Mam czterech szczurzych chłopaków. Uwielbiają głaskanie, dopieszczanie i dokarmianie ;D
Jest też dziewczynka zachwycona moimi pupilami, toteż od czasu do czasu pozwalam przychodzić do mnie i pobawić się ze zwierzakami.
Dziewczynka w wieku ok. 8-9 lat, bardzo miła, grzeczna, trochę nieśmiała. Przychodziła do mnie, rozkładałam łóżko, puszczałam chłopaków, włączałam jej jakiś kanał z bajkami i mogłam w spokoju oddawać się znienawidzonemu sprzątaniu, czy uwielbianemu gotowaniu/pieczeniu.
Mała uwielbia moje szczury, jest w stosunku do nich bardzo delikatna, uważna, gdy raz jeden jej zasnął na kolanach, prawie godzinę ani drgnęła, póki Morfik sam się nie obudził.
Zdarzało się oczywiście, że młoda jadła u mnie obiad. Po jakimś czasie okazało się, że dziecko nie zna większości potraw, gdyż mamusia woli siedzieć u kosmetyczki, jak ugotować dziecku coś do jedzenia. Najczęstszym obiadem jest pizza, frytki i cola (dziecko na szczęście szczupłe) lub inna garmażerka/fast food.
Nie wiem jak ta mała to robiła, ale zawsze trafiała na te "bogatsze" obiady (czyt. z mięchem). Na początku nieufna, potem zajadała ze smakiem.
Z racji ostatnich temperatur, siedzenie w kuchni, nawet dla takiego miłośnika gotowania jak ja, jest ponad siły. Postawiłam na jedzenie niewiele wymagające.
Przedostatnim obiadem jaki u mnie dziewczynka jadła, było zsiadłe mleko z młodymi ziemniaczkami. Jadła aż miło.
Wczoraj zrobiłam kluski śląskie, podałam na słodko ze śmietaną. Dziś mała pochłonęła sporą porcję, pobawiła się chwilę jeszcze ze szczurkami i poleciała do domu.
Dosłownie przed sekundą wpadła jak tajfun, jej matka, drąc się, że: "Chcę jej dziecko zniszczyć! Co to ma być! Zawsze były kotlety, mięso, a teraz? Jakieś obrzydliwe zsiadłe mleko i kluski śląskie ze śmietaną?! Jej córeczka musi jeść mięso! Ona to zgłosi! Jestem poj*ebaną suką, żałującą biednemu dziecku jedzenia!". Zatrzasnęłam jej drzwi przed nosem. Coś mi mówi, że mała długo nie zawita w me skromne progi.
Niech mi ktoś powie, co jest złego w zsiadłym mleku i kluskach śląskich? o.O
home sweet
Tuczące są :)
OdpowiedzZa to jakie pyszne:) hmm.. zgłodniałam.
Odpowiedzale napewno zdrowsze jak jakiś hamskibuger, czy inna piz*a.Ja w wiekumoże 12-15 lat przezwakacje trafiłem wypic litr kiszki (w gwarze śląskiej zsiadłe mleko), i do dziś dnia żyję i mam sie całkiem dobrze...
Odpowiedz@papioczek mnie kiszka zawsze kojarzy się z 'kaszanką', nigdy nie mówię kaszanka tylko kiszka i każdy kogo znam też... a zsiadłe mleko to serwatka...
OdpowiedzA jakże, za to frytki takie zdrowe...
Odpowiedz@dodsab - kiszka, to je po ślunsku zsiadłe mlyko, a kaszanka, to krupniok gorolu :P
OdpowiedzZsiadłe mleko prosto od krowy mam, kto chce? Tzn. krowa dała normalne, ale u nas w lecie po 1 dniu już skiśnięte takie je :< .
Odpowiedzdodsab - serwatka to raczej to,co pozostaje po zrobieniu sera bialego ;>
OdpowiedzMatka liczyła na to że nadal będzie mogła przesiadywać u kosmetyczki a Ty załatwisz sprawę obiadów. Jedzenie samego mięsa może się po pewnym czasie przejeść a takie kluseczki czy ziemniaki to miła odskocznia. To wypomina Ci kobieta która nie raczy nic ugotować a powinna być Ci wdzięczna że z własnej woli dajesz małej coś do jedzenia. Żal mi się zrobiło tej małej bo pewnie jak sama stwierdziłaś długo do Ciebie nie zajrzy.
