to nie choroba, że można pracować do samego końca, a do pracy wrócić trzy dni po porodzie. W takich warunkach do utrzymania sacrum nie wystarczy zakrywanie brzucha, śmiem wręcz twierdzić, że nic już temu sacrum nie pomoże.

Odpowiedz
avatar mijanou
4 14

Właśnie ja też. Bo o to chodzilo chyba w opisywanych przeze mnie historiach. Każdy wie i każdy rozumie, ze niemowlak swoje prawa ma. Jak jest głodny to oznajmia to w jedyny dostępny sposób-krzykiem. I normalne, że matka go nakarmi. Nic niestosownego. Chodzi tylko o sposób,w jaki to robi. Jestem przeciwna każdej ostentacji i brakowi umiaru. Kiedyś dość głośno skomentowałam oglądaną w TV tzw. paradę równości, w której brali udział geje i lesbijki. Zostałam oskarżona o brak tolerancji, prześladowania, rasizm i co tam jeszcze. Tymczasem ja nie mam nic do gejów i lesbijek. Tak samo zareagowałabym na widok półnagiej heteroseksualnej pary namiętnie całującej się z języczkiem na ulicy. I wcale nie dlatego, że mam coś do heteroseksualnych. Chodzi mi tylko o sposób demonstrowania uczuć. Nie powinno się wywlekać spraw alkowy na widok publiczny. Nie jest to odpowiednie miejsce. Porównanie z karmiącą obnażoną topless matką może nie jest najbardziej trafne. Ale każdy, bez względu na wiek, płeć, macierzyństwo czy orientację seksualną powinien zostawić ten margines intymnosci, który oddziela mądrość i takt od zwyczajnego braku wyczucia i szeroko pojetego braku dobrego wychowania.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 września 2012 o 23:05

avatar Doomy
3 11

I właśnie o to chodzi mijanou. Dla mnie osoby, która z dzieciakami (oczywiście poza tym że sama kiedyś dzieckiem byłam) totalnie nie ma nic wspólnego karmienie dziecka własną piersią to sfera wyjątkowo intymna, dlatego dziwi mnie to że matki z tego tak chętnie rezygnują zamieniając ją w coś zupełnie powszedniego. I nadal uważam że mniej dziwi widok kobietki opalającej się topless niż karmiącej. Jeśli któraś bardzo chce to robić i nie zasłaniać się w żaden sposób proszę bardzo ale myślę, że sama sobie odbiera jakieś tam unikalne momenty które przeżyje tylko z dzieckiem a z tego co niektóre osoby piszą można chyba z karmienia piersią czerpać jakąś przyjemność (sama tego nie wiem i na razie zdecydowanie wolę się nawet nie zastanawiać)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 września 2012 o 23:19

avatar konto usunięte
-4 22

W dobie przemocy, gwałtów na wszelkich przejawach ludzkosci, terroryzmu tak fizycznego jak i psychicznego, w świecie w którym nauczycielce nie wolno pogłaskać pierwszoklasisty po glówce i przytulić kiedy płacze, gdzie każdy dziadek w parku jeśli przygląda sie z uśmiechem na ustach dziecku jest traktowany jako pedofil... W takich właśnie czasach boli mnie, że najpiękniejszy widok na świecie jakim jest karmiąca piersią matka wywołuje tyle oburzenia. Szkoda. Mnie siedmioletni synek całuje po dziewięciomiesięcznym już brzuchu witając swoją jeszcze nienarodzoną młodszą siostrzyczkę i na pewno nie pozbawię go najsłodszego widoku macierzyństwa, jakim jest karmienie piersią. Bo jest to gest tak przepełniony dobrocią i miłością jak żaden już inny na tej naszej steranej człowiekiem Ziemi.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 22

Szczerze? To może stosunek płciowy też mu pokażesz? Bo to przecież najpięknejszy (mówię bez sarkazmu) akt miłości i oddania dwojga ludzi. Chyba nie chcesz pozbawić syna widoku wyrażajacych sobie miłość i czułość rodziców?... I jeszcze jedno, to szczerze współczuję partnera, jeśli dla Ciebie karmienie piersia jest gestem bardziej przepełnionym dobrocia i miłościa, niż kochanie się ze swoim mężczyzna.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 18

Twój komentarz j e s t sarkastyczny. Moje dzieci widzą miłośc rodziców przy codziennym objęciu się, przytuleniu, ciepłym pocałunku w usta, gdy któreś z nas wychodzi z domu. Więc nie współczuj mi partnera - szczerze Ci życze tyle samo miłości, tej przez duze M, a nie przez duze S, ile ja mam nadal w moim związku po 15-tu latach małżeństwa. I nadal uważam widok karmiącej kobiety bardziej przepełniony miłoscią uniwersalną i bezwarunkową niż widok dwóch osób kochających się. I mam nadzieję, że żadne z moich dzieci nie będzie przesycone zmysłem estetyki na tyle, by stracić z oczu prawdziwe wartości życia. Nie wymagam zrozumienia. Wyraziłam tylko moją opinię. Pozdrawiam i życzę szczęścia.

Odpowiedz
avatar blair
-1 15

Czy ty nie rozumiesz że to jest intymna chwila? To że ty pozwalasz swojemu dziecku oglądać to jest ok, jesteście spokrewnieni, ale ja nie mam ochoty oglądać w miejscu publicznych intymnych części ciała obcej mi kobiety, zrozum jest to dla mnie krępujące! Takie momenty jak karmienie piersią w domu, które widzą bliskie osoby są piękne, ale nie uważasz że wystawianie na widok publiczny tego momentu to jest właśnie niszczenie jego magi?

Odpowiedz
avatar mijanou
2 16

No właśnie o to chodzi, zeszwmordejeza ( przepraszam, że dziwnie to brzmi ale taki masz nick). W dobie gwałtu i wszechobecnej nagości powinno się dążyć do zwyczajnego umiaru. Dlatego nie trzeba przesadzać w żadną stronę. I dawkowanie wiedzy o sprawach płci dostosować do wieku. Pozwalasz 7 latkowi całować ciężarny brzuch. A czy w wieku 7 lat zamierzasz go też wprowadzić w tajniki porodu? Bo chyba nie sądzę by 7 latek był w stanie zrozumieć ten aspekt ludzkiej fizjologii. I serio masz zamiar obnażać przed synem biust? Nie, nie chodzi mi o to, żeby on nie widział, jak karmisz jego siostrę tylko o to, że bez skrępowania wystawisz mu biust i niczym się nie oslonisz? Jesteś pewna, że robisz dobrze? Ty traktujesz 7 latka jako równorzędnego partnera, nie bierzesz pod uwagę możliwości percepcyjnych adekwatnych dla tego wieku? Uproszczę Ci: dziecko inaczej pojmuje świat niż dorośli. Laik w codziennym zyciu o tym zapomina. Ja pamiętam, że dla mnie w tym wieku pierwszy raz gdy zobaczylam jedną z dalszych ciotek karmiących niemowlę z biustem full widok był szokiem mimo, że moja mama wtajemniczyła mnie w podstawowe tajniki zycia. Dlaczego szokiem? Bo mama opisała mi to tak, jak opowiada się piękną bajkę. A każda bajka jednak pozostawia dla siebie jakieś tajemnice, nie kładzie wszystkiego "kawa na ławę". Tamten widok gołego biustu ciotki był...szokiem. Bajka przegrala z brutalną rzeczywistością a to, co było sacrum stało się profanum. Dlatego radzę Ci- osłaniaj się podczas karmienia. Zostaw synkowi jakiś margines bajki. Pamiętaj, że dziecko to dziecko i nie traktuj go jak równego sobie dorosłego. Dalej piszesz, że Twoje dziecko dorasta w domu pełnym milosci. Chwała Ci za to i orzeszki. Że widzi, jak jego rodzice się przytulają i okazują sobie szacunek. Bardzo dobrze. Ale przecież nie pokazujecie mu tego, co dzieje się w waszej sypialni, prawda? Tu sytuacja troszkę jest analogiczna. Dawkujesz mu wiedzę o ludzkiej seksualnosci. Dawkuj też rozsądnie wiedzę o macierzyństwie. Obraz jednak działa na dziecko najsilniej, o wiele silniej niż słowo. Nie wtrącam się ale moim zdaniem w wieku 7 lat i seksualność i macierzyństwo powinno mieć dla kilkulatka oprawę bajki a widok gołego biustu matki to jest tak...obrazem po oczach.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 września 2012 o 9:03

avatar Lalenka
4 10

mijanou, ale na jakiej podstawie wydajesz tak jednoznaczne sądy? Ja akurat pamiętam, że jak pierwszy raz zobaczyłam znajomą rodziców karmiącą synka, było to dla mnie niesamowicie fascynujące i bardzo pozytywne zdarzenie. Każda rodzina ma różnie postawione granice intymności. Niektórzy pokazują się dzieciom szczelnie ubrani, inni bezproblemowo zmienią ciuchy przy dziecku, a znam też rodzinę gdzie wejście do łazienki, gdzie kąpie się inny członek rodziny, jest na porządku dziennym. I nikt nie dostaje z tego powodu spazmów i traumy. Niech każdy decyduje o tych sprawach sam - osobom postronnym nic do tego.

Odpowiedz
avatar Bryanka
-2 12

I kolejny raz porównujecie karmienie dzieciaka do seksu...fajne musicie mieć życie erotyczne skoro ssące niemowlę tak wam się kojarzy :P Miałam 9 lat i moja macocha karmiła mojego brata przy mnie. ALEŻ TO DEMORALIZUJĄCE BYŁO :P Normalnie jakby seks uprawiała. Tak samo moja ciotka zamiast karmić synka, przy swoich starszych dzieciach równie dobrze mogłaby im puścić porno, bo według niektórych pań tutaj - to to samo. Jak czytam wasze wypowiedzi sprowadzające wszystko do jednego to rzeczywiście zastanawiam się na czym ten świat stoi. Może czas przestać kojarzyć wszystko ze stosunkiem seksualnym co? :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 września 2012 o 21:01

avatar konto usunięte
2 8

@zeszwmordejeza: Poziom czytania ze zrozumieniem mnie przeraża =_= To "mówię bez sarkazmu" odnosiło się tylko do tego JEDNEGO zdania, w którym wystąpiło. "Seks to najpiękniejszy akt miłości i oddania dwojga ludzi" - to było bez sarkazmu, a później wszystko po "I jeszcze jedno..." też było bez sarkazmu. A sarkastyczne była sugestia, abyś mu ten akt miłości i oddania pokazała. @mijanou: Nic dodać, nic ująć, w pełni się z tym zgadzam. Percepcja dziecka jest inna, ono prawdopodobnie nie będzie umiało się zachwycić karmieniem tak, jak matka. @Lalenka: Moim zdaniem, dzieci trzeba nauczyć pewnej wstydliwości. Nie wyskakiwać za łatwo z ubrań, żeby im też nie przychodziło to zbyt łatwo. Nie oswajać za nadto z nagością. Trzeba pielęgnować w dzieciach naturalny wstyd. Nie chorobliwy, ale naturalny. Ludzie nieraz się dziwią, że nastolatki pokazują dekolt, noszą krótkie spódniczki... Może z domu to wyniosły, że cycki to tylko trochę skóry i tłuszczu, nic zdrożnego je pokazywać?... Matce wstyd nie było... Oswojona z nagością dziewczyna prędzej też rozpocznie życie seksualne, jak mi się wydaje. @Bryanka: No i co z Ciebie wyrosło, moja droga? Nie masz nic przeciwko, aby cycki pokazywać. Czy w takim razie potwierdza się moja teoria, że to z domu się wynosi?... A tak nawiasem mówiąc, to ja mówiłam o "najpiękniejszym akcie miłości i oddania dwojga ludzi", a nie o filmie PORNO. Czy naprawdę muszę tłumaczyć różnicę między "pokaż mu miłość rodziców", a "pokaż mu wulgarną kopulację aktorów"?! Litości... PS. Polecam książkę: http://info-horyzont.pl/%E2%80%9Epornoland-jak-skradziono-nasza-seksualnosc-ksiazka-ktora-trzeba-przeczytac.html

