Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Ja mam chyba wyjątkowego pecha do piekielnych, ale szczególnie zalazł mi za…

Ja mam chyba wyjątkowego pecha do piekielnych, ale szczególnie zalazł mi za skórę jeden z nich. Mój "ojciec" (prawa biologii każą mi tego osobnika tak nazywać).

Piekielny jest alkoholikiem, odkąd pamiętam wyzywał i bił mnie, brata i mamę, usiłował nawet wymusić na mamie aborcję kiedy była w ciąży z moim bratem (nazwijmy go na potrzeby historii Jasiek), a jego ulubionym tematem żartów było to, że Jasiek jako noworodek miał zapalenie opon mózgowych (na szczęście choroba nie zostawiła większych śladów i chłopak dostał się w tym roku do jednego z lepszych lo we Wrocławiu). Choroba miała jakoby uczynić z mojego brata "pedała", "debila" i "degenerata", jak wielokrotnie piekielny nam powtarzał. Okradał nas, swoją rodzinę i sąsiadów, sprzedał wszystkie moje i Jaśka prezenty komunijne, zabraniał nam jakiegokolwiek wychodzenia z domu. Innymi słowy ostatnia kanalia, przebywania z nim nie życzyłabym najgorszemu wrogowi.

Na szczęście jak tylko skończyłam 18 lat udało mi się wyrzucić go z domu i skłonić matkę do rozwodu. Czy to był koniec? Ależ skąd, piekielny zaczął nękać nas w drodze do pracy i szkoły, w gimnazjum brata zaczął rozpowiadać, że ten jest pedałem i zboczeńcem, zniszczył nam elewację domu i zgłaszał fałszywe powiadomienia na policję, straż pożarną i pogotowie, które przyjeżdżały na sygnale w nocy pod nasz dom. Mamę zwolniono przez niego z pracy, na szczęście znalazła drugą. Sądy i policja nic nie mogą mu zrobić za nachodzenie, tłumacząc się tym, że wciąż jest zameldowany u nas w mieszkaniu (mimo że zostało wykupione od spółdzielni już dawno temu nie możemy go wymeldować), nie reagują też na skargi sąsiadów (na korytarzu jest 10 innych mieszkań i ich lokatorzy też mają dość). Nie można też dostarczyć mu pozwu rozwodowego dlatego, że formalnie przebywa u nas i nie ma innego adresu.

Czarę goryczy przelała sprawa mojego stypendium. Żeby je dostać muszę dostarczyć kupę papierów, w tym poświadczenie zarobków ojca, akt rozwodu lub akt jego zgonu. Ponieważ naprawdę jest nam ciężko, poszłam dziś do niego (mieszka u kolegi, w bloku na przeciwko) i poprosiłam o 5ten dokument. W odpowiedzi usłyszałam, że "mogę zapomnieć. Teraz mamy w****dalać tynk ze ścian".

rodzina

by Kruczowlosa
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Tornak
13 15

Ciężka sprawa, ogromny szacunek do Ciebie za siłę woli, ja zapewne załatwiłbym to we własnym zakresie... Powodzenia w walce z Panem P.

Odpowiedz
avatar artko7
0 0

Ot, państwo prawa...

Odpowiedz
avatar Olassia
26 28

Moj jest taki sam. Wieczny problem z papierkiem do stypendium. Ale! Posadziłam go o alimenty, to co,że jest alkoholikiem i nie ma dochodów. I z racji tego, że mam zasądzone alimenty nie muszę przynosić zaświadczenia o zarobkach od ojca.

Odpowiedz
avatar Kruczowlosa
3 7

Musiałabym mieć kasę na złożenie pozwu o alimenty, z racji tego że jestem pełnoletnia nie dało się mnie "podpiąć" do sprawy rozwodowej. Sąd był na tyle ogarnięty że mimo niedostarczania piekielnemu wezwań na rozprawy zaocznie wydał wyrok o alimenty dla brata ale ich nie da się w żaden sposób ściągnąć- na koncie do zajęcia są tylko długi.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
16 18

Przeprasza ale studia dzienne czy zaoczne? 1.Do 26 roku życia jeżeli dziecko się uczy występuje OBOWIĄZEK alimentacyjny. Nie widzę więc problemu by złożyć odpowiedni pozew w sądzie rodzinnym osobiście. Plus wniosek o zwolnienie z kosztów ze względu na sytuację. 2. Zameldowanie jest tylko sprawą administracyjną i właściciel lub główny najemca ma prawo a nawet obowiązek wymeldować kogoś kto nie przebywa wpod danym adresem. Wniosek do urzędu miasta , najlepiej udokumentować zeznaniem świadka.