OdpowiedzJa uwielbiam zsiadłe mleko i kluski śląskie. Trzeba było spytać matki co ona ugotowała na obiad bo może ty byś zaszła choć raz zjeść do nich.
OdpowiedzTo od razu niech weźmie coś na zatrucie pokarmowe.
OdpowiedzNajbardziej mi jej żal było, gdy upiekłam ciasto czekoladowe, przełożyłam dżemem porzeczkowym i polałam czekoladą, to mała na pytanie gdzie ciasto kupiłam, nie mogła ogarnąć, że upiekłam je w domu. Była święcie przekonana, że ciasta to się tylko w sklepie kupuje...Może mam dopiero 25 lat, nie mam własnych dzieci, ale w głowie mi się nie mieści, żeby moje dziecko kiedyś nie znało smaku domowego ciasta czy obiadu...Poza tym to takie cudowne uczucie widzieć, tą błogość na twarzy konsumującego jak mu smakuje to co przyszykowałam ;D
OdpowiedzO.o nie ogarniam tej mamuśki, kolejna, która zaliczyła wpadkę, a dziecko ma gdzieś. Na takie ciasto sama bym chętnie przyszła :D W dodatku gotujesz same dobre rzeczy... Ideał :D
Odpowiedzale mi zrobiłaś smak na to ciasto... ja na przykład nie lubię i nie zjem ciasta ze sklepu, musi być zrobione w domu, bo jednak te ze sklepu to sztuczne i niesmaczne. może jest to spowodowane tym, że u mnie w domu zawsze w tygodniu było robione ciasto, w okresie letnik gdy były owoce zdarzało się, że były i 6-7 placków w tygodniu i wszystkim smakowało, a jak się kupi taki ze sklepu to już każdy wybrzydza...
OdpowiedzNarobiłaś mi smaka tym ciastem. Wiesz, lubię szczurki (Sama miałam 3 panienki), mogę się nimi zająć w zamian za obiadek. Kurczę, nawet bym zjadła te "okropne, trujące i ogólnie szatańskie" kluski śląskie :D A co do historii, cóż, szkoda małej :( Ciast moja mama co prawda nie piekła, bo każda próba mogła okazać się niebezpieczna dla otoczenia, ale obiad na stole zawsze był.
OdpowiedzJa też piekę ciasta. A właściwie różne wersje jednego. Nie lubię wielu rzeczy i... Hm. Nie lubię połowy (równo) rzeczy, które można jeść.
OdpowiedzA no nic złego.Może poza tym,że mam przez Ciebie teraz ochotę na młode ziemniaki ze śmietaną;P A mamusia to sie chyba u tej kosmetyczki w łeb walnęła.
Odpowiedzno to już masz pomysł na jutrzejszy obiad, ewentualnie dzisiejszą kolację ;D
OdpowiedzBędzie jutro na obiad ;)
Odpowiedznie masz pomysłu na obiad?? wejdź na piekielnych :rotfl:
OdpowiedzHeheh dokładnie ;)
OdpowiedzObiad był ;)
Odpowiedzja dziś na obiad zrobiłam pyzy ziemniaczane i polałam podsmażaną cebulką...Boże jakie to dobre...
Odpowiedzu mnie za parę minut będzie makaron i flaczki
OdpowiedzNiech MNIE ktoś powie, jakim tokiem rozumowania matka tej małej doszła do wniosku, że obca baba ma obowiązek karmić jej córkę. @kiniaas007, zwiewaj póki możesz, bo jeszcze babsztyl każe Ci na nią finansowo łożyć. Ba! O alimenty Cię poda...
OdpowiedzMam wrażenie, że matka puściła na mnie permanentnego focha z przytupem. Szkoda mi tylko, tej dziewuszki, bo to urocze stworzonko i naprawdę pokochało moje szczurasy...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 sierpnia 2012 o 15:12
A mi niech ktoś powie, czy ta polska gramatyka to naprawdę taka trudna ? Bo nie ogarniam.
OdpowiedzKatem, gramatyka latwa nie jest, ale typografia to dopiero skomplikowana jest. Niektorzy nie ogarniaja, ze przed pytajnikiem nie stawia sie spacji.
