Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Zapewne niedługo mój mąż dostanie dwa listy. Pierwszy z policji, że ma…

Zapewne niedługo mój mąż dostanie dwa listy. Pierwszy z policji, że ma się stawić na przesłuchanie w sprawie o pobicie (przy pomyślnych wiatrach, coś czuję, że początkowa wersja będzie iść w kierunku zamachu terrorystycznego, względnie morderstwa ze szczególnym okrucieństwem), drugi z kurii, że nakłada się na niego anatemę.
A wszystko dlatego, że dzisiaj nie wytrzymał i dał w ryj wikaremu.

Co by nie mówić, proboszcz lokalnej parafii jest świetny, ludzie go i lubią, i poważają, i żałują. Lubię i poważam go osobiście od momentu, w którym, dowiedziawszy się o moim życiowym zajęciu, przyszedł, porozmawiał ze mną o tym, w jaki sposób umieszczam to w swoim światopoglądzie, jaką moralnością się kieruję, jak wygląda moja religijność i czy przypadkiem nie jestem ezozjebem. Porozmawiał spokojnie, bez krzyków, bez odgórnego rzucania gromami, na końcu westchnął, stwierdził, że pochwalić tego nie może, ale widzi, że przynajmniej jestem uczciwa, a Bóg ostatnio manną z nieba nie sypie. I poszedł.

Żałuję go - razem z większością parafii - z powodu wikarego, który wyraźnie pokazuje, że laikat ma właśnie za... laikat, z całą hołubioną przez wieki drugorzędnością względem kleru. W skrócie, parafianie to ciemnota, a jemu przypadło niewdzięczne zajęcie niesienia iskry wśród durny tłum. O ile proboszcz stwierdził, że jestem dopustem bożym i nic na mnie nie poradzi, tylko może się cieszyć, bo mógł trafić gorzej, o tyle wikary tak łatwo się nie poddał.

Kazań, napomnień, wytykań i jadowitej jowialności "pamiętaj, córko, Matka Kościół jest miłosierna i cierpliwa", czyli "przyjdzie koza do woza" już nawet nie liczę. Odkąd jego zarzuty, że przyszłości przewidzieć nie można, a już na pewno nie mogą tego robić kobiety zbiłam tym, że jego teologia opiera się w całości na proroctwie, ale możliwe, że urim i tummim to kolczyki, a Anna, Debora, Miriam i Hulda to zapewne biblijni transseksualiści oraz zapytałam, czy mam mu może wywołać ducha Samuela, bo do mnie ma bliżej niż do Endor, przestał się do mnie odzywać.

Za to zatrzymał dziś mojego męża, żeby wypytać o moje zdrowie, po czym zostawił go z dobrą nowiną, że powinien się cieszyć, "bo kiedy umrę, to znajdzie sobie normalną, pobożną żonę".

Cóż, mąż przekazał mu uniwersalny, doszczękowy znak pokoju.

by Werbena
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar ewilek
52 66

Trzeba przyznać , że twój mąż ma ja...ja :)) Jestem pełna uznania:)

Odpowiedz
avatar PooH77
79 83

Rozdzieliłaś jaja mężowi Werbeny:P? Po co...

Odpowiedz
avatar grupaorkow
-4 22

A jakie jest twoje życiowe zajęcie?

Odpowiedz
avatar topmodel
0 18

Wystarczy przeczytać..To nie boli.;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 4

"Pracuję w salonie wróżbiarskim"

Odpowiedz
avatar Reif
2 2

Werbenko, tak właściwie to czym zajmuje się wróżbitka?

Odpowiedz
avatar malum
15 31

to ciekawe ilu nawiedzonych księży w swoim życiu przegadałeś i "nawróciłeś" na swoje poglądy...

Odpowiedz
avatar reiko
45 61

Są momenty w życiu mężczyzny, gdy nie ma miejsca na dyplomacje, dyskusje, czy przemyślenia a jedynie na solidny cios w ryj dla kogoś, kto obraża jego najbliższych. Uważam, że mąż Werbeny zareagował w jedyny słuszny, w danym momencie, sposób.

Odpowiedz
avatar PooH77
13 27

Zapewne wyglądasz jak ostatnie nieszczęście, ludzie na ciebie nie zwracają uwagi, jesteś w kolejkach tylko popychany, przesuwany. Z litości jedynie.

Odpowiedz
avatar the
-2 18

kiepska parafraza W. Allena, elStudento.

Odpowiedz
avatar Draxi
6 8

To ciekawe, skoro jeszcze niedawno złorzeczyłeś na staruszków twierdząc, że są przemądrzali i "w końcu ktoś im da w ryj i się skończy"

Odpowiedz
avatar whateva
5 11

Ciekawe, jak by bylo z twoim poczuciem pewnego rodzaju wyzszosci, gdybym ci przy...lil.

