O naciągactwie słów kilka:
Moja narzeczona znalazła jakiś czas temu ogłoszenie o płatnej reklamie na samochodzie. W sensie - dajesz swój samochód, firma okleja go reklamą, dostajesz za to kasę. Pieniądze były bardzo dobre, 2000zł za miesiąc. Od razu stwierdziłem, że coś tu śmierdzi - ale się kobieta uparła, że sprawę wybada.
Weszła na stronę podaną w ogłoszeniu, firma z branży reklamowej ogłasza się, że okleja samochody, że lakieru nie uszkadza.
Zadzwoniła więc na podany numer. Samochód należy zgłosić w bazie, jak się klientowi spodoba to oklejamy, płacimy 2000zł, pani jeździ miesiąc i reklamę ściągamy, żadnych śladów na lakierze nie zostawia. Cud, miód i orzeszki.
Wchodzimy więc na formularz na stronie. Wszystkie dane do podania, zdjęcia trzeba załadować - wygląda OK.
Ale cóż to za pole na samym dole formularza? Podaj kod weryfikacyjny. Skąd go wziąć? Trzeba wysłać smsa na nr... Jaki koszt? Nie podano. Guglamy więc.
Koszt takiego smsa to około 50zł.
Z czystej ciekawości spróbowaliśmy znaleźć cokolwiek odnośnie firmy. Poza wspomnianym ogłoszeniem i stroną nic - ani żadnej reklamy usług, ani wpisu do KRS. Polowanie na naiwniaków.
A więc, moi drodzy, zapamiętajcie: za darmo to najwyżej ktoś może Wam w pewnych dzielnicach obić mordę. A i to nie zawsze.
"wziąść"? Nie ma takiego słowa.
OdpowiedzJuż.
OdpowiedzGdyby płacili te 2tys to by co drugie auto było obklejone, pensja 2tys co miesiąc bez wysiłku :)
Odpowiedzech, niestety... aż szkoda, dwa tysiące właściwie za nic. Nawet nie mam samochodu, a się ucieszyłam
OdpowiedzLudzie, jacy wy jestescie naiwni.....
OdpowiedzJeśli chodzi o reklamy na samochodach, może nie w tym przypadku, ale są też uczciwe firmy. Jednym z głównych warunków jest minimalna ilość przejechanych kilometrów w ciągu miesiąca, bo skoro firma daje kasę, to nie po to aby samochód stał oklejony w garażu a kasa sama płynęła, tylko aby samemu zarobić na ruchomej reklamie. Szkoda tylko, że te limity to są trochę duże i trzeba naprawdę sporo jeździć.
Odpowiedzpewnie więcej się wyda na benzynę niż dostanie za reklamę...
Odpowiedz@dodsab Myślę, że taka forma zarobku jest przeznaczona dla osób, które w normalnym zawodzie jeżdżą dużo, a tu im się pewnie za benzynę zwraca ;)
OdpowiedzCiekawostka: "za darmo to najwyżej ktoś może Wam w pewnych dzielnicach obić mordę" , a w innych dzielnicach obijają morde za telefon i portfel. Ode mnie +
OdpowiedzKilka lat temu w 3mieście była głośna sprawa z reklamowaniem w ten sposób jakiejś wody aloesowej. Za miesiąc płacili 800zł i już wtedy zorientowani w temacie ostrzegali, że to za duża kwota i żeby nie dać się nabrać.
Odpowiedzhmm... a gdyby tak sobie na autku reklame piekielnych walnac? :D
Odpowiedz