Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Moja kuzynka zmaga się z zaburzeniem odżywiania - anoreksją. Na terapię uczęszcza…

Moja kuzynka zmaga się z zaburzeniem odżywiania - anoreksją. Na terapię uczęszcza już 6 lat i naprawdę widać poprawę. Jest z nią już całkiem dobrze, ale zanim zdecydowała się na podjęcie leczenia jej życie składało się z podtuczania w szpitalach i chudnięcia gdy tylko ją wypuścili. Co ciekawe, jej choroba była "zaraźliwa" - moi rodzice musieli przez jakiś czas odseparować mnie od niej, bo i ja zaczynałam przejawiać niezdrowe podejście do spraw tuszy. Ale mniejsza, do rzeczy.

Podczas ostatnich odwiedzin kuzynka była tak jakby nieswoja. Kroiła jedzenie na talerzu, rozmazywała, przerzucała - ale jadła jakoś mniej.

Zapytałam co się dzieje, i otrzymałam taką odpowiedź:c

Otóż kuzynka otrzymała wiadomość na pewnym portalu społecznościowym. Wiadomość pełną dość specyficznych komplementów "podobasz mi się. Serio! Jesteś piękna! Na tych zdjęciach ze szkoły wyglądasz jak jakaś modelka bielizny, i to jest lekko dziwne, ale na tych ostatnich - super! To jest kobieta która mogłaby wykarmić sobą 4 dzieci!", "kocham takie pełniejsze kształty, nie lubię szczupłych lasek", "moglibyśmy się umówić na kolację? znam świetną knajpę gdzie można dużo i tłusto zjeść, w sam raz w nasz gust". I tak dalej.

Profil, z którego wiadomość wysłano, zdobiło zdjęcie tłustego chłopaka.

Szlag mnie trafił. Nawet podwójny, bo i ja otrzymałam ostatnio takiego maila. Co ciekawe, z innego, ale podobnego konta, spersonalizowanego pod względem treści (w moim gość rozpływał się nad "tęgimi udami" "uroczo pomarszczonym brzuszkiem") choć niektóre zwroty się powtarzały, a sama forma wiadomości była wręcz bliźniacza. A że ostatnio musiałam utyć, to faktycznie poczułam się jak wieprz.

Ot, jakiś facet pozakładał fikcyjne konta i wędrując po sieci wysyłała tego typu liściki do co szczuplejszych panienek. Z pewnością czuł się bardzo wesoło, robiąc sobie takie fajniutkie żarty. Pro trolling po prostu. Żeby włożyć tyle roboty w robienie komuś przykrości - gratulacje. Smaż się w piekle.

sieć

by Tarija
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
11 29

No czy taki pro trolling to ja nie wiem... Jak dla mnie to zwyczajne skur**syństwo i buractwo. W dodatku ja też bym napisał mu wiadomość. Przykładowo: "Słuchaj, pewnie, bardzo chętnie. Ale pod 1 warunkiem: weź kolego schudnij trochę, nawet bardzo trochę, bo jak wejdziemy do tej knajpy, to podejrzewam, że raz- ty się nie wypłacisz z zamówień, a dwa- drzwi zrobią się za wąskie i nie będziesz mógł wyjść". Albo coś podobnego... Btw- jak zacznie ci wysyłać takie wiadomości to raportuje ch*ja i zgłoś sprawę do administratora i na policję o nękanie. Niech wie, że nie jest bezkarny, bo korzysta z internetu. Wielu takich 'The pr0' uważa, że jak są w sieci to są anonimowi i ponad wszystkimi. Albo, że są wręcz bogami w tym ich wirtualnym świecie. BŁĄD! Nie- będąc w internecie nie jesteś anonimowy (to tobie się tak wydaje mój kiepski trollu, tak naprawdę nawet używając proxy, czy innych VPNów nie jesteś anonimowy, wystarczy tylko trochę wolnego czasu i kilka zmyślnych programów przeszukujących ruch sieciowy, żeby dowiedzieć się wszystkiego, bo skoro mamy IP, to zaraz można poznać nazwisko, adres(magia twarzoksiążki, (nie)naszej klasy, ćwierkacza, MojejPrzestrzeni, G+ i co tam jeszcze), właściwie całe twoje życie...) i tym bardziej nie jesteś bogiem. Są mądrzejsi i potężniejsi od ciebie. Tacy, którzy cię naprostują- prośbą(warn), lub też siłą(ban lub sądowny wyrok). Tacy, którzy nie dadzą się prosto zakrzyczeć bandzie takich kiepskich hejterów. To, że całe dnie siedzisz przed komputerem nie robi z ciebie mega hakera, za jakiego często się uważasz, bo udało ci się kilka razy włamać na Windowsowe konto brata/siostry. Konto z hasłem 1234. Do tego trzeba czasu i doświadczenia. Nawet sami hakerzy nie uważają się za takich, nie nazywają się tak, raczej łamacze zabezpieczeń (Skąd to wiem? Kiedyś miałem dłuższy okres czasu przyjemność pracować z grupą tzw. white-hackerów [pozdrawiam was, chłopaki i dziewczyny!], więc coś się tam dowiedziałem).