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
2 30

Wikary wpisuje się w ogólnie przyjęty sposób na traktowanie baranów (pardon - owieczek) przez kler. Co do męża, nawet w normalnych okolicznościach jego czyn wyczerpuje znamiona artykułu 217, par. 1 KK. Zważywszy na osobę poszkodowaną spodziewałbym się jeszcze jakichś dodatków.

Odpowiedz
avatar jfk
0 0

Mysle, ze zyczenie smierci bliskiej osobie moze sie lapac na par 2 tego samego artykulu. Moze wiec nie bedzie zle. Tylko papuge trzeba dobra wynajac.

Odpowiedz
avatar Bryanka
38 48

Podejrzewam, że wkrótce Twój mąż dostanie też trzeci list i flaszkę - z podziękowaniem od księdza proboszcza :P

Odpowiedz
avatar malamegi
2 24

Szacun dla meza i proboszcza tez :) Nawiasem-( i nie mam nic zlego na mysli, ani tez nie chcialabym Cie urazic) slyszalas, ze ludziom Twojej profesji zdarza sie czasem, ze cos sie do nich "przyklei", powodujac rozne, niewytlumaczalne chorobska i inne nieszczescia?... Juz Cie dawno mialam o to zapytac, tylko nie mialam odwagi...

Odpowiedz
avatar Finlandia
9 35

O rety, szkoda, że tę odwagę znalazłaś. Co prawda nie słyszałam, by ludzie zajmujący się wróżeniem częściej chorowali, a wśród tysięcy chorych na rak, których znam, nie ma ani jednej wróżki, natomiast słyszałam już milion teorii typu: - chore na raka szyjki macicy są chore bo były rozwiązłe - chore na raka jajników i piersi są chore bo nie miały dzieci/miały za mało dzieci/miały za dużo dzieci - w ogóle wszyscy chorzy na raka są chorzy bo jedzą za dużo cukru - Nergal dostał białaczki by mieć szansę się nawrócić - dzieci chore na raka są karą dla rodziców za grzech/za to że się starali o dziecko nieuznawanymi przez kościół sposobami/za to że rodzice za długo czekali na dziecko itp. Wszystko ludzie zdrowi potrafią wymyślić by wmówić sobie, że ich problem raka nie dotyczy, bo chorzy na raka musieli się do niego jakoś przyczynić lub na niego jakoś zasłużyć. Bo bezpieczniej jest myśleć, że gdzieś tam sobie siedzi jakiś Bóg czy inna tam istota i "daje" raka komuś, komu on się należy, niż zrozumieć, że rak (jak i wiele innych chorób) jest wypadkową czynników mu sprzyjających i czynników go zwalczających, a te czynniki częściowo zależą od człowieka i są mu znane, ale w większości są mu nieznane i czysto losowe.

Odpowiedz
avatar Demolka
11 15

@Finlandia Nie siedzisz w ezoteryce, więc nie ogarniasz tematu. (; Wydaje mi się, że Malamegi miała na myśli odwiedziny jakiegoś bytu, który mógł się przykleić do Werbeny przy okazji rytuału, bądź stawiania kart. Nie będę tłumaczyć i wnikać głębiej 'co, jak i dlaczego' bo to nie miejsce, większość osób tutaj i tak albo patrzy na to z przymrużeniem oka, albo sypie gromy z nieba. prawda jest jednak taka, że ludzie wierzą w różne rzeczy i nikomu nic do tego. Ich życie - ich sprawa.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
15 23

"wśród tysięcy chorych na rak, których znam" Finlandia-respekt. Ja jestem przekonany, że z imienia i nazwiska umiałbym wymienić może tysiąc osób-ale nie stwierdziłbym, że ich znam. Do tego chorych na raka... Musisz mieć kilkadziesiąt(set?) tysięcy znajomych, żeby znać tysiące chorych na raka ludzi. No, chyba że jesteś onkologiem z kilkudziesięcioletnim stażem.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 14

Jakby nie patrzeć, wejście w ezoterykę jest niebezpieczne i oznacza nawiązanie współpracy z demonami, stąd możliwe takie konsekwencje. Ale teorie pod hasłem "Bóg pokarał" nie są słuszne. Bożą wolą zawsze jest szczęście człowieka, nie cierpienie, "dźwiganie swojego krzyża" i inne takie. www.youtube.com/watch?v=AP8Vd5JJuRM

Odpowiedz
avatar Gbursson
-4 24

Uderzysz czarna pijawkę odpowiadasz jak za uderzenie człowieka... nie warto.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 15

Z tego co mi wiadomo, za naruszenie nietykalności pijawki grozi ekskomunika :D

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
8 30

Ciekaw jestem, czy za wypowiedź "uderzysz pijawkę w jarmułce, a odpowiesz jak za człowieka" dostałbym tylko bana na portalu, czy może odpowiadałbym za szerzenie nienawiści.