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 września 2012 o 2:04

avatar konto usunięte
5 11

Mijanou, ależ dla mojego siedmiolatka poród, poczęcie i wszelkie z tym związane czynności s ą bajką! Bo mój syn nie jest w stanie myśleć o mojej piersi jak o obiekcie seksualnym! Z prostej przyczyny, że nie wie, co to jest seks. Ty natomiast wiesz, i to Ty uważasz, że moja pierś jest obiektem seksualnym dla mojego syna - widzisz różnicę? Kiedy wytłumaczyłam małemu rok temu jakoś będzie, że kiedyś był w brzuchu mamy i był taki malutki jak ziarenko piasku to dostał takiego ataku śmiechu, że po pieciu sekundach tarzaliśmy się oboje po podłodze. Przez śmiech zdołał wykrztusić "ale żartujesz, tak?" Po moim wyjaśnieniu, że jednak nie, nie żartuję, przyjął to do wiadomości i jakoś bez większych stresów wie, że to mamy rodzą dzieci, a nie bociany robią za dostawców. I pomógł mi w tym tłumaczeniu jeden całkiem ciekawy odcinek poczciwego Krecika, gdzie wyrażnie było widać, jak Mama Króliczkowa rodzi małe króliczki. W napięciu, ale bez krwi i przesady tak, by małym widzom wytłumaczyć bez zaszokowania. Bo dzieci wbrew przyjętym opiniom potrafią zrozumieć w sposób naturalny o wiele lepiej i szybciej niż dorosły, któremu całe życie bez tłumaczenia przedstawiano wszystko, co związane z ciałem jako tabu. I ma biedak problemy, bo wstyd, bo jakże to tak, bo przecież nie wolno, nie wypada, bo jak tak można... Przeczytaj jeszcze raz, jakich terminów używasz opisując to, co wg Ciebie jest edukacją seksualną mojego syna: "obnażysz przed synem biust?" :D Nie, nie "obnażę przed synem biustu", jeśli natomiast będzie miał na to ochotę, to zaobserwuje, jak jego matka karmi piersią jego siostrzyczkę! I niczego sprośnego, zboczonego, brudnego i wstrętnego ani mało stosownego, żenującego czy za bardzo intymnego w tym nie bedzie. Bo nie ma. Najzwyczajniej w świecie. I nie jest to traktowanie dziecka jak dorosłego, którym nie jest, tylko traktowanie go z szacunkiem, jako istotę myślącą i zdolną do rozumowania. Widok pijanego w sztok człowieka może być żenujący, widok pary badającaj sobie wzajemnie stan migdałków może być zbyt intymny, widok wbijającego sobie igłę w żyłę narkomana może być niestosowny dla oczu małego dziecka. Ale nie widok karmiącej kobiety! Jakiejkolwiek nacji i koloru - żeby był jasny mój punkt widzenia :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 7

@zeszwmordejeza: Tu nie chodzi o patrzenie na pierś przez pryzmat seksu. Nagość jest piękna tylko, gdy chodzi o marmurowe figury greckich bogów, niestety. W naturze prawie zawsze jest coś brzydkiego. A ludzi dzielę na tych najmniejszych, którzy jeszcze nia maja wstydu, oraz tych starych, którzy JUŻ go nie maja. Tu chodzi o uczenie dziecka braku wstydu i oswajanie go z nagościa, podczas gdy naturalny wstyd powinno się w dziecki pielęgnować. A na marginesie: moja pierwsza myśl gołego biustu pełnego mleka? Sterczacy sut, obwisły, żylasty cyc i do tego ogromna, brazowa brodawa. Może Twój będzie lepszy, ale tego po prostu NIE DA się podziwiać. Zwłaszcza , gdy mowa jest o siedmiolatku. Pomyśl, co czułaś, gdy po raz pierwszy widziałaś kogoś nago. Zachwyt czy obrzydzenie?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 13

Pierś matki, czy biała i jędrna, czy czarna i obwisła, czy z wielkim sutem i nabrzmiałymi żyłami, czy też z wdzięcznym sutkiem, w każdym wymiarze i kolorze, w każdej formie i postaci - jest piękna, bo daje życie. Nie chodzi o formę, tylko o przekaz. To, co sobą reprezentuje. Mój syn nie jest pozbawiony tego, co nazywasz "naturalnym wstydem". Nikt w naszej rodzinie nie jest tego pozbawiony. Trzeba tylko wyłapać różnicę między sztuczną, wypracowaną, przelotną i bezwartościową adoracją piękna estetycznego, a tym, co naprawdę istotne i trwałe. I co nie zawsze jest piękne wg kanonów wielkich kochających doskonałość. Nie mam ochoty na walkę z wiatrakami. Ja kiedyś też miałam takie ogromne wyczucie estetyki i tak małe pojęcie o życiu. Potem życie stwierdziło, że trzeba mnie nauczyć tego, co ważne. I nauczyło. W sposób twardy i konkretny. Jeśli coś udało mi się przekazać i wytłumaczyć, to dobrze. Jeśli nie... to też dobrze. Porozmawiamy za jakieś 20 lat.

Odpowiedz
avatar Lalenka
7 7

JablkoAntonuffka, u mnie w domu temat nagości był w miarę neutralny. Ani nie było to zachwycające, ani oburzające, ani obrzydzające. Nikt mi nie zakodował żadnego wzorca, wiec przyjmowałam to naturalnie. Mama nie epatowała specjalnie nagością, ale jak potrzebowała się przebrać przy córce to się przebierała. I jakoś ten widok destrukcyjnie na mnie nie wpłynął, współżycie zaczęłam późno i to, o zgrozo, z facetem który został potem moim mężem (i jest nim do dziś). Sama bardzo nie lubię niepotrzebnej nagości, wyzywających ciuchów, półgołych fotek, chodzenie bez koszuli itp. Ale w przypadku karmiącej matki ma to uzasadnienie i nagość jest tylko pośrednim stanem, prowadzącym do ważniejszego celu. Można nakarmić z większym lub mniejszym taktem, tak samo jak można z większym lub mniejszym taktem na taką sytuację zareagować...

Odpowiedz
avatar Bryanka
0 4

"No i co z Ciebie wyrosło, moja droga? Nie masz nic przeciwko, aby cycki pokazywać." - Jabłko, jakbyś umiała czytać ze zrozumieniem to byś z kilku moich wypowiedzi wyłowiła, że OSOBIŚCIE JA TO BYM BIUST ZASŁONIŁA PODCZAS KARMIENIA, czyli tłumacząc łopatologicznie - mam COŚ przeciwko pokazywaniu cycków. Widzę, że zaczynamy już przechodzić w temat "wynoszenia z domu" i "jak cię rodzice wychowali". Jeśli tylko masz doświadczenia macierzyńskie i wychowawcze (wychowywałaś, wychowujesz dziecko) to z radością zaakceptuję Twoje racje i wąty dotyczące karmienia przy dzieciach. Uwierz to, że kobieta pokaże pierś przy dziecku, podczas karmienia niemowlęcia NIE OZNACZA, że owo dziecko będzie potem biegać po ulicach z dekoltem do pępka. Nie rozumiesz prostego przesłania w wypowiedzi zeszwmordejeza, ale uparcie próbujesz nam udowodnić, że dziecko, które popatrzy sobie według Ciebie "na wywalonego cyca" będzie zdemoralizowane, a skoro nam to nie przeszkadza to znaczy, że jesteśmy źle wychowane. Szanuję zdanie osób, które nie lubią karmiących matek, ale nie szanuję bezmyślnego przechodzenia od skrajności w skrajność.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 8

@zeszwmordejeza: Masz rację, jestem młoda i niedoświadczona, i może za 20 zmienię swoje poglądy. Ale pamiętaj, że wiekowo Twojemu synowi jest znacznie bliżej do mnie, niż do Ciebie. Dlatego moje zdanie jest tak warte uwagi. A świat nie należy tylko do dojrzałych i doświadczonych. Dzielisz go z młodymi i niedoświadczonymi i warto, abyśmy jedni drugim nie następowali na odcisk. Szacujesz, że ja osiągnę Twoją dojrzałość za 20 lat. Czy oczekujesz, że Twój 7-letni syn już ją osiągnął? Do wszystkiego dochodzi się etapami, jak sama piszesz. @Bryanka: To ja też łopatologicznie: nie można być za i przeciw jednocześnie. Ale odnoszę wrażenie, że jesteś przeciwko temu, aby SAMA pokazywać biust, ale nie przeciwko temu, aby robili to inni. Tak więc wybaczyłabyś obnażanie się 99% kobiet - dla mnie to podpada pod kategorię "nie mam nic przeciwko". Ja dla przykładu jestem przeciwko temu, abym była lekarzem, ale ogólnie nie mam nic przeciwko temu, aby inni byli lekarzami. Naprawdę czytam Twoje komentarze i w większości z nich raczej bronisz lub usprawiedliwiasz te kobiety, które chcą karmić publicznie. A jeśli chodzi o to, czy mam dzieci.. przede wszystkim SAMA byłam dzieckiem. A poza tym osoba oczytana, choć bezdzietna, będzie wiedziała o dzieciach więcej, niż matka, która skończyła swoją edukację na podstawówce. Dlatego argument typu "trzeba być jajkiem na patelni, aby móc opisać jajecznicę" jest absurdalny. Jasne, że zobaczenie gołego cyca matki jeszcze nie oznacza automatycznie, że dziecko się zdemoralizuje albo na pewno dostanie traumy. Próbuję jedynie pokazać, że taka możliwość jest i osobiście odradzam podejmowanie ryzyka w tym zakresie. Mówisz mi teraz coś w stylu: "tyle tłumaczenia, wszystko grochem o ścianę, nic nie rozumiesz, albo po prostu jesteś uparta i tyle". Pamiętaj, że ja Tobie mogę powiedzieć dokładnie to samo. Nie dajesz się przekonać do mojej opcji, a zatem albo jesteś głupia, albo uparta. Pozdrawiam.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 7

Nadal mocno mylisz pojęcia. A ja sobie włosów z głowy z tego powodu wyrywać nie będę :) Szczególnie po ślicznym kwiatku Twojej wypowiedzi o tym, jak to oczytanie w książkach zapewnia nam wystarczającą wiedzę, by mieć przewagę nad praktyką. Nie mam argumentów przeciwko t a k i e j artylerii :) Dobranoc. PS.Bardzo mnie pociesza fakt, iż nie chcesz być lekarzem, bo Bóg jeden tylko wie, ile byś mogła naszkodzić takim przekonaniem :DD

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 6

@zeszwmordejeza: Czytajac ksiażki korzystam z doświadczeń i wiedzy innych, madrzejszych od siebie. Jeśli uważasz, że Twoje jednostkowe doświadczenie góruje nad wszelkim innym... to rzeczywiście, z t a k i m ekspertem nie mogę się równać. Pozdrawiam.