Odpowiedz
avatar Trollolololol
0 6

Zabawny jest Twój post. Po pierwsze, jeśli myślisz że jedno albo nawet kilkukrotne wysłanie takich wiadomości wyczerpuje znamiona przestępstwa stalkingu to się mylisz - i bardzo dobrze, bo gdyby było inaczej, to każdy użytkownik internetu musiałby drżeć ze strachu przed policją po wysłaniu jakichkolwiek wiadomości przez sieć. Po drugie, chyba jednak niewiele się dowiedziałeś od tych white-hackerów, jeśli twierdzisz, że nie ma anonimowości w sieci - np. sieć TOR jest anonimowa. Znajomość IP węzłów wyjściowych TORa nic nie da, bo ze względu na jej działanie dalsza analiza ruchu i dotarcie do IP użytkownika nie jest możliwe. Owszem, nigdy nie ma stuprocentowej pewności ze względu na np. możliwość podsłuchiwania tychże węzłów, ale za wysoce wątpliwe uważam, by ci Twoi śmieszni hakerzy albo nawet policja w Polsce były w stanie skutecznie zredukować anonimowość TORa do tego stopnia, by zdradzić tożsamość użytkownika, do tego potrzeba większych nakładów finansowych i więcej czasu.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 sierpnia 2012 o 2:48

avatar Jezyk
5 5

Strasznie mnie rozbawiła ta wiązanka obelg, którą proponujesz wysyłać trollowi. Przecież on się karmi tym, że kogoś sprowokuje i urazi, a tym dałbyś mu tylko na to dowód. Wyzwiska na podstawie zdjęcia, naprawdę? Chyba nie myślisz, że to zdjęcia przedstawia jego osobę...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 38

Patrząc z drugiej strony, koleś udowodnił że te feministyczne bełkotanie że liczy się wnętrze a nie wygląd - w konfrontacji z rzeczywistością okazuje się gófno warte, bo przecież "że ostatnio musiałam utyć to faktycznie poczułam się jak wieprz". No i? Co z tego że wieprz skoro dusza taka piękna..!

Odpowiedz
avatar Tarija
30 40

Bo to jak z pieniędzmi. Niby szczęścia nie dają ale fajniej płakać w ferrari.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 30

Czyli - nie liczy się wygląd, ale lepiej na wszelki wypadek być szczupłą i mieć fajne cycki... Zgadzam się. Ty się zgadzasz. Tylko te wyzwolone feministki się nie zgadzają :)

Odpowiedz
avatar kayetanna
20 28

Zawsze lepiej być ładnym niż brzydkim, zdrowym niż chorym, mieć miliony niż stówy itp. :P A wyzwolony feminizm to wymysł brzydkich kobiet. Tyle, że pierwszy akapit dotyczy także facetów - jak chcesz mieć kobietę jak z Victoria's Seret to sam wyglądaj jak model Calvina Klein'a :)

Odpowiedz
avatar Blackdagger
-3 3

Przynajmniej te brzydkie ;) <br> That's a joke, cytując EDI

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 5

kayetanna laski o których piszesz patrzą raczej na inny element faceta, tzn. zasobność jego konta :P Hugh Hefner poświadczy :)