Odpowiedz
avatar Agness92
0 26

"Przewidywanie przyszłości jest niemożliwe" Osobiście zdarzyło mi się mieć kilka proroczych snów. Ciekawe prawda?

Odpowiedz
avatar Werbena
30 44

@kefir Dzięki za informacje, już nigdy nie będę mogła oglądać prognoz pogody tak, jak dawniej. Co za cios. Edit: oświeć mnie, od kiedy mam "jakieś specjalne zdolności", bo za Chiny nie mogę sobie przypomnieć, kiedy je odkryłam, a co dopiero momentu, kiedy się tym chwaliłam...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lipca 2012 o 23:05

avatar glowizna
16 40

"No ja mam takie same stanowisko jak pierwszy ksiądz. Tego się nie da pochwalić. Przewidywanie przeszłości jest niemożliwe, wróżbiarstwo itp. to bajeczki. Może naczytałaś się o tym w jakichś książkach, szkoda, że nie odróżniasz fikcji od rzeczywistości." Wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że pierwszy ksiądz - jak każdy ksiądz i każdy wyznawca dowolnej religii - też wierzy w niemożliwe bajeczki, o których naczytał się w jakichś książkach, a zwłaszcza jednej konkretnej. Co odróżnia jedną bajeczkę od drugiej? Edit: I nawet kawałek, o liczeniu się z tym, że naciąga ludzi, pasuje do księdza jak ulał.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lipca 2012 o 23:40

avatar meg
44 54

Miłośnicy wróżbiarstwa vs. miłośnicy kk - wyciągam popcorn i siadam wygodnie:)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
16 28

@meg, ja załatwię cole - wspólnie sie pośmiejemy.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lipca 2012 o 9:47

avatar kefir
-1 25

@ Werbena: No nietrafiona riposta. Prognoza pogody jest oparta na faktach, można się tego nauczyć - w przeciwieństwie do wróżbiarstwa, które uznawane jest z niezwykły dar, wiedzę tajemną itp. @ Glowizna i meg: Nie pisałem, że popieram religię księdza czy jakąkolwiek inną, proszę mnie źle nie rozumieć. @ Werbena ponownie: Skoro ludzie przychodzą do ciebie jako do wróżki, to chyba wierzą, że masz specjalne zdolności, bo inaczej sami by sobie powróżyli.

Odpowiedz
avatar Werbena
20 52

@ kefir No bardzo nietrafiona. Karty, z których wróżę, tak samo jak kosmogramy są bardzo faktyczne, tak bardzo, że aż mogę je wziąć w palce, podnieść i przełożyć w inne miejsce. Metodyki i podręczniki wróżbiarstwa, niewiarygodne, też mogę! A jak w kogoś rzucę kamykami wróżebnymi z Rosji, to najpewniej na czerepie zostanie po nich nie mniej faktyczny guz. Konferencje i sesje szkoleniowe również uważam za bardzo faktyczne, ale możliwe, że tylko mi się śniły, wszak ludzki umysł zawodny i podatny na manipulacje jest. Wróżbiarstwo jest niezwykłym darem? Patrz pan, a przez cały czas w pracy sądziłam, że jest dyscypliną praktyczną! To ci niespodzianka. Chętnie poznam tego niezwykłego darczyńcę, może ma jeszcze jakieś podarunki w zanadrzu. Wróżbiarstwo jest uznawane przez wiedzę tajemną? Seria krótkich pytań: przez kogo konkretnie? Gdzie można zaznajomić się z wynikami badań nad taką tajemniczością? I, najważniejsze, jak się ta tajemnica przejawia? Bo z metodykami i podręcznikami wróżbiarstwa, prasą fachową, forami, opracowaniami historycznymi, kulturoznawczymi, antropologicznymi, ostatnio nawet językoznawczymi, z nowymi wydaniami tekstów klasycznych, ba, nawet z nagraniami z międzynarodowych konferencji naukowych i metodycznych można się zapoznać bez specjalnych trudności. Zaprawdę, wielce tajemna jest wiedza, którą przekazuje się w ramach szkolnictwa średniego i wyższego, z której można zrobić magisterium... niezawodnie misterium, w które jeszcze nie zostałam wtajemniczona. Rada dobrej wróżki, taka od serca: stereotypy nie zawsze są najlepszym drogowskazem życiowym. A logiki twojego rozumowania mogę tylko gratulować: to, że twierdzisz, iż ludzie przychodzą do mnie z powodu moich bliżej nieokreślonych "specjalnych zdolności" jest dowodem na to, że je sobie przypisuję. Stary, wymiatasz! Ponownie proszę o wskazanie miejsca, w którym zdradzam się z myślami, że "mam jakieś specjalne zdolności". Bo mam, fakt, na przykład zajebiście piekę sernik. :D