Odpowiedz
avatar Olassia
18 18

Ale sprawa o alimenty jest darmowa, przynajmniej dla Ciebie. Nic nie musisz płacić! To pozwany zostaje obciążony kosztami. Co więcej! Wydanie aktu urodzenia tez jest darmowe jak idzie do sprawy o alimenty. Jak nie da się ściągnąć to do komornika o zaświadczenie o bezskutecznej egzekucji i do MOPS, żeby fundusz wypłacał świadczenia. Mi też sąd wydał zaocznie wyrok w sprawie o alimenty, bo mam dokładnie taką samą sytuację, że jest zameldowany a nie mieszka. Aha i jak sąd będzie domagał się podania adresu ojczulka to podaj adres zameldowania taki jaki jest a zamieszkania tam gdzie mieszka.Walcz o swoje.

Odpowiedz
avatar Fuu
-4 4

Odpowiedz
avatar bloodcarver
4 10

Jak ktoś nie ma kasy, ma prawo do prawnika z urzędu. Trzeba tylko wystąpić o to do sądu, dostarczając dowody, że się nie ma kasy - np wyciąg z konta własnego i konta matki. Sądy owszem, same się o to nie napraszają, bo to dla nich koszt, ale jeśli przesłanki są prawdziwe, to i nie odmawiają. Tak samo z kosztami sądowymi - kto nie ma pieniędty, ten nie płaci.

Odpowiedz
avatar Kruczowlosa
0 2

Próbowałam ale powiedzieli mi w dziekanacie, że są rozliczani z papierów i muszą coś mieć (stypendium socjalne przyznają na podstawie dochodów na członka rodziny). A utrzymanie w dużym mieście trzech osób z jednej pensji jest cholernie trudne, nie miałam innego wyboru. Boję się że przez brak pieniędzy będę musiała przerwać studia na 2. roku

Odpowiedz
avatar ToxicWaltz
1 1

Życzę Ci żebyś nie musiała tego robić... Może jednak jest jakaś droga?

Odpowiedz
avatar Ancymon
10 10

Koniecznie załóż sprawę o alimenty. Nie potrzebujesz prawnika, pozew możesz napisać sama, wygugluj sobie, jest mnóstwo podpowiedzi co należy w nim umieścić. Zanim dostaniesz pierwsze pieniądze, trochę to potrwa (stwierdzenie nieściągalności, potem wniosek do komornika i czekanie na rezultaty pracy komornika, potem MOPS), ale warto! Póki co próbuj dorwać jakąś pracę dorywczą, typowo dla studenta (w maku, w centrach handlowych, zwłaszcza na stoiskach wolnostojących, typu Cyfrowy Polsat), wiem, że jest ciężko, ale najgorsze, co możesz zrobić, to czekać aż coś się zmieni samo. Powodzenia!

Odpowiedz
avatar izetka
8 10

Alimenty dla brata można bardzo łatwo wyegzekwować.Trzeba się zwrócić o pomoc do MOPS-u.Tam wam wszystko wytłumaczą. Powodzenia:)Ps.Jeżeli będziesz miała z tym jakiś problem, napisz na pw.Pomogę:)

Odpowiedz
avatar lendis
9 9

Idź do skarbówki i wypełnij wniosek o wydanie zaświadczenia jako ojciec. Z racji tego że macie ten sam adres zameldowania nie potrzebujesz upoważnienia. Takie są przepisy i tak możesz to załatwić. Wiem z doświadczenia

Odpowiedz
avatar Annika3
3 7

Ojca możesz wymeldować administracyjnie. Składasz wniosek do Urzędu Miasta. Po miesiącu wzywają Cię i resztę rodziny na przesłuchanie. Zeznajesz, że nie widziałaś ojca w mieszkaniu przez 3 miesiące. Dobrze jest załatwić sobie sąsiada, który potwierdzi Waszą wersję. Alimenty. Zasądzone alimenty na brata możesz otrzymywać od MOPR. Trzeba tylko złożyć wniosek i liczyć, że nie przekroczycie progu pieniężnego na osobę.

Odpowiedz
avatar Kruczowlosa
0 0

Próbowałyśmy z mamą, regularnie składamy wnioski do urzędu miasta ale do tej pory za każdym razem była decyzja odmowna.