Odpowiedz
avatar starapurchawa
-3 15

To jest szok, że karmienie piersią w ogóle wzbudza takie emocje!! Jak w ogóle można mówić, że jest jest obrzydliwe. Na mnie w ogóle nie robi to wrażenia, a pewnym sensie podziwiam kobiety, które chcą karmić piersią, bo to wcale nie jest takie łatwe. Nie wiem z czego to wynika, że są tutaj takie OHYDNE komentarze, nie wiem jak kobiecie piersi można porównać do paśnika, no ludzie. Jedną z ról kobiecych piersi jest wykarmienie młodych, to nie są tylko i wyłącznie zabawki-ugniataczki dla męskich dłoni i seksualne zabawki.

Odpowiedz
avatar mijanou
3 11

@starapurchawa ( przepraszam, ale taki masz nick) LITOŚCI! Nie karmienie piersią wzbudza negatywne emocje tylko niepotrzebne obnażanie przy tej czynności. To już ustalilismy. Karmirnir piersią nie może wywoływać negatywnych emocji bo 90% ludzkości jest tak karmionych w niemowlectwie. Idzie tylko o sposób a nie o rzecz samą w sobie.

Odpowiedz
avatar starapurchawa
-1 3

@mijanou Ja tam nigdy nie widziałam aby kobiety w trakcie karmienia się obnażały... Najczęściej zasłaniają się pieluchą, czasami kocykiem, są też specjalne bluzki dla karmiących kobiet, któe mają 'zakładki' a pod nimi otwór na pierś. Ale niektórzy ludzie widzą to co chcą widzieć...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 15

Najbardziej kłopotliwe w tej sytuacji jest to, że niektóre karmiące matki mają po prostu klapki na oczach i nie rozumieją, że ktoś może nie chciec na nie patrzeć. Niektóre z Was mówią "jak się nie podoba, to nie patrz" - super, tylko w takiej sytuacji mamy do wyboru albo patrzeć i być zakłopotanym, albo odwracać głowę i jawnie demonstrować niechęć do publicznego karmienia. Zrozumcie w koncu, że łatwiej się jednej kobiecie karmiącej zasłonić niż 50 osobom naokoło (np. w hipermarkecie) odwracać wzrok. Są koszule z rozcięciami do karmienia, specjalne bluzki kopertowe, staniki z klapką, chusty, pieluszki tetrowe, szale... no kurde, jak ktoś się nie zakrywa to moim zdaniem pokazuje w tym monmencie złą wolę i postawę "mam was wszystkich w dupie, będę świecić gołym biustem bo tak mi się podoba". Dla mnie to rodzaj ekshibicjonizmu, sama karmiłam, ale nigdy bym się nie zniżyła do pchania swojego biustu komuś obcemu przed oczy. Rodzinie i znajomym też nie. Ciąża i macierzyństwo nie robią z kobiety innej osoby - jeśli ktoś wcześniej zachowywał się normalnie i skromnie to nie wpadnie na pomysł świecenia golizną gdziekolwiek pójdzie. Mam wrażenie, że dla niektórych karmienie to po prostu pretekst do tego, żeby w końcu się "pokazać" :/

Odpowiedz
avatar TrissMerigold
3 11

@bzeltynka święte słowa. Szkoda, że do niewielu kobiet to dociera. @starapurchawa, przeczytaj co napisała bzeltynka. Nie mam nic przeciw kobiecie karmiącej, ale niech to robi ciut dyskretniej, odzież i bielizna ciążowa są dostosowane do dyskretnego karmienia (podpytałam z ciekawości kuzynkę i da się nakarmić dziecko dyskretnie bez epatowania gołym biustem).

Odpowiedz
avatar reinevan
2 16

A ja w dalszym ciągu będę bezczelnie twierdził, że widok matki karmiącej piersią dla dorosłego i przede wszystkim dojrzałego człowieka nie powinien być żadnym problemem. Może mam wyjątkowe szczęście, ale jak pisałem wcześniej nigdy nie spotkałem się z jakimkolwiek przejawem ostentacyjności, świecenia gołym cyckiem, czy ekshibicjonizmu w tego typu sytuacjach, wręcz przeciwnie. Powiem więcej, trochę mnie bawi to, że najostrzejsze głosy krytyczne padają w tej dyskusji ze strony osób, które jak same podkreślają z macierzyństwem jak do tej pory nie miały nic wspólnego. Jako ojciec mogę powiedzieć, z własnych doświadczeń, iż po pierwsze natura już tak "zaprogramowała" kobiety, że zwłaszcza w pierwszych miesiącach życia pociechy, jest ona całym światem matki, dla której celem nadrzędnym znoszącym wszelkie zakazy, nakazy i obyczaje, jest zapewnienie swojemu maleństwu jak najlepszych warunków i nie ma się co na to obrażać tak jest i tyle (oczywiście każdy "przypadek" jest indywidualny i natężenie zachowań różne). Po drugie są dzieci i dzieci mój młody na przykład miewał różne dni, jednego nie chciał jeść prawie wcale, drugiego robił alarm co pół godziny i były to sytuacje nie do przewidzenia.

Odpowiedz
avatar Sardonicus
-1 15

@reinevan - nie spodziewaj się innych reakcji na tym portalu. Przeczytaj jaka grupa wiekowa tutaj dominuje ( http://www.ad-vice.pl/news/1119,piekielni-pl-laureatem-vii-edycji-webstarfestival1 ). Czytasz w większości opinie gimbazy, liceum i bezdzietnych studentek. Większość przeciwników publicznego karmienia dzieci piersią, po prostu wulgaryzuje zagadnienie. Przecież nikt z komentatorów nie optuje za tym aby kobiety obnażały się do pasa podczas karmienia! Jak to zwykle bywa, gdy brakuje argumentów, ktoś zmyśla dramatyczną tezę a potem sam z nią polemizuje. Dyskusja tutaj nie toczy się pomiędzy wysmakowanymi estetami, którzy chcą uniknąć wstrząsającego widoku fragmentu piersi a prymitywną tłuszczą, która domaga się "wywalania cyca" - niektórzy do tego poziomu próbują zredukować dyskusję. Treścią dyskusji jest spór pomiędzy tymi, którzy uważają, że karmiąca matka ma prawo to robić zawsze i wszędzie, oczywiście przy zachowaniu elementarnych zasad kultury - a tymi, którzy uważają, iż karmienie powinno odbywać się ukradkiem, najlepiej w ukryciu, a w ogóle najlepiej w toalecie (@Amczek i @blair). Przy czym zachowanie zasad kultury nie oznacza wcale, że należy pierś zakrywać w całości razem z dzieckiem. Co to w ogóle za pomysł aby zakrywać całe dziecko, jemu i tak jest ciężko oddychać, męczy się podczas ssania i poci - ale trzeba mieć dziecko, żeby takie rzeczy wiedzieć. Zachowanie kultury oznacza, że należy unikać ostentacyjnego obnażania całej piersi podczas przygotowania i samego karmienia, ale na pewno nie oznacza obowiązku ukrywania się z samym faktem karmienia. Nikt nie zachęca karmiących matek do robienia striptizu, ale niepoważni i niedojrzali są ci, którzy twierdzą, iż karmienie jest czynnością tak intymną i wręcz niesmaczną, a widok fragmentu piersi jest tak degustujący, że matki z dziećmi powinny okrywać się jakimś kirem a najlepiej zniknąć w toalecie. Podsumowując: karmienie piersią w miejscach publicznych – TAK!; striptiz – NIE!. cdn.

Odpowiedz
avatar Sardonicus
0 14

Dla wszystkich, których rzekomo tak bardzo bulwersuje widoczny kawałek piersi podczas karmienia, mam prostą zabawę w zgadywankę, pod nazwą „Kto pokazał więcej”. Zgadywanka polega na porównywaniu widoków karmiących matek (punkty 1-5) oraz widoków celebrytów podczas publicznych wystąpień (punkty a-e): 1. http://www.parenting-with-love.com/wp-content/uploads/2012/08/10204.jpg 2. http://topnews.ae/images/breast-feeding_0.jpg 3. http://1.bp.blogspot.com/-T7XuJP6e2Fk/T4M4Qo65P2I/AAAAAAAABRk/Gd-qUSDx7Hg/s1600/lactation.jpg 4. http://publichealth.columbus.gov/uploadedImages/Public_Health/Content_Editors/Maternal_Health/Women_Infants_and_Children/R114-Angela%20Garza-01.jpg 5. http://www.trying-to-conceive.com/wp-content/uploads/2010/06/breastfeeding.jpg a) http://cdn01.cdnwp.thefrisky.com/wp-content/uploads/2012/02/20/boob_explosions12.jpg b) http://www.topsocialite.com/wp-content/uploads/2007/09/tori-spelling-breasts.jpg c) http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSN0D1QL0ga9fQX6drQt1W6hiQp9rm1P-qOhEyzKHpb2qc8M2aIKeSI2niFCw d) http://mxkc.com/wp-content/uploads/2008/02/lindsay_lohan_xray.jpg e) http://smugglingtwins.files.wordpress.com/2011/12/celebrity-see-through-clothing-kate-bosworth.jpg A tu jeszcze inne kwiatki dla hipokrytów: A) http://i.wp.pl/a/f/jpeg/28906/claudia_galanti008.jpeg B) http://www.strefa-kobiety.pl/wp-content/uploads/2010/11/stringi-1.jpg C) http://shitz.pl/media/386f4d9281b8598889155fe23509a329bb81af9d4e567fcc5b45d20.jpg Na koniec wiadomość dla ciekawych z purytańskiej Ameryki: http://www.state.pa.us/portal/server.pt/gateway/PTARGS_0_2_102857_14206_607962_43/http%3B/pubcontent.state.pa.us/publishedcontent/publish/cop_hhs/health/content/internet/health_services___resources/maternal___child_health/breastfeeding_awareness___support/bfh/bf_tabbed_template_test/legislation.html

Odpowiedz
avatar Bryanka
-1 5

AMEN. Jestem wprawdzie jeszcze bezdzietna, ale zgadzam się z wami.