Odpowiedz
avatar kefir
1 35

No niestety dalej nie przekonałaś mnie. Uważam, że "skuteczność" wróżb polega na mówieniu ogólnikami, które prędzej czy później się zdarzą (napotkasz wyzwanie itp...). Międzynarodowe konferencje naukowe? Jakie piękne hasło... takie coś można zorganizować na temat wpływu zbrodni wojennych podczas IIWŚ na przyrost naturalny w Wietnamie i wciąż nazwać to poważną konferencją. A co do magicznych gadżetów - ja też mogę kupić sobie jakieś świecidełko importowane z Bangladeszu lub okolic i twierdzić, że dzięki temu mam +5 do inteligencji.

Odpowiedz
avatar Werbena
15 29

Nie przekonałam? Tak bardzo jest mi z tego powodu wszystko jedno. :-) A ty nie odpowiedziałeś na moje pytania, łącznie z ostatnim.

Odpowiedz
avatar kefir
-5 33

Chodzi ci o specjalne zdolności? No wiesz, ludzie chyba muszą wierzyć, że je masz, bo,jak już mówiłem, inaczej powróżyliby sobie sami. O ile nie informujesz każdego klienta, że nie jesteś "szczególna", popełniasz moim zdaniem nieuczciwość. Ale jeżeli ci wszystko jedno, nie będę Ci już zabierać czasu. Życzę sukcesów wj pracy.

Odpowiedz
avatar Werbena
25 45

I tak właśnie wyglądają dyskusje na odległość - zadaj pytanie, a stwierdzą, że nie będą ci zabierać czasu odpowiedzią. Co nie przeszkadza im jednocześnie mieszać cię z błotem i zarzucać nieuczciwości. Cóż, babcia mówiła, że niektórzy ludzie muszą mieć kogucich przodków - piania wiele, jajek wcale.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lipca 2012 o 22:38

avatar Bryanka
2 16

kefir a dlaczego nie odpowiedziałeś na pytania tylko się zmyłeś? Argumentów zabrakło? "Napotkasz wyzwanie..." - no masz nauczkę na przyszłość, że nie wierzy się we wróżby smsowe za 5 zł + vat ;) A powiedz mi tak z innej beczki - czym jest cud i zdolności uzdrowicielskie przypisywane niektórym świętym? :P

Odpowiedz
avatar kefir
1 33

Ja się nie zmyłem. No rzeczywiście można powiedzieć, że zabrakło argumentów. Coś, co uważałem za oczywistość, za taką oczywistość nie jest uznawane. Chcecie bawić się gadżecikami, wierząc, że mają magiczną moc? Okej. Chcecie wierzyć, że układ planet ma wpływ na to, co się dzieje na świecie? Dobra. Chcecie uczyć się wróżenia na różne sposoby, uważając to za poważną naukę? Spoko. Tylko wiedzcie, że dla wielu ludzi jest to, hmm, zabawne. Tyle z mojej strony, widzę, że niektórych nie jestem w stanie przekonać.

Odpowiedz
avatar Bryanka
4 18

I nie otrzymałam odpowiedzi na moje pytania :) Nikogo nie przekonasz pieniactwem. Jakbyś odpowiadał spokojnie i rzeczowo to wiele osób przyznałoby Ci rację, a tak to jak z dzieckiem "Bo WY nigdy...", "Bo WY zawsze..."

Odpowiedz
avatar Demolka
7 23

@Kefir Dlaczego Werbena miałby Cię przekonywać do wiarygodności kart? Jesteś od progu na 'nie' i żądasz od niej dowodów na prawdziwość jej twierdzenia, zupełnie jakbyś był kimś WAŻNYM i od twojej wiary w ezoterykę miało zależeć coś bardzo istotnego. :D Nie wiem czy wiesz, ale większość ludzi ma wyłożone na to w co wierzysz, bardzo słusznie z resztą, bo to jest indywidualna sprawa każdego człowieka i dopóki nie robi swoją wiarą nikomu krzywdy to nikt się nie powinien wtrącać.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 lipca 2012 o 18:36