Odpowiedz
avatar Kruczowlosa
2 4

@kambodia- dzienne, na zaoczne mnie nie stać. Jak tylko mama wróci z pracy powiem jej żeby poszła do MOPSu (jest prawnym przedstawicielem brata). A z tym zaświadczeniem z US było tak, że kiedy mama występowała o dodatek rodzinny to babka z MOPSu powiedziała, że oni to sobie wyciągną z urzędu skarbowego jako MOPS ale ona nawet jako żona (rozwód nie jest jeszcze orzeczony) nie ma prawa tego zrobić bo nie rozliczają razem PITu

Odpowiedz
avatar Hamerdzymm
13 13

W czym problem? Jest coś takiego jak fikcja doręczenia i tu się piekielny tatko przejedzie. Jeśli formalnie mieszka u was, to adres podajcie wasz i będzie powtórne awizo - albo po prostu dorosły domownik odbierze ;) , odpowiedzi na pozew brak, prawidłowo zawiadomiony nie stawi się, wyrok zaoczny. A za takie zachowanie (te awantury itd.) może być eksmisja bez lokalu socjalnego - z adresem pozwanego tak samo. Jeszcze mu komornika na głowę ściągnąć można, bo jeśli twój brat jest niepełnoletni, to mu się należy, a i tobie, jeśli studiujesz i nie jesteś w stanie sę samodzielnie utrzymać. Do dzieła i powodzenia.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 sierpnia 2012 o 12:30

avatar Diabliczka
5 5

Policja ma psi (przepraszam za wyrażenie, ale mnie nosi po przeczytaniu) wszcząć postępowanie w sprawie nękania! I zameldowanie nie ma tu nic do rzeczy. Wykręcają się.

Odpowiedz
avatar Kruczowlosa
4 4

Raz trafił się nadgorliwy policjant i próbował nas zmusić do wpuszczenia go do mieszkania

Odpowiedz
avatar lendis
1 3

Ja ze skarbówki brałam zaświadczenia bez wiedzy nawet ojca. I z domu też się go pozbyliśmy sądownie- złożyliśmy pozew o eksmisję. Był alkoholikiem i znęcał się nad nami psychicznie. Sąsiedzi potwierdzili i zeszło wszystko na 1 sprawie. Gorzej że do eksmisji gmina w niektórych wypadkach musi dać lokal zastępczy których brakuje

Odpowiedz
avatar Hamerdzymm
5 5

I jeszcze jedno: powództwo o alimenty jest z mocy prawa zwolnione z kosztów, nie ma żadnej opłaty od pozwu. Piszesz, uzasadniasz, składasz. Takie proste.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
0 6

Co do wymeldowania - poszedł "wniosek o wszczęcie postępowania w sprawie wymeldowania w trybie administracyjnym na podstawie art. 61 § 1 Kodeksu Postępowania Administracyjnego"? Do urzędu gminy albo dzielnicy. Tam też powinni wskazać, jaka jest opłata skarbowa. Możecie też zgłosić policji, że tatuś popełnia wykroczenie, nie wymeldowując się po 3 miesiącach nie zamieszkiwania. Za to należy mu się grzywna. Zgłoscie na piśmie za potwierdzeniem odbioru, nie słuchajcie ględzenia i prób odmawiania - mają psi obowiazek przybić pieczątkę "wpłynęło dnia" na kopii, a wtedy odmowę muszą już na piśmie dostarczyć i od tego można się odwoływać. Co do nękania, to także możecie wytoczyć mu proces. A policji o zaniedbanie i nie dopełnienie obowiazków. Ofiara ma prawo do prawnika z urzędu, ba, jeśli trzeba to nawet do refundacji dojazdów do sądu! Tylko trzeba się do sądu przejść i o te zwolnienia i refundacje wystąpić.

Odpowiedz
avatar renfre
6 6

Pozbaw go praw rodzicielskich, to ważne żeby nie mógł w przyszłości wnioskować o alimenty od dzieci. Nie będzie też problemów z dokumentami od niego, i tym podobnych.

Odpowiedz
avatar Bryanka
0 2

Słyszałam o fundacjach załatwiających prywatnie stypendia dla zdolnych ale biednych. Może tak będzie prościej?

