Na wstępie pracuje w znanej sieci fastfood zwanej potocznie McDonaldem :) Dziś historyjka z linii Drive.
Otóż często podjeżdża tam pewna pani. Pani jest osobą bogatą, co widać na pierwszy rzut oka. Drogi samochód, drogie ciuchy, wypasiona komórka, przez którą KONIECZNIE musi rozmawiać w momencie gdy tylko podjeżdża do okienka. A i zapomniałabym dodać... Jest wulgarna, arogancka i baaaaaaardzo lubi się wyżywać na innych.
Stałam akurat na kuchni. Miałam słuchawki i wszystko słyszałam. Przy zamawianiu wszystko było OK. Problemy zaczęły się przy oknie, gdzie wydawane jest jedzenie.
Niestety nie było jeszcze tego co chciała. Moje stanowisko jest stosunkowo blisko okienka (tam robi się produkty z kurczaka). Słyszę, że koleżanka raczej sobie nie radzi.
K: Przepraszam bardzo ale brakuje nam jeszcze...
Paniusia(P): Co? No? No czego kur** brakuje?
k: Wrapa z grilowan...
P: I co teraz kur** mam niby czekać? Ja? Mam kur** czekać? Jak mi to kur** wytłumaczysz?
K: Naprawdę bardzo mi przykro, ale muszą przygotować mięso. To nie potrwa dłużej niż dwie minuty.
P: To jest kur** jakaś kpina. Ja mam niby czekać aż te ułomy zrobią mi jedzenie?
K: Bardzo bym prosiła, żeby...
P: Zamknij się, wy tu wszyscy bez szkoły jesteście, debile, to teraz zapier**laj mi po tego wrapa kur*a!
Za chwilę wyszło mięso dla piekielnej. Zrobiłam to co chciała. Szybko ściągnęłam fartuch i czapkę. Podeszłam do okienka i wręczając jej pakunek uśmiechnęłam się promiennie.
J: Zna pani takie powiedzenie, że nie należy obrażać osoby, która robi pani jedzenie? Widzę, że nie. Życzę SMACZNEGO.
Nie słuchałam co było dalej. Zamknęłam okno i wróciłam na swoje stanowisko.
I′m lovin it
Piekielność pierwszego stopnia. I do tego w rewelacyjnie wspaniałym stylu.
OdpowiedzMam nadzieję, że kiedyś zrobisz jej tego wrapa z kurczaka niekoniecznie z kurczaka :).
Odpowiedzmam nadzieję, że właśnie to zrobiłaś
Odpowiedztylko po co? wystarczy za kazdym nastepnym razem pieknie i intensywnie sie do pani usmiechac
OdpowiedzTak, i jeszcze z tekstem: witamy ponownie, to co zwykle? :-)
OdpowiedzZastanawia mnie, czy macie jakiś "nadzór" nad tym okienkiem. W myśl zachodniej troski o klienta, nie zdziwi mnie jeśli powiesz, że rozmowy są rejestrowane.
OdpowiedzNie wiem, kto minusuje Bukimi, bo to całkiem na miejscu pytanie. nawet gdyby, to w przypadku ewentualnej skargi nie byłoby podstaw do ukarania pracownika. Co najwyżej ustne upomnienie (bo podobno klient ma zawsze rację) p.t. "nie wolno tak mówić do klienta, ale tak w ogóle to swietnie ją załatwiłaś". Tak na marginesie - chyba jej to dało do myślenia. A nie ma to jak klient, który po obrażeniu kelnera dostaje jedzenie podane z uśmiechem. Od razu zaczyna się zastanawiać, co z nim robiono :P
Odpowiedzwrap był całkowicie zgodny ze standardami :) Z tego co wiem rozmowy nie są w żaden sposób nagrywane, po prostu za dużo by tego było.
Odpowiedzz jednej strony szkoda, ze chociaz tam nie naplulas;p ale z drugiej brawo za szacunek mimo iz jej sie nie nalezal ;)
OdpowiedzCiekawe, czy odważyła się zjeść :) Świetny przykład, jak kulturalnie i zgodnie z zasadami wziąć odwet na piekielnym kliencie.
Odpowiedznaplulas?
OdpowiedzPewnie nie, jest na wyższym szczeblu rozwoju niż ty.
OdpowiedzNie przejmujcie sie albo babka jakas nowobogacka albo po prostu zwykła wiocha a samochod komore i inne gadzety ma z kredytow, ktore musi splacac. Dla normalnych bogatych czy jak ich tam zwal , pieniadze i majatek to rzecz normalna i nie musza szpanowac przed innymi. Tacy zazwyczaj maja szacunek do pracy innych osob bo wiedza ze to dzieki takim ludziom, ktorych powiedzmy zatrudniaja moga pomnaac majatek.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 sierpnia 2012 o 15:53
NIe do końca;tacy dziela się na dwie grupy:1)"To Twój/Jej zasrany obowiązek"i 2)"To też człowiek,pracuje i należy mu się zapłata za to co dla mnie robi".Piekielna wszystkie gadżety wraz z samochodem posiadła zapewne za pomocą najstarszego znanego kobiecego chwytu,inaczej lagodnie mówiąc "upolowała ważnego(vip)jelenia.Typowy przykład kocmołucha któremu przewróciło się w dupie od kasy i stosunków męża.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 sierpnia 2012 o 17:10
A ty już wszystko z góry wiesz? To zamiast być ochroniarzem, zrób konkurencję wróżbicie Maciejowi, podobno niewąskie pieniądze bierze. Gościówa pszenno-buraczana, jak najbardziej, ani myślę jej bronić. Ale - czy spłaca kredyty, czy zapłaciła gotówką, czy kupił jej mąż/kochanek, to już niczyja brocha i takie zgadywanki są cokolwiek głupawe. Nawiasem mówiąc, wzięcie czegoś na kredyt lub w leasing może czasem nieźle ściąć koszty w porównaniu z zakupem za własne środki. Ocenianie bogatych en masse też sensu nie ma - ludzie jak inni; znam i klasycznego nowobogackiego, który nagle dorobił się sporych, jak na nasze warunki, pieniędzy, i pozostał normalnym zawodnikiem, który na przerwie siedzi z pracownikami przy piwie, i gadają o bzdurach na stopie koleżeńskiej, jak i "trzecie pokolenie", które ma solidnie nawalone w główce.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 sierpnia 2012 o 17:23
whateva ty nie badz taki do przodu bo cie w tyle zabraknie. Oczywiscie ze wiem wszystko a nawet więcej w przeciwieństwie do Ciebie dlatego czytaj synu i ucz sie bo ja wiecznie zyc nie będę:P
OdpowiedzPrzypomina mi się obrazek Turka z kebabowni z podpisem i jak tam smakował sos czosnkowy w twoim kebabie ;). Wątpie by dało jej to do myślenia dla mnie tacy ludzie są niereformowalni, uważają się za panów świata i budzą się dopiero gdy dostaną po dupie.
OdpowiedzNa wstępie pracujesz w McDonald's a w rozwinięciu już nie..? Dziwnie sformułowałaś, ot tyle :)
Odpowiedz