Odpowiedz
avatar Xenopus
16 20

Oliwo nie myl feministek z kobietami, które maja za dużo wolnego czasu i z nudów wyszukują sobie tematy do prowadzenia krucjat. Jest różnica pomiędzy, na przykład niezatrudnieniem zaniedbanej Baby Jagi jako rzecznika udzielającego wywiadów dla telewizji a zatrudnieniem cycatej, długonogiej idiotki, która skończyła zaledwie podstawówkę jako eksperta z dziedziny fizyki cząstek elementarnych. Zawsze liczy się połączenie wyglądu z wnętrzem, ale w zależności od danej sytuacji i potrzeb ciężar wagowy obu elementów zmienia się diametralnie. Poza tym na wygląd składa się również to jak o siebie dbamy a zachowanie higieny, dbanie o zdrowie (objawiające się tez w postaci stanu cery, włosów, paznokci), wypracowanie swojego stylu ubrania się liczy i na gruncie prywatnym i w pracy.

Odpowiedz
avatar Xenopus
7 15

sjp.pl: ► feministka zwolenniczka feminizmu ► feminizm 1. ruch, którego głownym celem było prawne i społeczne równouprawnienie kobiet; sjp.pwn.pl feminizm 1. «ruch na rzecz prawnego i społecznego równouprawnienia kobiet; też: ideologia leżąca u podstaw tego ruchu» Leaper C, Arias DM Sex Roles. 2011 Apr;64(7-8):475-490. Epub 2011 Feb 8 "Feminism refers to a belief in gender equality and an awareness of contemporary gender discrimination at interpersonal and societal levels" Dziwne. W definicjach nic nie piszą o nudzie i frustracji... Mogę prosić o Twoje źródło?

Odpowiedz
avatar Xenopus
9 13

Dla Ciebie rzadkie dla mnie nienaukowe. Szczególnie, jeżeli chodzi o definiowanie czegokolwiek. Wnioski wyciągnięte z obiektywnej obserwacji niereprezentatywnej grupy maja mała wartość w dyskusji. Jak mawiają starożytni Rosjanie: "No citation, no argument." I tak dla ciebie feministka to z definicji znudzona i sfrustrowana pieniaczka a dla mnie znudzona i sfrustrowana pieniaczka z definicji nie jest feministka (bo swoim działaniem występuje przeciw ideom feminizmu).

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lipca 2012 o 12:46

avatar konto usunięte
-4 14

""No citation, no argument."? No, to uznaj moją wypowiedź za cytat. Cytowałem samego siebie. Co za chore czasy, kiedy własne przemyślenia nic już nie znaczą bo ważniejsze jest co na ten temat powiedział Paolo Coehlo. Eh, ale skoro już tak bardzo pragniesz cytatów... Mądrzejsi ode mnie już się na ten temat wypowiadali, wyjątkowo więc posłużę się odnośnikami: panowie Mikke oraz Cejrowski doskonale nakreślają zjawisko feminizmu i żadne słownikowe definicje są im do tego niepotrzebne. Prywatnie tych panów nie znoszę ale nie mogę odmówić im mądrości w pewnych kwestiach. Ja już się więc więcej na ten temat nie wypowiadam, nie ma po co.

Odpowiedz
avatar Xenopus
4 8

Drogi Oliwo chodziło mi o cytowanie nie o cytat (citation, nie quotation). Przykro, ze nie rozróżniasz. Miałam o Tobie wyższe mniemanie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 15

Mój błąd, ale nic to nie zmienia - jeżeli ty nie uznajesz dyskusji w której nie pojawiają się linki do źródeł to... cóż, współczuję, rozmowa przy piwie w miejscu oddalonym od komputera musi być dla ciebie męczarnią :)

Odpowiedz
avatar Xenopus
4 6

Brzmi prawie jak wyzwanie... Ty stawiasz? ;) Nawet rozmowa przy piwie nie ma sensu jeżeli ludzie mówią rożnymi językami. Po to ustala się ogólnie przyjęte definicje pojęć. A ogólnie przyjęte definicje (aż mnie kusi coby napisać: z definicji) nie mogą być oparte na subiektywnych obserwacjach a tylko na obiektywnie przeprowadzonych badaniach tudzież dowodach. I poniekąd masz rację. Nigdy nie przyjmę argumentu: "jest tak, bo ja tak mówię" nawet jeśli pochodziłby z ust światowej sławy profesora, noblisty, autorytetu i tak dalej... Niezależnie ile piwa się we mnie wleje ;)

Odpowiedz
avatar Xenopus
7 9

No i wracamy do meritum sprawy. Według Ciebie "feministki to właśnie człowieki rodzaju żeńskiego które z nudów oraz frustracji prowadzą krucjaty". Twoje prawo. Ale nie jest to definicja feministki. Z definicji jest to osoba popierająca ruch społecznego i prawnego równouprawnienia kobiet. Postulować błędne myślenie i definiowanie można zawsze. I nawet trzeba, bo tylko w taki sposób możliwy jest rozwój. Ale należy to robić używając argumentów innych niż: "ja i parę innych osób tak uważa, wiec tak musi być".