avatar kefir
11 15

Ok, dobra - rzeczywiście trochę się spieniłem, za co przepraszam. Spróbujmy bardziej rzeczowo: Zarzuty o nadprzyrodzonych zdolnościach - chodziło mi o bierne oszustwo: wróżka nie twierdzi, że ma zdolności, ale ludzie idąc do niej, spodziewają się tego, a ona nie wyprowadza ich z błędu - ale to odpuszczam, skoro traktujemy wróżbiarstwo jako poważną naukę. A teraz po kolei: Gadżety (karty, kamienie itp.) - co to jest? Z czego zrobione? Jak działa? Dlaczego? Książki, publikacje, podręczniki, a w konsekwencji konferencje itp: Załóżmy, że mam bardzo, bardzo dużo kasy. Piszę rozprawę naukową na temat "Wpływ liczebności mrówek w Nowej Zelandii na kryzys gospodarczy w Europie" - i stwierdzam, że wpływ jest znaczący. Mam kasę, więc publikuję, wydaję, reklamuję itp. Na pewno znajdzie się ktoś, kto to kupi (w międzyczasie robię sobie trochę PR-u). A z tych, co kupią, część potraktuje poważnie (Bo drukowane, ładnie wydane, musi być mądre, pewnie jakiś profesor napisał!) Więc jak zorganizuję jakiś zjazd albo konferencję (mam kasę, więc problemu z tym nie będzie), to przyjdą. I jak się odpowiednio poprowadzi rozumowanie, to dowiodę wszystkich tez postawionych w książce. Zareklamuję podczas przemowy parę książek, jako rekomendowane przeze mnie, i zachęcę do własnych badań nad współczesnym światem. I tak to według mnie działa. Możliwość zdobycia magistra: Podaj nazwę jednej uczelni publicznej w Polsce, na której mogę studiować w trybie stacjonarnym wróżbiarstwo lub podobny kierunek. "Wiedza przekazywana w ramach szkolnictwa średniego" - skończyłem liceum i nie miałem ani jednej lekcji z wróżbiarstwa. Nawet na wiedzy o kulturze ani słowa o tym. Była tylko wzmianka na historii, że ludy starożytne zajmowały się wróżbiarstwem. Wróżbiarstwo jako poważna nauka: Ucząc się w szkole i poszerzając wiedzę samodzielnie, poznałem wielu sławnych matematyków, fizyków, astronomów, biologów, chemików itp. Ani jednego wybitnego/znanego wróżbity który wpłynął na losy świata, czy kogoś podobnego. Przypadek? Po drugie: Nie sądzisz, że gdyby wróżby były wartościowe, to każdy prezydent/ głowa pastwa/ rząd/ zarządy dużych firm itp. miałyby jako doradcę co najmniej jednego wykwalifikowanego wróżbitę? Bardzo byłoby to przydatne. OK, to chyba tyle. @ Demolka: Fakt, mój pogląd na wróżbiarswo itp. jest konkretny i raczej niepodatny na zmiany (choć niczego nie wykluczam), więc zbyt mocno zaatakowałem Werbenę, za co przepraszam po raz drugi. Nie uważam się za nikogo "WAŻNEGO", jak to ujęłaś, jeśli to tak zabrzmiało, kolejny raz przepraszam. No jasne, że żądam dowodów twierdzenia: tak to już powinno być, że jak się wysuwa twierdzenie, trzeba je udowodnić/potwierdzić. Wyssane z palca raczej długo nie pożyją, choć różnie może być... (patrz punkt o książkach i publikacjach)