Odpowiedz
avatar mijanou
-2 12

Sardonicus: Czytasz w większości opinie gimbazy, liceum i bezdzietnych studentek. Dyskusja tutaj nie toczy się pomiędzy wysmakowanymi estetami, którzy chcą uniknąć wstrząsającego widoku fragmentu piersi a prymitywną tłuszczą, która domaga się "wywalania cyca" - niektórzy do tego poziomu próbują zredukować dyskusję.- pozwoliłam sobie wkleić fragmenty Twoich wypowiedzi. Dlaczego uważasz, że liceum, gimbaza i esteci nie mają prawa do własnego zdania i nie powinni go wyrażac? Na razie sam sprowadzasz w swoich postach dyskusję do "wywalania cyca" i robisz za tłuszczę, jako, że chyba nie ma wsród tych komentarzy nikogo, kto pisałby podobnym Tobie napastliwym stylem. Co do zamieszczonych przez Ciebie linkow...Kuba Wojewódzki, Michał Figurski ( ci od Ukrainek)tez są celebrytami. Takie czasy, że teraz można zostać celebrytą w ciągu 5 minut, starczy powiedzieć coś szokującego lub głupiego. Czy to są dla Ciebie autorytety najwyższe? Jeśli tak- gratulacje. Już wolę estetów XDDD

Odpowiedz
avatar Sardonicus
-3 13

Przytocz fragment w którym byłem napastliwy? Dopiero teraz będę napastliwy. Jakoś tak się układa, że w większości dyskursów najbardziej zajadli są studenci pierwszych roczników kierunków studiów, których profil jakoś jest związany z omawianą historią – w tym przypadku to chyba byłaby socjologia, prawda? Większość z nich cierpi na syndrom, który lekarze żartobliwie określają „syndromem boga”: ja studiuję tę dziedzinę, więc automatycznie jestem źródłem prawdy objawionej! Każdy kto ma inne zdanie, podrywa mój studenta/świeżego absolwenta autorytet i powinien smażyć się w piekle!. Co studiujesz mijanou? Ale do rzeczy, zacznę od prostowania twoich bredni: 1. Gdzie napisałem, że gimbaza, liceum i esteci nie mają prawa do własnego zdania? 2. Gdzie napisałem, że nie powinni go wyrażać? Jesteś idealnym przykładem typu komentatora, o którym opisałem wcześniej, a który dla udramatyzowania sytuacji sam zmyśla tezy przez nikogo nie wypowiedziane a następnie zawzięcie je krytykuje. To jest proceder godny intelektualnego inwalidy. Jesteś też świetnym przykładem komentatorki, która wulgaryzuje zagadnienie. Dyskutując wcześniej, rzuciłaś ciężki, polemiczny argument: "Nie trzeba chyba się obnażać do pasa." Problem w tym, że nikt ze zwolenników publicznego karmienia piersią tak nie uważa, niczego takiego nie sugerował, nawet w przybliżeniu nie poruszał się w rejonach tak złośliwego wyolbrzymienia. I ktoś taki jak ty pisze, że to ja sprowadzam dyskusję do "wywalania cyca" - nie, właśnie ty to robisz. Poza tym, brak ci umiejętności rozumienia słowa pisanego. W twojej replice cytujesz fragment mojego tekstu i polemizujesz z zawartą w nim kategoryzacją komentatorów, pomimo że z cytatu jasno wynika, iż jestem zdania, że podziały w dyskusji NIE PRZEBIEGAJĄ według podanych kategorii - a według jakich przebiegają napisałem poniżej. Brak rozumienia tekstu nazywa się wtórnym analfabetyzmem. Zamieszczone linki do zdjęć miały na celu uzmysłowić przeciwnikom publicznego karmienia piersią, jak bardzo niesprawiedliwie traktują karmiące matki. Że też muszę to tak łopatologicznie tłumaczyć. I na koniec te twoje idiotyczne gratulacje... Znowu sama sobie zadajesz pytanie, sama na nie odpowiadasz i w związku z tym składasz mi gratulacje. Niepoprawna do końca.

Odpowiedz
avatar Sardonicus
-2 6

Oczywiście miało być "analfabetyzm funkcjonalny"

Odpowiedz
avatar Stal_Damascenska
2 6

Wszystko zalezy od mentalnosci ktora w dzisiejszych czasach jest coraz gorsza. moja mama jak karmila brata to zawsze starala sie schowac piers isc do publicznej toalety czy cos i tak byc powinno. argument, że media faszeruja nas seksualnoscia a w dzisiejszych czasach dziewczyny chodza z praktycznie gola du*a jest glupi. taki ubior tylko o nich swiadczy. sam widok karmiacej matki nawet z wywalonym cycem nie wprawil by mnie w mega zaklopotanie czy tez nie przezskadzal az tak mocno ( no chyba ze robilaby to w takich miejscach jak szkola o czym pisala autorka to bym sie zdziwil) w kazdym razie jezeli taka matka nie kryje sie wcale to moge jej pogratulowac poszanowania wlasnej intymnosci. automatycznie sie wyrabia jakas opinia. po za tym uwazam ze te co sie tak wystawiaja to im sie wydaje ze "jestem karmiaca matka mam wieksze prawa niz inni. nalezy to respektowac moge robic co chce i kiedy chce bo jestem karmiaca matka" co uwazam za wkurzajace. wiadomo ze niektorzy w zwiazku ze swoim stanem zdrowotnym itd moga miec jakies wieksze przywileje. ale celowe naduzywanie takiego stanu jest po prostu wkurzajace. Amen

Odpowiedz
avatar mijanou
-5 11

Sardonicus, pozwól, że tym razem odpowiem krótko. No comment. Nie chcę sprowadzać ogólnej dyskusji do wycieczek personalnych i nie dam się sprowokować. Lepiej czasem milczeć niż dać się sprowadzić do pewnego poziomu a potem dać pokonać doświadczeniem. Przedmiot dyskusji był jasny i przejrzysty i nie mam pojęcia jakich teorii spiskowych tutaj można się doszukać na tyle by bawić się w osobiste przytyki. Na razie raportuję Two post, ktory moim zdaniem naruszył już wszelkie granice i dyskusji i dobrego tonu.

Odpowiedz
avatar Sardonicus
-5 11

Od wycieczek personalnych to zaczęłaś ty: reprezentant tłuszczy, gratulujesz mi jakichś głupich autorytetów, których nie mam, a które ty sama mi wymyśliłaś. Jesteś niepoważna. Jeżeli jestem według ciebie tłuszczą, to chyba twój post też należy raportować? Nie strasz mnie raportowaniem bo w moich odpowiedziach nie ma niczego niestosownego, a to że nie lubisz jak wytyka ci się brak logicznej argumentacji nie jest powodem do moderacji.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 września 2012 o 18:02

avatar mijanou
-4 8

Ponownie powtórzę: No comment. Nie ja podałam takie, a nie inne linki jako poparcie swoich poglądów. Proponuję zakończyć w tym miejscu dalsze osobiste wynurzenia bo jako zywo zaczyna to przypominać piaskownicę, w której Mijka nasypała Sardonicusowi piachu do wiaderka a on ją walnął foremką. Nie sądzisz, że tak będzie lepiej- zakończyć to tu i teraz? Pamiętaj jednak, że przypisując innemu uzytkownikowi syndrom boga czy funkcjonalny analfabetyzm i obrzucając inwektywami dajesz świadectwo SOBIE. Jeśli chcesz raportować moje posty-masz takie prawo. I na tym proponuję tę część dyskusji zakończyć. Pozdrawiam.

Odpowiedz
avatar Sardonicus
-3 7

Krytykując mnie za przytyki w twoją stronę, zupełnie pomijając chronologię wydarzeń, powtarzam - to TY PIERWSZA zaczęłaś od inwektyw i przytyków osobistych. Nazwanie mnie "tłuszczą" nie świadczy o TOBIE? A posłużenie się w dyskusji intelektualnym fałszerstwem, poprzez przypisanie mi w celu ośmieszenia, autorytetów, których nie mam - jak świadczy o tobie? Do usłyszenia wkrótce.

Odpowiedz
avatar mijanou
-5 7

Ponownie pozwolę sobie posłuzyć techniką asertywną i odpowiem: no comment. Wolisz łopatkę czy czerwone wiaderko? Swoją drogą jeśli w moim poście doszukałeś się próby ośmieszenia Ciebie jako człowieka to naprawdę przeczytaj jeszcze raz. Bo jest róznica pomiędzy ironią a inwektywą < sama wybiera foremkę w kształcie grzyba>

Odpowiedz
avatar Stal_Damascenska
3 9

Jak małe dzieci, jak małe dzieci. @Sardonicus. "Czytasz w większości opinie gimbazy, liceum i bezdzietnych studentek." Jak dla mnie tą wypowiedzią dajesz do zrozumienia, że społeczność tego portalu jest niedojrzała niekompetentna i nie ma pojęcia o danym zagadnieniu. (pomijam fakt, że określenie gimbaza jest obraźliwe i niesprawiedliwe dla grupy) Skoro tak uważasz czemu za wszelką cenę próbujesz prowadzić poważną dyskusję z tymi niekompetentnymi ludźmi. Po za tym twój ostry styl pisania, te zdjęcia. Mam wrażenie, że twoje wypowiedzi próbują zdławić i zadusić opinie innych a nie tylko wyrazić swoją. Co do stosunku do matek karmiących w miejscach publicznych powiedziałem swoje wyżej.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 września 2012 o 18:38

avatar Sardonicus
-1 5

Otóż to, mijanou, otóż to. Nie rozumiesz ironii, nie rozumiesz czym jest inwektywa np. "tłuszcza", który to epitet konsekwentnie pomijasz, tak jak byś go nigdy wobec mnie nie użyła. Czy ty naprawdę myślisz, że humorystyczne określenie "syndrom boga" jest przypisaniem ci prawdziwego schorzenia?! Proszę napisz, że tak nie myślisz, bo zwątpię w system naboru na studia. I daj sobie spokój z tym śmiesznym "no comment", skoro komentujesz.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 września 2012 o 18:48

avatar Sardonicus
2 6

@Stal_Damasceńska - Przede wszystkim, cytatem który podajesz nikogo nie miałem zamiaru obrazić - jest to tylko zdroworozsądkowe stwierdzenie, które prowadzi do oczywistej konkluzji: żeby wypowiadać się w jakiejś sprawie, trzeba mieć w tej dziedzinie jakąś wiedzę lub doświadczenie. Czy uważasz, że uczeń gimnazjum jest dojrzały i kompetentny w sprawach karmienia niemowlęcia piersią i ma jakiekolwiek o tym pojęcie? Czy licealiści lub bezdzietne, młode kobiety mają w tej kwestii doświadczenie? Nie mają. Mój tekst (zresztą nie napisany wcale do mijanou, tylko do innego forumowicza) miał to uzmysłowić temu forumowiczowi, który był zdziwiony wieloma opiniami. Oczywiście brak wiedzy lub doświadczenia nie oznacza, że ktoś nie ma prawa mieć swojego zdania, ani się wypowiadać, ale chyba sam przyznasz, że taka sytuacja powoduje określone sprofilowanie wypowiedzi - i to było moje przesłanie dla @reinevana. Określenie "gimbaza" zostało użyte celowo, nie dlatego, że mam w pogardzie gimnazjalistów, tylko dlatego, że wielu z nich dało się poznać na tym forum jako dyskutanci, ujmijmy to dyplomatycznie, mało merytoryczni. Na tym forum to określenie jest powszechne jako definicja pewnej kategorii niedojrzałych ludzi, wypisujących niestworzone rzeczy na przeróżne tematy. Czy wszyscy tacy są? Nie, i mnie samemu zdarzyło się bronić na forum osoby, która uczciwie napisała, że jest niepełnoletnia, ale jej komentarz był sensowny i w związku z tym zasługiwała na poparcie. Nie jestem uprzedzony do wieku komentatorów, bo część z nich pisze całkiem do rzeczy, ale nie mam złudzeń - nastolatkowie nie będą rozumieli wielu spraw, dopóki ich nie doświadczą, chociażby pośrednio. A czemu prowadzę dyskusję z niekompetentnymi ludźmi? Czyż nie taki jest sens wszelkiej dyskusji - objaśnianie? Ostry styl pisania pojawił się na pewnym etapie, ale do tego miałem już nie wracać, więc nie wracam. Nie wiem co masz na myśli pisząc o zdjęciach? Coś z nimi nie tak? Możesz to objaśnić?