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lipca 2012 o 14:55

avatar Xenopus
2 6

Twoje argumenty byłyby absolutnie słuszne jeżeli wszystkie kobiety byłyby zdolne (fizycznie i psychicznie) siedzieć w domu, rodzic dzieci i zajmować się ich rozwojem. Ale nie są. Czemu wiec maja z góry być ograniczane do tej roli? Czym innym jest dawanie człowiekowi (nieważne jakiej płci) wyboru pozwalającego w pełni wykorzystać jego potencjał a czym innym przypisywanie go a priori, za pomocą zamykania mu wszystkich pozostalych opcji, do roli, której niekoniecznie może sprostać. No i dalej mylisz feministki z oszołomami. Według wszelkich posiadanych przeze mnie informacji feministki powinny uznawać, ze mężczyźni i kobiety są równorzędni, wiec jeżeli jakaś kobieta krzyczy ze faceci są zakala świata i nie są potrzebni nie może być feministka.

Odpowiedz
avatar Tarija
5 13

Mną i bratem bardzo długo opiekował się tata, i wspominam to jako coś super. Mój tata był dla mnie bohaterem! Więc ja to widzę tak: - Pan i pani informatyk biorą oboje po pół etatu za 2500 na każde i opiekują się dziećmi razem, dzięki czemu nikt nie traci przywileju bycie z maleństwem... i bycia z dala od niego.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 6

Cóż, nie było mi widać dane natknąć się na tak trzeźwą feministkę. Może jak spotkam to zmienię zdanie ;)

Odpowiedz
avatar Xenopus
1 1

Coś średnio w to wierzę, ale dobrze, że dopuszczasz taką możliwość :)

Odpowiedz
avatar szczurzyca
2 2

Liczy sie, jak ktos sie czuje w swoim ciele - gdy panna, ktora przytyla i nienajlepiej sie z tym czuje, dostanie taka wiadomosc, to moze sie poczuc kiepsko. Gdy taka wiadomosc dostanie kobieta, ktora akceptuje to, ze waga sie czasem zawacha, to nie zrobi to wiekszego wrazenia.

Odpowiedz
avatar bazienka
1 3

tylko nikt jakos nie prawi kom-plementów- masz fajne nerki i zajebista wątrobę ;)

Odpowiedz
avatar AniaMP
5 5

No niestety wiele jest takich jełopów, którym się wydaje, że jak sobie nadadzą jakąś fikcyjną nazwę, to im wszystko wolno i nikt nie poniesie żadnych konsekwencji.<br> Życz proszę ode mnie Swojej Koleżance zdrowia i dystansu od idiotów.

Odpowiedz
avatar Tarija
3 11

Ja myślę że on kolejnych "ofiar" szukał w znajomych poprzednich "ofiar".

Odpowiedz
avatar bloodcarver
0 10

Chwila chwila. Nie widziałem tych maili, ale znam i facetów, którzy naprawdę lubią większe kobiety. Jak facet jest chudy i szuka chudych dziewczyn to jest, że wpędza damski ród w bulimię i anoreksję. A jak sam jest gruby i szuka grubszych, to też? W jedną źle, w drugą też źle?

Odpowiedz
avatar smokk
6 8

@bloodcarver Baby nie zrozumiesz...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
14 16

A baby zmagajacej sie z anoreksja to na pewno.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
-2 8

No najwyraźniej. Widać czy baba chorobliwie wychudzona, czy chorobliwie otyła, czy gdziekolwiek pomiędzy, i tak tylko facet o BMI 20-22 powinien się do niej odzywać. I nigdy przenigdy nie komplementować tego jak wygląda, oczywiście! Komplementować to, jak by wyglądała mając BMI 20... Przy takich oczekiwaniach nic dziwnego, że dziś w gazecie był artykuł o tym, jak to polki w wieku odpowiednim na dzieci ciągle są same i bezdzietne i nie tworzą trwałych związków.