Odpowiedzwhateva> jak ja uwielbiam jak ktos uciera nosa komus kto zwraca innym uwage, a sam robi bledy. przepieknie to napisales, plus dla ciebie.
Odpowiedzo, a ja mam dziś na obiad pyrki ze śmietaną i jajo sadzone :D jak przeczytałam puentę, to parsknęłam śmiechem - pytasz, co jest złego w zsiadłym mleku lub kluskach - a nie, dlaczego to babsko wykorzystywało Cię jako darmową restaurację dla dziecka :P Złota kobieta z Ciebie :)
OdpowiedzAle wiesz, ja też z tego miałam korzyść, bo miałam wybawione szczury, które przesypiały całą noc, a nie tłukły się orzechami...A mała znowu tak dużo nie jadła, oddawałam ze swojej porcji, więc i moja waga na tym korzystała ;D
OdpowiedzSame plusy :D W sumie, niezły interes, to faktycznie, tylko Małej szkoda :(
OdpowiedzNie wiem co, ale uwielbiam- młode ziemniaczki z masełkiem, koperkiem i zsiadłym mlekiem, moje pożywienie od kiedy się pojawiły nasze.
Odpowiedzja bardzo lubię nowe ziemnaki z koperkiem, szczypiorkiem, masełkiem a nawet same, ale z serwatką nigdy nie tknę...
Odpowiedza ja jako jakiś wyjątek wolę ziemniaczki stare ;)
OdpowiedzOk ale bez koperku (jakoś mi nie smakuje :P) a z ziemniaczków to placki smażone lubię.
OdpowiedzA ja oba lubię, o! Ale młode w skórce. W sumie, to stare też.
Odpowiedzkluski slaskie sa fajne bo sa ze Slaska :)
OdpowiedzMrrrr kluseczki... Zjadłabym.
OdpowiedzWspółczucia dla młodej :c zawsze jak słyszę o szczurach... już od dwóch miesięcy nękam ojca na zgodę. Tak bardzo chciałabym mieć dwa ;__; No cóż, mateczka dba o małą, przecież takich śmieci zrobionych w 10 min nie będzie jej córka jadła. Mam dość takich ludzi jak ona. Oby mała nie zgłupiała od matki.
Odpowiedza skoro mowa o szczurach to chce ktoś może kota mam śliczne puchate kociątka matka bardzo łowna
Odpowiedzismena125> jestem pewny ze milosnicy szczurow pokochaja cie bezgraniczne za powyzszy wpis. :D
OdpowiedzIsmeno, kocham Ciebie!
OdpowiedzKiniaas007, mam niedyskretne pytanie - nie szukasz czasem faceta :] Nie dość, że miła i dobra z Ciebie kobieta (wywnioskowane z powodu hodowania szczurków i troski o OBCE dziecko), to jeszcze gotować i piec potrafisz! Normalnie ideał! :] ;)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 sierpnia 2012 o 15:18
W wieku 25 lat to chyba większość dziewczyn potrafi coś ugotować (niekoniecznie jak Pascal, ale cokolwiek, co się nadaje na obiad:P) A co do obiadu, ja najbardziej lubię ziemniaki z kefirem na upał albo z jajkiem sadzonym na cebuli :) Ale i tak z racji diety raczej jem zupy albo warzywa z gotowanym mięsiwem...
OdpowiedzA dlaczego koniecznie dziewczyn? Nawet wymieniony przez ciebie kucharz to facet...
OdpowiedzPisałam o dziewczynach, bo @Quirel szukał dziewczyny a nie faceta, to jedyny powód ;) zresztą najwybitniejszymi kucharzami są z reguły faceci, ech...
Odpowiedzhelena> swego czasu bylem z kobieta ktorej mozliwosci kulinarne ograniczaly sie do zagotowania wody w czajniku. elektrycznym. najlepiej chyba swiadczy o niej to, ze gdy jej matka poprosila ja o odcedzenie makaronu, ona zaczela z garnka odlewac wode tak jak odcedza sie ziemniaki...