Odpowiedz
avatar mijanou
-5 7

@ Stal Damasceńska, no mniej więcej o to samo mi chodziło. No ale rzeczywiście, racja. Od pewnego momentu naprawdę ta dyskusja była prowadzona na poziomie kilkulatkow i wstyd mi < mruga podając Sardonicusowi połowę swojego ciastka w ramach gestu pojednania> XDDDD

Odpowiedz
avatar mijanou
-5 7

Słuchaj, a jeśli Ci ustąpię dla świętego spokoju to poczujesz się lepiej? Mnie teraz już naprawdę zaczyna śmieszyć absurdalność tej dyskusji. Skoro TY uwierzyłeś, że jesteś tłuszczą to czemu ja nie mialabym uwierzyć w to, że serio myślisz, że mam syndrom boga? Widzisz, chyba mamy inne wyczucie humoru i sytuacji. Zdarza się. Bierzesz to ciastko pojednania czy opuszczamy piaskownicę? XDDD Albo może chociaż przenieśmy się na PW bo serio ludzie zaczynają się z nas śmiać, no!

Odpowiedz
avatar Sardonicus
2 4

Ciastko biorę, ale dla porządku zaznaczam, że "syndrom boga" zawsze był określeniem humorystycznym i z taką intencją je napisałem, a nie z taką, żeby posądzać cię o jakąś chorobę - natomiast "tłuszcza" raczej humorystyczna nie jest. Ale OK, ciacho biorę i basta. (ale jeszcze odpowiem stali damasceńskiej).

Odpowiedz
avatar Stal_Damascenska
0 6

Stawiam kropkę nad tą zabawną dziecięcą kłótnią.

Odpowiedz
avatar mijanou
0 8

Eeee tam. "Tłuszcza" to tyle, co tłum. Masz jeszcze jedno ciacho. < zabiera swoje foremki i idzie do domu>. A tak [poważnie: mam szczerą nadzieję, że przy następnej dyskusji unikniemy niepotrzebnych niedomowień bo summa summarum jesteś godnym adwersarzem:)

Odpowiedz
avatar Sardonicus
4 6

To już koniec ? Eeee, miałem nadzieję wyłudzić od ciebie jeszcze trochę ciastek :) Uważam naszą zabawę w piaskownicy za bardzo udaną, ja cię ciągnąłem za warkocz a ty mi dawałaś swoje ciastka, szkoda, że to już koniec :) Przybijam piątkę i pozdrawiam.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 4

A dobre te ciastka? bo jak tak, to ja też się mogę pokłócić :P

Odpowiedz
avatar Sardonicus
3 5

Ciastka wkusnyje, ale zasady są takie, że chłopcy ciągną za warkocze a dziewczynki płacą okup ciastkami, niestety w naszej piaskownicy dziewczynki mają przechlapane :)

Odpowiedz
avatar mijanou
-1 5

A możesz bzeletynko, tylko szybko bo jak tak dalej pójdzie to Sardonicus bedzie miał cała torbę tych ciastek^^ Zasada jest taka: Sardonicus ciągnie nas za włosy a my go okladamy foremkami XD

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

a może by tak piaskiem w oczy a ciastka zabrac z powrotem? :P nie może byc tak, żeby kobiety zawsze były stratne ;) Sardonicus, idziesz na to? :>

Odpowiedz
avatar crnizmaj
-4 10

Nic dziwnego że gatunek ginie,a faceci robią się zniewieścieli.Żeby widok cycka przeszkadzał...ja pier...

Odpowiedz
avatar AniaMP
5 9

Moim zdaniem zarówno świecenie pośladkami wyglądającymi zza zbyt luźnych gaci w miejscu publicznym, jak i wywalanie biustu w w. wym. jest wyjątkowo niestosowne i niekulturalne. Tak samo jak zwyczaj niektórych panów- siadanie do wspólnego posiłku bez koszulki, czy też młode dziewczyny wywalające cały "towar" na wierzch, lub plucie na chodnik. W każdym wypadku powinno się uwzględniać również interes, zmysł estetyczny itp. innych znajdujących się w tym miejscu. Mamy 7 miliardów ludzi na pewnej ograniczonej powierzchni i nie wszystkim musi odpowiadać to samo.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 września 2012 o 16:31

avatar rozowyslon
-3 11

Jeden z podstawowych błędów, jakie popełniają rodzice wychowując swoje dzieci, to traktowanie tematu seksu i nagości jako tabu. Jak od małego jest się uczonym, że seks to coś bardzo złego, to później przez całe życie każda sytuacja w jakiś sposób związana z seksem i strefą intymną człowieka będzie wzbudzała stres i wstyd. I tak jest z Tobą, mijanou - założę się, że temat seksu nie istnał w Twoim domu, a jak mama nakryła Cię kiedyś na oglądaniu filmu erotycznego to dostałeś lanie ;)

Odpowiedz
avatar mijanou
3 7

@Rozowyslon- a tutaj trafiłeś jak kulą w płot. Od małego odpowiadano na moje pytania dotyczące róznic płciowych i nieśmiertelnego: " Mamoooo a skąd się biorą dzieci?". Oczywiście wiedzę dostosowywano do wieku a i literatury medycznej w swoim gabinecie mama na klucz nie zamykała. Mogłam dowolnie ją przeglądać w wieku lat nastu a jeśli nadal czegoś nie pojmowałam udzielano mi odpowiedzi już bardziej fachowych. Nie, rodzice nie paradowali przede mną nago zgodnie z zasadą, ze autorytety nie mogą być nagie. Co do seksu- był to temat otwarty, więc wiedzy nie musiałam czerpać z filmow erotycznych. Ale uczyli też, że seks uprawiany z kim popadnie i jak popadnie tylko dlatego, ze jest przyjemny mozna porównać do cennego pianina, na którym rzępolą po kolei różni chałturnicy a tymczasem to pianino winno być przeznaczone dla jednego wirtuoza, który każdy z klawiszy bedzie uderzać z miłością i delikatnością. Czy to coś zlego? Słuchaj, moje koleżanki z gimnazjum (pamiętam jak dzis) skarżyły się wielokrotnie, że nie osiągają orgazmu nie zdając sobie sprawy, że w ich wieku ciało może po prostu jeszcze niedostatecznie reagować czy nadreagować na bodźce i stymulację róznych stref erogennych. To podstawowa wiedza o seksie, której one (tak przecież doświadczone) nie posiadały. Ja, wolna od doświadczeń seksualnych po prostu się ignorancji tych 'wyzwolonych' panien dziwiłam. Bo dla mnie seks był i jest pewną...podniosłą chwilą, ceremonią, wspólną pieśnią, najwyższym połaczeniem ciał i dusz, o ile nie razi Cię tak staroświeckie określenie. Nie uprawia się go byla jak i byle gdzie, byle z kim. To, co masz najcenniejsze i najintymniejsze rezerwujesz dla oczu jednego mężczyzny. Dlatego też inaczej ubierasz się na imprezę, inaczej na wyklady, inaczej w sypialni. Dlatego też publiczne karmienie ( ale TYLKO wtedy, gdy matka na widok publiczny wystawia cały mleczny bar niczym się nie osloniwszy) jest dla mnie nie do przyjęcia. Bo karmiąca dziecko matka jest zbyt pieknym i wznioslym widokiem by każdy mógł się w tej chwili pogapić, nawet, jeśli siłą rzeczy jest to jedynie "złapanie i natychmiastowe" odwrócenie wzroku. Mam nadzieję, że teraz wypowiedziałam się dostatecznie jasno.

Odpowiedz
avatar Stal_Damascenska
4 4

Nawet w domach gdzie nie mówi się o seksie wiele dzieci zazwyczaj nie wyrastają na ludzi uważających seks za coś złego. Z własnego doświadczenia wiem, że wystarczy trochę chęci by dowiedzieć się więcej o ludzkim ciele. Wystarczy encyklopedia a w dobie internetu można wejść na Wikipedię. Tu nie chodzi o Tabu. Seks nie jest nim od dawna. Ludzie nie boją się o nim mówić, oglądać nagiej sztuki. Trzeba tylko wiedzieć jak o tym mówić. Szanować siebie i swoją intymność. No bo w końcu dla młodych gimnazjalnych matek i panien, które dają co tydzień dupy w dyskotece seks też nie jest tematem tabu. Prawda?

Odpowiedz
avatar Karl
1 5

osobiście nie widzę w tym nic niestosownego, z tego co mi ojciec opowiadał to jak ja byłem niemowlakiem, to też mnie mama tak podczas spacerów dokarmiała i inne matki czyniły podobnie. Ja akurat jestem z tego wyżu demograficznego, z początku lat 80tych, później było z tym gorzej, może dlatego społeczeństwo odwykło od widoku matki karmiącej piersią w miejscu publicznym. Sam dzieci nie posiadam, karmiącej cyckiem matki w miejscu publicznym dawno nie widziałem, ale dzieciate koleżanki przyznają się do takowego procederu...

Odpowiedz
avatar mijanou
4 10

Ale my NIE dyskutujemy, czy karmienie w miejscu publicznym jest dobre, czy złe. Tylko o tym, w jaki sposób się to robi.

Odpowiedz
avatar Fnord
0 2

W komentarzach wyżej widziałam, że wiele osób jest bardzo zgorszonych nawet stosunkowo dyskretnym karmieniem piersią, co więcej komentarze tych osób były dość mocno plusowane. Do dzisiaj nie zdawałam sobie sprawy, że tylko osób może mieć problem z tolerancją widoku matek karmiących (nie mówię tu o ekshibicjonizmie matek karmiących)! Rozumiem osoby, którym przeszkadza kobita, która przed nakarmieniem dziecka musi jeszcze solidnie wywietrzyć cycek albo oba. Nie rozumiem dlaczego normalna matka, karmiąca w specjalnym staniku, zasłonięta pieluszką nie miałaby wykonywać swojego obowiązku jakim jest zaspokojenie potrzeby fizjologicznej dziecka. Dziecko je, wydala, śpi jak chce i kiedy chce. Osoba dorosła kontroluje swoje potrzeby fizjologiczne i dlatego nie oddaje kału np przy ławce w parku. Piszę to z perspektywy kobiety, która nie ma dzieci i na razie w ogóle ich nie planuje.