Odpowiedz
avatar smokk
0 16

@bloodcarver Nigdy, przenigdy nie mówię kobiecie jak wygląda. Bynajmniej na początku znajomości. Zawsze się można nieźle wkopać a o ratunek ciężko. Co do posiadania dzieci. Osobiście uważam, że wielki wpływ na to ma źle rozumiany feminizm. Przykro mi drogie panie ale jesteście biologicznie przeznaczone do rodzenia dzieci (już czuje ten lincz). No ale już od dłuższego lansowany jest trend na karierę kosztem macierzyństwa. Pozdrawiam. Szowinistyczna męska świnia :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lipca 2012 o 9:58

avatar konto usunięte
9 15

Ja tam myślę, że chodzi o to-wyobraź sobie że jesteś kobietą. Martwisz się-jestem grubą świnią, nikt mnie nie chce. Zaczynasz chudnąć, ale na szczupłym nie poprzestajesz, bo nadal wydaje się, że jesteś grubaską, bo jesteś przyzwyczajona do takich komentarzy. wpadasz w anoreksję- i tak myślisz że jesteś grubą świnią. Ktoś Ci pomaga, odsłania jak wyglądasz serio, jesteś z siebie, szczupłej osoby, zadowolona. Nagle ktoś komplementuje w przebiegły sposób, ze kocha takie grube, pomarszczone uda, celuit i takie brzuchaski. Znowu czujesz się gruba i parę lat terapii diabli wzięli. Nic piekielnego dla osób, które akceptują swój wygląd, ale dla osób, które przez większość życia słyszały "grubaska, świnia, krowa", która schudła i nagle znowu słyszy takie "komplementy"... Nie o to chodziło, ze gruby pisał do grubej ze kocha krągłości- wpędzał osobę szczupłą w takie kompleksy. Mam nadzieję że ja, baba, naświetliłam nieco obraz sytuacji ;).

Odpowiedz
avatar sylwia
14 22

@smokk jesteś biologicznie przeznaczony do tego żeby zapłodnić jak najwięcej samic a następnie jak najszybciej umrzeć (żeby nie przeszkadzać w wychowaniu potomstwa - agresywne samce mogłyby zabić własne młode. Dlatego macie skracający wam życie testosteron). Jesteś społecznie przeznaczony do pracy tam gdzie potrzebne są mięśnie - kopalnia, kamieniołom, polowanie w dżungli na tygrysy itp. Więc kto właściwe ci pozwolił siedzieć przy kompie?

Odpowiedz
avatar smokk
3 11

@sylwia Wiesz pracuję w serwisie a w takiej pracy jednak potrzeba siły. Wiesz technika niutona, ruski klucz te sprawy... Coś widzę, że traktujesz osoby pracujące fizycznie jako gorsze. Do czego jestem przeznaczony biologicznie to wiem doskonale. W przeciwieństwie do Ciebie odpowiada mi ta rola.

Odpowiedz
avatar Visenna
5 15

Oliweczko, prawda zabolała tak bardzo, ze trzeba było dziewczynę obrazić? Garnki mają uchwyty koedukacyjne, więc daj dobry przykład.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 13

Visenna zaraz a co tam niby obraźliwego napisałem? Czy napisałem "ty ***** *****" czy coś tym stylu? Od kiedy to sarkazm jest formą obrazy? Cóz, najpewniej od kiedy feministki postanowiły że wszystko czego nie rozumieją jest dla nich obraźliwe. Co do koedukacyjności garnków - tak samo koedukacyjnie zaprojektowane są chociażby butelki do karmienia niemowląt czy uchwyty od kołysek. Nie zmienia to faktu że głównymi użytkowniczkami tych urządzeń powinny być kobiety. Powinny - ponieważ ostatnimi laty panuje trend odwrotu od tradycyjnych ról społecznych, dzięki czemu między innymi społeczeństwo się starzeje - bo nie ma komu rodzić dzieci skoro nasze kochane panie zamiast zająć się tym do czego stworzyła je natura wybierają studia, kariery itd. Możecie jęczeć w sprzeciwie ale nie zmienicie faktu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 12

No nie wiem, czy naprawdę to tylko wybór kobiet. Jakbym miała wybór i pieniądze to chętnie siedziałabym w domu i robiła obiady, ale wyjścia nie mam, trza robić :). A kobiety pracujące rodzić się po prostu boją, pracodawca krzywo patrzy już na samą ciążę, a co dopiero urlop macierzyński czy (nie daj Boże) wychowawczy.