OdpowiedzA mogę spytać ile dziewczyna wtedy miała lat? Ja kilka lat temu też potrafiłam spalić nawet ryż :P, ale w końcu się przemogłam i wychodzi całkiem całkiem nieźle ;)
Odpowiedz@Quirel, no niestety, mój K już dwa lata temu mnie zarezerwował ;D Ale jak jesteś z kielc, zapraszam na ciacho ;D
Odpowiedz@kiniaas007, czasem bywam :P Żebyś się nie zdziwiła jak pojawię się w Twych prograch :)
Odpowiedzsa bez smaku (tak jak cala polska kuchnia)... ale to tam nie wazne, ja sie dziwie jak obca kobieta mogla wparowac do Ciebie z pretnsjami ze obiad mniej bogaty... chyba upadla baba na glowe!
OdpowiedzBez smaku? Cathyalto przesadzasz trochę. Polska kuchnia pomimo tego, że jest tucząca, smak posiada. Poza tym kto broni doprawiać po swojemu jakąś potrawę?
OdpowiedzA no bez smaku. Niby jak ziemniaki z kotletem i mizeria, zupa pomidorowa albo kopytka maja miec smak? Polacy sami siebie oszukuja, twierdzac, ze polskie jedzenie jest dobre, bo zwyczajnie nie jest. Dopiero gdy poznalam (a potem sama sie nauczylam gotowac) indyjska kuchnie, dowiedzialam sie co to znaczy delektowac sie jedzeniem, a nie tylko zapychac sie nim. Wyjatkiem sa polskie slodycze i ciasta, ktore bardziej mi smakuja niz te hinduskie/pakistanskie (sa dla mnie za slodkie, naprawde lubie chyba tylko ladoo).
Odpowiedzdla mnie polska kuchnia jest najlepsza ze wszystkich możliwych, choć to zsiadłe mleko obrzydlistwo... nigdy bym też nie zjadła 'owoców morza' i ryb, nie wiem co to za owoce jak nie rosną na drzewach, krzakach itp. tylko pływają w wodzie :/
OdpowiedzJak bym cie tak palnal garnkiem po zupie pomidorowej mojej mamy...
OdpowiedzCathyalto wszystko jest kwestią przypraw, a połączenie indyjskich przypraw z niektórymi polskimi daniami daje naprawdę rewelacyjne efekty smakowe. Może po prostu Twoje rodzinne kobitki gotować nie umiały? Albo bały się eksperymentować z przyprawami. Jakoś u mnie w domu każda potrawa ma rewelacyjny smak. A smak jak wiadomo zależy od umiejętności kucharza- kucharz dupa zepsuje nawet najlepszą potrawę. Dodaj do mizerii odrobię drobniutko posiekanej kolendry albo użyj różowego lub kolorowego pieprzu i od razu czuć różnicę.
Odpowiedz@whateva: uwazaj, bo cie palne garnkiem po madras curry... @ TrissMerigold, moze nie mieszaj w to moich 'rodzinnych kobietek', ok? Bo to cala polska akurat gotowac nie umie i widac to idealnie na twoim przykladzie, jesli twierdzisz, ze sama kolendra, lub rozowy pieprz zrobia wielka roznice, szczegolnie jesli chodzi o mizerie. Nie wiem jak wyobrazasz sobie Polskie jedzenie z kurkuma, garam masala, czarnym czy zielonym kardamonem, gozdzikami, przyprawa chilli, kawalkami kory cynamonu, liscmi curry, tartymi nasionami kolendry i kminem rzymskim, z czosnkiem i imbirem i swiezym zielonym chilli (oczywiscie prawie wszystko razem, bo wybranie sobie jednego elementu ze wymienionych i dodanie go do jedzenia cudu nie sprawi). Wtedy to juz nie bedzie polskie jedzenie, a cos w stylu kuchni fusion.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 sierpnia 2012 o 17:53
A poza tym, to co to za nagonka sie na mnie zrobila?! jeden mi garnkiem grozi, druga zarzuca 'moim rodzinnym kobitkom' kulinarne beztalencie... ludzie ogarnijcie sie, zachowujecie sie conajmniej jakbym wam rodzine obrazila. tak, uwazam ze polskie jedzenie jest mdle (a jadlam nie tylko od tych 'rodzinnych kobitek', ale takze czasem u znajomych, lub w restauracjach) i nie widze w nim zadnych powodow do zachwytu. Owszem, sa tez gorsze (jak chocby kuchnia angielska...), jednak prawda jest taka, ze polska kuchnia moze buty czyscic kuchni indyjskiej, arabskiej, wietnamskiej czy karaibskiej (nie wymieniam tu np japonskiej czy wloskiej, bo mimo ze doceniam ich wartosc, to nienawidze zarowno sushi, ktore jest waznym japonskim przysmakiem, jak i typowych wloskich przypraw). Moze wam sie to podobac lub nie, ale przeciez gustu mi nagle nie zmienicie...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 sierpnia 2012 o 18:59