Odpowiedz
avatar Werbena
-4 28

Przeprosin nie przyjmuję, nie wierzę w ich szczerość. Nie wiem, dlaczego z uporem godnym lepszej sprawy uważasz wróżbiarstwo za naukę, za każdym razem dodając przymiotnik "poważną", ale to twoja sprawa. Moim zdaniem wróżbiarstwo nie jest nauką, czemu już dałam wyraz, jest raczej praktyczną gałęzią wiedzy, ale nie moja broszka, bylebym nie była włączana w to "my", którym operujesz, bo nie utożsamiam się z głoszonymi przez ciebie poglądami. Karty są zazwyczaj zrobione z papieru, lakieru i barwników drukarskich, fusy z fusów, pałeczki z drewna, a kamienie z kamienia. Działanie szczegółowe jest odrębne dla każdej metody i narzędzia wróżbiarskiego, w tym miejscu wytłumaczyć się tego nie da choćby z powodu ograniczeń technicznych. Odsyłam do odpowiednich opracowań. Na najwyższym chyba stopniu ogólności działanie narzędzi wróżbiarskich można sprowadzić do kilku elementów: stymulacja poczucia więzi sytuacyjnej między uczestnikami wróżby, aktywizacja archetypów, aktualizacja sytuacyjna, współtworzenie przestrzeni rytualnej, dostarczenie znaku mantycznego. Dlaczego? Ponieważ się do tego nadają przez swoją strukturę, ramę formalną i treściową. Magisterium: takiej uczelni nie ma w Polsce, nigdy też nie twierdziłam, że jest. Wymagania masz kosmiczne (żeby nie powiedzieć: leniwe). Osobiście wszystkim, którzy pytali o możliwość studiów, polecałam Uniwersytet Walijski, ewentualnie emigrację do Kalifornii, jeżeli bardziej im po drodze Stany. Nauczanie średnie: szkoły policealne czekają. Białystok, Wrocław, Warszawa... Zupełnie nie wiem, w jaki sposób odnosi się to wszystko do postulowanej przez ciebie tajności wiedzy wróżbiarskiej, który to mit obalają podane przeze mnie formy upowszechniania tejże wiedzy. Odwracanie kota ogonem dobrze ci wychodzi, ale chciałabym poznać odpowiedź na pytanie: co twoje wynurzenia o publikacjach, promocjach i chęć poznania polskiej publicznej uczelni itepede mają wspólnego z tym, że wg ciebie wiedza wróżbiarska jest tajna? Nie wiem, czy chodziłeś do podstawówki, ale mnie w niej uczono o takich postaciach, jak Izajasz, Jeremiasz, Pytia, Sybilla czy Nostradamus, a z właściwych wróżbitów, rozumianych bardziej współcześnie, Catherine Montvoisin, Jan Visconti czy Marie Anne Lenormand, osobach w swoim czasie mających dość duży wpływ na świat, w którym żyli. Zapewne zupełnie przypadkowo. Co do wróżbitów zatrudnianych w polityce i firmach - byli, są i będą zatrudniani. Nepal i Tybet mają swoich oficjalnych wróżbitów (o ile jeszcze żyją). Ludzie wyruszający na poszukiwania nowej inkarnacji Dalajlamy są bardzo dobrze wyszkoleni w rozpoznawaniu i odczytywaniu znaków wróżbiarskich. Indie miały do bardzo niedawna swojego wróżbitę, może mają znów, nie sprawdzałam. Baba Wanga była oficjalnie uznana przez rząd. Moja koleżanka po tarocie jest zatrudniona w koncernie farmaceutycznym właśnie jako wróżbitka. W Azji Południowo-Wschodniej firmy planują najważniejsze ruchy z astrologami. Przez ostatnich 10 lat ułożyłam kilkaset horoskopów dla dużych firm. A to tylko tych kilka rzeczy, które przyszły mi teraz na myśl. Bardzo mi przykro, że twoja wizja wróżbiarstwa i wróżbiarskiego zawodu nie przystaje do mojego wewnątrzbranżowego postrzegania ich, ale... nie, jednak nie. Nie jest mi przykro.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2012 o 19:58

avatar kefir
11 13

"Nie wierzę w ich szczerość" - To było szczere, ale trudno, nie z każdym da się przyjaźnić. Nie wiem, czy jest sens to ciągnąć. Już nie mam złudzeń, że któreś z nas przekona drugie. Skończmy ten flamewar. Na razie.

Odpowiedz
avatar mg1987
10 12

Porównywanie prognozy pogody z wróżbiarstwem. :D

Odpowiedz
avatar Xenopus
7 13

Mogę zaklepać miejsce na stosie (a później w kotle) koło Ciebie i Twojego męża? :P

Odpowiedz
avatar s3ga
9 25

Zapewne dostanie,czy na pewno dostanie? Wróżki takie rzeczy powinny wiedzieć.

Odpowiedz
avatar Werbena
12 40

Ciekawe, że wszyscy wiedzą więcej na temat tego, co powinny wiedzieć wróżki od samych zainteresowanych. Tajemnica, której od dawna nie mogę zgłębić. :P

Odpowiedz
avatar Vividienne
12 12

Werbena, nie ma się co obrażać, że ludzie tak a nie inaczej postrzegają zawód wróżki. Powszechne przekonanie jest takie, że wróżka potrafi przewidzieć przyszłość. Podejrzewam zresztą, że znaczna część Twoich klientów przychodzi do Ciebie z takim właśnie przekonaniem. Zamiast się oburzać, może wytłumacz w prostych słowach co robisz, i co możesz, a czego nie możesz zrobić.

Odpowiedz
avatar PENETRATOR
-1 21

Jako sprowokowany dostanie mam nadzieję tylko "zawiasy". Ksiądz przegiął,ale ma określone przekonania tak samo jak ty. Ale po sądach trochę pochodzicie.