Odpowiedz
avatar ptaszyca
-4 8

Oliwa: Augusta Ada Byron był mężczyzną? To Steve Jobbs może też?! ;/

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 5

Augusta Ada Byron: "Her notes on the engine include what is recognised as the first algorithm intended to be processed by a machine; thanks to this, she is sometimes considered the world's first computer programmer" - "computer programmer" to jeszcze nie konstruktor komputera. Maszyna na którą owa kobieta tworzyła swe szkice była zresztą zaprojektowana przez faceta: "The Analytical Engine was a proposed mechanical general-purpose computer designed by English mathematician Charles Babbage.[2] It was first described in 1837 as the successor to Babbage's difference engine, a design for a mechanical calculator. The Analytical Engine incorporated an arithmetical unit, control flow in the form of conditional branching and loops, and integrated memory, making it the first Turing-complete design for a general-purpose computer." Poza tym, dalej: "Though Lovelace is often referred to as the first computer programmer, there is disagreement over the extent of her contributions, and whether she deserves to have been called a programmer. Allan G. Bromley, in the 1990 essay "Difference and Analytical Engines", wrote, "All but one of the programs cited in her notes had been prepared by Babbage from three to seven years earlier. The exception was prepared by Babbage for her, although she did detect a "bug" in it. Not only is there no evidence that Ada Lovelace ever prepared a program for the Analytical Engine but her correspondence with Babbage shows that she did not have the knowledge to do so."" Dodatkowo, z historii komputerów: "In 1801, Joseph Marie Jacquard made an improvement to the textile loom by introducing a series of punched paper cards as a template which allowed his loom to weave intricate patterns automatically. The resulting Jacquard loom was an important step in the development of computers because the use of punched cards to define woven patterns can be viewed as an early, albeit limited, form of programmability.", a nawet - http://en.wikipedia.org/wiki/Antikythera_mechanism - ja wiem że wy byscie chciały żeby Kopernik był kobietą, niestety - a może na szczęście - nie był.

Odpowiedz
avatar Bryanka
2 4

@helena dobrze to ujęłaś. Zawsze lubiłam zajmować się domem i opiekować dziećmi/zwierzakami na gospodarce/itp. Bardzo chętnie zajmowałabym się domem, dziećmi i konikami we własnym obejściu. Realia są niestety takie, że nie stać nas na to. Obydwoje musimy pracować, żeby się utrzymać i co nieco odłożyć.

Odpowiedz
avatar MaryAnnn
6 8

dokładnie, mili państwo, to nie wredne i złe feministki sprawiają, ze kobiety "nie chcą rodzić" tylko państwo nie ułatwia rodzinom posiadania dzieci. Same apele: "rodacy, rozmnażajcie się" nie wystarczą, by społeczeństwo to robiło, przydałoby się, gdyby szły za tym jakieś udogodnienia (wiadomo, że nie da się utrzymać rodziny w pojedynkę - pomijam rodziny zarabiające powyżej średniej krajowej na osobę - dlatego trzeba by coś zrobić, żeby kobietom ułatwić powrót do pracy, żeby firmy nie bały się zatrudniać kobiet w pewnym wieku na normalne umowy, trzeba by więc przy okazji firmom ułatwić życie; co jeszcze - ulgi rodzinne, dostęp do przedszkoli i żłobków.. i zgadnijcie, proszę, kto najczęściej podnosi takie postulaty. Feminizm jest to ni mniej ni więcej tylko perspektywa kobieca, pewna pisarka kiedyś powiedziała, że "każda rozsądna kobieta jest feministką" ;) a że istnieją "nudzące się i ziejące jadem jednostki" - nikt tego nie neguje, ale tak można o każdej opcji/ grupie społecznej powiedzieć, np. "każdy facet to świnia bo znałam 3 facetów - świnie" - błąd we wnioskowaniu logicznym.. pozdrawiam

Odpowiedz
avatar Tarija
3 9

bloodcarver - ja nie mam tęgich ud. Ani tłustego brzucha. No ok, nie lubię swojego brzucha. Kinia (kuzynka) waży 48 kilo. Wysyłanie szczupły, nawet niezdrowo chudym dziewczyną wiadomości które SUGERUJĄ że są otyłe... o to chodzi :) Wiadomości były skonstruowane EWIDENTNIE w sposób który miał prowadzić do konkluzji - boże, upasłam się do momentu w którym komplementują mnie miłośnicy otyłych kobiet.