Odpowiedz
avatar Amg1986
5 9

Pracuje w galerii handlowej, wychodze ostatnio z pracy (21) i wpadam na dziewczyne, ktora przewijala na podlodze malego dzieciaczka. W galerii mamy 2 pokoje dla matek, na moja sugestie zeby poszla do takowego pokoju wyskakuje na mnie ze ona ma prawo bo ma dziecko. Druga sytuacja przychodzi klientka do sklepu cos oglada, z obydwoma piersiami na gorze, bo usilowala karmic. W sklepie pelno ludzi. Sorry jestem doroslym czlowiekiem i nie chce ogladac ani niczyjej k u p y ani obcych piersi. Drogie mamy nie traktujcie dzieci jako argumentu ze "wszystko mi wolno" :/

Odpowiedz
avatar mijanou
-2 8

Zaproponowałabym w tym miejscu przeczytanie artykułu prof. Mikołejki w Wysokich obcasach o wózkowych ale zaraz by nowe gromy się posypały. AMG- mniej wiecej o takie sytuacje mi chodzi. Jabłko Antonówka gdzieś wyzej napisała coś, co najbardziej do mnie przemowilo: trzeba nie mieć wstydu by publicznie się aż tak obnażać. Od razu zaznaczam- nie mam nic przeciw karmieniu w sklepie/banku/parku. Ale można skorzystać z pokoju dla mam ( w bardzo wielu instytucjach są, nawet w restauracjach jest specjalne pomieszczenie) lub karmić czymkolwiek się osłoniwszy.

Odpowiedz
avatar mijanou
-2 2

@Fnord- żaden normalny człowiek nie będzie zgorszony widokiem matki karmiącej dziecko. Matka musi karmić i wszyscy to rozumiemy, że niemowlęciu nie wytłumaczysz. Chodzi jedynie o to "wietrzenie cycków", jak to ująłeś. Przeczytaj choćby post AMG1986- bo to chyba nie jest normalne by włazić do sklepu z gołym biustem. Jako klient w/w sklepu chyba bym go opuściła. Tak samo wietrzony biust eksponowany w restauracji chyba normą nie powinien być- potrafi skutecznie odebrać apetyt. Swiętym prawem matki jest nakarmić swoje dziecko ale niech to robi tak, by praw innych ludzi też nie naruszać. Karmiąc niekoniecznie trzeba się rozbierać po pas. W parku mozna zająć ławkę nieco oddaloną ( w sumie i maluchowi milo chyba jeść w spokoju) lub chociaż obrócić się do publiki bokiem/tyłem. W restauracji/galerii można skorzystać z pokoju dla mam i proszę, niech nikt mi nie wmawia, że nie ma takich pokoi bo od chwili napisania tej historii zwracałam na to uwagę. W każdej odwiedzanej przeze mnie galerii/większego marketu/restauracji- był. No ale to trzeba by było wstać, wziąć malucha i wózek i podejść kawałek. A po co, jak prościej wietrzyć biust na miejscu? Po prostu lenistwo i prymitywizm.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 września 2012 o 6:24

avatar Amg1986
2 8

Ja tez nie mam nic przeciwko karmiacym, ale tak samo jak ja nie pokazuje biustu , nie chce ogladac czyjegos. Tak samo jak mamy chca uszanowania ich praw do karmienia tak samo ja chce uszanowania mojego prawa do nie ogladania czyjegos biustu czy zakupkanej pupy ;/

Odpowiedz
avatar ananonda
3 5

Hmm... a ja nagich męskich klatek piersiowych w środku miasta też oglądać nie lubię. Co do kwestii estetycznych- cóż, twarze niektórych ludzi są brzydsze niż czyjeś nabrzmiałe piersi, no i co, nikt nic na to nie poradzi ;) Ale przypomniały mi się zajęcia z LO- miałam parę godzin na temat nawałów mlecznych, laktacji. Pani przyniosła swoje własne fotografie z czasów, gdy karmiła dzieci piersią. Zajęcia były ciekawe, ale nie tylko mnie z tamtej grupy zniechęciły one do karmienia. Swoją drogą, mnie nie przeszkadza, jak kobieta karmi w miejscu publicznym, ale jak wszyscy mogą podziwiać jej sutki (ostatnio w autobusie miałam "przyjemność") to dla mnie jednak zwykłe obnażanie się.

Odpowiedz
avatar mijanou
-3 5

Hm....ja też nie lubię nagich klatek piersiowych facetów^^ Deneralnie- nagość ma swoje miejsce. W sypialni, na plaży naturystów, w japońskiej łaźni ale nie na ulicy, w szkole i innych publicznych miejscach.

Odpowiedz
avatar WielkaKomedia
1 7

Szczerze? Nie czuję tego oburzenia. Nie wiem czemu się czepiać karmiącej kobity. Dziecko jak musi zjeść to musi, nie ma bata. A jak pierś boli to lepiej sobie ulżyć, niż chować się w kibelku z bobasem. Bo nie wiem jak Wy, ale ja bym nie chciała spożywać posiłku w toalecie, jakoś tak niehigienicznie. A że kogoś to razi? Kaman, bobasowi nie wyjaśnisz, żeby poczekał dwadzieścia minut. A jak się dzieciak rozbeczy to powiedzą zaraz, że wyrodna matka i nic z tym nie robi. Więc rozumiem matki, które wyrodne być nie chcą, ale za to są wyuzdane i o zgrozo cycek, wyciągają na wierzch.

Odpowiedz
avatar mijanou
0 8

@ Wielka KOmedio- nikt się nie czepia karmiącej kobity i rozumiemy, że nie ma bata jak niemowlak głodny. Zjeśc musi. Rozumiemy, że karmiąca musi wyciągnąć w tym celu pierś. Ale podciaganie bluzki i paradowanie z obnażonym biustem jednak część z dyskutantów razi. Można ubrać specjalnie zaprojektowaną z myślą o mamach bieliznę, można posłuzyć się chustą- czymkolwiek nagośc osłonić. O tym tu dyskutujemy.

Odpowiedz
avatar Hachimaro
6 6

Owszem, dziecko jak musi zjeść - to musi, nie ma bata. Podobnie jak dziecko musi się wysikać, to musi - ale czy to oznacza, że rodzice powinni pozwolić czterolatkowi wyjąć publicznie penisa i naszczać do klatki ściekowej? Nie sądzę. Afiszowanie się z pewnymi czynnościami jest przez część - na podstawie oceny historii można wysunąć tezę, że większość - ludzi źle postrzegane. Czy słusznie? Nie wiem, nie uważam tego za istotne. Gdy spaceruję po lesie z kolegami i odczuwam potrzebę opróżnienia pęcherza, dokonuję tej czynności odwrócony do nich tyłem. Nie z powodu wstydliwości, ot, tak się przyjęło i tak jest kulturalniej. Nie rozumiem, dlaczego niektóre matki mają problemy z analogicznym zachowaniem.

Odpowiedz
avatar kasienkaa
0 8

Iluż tu mamy estetów, nono. A 15latki z "cycem", i często nie tylko, na wierzchu już nikogo nie gorszą? Nie przykryła kawałka piersi? Ekshibicjonistka normalnie! No kurczę, rzeczywiście, bo tego to się nie widuje po prostu... Luuudzie...

Odpowiedz
avatar Hachimaro
2 6

Skoro 15-latki się publicznie obnażają, to wszyscy mogą się zniżać do ich poziomu? Logika godna pozazdroszczenia.

Odpowiedz
avatar Vividienne
0 4

Już widzę jak na główną trafia historia o dwóch piętnastolatkach ze zbyt dużym dekoltem.

Odpowiedz
avatar mijanou
-1 3

Przeciwnie. Gorszą. Nie tak dawno sama byłam nastolatką ale ani matka by mnie nie wypuścila do szkoły z gołym brzuchem w mini i topiku ani ja sama tak bym do szkoły nie wyszła. Strój jest jedną z form towarzyskich, które należy dostosować do okoliczności. Nie oznacza to, że chodziłam w gorsecie czy worku pokutnym Juranda ze spychowa ale jest tyle innych form wyrażania swojej osobowosci strojem, że niekoniecznie trzeba nadmiernie eksponować ciało.

Odpowiedz
avatar Alien
-1 5

@mijanou, otoz to. Gdyby mamusie z historii skorzystaly z tego typu wynalazkow, to zapewne nikt by sie nie czepial no i historia by nie powstala. Problemem jest to, ze niektore matki najwyrazniej mysla, ze z racji zwiekszenia populacji homo sapiens stoja ponad dobrymi obyczajami oraz prawem (jakby nie bylo, publiczne obnazanie sie jest karalne...). Raz bylam swiadkiem, jak jedna taka domagala sie pierwszenstwa w kolejce bo ma DZIECKO, brak slow po prostu. Przepraszam za pisownie, ale nie mam polskich znakow.

Odpowiedz
avatar mijanou
-2 4

@Hachimaro- chyba masz więcej racji niż przypuszczałam. Bo to chyba z reguły takie pólnagie nastolatki potem wyrastają na takie wietrzące biust publicznie matki. I jak nie widziały niczego złego w nadmiernym eksponowaniu ciała w wieku lat nastu tak w wieku 'dziestu' pomimo tego, że same są już matkami nadal nic złego nie widzą. Było reagować wczesniej, teraz już za późno. I tak nie zrozumieja, o co chodzi. Tylko się oburzają, że ktoś krytykuje ich święte prawo wietrzenia biustu a nie pojmują istoty rzeczy (patrz post McAbry- dla niej gola baba w reklamie dachowek jest taka sama jak wietrząca biust matka i nie widzi kompletnie zadnej róznicy między głupią reklamą a świętością macierzyństwa).

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 września 2012 o 6:47

avatar McAbra
-5 13

Mam pomysł! :) Weźcie zamknijcie wszystkie matki (przyszłe też) w jakiś ośrodkach czy coś żeby nie daj BOŻE, nie ośmieliły się wyciągać piersi dla swojej głodnej pociechy w parku, w których będziecie przebywać. Pisałam już ten "skromny" fakt, ale napiszę raz jeszcze (bo tyle tu głupoty i ciemnogrodu, że mam chyba misję aby trochę to oświecić): Przy karmieniu piersią dziecko i tak praktycznie całą zasłania, więc nie mam pojęcia jak widok dosłownie kawałka piersi (w dobie gdzie gołe baby królują nawet w reklamach dachówek) was tak brzydzi. Co najlepsze! Choć pewnie w to nie uwierzycie.. Nikt was nie zmusza do oglądania tego. Nikt wam tych dzieci, zassanych w pierś nie podtyka pod nos abyście się mogli lepiej przyjrzeć tej czynności. Znacznie więcej wulgarnej golizny prezentują gimnazjalistki. Jak widzicie sikającego w parku faceta (bo do tego też było porównanie) to przyglądacie się czy odwracacie wzrok? A generalnie się mówi, że "facet to sobie może stanąć koło drzewka i się odlać a baby bla bla". Ja chętnie zniosę (zupełnie bez bólu ani wstydu) widok karmienia piersią (który mimo że intymny to nie jest tak obrzydliwy jak defekacja - wtf.. jak można to w ogóle ze sobą porównać?!) Czasem te kobiety nie mają wyjścia, a jeżeli nie byliście w takiej sytuacji to może nie powinniście się wypowiadać w sposób "to mogła poczekać i w domu dać", "niech zarzuci chustkę" (pewnie - niech się poddusi trochę, zabierzcie mu świeżego powietrza, bo dorośli ludzie nie potrafią na nie patrzeć). Jak śpiewał Gary Jules - it's a mad world. Kuźwa.