@cathyalto - "nagonka" na ciebie, jak to ładnie określasz, zrobiła się, ponieważ o ile każdy ma prawo wygłaszać swoje opinie, o tyle ty przedstawiasz swoje poglady jako oczywite dla wszystkich fakty a do tego chwaląc się swoją znajomością jednej z kuchni azjatyckich gdzie tylko można, co rusz dorzucając nazwy kolejnych potraw/przypraw, których spora część czytelników tego portalu pewnie nawet nie zna i o czym doskonale wiesz, więc wymienianie całej ich litanii nie ma sensu. Co więcej, ja sama na przykład kuchni indyjskiej nie lubię. Nie przekonuje mnie ani zapach, ani wygląd a już na pewno nie smak. Nie twierdzę jednak, że jest to kuchnia bez smaku - ot, mi on nie pasuje, wielu osobom na pewno tak. Myślę, ze trochę takiej pokory i tobie by nie zaszkodziło. Kuchnia polska ma wielu smakoszy, zajadają się nią ludzie w wielu miejscach za granicą (sama mieszkam w USA i restauracje z polskim jedzeniem, w których miałam okazje być zawsze są pełne gości).
Odpowiedz@Mirame przyprawy wymienione przez cathyalto znam, części używam. Ale mówienie, że jedna kuchnia jest najlepsza, najsmaczniejsza, a inne są w zasadzie niejadalne, bez smaku. Polska kuchnia jest jaka jest. Smak zależy też od umiejętności kucharza oraz przypraw.
Odpowiedz@mirame, wszyscy oburzaja sie na jedno zdanie, ktore bylo tylko odpowiedzia na pytanie w historii (nie wiem czy zauwazylas, ale napisalam tez co mysle o mamie dziewczynki). 'o ile każdy ma prawo wygłaszać swoje opinie, o tyle ty przedstawiasz swoje poglady jako oczywite dla wszystkich fakty', no przepraszam, ale chyba wiadomo ze to moja wlasna opinia, a nie oczywisty fakt - pisze ze swojego konta, bez uogólnien typu 'wszyscy tak mowia, wszyscy to wiedza' i bez podawania statystyk. nie widze powodu zeby przy kazdym wpisie dodawac: 'wydaje mi sie', 'wg mnie', 'uwazam ze', bo niby po co? chyba wiadomo, ze to, co pisze to jest wlasnie moja subiektywna opinia i az sie dziwie, ze musze to tlumaczyc... 'do tego chwaląc się swoją znajomością jednej z kuchni azjatyckich gdzie tylko można, co rusz dorzucając nazwy kolejnych potraw/przypraw, których spora część czytelników tego portalu pewnie nawet nie zna', przeczytaj sobie cala rozmowe to zobaczysz, ze wlasnie o to chodzi, ze polacy indyjskich przypraw nie znaja i laczenie ich z polskimi daniami jest dosyc dziwne (jesli nie niemozliwe, bo czesc z nich nie jest dostepna w Polsce). poza tym o jakie chwalenie sie ci chodzi? wypowiadam sie na forum lub w historiach jesli mam cos do powiedzenia i tyle. co? mam zastapic biryani z historii pierogami, a madras z komentarza kopytkami, zeby ci sie lepiej czytalo? jak musze wymienic nazwe, to ja wymieniam, bo wlasnie jej przemilczenie, albo zamiana na cos bardziej swojskiego nie ma sensu. 'ja sama na przykład kuchni indyjskiej nie lubię (...) Nie twierdzę jednak, że jest to kuchnia bez smaku - ot, mi on nie pasuje, wielu osobom na pewno tak.' czyli masz tak samo, jak ja z kuchnia wloska (nie te ziola i przyprawy). Jednak tutaj jest roznica, bo jedzenie indyjskie (i wloskie) zawiera cala game przypraw, a polskie nie. Polska kuchnia jest strasznie uboga jesli chodzi o przyprawy i roznorodnosc potraw, z tym klimatem nie ma sie co dziwic i to jest niczyja wina, ale niestety tak jest. p.s. a zarzucanie mi, ze chwale sie znajomoscia potraw i przypraw, gdy wspominam o nich w komentarzach (zawsze samo naturalnie wychodzi, nigdy nie wciskam tej informacji na sile) jest jak zarzucanie Tobie (po ostatnim komentarzu), ze chwalisz sie mieszkaniem w USA.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 sierpnia 2012 o 21:59
bla bla bla. Stwierdzasz, że tylko i wyłącznie kuchnia indyjska jest smaczna, każdy kto lubi polską kuchnie nie ma gustu, bo to bez smaku i kompletna kicha. I nikt nie może mieć racji. Sama nie przepadam za np. wymienioną przez Ciebie kuchnią wietnamską. Za to np. możemy poszczycić się pierogami, które zachwalają zagraniczni goście, jak również wiele innych potraw. Są różne gusta i to podsumować może całą tą "dyskusję".