Odpowiedz
avatar falka_85
1 3

Stwierdzenie "kobiety (pod wpływem feminizmu oczywiście) nie chcą rodzić dlatego mamy taką małą dzietność" każdorazowo rodzi u mnie uśmiech politowania na twarzy, zwłaszcza jak słyszę wynurzenia co niektórych zwolenników tej światłej teorii. Problem nie tkwi w rodzeniu, trzeba by go raczej sformułować "czemu pary (tak właśnie: pary) nie chcą wychowywać (a nie rodzić) więcej dzieci?". No ale łatwiej zagadnienie przedstawić jako "kobiety nie chcą rodzić", a jeszcze lepiej "baby nie chcą rodzić", bo wtedy przecież od razu ma się głównego winowajcę. Wracając do meritum: ślepym trzeba być, aby nie widzieć wpływu chociażby astronomicznych cen mieszkań, małej dostępności i wysokich cen żłobków i przedszkoli itd.

Odpowiedz
avatar rafaela
11 11

Współczuje, sama mam siostrę bulimiczkę, wiem co to znaczy :/ To nie jest już trolling, tylko, jak napisał mongol3, zwykłe sku*wysyństwo.

Odpowiedz
avatar Tarija
4 10

Oliwo, (wybacz skrót) to jest choroba. Przysięgam. Tak jak nerwica natręctw na przykład - są ludzie którzy myją ręce 200 razy dziennie bo boją się brudu. Są ludzie którzy piją jedną szklankę wody dziennie bo boją się kalorii. To podobne. Carlin, pyta "skąd to się wzięło". Nie wiadomo. Ale przemysł zbudowany na sprzedawaniu kobietom środków upiększających jest warty miliardy. A ten biznes chce żeby kobiety myślały że ich dużo potrzebują. I ma na to pieniądze. Zerknij na tą reklamę - chyba nieźle pokazuje presję. http://www.youtube.com/watch?v=Ei6JvK0W60I Jak jakakolwiek kobieta może się czuć piękna kiedy istnieje photoshop? Jak facet ma cenić piękno (mówię tylko o fizycznym) swojej kobiety jeżeli codziennie się mu pod nos podstawia takie sztuczne twory? Moja kuzynka wpadła w anoreksję po śmierci ojca. Zamiast czuć ból po jego stracie obsesyjnie liczyła kalorie. Więc nie myl odchudzania rozpieszczonej nastolatki z chorobą. Bo jeżeli się traktuje chorą osobę jak durną panieneczkę, to ona tylko stresuje się bardziej i bardziej nakręca.

Odpowiedz
avatar Nefariel
0 0

Rafaela - nie przypuszczam, żeby to było skur*syństwo, raczej głupota. No, chyba że ten troll wiedział, że laska jest anorektyczną, wtedy jak najbardziej.

Odpowiedz
avatar Bryanka
8 10

Kiedyś na pewnym portalu tematycznym jakiś koleś (albo kolesiówa, w sumie nie pamiętam) wysyłał mi wiadomości w stylu "żryj coś anorektyczko", albo "ile razy dzisiaj rzygałaś?". Przestało mnie to bawić po pewnym czasie, więc porobiłam screeny i posłałam moderatorowi. "Świetną" odp. dostałam od moderatora - "W sumie to user xxx ma rację. Przestań się głodzić.".......o.O Tyle, że ja jestem naturalnie chuda od małego i do głowy mi nigdy nie przyszły żadne diety i głodówki. W sumie było to ładnych kilka lat temu, ja nadal jestem chuda i pewnie będę chuda do końca swojego życia (takie geny) jednak zdarzają mi się gorsze dni kiedy przypominają mi się wszystkie takie obelgi i robi mi się przykro. A hasło "kochaj siebie, bo najpiękniejsze jest wnętrze" to bzdura, bo po "zewnętrzu" Cię oceniają ;)

Odpowiedz
avatar symplicja
4 4

Mi to wygląda na działania ruchu proANA i tyle. Coś w stylu "Przestałaś się głodzić to Ci napiszemy wiadomość, w której nazwiemy Cię tłustą - pyk! znowu nic nie będziesz jeść i wrócisz do naszej społeczności anorektyczek ;D" i tyle moim zdaniem.