Odpowiedz
avatar mijanou
0 6

@McAbra, nie ekscytuj się tak.Nikt tu nie reaguje na nadmierną ilość zdań wykrzyknikowych. Nikt nie zamierza matek zamykać w żadnych ośrodkach. Chcesz oglądać cały biust matek karmiących- Twoja wola. Nie wszystkie matki obnażają się po pas w chwili karmienia i nie wszystkie gimnazjalistki chodzą ubrane jak panny płatnego autoramentu. Trzeba szanować własne ciało na tyle by nie eksponować go nadmiernie. I uszanować czyjś wybór do nieoglądania na żywo nagich piersi, bez względu na powód. I dla Twojej wiadomości jest ogromna róznica między ciemnogrodem a zwyczajną ludzką przyzwoitością. TYle.

Odpowiedz
avatar ananonda
2 4

Ale po co się pieklić? Ciemnogród, bo mi przeszkadza, jak kobieta pokazuje cały cyc, połowę drugiego i kawałek brzucha? Nie przeszkadza mi karmienie piersią w miejscach publicznych, a większość kobiet karmi tak, że nawet nie zwracam na to najmniejszej uwagi, ale nie raz widziałam kobiety, które bez żenady pokazywały kawał ciała- i dla mnie to jest przegięcie. Ale nikogo nie wytykam palcami i nie krytykuję głośno, po prostu odwracam wzrok. To, że większość kobiet nie afiszuje się z karmieniem piersią nie oznacza, że mogę się czuć mocno skrępowana, gdy jakaś pani w miejscu publicznym bez żenady pokazuje piersi i nawet jak odstawia od jednej z nich dziecko, to jej nie chowa od razu ;) Jakby si to nie zdarzało, to bym o tym nie pisała.

Odpowiedz
avatar Caryca
1 3

Tja, niby rzecz naturalna, nic co ludzkie nie jest nam obce... Ja spotkałam się z taką sytuacją w restauracji. Mama wraz z cała rodziną przy stoliku, skończyli właśnie jeść co tam mieli zamówione no i przyszła chwila na nakarmienie najmniejszej pociechy. Trochę to krępujące dla mnie było. Gdyby o mnie chodziło, to próbowałabym znaleźć bardziej ustronne miejsce niż środek sali restauracyjnej. Karmienie piersią poza samym faktem, że jest jak zwykłe karmienie choćby widelcem, jest jak dla mnie rzeczą intymną, która scala matkę z dzieciakiem i nie chciałabym, żeby ktoś się gapił.

Odpowiedz
avatar mijanou
-2 4

No a siedząc stolik dalej trudno jest się nie gapić. Przecież dlaczego ktoś mnie ma terroryzować i zmuszać do patrzenia w przeciwną stronę? Jak mówię- nie mam dzieci ale w każdej restauracji jest teraz pokój dla mam- z krzesłem i przewijakiem a nawet ręcznikami jednorazowymi. I na miejscu tej pani skorzystałabym z takiego udogodnienia.

Odpowiedz
avatar Vividienne
2 2

W każdej restauracji powiadasz? No to dużo się musiała zmienić przez ostatni miesiąc, bo akurat miesiąc temu byłam na weselu w pięknej, eleganckiej restauracji w dużym mieście i nie było tam żadnego przewijaka. Prawdę mówiąc w żadnej polskiej restauracji do tej pory nie widziałam pokoju dla matki z dzieckiem - takowe widuję tylko w sieciowych fastfoodach i w centrach handlowych - a i tam ich czystość i wyposażenie pozostawiają wiele do życzenia.

Odpowiedz
avatar McAbra
-2 8

I Pytanie do AUTORKI :) Posprzątaliście po swoich zwierzakach czy ich odchody walały się po parku? (bo jest to znacznie obrzydliwsze niż widok kawałka piersi na ławce w parku). (podkreślam w parku - w szkole, restauracji czy centrum handlowym można znaleźć odpowiednie miejsce).

Odpowiedz
avatar mijanou
-1 7

Tak się składa, droga McAbro, że zabierając psy na spacer automatycznie zabieramy lopatki i torebki na odchody. Tego wymaga od nas adekwatne rozporządzenie. Po swoich pupilach należy sprzatać. Niestety, nie mogę tego samego powiedzieć o rodzicach, których dzieci pozostawiają syf na placu zabaw. No tak. Przecież to matki. MAJA PRAWO by nie sprzątać po swoich dzieciach :)

Odpowiedz
avatar Maruderka
-3 7

ja osobiscie uwazam, ze kobieta ma prawo karmic wszedzie gdzie chce dziecko piersia. i ze nie ma w tym nic wstydliwego.

Odpowiedz
avatar mijanou
-1 3

Ależ i ja tak uważam. Ale zastanow się, czy koniecznie trzeba do karmienia przy okazji obnażaź się po pas.

Odpowiedz
avatar mijanou
-1 3

@Vividienne: taki pokój był w każdej odwiedzanej przeze mnie na przestrzeni ostatnich miesięcy restauracji. Nie tak dawno byłam też w Checzy Kaszubskiej w BOrkowie, ot wieś połozona kilkadziesiąt k, od wielkiego miasta. Tam też BYł. Obok toalety dla pań. Nawet z ciekawości zajrzałam bo drzwi były uchylone, czyli pokój niezajęty: przewjak, jednorazowe ręczniki, wygodne krzesło z poręczami i wieszaki na ubrania mam. Ba! Była nawet oliwka w dozowniku, a po wszystkim mozna umyć łapki. Dla dziecka był też taki leżaczek. I to na wsi. W każej większej galerii też taki pokój widziałam, choć już bez oliwki i fotelika. Więc nie wiem, do jakich restauracji TY uczeszczasz. Pub nie jest restauracją i tam pokój mam nie jest konieczny.

Odpowiedz
avatar Vividienne
0 2

Gratuluję bogatej wyobraźni. Od kiedy wesela urządza się w pubach? Nie wiem na jakich weselach TY bywasz, te na których ja byłam do tej pory odbywały się w restauracjach. To ostatnie było w restauracji "Gospoda pod wiązem" w Gliwicach. Później zdarzyło mi się być też u Wrochema w Tarnowskich Górach - restauracja przy zamku, średnia cena posiłku ok 50zł - brak pokoju dla matki z dzieckiem. Naleśnikarnia na Gliwickiej starówce - brak pokoju dla matki z dzieckiem. Restauracja "Chata", Kraków, Krowoderska - to samo. To tylko z ostatniej wizyty w Polsce. Wcześniej - "Hong Long" - najlepszy chińczyk w Krakowie - to samo. W zabrzańskiej "Klasyce" może teraz zrobią, ale przed pożarem nie było, a aspiracje mieli niezłe. "Chata Polaka" w Gliwicach - to samo. Wygląda na to, że żeby przewinąć i nakarmić dziecko w ludzkich warunkach, trzeba pojechać do Borkowa :}

Odpowiedz
avatar mijanou
-3 5

AAaa....Śląsk? To wiele tłumaczy. Widać tam cywilizacja jeszcze nie dotarła. Wybacz ironię ale po prostu nie mieści mi się to w głowie. U nas serio nie ma z tym problemu- pokoje dla mam są. Lepiej czy gorzej wyposażone ale są. I myślę, że z czasem staną się one wymogiem i standardem. Życzę Tobie i wszystkim Mamom żeby jak naprędzej. Vividienne, nie oburzaj się na posty moje i mi podobnych. Osobiście szanuję matki w ich macierzyństwie, wiem i rozumiem, że skoro pokoju dla mam nie ma a maluch krzyczy to nakarmienie go jest wyższą koniecznością. Chodzi jedynie o nadmierne eksponowanie biustu a to chyba nie jest do karmienia konieczne. Wiele mam karmi dziecko w miejscach publicznych i nie wzbudzają przy tym absolutnie żadnych kontrowersji. Być może dlatego, że są mądre i taktowne i nie obnażają się przy tej czynności nadmiernie. Moim zdaniem można wszystko. Byle z umiarem.

Odpowiedz
avatar Vividienne
0 4

Widać cywilizacja dotarła wyłącznie do Warszawy i okolic, bo zdarzyło mi się też ostatnio jeść w Gdańsku i też nie było tam pokoju dla matki z dzieckiem. I nie dziw się, że się oburzam, skoro w jednym zdaniu imputujesz mi jednocześnie, że nie odróżniam restauracji od pubu, i że chodzę do pubów z dzieckiem. I nie, nie chodzi jedynie o nadmierne eksponowanie biustu. W Polsce jest bardzo zły klimat dla mam karmiących piersią. Powszechnie uważa się, że powinny to robić w domu, a jak już muszą z tego domu wyjść, to powinny ukrywać się z karmieniem w toaletach. Robi się z tego wstydliwą czynność! Odczułam to na własnej skórze, gdy karmiłam swoją córę - mimo, że byłam zaopatrzona w wymieniane w komentarzach wynalazki: specjalny stanik i bluzkę (tylko chustą się nie okrywałam, bo jeszcze nie oszalałam, żeby podduszać dziecko) - za każdym razem gdy musiałam nakarmić córę w miejscu publicznym, okazywano mi niezdrowe zainteresowanie, coś pomiędzy "o, przyjrzę się dokładnie, to może zobaczę gdzieś kawałek gołego cycka" a "jak można robić TO publicznie". I niestety każda taka historia jak twoja, każda taka publiczna dyskusja, przyczyniają się do takiego stanu rzeczy - bo od piętnowania publicznego rozbierania się do rosołu, szybko przechodzą w piętnowanie publicznego karmienia. Przejrzyj jeszcze raz komentarze i zobacz, jak wiele osób uważa, że W OGÓLE nie powinno się tego robić w miejscach publicznych. TO jest chore.