Odpowiedz
avatar Gruba
3 5

Jeżeli jeden drugiemu dał po mordzie bez świadków, w zakrystii, to jak będzie wyglądało postępowanie dowodowe? Przecież mąż może równie dobrze powiedzieć, że wikary mu też dał po ryju, tylko ślad nie został.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 22

W kwestii zajęcia zgadzam się z księdzem proboszczem :) Pochwalić nie mogę ale w Biblii napisane jest, że Jezus nikogo nie potępiał. Zatem jakie prawo mają ludzie do potępiania innych? Każdy ma prawo do własnych przekonań ale skoro ksiądz już je opiera w teorii na Biblii to fajnie by było jakby znał tę Biblię. Na szczęście to nie ksiądz decyduje o tym ile będziesz żyła. Z kk uciekłam lata temu, głownie dlatego że istota Boga która opiera się na miłosierdziu, wybaczaniu, miłości i łasce została sprowadzona do ceremoniałów i konieczności nazbierania dobrych uczynków. Zgodnie z Biblią nie ma człowieka tak dobrego, żeby wszedł do Nieba i nie ma tak złego, żeby nie mógł tam wejść. I nie ma w tym sprzeczności. Ksiądz wyjątkowo piekielny. Żyj Werbeno jak najdłużej i nie daj się złemu :) Mam nadzieję, że to zostanie potraktowane jako działanie w afekcie i obrona konieczna. Ewentualnie, że księżulek zrozumiał i odpuści.

Odpowiedz
avatar Face15372
-2 10

A gdzie nadstawianie drugiego policzka?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lipca 2012 o 14:03

avatar PooH77
8 12

W Biblii.

Odpowiedz
avatar Blurp
4 8

Nie jestem wojującą antyklerykalną ateistką ani moherem leżącym krzyżem, mam swój mózg i staram się z niego korzystać. Tyle tytułem wstępu. Zdarzyło mi się kilka razy ściąć z proboszczami w ostrej dyskusji ale też znam kilku bardzo fajnych księży. Jedno dyskusji nie podlega - popieram męża Werbeny!!!

Odpowiedz
avatar BUS
2 4

Reakcja męża właściwa, szkoda tylko proboszcza, że musi znosić takiego wikarego

Odpowiedz
avatar KaerbEmEvig
2 26

Zastanawia mnie tylko jedno - Ty faktycznie wierzysz w te głupoty, które wygadujesz, czy z premedytacją oszukujesz ludzi? Minusują pewnie naiwni wyznawcy zabobonów.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 sierpnia 2012 o 15:27

avatar konto usunięte
8 16

Ja akurat nie wierze w zadne wrozby i tym podobne czary-mary ale to nic nie upowaznia do tego by kogos takeigo jak Ty obrazac. Skoro sa ludzie, ktorzy placa ci za to pieniadze to pracujesz uczciwie i nikt nie ma prawa Cie krytykowac.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2012 o 17:39

avatar whateva
4 10

Akurat prawo do krytykowania ma kazdy. Czegokolwiek i kogokolwiek.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

Czy wikary usłyszał coś złego na temat stanu Twojego zdrowia, skoro wywnioskował, że umrzesz i że Twój mąż powinien się z tego cieszyć? Bo chyba za to zaliczył wikary w dziób? Myślę, że Twój mąż w ogóle nie powinien z nim gadać o niczym, a już na pewno się nie zwierzać.

Odpowiedz
avatar Hagen666
-3 7

Pozdro dla męża,oby więcej takich to może paru porąbanych czarnych by otrzeźwiało.DDD

Odpowiedz
avatar Mirame
5 5

Werbena, a ja mam pytanie lekko z boku tematu... jak rozumiem, jesteś katoliczką? Jeżeli więc dobrze rozumiem, to w jaki sposób godzisz swoje zajęcie to z Biblią, która wróżbiarstwo i czary nazywa bałwochwalstwem, mówi, że jest obrzydliwościa przed Bogiem i ewidentnie tego zakazuje (zarówno w Nowym Testamencie, jak i Starym)? Nie odbierz mojego komentarza jako ataku, zwykła ciekawość:)

Odpowiedz
avatar voytek
-5 11

jakas dziwaczna ta historia... ale napaść to napaść! czy ksiadz go zaatakowal fizycznie? jesli tyko slownie to i slowna powinna byc obrona! w praworzadnym kraju po ta sa sady i prokuratury aby wymierzaly sprawiedliwosc! Zostal pomowiony? trzeba bylo nagrac rozmowe, zenania swiadkow itd i zlozyc doniesienie i zazadac odszkodowania, przeprosin, itd. wymierzanie sprawiedliwowsci na wlasna reke to PRZESTEPSTWO! co innego obrona wlasna!