Odpowiedz
avatar Bryanka
3 3

To coś takiego w ogóle istnieje? o.O

Odpowiedz
avatar Xenopus
4 4

@Bryanka niestety istnieje. @symplicja Mi to raczej śmierdzi jakąś prywatną zawistną znajomą.

Odpowiedz
avatar Dussiolek
6 6

czemu uważasz, że to facet? zdjęcie można wytrzasnąć skądkolwiek, a to wygląda na robotę kobiety i na dodatek raczej takiej, która zna was osobiście i działa z zawiści lub zemsty za jakieś sobie tylko znane urazy; ewentualnie tak jak pisze Symplicja..

Odpowiedz
avatar Brzydal82
4 4

Ja tam myślę, jak już ktoś tu wspominał, że to ktoś, kto zna Was obie i zazdrości czegoś. Mało możliwe, aby przypadkowa osoba znalazła ot tak sobie conajmniej 2 kobiety, które nie czują się komfortowo w chwili obecnej w swoim ciele. Taka mała rada: najlepiej nauczyć się to olewać po prostu. Komuś nie pasuje, niech nie patrzy. Sama mam już teraz kilka kg nadwagi, ale pół roku temu miałam otyłość III stopnia i olewanie wymownych spojrzeń czy tekstów sugerujących, że mój rozmiar jest duży opanowałam do perfekcji. ;) Trzymajcie się dziewczyny i nie przejmujcie głąbami, życie jest zbyt piękne i zbyt krótkie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 lipca 2012 o 10:44

avatar Radzimierz
-5 5

Nie wiem co jest bardziej żałosne: -anoreksja sama w sobie -uczucie bycia "wieprzem" po usłyszeniu, że się przytyło (chyba, że naprawdę jesteś gruba) I później się tacy "leczą" za nasze pieniądze w szpitalach. Do psychiatryka na koszt rodziny i tyle.

Odpowiedz
avatar Brzydal82
4 6

Hmmm czegoś tu nie rozumiem. Anoreksja to choroba, nie "widzi mi się" takiej osoby. Skoro uważasz, że "tacy" mają się leczyć za swoje pieniądze, to dlaczego np. alkoholicy leczą się za "nasze"? Albo ktoś, kto ma wrzody, zawał, udar. Przecież na większość chorób "pracujemy sobie" sami chociażby złym stylem odżywiania i siedzącym trybem życia. Poza tym jak to uj(ą/ę)ł(e/a)ś "ta" też zapewne pracuje, płaci normalne składki, a co za tym idzie płaci poniekąd za Twoje leczenie. Więc troszkę więcej wyobraźni i pokory, bo nie wiesz, co w życiu Ciebie czeka.

Odpowiedz
avatar beatka93
-1 3

Anoreksja aka jadłowstręt psychiczny. Jak sama nazwa wskazuje jest to choroba umysłu (najczęściej). Dlatego zawsze takie osoby są odsyłane (przynajmniej powinny) do psychiatry/psychologa. Choroby psychiczne powinny być leczone państwowo, bo to nie wina chorych że je mają. Co do kuzynki... hmm... nie mogło jej się naprawdę poprawić, skoro byle komentarz od kogoś obcego a ona już wraca do starych nawyków. Jak ktoś wspomniał wystarczy sobie BMI obliczyć i się przekonać że waga jest ok. Poza tym przez całe życie będzie słyszała, że komuś coś się w niej nie podoba. Jeśli będzie się tak tym przejmowała to w końcu coś sobie zrobi.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 września 2012 o 20:01

avatar wiedzmak3
2 2

Moja była dziewczyna była(jest?) anorektyczką. Jeez, koleś nawet nie ma pojęcia jak bardzo może kogoś skrzywdzić...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 listopada 2012 o 3:38

Udostępnij