Odpowiedz
avatar mijanou
-3 3

Vividienne, to na co wy, dziewczyny czekacie? MOnitujcie poprzez pisma do Urzędu MIejskiego, organizujecie petycje poprzez portale społecznościowe. Domagajcie się takich pokoi dla mam. Macie prawo. Samo się nie zrobi. I jeszcze raz, bo chyba umknęła Twej uwadze najistotniejsza treść mojego posta i komentarzy ludzi o podobnych do mnie zapatrywaniach. NIKT nie piętnuje karmiących matek. Wszyscy jesteśmy na tyle normalni by wiedzieć, że czasem to konieczność. Wszystkich nas karmiono naturalnie. Idzie tylko o to by nie obnażać się przy tym niepotrzebnie. Nikt normalny nie gapi się na karmiącą. A co do dyskusji- skoro aż tylu ludzi wyraziło swoje skrajne opinie to może jednak jest ona potrzebna? Bo dzięki takim dyskusjom można, przy odrobinie dobrej woli, dojsć do kompromisu. Moja droga, nawet jeśli o czymś się nie mówi, to wcale nie znaczy, że kwestii spornej nie ma. Ja widzę zasadniczą róznicę między rozebraną panną w reklamie a karmiącą matką. Niestety, nie ja postawiłam ten znak równości. Idzie tylko o to, by sama karmiąca do takiej roli się nie sprowadziła podciagając w górę Tshirt i epatując wszystkim, czym natura ją obdarzyła. Bo głupoty chyba karmieniem nie da się usprawiedliwić.

Odpowiedz
avatar Vividienne
0 2

Chyba czytałyśmy komentarze pod różnymi historiami. Pod tą, którą ja komentuję wypowiedziała się na przykład Amczek, cytuję "Dla mnie kobieta karmiąca niemowlę jest widokiem OBRZYDLIWYM" (dalej w tym samym tonie); JabłkoAntonuffka "poparła ją w 100%"; blair: "Sama jechałam kiedyś MPK i naprzeciwko mnie matka karmiła maluszka piersią, niby normalna rzecz, ale nie wiedziałam co zrobić, bo niby naturalna sprawa a jednak nie wiedziałam czy zachowywać się jak gdyby nigdy nic, czy odwrócić twarz." - to jest twój NIKT, który nie piętnuje karmiących matek, a to przecież tylko te najbardziej jaskrawe przykłady. Jeśli zaś nikt normalny nie gapi się na karmiącą, to nienormalna jest co najmniej jedna czwarta społeczeństwa. Co do dyskusji prowadzącej do dojścia do kompromisu, to możesz dokładnie obejrzeć swoje dzieło, przeglądając komentarze. Każdy przyszedł, powiedział co myśli i poszedł, jedni pokrzyczeli po jednej stronie, drudzy po drugiej, nikt nikogo nie przekonał. Tylko nastrój znów bardziej zaogniony, podziały między ludźmi znów trochę głębsze, no i w eter poszedł sygnał "karmiąca matka to obrzydliwa wariatka". Gratulacje.

Odpowiedz
avatar mijanou
-2 2

Nie odpowiadam za treść cudzych komentarzy. Nie jestem ani moderatorem tej strony ani tym bardziej cenzorem. Nie wiem, ile lat ma Blair. Ale jeśli na przyklad jest w wieku dojrzewania to zareagowała prawidłowo. Nie wymagaj od nastolatki oswojenia z takimi sytuacjami, na Boga. Jabłko Antonuffka NIE krytykowała mam karmiących a nadmierne eksponowanie ciała w takich chwilach i apelowała do poczucia wstydu, który w każdej kobiecie jest naturalny. I ja się z nią zgadzam. Co do kompromisu to nie jest chyba takie proste ani szybkie, jak byś sobie wyobrażała. I zadaniem tego forum chyba nie jest dochodzenie do kompromisu. Pisząc o kompromisie miałam raczej na myśli szersze spektrum dyskusji przy różnych innych okazjach i to niekoniecznie dyskusji wirtualnych. Każdy się wypowiedział. Bo przecież miał takie prawo- czy to jest źle? Przecież nasza osobista racja zawsze będzie 'mojsza' i bardziej 'mojsza' niż 'twojsza'. Przemiany obyczajowe to dość złożone zagadnienie by rozpatrywać je w kategoriach kto ma rację, a kto nie. Dlaczego? A dlatego, że one i tak następują-czy to się komuś podoba, czy nie. Dlaczego TY zakładasz, że ta jedna czwarta społeczeństwa, która Twoim zdaniem jest nienormalna gapiła się na Ciebie, karmiącą matkę z potępieniem? Być może- podobnie jak Blair nie wiedzieli, jak się w takiej sytuacji zachować. Przecież też wykluczyć tego nie możesz. Inni być może patrzyli wspominając własne macierzyństwo/ojcostwo czy dzieciństwo? Ty żądasz absolutnej tolerancji nawet dla obu gołych piersi na wierzchu a jednocześnie oburzasz się, że ktoś w tej chwili może się spojrzeć. Więc jak to w koncu jest? Ja nie lubię gdy ktoś się gapi na moje nogi. Dlatego nie noszę generalnie spódniczek i sukienek w wersji mini nie dając nikomu powodu do gapienia. Gdybym jednoczesnie nie cierpiala wgapiania się w moje nogi i nosiła takie sukienki to nie miałabym pretensji do gapiów a jedynie do siebie. Nie chcesz precedensu? To go nie stwarzaj.

Odpowiedz
avatar Vividienne
0 2

Rozumiem, że najprostszą drogą do kompromisu jest wtykanie kija w mrowisko i wzajemne obrzucanie się błotem, tylko na efekt trzeba trochę poczekać. Bardzo ciekawe. Nigdzie nie napisałam, że jedna czwarta społeczeństwa gapiła się na mnie z potępieniem. Napisałam, że jedna czwarta się gapiła, i była to odpowiedź na Twoje stwierdzenie, że nikt normalny nie gapi się na karmiącą. To są treści z dwóch komentarzy powyżej, przeczytaj jeszcze raz, na pewno znajdziesz. Generalnie strasznie się rozpisujesz na temat, który sama wymyśliłaś. No i, last but not least, w którym miejscu żądam tolerancji dla obu gołych piersi? Kolejny raz imputujesz mi jakieś bzdury. Pisałam już, że karmiłam w specjalnej odzieży, bez nadmiernego obnażania, więc Twoje końcowe stwierdzenie o "niestwarzaniu precedensu" właściwie potwierdza to, o czym pisałam w poprzednim poście - że nie chodzi o niesmaczną goliznę, tylko o wyrugowanie karmienia piersią z przestrzeni publicznej bez żadnych wyjątków.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 września 2012 o 22:00

avatar Stal_Damascenska
0 0

http://www.bieliznadokarmienia.pl/pl/o/Biustonosz-ALLES-Mama-TAYLOR-65E 90 zł mniej więcej tyle kosztuje poczucie komfortu i prywatności, tyle kosztuje uchronienie się od ciekawskiego niechcianego wzroku niektórych osób. Za własną intymność to nie jest wysoka cena. Jestem facetem nie znam się na macierzyństwie ale uważam, że matka ma prawo do karmienia piersią w miejscu publicznym. To nie jest złe. Matka musi dbać o pociechę rozumiem to. Ale na litość boską roszczenie sobie wyższości nad innymi z powodu macierzyństwa jest po prostu ZŁE. Wchodzenie do sklepu karmiąc przy tym dziecko jest ZŁE (mleko może zabrudzić towar) Nie korzystanie z pokoju dla matek w miejscu gdzie taki pokój się znajduje jest ZŁE. ( Ja mogę, mam prawo) Obnażanie się w miejscu publicznym podczas gdy matka ma możliwość zakrycia się nie przeszkadzając przy tym maluchowi jest złe (widać takiej matce nie przeszkadza czyjś wzrok. Nie szanuje swojej prywatności. Pierś to miejsce intymne, które nie pokazuje się każdemu. Normalna kobieta dba by się ukryć trochę. Vivienne z tego co można wyczytać w twoich komentarzach jesteś rozsądną osobą ale zgodzisz się, że są matki o których mówię. Patrzące z wyższością na innych bo są matkami. Roszczące sobie do wszystkiego prawo bo są matkami. I jak już wspominałem wcześniej takie osoby są wśród osób starszych, wśród niepełnosprawnych. Osoby, które ze względu na swój stan czują się lepsze, bardziej uprzywilejowane od innych. Nie obchodzą ich zwykli ludzie. W końcu to tym uprzywilejowanym osobom powinno się zawsze ustąpić. Jestem osobą niepełnosprawną i robie wszystko by żyć jak normalny człowiek bo tylko wtedy będę jak normalny człowiek traktowany. I chyba o to chodzi w tej dyskusji o matkach. Nie chodzi o normalne matki, chodzi o wstrętne baby, które przez swój charakter i sposób bycia nigdy nie powinny wychowywać dziecka.

Odpowiedz
avatar Vividienne
-1 1

Ależ oczywiście, że są takie matki, ba, są takie osoby w każdej grupie społecznej. Natomiast trudno mi się wypowiadać o palącym problemie matki wywalającej cały bar mleczny na zewnątrz w miejscu publicznym, bo w całym swoim dwudziestosiedmioletnim życiu takiej matki nie widziałam. Widziałam matki karmiące publicznie, nawet sama parę razy nakarmiłam. Ale zawsze odbywało się to bez nadmiernej golizny. Może to dlatego, że większość życia spędziłam na Śląsku, gdzie "cywilizacja nie dotarła".

Odpowiedz
avatar Stal_Damascenska
1 1

Podsumowując: Drogie matki, chluby narodu Polskiego, żywicielki przyszłego pokolenia. Nie pokazujcie gołych cycków jeśli nie ma takiej potrzeby. Wtedy wszystko będzie dobrze.

Odpowiedz
avatar mijanou
-1 3

Amen.

Odpowiedz
avatar mijanou
-2 2

@Vividienne- no to wychodzi na to, ze się zrozumiałyśmy jak slepy z głuchym. Bo i ja nie mam nic absolutnie, nic whatsoever do publicznego karmienia na każdej przestrzeni pod warunkiem zachowania jako takiej dyskrecji i decorum. Więc o co, na bogów, my się tu sprzeczamy? Chyba najtrafniej oddał moją myśl Stal Damasceńska. Chwała Tobie i wszystkim normalnym matkom. Sprzeciw jedynie dla tych, które karmią w afrykańskim stylu plemiennym. Czy masz takie samo zdanie? Jeśli tak to naprawdę się cieszę, że mimo wszystko do zgody doszłyśmy.

Odpowiedz
avatar Vividienne
0 0

Oczywiście, że mam takie samo zdanie i również się cieszę. Pozdrawiam.

Odpowiedz
avatar vanbober
-2 2

No ludu! jeżeli chodzi o 2 historię- mówisz szkoła, więc zakładam, że w pobliżu była łazienka... więc mogła sobie iść i spokojnie nakarmić O_o

Odpowiedz
avatar katarzyna
-1 1

Swój komentarz umieściłam już pod poprzednią historią związaną z tym tematem, nie ma sensu się powtarzać. Nie mniej- dziwicie mnie ludzie. Wasze matki chyba chowały się po kątach podczas karmienia i stąd to skrzywienie. Jak kogoś brzydzi wasza twarz, to znaczy że się nie powinniście pokazywać? Jak kogoś brzydzi karmienie dziecka, to on nim to świadczy, nie o matce. Karmmy dzieci publicznie, bo to dla nich dobre! http://dziecisawazne.pl/dlaczego-potrzebujemy-wywalonych-cyckow/

Odpowiedz
Udostępnij