Odpowiedz
avatar Kamisha
2 2

Ale z tym Samuelem to pojechałaś, mam nadzieję, ze doczytałaś, ze tak naprawdę nie był to Samuel, a demon? :)

Odpowiedz
avatar Rael
-5 17

Abstrahując od tej historii - Twoje zajecie to oszukiwanie i okradnaie ludzi.

Odpowiedz
avatar skrajna
4 12

podobnie jak w przypadku księży.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 sierpnia 2012 o 13:09

avatar KaerbEmEvig
2 4

Nikt temu nie przeczy. To samo tyczy się też polityków. Może za wyjątkiem Japonii, gdzie politycy nie obiecują gruszek na wierzbie, bo i wyborcy tego od nich nie oczekują.

Odpowiedz
avatar Rael
0 2

za to w Japonii politycy czczą rasistów i zbrodniarzy wojennych. Już nie wiadomo co gorsze:P

Odpowiedz
avatar KaerbEmEvig
-2 6

W Polsce wychwala się Napoleona, Piłsudskiego oraz innych zbrodniarzy, więc nie widzę różnicy. Historię piszą zwycięzcy i tylko dlatego na Zachodzie obsmarowuje się Hitlera, a milczy na temat Stalina, który pomordował kilkakrotnie więcej osób. Nie mówię, że należy wychwalać zbrodniarzy - raczej, każdy ma swoje za uszami, więc nie można jednych potępiać, a drugich wybielać.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 sierpnia 2012 o 17:01

avatar Rael
0 2

Przy obrzydlistwach jakich sie dopuszczali japonscy zwyrodnialcy to hitler wymięka.

Odpowiedz
avatar KrzychoZord
0 0

@Rael "za to w Japonii politycy czczą rasistów i zbrodniarzy wojennych" Jakiś konkretny przykład? Nazwisko?

Odpowiedz
avatar Rael
1 1

Shirō Ishii

Odpowiedz
avatar Irena_Adler
7 25

Wierząca nie jestem, praktykująca więc wcale, więc nie rozumiem dopuszczania księży do swojego życia i jeszcze tłumaczenia się im z tego, czy owego. No ale każdy wierzy, w co wierzy i nie mnie to oceniać. Ale do oceny hochsztaplerstwa, jakim jest wróżenie (czy to z kart, czy z wiewiórczych odchodów), mam pełne prawo. Wróżki to oszustki i naciągaczki i naprawdę "podziwiam" indolencje umysłową osób dających się na to nabierać;/ Czekam na minusy:)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 sierpnia 2012 o 12:24

avatar descent
5 15

Będzie plus, bo Werbena w wielu komentarzach udowodniła, że nie potrafi normalnie odpowiadać na pytania. Zawsze albo wali monolog z 20 akapitami niekoniecznie w temacie, albo rozwleka coś do przesady pomijając inną konkretniejszą kwestię. O ustosunkowywaniu się do zarzutów nie wspomnę. Ale tak, oczywiście, nie będziemy się wypowiadać o czymś o czym nie mamy pojęcia, za to jak się zapytałem kiedyś czym się konkretnie zajmuje to przeczytałem odpowiedź spławiającą.

Odpowiedz
avatar Mephiles12
-3 9

Zawsze była jeszcze niemożliwa opcja, żeby znaleźć pracę i zarabiać jak uczciwy człowiek. Zauważ, że mało który ksiądz czy wikary ma coś do lekarza czy księgowego.

Odpowiedz
avatar Prevail
9 9

Co się dzieje z Werbeną? Dawno już nic nie pisała.

Odpowiedz
avatar ceman
3 3

Właśnie Werbana co się z Tobą dzieje? Mam nadzieję, że wszystko ok i zdrowiejesz. Pozdrawiam Ciepło

Odpowiedz
avatar FallenLeaves
3 3

Ostatnio o Werbenie pomyślałam, tak dawno się nie logowała...

Odpowiedz
avatar Kamisha
1 1

Ja to samo, już jakiś czas zastanawiam się, co u Werbeny...

Odpowiedz
avatar szukamnicka
1 1

Ja tak samo. Werbena, odezwij się, bo się martwimy.

Odpowiedz
avatar mikado188
1 1

W jednym z e swoich komentarzy pod historią o sądzie napisała: "Za kilka miesięcy nie będę w stanie mówić ani pisać, o poruszaniu się nie wspominając, a najdalej w grudniu w ogóle nie będzie miał kto zeznawać, co wtedy zrobi sąd? Ukarze moich spadkobierców grzywną..." Ja już osobiście przewiduję najgorsze.

Odpowiedz
avatar Yvone
0 0

Tu częściowo znajdziecie odpowiedź: http://piekielni.pl/46457

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 lutego 2013 o 21:39

avatar babka
1 1

ktoś wie, co słychać u Werbeny?

Odpowiedz
Udostępnij