Odpowiedz"A no bez smaku. Niby jak ziemniaki z kotletem i mizeria, zupa pomidorowa albo kopytka maja miec smak? Polacy sami siebie oszukuja, twierdzac, ze polskie jedzenie jest dobre, bo zwyczajnie nie jest." - nie widzę tu żadnego "wg mnie", "w mojej opinii", za to jest stwierdzenie prawdy najświętszej, bo twojej. Trochę szacunku do cudzego gustu i pokory by Ci się przydało. Osobiście również uwielbiam kuchnię indyjską, ale polska tez jest przepyszna, więc daruj sobie takie przytyki typu "to cala polska akurat gotowac nie umie". We własnej obronie napisałaś zdanie, którego sama nie rozumiesz: "Moze wam sie to podobac lub nie, ale przeciez gustu mi nagle nie zmienicie... ". Amen.
Odpowiedzcathyalto> jejku... polska kuchnia bez smaku... no jak mozna, jak tak mozna napisac? chcialbym zebys miala okazje sprobowac pomidorowki zrobionej przez moja babcie... lub chociaz rosolku, bo nawet nie bede wymienial calej reszty pysznosci ktore moja babcia przygotowuje. mylisz sie twierdzac ze polska kuchnia jest bez smaku, albo nie mialas przyjemnosci skosztowac NAPRAWDE dobrze przygotowanego posilku, albo jestes ignorantka.
OdpowiedzCathyalto zachwalasz hinduską kuchnię, ale czy wiesz, że tak naprawdę używanie tak dużej ilości intensywnych przypraw wzięło się stąd, że pierwotnie składniki dań owej kuchni najczęściej były zepsute i zadaniem przypraw było to zamaskować? Sam ten fakt historyczny skłania mnie ku naszej kuchni.
OdpowiedzJeśli polska kuchnia jest bez smaku, to w indyjskiej wszystko smakuje tak samo i na dodatek tak samo wygląda. Nie uważam, e nasze dania są najlepsze, sama szukam inspiracji z całego globu, najbardziej lubię kuchnię śródziemnomorską i wietnamską. Do indyjskiej restauracji zdarza mi się zajść, ale fanką takich posiłków nie jestem. W polskiej kuchni przeszkadza mi to, że jest dość tłusta i zgadzam się, że są osoby, które jedzą mdło, przygotowują jedzenie bez wyrazu. To jednak kwestia tego, czy jest się dobrym kucharzem, czy nie.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 marca 2013 o 17:53
Hmmm, pyry z gzikiem... dobrze że Stonka jest blisko ;)
OdpowiedzWielkopolanka? Chyba cię zminusowali bo nie wiedzą co to gzik ;) Gzik dla minusujących to twarożek z dodatkiem szczypiorku, cebuli i rzodkiewki, może być z dodatkiem odrobiny śmietany dla bardziej kremowej konsystencji;) @Xenomii, ale pyry w mundurkach ;)
Odpowiedz@Triss, jestem zachodnipomorzanka ;), ale rodzina dziadka pochodziła z okolic Poznania. Inaczej przygotowanych pyrek do gziku nie ma prawa być :D
OdpowiedzO ile dzieciak nie ma nietolerancji na laktozę to oczywiście nic.No może prócz tego że nie raczyłas poinformować piekielnej iż jej córka uwielbia Twoją kuchnię.Dziecko jak to dziecko,zapewne pochwaliła się "ni stąd ni z owąd"bo jej się przypomniało.Stąd i cała piekielność.Oczywiście matka jest zwyczajną ignorantką idącą na"łatwiznę",ale to już inna para kaloszy.