Odpowiedz
avatar Vanillia
2 2

kilka lat temu miałam podobną sytuację do Twojej. pomoc znalazłam w Starostwie Powiatowym, pod które należy moja gmina. tam działa komórka o nazwie Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie. pomogli napisać pozew o alimenty i ograniczenie praw rodzicielskich. jak napisał renfre ograniczenie albo pozbawienie praw rodzicielskich jest ważne, bo jak kiedyś zaczniesz pracować, to ojciec może sobie przypomnieć nagle ile to "trudu rodzicielskiego włożył" w Twoje wychowanie i zażądać alimentów, a z takim orzeczeniem sądowym nie ma szans, wiem, bo to przerabiałam.

Odpowiedz
avatar Kruczowlosa
0 0

Można o coś takiego wystąpić nawet jeśli już jakiś czas temu skończyło się 18 lat?

Odpowiedz
avatar Mementomoris
-3 5

Nawet jeśli został pozbawiony praw rodzicielskich, nadal ma prawo do alimentów. Jedyna możliwość uchylenia się od ich płacenia, to powołanie się na zapis o niestosowaniu się do norm życia społecznego. Te jednak nie są ściśle zdefiniowane. I tak w takim przypadku będziesz musiała udowadniać, że nie wywiązywał się z obowiązków rodzicielskich.

Odpowiedz
avatar skagopunka
1 3

Mementomoris ale ja tu czegoś nie rozumiem... Jeśli ojciec został pozbawiony praw rodzicielskich to z jakiej racji ma mieć prawo do alimentów? przecież to jest właśnie jedno w praw rodzicielskich...

Odpowiedz
avatar Mementomoris
1 3

Bo alimenty nie należą się opiekunom prawnym, tylko wstępnym, lub zstępnym w linii prostej, oraz rodzeństwu. Przykład - wnuczkowie mogą zostać obciążeni alimentami na rzecz dziadków, mimo że tamci nigdy nie mieli nad nimi prawnej opieki. To działa też w drugą stronę - dziadkowie mogą być obciążeni alimentami na wnuczki. Pozbawiając kogoś praw rodzicielskich, nie neguje się jednocześnie pokrewieństwa w linii prostej, które samo w sobie jest podstawą do zasądzenia alimentów (oraz otrzymania spadku, lub zachowku).

Odpowiedz
avatar karola20288
0 0

ale postraszyć go troche możesz np jak ci nie da tych dokumentów to pójdzie do sądu i będzie ci musiał tą kase płacić a te dokumenty go nic nie kosztują

Odpowiedz
avatar Mimizu
0 0

A ja mimo wszystko zazdroszczę Ci. A czego? Tego, że udało wam się wywalić go z domu. Mam taką samą sytuację, rodzice 7 lat po rozwodzie, ale on nadal mieszka w mieszkaniu bo żeby go wyeksmitować musimy mu dać lokal zastępczy, a na to nas stać nigdy nie będzie. On ma ambicje komara więc sam się nie wyprowadzi, ani prośbą ani groźbą. Więc żyjemy pod jednym dachem z alkoholikiem, który nie dokłada się do życia wszczyna awantury i nie można nic mu zrobić.

Odpowiedz
avatar Kruczowlosa
1 1

My tak naprawdę wywaliliśmy go bezprawnie tzn. był w areszcie za pobicie mamy a my w tym czasie zmieniliśmy zamki i wystawiliśmy jego rzeczy za drzwi. Od tej pory go po prostu nie wpuszczaliśmy. Gdyby był wniósł nam sprawę o bezprawne wyrzucenie musielibyśmy go wpuścić z powrotem. Nie raz i nie dwa potrafił się całą noc dobijać że on chce wejść.

Odpowiedz
avatar neith
1 1

Dziwna sprawa, że nie możecie go wymeldować. Jakiś czas temu mój ojciec został wymeldowany z naszego mieszkania bez żadnego problemu. Sprawę załatwiała moja mama. Wiem też, że jedna sąsiadka zeznawała. Wszystko załatwione stosunkowo sprawnie, ja nawet zeznawać nie musiałam. No i nie bawiłabym się w proszenie go o jakieś papierki tylko od razu złożyła pozew o alimenty. Dużo siły życzę.

Odpowiedz
avatar mecenas_30
0 0

wymeldowac go możecie, wystarczy mała rozprawa administracyjna w wydziale ewidencji ludności. naleza Wam sie od niego alimenty. A rozwód tez sie da przeprowadzic. Skorzystajcie z pomocy prawnika, ew. złożcie w sądzie wniosek o przyznanie prawnika z urzędu.

Odpowiedz
Udostępnij