OdpowiedzStare porzekadło mówi, że dawać i się prosić to trochę za dużo...
Odpowiedzzsiadłe mleko? obrzydliwe... mleko samo w sobie nie jest przyjemne, ale żeby jeszcze zsiadłe? a śmietana? kolejne obrzydlistwo... mnie po prostu obrzydza nabiał włącznie z jogurtami, biały serem itp. dodatkowo jeść takie coś u kogoś? nie zjadłam bym, a matka powinna sama gotować dziecku aniżeli wysyłać po domach na coś lepszego czyt. mięso...
OdpowiedzNo ok, Ciebie obrzydza, szanuje to, ale mało mnie to obchodzi. Pewnie niejeden wegetarianin czy buddysta do gardła nie wziąłby kotleta, a mleczko z chęcią wypije ( chociaż co do nabiału to pewien nie jestem ). Każdemu co innego w głowie siedzi i to jego sprawa - nie lubisz/nie chcesz - nie jesz. Nie uczyła mama, że o gustach się nie dyskutuje?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 sierpnia 2012 o 17:08
a ja lubię mleko, zsiadłego i w innych konsystencjach nie lubię, ale zwykłe mleko, a jeszcze od krowy to po prostu wow
OdpowiedzGorzej z weganami.Bo oni to nawet produktów pochodzenia zwierzęcego nie tkną.A i tak pewnie pierwsi rzucają się na różne desery jak ciasta.
Odpowiedz@dodsab A czy to portal o gustach? Co to kogo, co Ty lubisz, hmm?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 sierpnia 2012 o 12:04
dodsab> "...mleko samo w sobie nie jest przyjemne..." zartujesz sobie? a nawiazujac do twojego wczesniejszego komentarza, mialas kiedys okazje sprobowac dobrze przyrzadzone krewetki albo raki? cos wspanialego!
OdpowiedzJedyna słuszna reakcja :) Ludzie to jednak są ciulnięci w dekiel, nie ma co. Szkoda dzieciaka, bo przykładu to ona nie ma :(
OdpowiedzZsiadłe mleko (swojskie! Broń Was ręka Boska przed sklepowym!) + młode ziemniaczki (również swoje!) + koperek (najlepiej swój ;]) = o ja pierdziele ale zajebiste :D Kluseczki śląskie też bombowe ;]
OdpowiedzJestem bardzo ciekaw, gdzie ona chciała to zgłosić.
Odpowiedznajprędzej do opieki społecznej :P
Odpowiedzdo ksiedza proboszcza...
OdpowiedzNie no, to jest jakaś masakra! Jak byłam mała, mieliśmy na podwórku taką babeczkę, głuchoniemą, która miała przepięknego kota. Zawsze jak z nim wychodziła na spacer, kręciły się koło niej jakieś dzieciaki, a najczęściej ja, jako że od małego jestem zdeklarowaną koto maniaczką. I nieraz szłam z nią do domu, pod pretekstem zrobienia czegoś przy kocie, a tak naprawdę, to żeby się z nim jeszcze trochę pobawić :) I też parę razy zdarzyło mi się u niej coś zjeść. Jak za którymś razem moja mama się o tym dowiedziała, też poszła do tej kobiety. Żeby jej podziękować, i zapytać czy moje wizyty nie sprawiają jej kłopotu...
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 sierpnia 2012 o 21:46
osobiście nie przepadam za zsiadłym mlekiem (próbowałem, ale gusta są różne), lecz skoro dziecko nigdy nie narzekało, to nie widzę powodu do awantury, tym bardziej, że sama za własne pieniądze zapewniasz obcemu dziecku darmowy obiad. Skoro matce tak bardzo to przeszkadza, to niech sama spróbuje chociaż miesiąc.
OdpowiedzStawiam że piekielna mamuśka sama jest przy kości,uważa że to jest dobre i chce utuczyć małą na swoją podobiznę.O zgrozo
OdpowiedzZSIADŁE MLEKO RULLLZZZZ!!!!!1111oneone Znaczy tego... Daję "mocne".
Odpowiedza czemu zajmujesz sie obcym dzieckiem? jesli masz podejrzenia ze dziecku dzieje sie krzywda to moze trzeba po prostu zawiadomic opieke społeczną!
Odpowiedz"Przychodziła do mnie, rozkładałam łóżko, puszczałam chłopaków (...)"... dziewczyno, jak to brzmi xD
OdpowiedzDopiero Ty mi uświadomiłaś ;D Ale widzę, że ludzie jednak zorientowali się, że nie chodziło o nic nie dozwolonego ;D
OdpowiedzKluski śląskie ze śmietaną - raczej nie :) ale skoro dziecku smakowały? A mamuśka typowa do bólu - masz to daj, a dlaczego mam dawać - bo masz! A co do kuchni hinduskiej - zbędna sprzeczka. Byłem wiele lat temu na trampingu w Indiach, jadło się wszędzie: i na bazarze, i w przydrożnym barze, w restauracji i na stacji. W miastach wielkich i malutkich. Wrażenie?: pierdyliard przypraw wsypanych bez ładu i składu, co kucharz miał pod ręką walił garściami do michy, po 3 dniach jadłem tylko kurczaka pieczonego i gotowane jajka (no,prawie). Milion smaków i zapachów na raz pomieszanych bez sensu i rozumu. Brakło tylko dla smaku i aromatu mydełka Fa (sza la la la).
Odpowiedzzaproponowałabym aby Pani złożyła sprawę na policję albo innego kuratora, że sąsiadka nie chce jej córki karmić kotletami. nawet bym na komisariat zawiozła i dobrowolnie poddała się karze.
Odpowiedzale jednego nie moge zrozumiec....czemu zsiadle mleko? nie mialas swierzego?
OdpowiedzŚwieżego jak już. Jest to mleko zdatne do spożycia. Zsiadłe mleko powstaje z mleka świeżego niepasteryzowanego ani niesterylizowanego; po odciśnięciu wierzchniej warstwy można z niego robić twaróg lub po dodaniu drożdży, mąki i jaj powstaje baza do ciasta na racuchy. Zsiadłe mleko świetnie uzupełnia proste wiosenne potrawy, takie jak młode ziemniaki z koperkiem i jajkiem sadzonym czy zaproponowane przez autorkę kluski śląski
OdpowiedzNie lubię świeżego, uwielbiam wszelkie produkty mleczne, ale takiego mleka prosto z kartonu za chiny ludowe się nie napiję bez odruchu wymiotnego. Poza tym, na obiad s ziemniaczków świeże mleko?? o.O
Odpowiedzno ale zsiadle???przecierz to zepsute jest...zreszta ziemniaki sie je same albo z maslem/przyprawami, a nie z mlekiem o.O
Odpowiedzmaggie no to chyba mało w życiu jadłaś, skoro taki szok u Ciebie wywołuje zsiadłe mleko...
OdpowiedzW kluskach i mleku nic, to tej wariatce się we łbie pomieszało. Na twoim miejscu zmieszałabym ją z błotem
OdpowiedzAle się wariatce w duszy poprzewracało! Stojąc dziś w kolejce, wlepiałem wzrok w artykuł na pierwszej stronie gazety "NIE", zatytułowany "Dziecko na smyczy, mama w kagańcu" (nie pamiętam dokładnie). Jeśli się uprzeć, to czyny tej mamuśki można podciągnąć pod art. 210 KK. Ale co tam z prawem, to jest Polska! Jutro sam robię kluski śląskie :9 z wrażenia.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 sierpnia 2012 o 22:45
Kluski śląskie <3
OdpowiedzJuż wiem co jutro na obiad zrobić :D Kluseczki <3 :) Jak można mieć pretensje do kogoś, że dziecko dokarmia? W dodatku o niebo zdrowiej niż "matka". Świat na psy schodzi :/
OdpowiedzZiemniaczki z zsiadłym mlekiem mmmmmmmmmmm. tylko to bym jadła.
Odpowiedz